Teraz jest wojna - Kongres inteligencji polskiej.

avatar użytkownika michael

*

Kongres Inteligencji Polskiej - to jeden z najlepszych pomysłów o jakich usłyszałem po prawej stronie polskiej polityki. Tak jest, ponieważ medialny mainstream, telewizyjna scena gadających głów, artystowskie kawiarnie haniebnie uzurpują sobie nienależną im pozycję w polskiej kulturze, polityce i życiu społecznym. Naprawdę haniebną przewagę w przeróżnych grupach wpływu, prawem kaduka zdobywają sobie ludzie, których nawet do chlewa nie powinno się wpuszczać, aby zwierząt nie demoralizowali.

To jest jeden z najważniejszych problemów polskiej współczesnej kultury - fałszywe elity.

Jest parę subtelnych elementów tego problemu. Pierwszy to kwestia zaufania. Zaufania do elit.. Dotknę tylko tematu, bardzo delikatnie - na przykładzie dzisiejszej publikacji Lancelota, który wyłowił z sieci, "głosy z różnych forumów". I widzę w tym alarmujący kawałek osobistych, pełnych goryczy wypowiedzi prostego człowieka, który czuje, że jest traktowany z pogardą i lekceważeniem przez tych właśnie farbowanych wykształciuchów, nonsensownie uważających się za kwiat polskiej inteligencji. Jest w tym frustracja, gniew urazy i czysta, spontaniczna reakcja na fałsz i kłamstwo. Frustracja i gniewna reakcja na łgarstwo prowadzi często na manowce, ale gdzie ma prowadzić, gdy najgłupszymi ludźmi w okolicy są nauczyciele? A im bardziej akademiccy, tym bardziej fatalni. Normalny człowiek, gdy widzi w telewizorze dyżurną profesorską call-girl Lenę Kolarską-Bobińską albo chorego z nienawiści, jadowitego parazyta Stefana Niesiołowskiego, nie może powstrzymać obrzydzenia. Gorzej. Brak obrzydzenia jest oznaką paraliżu mózgu. Jest cała kolekcja takich inteligentnych i pozbwionych skrupułów spryciarzy w rodzaju Czumy, Karpiniuka, Nowaka, Grasia,... Albo Olejnik,...

Otóż życie nauczyło mnie wiary w zdrową intuicję mądrych prostych ludzi. Mądrzy prości ludzie. Te obecne pseudo-polskie, niby elity nawet nie są w stanie zrozumieć, czym jest owo pojęcie "mądry prosty człowiek". Nie będę teraz nikomu wyjaśniał czym jest ta mądrość, którą mam na myśli. Czym jest mądrość człowieka myślącego? Czym jest mądrość i godność człowieka, dla którego wszelkie cnoty i honor to korzeń ich osobowości? Otóż mądrzy prości ludzie widzą i czują zakłamanie tych miernot, intuicja ich nie zawodzi, choć niestety mają poważne kłopoty z uchwyceniem prawdy i zrozumieniem o co w rzeczywistości chodzi. Nie bardzo też wiedzą, kogo zapytać, aby lepiej wiedzieć, co się dzieje. Mądrzy prości ludzie nie mają już zaufania do takich elit.

I drugi ważny problem, to pomieszanie porządków. Fatalną ilustracją jest coś niesamowitego, co usłyszałem w nocnej powtórce "rozmów niedokończonych". Tym razem był to przegląd prasy dr hab. Jerzego Roberta Nowaka. Znalazł On taki kwiatek: Pan Maciej Łagiewski, dyrektor Muzeum Miejskiego Wrocławia, niedawny kandydat na wiceministra kultury u pana Bogdana Zdrojewskiego, napisał książkę o wielkich Wrocławianach. Wybrał około dwudziestki osób, umieszczając obok siebie i w tej kolejności: Fritza Habera i Edytę Stein. Fritz Haber, był chemikiem i zarazem laureatem nagrody Nobla, ale zarazem zbrodniarzem wojennym z czasów I Wojny Światowej. Był wynalazcą iperytu i Cyklonu B, zimnym ludobójcą, osobiście eksperymentującym w masowej skali nad zastosowaniem chloru, fosgenu, iperytu i innych gazów na więźniach, a także na ważnych i nieważnych polach bitew. Fritz Haber, obok Edyty Stein. To się w głowie nie mieści, jak można bez skrupułów zestawić te dwie osoby.

Fritz Haber jest postacią, która nawet w tradycji niemieckiej jest bardzo źle kojarzona. http://www.e-lama.pl/artykuly/449/Wroclawski-Doktor-Smierc/. Zgroza i łajdactwo. Aby tak pomieszać porządki, trzeba mieć wyłączone już wszelkie synapsy wrażliwości i moralności, trzeba być bucem koszmarnym, bez wyobraźni, do cna zdemoralizowanym od relatywizmu nihilistą. link

Maciej Łagiewski tym razem mnie nie interesuje, chodzi tylko o zbrodnicze już pomieszanie porządków, prawie zupełnie uniemożliwiające rozróżniania dobra i zła. Jest to skutek agresji aksjologicznej systematycznie i starannie przeprowadzanej przeciwko ŁACIŃSKIEJ CYWILIZACJI ZACHODU.

To jest prawda, to co powiedział Jarosław Kaczyński, musimy działać w takich warunkach jakie są. Musimy przebijać się z naszymi racjami przez takie media, dla których tacy ludzie jak Stefan Niesiołowski są ustawicznie przywoływanymi autorytetami. Pomieszanie porządków nie polega jednak na tym, że ten konkretny kawał chama za arystokratę w salonie robi. Ot, po prostu, taki to salon. Chodzi o to, że następuje zanik wzorców i wartości tak daleko posunięty, że ludzie powoli przestają te wzorce dostrzegać, zanikają miary w świecie prawa, etyki, moralności, ludziom mieszają się porządki, mylą się hierarchie i proporcje, co nie tylko niszczy etyczną jakość życia, ale i zdolność do rozmawiania i porozumiewania się.

Znika wspólny język pomiędzy ludźmi, a Polska i Polacy powoli zaczynają się między sobą różnić przynależnością cywilizacyjną. Jest to cywilizacja Macieja Łagiewskiego, który nie ma sobie nic do zarzucenia. On zrobił pierwsze poprawne politycznie opracowanie, zachowujące równe dla Niemców i Polaków prawo do udziału w historii miasta Breslau. Dlatego wśród wielkich tego miasta znalazło się miejsce dla kilku zaledwie Polaków. Dwie trzecie to Niemcy. A Fritz Haber to przecież laureat Nagrody Nobla. Cóż z tego, że jest to laureat, który przynosi tej nagrodzie hańbę.

Drugą, jest Łacińska Cywilizacja Zachodu, której chcę bronić, ponieważ toczy się przeciwko niej lewicowa, komunistyczna i totalitarna wojna. To jest ta wojna, o której pisał Rafał Brzeski w skrypcie "Wojna informacyjna" (Skrypt - Część 1 i 2)
http://aspiracje.salon24.pl/89804,rafal-brzeski-wojna-informacyjna-skrypt-czesc-1 - Cz. 1
http://aspiracje.salon24.pl/89803,rafal-brzeski-wojna-informacyjna-skrypt-czesc-2 - Cz. 2

Polska szansa polega jednak na tym, że dzicy ludzie Dżyngis Chana, którzy od setek lat usiłują nas zniszczyć, nie wiedzą, że niesiemy w sobie dziedzictwo Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Panicznie boją się tego dziedzictwa, ale to właśnie ten strach jest źródłem ich pogardy i nienawiści. Możemy starać się o pokój w polskiej polityce, ale nie zapominajmy: - Teraz jest wojna. - To jest wojna dwóch porządków cywilizacyjnych. Także i tak rozumiem pojęcie pomieszania porządków.

Pamiętam: - Teraz jest wojna.  ___________________________________________________________ 

Przypis:

Powyższy tekst jest głosem w dyskusji na forum: http://www.blogmedia24.pl/node/8900 "PiS chce zorganizować Kongres Inteligencji Polskiej. Ten tekst niestety dobrze mieści się w dyskusji o proteście kierowanym do Pani Minister Kudryckiej, ale równie dobrze mógłby być komentarzem do jakoś ci pracy pani Minister Hall. Niestety. Z tego "niestety" wynika wprost, jak dalece inicjatywa zorganizowania Kongresu Inteligencji Polskiej jest potrzebna.

 

 

* * *

______________________
następny - poprzedni

52 komentarzy

avatar użytkownika Lancelot

1. michael

Dzięki! Bo już jak u Dantego: Straciem wszelką nadzieję na normalność w Polsce. Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika janekk

2. Michael

Zgadzam się z treścią artykułu w 100%. Jedynie taka skromna uwaga co do formy. W określeniu "mądrzy prości ludzie" jest pewien dysonans. Oba te słowa są używane raczej w innych kontekstach i ich zestawienie obok siebie powoduje zgrzyt, napuszoność stylu. Jeżeli powiemy o kimś że jest mądry nie ma potrzeby dodawania że jest wykształcony, niewykształcony, prosty czy ... złożony(?). Można powiedzieć o kimś że jest prosty ale porządny, uczciwy, ostatecznie prosty ale niegłupi. O sporej części naszych elit na pewno nie można powiedzieć że jest mądra gdyż słowo mądrość implikuje też uczciwość a skoro nie posiada tych cech to nie zasługuje też na miano elity. Z drugiej strony człowiek prosty - w znaczeni niewykształcony - może być jak najbardziej mądry a więc być zdolnym do racjonalnego myślenia i uczciwego postępowania oraz posiadać świadomość własnych ograniczeń. Pozdrawiam

janekk

avatar użytkownika Przemo

3. michael

Świetny tekst.

Pozdr.
-------------------
GW nie kupuję.
TVN nie oglądam.
TOK FM nie słucham.
Na Rysiów, Zbysiów i Mira nie głosuję.

avatar użytkownika janekk

4. Lancelot

Nie poddawaj się zbyt łatwo. Skoro jesteś przekonany co do swoich racji nie podłamuj się opiniami innych nawet jak stanowią większość. W swoich racjach nie jesteś osamotniony. Nie można ulegać politpoprawnym pieskom które próbują nas zaszczekać. Pozdrawiam

janekk

avatar użytkownika Bernard

5. Do tzw. inteligencji mam stosunek ambiwalentny

Z jednej strony zapłacili straszna cenę w czasie wojny i w czasach stalinizmu. Z drugiej strony tanio się sprzedali komunistom. nie wszysy oczywiście. Tego czego zabrakło mi w wystapieniu Jarosława Kaczyńskiego (jeśli chodzi o walkę o inteligencję) to brak docenienia tych którzy stanęli po stronie PiSu i zapłacili za to cenę. Być może przeprosiny za tak naprawdę Dorna było potrzebne, ale warto wspomnieć o tych którzy nie ulegli zniewoleniu umysłów. Mam tu na myśli choćby Leszka Długosza z Piwnicy który zapłacił cenę, czy Rymkiewicza szkalowanego przez sprzedajną dziennikarską dziwkę Żakowskiego. A Kilar, Nowak itd? pzdr B.
avatar użytkownika Errata

6. Michael!

Chciałoby się zapytać dlaczego nas wciąż wprowadza "inteligencja" w uliczki ciemne i bez wyjścia? Dlaczego prości ludzie dostrzegaj i mówią więcej niż "inteligencja"?Dlaczego prości ludzie martwią się o kraj,a "inteligencja" ma to w...głębokim poważaniu? Czy tylko dlatego,ze maja więcej do stracenia? Czy robią to z chęci "zawładnięciem dusz"prostych obywateli,czy może "zachłyśniecie się przyszłą władzą nad biednym,zniewolonym,prostym człowiekiem?

Errata

avatar użytkownika michael

7. @ Janekk - ten dysonans jest skutkiem ich agresji.

Czasem warto odchodzić od słów, które są już zupełnie skompromitowane złośliwym nadużyciem, czasem należy wiedzieć, że obelga w rzeczywistości wyraża szacunek pomieszany z lękiem. Ale czasem trzeba bronić znaczenia słów, które najlepiej i najprościej wyrażają prawdę. Piszesz, a ja widzę, że wiesz to co ja, zgadzamy się i czuję, że rozumiemy się. Czasem znaczenia słów przenikają się. Ale jest pomiędzy nimi granica, o której warto wiedzieć. Człowiek prosty, wcale nie jest prostakiem. To nie to samo - prostota i prostactwo. Łączenie znaczeń tych słów jest nadużyciem. I przeciwnie, człowiek wykształcony, nie musi być mądry, a często bywa nieukiem. To nie to samo - wykształcenie i mądrość. Warto stanąć w obronie naszych granic.
avatar użytkownika wiki3

8. Michael

Warto by się pokusić o dobre - pełne opisanie czym jest inteligencja. Kogo można zaliczyć do tej klasy, bo nie nauczyciela z wyższym wykształceniem który co drugie słowo to k... Odnośnie dziczy Dżingis Chana, to było dawno, teraz to inna dzicz macza w tym palce, a nawet nie dzicz, ale chce zrobić z nas matołów. Pozdrawiam

"Jeśli pozwolisz by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać"

avatar użytkownika michael

9. @ Errato - dlatego mówię i piszę o fałszywej elicie

o udawanej inteligencji, uzurpującej sobie prawo do tego co się jej nie należy. Wystarczy uważnie posłuchać takiego Stefana Niesiołowskiego, przecież słychać jak bredzi. Opowieść o tym, że wszelcy wrogowie Polski przez stulecia eksterminowali polską inteligencję, mordowali, korumpowali, zwodzili na manowce, wypychali na emigrację zawiera w sobie tylko część prawdy. To fakt, jasne. Najistotniejsza nienawiść i najgroźniejsza presja skierowana jest przeciwko polskiej inteligencji, ale przeciwko tej prawdziwej. Tak jest, ponieważ polska inteligencja nadal istnieje i jest nadal aktywna. Dlatego ta negatywna selekcja jest tak silna i agresywna. Ona jest tu i teraz. Negatywna selekcja. Osiągnięcia pani minister Hall są objawem panicznego lęku, są usiłowaniem zrealizowania projektu szkoły dla tych Polaków, wymyślonej przez gauleitera Hansa Franka. Polak powinien mieć praktyczne wykształcenie, wystarczające do pracy zawodowej. To jest przykład, nie wymagający komentarza. Negatywna selekcja. To widać w mediach, w karierach gwiazd medialnych, w jakości ekspertyz i analiz tych analityków, którzy robią medialne kariery. Jadąc pociągiem i rozmawiając w kawiarni spotykam ludzi myślących, znakomicie i skutecznie wykształconych i naprawdę mądrych. Są dziesiątki tysięcy znakomicie przygotowanych osobistości, ludzi twardych, aktywnych i zdolnych, którzy już zaczynają robić przepiękne własne kariery. Ale to są ludzie, którzy nie przechodzą sita tej negatywnej selekcji. Tacy ludzie i ich osiągnięcia nie mogą być pokazywane w telewizji, nie można o nich pisać w gazetach, bo mogłyby być pozytywnym wzorcem, a może nawet zachętą? Tacy ludzie nie mają prawa robić karier medialnych. Nie ten format. Wzorem kariery jest "Superstacja". Jej modelem Stefan N, Monika O, i wielu, wielu innych, pełnych pogardy, nieszczęśliwych ludzi, którym dobrze zapłacono. Dlatego w dniu kongresu PiS, już we wszystkich telewizjach występowali udając madrość panowie Niesiołowski, Rolicki i cudowny Wunderlich. Oni są nie do zdarcia. Trzęsie się taki i sypie, ledwo oddycha, ale ziać jeszcze potrafi. Ich specjalność, to pogardliwie obrzydliwa recenzja wszystkiego. I tylko tyle potrafią, nie muszą przy tym niczego rozumieć. Przecież to nie jest żadna inteligencja, to są po prostu agenci wpływu, którzy robią w mediach. Klekot kawiarnianych czaszek, a nie żadna inteligencja.
avatar użytkownika Maryla

10. Łacińska Cywilizacja Zachodu

to cywilizacja tolerancji, prawdziwej tolerancji, nie politpoprawnego kagańca. Dzicz bolszewicka, przefarbowana dziaij na rózne - ".. demokracja" niszczy wszystko to, co ta cywilizacja ze sobą niosła. Obserwujemy niesamowitą manipulację, gdzie zbrodniarzy ubiera sie w szaty męczenników, a ludzi uczciwych, którzy w odruchu protestu pokazują tę manipulacje, spycha sie w niebyt. Jeżeli nie zaczniemy popierać i propagować myśli ludzi nie skażonych tym zakłamaniem, zostaną zamilczani, zniszczeni i zepchnięci. A nasza społeczność zostanie więźniami kłamstwa i manipulacji. Wszelki sprzeciw bedzie karany sądownie, jak to juz sie dzieje w społeczeństwach, które "przespały" - ostatni dzwonek u nas ! Więcej takiej szansy możemy nie mieć.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika joanna

11. Ks. Twardowski

Szukasz Szukasz prawdy ale nie tajemnic liścia bez drzewa wiedzy bez zdziwienia boisz się oprzeć na tym czego nie można dotknąć zaczynasz od sukcesu wielki i zbędny nie milczysz ale pyskujesz Bogu chcesz być kochany ale sam nie umiesz kochać myślisz że sobie zawdzięczasz wyrzuty sumienia nie wiesz że dowodem na istnienie jest to że dowodu nie ma inteligentny i taki niemądry
joanna
avatar użytkownika michael

12. @ Marylu - jak zwykle, Michnik przeciera szlaki do terroru...

I na tym polega groza michnikowych procesów od agory. Według mnie terror michnikowych procesów przeciwko wolności myśli i wypowiadania poglądów niczym nie rózni się od terroru Heinricha Himmlera, NKWD, albo pani Luny Brystygierowej. Ta same tradycja, podobny rezultat. Wczoraj widziałem w telewizji Trwam dr hab. Jerzego Roberta Nowaka, na którym już zauważyłem rezultaty tego terroru. Już nawet na nim.
avatar użytkownika Maryla

13. Ta same tradycja, podobny rezultat.

wyniszczenie środkami najbardziej skutecznymi we współczesnym swiecie - to nie więzienie, ani karcer - bo "mamy demokrację" - to wykluczenie poprzez odebranie srodków finansowych - zniszczenie podstaw egzystencji. Czym to sie rózni w konsekwencji od obozu pracy? Paradoksalnie, w obozie pracy dawali dach nad głową, prycze i pozywienie do utrzymania przy zyciu. Michniki chcą poprez działania komornicze pozbawić mozliwości egzystencji i doprowadzić do zniszczenia podstaw bytu - poprzez uderzenie w rodzinę oponenta.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Errata

14. Michael!

Ja nie neguje ja to od bardzo dawna dostrzegłem,a kiedy rozmawiałem na ten właśnie temat wydawało mi się,ze z ludźmi inteligentnymi,to uważali,ze przesadzam! Tak to już jest, to jest wciąż ta sama walka z okupantem ruskim i niemieckim o przetrwanie naszego narodu! Dochodzą wciąż ciosy zadawane przez żydostwo mieszkające na terenach nie swoich, a POLSKICH! Należy podkreślać,przypominać i wciąż ukazywać natychmiast takie działania wywrotowe jakie robił Czuma w USA! Kto o tym wie? Przecież jedność narodu jest ważna, skupiska POLONII na całym świecie mogłyby zabierać istotny głos w sprawie swojej ojczyzny, a minister sprawiedliwości mało,ze broni przestępce to rozwala jedność stowarzyszeń polonijnych! To jakiś koszmar myślałem,a to jest rzeczywistość!!! W wolnym kraju Europy każdy taki minister sprawiedliwości poleciałby na zbity pysk na bruk! U nas okazuje się,ze działalność dla obcego mocarstwa od pierwszego rozbioru POLSKI opłaca się dla takich "sprzedawców" bo wciąż dostawali nagrodę pieniężną jak i skonfiskowane dobra powstańcom,którzy walczyli o WOLNOŚĆ I NIEPODLEGŁOŚĆ POLSKI!!! Jak to się dzieje,ze inteligencja nie może dojść do głosu w swoim kraju??? Jak to się dzieje,ze na bohatera narodowego chcą nam wcisnąć "Bolka"? Jak to się dzieje,ze narodem wykształconym rządzi mały,zawistny elektryk komuch??? Czy inteligencja w końcu wyjdzie naprzeciw tym niewykształconym komunistom,tym synom i córkom esbeków,którzy rządzą niepodzielnie w TVP? Wciąż nie mogą się otrząsnąć po roku 89,szybkich rabunków stanowisk jak i narodowego dobra?? Dlaczego milczą? Jeśli rozbijane jest środowisko inteligenckie,a jest, to maja oni najlepsza bron GŁOS!!! Donośny głos i mówić kto kim jest! Jeśli pseudointeligent wejdzie do studia i nie podnosi głosu na kłamstwa wypowiadane przez zbydlęconych dziennikarzy to kiedy ma tym głosem i wiedza bronic swego stanowiska??? Wszyscy obserwujemy jak kłamcy,oprawcy,donosiciele patrząc w kamerę ogłaszają swa niewinność,a moga to wypowiadać bo nie ma reakcji inteligencji na te kłamstwa!!! Mógłbym tak pisać i cały tydzień ale co to da? Jeśli filozof Paliwoda chwali Rokitę i chciałby aby Rokita był premierem to o czym jest mowa z ta inteligencja?! Czytam Twoje artykuły,wiem co piszesz i co chcesz przekazać ale bez zaplecza TV nic w tym kraju się nie zrobi!!!

Errata

avatar użytkownika michael

15. @ Marylu. Panstwowym dysponentom terroru wystarczy posiać strach

Jest im zupełnie obojętne czy łamią kości, mordują czy tylko deprawują strachem. Jestem prawie pewien, że absolutnie nie zastanawiają się nad losem rodzin zastraszanych oponentów. Jest im to zupełnie obojętne. Pisałem kiedyś, definiując komunizm, że środki zniewolenia stosowane przez nic są zupełnie fakultatywne, ONI korzystają z nich zupełnie spokojnie. Spokojnie dobierają środki stosownie do okoliczności i wykalkulowanego efektu. Są jak samobójczy dynamitardzi Hamasu, obwieszeni ampułkami z nitrogliceryną. Jest im zupełnie obojętne kogo zabiją. Dlatego sądowe znęcanie się nad profesorem Zybertowiczem, a przystawianie lufy do potylicy polskich oficerów w lesie katyńskim oceniam według tych samych kryteriów etycznych. Cel jest ten sam. Pogarda do człowieka, jako osoby - także ta sama.
avatar użytkownika Errata

16. Michael!

Jeszcze jedna najważniejsza rzecz,która mi nigdy nie może z głowy wyjść w najważniejszych dyskusjach! Mianowicie stanowczy sprzeciw wobec malowanych "autorytetów"! Takimi malowanymi autorytetami są Michnik,Kuroń,Geremek,Mazowiecki...i wielu innych,którzy walczy,walczyli i będą walczyć z wolnością POLAKÓW!!! Nikt nie ma odwagi postawić Michnika przed sadem? Czy to nasza tradycja?!

Errata

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

17. Elity fałszywe

nazywam elitami zastępczymi, uzurpującymi sobie miejsce elit prawdziwych. Inteligentem polskim jest się o tyle o ile świat kultury polskiej został jakoś internalizowany i znajduje swoje odbicie w postawie danej osoby. Nie jest inteligentem polskim wróg kultury i cywilizacji polskiej (i szerzej łacińskiej). Skoro działający publicznie wydali już obfite owoce, powinniśmy sądzić właśnie po nich. I nie jest to zadanie zbyt trudne. Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim

avatar użytkownika michael

18. @ Errata. Dlatego propozycja Kongresu Inteligencji Polskiej

Dlatego propozycja Kongresu Inteligencji Polskiej jest znakomitym rozwiązniem, jest potrzebna, konieczna i niezbędna do pokazania, że polska inteligencja nie powinna być utożsamiana ani z niegdyś seksowną Janiną Paradowską, ani z Jolą Rutowicz, ani tym bardziej z prymitywnymi Kazimierzami Kutzem lub Marcinkiewiczem. Inteligencja to nie tylko politolodzy i aktorzy. To także inżynierowie, prawdziwi twórcy polskiej techniki i kultury technicznej, dowódcy, liderzy gospodarki, świetni ludzie sukcesu, znakomici rolnicy, wynalazcy i matematycy. To prawdziwi artyści. Asy gospodarki. To są ludzie o prawdziwym dorobku i osiągnięciach, ludzie którzy są realną nadzieją polskiej przyszłości, ludzie którzy rozumieją prawdziwą rzeczywistość współczesnej cywilizacji globalnej i potrafią sprostać najtrudniejszym wyzwaniom XXI wieku. To z pewnością nie są takie osoby jak Hołdys, Ujazdowski, albo niegdyś seksowna Paradowska, to nie są te osoby, które kiedyś zostały przyjęte do pracy i zatrudnione na stanowisku dyspozycyjnego "inteligenta pracującego". To nie są ludzie wychowani w pozaprzeszłym stuleciu totalitaryzmów. To nie Doda.
avatar użytkownika michael

19. Kongres Inteligencji Polskiej pozwoliłby jasno pokazać,

Kongres Inteligencji Polskiej pozwoliłby jasno pokazać, jak kruche są intelektualne zręby rządów Platformy Obywatelskiej, jak tragicznie pusty i kompromitująco głupi jest styl rządzenia uprawiany przez ten rząd. ~ Głupota i brak strategicznej wyobraźni jest szczególnie ostro widoczny w najaktualniejszej reakcji na kryzys. Kompromitująca kampania szukania siedemnastu miliardów jest aktywnością pozorowaną, ale już stała się pretekstem, a może nawet przykrywką odstąpienia od reform i podjęcia się jakiejkolwiek naprawy Rzeczpospolitej. "Musimy odsunąć reformy o rok, a może nawet na dwa lata". Do najbliższej kampanii wyborczej. Czysty, laboratoryjny kretynizm. Taka-Nowaka Kazia nowa Kiki. Organizmy myślące są w sytuacjach kryzysowych mobilizowane do działania, dla głupców kryzys jest usprawiedliwieniem ich nieróbstwa. Światowy kryzys jest polską szansą.
avatar użytkownika Pelargonia

20. Michaelu,

Całą noc słuchałam prof. prof. J.R.Nowaka i B.Wolniewicza w RM i jestem nie tylko myślą, ale i sercem z tymi ludźmi. Właściwość Pana rozumowania potwierdzam. Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika michael

21. @ Wiki3 - To jednak jest dzicz tyrańskiej cywilizacji turańskiej

Dżyngis Chan jest jednym z przykładów i zarazem źródłem tradycji tej cywilizacji, która stamtąd przeniknęła do imperium rosyjskiego i królestwa pruskiego, stając się tworzywem ich totalitarnej cywilizacji. To jest względna dzicz, bo w rzeczywistości mogą to być świetnie wyedukowani ludzie, a nawet tacy jak Fritz Haber nobliści. Ale nawet ofierów niemieckich szokowała zbrodnicza beznamiętność tego noblisty, zachwyconego stosami ludzi poskręcanych cierpieniem po ataku iperytem pod Bolimowem. Fritz Haber był wynalazcą iperytu, był dumny ze swojego dzieła. Był noblistą. Był dziczą.
avatar użytkownika Jagna

22. Michaelu!

W Twoim tekście dziś jest wszystko to, co potrzebne jest, aby zrozumiec, i miec siły by znosic dalej te upokorzenia , niesprawiedliwości, kłamstwa . Michaelu, jednak wszystko ma swój czas , kres,.... jak życ i nie dac się tej wojnie............. . Pewnie każdy musi sobie sam na to odpowiedziec, lecz wciąż mam nadzieję , że się ODNAJDZIEMY. Serdecznie Cię pozdrawiam Jagna.Twój post to duża pomoc w odczytywaniu prawdy.
avatar użytkownika michael

23. @ Pelargonio - O Jerzym Robercie Nowaku i sprawie tego Czumy.

Czy zauważyłaś jak zmieszał się pan profesor, gdy jeden ze słuchaczy nawiązał do sprawy Czumy, który został powołany Ministrem i Prokuratorem Generalnym, pomimo, że nie spełnia ustawowych wymagań koniecznych do objęcia tej posady. Jestem pewien, że desygnowanie tego Czumy było czystą prowokacją, wymierzoną w Prezydenta, zaplanowaną przez manipulatorów od Sławomira Nowaka. Oni czyhali wręcz na to, by Prezydent, zgodnie z literą prawa odmówił tej nominacji. Do dzisiaj nie byłoby mowy o niczym innym, a medialna wrzawa zupełnie by zagłuszyła Kongres PiS w Krakowie, kryzys i kilka innych niewygodnych platformie zjawisk. Prezydent nie dał się nabrać. Ale wczoraj, nawet J. R. Nowak widać, że jest pod wpływem michnikowego terroru. Słuchacz nawiązał do nieprzyjemnych działań Czumy w Chicago, jego destrukcyjnego działania w środowisku amerykańskiej Polonii i jasno wspominał o wynikających z tych faktów wniosków o prawdopodobieństwie agenturalnych uwikłań dzisiejszego Ministra Sprawiedliwości Sprawiedliwości. I w tym, momencie profesor J. R. Nowak zastrzegał się wyraźnie: - Nie możemy bez dowodu stwierdzać ani mówić o takich podejrzeniach. Słusznie, miał rację, ale... Widać, był wyraźnie zbity z tropu. Moim zdaniem są to skutki michnikowego terroru Agory. ONI mogą mówić wszystko, mogą gadać obelgami Palikota albo Niesiołowskiego. I czyhają z procesami na przejęzyczenia, na niedokładność sformułowania, na wszelkie haki, o które może zaczepić stylistyka nowej sprawiedliwości. To są skutki terroru, o którym pisałem już dzisiaj. A przecież sprawa agenturalnych uwikłań pana Czumy w tym konkretym przypadku nie ma najmniejszego znaczenia. To co Czuma z "Pomostem" w Chicago wyczyniał to są po prostu fakty. Nie ma znaczenia czy był "zadaniowany" czy nie, nie ma też znaczenia jego piękna przeszłość. Najmniejszego znaczenia nie ma to, co w tym przypadku wiemy, a czego nie wiemy. Agenturalność w tym przypadku jest tylko dodatkową okolicznością, leżącą w sferze hipotez. Nie można sprowadzać wszystkiego do agentury i lustracji. Liczy się także działanie i jego efekty. Jeśli ktoś nawet nigdy nie był agentem, to nie zwalnia go to od odpowiedzialności ani w niczym nie usprawiedliwia, gdy robi coś złego. Liczy się tylko to, co On tam faktycznie robił. Fakty, fakty także mają znaczenie.
avatar użytkownika Maryla

24. Fakty, fakty także mają znaczenie.

O działalnosci Niesiołowskiego tez swiadcza fakty.A co robi Niesiołowski? Wrzeszczy w TVN 24 - PiS fałszowało historię! I co? I nic - cisza akceptujaca. Tak to właśnie działa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

25. Niesiołowski może każde łajdactwo powiedzieć. On może.

Ale on łobuzerskim wrzaskiem przykrywa większe łajdactwo, to o którym piszesz w swoim serwisie. To jest rejterada w obliczu kryzysu. - Wiewióry, hop do dziury. A hasłem tej rejterady jest ucieczka w poszukiwanie 17 miliardów. Ale pod tym hasłem Thuzki ogłaszają powstrzymanie reform i naprawy Rzeczpospolitej, na rok, a może i dwa lata. Jest to strategia przeczekania kryzysu w piwnicy. Byle do wyborów.
avatar użytkownika Maryla

26. Jest to strategia przeczekania kryzysu w piwnicy

i zaprzepaszczenia szansy Polski na rozwój - "nie będzie nic" - czyli srodki przeznaczone ze składek państw na rozwój Polski - zostaną dla najbogatszych krajów UE. Oni sobie poradza z wydaniem tej kasy, a my za to zapłacimy. Juz płacimy - w listopadzie i grudniu płaciliśmy, zamiast brać.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

27. Tak Marylu, żadna różnica, czy to agentura, lenistwo czy głupota

Lenistwo i gnuśność myśli polskich elit władzy jest widoczna z daleka i niestety, tylko przykrywana wrzaskiem. Takie lenistwo w czasie hossy i szybkiego rozwoju jest mało widoczne, choć poważnie spowalnia i prowadzi do marnowania szans. Ale w czasie bessy i kryzysu, to samo lenistwo jest śmiertelnym zagrożeniem. Dla Polski widzę tylko jedno, pragmatyczne hasło na teraz: Światowy kryzys jest polską szansą.
avatar użytkownika triarius

28. jako spenglerysta nie nazwałbym tej naszej cywilizacji...

... "łacińską", ale poza tym racja. Dobry i słuszny tekst, dzięki!


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika michael

29. @ Triarius, ja też nie, dlatego ugryzłem się w język i ...

powiedziałem o Cywilizacji Rzeczpospolitej Obojga Narodów. To jest pojęcie, które możemy sami wypełnić treścią braną z naszego tu i teraz. Mamy je w całości do swojej dyspozycji. To jest przecież nasza cywilizacja.
avatar użytkownika Lancelot

30. A wracając do sprawy Czumy

To mnie się wydaje że Prezio palnął głupstwo wręczając mu nominację, mógł odmówić! Czemu tego nie zrobił???????

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika dydek

31. Czemu nie zrobił?

Bo merdia by miały czym zagłuszać przez 2 tygodnie i kongres i Czumę-szeryfa. Tak to ten podejrzany typ sam się wykończy. Wraz z Tuskiem
dydek
avatar użytkownika Maryla

32. gdyby odmówił, to do dzisiaj o niczym innym by sie nie mówiło

tylko o "złym Kaczyńskim", a tak - gada sie o Palikocie w biustonoszu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

33. @ Lancelot. Nominując Czumę, Prezydent nie dał się sprowokować.

Ekipa Taka Nowaka czyli politycznego sumo szykowała kandydatury i konsultowała Grasia, Nowaka, Czumę i Karpiniuka. Żaden z tych facetów nie spełniał kryteriów ustawowo wymaganych do mianowania na stanowisko Prokuratora Generalnego. Czuma najmniej, ale miał najbardziej świetliście styropianową przeszłość. Najłatwiej byłoby więc z powodu odmowy jego mianowania wszcząć antyprezydencką burdę, która trwałaby do dzisiaj. Jestem pewien, że manipulatorzy od S. Nowaka marzyli wręcz, aby tą medialną burdą zasłonić Kongres PiS w Krakowie. Dzisiaj nie słyszelibyśmy nic o tym kongresie. Niesiołowski na wyprzódki z Rolickim i Wunderlichem wyli by we wszystkich stacjach o chorym z nienawiści Prezydencie, który... A tak, z prowokacji nici. I tyle. Teraz Czuma sam korzysta z szansy na kompromitację. Już jeden punkt zaliczył, otwarcie stając po stronie prezydenta Sopotu. Cała jego konferencja prasowa, była chyba za trzy punkty, jeszcze z innych powodów. To nie jest dobre dla Polski. Ale ujawnia prawdę o mizerii tej elity władzy. Tylko żal, że tak się dzieje. Żal, że takie miernoty trzymają władzę.
avatar użytkownika basket

34. Lancelot -

A po co mu przysłowiowe "kopanie się z koniem"? Awantura byłaby rozciągnieta na tygodnie. Prezydent utrzymuje się w stanie "szału wetowania" - nie możemy rządzić, sparaliżowany mózg państwa prawa! Polska bez MS/Prokuratora Generalnego! Impiczment! Stefek: bezczelność prezydenta jest bezczelna!! A tak serial "czumologii" dopiero sie rozpoczął i nie będzie przyjemny dla jego twórcy - Tuska i doradców. Bez zmiany ekipy, zapaść w aparacie sprawiedliwości będzie się i tak tylko pogłębiać! PS. Przemówienie JK - super! Przed chwilą potwierdził to czołowy,reprezentacyjny matoł PO stwierdzając: PiS to partia politycznych siepaczy...!

basket

avatar użytkownika basket

35. Lancelot

cytowałem Karpiniuka /z wykształcenia historyk, podobnie jak Tusk czy Borsuk/.

basket

avatar użytkownika michael

36. Basket. Ale za to PO sie paczy. I jest spaczona.

Który to ten matoł? Nie kojarzę. Tylu ich tam jest takich.
avatar użytkownika michael

37. Aha. Dziękuję. Takanowaka paka politycznego sumo. Karpiniuk?

Karpiniuk.
avatar użytkownika Maryla

38. Karpiunik Żel Boy - BOŻYSZCZE LEMINGA ;)

matko, jak mnie mierzi ten cały platformiany odpadowy sort , jak to nazywa Bronek z Jamajki - POpłuczyny po inteligencji.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

39. Dwie uwagi

1. W tekscie zabraklo mi wyrazenia: "zdrowy rozsadek". To jest cnota, ktora pomaga kazdemu czlowiekowi, bez wzgledu na wyksztalcenie, myslec porzadnie. 2. Argument przywolujacy wymordowana inteligencje jest coraz slabszy. Ilez to do dzis pokolen sie wyksztalcilo od tamtej hekatmby? Jezeli definiowac pokolenia nie mechanicznie, przez jednostki uplywajacego czasu, tylko poprzez tzw. przezycia pokoleniowe, to mamy juz pokolenia: Pazdziernika 1956, "Solidarnosci", poczatkow niezaleznej Polski, no i obecna mlodziez.A ta ostatnia dzieli sie w szybkim tempie. Ktos dwudziestoparoletni napisal niedawno gdzies w sieci, ze pokolenie ludzi obecnie przychodzacych na studia rozni sie mocno od jego pokolenia. Pozdrawiam.
avatar użytkownika laleczka

40. @ Marylka

nie Żel Boy, tylko Zel Pokemon:) Pozdrawiam
laleczka
avatar użytkownika Maryla

41. laleczka ;) jak go zwał, tak go zwał, ale w głowie ma to,

co na głowie - żel!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

42. @ Tymczasowy, dwie Twoje słuszne uwagi.

1) Tak podzielam ten pogląd, uznaję zdrowy rozsądek za nieodłącny składnik mądrości. Mądrość bez zdrowego rozsądku już nie jest mądrością. 2) Co do skutków eksterminacji polskiej inteligencji. Znowu tak. Od tej historycznej eksterminacji upływają już wieki. Pisałem w komentarzu powyżej z apelem by nie mitologizować tej formy wykrwawiania polskiego Narodu. http://www.blogmedia24.pl/node/8920#comment-24043 (Do Erraty) __________________________________________________________ Zacytuję: Opowieść o tym, że wszelcy wrogowie Polski przez stulecia eksterminowali polską inteligencję, mordowali, korumpowali, zwodzili na manowce, wypychali na emigrację zawiera w sobie tylko część prawdy. To fakt, jasne. Najistotniejsza nienawiść i najgroźniejsza presja skierowana jest przeciwko polskiej inteligencji, ale przeciwko tej prawdziwej. Tak jest, ponieważ polska inteligencja nadal istnieje i jest nadal aktywna. Dlatego ta negatywna selekcja jest tak silna i agresywna. Ona jest tu i teraz. Negatywna selekcja. __________________________________________________________ Jest to inna, współczesna forma tej samej. eksterminacji. Rozprawa z mitem eksterminacji prowadzi do wniosku, że wyniszczanie polskich elit nie zakończyło się wcale w 1945 roku, ale było i jest kontynuowane do dzisiaj. Nie ogranicza się już tylko do fizycznej eksterminacji albo eliminacji. Lata piędziesiąte, to rozprawa z najważniejzymi depozytariuszami tradycji, kultury i męstwa polskiego żywiołu. To nie tylko rotmistrz Pilecki, który jest wielkim symbolem tych, którzy byłi prześladowani, mordowani, zmuszani do ucieczki za granicę albo usuwani w milczące zapomnienie. Nie ograniczało się to tylko do lat pięćdziesiątych, rok 1968 to nie była efemeryda, to była trwała polityka banicji niepokornych. To nie tylko była tylko kolejna fala emigracji z paszportem w jedną stronę po roku 1981. To trwa i dzisiaj, to jest widoczne w tym co się dzieje w nauce, szkolnictwie wyższym pani Kudryckiej oraz w oświacie i wychowaniu pani Hallowej. To są teraz różne mechanizmy i procedury SYNDROMU NISKICH WYMAGAŃ,... Te sprawy łączą się i przenikają, dlatego inicjatywa Kongresu Inteligecji Polskiej jest tak cenna. Bo polska inteligencja, prawdziwa twórcza siła ludzi którzy potrafią, mają znakomite kwalifikacje na najwyższym światowym poziomie, ludzie którym chce się chcieć, nadal są wielką siłą polskiego narodu, siłą, której nie można lekceważyć. Siła nas, i w nas siła.
avatar użytkownika hrponimirski

43. walka cywilizacji czy schyłek cywilizacji - Koneczny vs Spengler

Tygrysie michael poleciał Konecznym - więc dla niego jest to cywilizacja łacińska, która walczy z jakąś inną np. turańską... my wychowani na Speniu wiemy, że jest to schyłek cywilizacji zachodu a nie żadna walka z mongołami - równie dobrze Rzymian między III wojną punicką a przejściem Cezara przez Rubikon można by nazywac mongołami czy innymi persami... dla nas turańczycy tacy jak mongołowie, czy ruscy to okres przedkulturalny... w zasadzie chaos... dla nas bizantyjczycy to w sumie nie inna cywilizacja a właśnie etap cywilizacji dla kultury/cywilizacji magiańskiej [dla niewtajemiczonych dla S. kultura jest do oświecenia a potem jest cywilizacja; dla Zach jest to nasze O. dla Antyku - ci Grecy od Sokratesa i ski etc dla Konecznego kultura jest podzbiorem cywilizacji i cywilizacje nie ewoluują jak u S.] więc jakby leciec Konecznym to rzeczywiście trzeba bronic naszej C. ale z punktu widzenia S. to lepiej pozwolic zdechnąc C. i stworzyc własną Kulturę z własnym Feudalizmem etc... to jest to co napisałem u Tyrpy o naturalnych elitach - czyli ludziach, którzy są w stanie nadstawiac karku za innych - nasze elity są fałszywe, bo nie są w stanie tego uczynic; więc nie bójmy się byc barbarzyńcami i grabarzami Cywilizacji, która i tak kręci sobie stryczek [nie na darmo JP2 nazwał ją cywilizacją śmierci] ; ) podobny pogląd głosi Chesterton - który mówi, że najpierw dochodzi do herezji w religii (protestantyzm) a potem w sztuce (sztuka dla sztuki etc czyli już modernizm) - czyli przy przejściu z Gotyku do Baroku (herezja w religii) i z Baroku do Cywilizacji (herezja w sztuce) - to takie moje prywatne łączenie Ch. z S. - jak przeczytam całych Heretyków to może wykluje się coś więcej ciekawa sprawa co do zacierania sie pojec, o czym wspomina michael - dzis ogladalem jakis dokument na WSI24 i pokazali te zakazane mordy, co to brały udział w okrągłym stole i Kuroń mówił, że cieszy go bo nastąpił pewien proces dotarcia się... ludzie zaczęli mówic wspólnym językiem, bo dla różnych ludzi różne pojęcia znaczyły co innego i że głównie to wina komuny - że np. dla niego bezpieczeństwo oznacza niebezpieczeństwo [aluzja do bezpieki] w sumie mądrze gadał... ale przecież to jego kumple są odpowiedzialni za zatarcie się słów w IIIRP przesłanie Kuronia jest więc aktualne ale trzeba je stosowac do komuny właściwej jak i całej tej koncesjonowanej opozycji, która brała udział w obradach okrągłego stołu jeszcze jedna ciekawostka - jakiś dwóch gości gadało, kto jest najlepszym negocjatorem i wytypowali Geremka po stronie "opozycji" i Kwasa po stronie władzy
avatar użytkownika michael

44. @ hrponimirski. Nie jestem spenglerystą ani konecznym-istą

Już prędzej jestem mocno zmatematyzowanym fizykiem. Z mojego punktu widzenia lecieć Konecznym albo Spenglerem to tak, jak opowiadać o światłości językiem korpuskularnej (fotony) albo falowej teorii światła. Napisałem kiedyś nawet tekścik o czymś takim. "Zegarmistrz światła kolorowy". Każdy z tych modeli, Spenglera, albo Konecznego jest jednym z możliwych konkretnych języków wypowiedzi, wiążących się z dość konkretną hipotezą historiozoficzną. To są po prostu dwa różne podejścia, każne z nich ma swoje wady i zalety, każde z nich daje rozsądnie różne podejścia do zagadnienia, może są to tylko inne "punkty obserwacji" może także inne obserwowane wycinki przestrzeni. Fakt nie do wyjęcia, teraz "poleciałem Konecznym", ale nie jestem jego wielbicielem, przynajmniej w jego wyjściowej fazie. Uznaję jego teorię za mocną sugestię metodologiczną - na początek drogi. Interesującym zadaniem byłoby sprawdzenie, czy podejścia Spenglera i Konecznego nie są przypadkiem homeomorficzne. Moim zdaniem tak nie jest, ale zastanowić się - nie zawadzi. Jest tak, ponieważ każda z tych teorii jest trochę podobna do systemów aksjomatycznych. Pokaz metasystemowej analizy porównawczej zaproponowanej przez Pana, panie hrabio, sprawił mi sporo przyjemności, zaciekawił mnie. Szczególnie, że cywilizacje Konecznego nie są takie skostniałe, a Spenglerowskie nie są takie fatalistyczne, na jakie wyglądają w Pana relacji. To jest chyba wada zbyt wielkiego skrótu. Tak czy inaczej, poszukiwanie unifikacji na drodze analizy porównawczej, prowadzonej w obu tych teoriach w ich metasystemowych rozszerzeniach jest dość intrygujące. Co nie zmienia faktu, żę na Okrągły Stół pogląd mamy zupełnie podobny. Komunistyczna blaga współczesnych beneficjentów pozorowanej transformacji. Proponowałbym nie ryzykować ZBYT DOSŁOWNIE ROZUMIANYM przyzwoleniem na rozpad cywilizacji łacińskiej. Nie przepadam ZA WIECZORNYMI BOMBARDOWANIAMI.
avatar użytkownika hrponimirski

45. Koneczny a Spengler - cd....

co do homeomorfizmu to szkic podejścia do problemu to właśnie to... dla nas turańczycy tacy jak mongołowie, czy ruscy to okres przedkulturalny... w zasadzie chaos... dla nas bizantyjczycy to w sumie nie inna cywilizacja a właśnie etap cywilizacji dla kultury/cywilizacji magiańskiej ja przyznam się Konecznego znam z drugiej ręki, ale S. przeczytałem cały angielski autoryzowany przekład... są to ciekawe sprawy - Tygrys upiera się, że S. to cybernetyka, bo podejście do kultury/cywilizacji jako organizmu żywego, który rodzi się rozwija i umiera... Koneczny został rozpracowany cybernetycznie przez ucznia prof. Mazura, który to z kolei zajmował się cybernetyką do określenia m. im. charakteru człowieka - wszystko to daje wspólną całośc człowiek (organizm żywy) czy cywilizacja rozpatrywana jest jako układ samosterowny z wyróżnionym homeostatem, który zapewnia jako taką stabilnośc systemu więc jeśli S. pisze w sumie też o systemach samosterownych to dałoby się jakoś... tego Chestertona też można by upchac... w szczególności, że S. pisze o zaniku Tabu - pewnych zakazów... jeśliby przyjąc rozwój KC ; ) (Kultury i Cywilizacji) jako model Religia-Sztuka-Nauka (Gotyk-Barok-Cywilizacja) to odpowiada to rozwojowi przetwarzania informacji - Tabu w religii to są zakazy na zasadzie czarnej skrzynki - wiemy, że pewnych rzeczy się nie robi, ale bez żadnej refleksji dlaczego, potem pewne niepokoje wyraża sztuka, ale robi w sumie to dosyc mgliście - gdyż informacja jest dosyc nieuporządkowana (i można wyrazic ją jako miarę entropii) a dopiero nauka daje pełny dokładny model rzeczywistości a nie aproksymację tego modelu jak np. w sztuce (pełny oczywiście z dokładnością do szumów pomiarowych, nieoznaczoności Heisenberga, twierdzenia Goedla i chaosu) także na pewno entropia i inne pojęcia fizyczne czy matematyczne są na miejscu [ja np. pisząc tekst swój o 3 liberalizmach - zapomniałem dodac, że te rys. to są de facto sympleksy; ) ] co do dualizmu korpuskularno-falowego - żartowałem, że u Spenia K Apolińska (Antyk) to korpuskuły 9rzeźby, monety etc), Faustowska (Zach) to fale (ta niekończonośc gotyckich katedr) a Magiańska (Arabsko-Żydowsko-Bizantyjsko-Wczesnochrześcijańska) to dualizm (nobo gnoza, manicheizm i te sprawy) co do samej komuny to Zach. niestety ją przypomina - tam sprawa wygląda trochę inaczej, bo to oligarchowie sami sobie wylobbowali pewne łaskawe ustawy a u nas były to trochę feudalne nadania, ale jak napisałem Tyrpie [i trochę wcześniej u siebie] nomenklatura to jest bardziej ruskie dworiaństwo (bez prawa wobec autokraty jakie miał wasal wobec seniora) - choc w IIIRP się trochę wyemancypowało + to co jest szczególne nie tylko dla naszych elyt ale i zach. że feudałowie mieli odwagę nadstawiac karku - obecnie na Zach. i u nas władza nie nadstawia karku
avatar użytkownika Lancelot

46. Tiaaa ;)

Znaczy nasz prezio chitra sztuka nie dał się kopnąć Thuzkowemu koniowi, w gruncie rzeczy sposób Napka jest dobry: Postawić lumpa tak wysoko aby każdy zobaczył jaki jest mały no, no chiba będę w reelekcji głosował na Lesia ;)Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika Barres

47. Pytanie w sprawie nominacji Czumy.

Nie mam pod ręką ustawy o Urzędzie Min. Sprawiedliwości oraz ustawy (ustaw) regulujących powołanie na urząd ministra. Jest istotne, kto prawnie odpowiada za wniosek nominacyjny. Ponadto uwzględnić należy, jakie są podstawy ew. odmowy Prezydenta. Może z analizy prawnej da się wywieść przekroczenie uprawnień przez wnioskodawcę (art. 231 kk)? Pozdrawiam!
avatar użytkownika michael

48. @ hrponimirski. Pamiętam bardzo dobrą uwagę Eine o Konecznym.

Oto ona, ta uwaga, adresowana do k.s.i.a.: Jednak zestawianie Konecznego z Huntingtonem jest ryzykowne: jeden historyk, drugi politolog. To nie te same gatunki twórczości. Koneczny w encyklopedii Britanica ma 12 stronicowy tekst, Huntington - 3 stroniczki. To o czymś mówi. Polacy nie wiedzą kim był Koneczny: a to katolik i antysemita - i po nim. Toynbee pisał, że bez Konecznego niewiele by zdziałał w swej 12 tomowej historii cywilizacji, a Toynbee to najwybitniejszy historiozof anglosaski i nie tylko anglosaski. Konecznego wymazali komuniści, bo on się z nimi nie certolił, uważał ich za najwiekszych gangsterów w historii ludzkości. Eine I tyle tego cytatu a propos. Eine napisał ten komentarz w związku z bardzo ciekawą dyskusją o jeszcze innym autorze opisującycm zjawiska cywilizacyjne. Była to prezentacja pracy zatytułowanej "Kirche kontra Zeitgeist", bardzo frapująca rzecz. Eine pisał także trochę o bardzo barwnej osobowości i dorobku autora: "Erik Maria Ritter von Kuehnelt-Leddihn (1909-1999)– austriacki myśliciel, pisarz i dziennikarz o formacji katolickiej i konserwatywnej. Niezwykle bogata, twórcza i barwna osobowość, obdarzona wieloma darami." http://autodafe.salon24.pl/85776.html "Przeciw "duchowi czasu". Jest to naprawdę interesujące przedstawienie jeszcze innego podejścia do tego samego zagadnienia. Poszukuję wspólnego sensu tych wielu różnych podejść. Robię tak, bo żadne z tych podejść nie jest moim zdaniem wystarczające. Zjawiska cywilizacyjne są bardzo złożone, zależą od bardzo wielu istotnie różnych zmiennych czynników i systemów. Teorie i modele historiozoficzne albo polityczne zjawisk cywilizacyjnych nie mogą być za proste, chociaż prostota ich prezentacji może być uznana za zaletę. W uproszczeniu, siła konkretnego modelu może być trym lepsza im więcej zmiennych parametrów przyjmuje za istotne zmienne. Wiele z tych teorii to w gruncie rzeczy modele zbyt ubogie, jednoparametrowe, funkcje jednej zmiennej. Jedna przyczyna - jeden skutek. Tak jak marksizm. Skasował indywidualność i osobowość ludzką, skleił ich resztki w uspołeczniony fantom mas, który podzielił na klasy społeczne. W tym świecie, w którym jedynymi podmiotami były masy czynnikiem sprawczym stała się tzw. walka klas, czyli spór o wartość dodaną. W istocie jest to trywialny model jednoparametrowej gry o sumie zerowej. Aby coś mieć, trzeba komuś zabrać, stad walka klas polegajaca na grabieży, jako jeden parametr gry o sumie zerowej. Nie dziwota, że tak prymitywny model nie chce pasować do żadnej rzeczywistości i w każdej z nich okazuje się być utopią. Jest nadmierną wulgaryzacją zjawisk społecznych. Tak jak Marks skoncentrował swoją uwagę na walce klas, tak Huntington skoncentrował się na innym czynniku różnicującym cywilizacje, na religii. To także za mało. Po mojemu są to teorie zbyt ubogie. Prace prof Mazura są nie tyle osiągnięciami cybernetyki ile tzw "cybernetyki społecznej", co należy zaopatrzyć solidnym cudzysłowem. Czytałem prace prof Mazura, a raczej podjąłem próbę przeczytania, mam jego niektóre rzeczy na dysku twardym. Konsekwentnie w języku tej nauki społecznej, Niccolò di Bernardo dei Machiavelli także był cybernetykiem. Czytanie "Księcia" jest jednak bardziej produktywne i mniej żmudne. Podchodząc do sprawy z drugiego końca, Margaret Thatcher w połowie lat dziewięcdziesiątych wygłosiła cykl słynnych wykładów, np. w Fulton USA. Analizując w dość popularnej formie współczesne zjawiska cywilizacyjne, skupiła uwagę na przynajmniej kilkunastu czynnikach, istotnie różnicujących rozwój i spodziewane warianty rozwoju wydarzeń, zależnych od tych czynników. To są silne analizy i mocne modele, mimo że niby nie ma w nich za wiele, poza wartą najwyższego szacunku publicystyką polityczną. A jej prognozy wieloletnie i wskazanie ważnych czynników rozwoju i źródeł kofliktów są zastanawiająco trafne, po kilkunastu latach nawet. Dlatego dzisiaj dorobek Konecznego nie może być już od dawna funkcjonalną teorią, ale jest czymś na kształt solidnej wskazówki metodologicznej. Koneczny zrobił coś w rodzaju tablicy decyzyjnej w której określił sporo istotnych parametrów charakteryzujących rozmaite typy zjawisk społecznych. Jest wśród tych parametrów podklasa tych, które są pakietami różnicującymi typy cywilizacyjne. Przy pomocy tej tablicy decyzyjnej Koneczny był w stanie znaleźć dwadzieścia parę istotnie różnych typów cywilizacji. Niektóre z tych parametróew są dyskretne, albo nawet zerojedynkowe, a inne mają charakter analogowy, są ciągłe. Jest na przykład kilka cech róznicujących typy systemów prawnych, określających relacje społeczne do własności, odpowiedzialności. Czy istnieje prawo prywatne, jaki jest jego zakres i relacja do prawa państwowego, prawo własności, relacja prawa z innymi systemami aksjologicznymi. Np pytanie czy system prawa należy do kategorii pozytywizmu prawnego (TAK lub NIE) Wypełnienie takiej tabelki ze zrozumieniem jest zaskakująco instruktywne i mocno otwiera oczy na wiele ignorowanych zazwyczaj zjawisk. Może dlatego Bronisław Geremek, jeszcze całkiem niedawno oszalał w Parlamencie Europejskim, gdy stary Giertych spróbował sięgnąć po strzępy interpretacji pozostawionych przez Konecznego. Powód jak się domyślam dość dokładnie wyjaśnia wytłuszczony wers komentarza Eine. I to by było na tyle.
avatar użytkownika michael

49. Barres. Słyszałem wypowiedź ministra Kownackiego,

który cytował szczegółowe warunki enumeratywnie wskazane w ustawie. Prokurator generalny musi spełniać wskazane warunki i tu wymieniono alternatywnie kilka różnych, dotyczących wykształcenia, stażu praktyki prokuratorskiej z aplikacją włącznie. Minister Kownacki powiedział, że ustawa wyraźnie stanowi, że Prezydent ma oczywiste prawo do odmowy nominacji z powodów niespełnienia przez kandydata wymagań ustawy. Ale Twoje pytanie idzie dalej, jest to kwestia na tyle interesująca, że zaraz sobie z netu ściągnę te przepisy i popatrzę jak to z tym jest. Ale nawet dziecko się domyśla, że kandydatura czumy została wyciągnięta z wora tylko po to, aby wymusić na PREZYDENCIE odmowę nominacji. I ten element tej prowokacji się powalił.
avatar użytkownika Barres

50. Witam Michaelu!

Mój wpis - jak zauważyłeś - zawiera skróty myślowe. Jeśli nawet wnioskodawca przekroczył uprawnienia, to gruntownie trzeba zbadać prawne aspekty roli Prezydenta. Istotnym jest, by przypadkiem nie stworzyć prawnej oraz propagandowej broni obosiecznej. Pozdrawiam!
avatar użytkownika michael

51. @ Barres. Tak. Dobrze się rozumiemy.

Jeszcze nie wiem, ale z pewnością to sprawdzę.
avatar użytkownika michael

52. Jest kwiecień 2017 roku. Minęło ponad osiem lat.

Prawie cała dekada, w której zdarzyło się naprawdę bardzo dużo ważnych spraw. Gorąca jest polska historia i jeszcze gorętsze są polskie aspiracje. Po tych latach, po katastrofie smoleńskiej jeszcze jaśniej widać, że sprawa budowy polskich elit jest jedną z najważniejszych, strategicznych dróg do polskiego powodzenia narodowego, do systematycznego wiązania polskiej racji stanu z polską polityką.

I nadal nadal aktualne jest spostrzeżenie, nadal "to jest jeden z najważniejszych problemów polskiej współczesnej kultury - fałszywe elity".

Dzisiaj, po latach nie nakłaniam do zwołania kongresu intelektualistów polskich, ale próbuję zainicjować rozmowę wprowadzającą do zagadnień strategii dla Polski. Jest tych dróg, ścieżek i spraw najważniejszych bardzo dużo.

Sprawa elit pozostaje jedną z najwazniejszych...