Moja ocena - trzeba zmienić taktykę.

Pewnie wielu nie głosujących na PO ma dziś podobne odczucia jak ja. Właściwie nie ma się z czego cieszyć. Od kilku miesięcy jak mówiłem "sondaże owszem są "trochę" naciągane" ale co będzie jeżeli w dużej części są prawdziwe. Właściwie chórem słyszałem "Nie przejmuj się , będzie inny wynik, ludzie zagłosują inaczej". A jednak nie zagłosowali. Nie mam "schadenfreude" ale mogę powiedzieć "a nie mówiłem". Czas już na to by nie doceniać w naszej pracy faktu że wielu ludzi w Polsce nadal wierzy (mocno) PO i w to co (nie) robią. Nie można lekceważyć sondaży bo jeśli są "naciągane" to nie całkowicie. Oczywiście w części, ale nadal "żelazny elektorat PO jest" Nie można liczyć na migrację z PO do PIS odwrotnie niestety tak. Elektorat PO mógł wybrać innych - ale nie wybrał. Czeka nas praca "u podstaw" dotychczasowe działania, pisanie nie dotarło do ludzi. Trzeba sobie zdać z tego sprawę i zmienić taktykę. Nawet ludzie z "naszego obozu" dziś zastanawiają się czy sukces PO jest druzgocący czy tylko niewielki. wszyscy jednak mówią że to sukces. I tym co tak mówią ludzie wierzą. Nie ukrywam , że jest mi smutno. Nie dlatego że spodziewałem się wygranej PIS ale dlatego , że okazało się że w Polsce żyje więcej ludzi którym podoba się PO i ich (nie) działanie. To ich trzeba przekonać. żeby nie wybierali PO my to już wiemy. To niewesoły wpis należy potraktować go jako "zimny prysznic" na głowy nasze i uświadomić nam że nie działamy skutecznie. Trzeba zmienić taktykę Pozdrawiam (mimo wszystko widzę jakiś cień nadziei - nie ma jednakowoż 55 % - jak to w sondażach bywało)