do Huty Pieniackiej przyjedzie także prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko
Ukraińcy upamiętnią ofiary "polskich szowinistów"
Ukraińscy nacjonaliści zapowiedzieli, że odsłonią obelisk upamiętniający ofiary "polskich szowinistów". Ma on stanąć między wsiami Żarkiw a Hutą Pieniacką na Lwowszczyźnie
Odsłonięcie pomnika upamiętniającego "Ukraińców, zamordowanych przez 'polskich szowinistów' zapowiedziała nacjonalistyczna partia Swoboda.
W sobotę w Hucie Pieniackiej zaplanowano uroczystości, poświęcone 65. rocznicy mordu około tysiąca polskich mieszkańców tej wsi.
Ma w nich uczestniczyć prezydent Lech Kaczyński. Wbrew apelom niektórych środowisk ukraińskich (w tym deputowanych rady obwodowej z Bloku premier Julii Tymoszenko) do Huty Pieniackiej przyjedzie także prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko.
Jeśli plany Swobody zostaną zrealizowane, prezydenci przejdą tuż obok przygotowywanego przez nacjonalistów monumentu.
Ukraińcy nie zgadzają się z twierdzeniem strony polskiej, że zbrodni w Hucie Pieniackiej dokonali bojownicy Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) wraz z żołnierzami SS-Galizien. Winą za tragedię obarczają Niemców.
Ukraińscy nacjonaliści twierdzą, że akcją odwetową na mieszkańcach Huty Pieniackiej 28 lutego 1944 r. dowodzili Niemcy. Utrzymują, że nie ma dowodów, iż zbrodnię popełnili upowcy i SS-Galizien.
Jeden z lwowskich radnych Rostysław Nowożenec zażądał demontażu pomnika polskich ofiar mordów w Hucie Pieniackiej, który - jego zdaniem - postawiono wbrew prawu.
Tymczasem zdaniem polskich historyków, m.in. Andrzeja Przewoźnika, "udział Ukraińców w mordzie na Polakach w Hucie Pieniackiej jest niepodważalny".
- Nie zważając na to, że strona polska ignoruje prawdę historyczną, mamy zamiar oddać hołd Polakom, poległym w Hucie, a jednocześnie upamiętnić Ukraińców, którzy padli ofiarą Polaków" - oświadczył wiceprzewodniczący Swobody ds. pamięci narodowej, deputowany lwowskiej rady obwodowej Ołeh Pankewycz.
Mówiąc o ukraińskich ofiarach, którym jego partia ma zamiar postawić obelisk, Pankewycz wymienił dyrektora szkoły w pobliskiej wsi Jaseniw Iwana Wawriwa, zamordowanego wraz z żoną - jak utrzymuje Swoboda - przez Polaków i sowiecką partyzantkę 4 stycznia 1944 r., oraz księdza ukraińskiego Balutę, zabitego po pogrzebie Wawriwów 7 stycznia.
Kwestia sobotnich obchodów w Hucie Pieniackiej cieszy się żywym zainteresowaniem przede wszystkim na szczeblu lokalnym. W Kijowie temat ten nie wzbudza emocji, co więcej, nie jest nawet znany.
- Sprawami wspólnej historii powinni zajmować się eksperci, którzy powinni walczyć na argumenty i fakty. Stosunki polsko-ukraińskie są dziś bardzo dobre, a gdyby nie pojawiające się co jakiś czas spory historyczne, byłyby one wręcz idealne - powiedział były minister spraw zagranicznych Ukrainy Anatolij Złenko.
http://www.rp.pl/artykul/268817_Ukraincy_upamietnia_ofiary__polskich_szowinistow_.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz