Franciszek i Hiacynta - błogosławione dzieci

avatar użytkownika intix

       

      

       Dnia 13 maja 2000 roku w trakcie pamiętnej ceremonii, Ojciec Święty Jan Paweł II beatyfikował w Fatimie dwoje pastuszków, Franciszka i Hiacyntę. Stali się oni tym samym najmłodszymi beatyfikowanymi niemęczennikami w historii Kościoła. Beatyfikacja ta oznacza w pewien sposób przypieczętowanie przez Kościół autentyczności objawień Najświętszej Dziewicy w Fatimie. – Niech orędzie ich życia pozostanie na zawsze żywe, aby oświetlać drogę ludzkości! – mówił wtedy papież.

       Jest pewna kwestia, która w odniesieniu do beatyfikacji dwojga pastuszków z Fatimy nas zaskakuje: jak to możliwe, że dwoje dzieci, z których jedno zmarło nie dożywszy dziesięciu lat, a drugie w wieku prawie jedenastu lat, zdołało odznaczyć się cnotami tak heroicznymi, że zasłużyło na chwałę ołtarzy?

       Podążając za łacińskim stwierdzeniem, iż nic wielkiego nie staje się nagle, powinniśmy poszukać źródeł tej cnoty przede wszystkim w rodzinie, bowiem środowisko rodzinne w oczywisty sposób musiało mieć wpływ na zachowanie tak małych dzieci. Jednakże oprócz tego ich przewodnikiem na drodze do doskonałości był także Anioł, a następnie sama Matka Boża.

 

      

       Prawdziwie chrześcijański dom

       Rodzina Franciszka i Hiacynty przez mieszkańców Serra de Aire postrzegana była jako wzorowa. Ojciec, znany wszystkim jako „Ti Marto” (wujek Marto), zgodnie ze świadectwem kanonika Formigão – pobożnego kapłana, który dobrze go poznał – uważany był za najpoważniejszego człowieka w wiosce, niezdolnego, by kogokolwiek oszukać. Z kolei o. João de Marchi, I.C.M., autor wielu książek o Fatimie, gdzie przez jakiś czas mieszkał, stwierdza, że zaskoczyła go szeroka znajomość doktryny katolickiej „Ti Marto”, jak również jego zdrowy rozsądek, prostota duszy i odwaga. „Ti Marto” jako żołnierz walczył w Afryce przeciw buntownikom w Mozambiku (1895-1896), ówczesnej kolonii portugalskiej.

       „Ciotka Olímpia”, jego małżonka, nie pozostawała za nim w tyle w praktykowaniu cnót. W swej głębokiej miłości i bojaźni Bożej wychowali liczne potomstwo.

       To samo można powiedzieć o rodzinie Łucji, najstarszej z wizjonerów. Aby zdać sobie sprawę z tego, jak głęboko religijny był jej ojciec, António dos Santos, przytoczmy słowa, które wypowiedział, gdy jedna z jego starszych córek zaczęła rozważać zamążpójście: – Kiedy stanąłem w konkury o względy twej matki, pierwszą rzeczą, co do której się zgodziliśmy, było to, że zachowamy kwiat naszej niewinności aż do ślubu, aby złożyć go w ofierze Bogu, w zamian za Jego błogosławieństwa i dzieci, które zechce nam dać. Pobłogosławił On nas obdarzając tą małą gromadką.

       Maria Rosa, matka Łucji, jedna z niewielu kobiet w tym regionie umiejących czytać, była dla swych dzieci i sąsiadów wyrocznią we wszystkim, co dotyczyło moralności i religii.

       Dobroczynność rodziny była powszechnie znana. Kiedy piekli chleb czy tłoczyli oliwę, za każdym razem pewną część przeznaczali dla biednych. Potrzebujący zawsze mogli liczyć na pomoc w domu państwa Santos.

       Przyjrzyjmy się pewnemu epizodowi, który pokazuje, jak głęboka więź i duch nadprzyrodzoności łączyły dwoje małżonków: któregoś dnia António, dając jałmużnę biednemu, poprosił go o modlitwę za siebie i za stojącą obok Łucję. Maria Rosa, słysząc jego słowa, zaprotestowała żartobliwie: – Jakże to, prosisz o modlitwę za siebie, a za mnie nie prosisz? António odpowiedział z uśmiechem: – Co jest moje, jest także twoje. Modlić się za mnie to to samo, co modlić się za ciebie. Zadowolona Maria Rosa zgodziła się z tym, rozumiejąc dobrze, że tworzy z mężem „jedno ciało”.

       Widzimy zatem, że Matka Boża świadków jednego z najważniejszych orędzi ostatnich stuleci wybrała w rodzinach solidnych i głęboko religijnych.

 

      

 

       Dwoje grzecznych i normalnych dzieci

       Franciszek i Hiacynta byli posłusznymi i grzecznymi dziećmi, nie odznaczającymi się niczym szczególnym poza głęboką niewinnością, powszechną zresztą wśród dzieci wychowujących się w portugalskich górach w tamtym okresie.

       Jak wszystkie dzieci, Franciszek również miał swoje małe wady: czy to dlatego Matka Boża poleciła mu odmawiać wiele części Różańca, aby mógł pójść do Nieba?

       „Ti Marto” tak opisuje swojego najmłodszego syna: Franciszek był krzepki. Miał dobre zdrowie; przepowiadaliśmy więc, że będzie energiczny, silny i śmiały.
       Był śmielszy, bardziej niespokojny niż jego siostrzyczka. Nie miał tyle cierpliwości, był rozbrykany jak młody byczek.

       Nie był ani trochę bojaźliwy. W nocy zapuszczał się sam w różne ciemne miejsca, nie okazując strachu ani nawet niepewności. Bawił się z jaszczurkami i wężami, które znajdował: owijał je wokół swojego kija i nalewał im do zagłębień w kamieniach owczego mleka. Gonił zające, lisy i krety.

       Mimo tego czasem niesfornego temperamentu, innymi razy Franciszek wydawał się znów apatyczny, jakby nie zwracał uwagi na to, co dzieje się dookoła. I tak wiele razy chłopcy, z którymi się bawił, oszukiwali go w grze, co nie budziło w nim sprzeciwu. – Mówisz, że wygrałeś? Niech ci będzie, wszystko mi jedno – mówił.

       Nawet Łucję denerwowała trochę ta jego pasywność. – Ja sama nie bardzo za nim przepadałam, ponieważ jego pokojowy temperament kontrastował z moją nadmierną żywotnością. Czasami chwytałam go za rękę, sadzałam na ziemi albo na jakimś kamieniu i nakazywałam, aby siedział spokojnie; i on był mi posłuszny, jakbym była jakimś wielkim autorytetem. Potem było mi ciężko myśleć, że to zrobiłam i szłam po niego, brałam za rękę i prowadziłam ze sobą zadowolonego, jakby nic się nie stało.

       Hiacynta, według Łucji, była przeciwieństwem Franciszka, a na ich pokrewieństwo wskazywały jedynie podobne cechy fizyczne. Jak wspominał ze wzruszeniem „Ti Marto”: – Była zawsze bardzo spokojniutka. Jeszcze jako niemowlę zawsze przystawała na wszystko. Jeśli była głodna, dawała znak, popłakując przez chwilę, a później była już spokojna. Musieliśmy chodzić tu i tam, na Mszę itd., a jej to nie drażniło; nie trzeba było specjalnych zachodów, żeby była grzeczna. Nic jej nie przeszkadzało. Podobne do niej dziecko nam się już nie urodziło. Była jak dar z Nieba.

       Miała niezwykle wrażliwą duszę i łatwo się wzruszała. – Już w wieku mniej więcej pięciu lat – jak przypomina Łucja – słysząc opowiadanie o cierpieniach Boskiego Zbawiciela, rozczulała się i płakała. „Biedaczek Nasz Pan” – szeptała. – „Ja nie popełnię nigdy żadnego grzechu, nie chcę, żeby Jezus już więcej cierpiał”.

 

      

       Unikała jak ognia tych, którzy mówili złe słowa lub prowadzili nieodpowiednie rozmowy, tłumacząc że to grzech, który zasmuca Pana Jezusa.

       Czy ten aniołek nie miał wad? Być może niewielkie. Łucja mówi, że będąc najmłodszą w licznej rodzinie, Hiacynta została trochę rozpieszczona. Dlatego czasami, kiedy sprzeczano się z nią, dąsała się. I aby zgodziła się wrócić do zabawy, trzeba było pozwolić jej wybrać nie tylko grę, ale też partnera. Czasami dawała zbyt wielki upust swej zaskakującej witalności – na przykład w tańcu, bardzo zresztą popularnym wśród górali. Z niezwykłą jak na swój wiek zwinnością i gracją zaczynała się kręcić tak szybko i długo, że dostawała wypieków i niemal traciła oddech.

       Przenajświętsze Serca Jezusa i Maryi chcą okazać przez was miłosierdzie

       Wiosną 1916 roku życie trojga wesołych i beztroskich pastuszków w wieku zaledwie dziewięciu, ośmiu i sześciu lat miało ulec nagłej przemianie.

       Stało się to, gdy pewnego pięknego dnia po raz pierwszy ukazał im się Anioł Portugalii. Był on bielszy niż śnieg, przeźroczysty jak kryształ, przez który przenikają promienie słoneczne, niezwykłej urody. Ukląkł, schylając twarz ku ziemi i kazał im powtórzyć trzykrotnie następujące słowa:
       – Mój Boże, wierzę w Ciebie, wielbię Cię, ufam Tobie i kocham Cię. Błagam Cię o przebaczenie dla tych, którzy nie wierzą w Ciebie, nie wielbią Cię, nie ufają Tobie i nie kochają Cię.

       Potem, powstając, dodał:
       – Módlcie się tak. Serca Jezusa i Maryi uważnie słuchają głosu waszych błagań.

       To objawienie, pierwsze, w którym Anioł ukazał się wszystkim trojgu pastuszkom, okazało się przełomem w ich życiu. Oznaczało gwałtowne przejście od niewinnego, lecz zwykłego życia górali z bardzo katolickiego regionu do życia zanurzonego w nadporzyrodzonej obecności Boga i w heroiczności.

       W czasie drugiego objawienia Anioł powiedział im:
       – Módlcie się! Módlcie się dużo! Przenajświętsze Serca Jezusa i Maryi chcą okazać przez was miłosierdzie. Ofiarujcie nieustannie modlitwy i umartwienia Najwyższemu.

       I w końcu w trzecim objawieniu Anioł Portugalii podał im Komunię Świętą i nauczył je innej modlitwy: – Przenajświętsza Trójco, Ojcze, Synu i Duchu Święty, wielbię Cię z najgłębszą czcią i ofiaruję Ci najdroższe Ciało, Krew, Duszę i Bóstwo Jezusa Chrystusa, obecnego we wszystkich tabernakulach świata, jako przebłaganie za zniewagi, świętokradztwa i zaniedbania, którymi jest On obrażany! Przez nieskończone zasługi Jego Najświętszego Serca i Niepokalanego Serca Maryi, błagam Cię o nawrócenie biednych grzeszników.

 

       Przyjmijcie i znoście z pokorą i poddaniem cierpienia, które Bóg wam ześle

       – Serca Jezusa i Maryi uważnie słuchają głosu waszych błagań – powiedział im Anioł. – Ofiarujcie nieustannie modlitwy i umartwienia Najwyższemu. Z wszystkiego, co możecie, zróbcie ofiarę Bogu jako akt zadośćuczynienia za grzechy, którymi jest obrażany, jako uproszenie nawrócenia grzeszników. (...) Przede wszystkim przyjmijcie i znoście z pokorą i poddaniem cierpienia, które Bóg wam ześle.

       Oto zaproszenie, jakie mogą dostać tylko ulubieńcy Boga, gdyż do takiej świętości powołanych jest niewielu: – Przenajświętsze Serca Jezusa i Maryi chcą okazać przez was miłosierdzie – powiedział im Anioł. Troje heroicznych pastuszków zrozumiało, co to oznacza i przyjęło to w głębi swoich serc.

 

      

       Będziecie musieli wiele wycierpieć

       Matka Boża nie objawiła się po to, aby obdarzyć troje pastuszków uprzejmościami i czułościami. Przybyła pełna powagi, jakiej wymagało Jej orędzie i już od pierwszego spotkania zachęcała, tak jak to wcześniej czynił Anioł, do modlitwy i cierpienia, dodając: Będziecie musieli wiele wycierpieć. Ale Łaska Boża będzie waszą pociechą.

       Była to więc prośba o modlitwę i cierpienie, aby zadośćuczynić Niepokalanemu Sercu Maryi i Najświętszemu Sercu Jezusa, tak bardzo obrażanym przez odstępstwo, jakiego dopuściła się ludzkość. Dzieci dzięki specjalnej łasce i światłu Ducha Świętego miały stopniowo coraz lepiej pojmować znaczenie i wagę tego przesłania.

       Aby rzeczywiście zrozumiały konsekwencje grzechu, Matka Boża ukazała im piekło.

       Młodzi pastuszkowie z hojnością właściwą niewinnym duszom zgodzili się cierpieć za nawrócenie grzeszników, jak o to prosiła Matka Boża. Oprócz tego, Hiacynta i Franciszek wkrótce złożyli w ofierze swe własne życie, podczas gdy Łucji pisane było jeszcze pozostać na tej ziemi, gdzie miała do spełnienia swe szczególne posłannictwo.

       Najwyższa mądrość „szaleństwa krzyża”

       Od momentu, gdy Anioł zaczął je przygotowywać, a zwłaszcza po pierwszym objawieniu „pięknej Pani”, dzieci zaczęły z niecierpliwością pragnąć ofiar i upokorzeń. Nie był to efekt utraty równowagi psychicznej czy jakiejś patologii; wręcz przeciwnie – ich postawa podyktowana była wyższą mądrością, którą święty Paweł nazywa „szaleństwem krzyża.” (por. 1 Kor 1, 18-24).

       Jest to żarliwa forma miłosierdzia, owoc intensywnej miłości do Boga; żywa wiara przejawiająca się w czynach.

       Zobaczywszy piekło, do którego trafiają nieszczęśni grzesznicy, wizjonerzy pojęli ogrom rozpaczy wiecznego potępienia i zgodzili się złożyć siebie w ofierze obrażonej Boskiej sprawiedliwości, aby w ten sposób zbawić dusze.

       Poza umartwieniem, którego same szukały, dzieci doznały jeszcze dotkliwszych cierpień moralnych, między innymi w więzieniu pełnym złoczyńców czy gdy grożono im spaleniem żywcem w kotle wrzącej oliwy.

       Śmierć Franciszka i powołanie do cierpienia Hiacynty

       Franciszek zmarł 4 kwietnia 1919 roku o godzinie 22.00. Nie miał jeszcze wtedy ukończonych jedenastu lat.

       Dotknięta ciężką chorobą Hiacynta, chciała pozostać dłużej na ziemi, aby cierpieć za nawrócenie grzeszników. Przebywała w dwóch szpitalach, gdzie znosiła straszliwe boleści, nie mogąc nawet znaleźć pocieszenia w obecności Łucji i swej rodziny. W lutym 1920 roku Hiacynta była ponownie operowana. W związku z jej osłabieniem, można było użyć jedynie chloroformu i znieczulenia miejscowego. Bardzo płakała, kiedy bez ubrania znalazła się w rękach lekarzy. Usunięto jej dwa żebra, zostawiając otwór tak wielki, że można było do niego włożyć rękę. Ona cierpiała cały czas w milczeniu, czasem tylko pojękując cicho: Ach, moja Matko Boża! Ale aby pocieszyć tych, którzy widzieli jej cierpienia, mówiła: – Cierpliwości! Wszyscy musimy cierpieć, aby wejść do chwały Nieba.

 

      

       Można stwierdzić, jak napisał Joaquin Maria Alonso, że Pan w najgłębszy sposób włączył Hiacyntę do Swej bolesnej Męki i do bólów Dziewicy. Wszelkie łaski pocieszające, jakie otrzymała w trakcie wizyt Matki Bożej, nie przeszkodziły, by to dotkliwe cierpienie sięgnęło granic najstraszliwszego męczeństwa. Powiedzielibyśmy, że aby stać się wzorem wynagradzającej ofiary, Hiacynta musiała przejść przez oczyszczającą noc duszy i zmysłów, cierpiąc w straszliwym osamotnieniu, którego tak bardzo się bała.

       Przyjdą mody, które będą bardzo obrażać Pana Jezusa

       Mała wizjonerka osiągnęła wysoki stopień rozwoju w życiu mistycznym, mając wiele proroczych wizji. Matka Boża pouczyła ją o wielu rzeczach, które miały się wydarzyć.

       Zatrzymajmy się na chwilę przy niektórych z jej przepowiedni, bowiem odnoszą się one do dzisiejszego, odchodzącego od Boga świata.

       Matka Godinho, zakonnica, która opiekowała się Hiacyntą w sierocińcu w Lizbonie, zapisała różne jej przepowiednie. Według jednej z nich przyjdą mody, które będą bardzo obrażać Pana Jezusa. Osoby, które służą Bogu, nie powinny ulegać modzie. Kościół nie ulega modzie. Pan Jezus jest zawsze taki sam.

       Widząc skąpe stroje kobiet przechadzających się po ulicach wielu niegdyś prawdziwie katolickich krajów, rozumiemy, jak dalece prawdziwa okazała się ta przepowiednia.

       Hiacynta powiedziała również, że grzechy, które prowadzą najwięcej dusz do piekła, są to grzechy cielesne. Matka Godinho zapytała ją, czy wie, co znaczy być czystą. Dziewczynka odpowiedziała: – Tak, wiem. Być czystym na ciele, znaczy utrzymywać skromność. Być czystym duchowo, znaczy nie popełniać grzechów, nie patrzeć na to, czego nie powinno się oglądać.

       Widząc osoby ubrane nieskromnie, które przychodziły w odwiedziny do chorych, albo bardzo wystrojone pielęgniarki, Hiacynta mówiła do matki Godinho: – Do czego służy to wszystko? Gdyby one pomyślały, że muszą umrzeć i wiedziały, co to jest wieczność! O niektórych lekarzach-ateistach mówiła: – Biedacy! Mimo całej swojej wiedzy nie wiedzą, co ich czeka. Gdy matka Godinho poprosiła ją o modlitwę za pewnych zatwardziałych grzeszników, Hiacynta odpowiedziała: – O tak, matko; ale dla tych już nie ma ratunku!

 

      

       Hiacynta namawiała ciągle matkę Godinho: – Mateczko (takim właśnie czułym określeniem zwracały się do niej dzieci w sierocińcu), módlcie się dużo za grzeszników! Módlcie się dużo za księży! Módlcie się dużo za zakonników! Księża powinni być czyści, bardzo czyści. Nieposłuszeństwo księży i zakonników wobec ich przełożonych i wobec Ojca Świętego bardzo obraża Pana Jezusa. Hiacynta stwierdziła jeszcze: – Matka Boża już nie może powstrzymać karzącego ramienia swego ukochanego Syna, które zawisło nad światem. Trzeba pokutować. Jeżeli ludzie się poprawią, Pan Jezus może jeszcze oszczędzić świat, ale jeżeli się nie poprawią, nadejdzie kara.

       A jaka to będzie kara? Hiacynta tłumaczy - Jeżeli ludzie nie poprawią się, Matka Boża ześle na świat karę, która nie będzie miała sobie równej, to jest gorszą niż potop czy inne straszne kary, o których opowiada Stary Testament.

       W końcu w piątek, 20 lutego 1920 roku Matka Boża przyszła po Hiacyntę. Dziewczynka, mimo że nie skończyła jeszcze dziesięciu lat, umarła w opinii świętości.

 

      

       Wysławiam Cię, Ojcze, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom

       Kończymy tymi słowami wypowiedzianymi przez Papieża Jana Pawła II w trakcie ceremonii beatyfikacji Franciszka i Hiacynty:
       Ostatnie słowo kieruję do dzieci: Drodzy chłopcy i dziewczęta, widzę, że tylu z was ma na sobie podobne ubiory, jakie nosili Franciszek i Hiacynta. Bardzo wam pasują! Szkoda, że dzisiejszego wieczora albo może jutro zdejmiecie te ubiory i... pastuszkowie znikną. Czy wam się nie zdaje, że nie powinni zniknąć? Matka Boża potrzebuje was wszystkich, aby pocieszyć Pana Jezusa, który jest smutny z powodu krzywd, które Mu się wyrządza. Ona potrzebuje waszych modlitw i ofiar za grzeszników. Poproście waszych rodziców i nauczycieli, ażeby was zapisali do „szkoły” Matki Bożej, ażeby was nauczyła stać się jak pastuszkowie, którzy starali się czynić to, o co Ona ich prosiła. Mówię wam, że „żyjąc w poddaństwie i zależności od Maryi postąpimy w krótkim czasie więcej, aniżeli żyjąc przez całe lata w samowoli i opierając się na własnych siłach” (por. św. Ludwik Maria Grignon de Montfort). Tak właśnie się stało, że ci pastuszkowie błyskawicznie zostali świętymi. Pewna kobieta, która przyjęła Hiacyntę w Lizbonie, słuchając tak pięknych i mądrych rad, których dziewczynka udzielała, zapytała, od kogo tego się nauczyła. „Od Matki Bożej” – odpowiedziała. Poddając się całkowicie pod kierownictwo tak dobrej Mistrzyni, Hiacynta i Franciszek w krótkim czasie osiągnęli szczyty doskonałości. „Wysławiam Cię, Ojcze, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom”. Wysławiam Cię, Ojcze, za wszystkich Twoich maluczkich, poczynając od Dziewicy Maryi, pokornej Twojej Służebnicy, aż do pastuszków Franciszka i Hiacynty. Orędzie ich życia niechaj pozostanie zawsze żywe, aby rozświetlać drogę ludzkości!

Plinio Maria Solimeo
http://www.piotrskarga.pl/moje-niepokalane-serce-zatriumfuje-

 

                        
                Hiacynta Marto                             Franciszek Marto

 

       ŻYCIE TYCH DZIECI JEST ZAGADKĄ...

       Błogosławieni Hiacynta i Franciszek Marto, dzieci z Fatimy

 


      

       LITANIA DO BŁOGOSŁAWIONYCH FRANCISZKA I HIACYNTY


Panie, zmiłuj się nad nami. Panie, zmiłuj się nad nami.
Chryste, zmiłuj się nad nami. Chryste, zmiłuj się nad nami.
Panie, zmiłuj się nad nami. Panie, zmiłuj się nad nami.
Matko Boża Różańcowa z Fatimy, módl się za nami.
Matko Boża Bolesna, módl się za nami.
Matko Boża z Góry Karmel, módl się za nami.
Błogosławiony Franciszku Marto, módl się za nami.
Błogosławiona Hiacynto Marto, módl się za nami.
Dzieci powołane przez Jezusa Chrystusa, módlcie się za nami.
Dzieci powołane, by oglądać Boga w Niebie, módlcie się za nami.
Maluczcy, którym Ojciec objawił tajemnice Królestwa, módlcie się za nami.
Maluczcy wybrani przez Ojca, módlcie się za nami.
Doskonali orędownicy cudów Bożych, módlcie się za nami.
Wzory synowskiego oddania się, módlcie się za nami.
Ofiary odkupienia dla dobra Ciała Chrystusa, módlcie się za nami.
Powiernicy Anioła Pokoju, módlcie się za nami.
Opiekunowie Ojczyzny, na wzór Anioła Stróża Portugalii, módlcie się za nami.
Adorujący razem z Aniołem Eucharystii, módlcie się za nami.
Widzący Niewiastę obleczoną w Słońce, módlcie się za nami.
Widzący Światło, które jest Bogiem, módlcie się za nami.
Dzieci wybrane przez Dziewicę Matkę, módlcie się za nami.
Uważni słuchacze macierzyńskich próśb Dziewicy Maryi, módlcie się za nami.
Obrońcy orędzia Pani jaśniejszej od Słońca, módlcie się za nami.
Głosiciele słowa Matki Boga, módlcie się za nami.
Prorocy triumfu Niepokalanego Serca Maryi, módlcie się za nami.
Wypełniający zamysły Najwyższego, módlcie się za nami.
Wierni depozytariusze orędzia, módlcie się za nami.
Posłannicy Pani Różańcowej, módlcie się za nami.
Misjonarze próśb Maryi, módlcie się za nami.
Niosący wezwania z Nieba, módlcie się za nami.
Gorliwi opiekunowie Namiestnika Chrystusowego na ziemi, módlcie się za nami.
Wyznawcy heroicznego życia w prawdzie, módlcie się za nami.
Pocieszyciele Jezusa Chrystusa, módlcie się za nami.
Wzory miłosierdzia chrześcijańskiego, módlcie się za nami.
Służący chorym i ubogim, módlcie się za nami.
Wynagradzający za zniewagi grzeszników, módlcie się za nami.
Orędownicy ludzkości u tronu Dziewicy Maryi, módlcie się za nami.
Lilie niewinności rozsiewające woń świętości, módlcie się za nami.
Perły lśniące szczęśliwością, módlcie się za nami.
Serafini miłości u stóp Pana, módlcie się za nami.
Pocieszyciele Boga, ofiarujący siebie w aktach zadośćuczynienia, módlcie się za nami.
Wspomagający ubogich, módlcie się za nami.
Niestrudzeni w ponoszeniu ofiar za nawrócenie grzeszników, módlcie się za nami.
Mężni w czasach przeciwności, módlcie się za nami.
Rozmiłowani w Bogu przez Jezusa, módlcie się za nami.
Pastuszkowie prowadzący nas do Baranka, módlcie się za nami.
Uczniowie w szkole Maryi, módlcie się za nami.
Apelujący do ludzkość, módlcie się za nami.
Owoce drzewa świętości, módlcie się za nami.
Dary dla Kościoła powszechnego, módlcie się za nami.
Boże znaki dla Ludu Bożego, módlcie się za nami.
Świadkowie Łaski Bożej, módlcie się za nami.
Zachęcający do zachowania Łaski Chrztu świętego, módlcie się za nami.
Doświadczający przepełnionej miłością obecności Boga, módlcie się za nami.
Śmiali w bliskiej relacji z Bogiem, módlcie się za nami.
Wstawiający się u Boga za grzeszników, módlcie się za nami.
Budowniczowie Cywilizacji Miłości i Pokoju, módlcie się za nami.
Lampy oświecające ludzkość, módlcie się za nami.
Przyjazne światła oświetlające wielu, módlcie się za nami.
Luminarze na drogach ludzkości, módlcie się za nami
Płomienie gorejące w mrocznych i niespokojnych czasach, módlcie się za nami.
Świece, które Bóg zapalił, módlcie się za nami.
Chryste, usłysz nas. Chryste, usłysz nas.
Chryste, wysłuchaj nas. Chryste, wysłuchaj nas.

Modlitwa
Boże nieskończenie dobry, który miłujesz niewinność i wywyższasz pokornych, spraw abyśmy, za wstawiennictwem Niepokalanej Matki Twojego Syna, naśladując błogosławionych Franciszka i Hiacyntę, w prostocie serca Tobie służyli i weszli do Królestwa niebieskiego.
Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen.


.
      

       https://youtu.be/ZDafWcLR0e8
       ***

       Niepokalana naszym ostatnim ratunkiem...

       W Rocznicę Objawień Matki Bożej w Fatimie

       Tylko Ona może nam pomóc! Siły zła wpychają świat w wojnę. Raport specjalny Fatima Centre


.

9 komentarzy

avatar użytkownika intix

1. Litania do Błogosławionej Hiacynty


Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze, z Nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.

Święta Maryjo – módl się za nami.
Błogosławiona Hiacynto - módl się za nami.
Wierna przyjaciółko dzieci na ziemi i w niebie - módl się za nami.
Przewodniczko dzieci w ich zabawach - módl się za nami.
Ucząca dzieci o Bogu i modlitw do Niego - módl się za nami.
Ciesząca się miłością i szacunkiem dzieci i dorosłych - módl się za nami.
Roztaczająca wokół siebie atmosferę niewinności i szczerości - módl się za nami.
Mała tancerko, tańcząca nawet w więzieniu - módl się za nami.
Zachwycona pięknem księżyca -"lampy Matki Boskiej", słońca - "lampy Jezusa" oraz gwiazd - "lamp aniołów" - módl się za nami.
Pieśniami na pastwisku czcząca Maryję - módl się za nami.
Naśladująca Jezusa z obrazka przez noszenie owieczek na rękach - módl się za nami.
Pilnie ucząca się wszystkiego, co dotyczy Boga - módl się za nami.
Unikająca brzydkich rzeczy, których nie lubi Dzieciątko Jezus - módl się za nami.
Pokonująca w sobie wady dąsania się i chciwości - módl się za nami.
Pokorna w przyznawaniu się do winy - módl się za nami.
Ze łzami i pocałunkami współczująca Jezusowi cierpiącemu na Krzyżu - módl się za nami.
Naśladująca aniołki w rzucaniu kwiatów przed Jezusem - módl się za nami.
Z czołem przy ziemi, aż do zmęczenia powtarzająca modlitwę Anioła - módl się za nami.
Zachwycona pięknem i dobrocią Pani z Nieba - módl się za nami.
W wyjątkowy sposób kochająca Matkę Boską i Jej Niepokalane Serce - módl się za nami.
Ciesząca się obietnicą Maryi, że wkrótce weźmie cię do Nieba - módl się za nami.
Przerażona wizją piekła i płonących w nim grzeszników - módl się za nami.
Często zamyślona nad tajemnicą cierpienia bez końca za grzechy - módl się za nami.
Pomysłowa w szukaniu okazji do składania Bogu ofiar z cierpień i wyrzeczeń - módl się za nami.
Która oddawałaś jedzenie biednym, by głód ofiarować za nawrócenie grzeszników - módl się za nami.
Która za nawrócenie ludzi nie piłaś wody w wielkim upale, mimo bólu głowy - módl się za nami.
Która ofiarowałaś Jezusowi swój pobyt w więzieniu i inne cierpienia za Ojca Świętego - módl się za nami.
Która umiałaś zrezygnować z tańców i zabaw z miłości do Jezusa - módl się za nami.
Która ofiarowałaś Bogu bolesne noszenie w pasie sznura z węzłami - módl się za nami.
Która znosiłaś za grzeszników ból od parzących pokrzyw i gorzki smak żołędzi - módl się za nami.
Która przyjmowałaś w duchu ofiary trud długich przesłuchiwań przez księży - módl się za nami.
Która wyrzekałaś się słodkich owoców nawet w chorobie - módl się za nami.
Która ofiarowałaś za nawrócenie ludzi jedzenie i picie tego, czego nie lubiłaś - módl się za nami.
Która znosiłaś cierpliwie za grzeszników straszne bóle w płucach - módl się za nami.
Która potrafiłaś ofiarować Bogu bezsenne noce, znosząc ból w jednej pozycji ciała - módl się za nami.
Która bardzo cierpiałaś z powodu odejścia do Nieba ukochanego Franciszka - módl się za nami.
Która zgodziłaś się na propozycję Matki Boskiej pójścia do dwóch szpitali - módl się za nami.
Która znosiłaś bez skargi bolesne opatrunki - módl się za nami.
Która ofiarowałaś Bogu męczące odwiedziny ludzi - módl się za nami.
Która przyjęłaś samotną śmierć za nawrócenie grzeszników - módl się za nami.
Pocieszycielko Łucji oraz innych smutnych i płaczących - módl się za nami.
Umiejąca rozwiązywać kłopoty ufną modlitwą, nieraz złączoną ze łzami - módl się za nami.
Niezwykle gorliwa w odmawianiu Różańca - módl się za nami.
Wypraszająca u Boga wyzdrowienie chorym - módl się za nami.
Rozmiłowana w długich rozmowach z ukrytym w Hostii Jezusem - módl się za nami.
Kochająca Jezusa za tak wiele udzielonych ci łask - módl się za nami.
Często modląca się z "ogniem" w sercu słowami: ,,0 mój Jezu, kocham Cię!" - módl się za nami.
Tak bardzo tęskniąca za przyjściem Jezusa w Komunii Świętej - módl się za nami.
Lubiąca rozmyślać samotnie o Bogu i Jego Tajemnicach - módl się za nami.
Pouczona przez Matkę Bożą o strasznych grzechach nieczystych i o karze za nie - módl się za nami.
Modląca się o czystość zwłaszcza księży i zakonników - módl się za nami.
Upominająca grzeszników - módl się za nami.
Od czasu objawień przeniknięta wielką tęsknotą za Niebem - módl się za nami.
Pragnąca wszystkich ludzi wprowadzić do Nieba - módl się za nami.
Pragnąca śpiewać w niebie ulubione pieśni i modlitwy - módl się za nami.
Pocieszona odwiedzinami Matki Boskiej w szpitalu - módl się za nami.
Znająca godzinę swojej śmierci i dobrze do niej przygotowana - módl się za nami.
Za dobre życie wzięta do Nieba przez Maryję - módl się za nami.
Orędowniczko przed Tronem Boga w naszym życiu i przy śmierci - módl się za nami.
 
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata - przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata - wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata - zmiłuj się nad nami.
 
W. Módl się za nami, błogosławiona Hiacynto,
O. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
 
Módlmy się:
Boże, Ty sprawiłeś, że bł. Hiacynta w szkole Maryi szybko dojrzała do nieba, stając się lilią czystości i apostołką grzeszników, za których potrafiła ofiarować Tobie nawet wielkie cierpienia i wyrzeczenia. Daj nam, prosimy, za jej wstawiennictwem, dobrze wypełnić nasze powołanie, osiągając niebo i innym dopomagając wejść do niego. Przez Chrystusa, Pana Naszego. Amen.
 

avatar użytkownika intix

2. Litania do Błogosławionego Franciszka


Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze, z Nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.

Święta Maryjo - módl się za nami.
Błogosławiony Franciszku - módl się za nami.
Pastuszku, grający w górach Bogu na fujarce i śpiewający Mu własne pieśni - módl się za nami.
Zachwycający się "latarnią Pana Jezusa" - wschodzącym i zachodzącym słońcem - módl się za nami.
Litościwy dla ptaków, z którymi dzieliłeś się chlebem - módl się za nami.
Bardzo współczujący cierpiącym i chorym - módl się za nami.
Zawsze uśmiechnięty i uprzejmy dla wszystkich - módl się za nami.
Sprawiający innym radość, także własnym kosztem - módl się za nami.
Umiejący bawić się ze wszystkimi, którzy tego potrzebowali - módl się za nami.
Ustępliwy i posłuszny dorosłym, a nawet dzieciom - módl się za nami.
Unikający złego i gorszącego towarzystwa - módl się za nami.
Szukający samotności, by lepiej się modlić i rozmyślać o Bogu - módl się za nami.
Pełen zachwytu i szczęścia płynącego ze spotkań z Aniołem Pokoju - módl się za nami.
Umocniony Krwią z kielicha Anioła - módl się za nami.
Rozradowany widokiem Pani z Nieba - módl się za nami.
Poznający Trójcę Świętą w świetle wychodzącym z rąk Maryi - módl się za nami.
Kochający Boga bardziej, niż własnych rodziców - módl się za nami.
Bardzo kochający Jezusa, widzianego w świetle we własnym sercu - módl się za nami.
Posłuszny słowom Pani z Nieba, słyszanym i przekazanym ci przez dziewczynki - módl się za nami.
Szczęśliwy z wiadomości, że wiele Różańców może zaprowadzić cię do Nieba - módl się za nami.
Wstrząśnięty wizją męki grzeszników w piekle - módl się za nami.
Cierpiący na widok smutku Pana Jezusa i Maryi z powodu grzechów ludzkich - módl się za nami.
Pocieszycielu zasmuconego Boga oraz Matki Bożej - módl się za nami.
Ofiarujący modlitwy i umartwienia za grzechy popełnione przeciwko Maryi - módl się za nami.
Ponoszący ofiary za Ojca Świętego - módl się za nami.
Cierpliwie znoszący wszelkie cierpienia dopuszczone przez Boga - módl się za nami.
W duchu ofiary nigdy nie grymaszący przy jedzeniu - módl się za nami.
Z miłości do Jezusa oraz do grzeszników cierpiący samotność w więzieniu - módl się za nami.
Wyrzekający się jedzenia, by złożyć z tego ofiarę Bogu - módl się za nami.
W strasznym upale wyrzekający się wody za nawrócenie grzeszników - módl się za nami.
Z miłości do Boga rezygnujący się śpiewania piosenek - módl się za nami.
Straszony w jaskini przez szatana, który cię nienawidził za twoje modlitwy - módl się za nami.
Modlący się o odwagę dla Hiacynty w więzieniu - módl się za nami.
Wypraszający ludziom łaski przez cichą samotną modlitwę w kościele - módl się za nami.
Otoczony w chorobie ludźmi, którzy czuli się przy tobie „jak w kościele" - módl się za nami.
Otrzymujący od Boga łaski poprawy życia, zgody i zdrowia dla proszących o nie - módl się za nami.
Pełen radości płynącej z przyjścia do ciebie Jezusa w Komunii Świętej - módl się za nami.
Spragniony oglądania Pana Jezusa w Niebie - módl się za nami.
Tęskniący za Matką Bożą - módl się za nami.
Z wielką pogodą ducha, a nawet zadowoleniem znoszący ostatnią chorobę - módl się za nami.
Gotów wszystko wycierpieć, by osiągnąć niebo - módl się za nami.
Pragnący w niebie sprawiać radość Bogu - módl się za nami.
Żegnający się słowami: ,,Do widzenia w niebie!" - módl się za nami.
Wypraszający nam w niebie łaskę świętości - módl się za nami.
 
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata - przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata - wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata - zmiłuj się nad nami.
 
W. Módl się za nami, błogosławiony Franciszku,
O. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
 
Módlmy się:
Boże, który wybrałeś sobie, jak niegdyś w Betlejem, prostego i pokornego pastuszka, bł. Franciszka, na powiernika Tajemnic Nieba, daj nam, prosimy, jak on uświęcić się szybko w szkole Maryi. Niech i nasze serca, przeniknięte Twoim Światłem i Łaską, staną się wrażliwe na najmniejsze zło i spragnione prawdziwego dobra. Tego dobra, które - nieraz za wielką cenę cierpień, wyrzeczeń i modlitw - trzeba zdobywać dla siebie i dla innych, byśmy wspólnie cieszyli się jego pełnią w niebie. Przez Chrystusa, Pana Naszego.Amen.

avatar użytkownika intix

3. MODLITWA O KANONIZACJĘ BŁOGOSŁAWIONYCH HIACYNTY I FRANCISZKA


Przenajświętsza Trójco, Ojcze, Synu i Duchu Święty, wielbię Ciebie w najgłębszej pokorze. Z głębi serca i mojej duszy dzięki Ci składam za objawienia Najświętszej Maryi Panny w Fatimie. Boże, jeśli to przyczyni się do większej chwały Twojej i dobra naszych dusz, przez zasługi Najświętszego Serca Jezusa i przyczynę Niepokalanego Serca Maryi, błagam Cię, byś raczył wsławić w Kościele Świętym błogosławionych Hiacyntę i Franciszka udzielając nam za ich wstawiennictwem łaski, o które Cię pokornie prosimy... Amen.
Ojcze nasz…
Zdrowaś Maryjo…
Chwała Ojcu

Amen.

avatar użytkownika intix

4. Ave Maria



Sanktuarium w Fatimie

POŚWIĘCENIE NIEPOKALANEMU SERCU MARYI


Maryjo, Dziewicza Matko Boga i nasza, oddajemy się Twemu Niepokalanemu Sercu w akcie całkowitego zawierzenia Panu Bogu.

Będziemy prowadzeni przez Ciebie do Chrystusa, Twego Syna i Syna Bożego, a przez Niego i z Nim ku Ojcu Przedwiecznemu. Dążyć będziemy w świetle wiary, nadziei i miłości, aby świat uwierzył, że Chrystus jest wysłannikiem Ojca, by nam przekazać Jego Słowo, a posłani przez Niego, będziemy nieśli, aż na krańce ziemi poznanie i miłość ku Niemu.

I tak pod macierzyńską opieką Twego Niepokalanego Serca staniemy się z Chrystusem jednym ludem zdobytym Jego śmiercią i świadkami Jego Zmartwychwstania i przez Niego prowadzeni ku Ojcu na chwałę Przenajświętszej Trójcy, którą wysławiamy, wychwalamy i wielbimy. Amen.


avatar użytkownika intix

8. Portugalia:

kanonizacja dwojga wizjonerów z Fatimy możliwa jeszcze w tym roku

Data publikacji: 2017-02-06


Portugalia: kanonizacja dwojga wizjonerów z Fatimy możliwa jeszcze w tym roku

Rektor Instytutu Portugalskiego im. św. Antoniego w Rzymie ksiądz Agostinho Borges ujawnił, że istnieją przesłanki do kanonizacji jeszcze w tym roku Hiacynty i Franciszka Marto, uczestników objawień maryjnych sprzed stu lat. Portugalscy dziennikarze spekulują, że mogłoby do tego dojść podczas zaplanowanej na maj wizyty papieża Franciszka w Fatimie.

Według księdza Borgesa, Watykan potwierdził już cud dokonany za wstawiennictwem portugalskich pastuszków. Bez podawania wielu szczegółów ujawnił, że przypadek ten dotyczy brazylijskiego dziecka.

Wiadomość została ujawniona na zakończenie Mszy świętej odprawionej w minionym tygodniu w rzymskim kościele św. Antoniego dla Portugalczyków – ujawniła gazeta „Noticias de Setubal”, według której oficjalna wiadomość w tej sprawie powinna zostać opublikowana w najbliższych dniach.

Hiacynta i Franciszek Marto zostali beatyfikowani w 2000 r. w Fatimie przez papieża Jana Pawła II podczas jego trzeciej, a zarazem ostatniej wizyty w Portugalii.

W styczniu br. w diecezji Coimbra zakończył się diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego trzeciej uczestniczki objawień fatimskich, siostry Łucji dos Santos. Portugalska diecezja, na terenie której zmarła 13 lutego 2005 r. wizjonerka, otworzyła proces beatyfikacyjny wizjonerki trzy lata po jej śmierci. Dokumenty z diecezjalnego etapu beatyfikacji siostry Łucji zostały już skierowane do Stolicy Apostolskiej.

Siostra Angela Coelho, postulatorka procesu beatyfikacyjnego portugalskiej karmelitanki, zmarłej w wieku 98 lat, ujawniła, że diecezjalna faza przedłużyła się z uwagi na bogate zbiory materiałów dotyczących portugalskiej wizjonerki. Przyznała, że życie siostry Łucji obfitowało w wiele wydarzeń i zasługuje na to, aby było szczegółowo przeanalizowane.

Ujawniła, że 13 lutego br. nastąpi w klasztorze św. Teresy w Coimbrze, gdzie zmarła siostra Łucja, uroczyste zamknięcie diecezjalnego etapu jej procesu beatyfikacyjnego.

Wcześniej siostra Angela Coelho twierdziła, że zakończenie tego etapu prac może nastąpić jeszcze w 2016 r. Ujawniła, że konieczne było przestudiowanie ponad 70 tysięcy listów jakie otrzymała i napisała siostra Łucja w czasie swego życia.

Źródło: KAI
RoM
www.pch24.pl
* * *

Portugalia: koniec fazy diecezjalnej procesu beatyfikacyjnego siostry Łucji


avatar użytkownika intix

9. Niedziela 2017-05-21 - Homilia - Ks. Paweł Murziński



Komentarz do obchodów 100-lecia Objawień Fatimskich
i Mszy Kanonizacyjnej bł. Franciszka i bł. Hiacynty


https://youtu.be/vHXjVbMKgNU