Kto się zaopiekuje stocznią w Szczecinie?
Jak pisze "Gazeta Wyborcza" w swoim szczecińskim dodatku, stocznia będzie potrzebowała co najmniej 80 fachowców, bo wiele urządzeń w zakładzie wymaga stałego nadzoru. Jego brak nawet przez krótki czas może uczynić je całkowicie bezużytecznymi. Tymczasem stoczniowa specustawa wymaga zwolnienia do końca maja całej załogi.
Zatrzymanie 80 osób nie jest więc możliwe. Można próbować zatrudnić ich w innej firmie niż SSN, ale trudno znaleźć chętnych do tego specjalistów. Zwolnieni stoczniowcy dostają bowiem przez pół roku zasiłek na szkolenia, ale tylko pod warunkiem, że nie podejmą innej pracy. Nikt więc nie przyjdzie na kilka tygodni do pracy, bo potem zostanie bez zasiłku, a nie ma pewności, że nowy właściciel, gdy się już zjawi, da mu pracę.
Dlaczego problemu nie przewidziano wcześniej? Związkowcy ze stoczni mówią, że zgłaszali go już wiele miesięcy temu, ale strona rządowa twierdziła, że do końca maja zakład przejmie nowy właściciel.
Jak pisze "Gazeta" nie wiadomo też, kto będzie pilnował bram zakładu. ARP zapewnia, że trwają prace nad rozwiązaniem tych problemów.
Większość terenów stoczni w Szczecinie kupiła mało znana spółka United International Trust. Według doniesień medialnych za transakcją stoi kapitał z Kataru. Więcej o prawdziwym nabywcy zakładu będzie wiadomo najprawdopodobniej dopiero po podpisaniu umowy kupna.
Czytaj więcej: Stocznia Szczecińska Nowa
http://www.wnp.pl/wiadomosci/81031.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. wiele urządzeń w zakładzie wymaga stałego nadzoru. Jego brak naw
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Stocznia Nowa
basket