Niemcy zaskoczeni wynikiem badań nad Polską. I takiej szansy się nie zaprzepaszcza, trzeba ją wykorzystać

avatar użytkownika Maryla
W ciągu ostatnich 20 lat nie sposób było ocenić skali niemieckich badań nad Polską. Dlatego Deutsches Polen Instytut w Darmstadt zorganizował kongres niemieckich badaczy nad Polską - z zaskakującym wynikiem.

Po przełomie w 1989 roku spodziewano się że nastąpi rozwój badań nad Polską, bliskim sąsiadem Niemiec. Ale tak się nie stało. Reorganizacja infrastruktury badań nad Europą środkowo-wschodnią, zamknięcie ze względów finansowych kilku katedr polonistyki, doprowadziło do rozproszenia również badań nad Polską, a parający się nimi naukowcy stracili się z oczu na dłuższy czas.

Nowa generacja badaczy 

Od roku 2004 zainteresowanie Polską w Niemczech, nowym członkiem Unii, wyraźnie rosło, także wśród bardzo młodych badaczy.

- W różnych dyscyplinach daje się zaobserwować zainteresowanie młodych naukowców w Niemczech przeróżnymi aspektami polskiego życia społecznego, kulturalnego, gospodarczego, politycznego, itd. I to jest bardzo dobry znak - uważa prof. Klaus Ziemer, długoletni dyrektor Niemieckiego Instytutu Historycznego w Warszawie.

Dobrym znakiem jest też rosnące zainteresowanie językiem polskim na wyższych uczelniach w Niemczech.

- Uniwersytety oferują naukę polskiego dla studentów wszystkich wydziałów. Mamy też kursy języka polskiego na Uniwersytetach Ludowych. Zainteresowanie jest znacznie większe niż 20 lat temu. Czyli zainteresowanie Polską jest - zaznacza Klaus Ziemer. To skłoniło Deutsches Polen Institut (DPI) do zbadania stanu niemieckich badań nad  Polską. Postanowiono zwołać konferencję w Darmstadzie poświęconą tej tematyce.

Zaskoczenie popularnością Polski

Przygotowania do konferencji trwały przeszło 2 lata. Deutsches Polen Institut zaprosił na konferencję badaczy nie tylko z Niemiec, ale także innych krajów niemieckojęzycznych, żeby pokazać bogactwo badań nad Polską. Na konferencji gościli także polscy naukowcy. 

- Wiedzieliśmy, że w Niemczech wielu naukowców z przeróżnych dyscyplin prowadzi badania nad Polską, że interesują się Polską i stosunkami polsko-niemieckimi. Ale jesteśmy zaskoczeni tym, że tylu ludzi przyjechało do nas z odległych zakątków Niemiec, że reprezentują aż tyle dyscyplin: etnologię, socjologię, historiografię, literaturoznastwo, geografię itd. Przyjechali do nas przede wszystkim młodzi ludzie. Wszyscy się zajmują Polską. I to jest ciekawe - nie ukrywa satysfakcji Peter-Oliver Loew, wicedyrektor DPI.

W konferencji wzięło udział 240 badaczy. Organizatorzy spodziewali się co najwyżej 150. Skalą badań dotyczących Polski w Niemczech, nowym podejściem do tematów w różnych dziedzinach zaskoczeni byli właściwie wszyscy - mówi profesor Dieter Bingen, dyrektor DPI. -"To motywuje nas, żeby kontynuować, to co rozpoczęliśmy. Musimy teraz pomyśleć, jak stworzyć coś stałego”- podkreśla.

Instytucjonalna baza

Planowana jest platforma współpracy, rodzaj sieci, a docelowo także instytucja naukowa.

- Instytucja naukowa jest jak najbardziej potrzebna, żeby zainteresowanie Polską w Niemczech było widoczne - podkreślają Dieter Bingen i Peter-Oliver Loew. - To jest ważne w Niemczech, ale też w Polsce. Ważne jest, żeby polska opinia publiczna i polska polityka widziały, że Niemcy się interesują Polską, że Polska nie jest sama, niekochana, nieznana. Wręcz przeciwnie. Jest ciekawa, zbadana i jest przedmiotem bardzo ciekawych rozmyślań – mówi.

Z powstaniem nowych sieci dyrektor Dieter Bingen wiąże nadzieje na organizowanie cyklicznych konferencji i polsko-niemieckich projektów, których finansowanie mogą przejąć fundacje. DPI, inicjator konferecji, chce integrować środowisko badaczy zajmujących się Polską. –"Oznacza to dużo pracy organizacyjnej. Będą organizowane konferencje, ktoś musi dbać o stworzenie sieci. Będziemy to robić razem z innymi”- zapowiada Dieter Bingen.

Nowa jakość

Prof. Irena Lipowicz, dyrektor zarządzająca Fundacją Polsko- Niemiecką w Warszawie podkreśla, że pierwsza konferencja dotycząca badań nad Polską, stanowi nową jakość.

– Bo nie była to konferencja dotycząca jakiegoś problemu, tylko po raz pierwszy zebrano środowisko badaczy i okazało się, że to, nad czym rozdzierano szaty, czym się strasznie martwiono, że nie ma następnego pokolenia, że nie ma młodych badaczy – wszystko nieprawda. Okazało się, że ludzie istnieją, że istnieją projekty, tylko, że całe środowisko się nie zna. Również naukowcy muszą się spotkać – stąd konieczność tworzenia sieci kontaktów i popularyzacji badań, uważa profesor Lipowicz.

Polsko-niemieckie badania, szczególnie w dziedzinie nauk społecznych, są finansowane przez Fundację Polsko-Niemiecką. Finansuje je też Polska Fundacja na Rzecz Nauki i niemieckie fundacje naukowe, a w przyszłości nowa Fundacja Polsko-Niemiecka na rzecz Nauki. Gros ze środków finansowania naukowego dostają jednak nauki ścisłe oraz nauki o życiu. Dlatego tworzenie mieszanych zespołów niemieckich i polskich naukowców jest sposobem na otrzymanie także środków europejskich.

- Badania w zakresie nauk społecznych, sterotypów, narodowości, historii z włączeniem strony niemieckiej wywołują twórcze napięcie w relacjach wzajemnych. Nawet relacje francusko-niemieckie wymagają pewnej odnowy, odświeżenia, tym bardziej polsko-niemieckie - uważa Irena Lipowicz

Klimat dla stosunków

Profesor Rita Süssmuth, przewodnicząca kuratorium DPI w Darmstadzie, cieszy się, że już nie można powiedzieć, iż w Niemczech nie ma ludzi, którzy nie interesują się polsko-niemieckimi relacjami oraz wspólną przeszłością i przyszłością Niemców i Polaków.

- Tworzymy nowe struktury naszej współpracy, ale tworzymy je na silnych fundamentach, jak Deutsches Polen Institut, Niemiecki Instytut Historyczny w Warszawie, który dzięki profesorowi Ziemerowi stał się ośrodkiem polsko-niemieckich badań. Tworzymy nowe sieci współpracy naukowej. Dzięki Deutsches Polen Institut nie muszę się już tłumaczyć, że nie mamy podręcznika do nauki polskiego i lekcji polskiego jako języka obcego – podkreśla Rita Süssmuth. Podręcznik ukaże się już w tym roku. To ułatwi większej liczbie szkół wprowadzenie języka polskiego, jako języka obcego, do programów nauczania.

- Ten stan rzeczy jest w dużym stopniu zasługą Polaków – zaznaczyła Ruta Süssmuth - którzy pomogli w krytycznym okresie polsko-niemieckich stosunków tworzyć przychylny klimat wokół Polski. Pytani o wagę polsko-niemieckich stosunków umiejscowili Niemcy na skali sympatii nie na jednej z ostatnich lecz na jednej z czołowych pozycji. Mogliśmy się tym chwalić w Niemczech. I takiej szansy się nie zaprzepaszcza, trzeba ją wykorzystać – podkreśliła Rita Sussmuth.

 

http://wiadomosci.onet.pl/1927445,12,item.html

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz