Klęska
kokos26, ndz., 05/07/2009 - 11:13
Im dłużej rządzić Polską będą beneficjanci okrągłego stołu i piewcy geniuszu Leszka Balcerowicza tym trudniej będzie się przebić do świadomości społecznej oczywistej prawdzie mówiącej, że po dwudziestu latach od odzyskania niepodległości jesteśmy świadkami Wielkiej klęski polskich reform.
Najbardziej przykre i niepokojące jest i to, że w ukrywaniu tej smutnej prawdy biorą udział ponoć wolne media, które nie stoją, tak jak powinno być w demokratycznym kraju, po tej samej stronie barykady, co społeczeństwo, lecz reprezentują interesy bądź to rządzących bądź wpływowych grup interesu.
Dlatego ponoszą one również odpowiedzialność za obecny stan państwa, a ich postawa świadczy o tym, że i na tym polu ponieśliśmy spektakularna porażkę.
Ktoś, kto wiedziony dociekliwością postanowi poszperać głębiej i zrezygnować z polegania na różnych TVN-ach, Polsatach, Gazetach Wyborczych, Politykach, Dziennikach czy Newsweekach bez trudu może dotrzeć do prawdy. A jest ona zawarta w raportach różnych światowych i europejskich instytucji.
Po dwudziestu latach Polska jest jednym z najbardziej rozwarstwionych społecznie państw spośród wszystkich członków Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).
Według raportu tej organizacji w Europie jesteśmy pod tym względem niechlubnym liderem. Niepokojące są też wyniki badania dotyczące ubóstwa wśród polskich dzieci. Według OECD, w rodzinach, w których dochody na osobę są niższe niż 50 proc. średniej w całym społeczeństwie, żyje aż 22% dzieci. Gorszy wskaźnik (25%) ma tylko Turcja.
W porównaniu z Polską świetnie wypadają kraje z naszego regionu. W Czechach niskie zarobki ma tylko 3% pracowników, na Węgrzech i Słowacji 4%.
Według ONZ-etowskiego raportu o rozwoju polskich obszarów wiejskich największym problemem naszego kraju jest rozwarstwienie cywilizacyjne i powiększający się dystans między wsią a miastem.
Najciekawszym zjawiskiem jest to, że nawet w okresach wzrostu gospodarczego poziom biedy w Polsce wcale nie malał, a rósł, co świadczy o błędnej i szkodliwej polityce finansowej i gospodarczej.
Bank Światowy należy do jednych z bardzie lubianych instytucji przez liberałów, a jednak i jego raporty nie pozostawiają nam złudzeń.
To właśnie specjaliści z tego banku zauważyli pewne powszechne i negatywne w Polsce zjawisko, niewystępujące w innych krajach naszego regionu na tak ogromną skalę.
Chodzi tu o tak zwanych „pracujących nędzarzy”, czyli ludzi, którzy mimo stałego zatrudnienia zarabiają zbyt mało, żeby zaspokoić swoje potrzeby. Takie osoby często muszą starać się o pomoc z opieki społecznej.
Jeżeli dodamy do tego, że wśród państw byłego wschodniego bloku, które weszły mniej więcej w tym samym czasie jak my do UE mamy najniższy poziom życia, a na 10 najbiedniejszych regionów UE aż sześć leży w Polsce to mamy pełny obraz „wielkiego sukcesu” ostatniego dwudziestolecia.
Spoglądając z tej perspektywy na tegoroczne, huczne rocznicowe obchody oraz wielką dumę i samozadowolenie „polskich elit” to może w końcu dotrze do nas, z jak zakłamanym, cynicznym i szemranym towarzystwem mamy do czynienia.
Rządzący i ich całe zaplecze z ekonomistami, socjologami, analitykami różnej maści i dziennikarską śmietanką skupieni są wokół Warszawki i Krakówka i z tej perspektywy patrzą na Polskę. Ich postrzeganie rzeczywistości nie wykracza poza rogatki tych miast, a głównym punktem odniesienia jest ich własna, doskonała sytuacja, w jakiej sami się znaleźli po tych dwudziestu latach.
Niestety, dopóki nie pogonimy tych „elit” nic radykalnie się nie zmieni. Ordynacja wyborcza, jaką nam zafundowali i sposób finansowania partii politycznych doskonale zabezpiecza ich interesy na lata.
Ostatnia decyzja Federalnego Trybunału Konstytucyjnego Niemiec ukazuje nam jak na dłoni różnice między prawdziwym państwem, a państwem zawłaszczonym przez antypaństwowe kliki i grupy interesów.
Tylko w tym drugim przypadku było możliwe, a by w najwyższym akcie prawnym, jakim jest konstytucja zawarto możliwość zrzeczenia się niepodległości.
Konstytucja RP
Art.91 ustęp 3
Jeżeli wynika to z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy konstytuującej organizację międzynarodową, prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami.
Najgroźniejszym, rasistowskim, faszystowskim, antysemickim i szowinistycznym hasłem zwalczanym w III RP przez środowisko Gazety Wyborczej i „autorytety” było hasło „Polska dla Polaków”.
Jak widzimy miało to głęboki sens i można powiedzieć, że się udało.
Dziś po 20 latach śmiało mogą odtrąbić sukces. Polska nie jest dla Polaków.
- kokos26 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz