Nowa nadzieja

avatar użytkownika Anonim
Kilkanaście dni temu rozstałem się z ludźmi, z którymi tworzyłem portal Blogmedia24.pl. Ludzie ci dzierżą władzę w stowarzyszeniu Blogmedia24.pl, przekazałem im też pełną administracyjną kontrolę nad portalem. Mimo, że jak można się domyślać, moja rezygnacja nie była delikatnie mówiąc spowodowana tym, że mi się znudziło, albo że się zmęczyłem, to jednak danego słowa dotrzymam - usuwam się i nie będę hamował rozpędzonego przedsięwzięcia.

Rozejście nie przypominało rozejścia, jakie miało miejsce na pierwszym Blogmedia. Emocje udało się zachować na wodzy i nie było publicznego prania brudów. Niemniej, obecna sytuacja bardzo przypomina tę sprzed niemal roku, gdy miał miejsce rozłam wśród załogi pierwszego prawicowego agregatu - Blog.media (bez "24"). Nie ma sensu roztrząsanie, kto zawinił i kto miał dobre, a kto złe intencje, bo byłby to czczy spór zrozumiały tylko dla kilku najbardziej zaangażowanych osób. Efekt jest jednak taki, że blogerzy współtworzący portal podzielili się na dwie grupy. Jedna z nich przejęła portal (wcześniej obejmując władze w wykreowanym na sukcesie portalu stowarzyszeniu), druga - wróciła do "domu", czyli na własne blogi. Tak się składa, że znowu jestem w tej drugiej grupie. Może tego jeszcze wyraźnie nie widać, bo grupa, która dysponuje portalem nie potrafi jeszcze go na tyle obsługiwać, żeby wyłączyć agregację.. stąd mój post się zapewne zagreguje, na czym wcale mi już nie zależy.

To, że się jest wśród secesjonistów nie oznacza oczywiście, że się jest w złym towarzystwie. Więcej - prawdziwych przyjaźni, jakie podczas tworzenia BM(24) nawiązałem, nie zamieniłbym na milion linijek kodu, z których zbudowany jest portal. Jak się jednak na własnej skórze przekonałem, dla niektórych te linijki były ważniejsze niż, wydawałoby się, bliska znajomość. Ale żeby nie rozdrapywać ran i już definitywnie skończyć z tematem "odchodzenia z blogmediów", choć to pierwsza notka, jaką piszę na ten temat, chciałbym zasygnalizować, że odejście to początek nowej inicjatywy..



Inicjatywy, która mam nadzieję będzie tą, o jaką chodziło co najmniej paru osobom od wielu miesięcy. Nie zmieni się to, co nas wszystkich łączy od pierwszego "blogmedia" - chcielibyśmy upowszechniać szeroko rozumiane prawicowe wartości i opinie oraz promować ludzi, którzy w głoszenie tych wartości są zaangażowani. Po półrocznych doświadczeniach na portalu, inaczej widzimy tylko sposób realizacji tego zadania. Nie chcemy tworzyć niszy, w której zamiast przekonywania do swoich racji, będzie poklepywanie się po plecach, a zamiast dyskusji, pisanie odezw i apeli.

Chcielibyśmy być miejscem otwartym na tych, których myślenie polityczne jest nieco inne niż nasze lub tych, którzy nie mają jeszcze wykrystalizowanych poglądów. Mieć wpływ na takie osoby można tylko wtedy, gdy się będzie atrakcyjnym dla młodych oraz interesującym dla tych, którzy mają niewiele wolnego czasu i którzy zaglądając na blogi sporadycznie chcąc poznać opinie na najważniejsze wydarzenia, a nie być zmuszonym do brnięcia przez obszerne wynurzenia czy niezrozumiałe piętrowe odniesienia.

Choć nic nie jest jeszcze przesądzone - nowy portal widzę jako miejsce szybkiej wymiany informacji i opinii niż takie, w którym żeby dowiedzieć się, co w polityce, trzeba było spędzać po kilka godzin dziennie. Społeczności, którą mamy nadzieję zgromadzić wokół nowego portalu, chcielibyśmy dać wiele satysfakcji i przede wszystkim przyjemności z współuczestnictwa w tworzeniu takiego miejsca. Nie będzie permanentnej gotowości bojowej, smuty i generalnie złych emocji. Od nieustannego bicia na alarm można samemu ogłuchnąć, a przeciwnik już dawno zatyka na to uszy. Będzie to zatem portal nowoczesny, bez zadęcia, bez tematów na siłę, bez grup wzajemnej adoracji, bez poglądów pod linijkę, bez autopromocji tekstów redaktorów, administratorów lub innych ciał wytworzonych wokół portalu itd. itp.

Przede wszystkim - będzie to portal, na którym zamiast upustu negatywnych emocji i frustracji, będziemy chcieli wytworzyć pozytywną energię, bo tylko w ten sposób można cokolwiek zmieniać. Tylko wtedy można chociaż próbować kogoś przekonać do własnych racji. A jeśli nie - to chociaż mieć z tego przyjemność, a nie stargane nerwy. Czy to się uda? Jestem dobrej myśli..

21 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. nie ma mowy o przejęciu. Stowarzyszenie złożyło

wniosek o grant na budowe nowego portalu.

 

Obecny portal nie spełnia juz wymogów .Początkowe zadanie - agregatora blogów wyczerpał się. Blogmedia24.pl stał sie miejscem dyskusji i inicjatyw.

Dlatego podjelismy decyzję o rozbudowie portalu.

Cała dokumentacja jest na BM24.pl. Darczyńcy przekazali wpłaty na zlecenie nowego portalu.

Więc prośba o trzymanie sie faktów.

Rozbieżności co roli Stowarzyszenia pojawiły sie po Walnym Zgromadzeniu, na którym podjeto decyzje o budowie nowego, rozbudowanego pod wieksze potrzeby, niż agregat .

Społeczność i użytkownicy wypowiedzieli się w sondach,jakiego portalu i o jakim profilu, chcą.

Albo sie stoi w miejscu i dyskutuje wciąż to samo, ale robi się krok do przodu.

Nowy portal i Stowarzyszenie jako wyraziciel odczuć, inicjator akcji, interwencji, inicjatyw. Taka wizje mielismy i taka bedzie realizowana.

PORTAL W OBECNEJ FORMIE BĘDZIE FUNCJONOWAŁ DO MOMENTU URUCHOMIENIA NOWEGO. JESZCZE OKOŁO 1,5 MIESIĄCA.

Zycze powodzenia na nowej drodze - kazda droga jest dobra, jezeli prowadzi do założonego celu.

 

ps. "dzierżenie władzy" to demokratycznie wybrany Zarząd, który ponosi odpowiedzialność za Stowarzyszenie i jego majątek.

 

 

Statut Stowarzyszenia "Blogmedia24.pl"

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

2. ckwadrat i inni, po drugiej stronie rzeki :)

Kolejny raz piszesz o odejściu... Oględnie, ale z tego i innych wpisów mozna juz domysleć sie wszystkiego. Ten twój wpis przyniósł mi w zasadzie tylko jedną nową wiadomośc. Zastanawiałem się już wcześniej, czy będziesz tworzył cos własnego, bo nie ukrywam, że rozdrabnianie prawicowych głów i klawiatur nie bardzo mi się podoba. Wychodzi, że jednak będzie cos nowego... Nawracanie nieświadomych ma swoją wartośc, ale pisanie petycji, listów i interwencji to bardzo wazna rzecz. Dobrze, że udało się powsciągnąc emocje, że wykopany rów nie jest zbyt szeroki, a mostów chyba nie spalono. Zdrowych, Spokojnych Świat Wielkanocnych - wszystkim, którzy to czytają :) kazef
avatar użytkownika ckwadrat

3. A propos rozdrabniania prawiciwych głów

Ja mam zupełnie inne zdanie. Rozdrobnienie jest stanem pierwotnym i normalnym blogosfery, więc nie widzę problemu. Daje najwięcej swobody. Choć oczywiście nie przekłada się na liczbę odwiedzin i komentarzy, z czym nie każdy jest sobie w stanie poradzić. Ale to inna sprawa. Wesołego Alleluja!
avatar użytkownika ckwadrat

4. A cenzura godna Salonu

Od razu trafiłem do piwnicy. Śmieszne, żenujące w zasadzie. No ale słowo się rzekło - róbta sobie, co chceta.. Ale najlepiej usuńta moją agregację, jeśli potrafita rzecz jasna. Oszczędzita sobie niepotrzebnej robota..
avatar użytkownika kazef

5. Rozdrobnienie jest stanem pierwotnym i normalnym blogosfery

Pierwotnym owszem, normalnym owszem. Ale zdaje się, że to się szybko zmienia... I nie tylko dlatego, że kazdy bloger ma jednak ambicje być czytanym niekoniecznie przez rozdrobnioną publikę. Zwłaszcza dotyczy to blogerów piszących o polityce... pozdr,
avatar użytkownika Bernard

6. Sting :)

Brand new day [...] Turn the clock to zero sister You'll never know how much I missed her I'm starting up a brand new day Turn the clock to zero boss The river's wide we'll swim across We're starting up a brand new day [...] Turn the clock to zero boss The river's wide we'll swim across Starting up a brand new day Turn the clock to zero buddy Don't wanna be no fuddy duddy We're starting up a brand new day [...] pozdrawiam Bernard
avatar użytkownika ckwadrat

7. Kazef - zanim zje mnie tutejsza cenzura.. ;)

Zawsze (nawet będąc już na BM24) powtarzałem, że każdy bloger powinien mieć swoją przystań na niezależnej platformie blogowej i agregować się gdzie popadnie, bo to zwielokrotnia zasięg, jak stacje przekaźnikowe dla telewizji. Jednak większość blogów nie ma wiele wspólnego z profesjonalnym przekazem prasowym, więc zwielokrotnianie nie ma sensu. Na blogach, oprócz tego żeby pisać z sensem, bardzo ważne jest to, żeby autor utrzymywał kontakt ze swoimi czytelnikami. Na ogół na agregacie taki stały kontakt jest już niemożliwy albo po prostu niechciany, bo autorzy traktują agregaty jako napędzacze ruchu do rodzimych blogów. I mają do tego pełne prawo, bo to agregat czerpie z nich swoją siłę, a nie odwrotnie..
avatar użytkownika ckwadrat

8. Bernard - to już jest koniec..

avatar użytkownika gissmoo

9. o kurcze

nie wierze!! W sumie to pewnie bym się o niczym nie dowiedział, a wchodze tu regularnie co jakiś czas ;/ - dobrze wyciszona afera :D Pamiętam jak jakiś czas temu rozpadało się z hukiem blog.media.pl - najwidoczniej rozwalacze znaleźli sie znowu w nowym blogmedia24 - szkoda. Nie wiem kto jest winny, ale widać że to coś poważnego i bm24 traci swój charakter. Czy wydaje mi się że oprócz ckwadrata, bernarda odszedł ktoś jeszcze? Piszecie o innych? W sumie jestem ciekawy skąd ta cała afera, jak by nie było (skutecznie wyciszona, ale jest), powstała? Na razie wiem tylko że to pewnie walka o władzę :D a może i o pieniądze (nie wiadomo o co chodzi:D) Miała byćjawność a nie wiadomo o co chodzi. Nawet nie ma informacji o tym kto rządzi stowarzyszeniem (wiem tylko że Maryla, Franek - ktoś jeszcze?) - może by to rozjaśniło? Rozumiem że ludzie stowarzyszenia przejmują portal, który stworzył ckwadrat - nieładnie ;/ Dlaczego ukrywacie przed ludźmi to co się dzieje? Publiczne pranie brudów to co innego, ale prawda o faktach to druga rzecz i chyba bardziej istotna. Jak chcecie być razem czy osobno wiarygodni dla prawicy skoro zamiatacie takie sprawy pod dywan? Łatwo pisze się o prawdzie wtedy gdy nie dotyczy niewygodnych faktów ze swojego podwórka.. Nie zostawiajcie plam na swoich netowych życiorysach. Powiedzcie o co chodzi a resztę ocenią ludzie. Jeśli się nie oczyścicie nigdy już nie bedzie tej samej wiarygodności.. Aby przystępować do stowarzyszeń pod swoim nazwiskiem to trzeba mieć pewność co do ludzi do których się dołącza - powiem szczerze że jakiś czas temu myślałem - "a może się dopisać" - skutecznie osłabiliście mi chęci.. No kurcze - jestem w szoku.. Koniec bm24.. Wyjaśnijcie co się dzieje? Może da radę jeszcze uratować inicjatywę? Wyciszanie sprawy nic nie da..
avatar użytkownika Foxx

10. gismoo

Gdzie tu widzisz "koniec bm24"? Wolni ludzie mają prawo zarówno tworzyć portale i stowarzyszenia, uczestniczyć w wyborze władz tych drugich, jak i chwilę później kwestionować swoje wcześniejsze wybory. Oczywiście, jak często w podobnych sytuacjach bywa, przy okazji wypłynęły kwestie personalne - w żadnym wypadku nie dotyczące Czytelników. O nic więcej nie chodzi (sekwencję faktów zaprezentowała Maryla). Wiarygodność portalu Czytelnicy, ludzie dołączający do nas, czy przekazujący środki na nowy portal oceniają na bieżąco - m.in. dlatego, że różne osoby mają po prostu zaufanie do takich, czy innych konkretnych blogerów. Ze strony Stowarzyszenia nikt się rozpisywał nie będzie, gdyż - w ten, czy inny sposób - sprawa dotyczy "rodziny". Swój problem musisz więc rozstrzygnąć sam. "Nowej Nadziei" również wszystkiego najlepszego "na nowej drodze życia" życzę. A że Święta wydają się dość specyficzną chwilą dla niektórych motywów... Cóż - jak to w życiu. Dla jednych bywają, dla innych nie. Rodzinnych świąt.
avatar użytkownika Foxx

11. Bernard

Depeche Mode (...) Now I'm not looking for absolution Forgiveness for the things I do But before you come to any conclusions Try walking in my shoes Try walking in my shoes You'll stumble in my footsteps Keep the same appointments I kept If you try walking in my shoes If you try walking in my shoes Morality would frown upon Decency look down upon The scapegoat fate's made of me But I promise now, my judge and jurors My intentions couldn't have been purer My case is easy to see I'm not looking for a clearer conscience Peace of mind after what I've been through And before we talk of any repentance Try walking in my shoes Try walking in my shoes (...) Wszystkiego najlepszego.
avatar użytkownika Unicorn

12. Uzależnieni jesteście od

Uzależnieni jesteście od bm24.pl i bardzo dobrze ;)

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Errata

13. ckwadrat

Pozdrawiam i wszystkiego naj,naj...! Wesołych Świąt Wielkanocnych!

Errata

avatar użytkownika tolep

14. bezsęsu

Agregatora takiego, jakim do tej pory jest BM, nie potrzebuję ani ja, ani nikt inny. Po co? Żeby lizać się wzajemnie po [----] (Pulp Fiction)? O "rozłamie" w BM24 dowiedziałem się z bloga ckwadrata (RSS) i tylko dlatego zajrzałem tutaj. Obecne BM są brzydkie i nie wiadomo po co.
http://notatki.tolep.info - nie warto zaglądać, same nudy....
avatar użytkownika Aspiryna

15. Ja tak trochę na marginesie :)

Salon24, jako miejsce wyrażania opinii i dyskusji - słabnie. Początkowo ta formuła wydawała się atrakcyjna, ale teraz coraz wyraźniej traci moc. Opinie nie są aż tak odkrywcze jakby się chciało lub żeby się chciało z nimi spierać. I ileż tych opinii można czytać na temat jakiegoś tzw. niusa, o którym i tak za tydzień nikt nie będzie myślał. Dyskusja dla dyskusji, czy w celu wyrobienia "opinii", też mało kiedy potrafi wciągnąć. Rzadko się trafia coś interesującego, inspirującego. Zresztą komentarzy jest coraz mniej pod postami, nawet tymi bardzo dobrze napisanymi. Kiedy minęła pierwsza radość z rozpoznania się, stwierdzenia że nie jesteśmy sami ze swoimi odczuciami - formuła S24 się przejada. Prawdziwym krokiem do przodu jest za to próba wpływania na rzeczywistość. Próba tworzenia faktów. Skoro internet nam to umożliwia - grzechem by było nie widzieć tego. Pozdrawiam :))
Tabletką w Imperium Zła
avatar użytkownika janekk

16. ckwadrat

Muszę powiedzieć że wyglądasz mi na przyzwoitego człowieka w odróżnieniu od pewnego blogera o pseudonimie Kuki który wpuścił sporą część środowiska blogerskiego w maliny likwidując portal który przecież istniał dzięki tymże blogerom i komentatorom. Gdy raz w życiu zapisałem się na krótko do pewnego stowarzyszenia które miało nawet w nazwie słowo "narodowe" to okazało się że wierchuszkę tworzyła prawie sama żydokomuna z pomocą pewnej liczby pożytecznych gojów do których pewnie chcieli i mnie dokoptować przydzielając nawet dość zaszczytną funkcję. Ponieważ jednak nie uznaję zasady że żadne pieniądze nie śmierdzą więc gdy tylko zobaczyłem co jest grane opuściłem to towarzystwo. Ludzie stowarzyszenia powstałego na bazie bm bis może nie są żydokomuną ale niewątpliwie są grupą związaną z PiS-em czy to jako jego członkowie czy jako kandydaci do jego list wyborczych. Nie mam oczywiści nic przeciwko nim, ale też nie chcę w tym uczestniczyć gdyż dla mnie PiS to prawie to samo PO i każda z tych partii dba przede wszystkim o etaty dla swoich członków a nie o dynamiczny rozwój naszego kraju. Dodatkowo dla mnie poważny polityk to taki który potrafi oddzielić kwestie światopoglądowe od politycznych, i to samo odnoszę do ludzi piszących na tematy polityczne lub działających w politycznych organizacjach. BM24 jest dla mnie tylko platformą agregującą blogi ludzi o bardzo zróżnicowanych poglądach więc na jego bazie mogłoby powstać pewnie z kilka stowarzyszeń czyli w występujących podziałach nie ma nic dziwnego, ważne tylko aby potrafić te swoje różnice poglądów szanować. Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt

janekk

avatar użytkownika Maryla

17. są święta

@jankk Witam, na jakiej podstawie Pan pisze : "związaną z PiS-em czy to jako jego członkowie czy jako kandydaci do jego list wyborczych"? Czy zna Pan choc jedna osobę ze Stowarzyszenia, która spełnia Pana opis? A moze choć przy świetach powstrzymać sie od insynuacji i obmowy? Spokojnych Swiat zyczę!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

18. Tolep, nie jest tak źle

Tolep, nie jest tak źle ;) http://blogmedia24.pl/node/12151 Choć nie ukrywam, że formuła agregatu wyczerpuje się właściwie wszędzie. Pisał też o tym Ckwadrat. Pytanie czy warto absolutnie przekształcać się w kolejny badziewny portalik, którego nikt nie czyta czy zachować proporcje i wyjąć z bm24.pl to co najlepsze i dać na nowym... "Obecne BM są brzydkie i nie wiadomo po co." Obecne BM są takie od dość długiego czasu więc chyba zagubiłeś się nieco w czasie :> Pozdrawiam wszystkich i życzę spokojnych Świąt! ps. Na bm24.pl jest dużo poglądów i moglibyśmy zapełnić kilka ładnych partii i partyjek kanapowych, także i tych, mieniących się "prawicowymi". Ściśle rzecz ujmując PiS nie jest prawicą, więc w sumie moglibyśmy nazywać się postępową lewicą, świadomą i europejską :D Miałem napisać o kolejnej fazie "zbierania ziem czystoUPRowskich" ale nie bawi mnie to. W sumie smutne...

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Aspiryna

19. janekk

No to przedziwną konstrukcję psychiczną muszą mieć ci poważni politycy co to potrafią "oddzielić kwestie światopoglądowe od politycznych". Tak sobie palnąłeś, prawda? :)
Tabletką w Imperium Zła
avatar użytkownika ckwadrat

20. Odpowiedziałem na "Do kwadratu"

Żeby nie nadużywać gościnności obecnych gospodarzy portalu i nie prowokować niezręcznych sytuacji, wszystkim, którzy dzisiaj zostawili tu swój komentarz odpowiedziałem na swoim blogu: http://dokwadratu.blogspot.com/2009/04/nowa-nadzieja.html
avatar użytkownika Effendi

21. Czarku,

nie do końca, ale stoję z boku i patrzę i dziwi mnie Twoje postępowanie. Trochę bez logiki, skoro sam mówisz, że nie ma sensu roztrząsać kto zawinił, a robisz to w kółko. Widać po Tolepie, że nie buduje to zdrowej atmosfery. Czarek, masz ambicje, stać Cię na to to twórz NOWE i nie psuj atmosfery Świąt. Niewątpliwie każdy ma swoje problemy, ale nie przesadzaj z tym autożalem. Pozdrawiam.