Śromasy
stagaz1, pt., 27/02/2009 - 16:56
Kiedy kilka dni temu charyzma znowu wezbrała w Lechu Wałęsie, że już nie mógł wytrzymać i popełnił kolejny „eksces”, przypomniało mi się dawne powiedzenie. Śromasy to taki skrót, dość popularny za komuny, od określenia „środki masowego przekazu”. Mnie się bardzo podobała jego celność i pojemność – zawiera w sobie siermiężność władzy ludowej; oddaje tę przyrodzoną masowość propagandy PRL-u, ale także pewien cień dobrodusznej pobłażliwości, jaką się czasami ma do zapoznanego wroga.
Gdyby dzisiaj poszukać analogii, to równie celne, albo przynajmniej bliskie, wydaje się określenie „Gazeta Wybiórcza”. Kto żył w tamtych czasach, ten wie o co mi chodzi. Tym łatwiej mnie naszło to wspomnienie, że jestem świeżo po lekturze „Bez prawa powrotu” Ewy Kubasiewicz, gdzie autorka wspomina o śromasach również w kontekście Lecha Wałęsy:
„Rzecz charakterystyczna: kiedy tylko ludzi zaczynały ogarniać wątpliwości co do autokratycznych metod stosowanych w związku, co powodowało w konsekwencji spadek popularności Wałęsy, natychmiast włączały się do akcji media, czyli „śromasy”, jak je żartobliwie nazwał Staszek Kowalski w Serwisie Politechniki Gdańskiej. Mianowicie rozpoczynały atak na Wałęsę, na bardzo niskim, prymitywnym poziomie, zarzucając mu jakieś bzdury. Konkretne zarzuty szły natychmiast w zapomnienie i cała opinia publiczna mobilizowała się do obrony Lecha, uważając, że jest to atak na Związek”.
Ten aspekt działalności śromasów natychmiast przyszedł mi do głowy, gdy przeczytałem w „Gazecie Wyborczej” napomnienie dla byłego prezydenta. Jak wiadomo nawoływał on niedawno Sławomira Cenckiewicza, żeby ten rozliczył się z własną przeszłością, gdyż miał dziadka ubeka.
Pisze więc Stasiński, że ten eksces Wałęsy przynosi mu wstyd, bo nikt nie odpowiada za winy przodków. I właśnie w tym momencie westchnąłem sobie nostalgicznie – eh, śromasy, śromasy !
Tekst Stasińskiego jako żywo przypomina poziomem ówczesne śromasy. Już samo użycie terminu eksces jest pocieszne w stosunku do wypowiedzi Wałęsy, którego życie polityczno-medialne jest jednym ciągiem ekscesów. W surowej inwokacji napomina Wałęsę, żeby nie posługiwał się oszczerstwem, bo do tej pory zachowywał się z klasą wobec przeciwników (yes, yes, yes!). Wreszcie, oznajmia Stasiński uroczyście, szacunek łatwo stracić, odzyskać trudno. I kto tak czyni, fatalne wystawia świadectwo samemu sobie.
No, nic nie zmyśliłem, śromasy jak wymalowane ! I to z oryginalnym zadęciem „Trybuny Ludu”. Czy budynek na Czerskiej 8 jest objęty opieką konserwatorską ?
- stagaz1 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
13 komentarzy
1. stagaz1
2. kryska
3. stagaz
4. >Stagaz1
5. Rzepka
6. Rzepka i stagaz 1
7. znałeś Kowalskiego z PG? dał mi maksa na ustnym dyplomie...
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
8. oto idol michnikowszczyzny "boski"olek
9. triarius
10. >Stagaz1
11. kryska
12. stagaz1,
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
13. Pelargonia