FINEZJA DEMOLKI

avatar użytkownika michael

*

CZYLI UPIERDLIWA PRECYZJA ZNISZCZENIA. Kilka dni temu opisałem kilka celów deptania źródeł mocy i trwałości Rzeczypospolitej. Pokazałem zaledwie trzy cele: 
  • polską gospodarkę morską
  • polską gospodarkę surowcową
  • polską Obronę Narodową 

Fakty jasno pokazują, że opowiastki o modelu polaryzacyjno dyfuzyjnym, to nie tylko mit, ale ideologiczna osłona systemu sadystycznego mordowania Polski przez wiele lat rządów Platformy Obywatelskiej. Ten model to "system precyzyjnego znęcania się nad wszystkim co polskie"

Ledwie napisałem o niszczeniu polskiej gospodarki morskiej (23.10.17), Maryla tego samego dnia pokazała długi fragment wywiadu Przemysława Barańskiego o przedstawionym przez MON Strategicznym  Przeglądzie Obronnym, który teraz poddawany jest "dyfuzji" przez współczesne BBN. A dwa dni później (25.10.17) w tygodniku "Gazeta Polska" przeczytałem tekst "Miliony strat w Polskiej Żegludze Morskiejuzupełniający naszą wiedzę o demolowaniu polskiej gospodarki morskiej [link]. 

W moim felietonie opowiedziałem o dwóch skokach na polską gospodarkę morską, takich by mogły połamać jej żebra. Mówię o politycznym sadyzmie, ponieważ ani Donald Tusk, ani Ewa Kopacz nie osiągnęli niczego, nic nie zyskali oprócz samej czystej demolki. Efektem działań obu kolejnych premierów Platformy Obywatelskiej było tylko bezinteresowne zniszczenie. Donald Tusk pierwszym zaniechaniem przyczynił się do zablokowania szczecińskiego zespołu portowego od północy, a Ewa Kopacz zacisnęła niszczące kleszcze od południa. No a w "Gazecie Polskiej" Dorota Kania pisze o rozkradaniu i defraudowaniu wszystkiego, co tam po wodzie pływa. 
 
Czyli deszyfrujemy pojęcie modelu polaryzacyjno - dyfuzyjnego:
polaryzacja - to skupienie zniszczenia i złodziejstwa na wybranym celu.
a dyfuzja - to zablokowanie możliwości rozwoju i rozgrabienie aktywów niszczonego celu.
 
To nie jest przypadek, w tym szaleństwie jest metoda, szatański wzór powtarza się nieubłaganie, a osiągane przez rządy Platformy Obywatelskiej rezultaty potwierdzają to tragiczne dla Polski przypuszczenie. Powtarzam jeszcze raz - strategia liberalnej ekonomiki ostatnich lat, to wzór śmierci dla Polski, polegający na zablokowaniu możliwości rozwoju i następne rozgrabieniu aktywów niszczonego celu.
Wygląda na to, że zablokowanie możliwości rozwoju konkretnego działu polskiej gospodarki, lub nawet tylko jednej firmy wykonywane było z całą świadomością, z wręcz zimną wolą zniszczenia, tylko i wyłącznie celu stworzenia fałszywego pozoru nieekonomiczności atakowanej firmy, co miało służyć propagandzie uzasadniającej późniejsze rozgrabienie jej majątku.  
 
 

* * *

 

następny - poprzedni

4 komentarze

avatar użytkownika michael

1. Ten wzór do złudzenia przypomina procedurę wrogiego przejęcia,

spotykaną w zbrodniczym świecie międzynarodowych bandytów ekonomicznych. Tak działają "zwyczajni" gangsterzy z włoskiej albo amerykańskiej mafii, tak pracują pozbawieni sumienia celebryci światowej finansjery, takie wreszcie są zwykłe obyczaje lewicy, której serce po lewej stronie pozwala na kradzież i rabunek na prawo i na lewo.
Pisałem już milion razy, że przemiany cywilizacyjne XXI wieku spowodowały pojawienie się nowej kategorii zbrodni ściśle międzynarodowej, której naturalnym środowiskiem są globalne organizacje międzynarodowe. Zawsze było tak, że złodzieje przywierali do władzy, nacjonalizując zbrodnię - w epoce globalizacji władzy, złodzieje zbrodnię także globalizują.
Przyjrzyjmy się uważniej temu zjawisku.

Zauważmy, przyglądając się łotrom nacjonalizującym polską przestępczość gospodarczą jak bardzo jest powtarzalny i jak bardzo jest bezczelnie prymitywny wzór złodziejstwa "made in Platforma Obywatelska".
Zniszczyć, by ukraść resztki.
avatar użytkownika Jagna

2. @Michaelu!!!!!!!!

.... nic dodać nic ująć , 100% racji. Pozdrawiam Jagna.

avatar użytkownika michael

3. Wrogie zamiary bandyckich dyktatur - czyli finezja demolki

Obrona konieczna jako probierz wolności.

"Tak więc każda władza, która zwiększa możliwości obrony koniecznej, pokazuje, że nie ma wrogich zamiarów wobec obywatela. Nazywanie takiej władzy dyktaturą jest po prostu nonsensem." 

hrponimirski (27.10.2017)

To stwierdzenie mogłoby służyć jako motto bardzo wielu różnych tekstów i rozważań. Szczególnie dlatego, że bandycka władza w swojej propagandzie notorycznie używa odwracania ról. Agresywne mafie uwielbiają posługiwanie się insynuacjami sugerującymi dyktatorskie zapędy legalnej władzy, stającej w obronie prawa w ogóle, a w tym prawa krzywdzonych obywateli.
Zwracam szczególną uwagę na kilka zapomnianych zdarzeń, które traktuję jako test odporności warszawskiej społeczności na przestępczy terror.

1.

Jedną z pierwszych takich awantur była sprawa działki przy Placu Defilad, u zbiegu ulicy Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej. Stał tam "Kupiecki Dom Towarowy" czyli społeczna budowla handlowa, w której mieściły się liczne stragany, dzierżawione mniejsze lub większe sklepy i warsztaty. To było na samym początku pierwszej kadencji pani Prezydent HGW.

Moim zdaniem właśnie wtedy, w 2009 roku był przeprowadzony jeden z pierwszych testów skuteczności bezwzględnego terroru użytego w stosunku do warszawskiej społeczności lokalnej [link]. Celem była samorządność. Jak się później okazało, ludzie zostali brutalnie wyrzuceni, a z odzyskaną przez warszawski Ratusz działki do dzisiaj nie dzieje się nic.
Czysta próba granic, do których mogą posunąć się bandyci działający w majestacie prawa.

"Mija wiele lat od słynnej bitwy o halę KDT. Ekipa Hanny Gronkiewicz-Waltz wykazała się wtedy determinacją, by zmienić plac Defilad. Potem tej determinacji już zabrakło. 
"Polski my naród, polski ród, Kupiecki Dom Towarowy" - tak na melodię "Roty" śpiewali 21 lipca 2009, kupcy z hali KDT. Ta hala - olbrzymi blaszany wieloryb - stała przed Pałacem Kultury wtedy już osiem lat. W blisko 600 boksach handlowało tam dwa tysiące osób. [link]
Moim zdaniem był to pierwszy poligon czyścicieli kamienic.

2.

Drugą taką akcją, w której czyściciele kamienic pokazali swój lwi pazur było brutalne wywalenie handlowców zasiedlających podziemia warszawskiego Dworca Centralnego PKP przed remontami podziemi w 2010. Przebieg tej awantury znowu wskazywał na testowanie granic brutalnego terroru, widać było, że władzy nie zależy na przejmowanej przestrzeni - to można było osiągnąć jak najbardziej cywilizowanymi biznesowymi środkami. Chodziło wyraźnie o sprawdzenie do jakich granic brutalnego chamstwa można się posunąć...

Wspólna cechą tych awantur jest nieludzkie traktowanie ludzkich spraw. 
Polscy obywatele są traktowani jako "wkładka mięsna", bezwzględnie i bezdusznie...
avatar użytkownika michael

4. Polscy obywatele byli "wkładką mięsną" bandyckich interesów

Polscy obywatele byli traktowani jako "wkładka mięsna", bezwzględnie i bezdusznie... 

Choć wydaje się, że idealnie zgodnie z bardzo formalnie traktowaną literą prawa. Tak hrponimirski w swoim felietonie widzi bolszewicki nawyk chowania się bolszewickich drani za majestatem prawa. Nie tylko bolszewicy maja taki zwyczaj. Zważmy, jedna z pierwszych makabrycznych zbrodni niemieckiego najeźdźcy 27 grudnia 1939 roku w Wawrze była dokonana na podstawie wyroku sądowego (Standgericht) [link].

Zbyt często ortodoksyjne przyjmowania zgodności z prawem okazuje się być narzędziem jego łamania. Jest to przyrodzona właściwość pozytywizmu prawniczego, bardzo skrupulatnie przyjmowanego przez wszelkie upiorne dyktatury. Hans Kelsen, a zaraz za nim Hans Frank, Andriej Wyszyński...
Dlatego trzeba być panią profesor prawa, aby tak zgrabnie drwić ze sprawiedliwości.
"Dura lex, sed lex" najlepszą kryszą bandytów.