Pan Marszałek Bronisław Komorowski, w drodze do fotela Premiera

Pan Bronisław Maria Karol Komorowski, Herbu Korczak, Marszałek Sejmu obecnej kadencji w czasie kiedy wódz i premier Donald Tusk po kompromitacji z budżetem,cudami, drugą Irlandii, szemranym towarzystwie w Platformie Obywatelskiej wziął ogon pod siebie, zaczyna dawać do zrozumienia, że jest jedynym wiarygodnym kandydatem na schedę po premierze Donaldzie Tusku. Donald Tusk już się wypalił, do tego dochodzą ciągłe "afery". To Beata Sawicka, Senator Misiak od nauki strzyżenia psów i kotów dla stoczniowców, cieć Graś, geodeci z firmy żony Prezydent Sopotu Pan Karnowski, wiceministrowie zdrowie, poseł narkoman, diler narkotyków. W czasie obecnej debaty sejmowej nad budżetem, rząd Donalda Tuska, mówi, że ma plan i program, tyle ze tego programu nikt nie widział, tak jak nikt nie widział zapowiadanej sto razy reformy służby zdrowia przez Ewe Kopaczową. Dziś w programie I Polskiego Radia Pan Marszałek Bronisław Komorowski zaatakował Pana Prezydenta, że ten nie podpisuje Traktatu Lizbońskiego. Pan Marszałek uważa, że Prezydent Rzeczypospolitej to ołówek -robot, który automatycznie wszystko podpisuje co wyjdzie z Sejmu, Senatu i Urzędu Rady Ministrów. Pan Marszałek straszy Polskę i Polaków, że brak podpisu Traktatu z Lizbony może mieć poważne konsekwencje dla Polski w dalszym obsadzaniu stanowisk komisarzy. Szanowny Panie Marszałku, Wybaczy Pan, że przypomnę, iż do tej pory Traktatu Lizbońskiego nie podpisały Niemcy, które są najbogatszym państwem w Europie Unijnej, a Kanclerz Niemiec Pani Angela Merkel, sprawuje urząd Gnoma w Unii. Niemcom nikt nie odważy się wspomnieć, że traktatu nie podpisali. A nie podpisali bo Niemiecki Trybunał Konstytucyjny Bundesverfassungsgericht, BVerfG w Karlsruhe; uznał, iż Prezydent Niemieckiej Republiki Federalnej Horst Köhler, zanim podpisze Traktat Lizboński, powinien spowodować aby niemiecka Ustawa Zasadnicza wzmocniła pozycję obu izb Parlamentu Niemieckiego Bundestagu i Bundesratu. Prezydent Niemieckiej Republiki Federalnej Pan Horst Köhler, był w ostatnich dniach w Polsce i nie przypominam sobie aby ktoś z polityków, ponagłał niemieckiego prezydenta z podpisem Traktatu Lizbońskiego. Traktatu nie ratyfikowała Irlandia i Prezydent Czech. Panie Marszałku strachy na Lachy. Jak mantrę będę przypominał słowa obecnego wicemarszałka sejmu z ramienia PO Pana Stefana Niesiołowskiego. "Ten rząd to Porażka, jak i całe PO. Jak powiedział kiedyś trafnie w 2001 r. sam Niesiołowski (!) Platforma to jedna wielka mistyfikacja. Nawet nie ukrywają, że nie mają żadnego pomysłu, programu w sprawach politycznych, społecznych, ekonomicznych, czy ideologicznych. No i nastały czasy, że sami mogliśmy się o tym przekonać. Platforma to zgraja cwaniaczków, która w imieniu starego układu UB-SB-WSI dorwała się do władzy dzięki doskonałemu PR-owi, przychylności większości mediów i niestety wielkiej głupocie Polaków. Naiwność polskiego społeczeństwa i łatwość z jaką można nim manipulować jest zatrważająca! Jeśli naród w końcu nie przejrzy na oczy, to ludzie tacy jak ekipa Tuska rozgrabią resztę majątku narodowego i doprowadzą do totalnej ruiny nasz kraj, w którym tylko wybrańcom będzie się żyło lepiej. A uprzywilejowane, wpływowe i bezkarne “elity” w tym kraju bez końca będą wmawiać społeczeństwu brednie i opluwać uczciwych polityków, którzy wypowiedzieli im wojnę."