Sensacja-Videoportacja

avatar użytkownika kokos26
W tym cały wyborczym zgiełku i zamieszaniu wszystkim umknęło pewne sensacyjne, przełomowe i bezprecedensowe wydarzenie. Oto krótki, skromny komunikat: „ Czy można być na raz w dwóch miejscach? TVN24 udowadnia, że można. Podczas wieczoru wyborczego w studiu TVN24 zagościła korespondentka Inga Rosińska, która w tym samym czasie znajdowała się... w Brukseli. Dziennikarka nie dysponuje zdolnością bilokacji, ale, od czego jest technologia...” za TVN24 Po raz pierwszy w historii naszych mediów byliśmy właśnie świadkami, „videoportacji”. Jak w powieści czy filmie o tematyce since fiction, wywołana brukselska korespondentka TVN24, Inga Rosińska ukazała się nagle jak żywa na środku telewizyjnego studia. Za czarodziejską różdżkę posłużyła dłoń redaktora prowadzącego i „klikająca” właśnie w magiczny napis „viedeoportacja”. Już od wczoraj trwają „ochy” i „achy” nad innowacyjnością TVN-u, z tym, że póki, co nie wychodzą one poza zatrudnionych tam dziennikarzy. Jednak jak twierdzą anonimowi i niezależni eksperci od mediów, nie jest to żaden wydatkowy kaprys wynikający z rozrzutności właściciela czy chęć szokowania technologicznymi nowinkami. Do tego kroku zmusiła właścicieli TVN-u zwykła oszczędność i wyższa konieczność. Ulubieni goście, eksperci i pupile stacji Waltera, tacy jak Jaruzelski, Kiszczak czy Ciosek osiągnęli już wiek sędziwy i ciągły transport wyżej wymienionych do studia i z powrotem do miejsca zakwaterowania, podnosi koszty funkcjonowania tej bardzo lubianej przez Polaków stacji telewizyjnej. Prace na „videoportacją” rozpoczęły się już dość dawno temu, a pierwsze przymiarki nastąpiły po kosztownych poszukiwaniach bezdomnego, niejakiego Huberta H., który na jakiś czas stał się swego czasu pupilem TVN i TVN24 i odbywał tam swoiste tourne. Klamka, co do wprowadzenia „videoportacji” zapadła zaraz po ściągnięciu do Polski w trybie nagłym i za ciężkie pieniądze, amerykańskiego małżeństwa gejów, znanych z prezydenckiego orędzia. Dzisiaj za pomocą jednego kliknięcia będziemy mogli zapoznać się z opiniami takich wielkich autorytetów jak wspomniani, Kiszczak, Jaruzelski, Ciosek czy pułkownicy Lesiak, Starszak i generał Kurnik, z dawnego SB.
Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika TW Petrus13

1. :)

dobre!, jo tesz umie straszyć,ale to może sprawka mojej(przepięknej) wirtualnej córeczki na blogspot.com;)

tacy jak Jaruzelski, Kiszczak czy Ciosek osiągnęli już wiek sędziwy

tych to pewnie niedługo bedą witaminy na narkotykach pompować jak w

guru brezniewa,aż w końcu trza będzie jak na hitlerowskich propagandowych filmach,ich drewniane atrapy filmować :)

pozdrowienia z Tychów !

hej


 

avatar użytkownika Krzysztofjaw

2. Celne. Dobrawdy

Witam Bardzo celene i złośliwie - ironiczno piekne spostrzeżenia. Pozdrawiam

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)