Wybór nieoczywisty moralnie i pod każdym innym względem

avatar użytkownika stagaz1
Jakaś niesłychana przewrotność historii jest w fakcie, że kandydatura Włodzimierza Cimoszewicza do RE jest uzasadniana przez Platformę względami nieomal narodowo – patriotycznymi. Okazuje się bowiem, że skoro Cimoszewicz będąc już w sile wieku zapragnął coś zrobić dla Polski, to koniecznie trzeba tę szansę wykorzystać, bo każdy Polak jest nasz. Trochę inaczej, ale i podobnie jest z Krzaklewskim, działaczem związkowym, który jest promowany jako wybitnie merytoryczny kandydat, znawca unijnego prawa pracy i w ogóle światowiec oblatany w Brukseli. Efekt surrealizmu jest spotęgowany jeszcze przez to, że to mieniący się liberałem premier i jego równie liberalna partia wysunęła i popiera obie te osoby. Z jednej strony komunista dość niedbale przemalowany na oświeconego postępowca oraz radykalny prawicowiec, który całkiem niedawno był przez tych samych liberałów mieszany z błotem. Dawno pozbyłem się ostatnich złudzeń co do PO i sądziłem, że ten oczywisty efekt politycznej kalkulacji spłynie po mnie jak woda po kaczce – mam na myśli kandydaturę Cimoszewicza. Zaraz po ogłoszeniu tej decyzji przez rząd machnąłem post, żeby dziada nie popierać, pod wymownym tytułem „Dlaczego Polska nie powinna popierać Polaka Cimoszewicza”. Niestety, wbrew moim nadziejom kazało się, że nie spłynęło po mnie. Owszem, przeszedłem bez problemu do porządku nad Danutą Hubner, bo to w gruncie rzeczy urzędniczka, szara myszka, chociaż też „czerwona jak puchar wina”. Niech tam sobie rękawy wyciera w tej Brukseli, w końcu jak nie ona, to kto inny będzie te korytarze przemierzał, nikogo to specjalnie ani ziębi ani grzeje. Pokiwałem w niemym podziwie głową nad Krzaklewskim, co to nagle stał się Europejczykiem z dziada pradziada i w każdym calu swojej nienagannej sylwetki. Skoro w swoim czasie nie zdołał zapobiec akcesji Polski do UE, to pewnie teraz będzie usiłował ukoronować Chrystusa Króla w Brukseli. I do tej pory mi jakoś szło z tym przezbrojeniem moralnym Platformy - wiadomo polityka, wybory, sondaże, następne wybory i kolejne sondaże, kolejni kandydaci...Niestety, okazało się, że do dwóch razy sztuka, jeśli chodzi o moją chrześcijańską wyrozumiałość. Cimoszewicza ani sobie, ani Tuskowi darować nie mogę. Wielu rzeczy nie mogę darować Tuskowi, ale to jest sprawa wyjątkowa. Nic nie poradzę, ale mnie to obraża. Mam świadomość, jak pretensjonalnie to brzmi, ale nie znajduję lepszego słowa. Ciekawostka jest taka, że nie obeszło by mnie to tak bardzo, gdyby Cimoszewicza wysyłał do Brukseli jego matecznik, czyli postkomuna z resztkami po UW. Tymczasem ja, pies łańcuchowy kaczyzmu i zakamieniały wróg Platformy wstydzę się za Tuska, ot co ! Bo Cimoszewicz nie jest zwyczajnym przefarbowanym postkomuchem, od których się roi w SLD. Przy całej swojej elokwencji, znajomości języków i ogładzie jest bowiem kwintesencją komunistycznego buractwa. Prawie wszyscy jego towarzysze, nie wyłączając Kwaśniewskiego, Szmajdzińskiego czy Oleksego wykazują jakieś ludzkie cechy, choćby w szczątkowej postaci. Ten zaś pozostał mentalną skamieliną z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, skrzyżowaniem ideowej pryncypialności towarzysza Kociołka z arogancją towarzysza Kliszki. Od czasu, gdy w 1968 roku na maturze udanie opluł Stefana Kisielewskiego jest oficerem największych nadziei elity spod znaku ojczyzny światowego proletariatu. A teraz nasz rząd naszej wolnej Polski wysyła go do Europy, którą kiedyś tak się pryncypialnie brzydził. Ostatni raz przeżywałem podobny wstyd, gdy niemiecki lewak Cohn-Bendit na ten nasz rząd naszczekał, a nasz polski moralny autorytet Geremek milczał jak zaklęty. Coś podobnego czeka Polaków, gdyby Cimoszewicz zasiadł na stołku w RE – w najlepszym wypadku milczenie. Ja mam nadzieję, że gdy w PO zacznie się generalne wietrzenie, a zacząć się musi, to jednym ze stałych motywów rozgrywek będzie pytanie : A czemu milczałeś, gdy Tusk promował Cimoszewicza ? Bo to jest faktycznie wstyd. Tusk, jak wielu polityków robił do tej pory rzeczy małe, z niezbyt wysokich pobudek – najdelikatniej mówiąc. Ale to jest rzecz haniebna.

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. TW Carex zasilił szwadron TW u boku Tuska

aby zachęcić Cimoszewicza do wejścia po swoje sztandary, usunęli (chyba już?) Miodowicza z eksponowanego partyjnego stołka. Nawet procesy, jakie Cimoszewicz wytoczył swojej byłej asystentce, skaperowanej przez Miodowicza i Brochwicza, nie zakończyły się w sądzie, a tu proszę. I tylko Jarucka została na placu boju. A może nie została? pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika stagaz1

2. Maryla

"aby zachęcić Cimoszewicza do wejścia po swoje sztandary, usunęli (chyba już?) Miodowicza z eksponowanego partyjnego stołka." Ciekawe, co zrobią, gdy narcyz przepadnie w biegu do stołka w RE ? Mają wariant zapasowy ? Pzdr.
avatar użytkownika Maryla

3. Mają wariant zapasowy ?

;) raczej sponsorzy szykują już "ekipę zapasową". Musi byc gorąco, jak wycinają swoich sprawdzonych ludzi. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

4. Tow. Schetyna: PO jest pojemne..

"Żużlowiec Robert Wardzała wystartuje w wyborach do europarlamentu z okręgu małopolskiego. Do tej pory był na liście rezerwowej kandydatów Platformy. Teraz znalazło się dla niego miejsce, po tym jak Urszula Gacek, europosłanka PO, złożyła rezygnację z walki o mandat w Parlamencie Europejskim - podaje tvp.info." Będzie lokomotywą PO na motocyklu.... Wp.pl

basket

avatar użytkownika stagaz1

5. basket

"Będzie lokomotywą PO na motocyklu...." Boniek też miał być... Pzdr.