Winy ojców i dziadków- dyskusja na FŻP
Unicorn, pon., 13/04/2009 - 11:25
Bardzo interesująca dyskusja z uwagi na dwa nicki- Cichutki i czester.
http://forumfzp.net/viewtopic.php?t=1576&postdays=0&postorder=asc&highlight=sowieci&start=105
Cichutki relatywizuje swego dziadka z KPP a czester, cóż pisze prawdę...
"Drogi Cichutki
Gdyby moja babka źle się prowadziła, na forum bym tego nie ogłaszał - ale widze Pan się nie krygujesz, Pan się swoim dziaduniem chwalisz.
Powtarzam, może i był to dobry człek, może i zwierzęta kochał, ale nie zmienia to faktu, że był zwykłym sługą Sowietów. I nic tego faktu nie zmieni. Walczył z ludźmi pragnącymi WOLNEJ i NIPODLEGŁEJ.
Nazwij to jak chcesz, ja nazywam po swojemu.
I tak to prawda, młodym - zakazujesz mi mówic o czasach minionych? Przyłóż miarę do siebie, gdy gadasz Pan o Holocauście, o pogromach, o Gwardii Ludowej.
Wiem że boli Cię to, że Twój dzaidek był kim był, inaczej nie reagowałbyś tak drastycznie. Dziadków, rodziców czy rodzeństwa się nie wybiera.
Ale można być uczciwym w ocenie, wobec innych, i wobec siebie."
i
"Shalom!
Zostałem brutalnie zaatakowany, skopany - a ja nawet nie użyłem słowa żydokomuna. Kurestwem i zdradą popisywali sie nie tylko Żydzi po wojnie, ale i Polacy. Nie sprowadzam tego do jednej narodowości, chociaż z jednej strony zdaje sobie sprawę, że Żydzi chętnie uczestniczyli w budowie ustroju, jak to ładnie ktoś kiedyś ujął nadreprezentatywnie, z drugiej strony, po części rozumiem warunki, które pchały ich w objęcia komunizmu.
Ale komunizm, od chwili powstania, tak samo jak nazizm, był ideologią chorą i podpartą mordem.
I tego nie da się zanegować - komunizm, w przeciwienstwie do tego, co napisał zev, komunizm nie mógł być zbawieniem na świata, tylko musiał zostać przekleństwem. Jego fundamenty są chore. Polegaja na walce, ciągłej rewolucji, dominacji. Nie da się z tego zbudować czegoś dobrego.
A praktyka okazała się jeszcze gorsza.
Przez lata zastanawiałem się, dlaczego tylu Żydów nienawidzi Polski. Przez Polaków? Może. Bo to ziemia cmentarna? Może. Ale teraz dochodzę do wniosku, że oni się boją pamięci. Tych którzy zostali.
Przez długi okres czasu byłem przekonany, że żydokomuna to taki dzwiny, nic nie znaczący zlepek. Że używają go tylko oszołomy.
Na tym forum nauczyłem się, chyba dzięki temu wątkowi - że to nie słowo banał, to niestety prawda. Z waszych postów wyczytałem, że właściwie większość z was ma w rodzinie kogoś, kto czynnie budował socjalizm w Polsce.
I nie dziwię się tej raptownej obrony komunizmu - bronicie swoich bliskich.
Ale jesteście zbyt maluczcy by spojrzeć na to z perspektywy Polski. Nie jesteście albo jeszcze na to gotowi, albo po prostu nie odczuwacie tego tak, jak Polacy.
I nie chcę by ostatnie zdanie było oceniane przez pryzmat genetycznego Polaka, bo to bzdura wierutna.
Dla tych, którzy piszą że nosiłbym czerwony sztandar - nie macie argumentów milusińscy, dlatego posługujecie się nigdy nie spełnioną fikcją. To prezentuje poziom przygotowania do dyskusji, w której uczestniczycie.
Dla tych, którzy pisza, że historia nie jest czarno - biała. Oczywiście, dlatego teraz, po latach, trzeba napisac co było białe, a co czarne. To nie jest argument. To onanizm dyskusyjny."
Nic dodać, nic ująć...
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz