Skręty,ordynacja a heroina

avatar użytkownika 1Maud
Ach, ta ordynacja. Ile ona namieszała w skołowanych głowach. Człowiek szedł głosować na konkretną osobę, a jego głos de facto przydzielono, komu innemu. Ordynacja proporcjonalna. Wygrywa liczba głosów na liście w powiązaniu z frekwencją w danym okręgu wyborczym i ogólnym wynikiem dla głosów na określoną listę. Powiązane są algorytmem. I tak kilka tysięcy głosów może przegrać ze 100 głosami. Dokładne tłumaczenie zasad działania ordynacji proporcjonalnej nie leżało w interesie polityków. Ekwilibrystyka myślowa zarezerwowana była dla tych, którzy listy układali. I tak najważniejsza się stała lokomotywa na liście, dla uczłowieczenia, zwana „twarzą” Taka twarz musi być bardzo rozpoznawalna. Kto tam będzie zagłębiał się w szczegóły: musi więc być to osobnik medialnie nieobcy, nieważne w sumie, dlaczego w tych mediach się pojawiał (vide poseł Nitras czy posłanka Senyszyn?. Ważne, aby w pamięci wyborcy nie kojarzył się zbyt negatywnie (klęska Mariana K. Widocznie śmiech nie ustał z ostatnich jego wyborów aż do dzisiaj). Ale klęska twarzy nie musi wcale oznaczać klęski drużyny, dowodem na to jest radosna wypowiedź Marszałka Komorowskiego Jamajka: „Według marszałka Sejmu Platformie Obywatelskiej opłaciło się też postawić na Mariana Krzaklewskiego. Choć przegrał to przyciągnął dodatkowe głosy na listę PO na Podkarpaciu”. Zapłata za klęskę będzie; - „Postaramy się pamiętać o jego lojalności wobec PO podczas kształtowania instytucji europejskich - dodał marszałek Sejmu.” Spełnił w tych wyborach oczekiwania Jerzy Buzek: Jego główną wartością, podkreślaną przez PO był fakt, że „wyborach jest najważniejszym kandydatem PO, a na Śląsku ma uzyskać dla Platformy, co najmniej 3 mandaty. Jego indywidualny wynik - ze względu na niską frekwencję - może wpłynąć na ogólny wynik PO w kraju. W zeszłych wyborach zdobył ponad 10 proc. wszystkich głosów Platformy” Jerzy Buzek przyniósł prawdopodobnie trzy mandaty dla PO. Twarz nie zawiodła. Twarzy szuka się niekoniecznie we własnych szeregach, twarze, jak dobrych piłkarzy, można przetransferować z innej drużyny. Warunek jest jeden: ich transfer musi gwarantować sukces. Dobrym transferem był Paweł Zalewski. Z PiS na posła bez przydziału i volta do PO. Największą jednak cenę mają „twarze-heroiny”. Taka twarz działa na wyborcę jak narkotyk. A któż lepiej wie jak on działa, od byłego kontestatora skrętów? Nieważne staje się, co się o takiej twarzy mówiło wcześniej( w myśl zasady,że tylko świnia nie zmienia poglądów). Dzisiaj pan premier powiedział”Danuta Hübner.zdradziła, że premier Donald Tusk gratulując jej wyniku w niedzielę wieczorem, powiedział: - To nasza heroina. A ona odparła, by "uważał z takimi słowami". - Były to bardzo miłe słowa. Myślę, że się po prostu ucieszył, że się udało Platformie, że się udało również mnie. (...) To była autentyczna radość i gratulacje - dodała.” Przeciętny wyborca ma zwykle „kurzą pamięć „. Kto będzie pamiętał, numer pewnej gazety,w której pisano: "Życie" z 15 stycznia 2004 r. w tekście "Nie chcą Hübner. Opozycja woli innych komisarzy": "Kandydaturze Danuty Hübner na stanowisko polskiego komisarza w Unii Europejskiej przeciwna jest prawie cała opozycja. Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk i wiceszef Klubu Parlamentarnego PSL Zbigniew Kuźmiuk krytycznie ocenili tę propozycję. Zdaniem PO i PSL minister Hübner nie potrafi dostatecznie twardo bronić polskich interesów w Brukseli. Według Tuska, minister 'jest za bardzo europejska' (...). Zdaniem Donalda Tuska, Danuta Hübner zbyt często przyjmuje 'punkt widzenia Brukseli'" Premier Tusk musiał widocznie nie czytać wywiadu z samą Panią komisarz, w tej samej gazecie,z roku 2002,gdy,”jako minister,Hübner wywołała kiedyś konsternację wypowiedzią stwierdzającą, iż "polski interes narodowy jest trudny do zdefiniowania" (w wywiadzie dla "Życia" z 14 maja, 2002 r.), bo pewnie nie dziwiłby się jej postawie w UE w dwa lata później. Podobnie oceniał postawę Pani komisarz,kolega koalicjant z PSL ( a obecnie kolega eurodeputowany),gdy we Wprost" 31 grudnia 2003 roku Cezary Gmyz i Wojciech Sumliński pisali: "W Unii Europejskiej Danuta Hübner jest partnerem lubianym, bo słabym. Jej negocjacyjna strategia polegała na tym, że stawiała unijnym partnerom warunki łatwe dla nich do zaakceptowania. Dlatego mogła ogłaszać, że cele negocjacji zostały osiągnięte i rozmowy zakończyły się pełnym sukcesem. - Strategią Danuty Hübner było jak najszybciej zamykać i jak najmniej wymagać. W efekcie na własne życzenie strona polska nie tylko doprowadziła do zaniżenia limitów w niemal wszystkich poddanych negocjacjom dziedzinach, ale także rozbiła solidarność Grupy Wyszehradzkiej - mówi we 'Wprost' Jarosław Kalinowski. W niektórych wypowiedziach Hübner sugerowała, że Polska może zrzec się prawa weta prawie we wszystkich sprawach - dla dobra europejskiej jedności". Jeszcze w 2007 r., na kilka dni przed tak kluczowymi dla Polski decydującymi sporami o tzw. pierwiastek w UE, Hübner "wywiesiła na polskim maszcie białą flagę", osłabiając negocjacyjne stanowisko Polski (por. uwagi M. Łętowskiego w Tygodniku "Solidarność" z 15 czerwca 2007 r.). Nienajlepszego zdania o „ warszawskiej twarzy „ PO był także inny kolega eurodeputowany, Jerzy Buzek. Można bowiem było przeczytać, co powiedział „poseł AWS Jerzy Kropiwnicki. W artykule w "Życiu" z 16 października 1997 r. zarzucił jej brak kompetencji i "woli walki" o polskie interesy, nie troszczenie się o wypełnianie przez UE zobowiązań wobec Polski wynikających z układu stowarzyszeniowego. Pod koniec 1997 r. nowy premier Jerzy Buzek zwolnił Hübner z kierowniczego stanowiska w KIE.” Ale to już było.. i nie wróci więcej.-jak śpiewa Rodowicz. Danuta Hübner otrzymała błyskawiczne rozgrzeszenie,bo wg spin doktorów PO miała przynieść mandaty do PE. Przyniosła i została heroiną PO. Nie tylko dzięki spin doktorom,także, dzięki kurzej pamięci wyborców w okręgu, w którym startowała. Gdyby nie cynicznie wybrane ” twarze’, wynik wyborczy PO byłby niższy o sporo mandatów. I chociaż twarze nie są członkami PO, wdzięczna partia zasług nie zapomni. A jak się czują wyborcy, którzy na panią Danutę głosowali? P.S. Polecam linki, w tym życiorys pani komisarz.Tez ciekawy. http://www.dlapolski.pl/Leksykon-eurowyborczy-Danuta-Huebner-art4776.htm http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,98460,6698434,Komorowski__Warto_byc_otwartym_i_to_na_obie_strony.html http://eurowybory.onet.pl/825,,artykul.html http://warszawa.naszemiasto.pl/wydarzenia/1009593.html

napisz pierwszy komentarz