Lis i wybory do PE

Przez pewien czas uciekałem od oglądania takich programów jak Lisa czy w TVN "Kawa na ławę" wiadomego tzw redaktora. Lecz mój kolega, nota bene prawie leming, zwrócił mi uwagę, iż trzeba również zapoznać się z poglądami przeciwników. Toteż w całości obejrzałem program tzw. dziennikarza Lisa. Po tym programie doszedłem do wniosku, że aby PO przegrała wybory do PE to takie jak dzisiaj programy powinny być prezentowane prawie codziennie. Szczególnie powinna w nich uczestniczyć R.Thun, i oczywiście Lis nie powinien dopuszczać do głosu nikogo innego jak właśnie tą panią. Można by zapraszać (propozycja dla Lisa) więcej takich kandydatów jak Róża Maria Gräfin von Thun und Hohenstein. To co ta kandydatka zaprezentowała jako swój program (oczywiście eurolewacki, a przede wszystkim eurosojuzowy bełkot) gwarantuje jej i jej popleczników "zwycięstwo" w eurowyborach. Nawet mój leming, nad którym pracuję już od pewnego czasu (uważam, że warto) zauważył, że ta kandydatka (jak również uczestniczący w programie "łelkam ewrybody") nie mają nic do powiedzenia, i doszedł do wniosku, iż nie będzie głosował na takich kandydatów.