Dowód kłamstwa i "oszustwo masowego rażenia"

avatar użytkownika michael

*

Muszę to jakoś odnotować. Przeczytałem przypadkiem i myślałem, że mi jakaś żyłka pęknie. Raz mnie już poniosło, gdy przeczytałem "list 32". Agregat kłamstw, katalog gier operacyjnych i ataków czarnej propagandy. Mam skrzynkę pocztową na wupeku - poczta.wp.pl. Otworzyłem stronę wp.pl i nadziałem się na tekst Sławomira Sierakowskiego. Najpierw krew mnie zalała, później zastanowiłem się czy widzę objaw zespołu Delbrücka, czy świadome działanie. Pomysł zespołu Delbrücka zawdzięczam aż dwóm tekstom: "Rzeczywistość okiem redaktora Lisa" oraz "Mężczyzna w świecie feministek" (libretto) cytuję:

"...nachodzi mnie refleksja, ile z funkcjonujących w przestrzeni publicznej osób stosuje podobną zasadę. Gdzie kończy się planowa, przemyślana propaganda, oparta na manipulacji emocjonalnej oraz intelektualnej, zmierzająca do indoktrynacji, a zaczynają objawy zespołu Delbrücka funkcjonującego w psychiatrii jako określenie, opisujące skłonność do opowiadania nieprawdy, tworzenie w relacjach rzeczywistości, która nie istnieje."

Swoje stanowisko wyrażam w notce "O CO CHODZI PROWOKATOROM?", zamieszczonej poniżej.
A zirytował mnie tekst Sławomira Sierakowskiego (opinie.wp.pl) zatytułowany: "Kaczyńskiego Matka-Polka-z-Uszkodzonym-Płodem". Chciałbym przytoczyć parę fragmentów, jako "dowody rzeczowe." - do dalszej analizy - to się po prostu w pale nie mieści:

___________________________________________________________________
(podkreślenia tłustym drukiem pochodzą ode mnie)

Kaczyńskiego Matka-Polka-z-Uszkodzonym-Płodem

Od czasu hasła, że "droga do dechrystianizacji Polski prowadzi przez ZCHN" Kaczyński naprawdę doszedł do przekonania, że "droga do unarodowienia Polski prowadzi przez chrystianizację zdeformowanych płodów". I kult Matki-Polski naprawdę zamienić chce w kult Matki-Polki-z-Uszkodzonym-Płodem. Albo zaprogramowany jest na samozabicie się jeszcze na początku gry. Tak, jak stało się w 2007 roku, gdy podarował Tuskowi władzę w prezencie (atakując bez powodu Samoobronę i ogłaszając przedterminowe wybory) - pisze Sławomir Sierakowski dla WP Opinii.

Jarosławowi Kaczyńskiemu i Donaldowi Trumpowi, czyli dwóm politykom, którzy zadziwili świat przez ostatni rok, wszystko się dotąd udawało. A nawet więcej niż wszystko. Oni dosłownie niemożliwe zamieniali w możliwe. Partia Kaczyńskiego rzuciła się na wszystko jednocześnie - Trybunał Konstytucyjny, prokuraturę, media publiczne, spółki Skarbu Państwa i tak dalej aż po stadniny koni. Koledzy Kaczyńskiego na wszystkie firmy i urzędy znaleźli swoich kolegów. A Kaczyński znalazł na wszystko pieniądze.

Skoro stać rząd było na wszystko, nie było sensu trzymać tam dłużej ministra finansów. Minister kultury zaczął niszczyć kulturę. Minister obrony narodowej zaczął niszczyć obronę narodową. Ministra edukacji narodowej zaczęła niszczyć edukację narodową. Minister spraw zagranicznych zaczął niszczyć relacje z sojusznikami. Minister środowiska zaczął niszczyć środowisko. I tak dalej. Ludzie wyszli na ulice w rekordowych liczbach. Z zagranicy zlecieli się wrogowie, do Polski zaczęły przyjeżdżać jedna komisja za drugą. Kaczyński równo wszystkie i wszystkich olał i... nic mu się nie stało. Sondaże nie drgnęły.

Kaczyński wypowiedział wojnę większości, jaką są kobiety.

W Kaczyńskim z kolei znowu doszedł do głosu popęd śmierci politycznej. Kompletnie bez powodu, bez jakiejkolwiek spójności z wstydliwie odzyskanym spokojem po wycofaniu się z poparcia projektu Ordo Iuris, gdy już wydawało się, że PiS będzie się trzymał z daleka od tematu aborcji (własny projekt, którzy szykować mieli senatorzy, zablokowano), nagle zapowiada: "Będziemy dążyli do tego, by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię".

Co mu się stało? Albo od czasu hasła, że „droga do dechrystianizacji Polski prowadzi przez ZCHN” Kaczyński naprawdę doszedł do przekonania, że „droga do unarodowienia Polski prowadzi przez chrystianizację zdeformowanych płodów”. I kult Matki-Polski naprawdę zamienić chce w kult Matki-Polki-z-Uszkodzonym-Płodem. Albo zaprogramowany jest na samozabicie się jeszcze na początku gry. Tak, jak stało się w 2007 roku, gdy podarował Tuskowi władzę w prezencie (atakując bez powodu Samoobronę i ogłaszając przedterminowe wybory).

Tak, jak dwaj panowie przekonali się, że ciało jest polityczne, tak w obu wypadkach okazało się granicą. Znacznie poważniejszą niż tą dotąd sforsowaną przez obu polityków, przekonanych o tym, że łatwiej Polacy zaakceptują zakaz „aborcji eugenicznej” niż to, co PiS zrobił z prawem, mediami i polityką zagraniczną. Gendertrouble Trumpa i Kaczyńskiego może być początkiem ich końca. Kaczyński najpierw zjednoczył mainstream (gorszy sort), teraz zjednoczył lewicę i mainstream, zwolenników status quo i liberalizacji prawa o aborcji. Upolitycznił i wyprowadził na ulicę młodzież, wypowiedział wojnę nie mniejszości, ale większości, jaką są kobiety.

Według sondażu "Rzeczpospolitej" z 9 października br. czarny protest popiera rekordowa większość - aż 69 proc. Polaków. Wczoraj Kaczyński dostał pod oknami zapowiedź tego, co wydarzy się 24 października w Polsce. Jeśli strajk będzie miał jeszcze większą skalę niż to, co spontanicznie, w krótkim czasie i wbrew okropnej pogodzie udało się 3 października, to najpewniej zobaczymy pierwszy poważny spadek poparcia dla PiS i znajdziemy się w nowej sytuacji politycznej. Wtedy, wszystko to, co udało mu się dotąd ignorować, powróci silniejsze. Okaże się, że ledwo co ogłoszona kontrrewolucja kulturowa Kaczyńskiego i Trumpa pożera własnych ojców.

Z New Haven Sławomir Sierakowski dla WP Opinii

___________________________________________________________________

Sławomir Sierakowski - socjolog i publicysta. Szef "Krytyki Politycznej" i Instytutu Studiów Zaawansowanych. Stypendysta Uniwersytetu Harvarda, Yale i Princeton. Publikuje m.in. w "New York Times", "Guardian" i OpenDemocracy.net.

Poglądy autorów felietonów, komentarzy i artykułów publicystycznych publikowanych na łamach WP Opinii nie są tożsame z poglądami Wirtualnej Polski. Serwis Opinie opiera się na oryginalnych treściach publicystycznych pisanych przez autorów zewnętrznych oraz dziennikarzy WP i nie należy traktować ich jako wyrazu linii programowej całej Wirtualnej Polski.

___________________________________________________________________

Koniec cytatu. Powyżej zamieściłem tylko obszerne fragmenty oryginalnego tekstu, w którym Autor porównuje amerykańskiego kandydata na Prezydenta Donalda Trumpa z Jarosławem Kaczyńskim. W powyższym cytacie pominąłem fragmenty zawierające obelgi dotyczące Donalda Trumpa, by nie zadrażniać relacji pomiedzy Polską a Ameryką, podobnie jak Sławomir Sierakowski nie chce zadrażniać stosunków z Rosją.

Obelgi i kłamstwa wymierzone w Jarosława Kaczyńskiego pozostawiłem, by mogły być przedmiotem mojej krytyki politycznej. Chciałbym także zastanowić się i w miarę możliwości zweryfikować niektóre hipotezy, dotyczące skali wpływu przekonań Sławomira Sierakowskiego na konkretne działania i poglądy liderów polskiej totalitarnej opozycji, a także na treść przesyłanych do aktywu parti opozycyjnych instrukcji w sprawie treści aktualnie obowiązujacej narracji.

 

* * *

______________________
następny - poprzedni

Z poważaniem,

14 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. O CO CHODZI PROWOKATOROM?

_____________________________________________________________________________
Mój komentarz do informacji z portalu http://niezalezna.pl/87547:
Pani Agnieszka Kublik nie kłamie, przeciwnie jest absolutnie chłodnym, działającym celowo i świadomie graczem w paskudnej, profesjonalnie zorganizowanej prowokacji politycznej.
Nie jest kłamcą lecz prowokatorem.

O CO CHODZI PROWOKATOROM?

Oni prowadzą grę operacyjną, której celem jest wywołanie efektu kuli śniegowej, o której kiedyś mówił Joseph Goebbels. Idzie więc o masowe gromadzenie byle jakich kłamstw, oszczerstw, nieprawdziwych, zmyślonych, albo sprowokowanych zdarzeń, głupich, nonsensownych i irracjonalnych wybryków antypisowskich. Dokładnie tak, jak postępowano w III Rzeszy w prowokowaniu antysemickiej nienawiści. Każda pacyna brudnego błota rzucona w stronę znienawidzonego PiS ma pozostawić obrzydliwy ślad, narastać w falę kolejnych protestów, takich jak ostatnia kontynuacja "czarnego protestu" pod płotem Jarosława Kaczyńskiego. Czy taki protest ma sens, czy nie, czy powodem awantury jest kłamstwo, czy obłąkany pretekst - nie ma żadnego znaczenia. Celem tej fali prowokacji jest zbrodnicza nadzieja na zamianę tej serii na jedną kryształową noc. Ich marzenie - by awantura spłynęla polskim dramatem.
Tak działają siewcy nienawiści.

Organizatorzy tej masowej fali antypisowskiej serii rozrób liczą na wybuch, który ich zdaniem powinien nastąpić 11.11. 2016. Finis coronat opus. Koniec wieńczy dzieło także i w przypadku zbrodniarzy.

avatar użytkownika michael

2. APEL DO PIS - ZRÓBCIE KOMISJĘ ŚLEDZCZĄ ds CARACALA

i roznieście totalitarną opozycję na strzępy. Tak nam dopomóż Bóg.

avatar użytkownika michael

3. CHRZEŚCIJANIE i KONSERWATYWNA PRAWICA

Sobota, 15 październik 2016, nas sto tysięcy w czasie pokuty na Jasnej Górze.

avatar użytkownika Maryla

5. @Michaelu

Sierakowski, namaszczony przez lewacki salon na nowego Guru, jak widać świetnie przygotowany za sorosowe srebrniki do propagandy.
Sławomir Sierakowski - socjolog i publicysta. Szef "Krytyki
Politycznej" i Instytutu Studiów Zaawansowanych. Stypendysta
Uniwersytetu Harvarda, Yale i Princeton. Publikuje m.in. w "New York
Times", "Guardian" i OpenDemocracy.net.

Dla mnie Sierakowski jest i na zawsze zostanie tym idiotą, co ukradł Ryfce PIERZYNĘ.


O tym, jak minister Zdrojewski razem z Tomaszem Grossem ręka w rękę Ryfce pierzynę ukradli i do Wenecji wywieźli


Krytyka Polityczna - Sławomir Sierakowski - "mara, koszmara"

W pawilonie „Polonia” zostanie pokazana trylogia, z
której dotychczas powstały filmy „Mary koszmary” z 2007 roku oraz „Mur i
wieża” z 2009.
Cykl zamknie nowy film, którego premiera
odbędzie się podczas weneckiej imprezy. W opinii Jury, trylogia
przekracza format sztuki narodowej, pobudza wyobraźnię, konfrontując
nas z tym, co niemożliwe-alternatywną wersją historii i nierealnymi
projektami politycznymi. Filmy otwierają wielowątkową dyskusję o
syjonizmie, polskim antysemityzmie, izraelskim kolonializmie oraz
stojących za nimi mitach i fantazmatach. Dzięki temu znakomicie wpisuje
się w temat tegorocznego Biennale- „ILLUMInations”.

"Mur i wieża". Kibuc na skwerze przed pomnikiem Bohaterów Getta ...

Kultura polska: "Mur i wieża" - projekt Yael Bartany

Instalacja
izraelskiej artystki, znanej w Polsce przede wszystkim z filmu "Mary
Koszmary", prezentuje rekonstrukcję fragmentu kibucu osadników
żydowskich w ...
Kibuc
w środku Warszawy jest siłą rzeczy strukturą obcą, niezasymilowaną,
mimo że ściśle odnoszącą się do historii miejsca, które wchodziło w
skład Getta Warszawskiego (1940-1943). Artystka testuje reakcje na
nieoczekiwany powrót "dawno niewidzianego sąsiada". Przywołuje także
zapomniany wątek, rozważanych przez syjonistów, alternatywnych miejsc
dla państwa żydowskiego, jak np. afrykańska Uganda.

Film
nakręcony w warszawskim kibucu będzie zaprezentowany w drugiej połowie
roku, m.in. podczas Kongresu Kultury Polskiej w Krakowie, sam kibuc zaś
zostanie użyty 25 czerwca jako scenografia wydarzenia
promocyjno-edukacyjnego, zarysowującego historyczne i artystyczne
konotacje projektu Yael Bartany. Słowo wstępne wygłoszą: Jerzy
Halbersztadt (dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich) i Sebastian
Cichocki (główny kurator
Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie).
Yael Bartana opowie o swoich warszawskich projektach oraz
wcześniejszych realizacjach, zaprezentowane zostaną również fragmenty
kronik filmowych z lat 30. o osadnictwie żydowskim oraz poprzedni film
artystki "Mary Koszmary".

Yael Bartana, Mur i Wieza, HD video projection. Duration: 13:00, 2009 © Courtesy Annet Gelink Gallery, Amsterdam; Sommer Contemporary Art, Tel Aviv. ...
http://www.arttattler.com/archive...







Yael Bartana, Mur i Wieza, HD video projection. Duration: 13:00, 2009 © Courtesy Annet Gelink Gallery, Amsterdam; Sommer Contemporary Art, Tel Aviv.

Plan zdjęciowy filmu

Plan zdjęciowy filmu

"Zamach" Yael Bartany - Anda Rottenberg przemawia na wiecu Ruchu

Odrodzenia Żydowskiego w Polsce. Z prawej Yael Bartana




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Movies by Yael Bartana in Polish Pavilion

24.08.2011

fragments from 3 movies by Yael Bartana in Polish Pavilion at the 54th Venice Biennale

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

7. Tyn bzydki chłopczik, to tyn sierakoski, cy insy zaprzaniec?

Jakiesik taki podobny, do tych co lewactwem są i są, co by ich pokręciło...

avatar użytkownika michael

8. ...rozdział pt. Adam Michnik dobiega w Polsce końca.


fot. Fratria

Ja absolutnie sobie nie lekceważę [protestów kobiet -red.]. Ja mówiłam wyraźnie, że rozumiem, dlaczego te kobiety wyległy na ulice. Wmówiono im, panie redaktorze, że ich prawa są zagrożone, a tak nigdy nie było. Czy pan spotkał gdzieś przekaz, że Jarosław Kaczyński głosował, aby obydwa projekty zostały skierowane do komisji? Media, którym nie pasowała taka narracja, zupełnie to ominęły. Przecież, powiedzmy sobie szczerze, mamy do czynienia z sytuacją, kiedy część przekazu przez część mediów jest manipulowana i wmawia się Polakom zupełnie inną rzeczywistość, w takiej Polsce w tej chwili funkcjonujemy.

avatar użytkownika Jagna

9. @Michaelu ,

Ta wypowiedż p. Ogórek doskonale opisuje to co dzieje się w naszym kraju.
Czy wszyscy jesteśmy tego zdania , otóż nie .... jest tak dużo zmanipulowanych polaków ,
że wciąż to oni prowadzą prym o tym co ma być przewodnia prawdą o Polsce . Gratuluje , świetnego przykładu.. media które są w Polsce prawie w 80% nie polskie , to wielka nierozwiązywalna przyczyna ciągłych klęsk w przekazywaniu faktów politycznych , oraz nakręcania spirali nienawiści w naszym kraju.Pozdrawiam Jagna.

avatar użytkownika michael

10. kazef. Chyba pierwsza recenzja, z którą się zgadzam.

Zachwycanie się filmem "Wołyń" teoretycznie naszej, patriotycznej, dziennikarskiej i opiniodawczej widowni uważam za bezrefleksyjne i automatyczne - nie zawsze, jeśli film jest o wołyńskiej rzezi, to musi być dobry. Niekoniecznie, a czasem wręcz przeciwnie.

Zupełnie podobnie jak z twórczością Andrzeja Wajdy. Nie ma bardziej paskudnego i poniżającego polską obronę przeciwko niemieckiej nawale wojennej filmu, jak "Lotna". Niby fajnie, a jednak obrzydliwie.

Dlaczego tak jest?
Jest to dość oczywista sprawa. Ob. reż. Smarzowski to typowy agorowy ludek, lewackie dziecko z lewego łoża. Wystarczy przejrzeć jego filmotekę i wcześniejsze wyroby, aby dostrzec o co facetowi chodzi. Można zastanowiać się nad źródłem i mainstreamem finansowania jego twórczości. Może tam jest jakaś informacja? 
Jednym słowem persyflaż. Szyderstwo pod pozorami uprzejmości i udawanej powagi.

Jesli więc pisać coś więcej, warto zajrzeć do filmoteki Ob. reż. Wojciecha Smarzowskiego. Filmy o nienawiści, która nie ma narodowości. To jest zjawisko w polskiej kulturze, które zaczęło się od znanej, choć już nieco zapomnianej pracy Jana Józefa Lipskiego "Dwie Ojczyzny, dwa patriotyzmy". Jedna z tych pozycji erotycznych jest wstrętna, a druga choć płynąca z wielkiej rozwagi, jest tak pełna wstydu, że aż obrzydliwa. Kamień węgielny półwiecza polityki wstydu, to właśnie "Dwie Ojczyzny, dwa patriotyzmy". "Uwagi o megalomanii narodowej i ksenofobii Polaków".

I tam, gdzieś w pobliżu leżą zetlałe zwoje scenariusza filmu "Wołyń".
Nie myślmy o sobie zbyt dobrze, a najlepiej, tak źle, jak się tylko da.
_____________________________________________________________________________
A później Pani Barbara Fedyszak-Radziejowska analizując polską rzeczywistość mówi o fatalnej samoocenie naszych rodaków. I mówi jak bardzo to jest złe i komu na tym zależy.

"Kręgi piekieł wg. Smarzowskiego, czyli co nam wysmażył reżyser w "Wołyniu" cz.1 - kazef

avatar użytkownika Maryla

11. Nowy Wspaniały Świat: wersja

Nowy Wspaniały Świat: wersja prawdziwa. "Oświeceni" wróżbici pod batutą Sierakowskiego ujawniają, czy to był zamach...
http://wpolityce.pl/kultura/312069-nowy-wspanialy-swiat-wersja-prawdziwa...
Nareszcie! Nareszcie Polska wyrwała się ze szponów kołtuństwa. Szponów zacofania, zmoherowania. Szponów mentalnego więzienia małych ośrodków. Jest to wielki krok polskości, tfu!, europejskości. Jeszcze nigdy tak niewielu oświeconych, nie zrobiło tak wiele, by tak wielu…jak to szło? No jakoś tak to szło chyba. Piszę to jako prawie oświecony przedstawiciel kaczystowsko-klerykalnego reżymu, który właśnie dostrzegł światełko w tunelu.

Światełko te rozpalił przede mną on. Adam Michnik nowych czasów. Ten, który miał stworzyć polskiego Guardiana. Ten, na dźwięk którego nazwiska ptaki śpiewają głośniej, woda w morzu robi się czerwieńsza i rozstępuje się przed rozumem i światłością. Przepraszam za to maślane masło. Inaczej nie potrafię jednak wyrazić swojej wdzięczności dla Sierakowskiego Sławomira i jego gości na kongresie… wróżbitów. Tak. Wróżbitów.

Co dalej z polską polityką? Jak nasza reprezentacja poradzi sobie na mundialu? Kto odpowie na te pytania lepiej niż ludzie, którzy twierdzą, że potrafią przepowiadać przyszłość i kontaktują się z zaświatami? Nawet jeśli na co dzień robią to na antenie kanałów ezoterycznych…

— czytamy w serwisie gazeta.pl. Inteligencki głos w Twoim domu tytułuje tekst pięknym i jakże znamiennym tytułem: ”Trafiają do nas dusze, którym się nie powiodło”. Na kongresie wróżek poznaliśmy przyszłość Polski”.

Salę Zatorskiego w warszawskim Teatrze Dramatycznym spowija mrok. W centralnej części pomieszczenia znajduje się okrągły stół. Wokół siedzi kilka osób. Wszystko, co widzimy, może sugerować, że mamy do czynienia z seansem spirytystycznym. Prawda jest jednak nieco mniej przerażająca: to „Kongres Wróżek Polskich”, wydarzenie towarzyszące festiwalowi „Zgromadzenia. Sztuka wspólnoty”, który miał z założenia zgłębiać, jak czytamy na stronie organizatora, „społeczny wymiar sztuki oraz potencjał prowokowania zmian poprzez działania artystyczne”.

— relacjonuje reporter serwisu należącego do prześladowanej przez kaczystowsko-biskupi reżym Agory.

Kapłani Polski nowoczesnej, wolnej od, tfu!, tradycji i, tfu!, religijności relacjonuje fascynującą wymianę zdań na temat końca świata i przyszłości Polski. Jeden z wróżbitów naucza, że „wibracja otwarta” sprawia, że do Polski trafiają dusze, którym nie powiodło się w poprzednim wcieleniu. Nie, nie jest tym wróżbitą aktor Pieczyński. Choć być na kongresie nie musi. Jest ktoś inny, kto odniesie słowa wróżbitów do dramatycznej sytuacji Polski. Sierakowski pyta bowiem czy te dusze to nie przypadkiem imigranci. Wróżbita numerolog jednak mówi, że chodzi tutaj o dusze wędrujące po śmierci. Według innego pana wróżbity najwięcej w Polsce jest dusz Francuzów, co ma sens muszę przyznać. Tłumaczyłoby to sprawę Caracali, a właściwie ich braku. Toż przecież Kaczor te dusze zbłąkane wypędza na rozkaz ojca Rydzyka.

Znamy też tajemnicę Smoleńska. Wszystko dzięki Adamowi Michnikowi XXI wieku i jego gościom.

Przepraszam, ale muszę. Czy to był zamach? Amina odpowiada bez wahania: - To wyglądało jak zamach, ale z całą pewnością nim nie było - i mówię to jako jasnowidz.

— relacjonuje gazeta.pl.

Dobrze się stało, że Polska zaczyna być częścią świata nowoczesnego. Bez wykluczających, paskudnych słów Jezusa, zastąpionych przez koncert guru racjonalnej lewicy i wróżek. W końcu widzę Polskę, która wstała z kolan przed biskupami. W końcu widzę siłę, która przepędziłą Harry Pottera doradzającego Macierewiczowi. Odrzuciła kremówki papieskie i zastąpiła je neonem (nie żadnym demonem!) wróżbitów i Sławomira Sierakowskiego. Kosmicznego Lenina naszych czasów! Dzięki takim Europejczykom uda się w końcu zdeptać łeb tej zbieraniny na Jasnej Górze, która wczoraj bawiła się w katolickie rytuały zamiast wybrać postępowy, nowoczesny hokus pokus.

Dziękuję wam racjonaliści. Dziękuję za pokazanie drogi. Błagam was teraz drodzy wróżbici o jedną rzecz. Zejdźcie ze swoich mioteł i wymiećcie kołtuństwo i zacofanie z ziemi. Tej ziemi. Albo nie zamiatajcie. Tylko odfruńcie do krainy wiecznej szczęśliwości. Nowego Wspaniałego Świata.

Łukasz Adamski

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. @Michaelu

Sierakowski to tylko fircyk., tu masz dopiero żądnego krwi łobuza przy którym Goebels to raczkujący propagandzista.

Marek Beylin:

PiS wie, że jeśli przeleje krew, rozpocznie wojnę domową, która tę władzę zmiecie

Nikt nie potrafi tak wkurzyć i poobrażać
ludzi jak Jarosław Kaczyński. Nie tylko działania PiS, lecz także
wypowiedzi prezesa skłaniają Polaków do wyjścia na ulice. A ponieważ
Kaczyński rozpoczął właśnie propagandową ofensywę, by zatrzeć niedawne
porażki władzy, wściekłości już przybywa. Do dziejów pogardy w Polsce wobec kobiet, ich praw i cierpień, a także wobec cierpień noworodków przejdzie stwierdzenie Kaczyńskiego dla... 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

13. Beylin? Coś mi to mówi.

Dziękuję za zwrócenie uwagi.
No tak. Karolina Beylin. Czyli niegdyś były to rodziny polskich humanistów. Niestety, później do kształcenia humanistycznego dobrali się komuniści, zatroskani kulturą świata i zupełnie pozbawieni świadomości tego czym ten świat jest.
Nie bardzo rozumiem, jak tak zwana lewicowa wrażliwość i nieustanne "pochylanie się" nad losem mas, pozbawia ich zdolności do zauważenia człowieka.

Jak zawsze, przymiotniki niszczą znaczenie słów. "Komunistyczny humanizm", to zaprzeczenie humanizmu, filozofia odczłowieczonych mas. To nie jest już humanizm lecz masochizm. (od słowa masa. Zajmować się masą, znaczy masochizm)

avatar użytkownika michael

14. Egipt oddał Rosji Mistrale!

Oficjalnie okręty desantowe sprzedano za dolara. No ładnie. Wyobraźmy sobie, że kupilibyśmy te Caracale, tak aby zrekompensować Francuzom rzekomą stratę, wynikającą z odmówienia Rosjanom zakupu tych Mistrali. 

No i bylibyśmy wyrolowani jak ostatnie głupki. 

Jak idioci przepłacilibyśmy podwójnie za te Caracale i mielibyśmy problem z ich wykorzystaniem. Wiemy przecież, ze ten zakup nie pasuje do faktycznych potrzeb polskiej obronności.

1 - Wojsko w Polsce potrzebowało 70 różnych helikopterów wielozadaniowych, co najpierw zostało ograniczone do 50 maszyn, w tym jedynie 16 w wariancie wielozadaniowo-transportowym, a pozostałych 34 w odmianach specjalistycznych. Miało to być 13 śmigłowców C-SAR, 8 do zwalczania okrętów podwodnych (ZOP), 8 dla Wojsk Specjalnych i 5 ewakuacji medycznej (Medevac)." - To były wymagania do przetargu, w którym wystartował między innymi Airbus. Nie były to więc założenia programu EC-725 Caracal, ale definicja potrzeb polskiego wojska określona w przed przetargiem. Natomiast później Ministerstwo Obrony Narodowej wpadło na pomysł, aby tak zdefiniowane potrzeby zaspokoić zakupem jednolitej platformy helikopterowej EC-725 Caracal.

Caracal miał być dobry na wszystkie potrzeby i dla wszystkich rodzajów wojsk. Niestety, to co jest dobre na wszystko, w rzeczywistości jest do niczego. Dalsza dyskusja i konkretne argumenty wskazują na to, że koncepcja jednolitej platformy EC-275 w celu spełnienia tych wymagań była co najmniej głupia.
Już tylko ten jeden argument wystarcza do wstępnej oceny. Caracal może i jest dobrym helikopterem, a mimo to decyzja zakupu 50 takich maszyn jest decyzją złą i szkodliwą dla polskiej armii i polskiej obronności.

2 -Francuskie Mistrale docelowo były przeznaczone dla Rosji, jednak w wyniku embarga nałożonego na Kreml w 2014 roku spowodowanego aneksją Krymu i zaangażowaniem się w konflikt na wschodniej Ukrainie Francuzi byli zmuszeni zerwać kontrakt i szukać nowego nabywcy, którym został Egipt. Okazuje się jednak, że Mistrale trafią w końcu do Rosji. Odsprzeda je właśnie Kair. Za dolara (tak, 1 USD!).

3 - A Francuzi teraz robią podobno awanturę, ponieważ Polska miała obiecać kupno francuskich helikopterów, aby Francja mogła odmowić Rosji sprzedaży tych Mistrali.