Bronię słodkich idiotek przed liberałami

avatar użytkownika stagaz1
Kompletnie nie rozumiem animozji blogera Sadurskiego do kobiet, które przyjmują rolę słodkich idiotek. Piszę o tym z pewnym poślizgiem, bowiem ostatnio pilnie zajmowałem się blogerem Palikotem. Mam nadzieję, że nie zostanie mi to poczytane za poważne uchybienie w hierarchii ważności. Tym bardziej, że Palikot jest także daleko posuniętym liberałem, a poza tym intensywnie działa na pograniczu prawa, filozofii i moralności, zatem identycznie jak bloger Sadurski. Przede wszystkim protestuję przeciwko jego prostackiemu i z gruntu fałszywemu przeciwstawieniu słodkich idiotek kobietom aktywnym, dynamicznym i śmiało osiągającym swe cele zawodowe. Czynię to po pierwsze ze względów subiektywnych, gdyż niezwykle miło wspominam kilka słodkich idiotek, które przewinęły się przez moje życie w latach młodzieńczych, a nawet nieco później. I tu pierwszy dowód empiryczny obalający kłamliwą kontradykcję blogera Sadurskiego – właśnie ich aktywność i dynamika utkwiły mi najbardziej w pamięci, zatem łączą się tu cechy obu grup, które Sadurski tak prymitywnie rozdzielił. Drugi powód mojego protestu jest taki, że oczywistymi antypodami dla słodkiej idiotki jest raczej ktoś na podobieństwo Melanii Kierczyńskiej z opisu Leopolda Tyrmanda, a nie Naomi Klein, jakby zapewne chciał bloger Sadurski. Oto poręczny cytat z „Dziennika 1954” na temat wspomnianej Melanii - „szara eminencja czerwonej literatury, na oko koszmarny zlepek wyschłych kości i brodawek, która w życiu wypełnionym walką o socjalizm, i przy swej urodzie, kutasa widziała chyba w atlasie anatomicznym, pouczyła nas, że zdrada małżeńska jest przeżytkiem kapitalizmu i zniknie w nowej erze. ” Zresztą, z całym szacunkiem dla wyborów Sadurskiego, Kierczyńska spełnia kryteria osoby dynamicznej, aktywnej i godzącej swoje role społeczne. A już o postępowym światopoglądzie nie wspomnę, dzisiaj zrobiłaby furorę, choćby w takiej Radzie Europy. Przecież bloger Sadurski chyba nie ma na myśli typu podobnego do George Sand, z którą owszem, można było zamienić kilka błyskotliwych uwag, ale tylko do południa, gdyż później tak cuchnęła absyntem i cygarami, że trudno było przy niej usiedzieć, a cóż dopiero zająć wygodniejszą pozycję. Słodkie idiotki mają do spełnienia doniosłą rolę społeczną - odważnie pojadę – równie doniosłą, co liberalizm dla dorastającego młodzieńca. Nie będę się nad tym oczywistym faktem rozwodził, bo nie uwierzę, że bloger Sadurski nigdy nie miał z nimi do czynienia. Przypomnę też pewien fakt, który da mu wiele do myślenia – otóż do Marylin Monroe, słusznie czy nie ale ikony słodkich idiotek, lgnęli jednako wszyscy liberałowie bez względu na wiek, pochodzenie i status majątkowy. Przyznam natomiast chętnie, że podzielam awersję blogera Sadurskiego do dojrzałych mężczyzn, którzy owinięci są ciągle bluszczem swoich słodkich idiotek. Normalnie rozwijający się mężczyzna wyrasta bowiem równie szybko z fascynacji słodkimi idiotkami, jak z krótkich spodenek liberalizmu. Gdy rozważam entuzjastyczny liberalizm blogera Sadurskiego, to staje mi przed oczami często spotykany w mojej okolicy 60-latek z długimi, siwymi włosami, w kowbojskim kapeluszu, kurtce skórzanej z frędzlami oraz doszczętnie sczytanym egzemplarzem „Winnetou” pod pachą. On też nie porzucił młodzieńczych fascynacji. Jednak szczególnie zabawny wydał mi się fakt, że liberałowi na progu XXI wieku chuć kojarzy się wyłącznie ze słodkimi idiotkami. To już jest seksizm albo nawet dyskryminacja ! http://wojciechsadurski.salon24.pl/393469.html

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. To już jest seksizm albo nawet dyskryminacja !

to seksizm, faszyzm,bolszewizm, antysemityzm, homofobia i dyskryminacja! Brońmy kobiety przed liberałami XXI wieku! pozdrawiam ;)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika 1Maud

2. stagazie@

Dzieki za wsparcie! Wojuję z sadurskim u siebie na blogu. Ale tez kolejnym wpisem o sex appeal,u:-) Pozdrawiam serdecznie
mfp
avatar użytkownika stagaz1

3. 1maud

Dzięki. W polemice z Sadurskim nie przydam się na wiele, bo on na mnie obrażony od czasu gdy obśmialiśmy na blogu jego tytuły. Pzdr.