Leszek Miller, driakiew na polskie bolączki

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz
             Patrząc na ostatnio lansowane przez wszystkie media, byłego komunistę, sekretarza KC PZPR, Leszka Millera, można dojść do jednego wniosku, , że rząd Rzeczypospolitej , premier Donald Tusk dążą aby w Polsce można było piać:
                                           
                                                   Komuno wróć. 
 
Leszek Miller z braku młodych , dobrze wykształconych  ludzi w nowej Żydokomunie, Olejniczaka i Napieralskjiego zaczyna odgrywać bardzo ważna rolę. Do niego doszlusowuje drugi premier z czystej komuny Józwa Oleksy.
Kiedy oglądam wystąpienia Leszka Millera u córki pułkownika ministerstwa spraw wewnętrznych, zootechniczki Moniki Olejnik odczuwam wrażenie, że po upadku szemranego rządu Tuska, któremu strajkują nawet policjanci / vide Poznań / odnoszę wrażenie, że na fali strajków, niezadowolenia prawie wszystkich grup społecznych żydokomuna chce przejąć w Polsce władze . Na czele rządu ma stanąć sekretarz KC PZPR  Leszek Miller.
 
L. Miller przyjął strategie krytykowania na każdym szczeblu Prezydenta Rzeczypospolitej i byłego Premiera doktora Jarosława Kaczyńskiego.
 
Ostatnio Leszek Miller zabiera głos na temat szans Radosława Sikorskiego na prezesa NATO.
 
Twierdzi, że to polski prezydent wbił nóź w plecy Panu Sikorskiemu, że go lansował w Europie i Ameryce a nie w Moskwie, jak by zrobił Leszek Miller, były agent służb specjalnych Moskwy,
 
"Kilka lat temu tygodnik "Wprost" podał, że na początku 1990 r. Miller oraz Kwaśniewski i Huszcza ukryli i przekazali w depozyt kwotę równą ok. 7,5 mln dolarów adwokatowi Mirosławowi Brychowi".
 
"Na uwagę zasługuje także sprawa “moskiewskiej pożyczki”. W 1991 roku rosyjska prasa, a później i polska, wydrukowała materiały związane z tzw. “moskiewską pożyczką”, czyli przekazaniem przez KPZR pieniędzy dla postkomunistów w Polsce. W myśl zeznań W. Szewczenki dostarczenie pieniędzy nastąpiło w gabinecie I sekretarza PZPR Mieczysława Rakowskiego: Swietłow przekazał dewizy, które były tam przeliczone. Przy przekazaniu pieniędzy obecny byłem ja i oficerowie łączności, a ze strony polskiej oprócz Rakowskiego, jego zastępca Miller i jeszcze dwóch mężczyzn. Dewizy dostarczono w workach dyplomatycznych, które nazywają się "walizami". Rakowski pokwitował odbiór dewiz"
 
“Ekspress Wieczorny" twierdził, że Miller przekazywał pieniądze w mieszkaniu Władimira Ałganowa w Wilanowie. Po latach dziennik "Życie" ujawnił, ze Miller musiał znać Ałganowa od lat 80-tych. Uczestniczył - razem z ministrem sportu A. Kwaśniewskim oraz właśnie Ałganowem - w obchodach 1 maja 1987 r. w Skierniewicach. Razem odwiedzili też Towarzystwo Przyjaciół Skierniewic. Jeden z pracowników TPS mówił "Życiu": Dość niespodziewanie zadzwoniono wtedy z Komitetu, że pierwszy sekretarz chce zobaczyć naszą nową siedzibę. Przyjechała więc delegacja, w której był właśnie pan Ałganow. (...) Pewnie Ałganow był wtedy w komitecie u Millera i przyjechał z nimi"
 
Dziś Miller, chce ograniczyć prawa prezydenta, do swobodnego wypowiadania się, czy Polacy mogą zajmować najwyższe stanowiska w Strukturach NATO

1 komentarz

avatar użytkownika Effendi

1. Panie Michale,

i pomyśleć, że na "to zjawisko" w 2001 roku głosowało ponad 40 % Polaków. Gdzie ja żyję ?