Modne słowo narracja
stagaz1, czw., 21/05/2009 - 13:34
Czytam, że przewodniczący klubu parlamentarnego partii obywatelskiej (proszę zwrócić uwagę na nobliwość przymiotników) Chlebowski, ma ochotę dać w twarz Zawiszy, ale nie temu słynnemu, z Garbowa, lecz kandydatowi innej partii, mieniącej się również wolnościową. Ów Zawisza bowiem, swoją konkurentkę w wyborach określił mianem czerwonej komisarz. On sam zaś, imiennik średniowiecznego wzoru rycerstwa, nazwał gangsterem marszałka sejmu, gdyż ten nie użyczył sali na konferencję jego partii. W odpowiedzi Komorowski, za nic mając swoje szlachetne korzenie i funkcję oznajmia, że co prawda nie jest gangsterem, ale potrafi przyłożyć („Cicha nocka w Komorowie, aż po plecach chodzi mrowie” – kto to jeszcze pamięta ?).
Liberalny guru akcji charytatywnej i mieniący się pacyfistą Owsiak, grozi z kolei, że da z baśki każdemu, kto krytykuje naszego europejskiego mędrca Wałęsę. Lewicowo-liberalny dziennikarz Żakowski krytycznie opisujący polityczne meandry tego samego mędrca, symbolicznie ustawia go po stronie Kremla, a wiadomo, że gdy Polak myśli o Kremlu symbolicznie, to nie chodzi o architekturę lecz o KGB. Stępień, autorytet w dziedzinie praworządności, profesor i strażnik konstytucji, zdziwił się niezmiernie, że nie siedzi jeszcze osobnik, o którym doniosła gazeta, że sfałszował podpis prokuratora.
Jasno z tego wynika, że gdyby Owsiak kierował się logiką i nie rzucał słów na wiatr, to przyłożyłby z baśki Żakowskiemu, który Wałęsę przecież spostponował wyjątkowo okrutnie. Żeby sprawiedliwości uczynić zadość, to w stosunku do Stasińskiego z Gazety Wyborczej, który stwierdził o Wałęsie, iż oddaje się jak kurtyzana, musiałby Owsiak pofatygować się z glana. Z kolei taki Chlebowski, jeśli traktuje swoje przesłanie do Zawiszy uniwersalnie, to w następnej kolejności zmasakrować powinien notorycznie spienioną fizys marszałka profesora Niesiołowskiego, porównującego innego polityka do Gomułki, który był sekretarzem jeszcze bardziej czerwonym niż platformiana komisarz z odzysku.
Chyba mało kto zaprzeczy, że wszyscy oni stoją teraz tam, gdzie kiedyś stała Samoobrona? A przecież ci przeze mnie wymienieni to jest creme de la creme naszego medialno-polityczno-naukowego towarzystwa, oni nie schodzą z pierwszych stron, headline`ów i wstępniaków, biją rekordy oglądalności, słuchalności, czytalności i wszystkich innych możliwych -ości. To jest sama esencja wysokiej kultury, poglądu na świat, obyczaje, oni wszyscy jak jeden mąż deklarowali niejednokrotnie i żarliwie zaklinali, że dadzą się posiekać za wolność głoszenia poglądów przez swoich adwersarzy.
Czego w takim razie można wymagać od anonimowych blogerów ? Czy kataryna nie jawi się w tym towarzystwie jako wzór wstrzemięźliwości, wyważonej racji i ostrożnego sądu ? A przecież ona tylko wyraziła przekonanie, że może się wkrótce okazać, iż minister kolejny raz minął się z prawdą. To wystarczyło, żeby dziennikarz Wroński z gazety dla czytelników subtelnych, wygłosił sentencję, że nie ma plucia bez ognia. Jakich epitetów musiałby użyć Wroński dla przypadków narracji wskazanych przeze mnie powyżej, nie ośmielę się nawet sugerować.
Kiedy dawno temu, świętej pamięci Stefan Kisielewski wygłaszał żartobliwą tezę, że trzeba naród wziąć za mordę i wprowadzić liberalizm, to wszyscyśmy rechotali z bon motu, bo wydawało się, że było z czego. Dzisiaj okazuje się, że niekoniecznie. Kisiel był po prostu prorokiem.
- stagaz1 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. STAGAZ1
2. obawiam się, że Kisiel(ewski) mówił to całkiem...
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów