Nowa nadzieja
Anonim, sob., 11/04/2009 - 20:43
Kilkanaście dni temu rozstałem się z ludźmi, z którymi tworzyłem portal Blogmedia24.pl. Ludzie ci dzierżą władzę w stowarzyszeniu Blogmedia24.pl, przekazałem im też pełną administracyjną kontrolę nad portalem. Mimo, że jak można się domyślać, moja rezygnacja nie była delikatnie mówiąc spowodowana tym, że mi się znudziło, albo że się zmęczyłem, to jednak danego słowa dotrzymam - usuwam się i nie będę hamował rozpędzonego przedsięwzięcia.
Rozejście nie przypominało rozejścia, jakie miało miejsce na pierwszym Blogmedia. Emocje udało się zachować na wodzy i nie było publicznego prania brudów. Niemniej, obecna sytuacja bardzo przypomina tę sprzed niemal roku, gdy miał miejsce rozłam wśród załogi pierwszego prawicowego agregatu - Blog.media (bez "24"). Nie ma sensu roztrząsanie, kto zawinił i kto miał dobre, a kto złe intencje, bo byłby to czczy spór zrozumiały tylko dla kilku najbardziej zaangażowanych osób. Efekt jest jednak taki, że blogerzy współtworzący portal podzielili się na dwie grupy. Jedna z nich przejęła portal (wcześniej obejmując władze w wykreowanym na sukcesie portalu stowarzyszeniu), druga - wróciła do "domu", czyli na własne blogi. Tak się składa, że znowu jestem w tej drugiej grupie. Może tego jeszcze wyraźnie nie widać, bo grupa, która dysponuje portalem nie potrafi jeszcze go na tyle obsługiwać, żeby wyłączyć agregację.. stąd mój post się zapewne zagreguje, na czym wcale mi już nie zależy.
To, że się jest wśród secesjonistów nie oznacza oczywiście, że się jest w złym towarzystwie. Więcej - prawdziwych przyjaźni, jakie podczas tworzenia BM(24) nawiązałem, nie zamieniłbym na milion linijek kodu, z których zbudowany jest portal. Jak się jednak na własnej skórze przekonałem, dla niektórych te linijki były ważniejsze niż, wydawałoby się, bliska znajomość. Ale żeby nie rozdrapywać ran i już definitywnie skończyć z tematem "odchodzenia z blogmediów", choć to pierwsza notka, jaką piszę na ten temat, chciałbym zasygnalizować, że odejście to początek nowej inicjatywy..
Inicjatywy, która mam nadzieję będzie tą, o jaką chodziło co najmniej paru osobom od wielu miesięcy. Nie zmieni się to, co nas wszystkich łączy od pierwszego "blogmedia" - chcielibyśmy upowszechniać szeroko rozumiane prawicowe wartości i opinie oraz promować ludzi, którzy w głoszenie tych wartości są zaangażowani. Po półrocznych doświadczeniach na portalu, inaczej widzimy tylko sposób realizacji tego zadania. Nie chcemy tworzyć niszy, w której zamiast przekonywania do swoich racji, będzie poklepywanie się po plecach, a zamiast dyskusji, pisanie odezw i apeli.
Chcielibyśmy być miejscem otwartym na tych, których myślenie polityczne jest nieco inne niż nasze lub tych, którzy nie mają jeszcze wykrystalizowanych poglądów. Mieć wpływ na takie osoby można tylko wtedy, gdy się będzie atrakcyjnym dla młodych oraz interesującym dla tych, którzy mają niewiele wolnego czasu i którzy zaglądając na blogi sporadycznie chcąc poznać opinie na najważniejsze wydarzenia, a nie być zmuszonym do brnięcia przez obszerne wynurzenia czy niezrozumiałe piętrowe odniesienia.
Choć nic nie jest jeszcze przesądzone - nowy portal widzę jako miejsce szybkiej wymiany informacji i opinii niż takie, w którym żeby dowiedzieć się, co w polityce, trzeba było spędzać po kilka godzin dziennie. Społeczności, którą mamy nadzieję zgromadzić wokół nowego portalu, chcielibyśmy dać wiele satysfakcji i przede wszystkim przyjemności z współuczestnictwa w tworzeniu takiego miejsca. Nie będzie permanentnej gotowości bojowej, smuty i generalnie złych emocji. Od nieustannego bicia na alarm można samemu ogłuchnąć, a przeciwnik już dawno zatyka na to uszy. Będzie to zatem portal nowoczesny, bez zadęcia, bez tematów na siłę, bez grup wzajemnej adoracji, bez poglądów pod linijkę, bez autopromocji tekstów redaktorów, administratorów lub innych ciał wytworzonych wokół portalu itd. itp.
Przede wszystkim - będzie to portal, na którym zamiast upustu negatywnych emocji i frustracji, będziemy chcieli wytworzyć pozytywną energię, bo tylko w ten sposób można cokolwiek zmieniać. Tylko wtedy można chociaż próbować kogoś przekonać do własnych racji. A jeśli nie - to chociaż mieć z tego przyjemność, a nie stargane nerwy. Czy to się uda? Jestem dobrej myśli..
Rozejście nie przypominało rozejścia, jakie miało miejsce na pierwszym Blogmedia. Emocje udało się zachować na wodzy i nie było publicznego prania brudów. Niemniej, obecna sytuacja bardzo przypomina tę sprzed niemal roku, gdy miał miejsce rozłam wśród załogi pierwszego prawicowego agregatu - Blog.media (bez "24"). Nie ma sensu roztrząsanie, kto zawinił i kto miał dobre, a kto złe intencje, bo byłby to czczy spór zrozumiały tylko dla kilku najbardziej zaangażowanych osób. Efekt jest jednak taki, że blogerzy współtworzący portal podzielili się na dwie grupy. Jedna z nich przejęła portal (wcześniej obejmując władze w wykreowanym na sukcesie portalu stowarzyszeniu), druga - wróciła do "domu", czyli na własne blogi. Tak się składa, że znowu jestem w tej drugiej grupie. Może tego jeszcze wyraźnie nie widać, bo grupa, która dysponuje portalem nie potrafi jeszcze go na tyle obsługiwać, żeby wyłączyć agregację.. stąd mój post się zapewne zagreguje, na czym wcale mi już nie zależy.
To, że się jest wśród secesjonistów nie oznacza oczywiście, że się jest w złym towarzystwie. Więcej - prawdziwych przyjaźni, jakie podczas tworzenia BM(24) nawiązałem, nie zamieniłbym na milion linijek kodu, z których zbudowany jest portal. Jak się jednak na własnej skórze przekonałem, dla niektórych te linijki były ważniejsze niż, wydawałoby się, bliska znajomość. Ale żeby nie rozdrapywać ran i już definitywnie skończyć z tematem "odchodzenia z blogmediów", choć to pierwsza notka, jaką piszę na ten temat, chciałbym zasygnalizować, że odejście to początek nowej inicjatywy..
Inicjatywy, która mam nadzieję będzie tą, o jaką chodziło co najmniej paru osobom od wielu miesięcy. Nie zmieni się to, co nas wszystkich łączy od pierwszego "blogmedia" - chcielibyśmy upowszechniać szeroko rozumiane prawicowe wartości i opinie oraz promować ludzi, którzy w głoszenie tych wartości są zaangażowani. Po półrocznych doświadczeniach na portalu, inaczej widzimy tylko sposób realizacji tego zadania. Nie chcemy tworzyć niszy, w której zamiast przekonywania do swoich racji, będzie poklepywanie się po plecach, a zamiast dyskusji, pisanie odezw i apeli.
Chcielibyśmy być miejscem otwartym na tych, których myślenie polityczne jest nieco inne niż nasze lub tych, którzy nie mają jeszcze wykrystalizowanych poglądów. Mieć wpływ na takie osoby można tylko wtedy, gdy się będzie atrakcyjnym dla młodych oraz interesującym dla tych, którzy mają niewiele wolnego czasu i którzy zaglądając na blogi sporadycznie chcąc poznać opinie na najważniejsze wydarzenia, a nie być zmuszonym do brnięcia przez obszerne wynurzenia czy niezrozumiałe piętrowe odniesienia.
Choć nic nie jest jeszcze przesądzone - nowy portal widzę jako miejsce szybkiej wymiany informacji i opinii niż takie, w którym żeby dowiedzieć się, co w polityce, trzeba było spędzać po kilka godzin dziennie. Społeczności, którą mamy nadzieję zgromadzić wokół nowego portalu, chcielibyśmy dać wiele satysfakcji i przede wszystkim przyjemności z współuczestnictwa w tworzeniu takiego miejsca. Nie będzie permanentnej gotowości bojowej, smuty i generalnie złych emocji. Od nieustannego bicia na alarm można samemu ogłuchnąć, a przeciwnik już dawno zatyka na to uszy. Będzie to zatem portal nowoczesny, bez zadęcia, bez tematów na siłę, bez grup wzajemnej adoracji, bez poglądów pod linijkę, bez autopromocji tekstów redaktorów, administratorów lub innych ciał wytworzonych wokół portalu itd. itp.
Przede wszystkim - będzie to portal, na którym zamiast upustu negatywnych emocji i frustracji, będziemy chcieli wytworzyć pozytywną energię, bo tylko w ten sposób można cokolwiek zmieniać. Tylko wtedy można chociaż próbować kogoś przekonać do własnych racji. A jeśli nie - to chociaż mieć z tego przyjemność, a nie stargane nerwy. Czy to się uda? Jestem dobrej myśli..
- - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
21 komentarzy
1. nie ma mowy o przejęciu. Stowarzyszenie złożyło
wniosek o grant na budowe nowego portalu.
Obecny portal nie spełnia juz wymogów .Początkowe zadanie - agregatora blogów wyczerpał się. Blogmedia24.pl stał sie miejscem dyskusji i inicjatyw.
Dlatego podjelismy decyzję o rozbudowie portalu.
Cała dokumentacja jest na BM24.pl. Darczyńcy przekazali wpłaty na zlecenie nowego portalu.
Więc prośba o trzymanie sie faktów.
Rozbieżności co roli Stowarzyszenia pojawiły sie po Walnym Zgromadzeniu, na którym podjeto decyzje o budowie nowego, rozbudowanego pod wieksze potrzeby, niż agregat .
Społeczność i użytkownicy wypowiedzieli się w sondach,jakiego portalu i o jakim profilu, chcą.
Albo sie stoi w miejscu i dyskutuje wciąż to samo, ale robi się krok do przodu.
Nowy portal i Stowarzyszenie jako wyraziciel odczuć, inicjator akcji, interwencji, inicjatyw. Taka wizje mielismy i taka bedzie realizowana.
PORTAL W OBECNEJ FORMIE BĘDZIE FUNCJONOWAŁ DO MOMENTU URUCHOMIENIA NOWEGO. JESZCZE OKOŁO 1,5 MIESIĄCA.
Zycze powodzenia na nowej drodze - kazda droga jest dobra, jezeli prowadzi do założonego celu.
ps. "dzierżenie władzy" to demokratycznie wybrany Zarząd, który ponosi odpowiedzialność za Stowarzyszenie i jego majątek.
Statut Stowarzyszenia "Blogmedia24.pl"
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. ckwadrat i inni, po drugiej stronie rzeki :)
3. A propos rozdrabniania prawiciwych głów
4. A cenzura godna Salonu
5. Rozdrobnienie jest stanem pierwotnym i normalnym blogosfery
6. Sting :)
7. Kazef - zanim zje mnie tutejsza cenzura.. ;)
8. Bernard - to już jest koniec..
9. o kurcze
10. gismoo
11. Bernard
12. Uzależnieni jesteście od
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
13. ckwadrat
Errata
14. bezsęsu
15. Ja tak trochę na marginesie :)
16. ckwadrat
janekk
17. są święta
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Tolep, nie jest tak źle
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
19. janekk
20. Odpowiedziałem na "Do kwadratu"
21. Czarku,