W internecie nie ma anonimowości a wkrótce nie będzie wolności (Kairos)
O ile Kataryna nie stosuje metod hackerskich lub wywiadowczych, nie ma
szans, żeby była anonimowa. Jej tożsamość nie jest tajemnicą dla
administracji S24, administracji Agory, dostawców statystyk oraz reklam
i ich operatora hostingowego oraz szkieletowego a także dla służb
wszelakich, które w każdej chwili bez kłopotania kogokolwiek mogą sobie
sprawdzić co zechcą. I nie byłoby w tym żadnego problemu, gdyby założyć,
że wszyscy są spoko kolesie i nie będą wykorzystywać swoich możliwości w
niecnych celach. Wierzycie w ich szlachetność? Pomińmy pana Janke, bo to
być może jest spoko koleś ;-)
Kiedyś, bardzo, bardzo dawno temu, duże korporacje warunkowały
umieszczenie reklamy na stronach www złożeniem oświadczenia przez jej
właściciela, że nie zbiera o internautach żadnych danych umożliwiających
jego identyfikację, a jeśli zbiera, to ich o tym poinformuje i umożliwi
usunięcie tych danych na każde żądanie. Dzisiaj stosowanie się do tego
warunku byłoby niezgodne z prawem. Wielki brat chce wiedzieć wszystko a
jak ci się to nie podoba, to możesz nie korzystać z internetu. Możesz
też zamknąć swoją stronę.
Pomijając kwestię internetu, jesteś od kilku lat inwigilowany przez
swojego operatora komórkowego. Operator może cię zlokalizować z
dokładnością do kilkudziesięciu metrów, a w przypadku nowych aparatów,
jeśli jesteś pod gołym niebem, z dokładnością kilku metrów (wbudowany
GPS). Twoja komórka może cię podsłuchiwać nawet gdy nie jest włączona,
pod warunkiem że jest zasilana. Dlatego niektórzy, przed każdą rozmową
wyjmują baterię z telefonu (niech spróbują z iPhone :-) Twoja komórka
może zrobić zdjęcie bez twojej wiedzy i je wysłać do operatora. Twoja
komórka podzieli się wiedzą o twoich kontaktach, wysłanych smsach i
zapisanych w niej plikach. Pół biedy. Może też dodać coś od siebie :-)
To samo z komputerami. Wbudowane kamerki i mikrofony. Super gadżety,
prawda? Nie tylko ty się z tego cieszysz. W UK upoważnione służby mogą
korzystać z tych dobrodziejstw na cudzych komputerach bez uzyskiwania
zgody sądu. W kraju bezprawia jest jeszcze prościej, no chyba, że Unia
będzie wymagała klepnięcia ustawy.
Chciałbyś od tego uciec? Obecnie stosowane narzędzia zlokalizują twój
samochód po jego numerze rejestracyjnym, a eksperymentalnie mogą
rozpoznać twoją twarz. Nie mówię o zagranicy. Mówię o Polsce. W nowych
samochodach będzie jeszcze prościej, one same dadzą znać, gdzie się
znajdują i przez kogo są kierowane. Po wyłączeniu silnika mogą się już
nie uruchomić aż do wyjaśnienia sprawy. BTW wiesz, że jest już w planach
podatek "ekologiczny" zachęcający do przesiadki na nowe auto?
Niektóre aparaty fotograficzne dostępne w sklepie mają możliwość
fotografowania w szerszym spektrum niż światło widzialne. Wystarczy
wybrać odpowiedni tryb pracy. Przy lekkim odzieniu można uzyskać zdjęcia
niemal "na golasa". Chiński aparat "głupawka" rozpoznaje gdzie w
kadrze jest twarz, a nawet czy jest uśmiechnięta. Bardziej zaawansowany
system wojskowy na podstawie rozkładu temperatury ciała, mimiki i gestów
potrafi rozpoznać jakie monitorowana osoba ma zamiary.
Nie masz jeszcze konta bankowego? A fe, jak tak można, wstydź się ty
ciemnogrodzianinie! Dla twojej korzyści, od nowego roku, będziesz musiał
mieć konto! Potem, również dla twojej korzyści, bo jakże inaczej,
będziesz mógł dostawać wynagrodzenie tylko za pomocą przelewu na to konto.
Dzisiaj jeszcze nie da się kontrolować wszystkich na raz, ale biorąc pod
uwagę ciągły postęp techniczny sądzę, że to kwestia 6-8 lat. Tyle czasu
zostało, żeby coś zmienić w tym systemie, zanim każdy z nas i wszystkie
następne pokolenia zostaną umieszczone w wielkim cyberwięzieniu.
Welcome to Paradyzja!
http://kairos.salon24.pl/105735,w-internecie-nie-ma-anonimowosci-a-wkrotce-nie-bedzie-wolnosci
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz