Trybunał Kompromitacja czyli wywłoki w togach...

avatar użytkownika Waits
Kolejny skandal związany z bubkami z TK. Ochrona agentów to za mało.. Teraz chronią korupcyjnych szmondaków... "Trybunał Konstytucyjny orzekł dzisiaj o częściowej niezgodności z konstytucją ustawy powołującej Centralne Biuro Korupcyjne. Niekonstytucyjny jest między innymi artykuł pierwszy ustawy o CBA. Niekonstytucyjna jest także definicja korupcji z ustawy o CBA - ogłosił Janusz Niemcewicz, wiceprzewodniczący TK." No to teraz lodziarnia wystartuje na maksa , jak już CBA udało się zneutralizować... Gruby kalisz i thusku zapiją się pewnie z radości...

13 komentarzy

avatar użytkownika Lancelot

1. Waits

I jak tu żyć?????????

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika Waits

2. Lance

Mnie też szlag trafia na to co te sukinkoty wyczyniają...

Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke

 

avatar użytkownika Lancelot

3. Waits

Ciekawe? Jak długo będzie trwało to nasze pierdu, pierdu a konkretów żadnych.PO woli zaczynają nam zmiejszać lebensraum. Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika Waits

4. Lance

Ech... Sam już nie wiem... Rece opadają i najgorsze uczucie człeka dopada - bezsilność...

Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke

 

avatar użytkownika Foxx

5. Artykuł pierwszy brzmi

"Art. 1. 1. Tworzy się Centralne Biuro Antykorupcyjne, zwane dalej "CBA", jako służbę specjalną do spraw zwalczania korupcji w instytucjach państwowych i samorządzie terytorialnym oraz życiu publicznym i gospodarczym, a także działalności godzącej w interesy ekonomiczne państwa." Jedyne, co mogłoby być powodem do zastrzezeń, to podważona przez TK definicja korupcji - tyle, że nie jest ona okreslona w tym artykule... Historia podobna, jak z obalaniem ustawy lustracyjnej... :/
avatar użytkownika Waits

6. Foxx

Tylko gdzie w Konstystucji - jest podana jakać defincja KORUPCJI - że te sukinsyny z Trybunału Kolesi uznali że def.korupcji z ustawy - jest sprzeczna z Konstytucją? To nic innego jak robienie jaj z nas... Nie pierwszy raz te wywłoki w togach robią nas w bambuko.

Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke

 

avatar użytkownika Foxx

7. No właśnie

... dlatego przypomniałem motyw z uwaleniem ustawy lustracyjnej. Kiedys napisałem:

 

Prasa i blogosfera kipią od komentarzy do wyroku TK. Dziwne to trochę, gdyż orzeczenie nie było żadną niespodzianką - złożony w dużej części z polityków przeciwnych lustracji i prowadzony przez prezesa skonfliktowanego z braćmi Trybunał okazał się w roli "trzeciej izby" przewidywalny jak pory dnia. Czytamy o tym, że wczoraj odbyła się jakaś "walka o demokrację", że PiS "zbliża się" lub nawet "przekroczyło" symboliczny Rubikon, tworząc "zagrożenie dla demokracji". Dlaczego teraz? Wszak zaskarżone przepisy i poglądy polityczne sędziów TK są znane od dłuższego czasu. Dzisiaj tego drugiego elementu nie sposób już podważyć. Świadczy o tym wypowiedż, której sędzia Stępień udzielił Krzysztofowi Leskiemu:

Na konferencji zapytałem Jerzego Stępnia, czy w świetle uzasadnienia jakieś szanse w Trybunale może mieć ewentualna następna ustawa - o powszechnym ujawnieniu akt bezpieki. Odpowiedź, choć dość filozoficzna, była jasna, a pointa - oczywista: Czy wszyscy muszą wiedzieć wszystko o wszystkich?

Zamiast więc uderzać "z wysokiego 'C'", warto wyrokowi i samej pozycji Trybunału w Polsce przyjrzeć się merytorycznie i na chłodno. Robi to np. Banislawa, słusznie wskazując surrealizm niektórych punktów wyroku. Mianowicie TK stwierdził, że niektóre zapisy ustawy lustracyjnej są sprzeczne z Art. 2. Konstytucji. Brzmi on następująco:
 

Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.

Banislawa proponuje ciekawe ćwiczenie intelektualne:

Ostatnio weszły przepisy nakazujące jazdę z włączonymi światłami przez całą dobę (na marginesie jestem za). Jako zabawę, proszę o wykazanie, że jest on niezgodny z art. 2 Konstytucji (potrzebne jest krótkie uzasadnienie). Myślę, że bez problemu da się to jakoś powiązać.
 

Coś w tym jest. Mamy do czynienia z sytuacją, w której wykazaniu faktycznej niechlujności twórców ustawy towarzyszą zabiegi, by jej szczegółowe zapisy zestawić z ogólnymi artykułami ustawy zasadniczej - w tym wypadku: Art. 36 ust. 1 pkt 2 i 3 oraz ust. 1a ustawy z 18 grudnia 1998 r. powołanej w punkcie 47 jest niezgodny z art. 2 (...) Konstytucji. Przejdźmy do ustawy:

art. 36 otrzymuje brzmienie:

„Art. 36. W ustawie z dnia 21 czerwca 1996 r. o niektórych uprawnieniach pracowników urzędu obsługującego ministra właściwego do spraw wewnętrznych oraz funkcjonariuszy i pracowników urzędów nadzorowanych przez tego ministra (Dz. U. Nr 106, poz. 491, z 1997 r. Nr 70, poz. 443 i Nr 141, poz. 943, z 1998 r. Nr 131, poz. 860 oraz z 2006 r. Nr 218, poz. 1592) w art. 9 ust. 1 otrzymuje brzmienie:


„1. Minister właściwy do spraw wewnętrznych może zezwalać pracownikom, policjantom, strażakom, funkcjonariuszom Straży Granicznej i żołnierzom jednostek jemu podporządkowanych lub przez niego nadzorowanych na udzielenie wiadomości stanowiącej tajemnicę państwową lub służbową określonej osobie lub instytucji. Zezwolenie to nie może jednak dotyczyć sytuacji, o której mowa w art. 21 ustawy wymienionej w art. 8 ust. 2 oraz art. 9a ustawy z dnia 12 października 1990 r. o Straży Granicznej (Dz. U. z 2005 r. Nr 234, poz. 1997 oraz z 2006 r. Nr 104, poz. 708 i 711 i Nr 170, poz. 1218), z wyjątkiem dokumentów i materiałów, które sąd okręgowy, prokurator Biura Lustracyjnego lub oddziałowego biura lustracyjnego Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu uzna za niezbędne w związku z wykonywaniem ich zadań określonych w ustawie z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów (Dz. U. Nr 218, poz. 1592 i Nr 249, poz. 1832 oraz z 2007 r. Nr …, poz. …) oraz ustawie z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U. Nr 155, poz. 1016, z 1999 r. Nr 38, poz. 360, z 2000 r. Nr 48, poz. 553, z 2002 r. Nr 74, poz. 676 i Nr 153, poz. 1271, z 2003 r. Nr 139, poz. 1326, z 2005 r. Nr 64, poz. 567, Nr 167, poz. 1398 i Nr 222, poz. 1914 oraz z 2006 r. Nr 104, poz. 708 i 711 i Nr 218, poz. 1592).””; (źródło)

Ciekawe jest, że w taki sposób utrącono jeden z istotnych punktów ustawy lustracyjnej. Zwłaszcza, że wszystkie jego dyspozycje mają odniesienia do, zgodnych z Konstytucją, regulacji określających zakres działań wymienionych w artykule instytucji. Tu powstaje pytanie: jak się ma "zagrożenie dla demokracji" przez amatorskie harce posła Mularczyka (chociaż podtrzymuję opinię, że inkryminowani sędziowie orzekaliby we własnej sprawie) do takiej stępienizacji prawa? Trudno mieć wątpliwości w kwestii, przewidywalnych jak już pisałem, intencji Trybunału. Można do tego dodać element, o którym w innym miejscu sieci wspomniał Nazgul. Jak odbierać uznanie za konstytucyjną lustracji władz szkół publicznych przy zakwestionowaniu jej odnośnie szkół niepublicznych, gdy art. 32 Konstytucji mówi:

1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny
.

Ciekawe, jak to widzą dyżurni "konstytucjonaliści"? Z zainteresowaniem czekam na ciąg dalszy. Myślę, że przy rozpatrywaniu zastrzeżeń Rzecznika Praw Obywatelskich możemy liczyć na stwierdzenie, że np. jakiś zapis dotyczący sposobu archiwizacji akt IPN jest sprzeczny z art. 3 Konstytucji:

Rzeczpospolita jest państwem jednolitym.

"Proces" Kafki się kłania. Czy z takim duchem orzecznictwa TK jest szansa, by wybrani w wyborach powszechnych parlamentarzyści mogli wprowadzić w życie np. pełne otwarcie archiwów lub lustrację w jakiejkolwiek innej formie? Nie. Ale teraz nie mam wątpliwości, że największym zauważalnym zagrożeniem dla demokracji jest instytucja, która nie weryfikuje ustawowych zapisów z Konstytucją, tylko ze światopoglądem większości swoich członków. O tym jednak w krzykliwych artykułach na pierwszych stronach gazet nie przeczytamy. Do czasu ;)

PS Ciekaw jestem treści zdań odrębnych zgłoszonych przez poszczególnych sędziów.

EDIT: Na konferencji prasowej poseł Mularczyk zwrócił właśnie uwagę na kolejną rzecz rodem z Kafki. Otóż prezes TK, wykluczając sędziów oparł się wyłącznie na roboczej notatce Mularczyka (zawierającej: sygnatury akt, pseudonimy oraz daty), nie badając akt IPN. Czyli nie przychylił się do wniosku posła o przerwę na zapoznanie się z materiałami, z własnej woli tego nie zrobił - byle tylko mógł procedować w piątek - by później zarzucić posłowi zatajenie jakichś informacji przed Trybunałem, co z właściwą sobie bezstronnością "skomentował" prof. Zoll. "Zagrożenie dla demokracji"? Look, who's talking. Świetny apel Mularczyka do Zolla - jeżeli uważa, że zostało popełnione przestępstwo, niech złoży do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Swoją drogą, ciekawe w jakim sądzie byłoby możliwe wyłączenie sędziów na podstawie odręcznej notatki przedstawiciela jednej ze stron...

avatar użytkownika Maryla

8. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że definicja korupcji z ustawy o

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że definicja korupcji z ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym jest sprzeczna z konstytucją......... I dobrze wam lemingi, niech okradna, wyrwa ostatni grosz, zatłuka, to bedzie zgodne z konstytucją. Mozecie za 150,00 PLN oddać swoje mieszkania i majatek państwu, a państwo przysle wam uwolnionego z podejrzeń niezgodnych z konstytucja z Pavulonem.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Lancelot

9. I dlatego

Zawsze mówię, jak się chce coś zacząć np. modne ostatnio na BM24 "nowe otwarcie" i "Uczciwość" należy precyzyjnie zdefiniować o co chodzi, aby nikt nie miał wątpliwości, że chodzi właśnie o to. Nikt nie słucha i pomija milczeniem rozwijając enigmatyczne i wirtualnie wybujałe tezy a potem z tego wychodzi, że mamy rękę w nocniku i trzy prawdy ks.Tischnera. Jak się coś zaczyna TRZEBA ZAWSZE ZDEFINIOWAĆ CEL IŚRODKI jakie mają być użyte do osiągnięcia tego celu. Okazuje się zgodnie z wyrokiem tego POtrybunałku, że korupcja nie istnieje, bo jest niezdefiniowana. Krótko mówiąc rzygać się chce na ten POPRL.Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika jerry

10. Nie histeryzujcie.

Ten wyrok to klęska bolszewii i platfusów. Wyrok dotyczy w istocie błahostek...:)))

jerry

avatar użytkownika Waits

11. Jerry

Na FF dowiedziałem się że pierwotny projekt Kaczora - nie zawierał zakwqestionowanej definicji korupcji.. Zgadnij na czyj wniosek ta zakwestionowana definicja pojawiła się w ustawie... ŻULIA PICTERA :)

Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke

 

avatar użytkownika jerry

12. waits,

gdyby to nie chodziło o nią, to bym powiedział, że specjalnie. Ale to ten przygłup, więc...:)))

jerry

avatar użytkownika basket

13. OŚWIADCZENIE CBA DOT. WYROKU TK

Wyrok TK potwierdził podstawę prawną działalności CBA i odrzucił stanowisko wnioskodawców - oświadczył Mariusz Kamiński "Wyrok Trybunału Konstytucyjnego potwierdził, że kluczowe przepisy stanowiące podstawę działalności Centralnego Biura Antykorupcyjnego są zgodne z Ustawą Zasadniczą i regulacjami międzynarodowymi. W tym też zakresie TK nie podzielił stanowiska wnioskodawców" - stwierdził szef Biura w oświadczeniu opublikowanym po ogłoszeniu sentencji przez TK. "Wyrok Trybunału w żaden sposób nie zmienia sposobu działania i funkcjonowania Biura" - dodał. Jak zaznacza Kamiński, zakres działań CBA nie wynika z definicji pojęcia korupcji, gdyż określa go inny artykuł ustawy, uznany przez TK za zgodny z ustawą zasadniczą. W oświadczeniu podkreślana jest legalność działań CBA będąca pod stałą oceną prokuratorów nadzorujących śledztwa prowadzone przez Biuro. "Zarzuty dla osób podejrzanych, są stawiane w oparciu o przepisy Kodeksu karnego, a nie w oparciu o definicję korupcji. Definicja „korupcji” nie była dołączona do projektu rządowego, została natomiast wprowadzona na etapie prac sejmowych na wniosek posłów ówczesnej opozycji" - wyjaśnił Kamiński. Szef CBA zaznaczył, że biuro działa w oparciu o podobne przepisy dotyczące gromadzenia danych osobowych jak inne służby specjalne - ABW, AW, CBA, SKW i SWW. Wyrok trybunału pociągnie więc zapewne zmiany w ustawach dotyczących funkcjonowania wszystkich tych służb. ------------ M.Kamiński - właściwy człowiek na właściwym miejscu..

basket