Dzisiaj wielki bal w operze

avatar użytkownika michael

*

Sam Potężny Archikrator dał najwyższy protektorat, wszelka dziwka majtki pierze i na kredyt kiecki bierze*). Jest to wielka, magiczna wręcz wizja współczesnych intelektualnych i politycznych elit Unii Europejskiej. Takie są teraz elity polityczne Rosji, Francji, Niemiec oraz totalitarnej opozycji w Polsce, które kłamstwem, politycznym oszustwem i zbrodniczą kleptokracją wyprowadzają cywilizację Zachodu na manowce, czyniąc ją łupem zorganizowanej grupy przestępców i zbrodniarzy.

Piotr Skwieciński, wydalony z Rosji dyplomata, który przez dobrych parę lat był bardzo blisko rosyjskiego centrum wydarzeń, wypowiedział niej więcej taką diagnozę [link]:

Rosyjska "wojskowa operacja specjalna" była planowana, miała to być „kampania wyzwoleńcza" w kraju, w którym sprzeciwu żadnego nie będzie – część ludności się ucieszy, część będzie bierna. Opór będzie bardzo rzadki, armia ukraińska nie będzie się bić, a w jakiejś części przejdzie na stronę rosyjską.
To się okazało kompletnie nieprawdziwe i to jest fenomen, który jest, jak to pisał Mickiewicz „wart rozbiorów”, czyli wart analiz, ale nie tylko politologicznych. Ta wiara w taką alternatywną wizję Ukrainy, w którą najwyraźniej na Kremlu wierzono, to jest zjawisko o skali, która moim zdaniem domaga się analiz psychiatrycznych.

Otóż to zjawisko nie ma nic wspólnego ze zjawiskami psychiatrycznymi, ponieważ jest w całości działaniem zorganizowanej grupy przestępczej, która w 1918 roku dokonała wrogiego przejęcia Państwa Rosyjskiego i już od wielu lat podejmuje skuteczne działania w zamiarze wrogiego przejęcia pozostałych państw Europy. Są to zimno planowane, systematyczne i długoterminowe działania realizowane wieloma, starannie zamaskowanymi sposobami, wielokrotnie wypróbowanymi w kilku podobnych, mniej lub bardziej udanych przedsięwzięciach.

Wrogie przejęcia systemów państwowych podejmowane są przez zorganizowane grupy przestępcze, które w zależności od okoliczności przyjmują jedną ze znanych od milionów lat strategii drapieżnych zwierząt. 

1. Może to być brutalna strategia takich zwierząt jak lwy, tygrysy, gepardy albo krokodyle. Brutalny skok, zmiażdżona czaszka ofiary, kły skąpane we krwi. Ten wzór Rosja chciała zrealizować na Ukrainie. Wcześniej komuna zastosowała tę metodę w Czeczenii, potem w Gruzji, teraz w Ukrainie, nieco dawniej, w 1789 roku w rewolucji francuskiej, w 1918 roku w rewolucji październikowej, w 1920 roku w Polsce, a w 1939 w Polsce razem z Adolfem Hitlerem.

2. Inną strategią posługuje się komunizm, stosując podstępną technikę jadowitych zwierzaków takich jak skorpiony, kobry, czarne wdowy albo jakieś tam szkaradnice, które wstrzykując jad, paraliżują zdolność ofiary do obrony albo nawet zachęcają do współpracy z napastnikiem. Tak robi modliszka, która paraliżuje wolę oporu faceta, któremu, w chwili gdy jest w miłosnej ekstazie, urywa łeb.

Tę metodę różnych technik wojny hybrydowej stosuje Rosja od 1968 roku w podboju Europy i paraliżowania Ameryki. Niemieckie lub francuskie elity polityczne, bliskie miłosnej ekstazy w stosunku z Rosją, wcześniej czy później skończą z urwanym łbem w moskiewskich pazurach. Niekoniecznie muszą to być pazury Putina.    

3. Jeszcze innym sposobem bolszewii jest mordercze wyczerpanie, aż do śmiertelnego zamęczenia mordowanej ofiary. Jest to technika stosowana przez takich zabójców jak boa dusiciel, anakonda, albo pasożyty, które żywcem pożerają swoje ofiary, tak jak to robi na przykład malaria (plasmodium falciparum) albo baryłkarze. Klasycznym przykładem jest polska totalna opozycja, która robi wszystko by zagłodzić Polskę i zniszczyć ją wrogim skowytem. Teraz, gdy nie powiódł się tygrysi skok na Ukrainę, moskiewska bolszewia bez żadnego intelektualnego wysiłku automatycznie zmieniła atak w mordowanie przez zamęczenie metodą boa dusiciela. 

Zauważmy jedno. W żadnym z tych sposobów mordowania, żadnemu z drapieżników nie chodzi ani o terytorium ani o żaden inny znany cywilizacji człowieka myślącego cel. Cel jest jeden - "wielkie żarcie". Prymitywne i bezmyślne wielkie żarcie. W każdej zorganizowanej grupie przestępczej jedynym celem jest bezkarnie zdobyty łup.

Totalitaryzm złożonej z ludzi interesu zorganizowanej grupy przestępczej, posługuje się agenturą wpływu, realizuje plan zniszczenia systemów etycznych, społecznych i politycznych we wszystkich atakowanych państwach, dążąc do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Ten cel zorganizowana grupa przestępcza realizuje wszelkimi dostępnymi, nawet zbrodniczymi środkami.

Celem jest łup, czyli długotrwała bezkarna pasożytnicza eksploatacja, czyli mówiąc po polsku, celem jest bezkarna i bezczelna kradzież, grabież, złodziejstwo iii... I nic więcej.

Dodam jeszcze coś. Mianowicie panią Sylwię Spurek jako kandydatkę do listy osób i instytucji objętych sankcjami [link]. Kto wie, czy nie byłoby właściwym działaniem złożenie formalnych wniosków o włączenie do listy osób objętych sankcjami przeciwko Rosji na przykład takich euro-posłów jak Reynders, Biedroń, Thun i już nic nie mówiąc o innych osobach typu Bart Staszewski.

Proponowałbym dołączenie takich osobników nie tylko do polskiej listy osób i podmiotów objętych sankcjami. Uważam, że powinniśmy złożyć odpowiednie wnioski o wpisanie tych osób do brytyjskiej, amerykańskiej oraz europejskiej listy, wraz ze wszystkimi konsekwencjami prawnymi i majątkowymi.

Najważniejsze jest wskazanie przesłanek uzasadniających te wnioski.

Każdej z tych osób trzeba postawić konkretny zarzut aktywnego i bezpośredniego uczestnictwa w rosyjskiej wojnie informacyjnej przeciwko Unii Europejskiej oraz Państwom Członkom Unii Europejskiej, przeciwko ich interesom politycznym, gospodarczym oraz wojskowym Unii.

To są konkretne osoby, które wprowadzają do obrotu prawnego i politycznego w Instytucjach Unii Europejskich kłamstwa i dezinformacje poprzez podawanie nieprawdziwych lub/i fałszowanych informacji. Mówiąc krótko zarzuty obciążające te osoby są konkretnymi oskarżeniami o oszukiwanie instytucji Unii Europejskiej, wprowadzanie w błąd europejskich instytucji fałszywymi oskarżeniami, które paraliżują, destabilizują lub zakłócają funkcje Unii Europejskiej.

Każdy z tych zarzutów powinien być starannie udokumentowany.
Bardzo ważne jest jeszcze jedno:
Nie należy dokumentować ani udowadniać agenturalnej przynależności.
Ważne jest to, co człowiek robi,
a nie gdzie przynależy i na czyje polecenie działa.

Na przykład Sylwia Spurek podając informację o zagrożeniu ekologicznym wywołanym przez budowany na polsko-białoruskiej granicy murem kłamie, ponieważ po pierwsze nie jest to mur, a po drugie to nie polska instalacja stanowi zagrożenie, ale istniejąca już około sześćdziesiąt lat "sistema" przygranicznych barier wybudowanych przez sowiecką Rosję, biegnąca wzdłuż całej białoruskiej granicy z państwami Unii Europejskiej przez 365 kilometrów.

Przypis:
*) Julian Tuwim, "Bal w operze", arcydzieło literatury XX wieku, proroczo napisane w 1936 roku.

* * *

Dlatego trzeba zniszczyć «Wielką Ściemę» antypolskiego totalitaryzmu.

Nie akceptujemy żadnej totalitarnej opozycji,
wrogiej Polsce, polskiemu Państwu i polskiej racji stanu,
pełnej pogardy, kłamstwa i nienawiści.

Polsce jest potrzebna prawdziwa, uczciwa opozycja!

* * *

następny - poprzedni

4 komentarze

avatar użytkownika michael

2. Mam jedną, dość poważną uwagę

Uwagę dotyczącą nadużycia epitetu "donosiciel". Taki Robert Biedroń - on nie jest "donosicielem", on jest kłamcą albo oszustem. Mówiąc w parlamencie europejskim nie ujawnia żadnej prawdy o dyskryminacji kogokolwiek w Polsce, on mówi nieprawdę w złej wierze, czyli kłamie. On oszukuje instytucje Unii Europejskiej, on wprowadza światową opinię publiczną w błąd w celu wyłudzenia korzyści politycznej lub jakieś tam innej, nawet finansowej.

Pani Sylwia Spurek bezczelnie kłamie opowiadając o szkodach ekologicznych spowodowanych przez polską barierę wzdłuż granicy polski-białoruskiej. Kłamie, ponieważ po pierwsze polska bariera jest tak zaprojektowana, by nie stanowiła takiego zagrożenia. A po drugie prawdziwe zagrożenie stanowi białoruska instalacja, cała "sistema" biegnąca przez 360 kilometrów wzdłuż całej granicy pomiędzy Białorusią a Unią Europejską. Ta białoruska zapora istnieje już kilkadziesiąt lat i jest źródłem rzeczywistego zagrożenia ekologicznego. Kłamstwo pani Sylwii Spurek jest żywym świadectwem złej woli, ponieważ ukrywa rzeczywiste źródło zagrożenia ze strony białoruskiej, a przypisuje to zagrożenie stronie polskiej, czyli tam gdzie ono nie istnieje.

To jest gorące casus belli. Pani Sylwia Spurek jest złapana na gorącym uczynku nie tylko złożenia fałszywego świadectwa ale także stronniczości stając po stronie antypolskiej propagandy Putina & Łukaszenki.  

I ostatnia uwaga. Zarzut donosicielstwa jest ostro pejoratywny w polskiej tradycji. Donosiciel jest zły, jest prawie tak jak szmalcownik. Ale w Europie ten pejoratywny ładunek jest nieomal niezauważalny, ponieważ donosiciel jest kimś po prostu ujawniającym prawdę o wykroczeniach, błędach albo nawet realnych zagrożeniach. Przeciętny Europejczyk nie rozumie dlaczego można mieć pretensje do jakiegoś Biedronia albo Spurek o to, że ujawnia jakąś bolesną prawdę. 

Do głowy takiemu Europejczykowi nie przychodzi, że ta polska opozycja nie tylko kłamie, ale świadomie fałszuje rzeczywistość, oszukuje i celowo wprowadza w błąd i robi to w złej wierze. Tak się dzieje z powodu innej, wręcz przeciwnej tradycji historycznej.

Niemcy, Francja, Belgia, Niderlandy, Rosja przez setki lat byli kolonizatorami albo okupantami, a donosiciele pracowali dla nich.

My, przez spory kawał czasu byliśmy okupowani, a donosiciele pracowali przeciwko nam, byli zdrajcami.

Dlatego stawianie w parlamencie europejskim Biedroniowi albo Spurek zarzutu donosicielstwa jest grubym błędem, ponieważ automatycznie stawia większość parlamentu po ich stronie.