Zycie swiatlem odbitym
Tymczasowy, pon., 06/07/2009 - 21:46
Nie tak dawno spotkalem sie z bardzo trafna wypowiedzia rabina Dow Marmura z Holy Blossom Temple w Toronto. Brzmi ona nastepujaco:
"Izraelici sa czesto cyniczni wobec "opinii swiatowej" i wola kierowac sie slynna maksyma Ben Guriona: "Nie to sie liczy, co powiedza inni, liczy sie to, co zrobia Zydzi"". No wlasnie, a w Polsce elity nie zdolaly jakos zrodzic mysliciela, ktory chocby tylko to skopiowal. Natomiast pospolitego pomiotu nie zabraklo. Uwielbia on wygrzewac sie w swietle odbitym, bo nie stac go na samodzielnosc myslenia.
Natretne przywolywanie tak zwanej, nazwijmy to wprost - dyzurnej opinii swiatowej, jak moja pamiec siega, ma swoj rodowod w PRL-u. Wtedy opinie "calego postepowego swiata" reprezentowaly: "Prawda", "Rude Pravo", "Neues Deutschland" i "L'Humanite". Nie da sie zapomniec, bo to wszak niemozliwe, Romesha Chandre, sekretarza generalnego Swiatowej Rady Pokoju (w 1967 r. przydzielono mu Leninowska Nagrode Pokoju). Otoz tak zwana "opinia calego postepowego swiata" miala te niezbywalna wlasciwosc, ze zawsze byla zgodna ze stanowiskiem rzadzacych Polska komunistow.
Wracajac do pomiotow. Teraz niby Polska jest wolna, ale pomioty nadal uprawiaja znany proceder. Teraz cytuje sie jakas gazecine z Hiszpanii, Wloch czy Francji. Taki szary Polak nie zdaje sobie sprawy, ze mozna byloby od reki zacytowac sto innych opinii zamieszczonych w powazniejszej prasie. Przeciez takie wybiorcze cytowanie tak zwanej prasy swiatowej to jedno wielkie pole naduzyc. Wszytko co sie chce, da sie w ten sposob udowdnic, poprzec...
Od lat dwudziestu na biezaco czytam powazna prase polnocnoamerykanska. Co mnie zdumiewa, nie ma tu odbitych swiatel, czyli iluzji, czyli falszu. Jezeli ktos raz na rok zacytuje jakas opinie z Jewropy na temat przesladowania Indian czy zmniejszania poglowia fok, ktore wszak wpierniczaja nie tylko ryby, ale takze i sliczne pingwiny, to juz jest swieto. Tu sie zyje wlasnym zyciem, a nie jakaniem sie w odpowiedzi na pytania....
Cos mnie wzielo i zacytuje wiersz znanego poety. akurat mnie dotyczy, bo jest o weteranach.Szlo to tak: "Moje zycie nie jest odpowiedzia na cudze pytania".
Prosze przypatrzyc sie uwaznie tym, ktorzy tak skwapliwie i tak systematycznie powoluja sie na tak zwana "opinie swiatowa". Mowie otwartym tekstem, to sa gnoje i oszusci. Gorzej, zdrajcy i nie-Polacy. To trzeba wypalac czym tylko sie da. Im bolesniej, tym lepiej, bo sprawiedliwiej. A gorace zelazo, to tylko podstawa.
Nie jestem pewien czy dostatecznie jasno przedstawilem swoje racje. Powiedzmy inaczej. Jakze wrazliwe na ucisk wywierany przez "Polskosc" sa rozne niby/polskie autorytety. Takze pewne media. Przywoluja jakies peryferyjne szmatlawce lewicowe, ktore maja robic za glos lepszego i wyzszego swiata. I w ten to sposob maja automatycznie osiagac status slusznosci i nieomylnosci. Ale ta legitymacja jest gorsza od karty rowerowej. I w to kaze sie wierzyc polskim tubylcom? Niestety, czesc, tak zwana polinteligencka (tylko w sensie niezdolnosci do samodzielnego rozumowania, a nie poziomu wyksztalcenia, bo i profesorow tu nie brakuje) nie kuma po prostu. Juz lepszy jest prosty lud, ktory operuje nieskomplikowanymi kryterimi slusznosci.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
4 komentarze
1. refleksja
2. Joasiu
3. Przywoluja jakies peryferyjne szmatlawce lewicowe,
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. ...