Tu mówi Smok5: "Dziennik" z zemsty ujawnił dane blogerki Kataryny

avatar użytkownika Pelargonia
Kataryna najlepsza polska blogerka została zaszantażowana przez niemiecki koncern w stylu "praca za ujawnienie". Przeznaczony do likwidacji Dziennik dramatycznie szuka sposobu sprzedania kilku egzemplarzy więcej. Ujawniając dane Kataryny odniesili jednak skutek odwrotny do zamierzonego. Dziennik jednym artykułem dorobił się armii nowych wrogów. Zraził do siebie internautów. W polskiej sieci jest kilkuset aktywnych komentatorów. Większość z nich posługuje się stałym nikiem do którego są bardzo przyzwyczajeni. Podejrzewam, że dla większości nie byłoby problemem pisanie pod własnym nazwiskiem. Jeśli tego nie robią to nie dlatego, że się boją pana Cezusia Michalskiego czy innego szpringlerowca, ale dlatego że dla wielu nik już jest marką znaną i uznaną. Zarzut, że blogerzy chowają się anonimowoscią przed odpowiedzialnością są głupie. Praktycznie nikt z nas nie jest anonimowy w internecie. Policja i służby jawne i niejawne monitują interent i zaręczam Wa, że gdyby ktoś wyrażał w komentarzach ochotę na podkładanie bomb dotarcie do niego zajęłoby im 20 minut. Zachowanie Dziennika to niebywałe świństwo na polityczne zamówienie PO. Kataryna doskonale punktuje nieporadność i kłamstwa ekipy Tuska. Akcja Dziennika ma za zadanie ją uciszyć. Mam nadzieję, że im się to nie uda. Za to Dziennikowi przepowiadam zgon. Jeszcze przed świętem Wszystkich Świętych. Smok Piąty

napisz pierwszy komentarz