Zakaz mówienia w języku polskim; ruszył proces
Wnioskodawcą był mieszkający w Hamburgu Polak Wojciech Pomorski, który domaga się odszkodowania w wysokości 15 tys. euro oraz pisemnych przeprosin za uniemożliwienie mu po rozwodzie z żoną, Niemką, posługiwania się językiem polskim w kontaktach z córkami. Proces w tej sprawie rozpoczął się w grudniu 2006 roku przed Sądem Krajowym w Hamburgu, ale został zawieszony.
Na podstawie niemieckiej ustawy o swobodzie dostępu do informacji Pomorski zażądał wglądu w akta dokumentujące jego wieloletni spór z Jugendamtem. Według Pomorskiego akta te miałyby być pomocne w procesie o odszkodowanie i przeprosiny.
Urząd ds. młodzieży utrzymuje jednak, że dokumentacja zaginęła. Z kolei Pomorski twierdzi, że odnalazł akta w prokuraturze w Hamburgu i obciążają one Jugendamt.
Jak poinformowała rzeczniczka Sądu Administracyjnego w Hamburgu, wyrok w procesie, który odbył się w środę, zostanie ogłoszony w najbliższych dniach, a najpóźniej za dwa tygodnie.
Jeśli sąd przychyli się do argumentacji skarżącego, nakazując odnalezienie i udostępnienie znajdującej się w urzędach Hamburga dokumentacji sprawy, otworzy to drogę do kontynuacji pierwszego procesu o odszkodowanie i pisemne przeprosiny ze strony Jugendamtu.
Pomorski przyjechał do Berlina Zachodniego w 1989 roku. Rok później przeniósł się do Hamburga, gdzie poślubił obywatelkę Niemiec. W latach 1997 i 1999 urodziły się dwie córki - Justyna i Iwona-Polonia.
Po rozpadzie małżeństwa córki przyznano matce, jednak sąd nie orzekł żadnych ograniczeń językowych w kontaktach ojca z dziećmi. Natomiast hamburski Jugendamt "na własną rękę" - jak twierdzi Pomorski - zakazał mu rozmawiania z córkami po polsku w trakcie nadzorowanych wizyt.
Kilka lat temu matka wyjechała, bez wiedzy ojca, z obiema córkami do Austrii. Sprawa dotycząca kontaktów Pomorskiego z dziećmi toczy się przed sądem austriackim.
http://wiadomosci.onet.pl/1961573,12,item.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz