Koniec Polski, koniec demokracji

avatar użytkownika UPARTY
Początkowo nie chciałem pisać na ten temat, ale po zastanowieniu doszedłem do wniosku, ze jednak dla dobra publicznego powinienem. Otóż nasi przeciwnicy oprócz zwalczania nas bezpośrednio rozsiewają niebezpieczne poglądy, tworzą mity, mające na celu osłabienie naszego morale. Mit 1 Nie mamy w Polsce prawdziwej, dojrzałej demokracji. W rzeczywistości mamy demokracje i to bardzo prawdziwą, bo mamy wybór między wyrazistymi nurtami politycznymi. Demokracja jest to ustrój wolności wyboru - ale by mogła istnieć wolność wyboru musi istnieć różnorodność przedmiotów, które się wybiera. Jak wszystkie przedmioty wyboru są do siebie łudząco podobne to nie ma wyboru, bo nie ma w czym wybierać. Jeśli więc w jakimś kraju jest jedna elita polityczna, w skład której wchodzą zarówno np chadecy jak i socjaliści, czy zieloni, to istnienie lub nieistnienie mechanizmu wyborczego jest obojętne, bo i tak nie ma czego wybrać. U nas podział jest wyraźny i istniej mechanizm wyborczy. Mamy więc prawdziwą demokrację. Mit 2 Państwo nie ma wpływu na gospodarkę. Otóż jak kupujemy jakąkolwiek rzecz to 80% zapłaconej przez nas ceny trafia do budżetu państwa z tytułu podatków. Oznacza to, że państwo dysponuje 80% wszystkich pieniędzy i co za tym ma 80% wpływu na przebieg procesów gospodarczych. Wszystkie decyzje polityczne są zarazem decyzjami gospodarczymi a każde wybory to bój o wielkie pieniądze. Mit 3 Nieudana w Polsce lustracja. Podaje się nam za przykład NRD lub Czechy, gdzie lustracja jest dawno zakończona i nie wywołuje tak wielkich emocji. No właśnie. Jakie emocje może wywoływać lustracja gdy np. 80% kleru na Słowacji to TW służb czechosłowackich a pozostałe 20% najprawdopodobniej to współpracownicy KGB. Przecież Rosjanie musieli mieć w każdym z demoludów swoją siec informatorów i ci nie mogli być we władzy służb lokalnych.Tak więc można przyjąć, że tam nie było w Kościele nie-agentów, nie było więc niezależnego od władzy Kościoła.Skoro więc wszyscy byli agentami, więc ujawnienie tego faktu nie ma znaczenia, bo nie różnicuje ludzi miedzy sobą. U nas różnicuje i dla tego wywołuje emocje. Przypominam też o skuteczności naszej lustracji. Pierwszy raz w historii Kościoła nie doszedł do skutku ingres biskupi właśnie w Polsce i to powodów lustracyjnych.Czy to dowód na słabość lustratorów lub słabą lustrację? Mit 3 Byli dobrzy komuniści. Nie było takich. Wszyscy wiedzieli, że PZPR działa na szkodę interesów Polski, bo ... w swoim statucie miała napisane,że działa w interesie światowego imperium komunistycznego, że w związku z tym jest możliwe poświęcenie interesu Polski i Polaków dla dobra imperium a każdy z partyjnych musiał się pod tym statutem podpisać. Mit 4 Rosjanie osiągnęli w Polsce to co chcieli, więc my nic do tej pory nie wygraliśmy. Prawda zaś jest taka, że Rosjanom Polska wybuchła w rękach jak granat i z anlogicznym skutkiem - urwała im ręce. Jest bowiem oczywiste, że Solidarność powstała jako prowokacja polityczna. Stąd na czele trzech głównych komitetów strajkowych stali TW. Celem tego miał być demokratyzacja kraju pod auspicjami partii. Był to pomyśl polityczny na próbę rozszerzenia Imperium na Europę Zachodnią co w 80 roku było możliwe, gdyż we wszystkich krajach Europy zachodniej Komuniści mieli szansę wygrać wybory! Potrzebny był tylko wzór nowego prządku zawierający w sobie mechanizm wyborczy ale taki, który nie groziłby utrata władzy rzeczywistej sprawowanej przez Moskwę. Do tego poróżnione między sobą związki zawodowe wystawiające swoich kandydatów do parlamentu nadawały się świetnie. Trzeba było tylko pokazać jak to działa. No i pokazaliśmy. Trzeba było wprowadzić stan wojenny i zapomnieć o zwycięstwie wyborczym komunistów na zachodzie. Imperium straciło możliwość rozszerzania się i to było powodem jego upadku. Tak więc Rosjanie w Polsce nic nie osiągnęli. Późniejsza próba ratowania pomysłu sterowanej wyborczej demokracji socjalistycznej podjęta przy okrągłym stole w Polsce mimo pierwszych zachęcających efektów tez spaliła na panewce, bo okazało się, że nie wszystkie siły polityczne zaakceptowały okrągły stół i powstała opozycja przeciwko okrągłemu stołowi- czyli ludzie mogli mieć prawdziwy wybór. Mit 5 Stary układ komunistyczny trzyma się dobrze w Polsce. To tez nie prawda. Postkomuniści są na granicy posiadania reprezentacji politycznej i najpóźniej w następnych wyborach znikną ze sceny politycznej, bo ich nowe pokolenie nie potrafi być wiarygodne politycznie i społecznie. Jest poważna szansa, że Polska będzie jedynym krajem w Europie w którym nie będzie czerwonych partii w parlamencie. Obecnie czerwoni trzymają się przy władzy za pośrednictwem, mimo wszystko, części środowisk solidarnościowych. Owszem Niesiołowski, Tusk, Komorowski czy Smirnow dali się zsowietyzować ale nie są czerwonymi. Ale jednak to nie jest tak, że można w Polsce sprawować władzę, bo zrobiło się karierę w czerwonych strukturach - czerwoni nie mają młodym nic do zaproponowania, nie mają więc następców. Działania ich nowych przyjaciół, dawniej naszych, mimo, że obrzydliwe, to w sumie podcinają czerwoną gałąź i to w dodatku w sytuacji w której raczyli i oni sami na niej przysiąść! Oni piłują a Kaczyński podsyła im nowych kolegów, nowe obciążenie. Można powiedzieć, że czerwoni wykazują się zupełnie niesłychanym kunsztem politycznym! Ale drugiej strony co obecnie mogą zrobić. Powinni powiedzieć, ze aczkolwiek PiS jest ogólnie zły to jednak jest pod pewnymi względami pożyteczny ale tego nie mogą, bo stali się więźniami własnej propagandy. Ot, mistrzowie! Mit 6 Czerwoni są dobrymi manipulatorami politycznymi. To też bzdura. Przypominam historię zwalczania PiS'u. Najpierw była absolutna niewiara w dogadanie się PiS'z Samoobroną i LPR'em. Wydawało się więc, że będzie można odwrócić wynik wyborów przy negocjacjach o stworzeniu koalicji lub uniemożliwić PiS'owi stworzenie rządu. Gdy te rachuby okazały się płonne postanowiono namówić Leppera na prowokację, której częścią miały być "taśmy Beger". Scenariusz był może i dobry ale zanim prowokacja odpaliła, to Kaczyński wyrzucił Leppera z rządu i wyszło odwrotnie. Przecież negocjacje Lipińskiego z Beger miały pokazać, że Kaczyński jest nielojalny wobec koalicjanta, że podkupuje mu posłów, że jego kłótliwość uniemożliwia jakąkolwiek z nim współpracę. Miały być uzasadnieniem dla ostracyzmu PiS'u. Były już nawet zakupione zgrzewki wody mineralnej by krzykaczom nie zaschło w gardłach przed Sejmem. Tyle , że Kaczyński odwrócił prowokację i w rezultacie to Lepper wyszedł na idiotę, niegodnego do sprawowania funkcji politycznych, na faceta, którego można wyrzucić z rządu a później przyjąć na nowych warunkach. Później była słynna debata telewizyjna Tusk - Kaczyński. Przypominam, Najpierw młodzieżówka PO złożyła na siebie samą donos do Prokuratury a prokuratura wszczęła dochodzenie . Można więc było powiedzieć, że Ziobro wszczął dochodzenie przeciwko PO. Później, podczas debaty telewizyjnej klakierzy Tuska siłą swoich gardeł uniemożliwili Kaczynskiemu wypowiedź. Prawdopodobnie oczekiwana reakcją ze strony Premiera było wezwanie jego zwolenników znajdujących się na sali do dania odporu. Kaczyński jednak się wycofał. Był to moment, w którym stał się mężem stanu. Bo w dwa dni później miał zaplanowane spotkanie w Hybrydach z Młodzieżówką PiS'. W trakcie spotkania po Hybrydami zaczęły się już z gromadzić grupki młodzieży z PO w strojach "na zadymę". Kaczyński jednak skrócił spotkanie a w jego trakcie swoją postawą nawoływał do spokoju. W rezultacie zadymiarze z z PO nie dążyli się zgromadzić w wystarczającej ilości by mogło dojść do awantury i do interwencji policji - przypominam, że uprzednio Ziobro już wszczął śledztwo przeciwko młodzieżówce PO. W rezultacie nie zdobyto dowodów na totalitarne zapędy PiS' co było głównym tematem propagandy przez pierwsze pół roku. Przypominam jeszcze o spalonym samochodzie Pitery. Ponieważ nie było awantury inicjalnej nie można było wpisać tego podpalenia w ciąg przemocy PiS'owskiej. W sumie dzięki działaniom PO Kaczyński wyrósł na męża stanu, Lepper i Giertych zniknęli ze sceny politycznej a obecnie PO musi korzystać z Farfała powodując, iż salon odmawia uczestnictwa w propagandzie antypisowskiej w TV, bo nie lubi prezesa. Maestria! Podsumowując. Nasza formacja od prawie 30 lat stara się o własne państwo, bez zsowietyzowanych o dobrze nam idzie. Nie ma więc powodów do zniechęcenia.
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz