"Bogowie" mediów
kokos26, ndz., 01/03/2009 - 12:18
We wpisie „Folklor” FYM zobrazował stosunek tak zwanych profesjonalnych dziennikarzy do blogerów.
Podobnie odnoszą się ci „wielcy” do swoich kolegów po fachu pracujących w niskonakładowych pismach czy stacjach telewizyjnych o niewielkiej oglądalności.
To poczucie wyższości wynika z tego, że pracując w tak zwanych wiodących mediach dysponują oni czymś, czym nie mogą pochwalić się ich lekceważeni nieudaczni konkurenci.
A by być „wielkim” należy poczuć się niemal jak sam Pan Bóg.
Tylko oni potrafią z niczego zrobić coś i z czegoś kompletne nic.
Jedyne, czego ta medialna elita nie trawi to krytyka. Pod tym względem zachowują się jak piewcy jedynego słusznego ustroju. Każda negatywna opinia o nich samych jest świadectwem choroby umysłowej, takiego odpowiednika schizofrenii bezobjawowej w ZSRR.
Tu nie ma miejsca na dyskusje za pomocą argumentów i polemik, lecz o tym, kto ma rację decyduje niezawisły i poprawny politycznie sąd.
Sztuka umiejętności polegająca na raptownym spuszczeniu powietrza z nadymanego przez siebie balonu po to by z potrzeby chwili znowu napełnić powietrzem ten sam sflaczały przedmiot jest zarezerwowana tylko dla tych wielkich.
Świetnym przykładem jest tu Lech Wałęsa, którego swego czasu wyprowadzono na polityczny margines z niemal zerowym poparciem społecznym, a cytaty z dzisiejszego mędrca rozbawiały publikę do rozpuku.
Jednak, kiedy padło hasło „wszystkie ręce na pokład” jednoczące postępowców w walce z juntą Kaczyńskich, ex-prezydenta odkurzono, odświeżono, wypełniono ponownie już nie powietrzem, lecz azotem tak by w każdym mieszkaniu bił spod sufitu swoim autorytetem i wielkością, a na zewnątrz zastąpił nam Słońce.
I tak to, co śmieszyło i kompromitowało Wałęsę kiedyś poszło w zapomnienie, a salony zaproponowały go całej Europie, jako mędrca z Polski, który posiada wiedzę i recepty na każdy temat i problem.
Oto gotowe recepty naszej chluby dla całego naszego kontynentu.
O budownictwie
„A jak się nie wie, co się buduje, to nawet szałasu nie można rozbierać, bo deszcz na głowę będzie padał”
O normalności
„Choćby sam prezydent został w kraju, to jednak ten kraj dociągnie do normalności”
O tym, że nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre
„Dobrze się stało, że źle się stało”
O tym, że tylko świnia nie zmienia poglądów
„Dokonałem zwrotu o 360 stopni”
O transporcie
„Furman nie może być koniem i odwrotnie”
O bezinteresowności
„Ja już nie szukam pieniędzy za książki, bo te całkowicie udupiłem w sprawach społecznych”
O zagrożeniu rasizmem
„Jak geje i ludzie ich pokroju chcą sobie paradować, to niech sobie wybudują nową Warszawę. Te wybudowali ludzie biali i mają do niej prawo”
O wizji demokracji
„Miała być demokracja, a tu każdy wygaduje, co chce!”
O układzie słonecznym
„Nie można mieć pretensji do Słońca, że kręci się wokół Ziemi”
O Unii Europejskiej
„Plusy Unii Europejskiej mają swoje plusy i minusy”
O upływającym czasie
„To są ostatnie godziny naszych pięciu minut”
O potrzebie nauki pływania
„Tonący brzytwy chwyta się byle czego”
O swoim hobby
„Gdyby w jeziorze były ryby, wędkowanie nie miałoby sensu”
O biblijnym zaleceniu by mowa twa była „Tak-tak”, „Nie-nie”
„Odpowiem wymijająco wprost”
O samokrytyce
„... powinna być lewa noga i prawa noga. A ja będę pośrodku”
Czegoś takiego nie mógłby dokonać żaden bloger czy niszowy dziennikarz.
To potrafią tylko WIELCY ONI, dzięki którym świat będzie czerpał garściami z tej krynicy mądrości.
- kokos26 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. @kokos
Selka
2. to o plusach Uni jest najcudniejesze!
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
3. kokos25