Platforma Obywatelska skręca w lewo
gw1990, sob., 07/03/2009 - 16:11
Podręczniki od WOSu z uporem maniaka przedstawiają obecną partię rządzącą jako partię prawicową. Zresztą nie tylko one. Kolejne tygodnie pokażą, czy PO ma tylko strategię, polegającą na umocnieniu swojego elektoratu wyborcami SLD, czy podziela wręcz światopogląd lewicowy. Ostatnie ruchy i dyskusje w formacji Tuska nie wróżą nic dobrego dla niej i to w obliczu kryzysu gospodarczego.
Coraz częściej wydaje się, że Jarosławowi Gowinowi jest duszno w swojej partii. Nie godzi się on na zbyt liberalne projekty, których w PO nie brakuje. Nie uśmiecha mu się też zapewne bycie w jednej partii z Januszem Palikotem, który już dawno rozpoczął akcję kompromitowania nie tyle siebie, ale swojej partii. Ostatni pomysł, by zalegalizować eutanazje doskonale to potwierdza. Jarosław Gowin wysunął projekt, nad którym jego kolegom partyjnym nie chce się dyskutować. Mimo, że nie należę do zwolenników in vitro, to jednak jestem wdzięczny, że poseł PO nie dopuszcza do myśli zamrażania i selekcji zarodków. A przeciwników ma wpływowych - choćby grupę skupioną wokół Ewy Kopacz, czy właśnie wspomnianego, politycznego pajaca. Pomniejszanie roli Gowina i podziały wewnątrz partii nie sprzyjają partii Tuska. Skrzydła konserwatywnego, po odejściu Jana Rokity (trudno mi jednoznacznie do tej grupy przypisać Pawła Śpiewaka), praktycznie nie ma. Ostał się w zasadzie tylko Gowin i poważną stratą byłoby jego odejście z partii. PO przypomina w kwestiach in vitro i eutanazji PiS z ochroną życia poczętego, tylko że kwestie obecnie poruszane wywołują dużo więcej emocji, niż tamta sprzed ponad dwóch lat. Donald Tusk i Ewa Kopacz zachęcają do dyskusji na temat eutanazji. Cała ta szopka medialna może im wyjść niekorzystnie, ale to już nie mój problem. Nie ma co ukrywać, że PO to w większości posłowie liberalni, którzy przychylniej patrzą na projekty i pomysły minister zdrowia, niż Gowina.
Skręt w lewo nie dotyczy tylko kwestii światopoglądowych. Danuta Hubner będzie startowała z list Platformy Obywatelskiej do europarlamentu. Czyżby partia rządząca chciała ponieść klęskę, jak na Podlasiu i w Olsztynie? Pomijam to, jak o tej pani wyrażali się dawni koledzy z SLD, czy właśnie nowi. Pomijam, że Danuta Hubner była członkiem PZPR w latach osiemdziesiątych. Pomijam również, że członkowie PO wielokrotnie zarzucali obłudę PiS, że przypomina wodzowską partię i przyjmuje w swe ramiona byłych działaczy komunistycznej partii. Tym samym Ci sami ludzie tracą zupełnie moralne prawo do takich osądów. A zaproszenie do grona Danuty Hubner jest przemyślane. Podobnie sytuacja ma się w przypadku Włodzimierza Cimoszewicza. Donald Tusk foruje polityka na stanowisko sekretarza generalnego Rady Europy. Umizgiwanie się do kolejnego człowieka lewicy fatalnie świadczy o "prawicowej" Platformie Obywatelskiej. Moim zdaniem, jest to akt desperacji przed topniejącym poparciem. Cimoszewicz w sondażach, robiących i tak wodę z mózgu ludziom, ma wysokie wyniki wśród respondentów. Pojawia się też wśród komentatorów inna teza, że PO chce wchłonąć SLD, podobnie jak to uczynił Kaczyński z LPR i Samoobroną. Tylko, że aby to zrobić, najpierw należy się...zbratać. Oczywiście nie tak, jak zostało to przedstawione w "Ferdydurke" Gombrowicza. Skręt w lewo jest jednak widoczny i ciekawi mnie, czy wyjdzie partii Tuska na dobre.
Debata na temat in vitro, czy eutanazji jest potrzebna. Tych spraw jednak nigdy nie uda się do końca zamknąć, dlatego zamiast tuby medialnej, proponowałbym rządowi Tuska potrzebne i natychmiastowe projekty dekomunizacji, reformy finansów publicznych, wymiaru sprawiedliwości i podjęcie walki z kryzysem. Mam też cichą nadzieję, że projekt o in vitro, który ma złożyć Gowin, po prostu przejdzie. Niekoniecznie kibicuję tzw. testamentowi życia. A skrętowi PO w lewo i owszem, skoro rząd jest tak nieudolny. Być może utrata władzy za trzy lata, albo krócej, zmusi poważne kluby parlamentarne do przemyśleń.
- gw1990 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. gw 1990