Moskwa i dżihad. Czy islamscy terroryści służą Rosji?

avatar użytkownika elig
Nietrudno zauważyć, że najbardziej głośne akty terroru popełniane przez muzułmańskich terrorystów zdarzają się najczęściej wtedy, gdy jest to korzystne dla Rosji. Tak było 11 września 2001. Spektakularny atak na USA odwrócił uwagę od rosyjskiego ludobójstwa w Czeczenii i pozwolił na przedstawienie Putina jako rycerza walczącego z islamskim terrorem. Ani przedtem, ani potem nie udało się żadnej organizacji terrorystycznej dokonać tak pomysłowego i sprawnie przeprowadzonego zamachu na tak wielką skalę. Wielu podejrzewało, iż musiały w tym maczać palce służby specjalne któregoś z mocarstw. Jeśli spojrzymy na skutki tego wydarzenia to na myśl przychodzi przede wszystkim Rosja. Zachód został uwikłany w dziesięcioletnią "walke z terrorem" w tym w wojny w Iraku i Afganistanie. Zwiększyło to znacznie pole manewru Rosjan. Jesli zaś chodzi o walki w Czeczenii, to wiele akcji najradykalniejszego odłamu bojowników czeczeńskich, czyli wahabitów, robiło wrażenie jakby zamówionych przez rosyjskie służby specjalne. Tak rzeczywiście było. Potwierdza to wywiad z pisarzem Mirosławem Kulebą /ps. "Władysław Wilk"/, towarzyszem broni Szamila Basajewa i autorem jego biografii. Czytamy / http://menstream.pl/wiadomosci-reportaze-i-wywiady/szamil-basajew-terrorysta-polski-pisarz-i-towarzysz-broni-czeczena-mowi-jak-bylo-naprawde,0,1578870.html /: "Tak samo nie miał nic wspólnego z akcją terrorystyczną w teatrze w Dubrowce? To miał być atak na siedzibę rosyjskiego parlamentu. Wydarzyło się jednak coś dziwnego. Jak stwierdził Basajew ukradziono mu oddział. To była prowokacja rosyjskich służb specjalnych, które usytuowały swoich agentów w szeregach separatystów czeczeńskich. Jak to się skończyło wszyscy widzieliśmy.". W roku 2005 Krystyna Kurczab-Redlich opublikowała w "Rzeczpospolitej" artykuł "Przetarte szlaki terroru" / http://7dni.wordpress.com/2005/07/19/przetarte-szlaki-terroru-skad-sie-biora-terrorysci/ /. Dowiadujemy się z niego, że: "- Czy można twierdzić, że terroryści Al-Kaidy przechodzą przez nasze dawne obozy palestyńskie, libańskie, afgańskie czy rosyjskie? – zastanawiał się kilka dni temu w rozmowie telefonicznej Aleksander Litwinienko, zbiegły z Rosji w 2000 r. funkcjonariusz Federalnej Służby Bezpieczeństwa, zatrudniony w pionie F, sekcji „zadań specjalnych” KGB. – Nie można tej hipotezy odrzucać. Druga co do ważności osoba Al-Kaidy, Aiman al-Zawahiri, posądzany o związek z wybuchami w Londynie, to dawny agent KGB. (...) w 1998 r. przechodził przez pół roku kurs w bazie FSB w Dagestanie. Potem przerzucono go do Afganistanu. I stał się zastępcą bin Ladena. (...) Mam podstawy, by twierdzić, że al-Zawahiri to niejedyne ogniwo między FSB a Al-Kaidą…". I dalej: "Zakajew [przedstawiciel Czeczenów] powiedział jednak coś strasznego: – Nie mamy najmniejszych wątpliwości, że terrorystyści [z Al Kaidy] atakujący Londyn [7.07.2005] i terrorystyczna maszyna państwowa Rosji są ze sobą od dawna powiązane, koordynują swe działania i mają te same cele.". Teraz jest wrzesień 2014. Od końca lutego trwa zbrojna agresja Rosji na Ukrainę. W maju i czerwcu oddziały ukraińskie zaczęły wypierać rosyjskich dywersantów z Donbasu. I oto na poczatku czerwca islamska organizacja ISIS /ISIL, IS/ dokonuje śmiałego ataku na północny Irak, zajmuje Mosul i Tikrit, a 29 czerwca ogłasza utworzenie "kalifatu" w pólnocnej Syrii oraz Iraku. ISIS to odłam syryjskiej Al Kaidy, ktory oddzielil się od niej w 2013 r. Ósmego lipca natomiast Hamas, rządzący w Strefie Gazy zaczyna nagle ostrzeliwać Izrael setkami rakiet. Józef Darski tak pisze o tym w komentarzu do mojej notki "Blitzkrieg kalifa Ibrahima" / http://naszeblogi.pl/48091-blitzkrieg-kalifa-ibrahima /: "Rosjanie odpowiedzieli nie na Ukrainie a na Bl. Wschodzie. Izrael skorzystał na ataku Hamasu pchniętego do akcji przez Putina i włączył się do wojny. Szykuje się poważna rozgrywka,". Czy Państwo Islamskie jest też częścia tej odpowiedzi? W linkowanej powyzej notce pisałam: "Zajęci aferą podsłuchową przegapiliśmy wydarzenie, które może mieć wpływ na sytuację w Europie Środkowej podobny do tego, jaki miał atak na World Trade Center w 2001 roku. Chodzi mi o proklamowanie kalifatu obejmującego północną Syrię i północny Irak .". I rzeczywiście tak się dzieje. IS stało się wrogiem publicznym nr 1, a USA starają się teraz zmontować koalicję dla jego zwalczania. Idzie im to ciężko, co opisał dzisiejszy "Washington Post" / http://www.washingtonpost.com/opinions/marc-thiessen-kerrys-coalition-against-the-islamic-state-fails-his-global-test/2014/09/22/2492b92e-4261-11e4-b47c-f5889e061e5f_story.html? /. Dzisiaj też premier Iraku powiedział, że nie chce interwencji wojsk lądowych w jego kraju / http://www.middle-east-online.com/english/?id=68147 /. Konflikt zapowiada się więc na długie lata i będzie skutecznie absorbował uwagę USA odwracając ją od Ukrainy i Europy. A co na to Rosja? W dniu 22 sierpnia Rosja ostrzegla Obamę, że naloty amerykańskie na bazy IS w Syrii będą ciężkim naruszeniem prawa miedzynarodowego i aktem agresji /patrz / http://www.independent.ie/world-news/americas/do-not-launch-air-strikes-on-syria-russia-warns-obama-30581539.html? //, Zaś w dniu 18 września CNN opublikowało / http://edition.cnn.com/2014/09/18/opinion/isis-obama-putin-nekrassov/index.html? / artykuł Alexandra Niekrassova, żawierajacy pewną ofertę: "What will Putin ask for in return for helping to defeat ISIS? That's the question that is probably being mulled over in the White House as you read this. Well, it just so happens that sorting out the mess in eastern Ukraine is Putin's personal project -- just like Syria was last year. He will want some sort of guarantee that Kiev will stick to the new deal about the special status of Donetsk and Lugansk which should help calm things down in the eastern provinces, at least until next spring. That would be a deal that the Kremlin would consider worthwhile. But the funniest thing of all is that the "broad coalition" Obama proposed may never see the light of day -- and at that point, the only countries that will actually be able to help the U.S. fight ISIS would be Iraq, Iran, Syria and Russia, with the latter mostly providing the weaponry to the Syrians. Which is not really all that surprising if you consider how closely Ukraine and Syria are intertwined.". Jednym słowem, zwalczanie IS w zamian za ustępstwa w sprawie Ukrainy. Można więc przypuszczać, że to rosyjscy agenci "odziedziczeni" po Al Kaidzie zachęcili IS do działania właśnie teraz. Jest jeszcze jedna zastanawiająca rzecz. Działalność Al Kaidy /a zwłaszcza zamach z 11 września 2001/ przyniosła więcej klęsk muzułmanom i samej organizacji niż komukolwiek innemu. Stosunek liczby zabitych muzułmanów do poległych nie-muzułmanów jest jak 100 do jednego /we wszystkich konfliktach i wojnach spowodowanych przez Al Kaidę/. Państwo Islamskie też zachowuje się dziwnie. Reklamuje się w Internecie, filmując swe zbrodnie oraz wysyła pogróżki do wszystkich, nawet Argentyny i Chin. Zupełnie, jakby zależało mu na jak najwiekszej liczbie wrogów i jak największym rozgłosie. To korzystne dla Kremla, ale nie dla budowy "kalifatu". Tak czy siak w efekcie - muzułmanie walczą i giną tysiącami, a korzyści wyciąga z tego Moskwa.
Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Aby lepiej zrozumieć, co

Aby lepiej zrozumieć, co dzieje się w Libii, dlaczego jest tak , jak jest w Polsce. Model działania.



Ameryka wesprze syryjskich rebeliantów

Po Izbie Reprezentantów także amerykański Senat opowiedział się za zbrojeniem i szkoleniem umiarkowanej opozycji w Syrii.

To jeden z elementów ogłoszonej przez prezydenta Baracka Obamę
strategii walki z dżihadystycznym Państwem Islamskim (IS). W przyjętej
znaczną większością głosów ustawie (za 78, przeciw 22), senatorzy
zgodzili się na zwiększenie budżetu USA o 500 mln dolarów na zbrojenie i
szkolenie syryjskiej opozycji.

Power podała powód uzbrajania syryjskiej opozycji

Power podała powód uzbrajania syryjskiej opozycji

Stany Zjednoczone liczą na to, że wyszkolenie oddziałów
umiarkowanej syryjskiej opozycji pomoże w walce nie tylko z bojownikami
z ekstremistycznego ugrupowania Państwo Islamskie, ale i z wojskami
rządowymi Syrii,
- powiedziała stały przedstawiciel USA przy ONZ
Samantha Power

Power przypomniała, że do koalicji
przeciwko Państwu Islamskiego chce się przyłączyć ponad 40 państw.
Jednocześnie nie zgodziła się na uściślenie, co to za kraje i jakiej
konkretnie pomocy mogą udzielić. Zgodnie z jej słowami, te państwa same
przedstawią swoje plany, kiedy przyjdzie na to czas.

Od "Świtu Odysei" z 19 marca 2011 roku przez "Zmierzch Odysei" po operację "Ochronny Brzeg". Co dalej ?



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika UPARTY

2. Tyle, że w przypadku Syrii to była chyba odwrotna kolejność,

wyglądało to tak jakby Ukraina była odpowiedzią , mówiąc w skrócie UE, na rosyjską pomoc dla Damaszku.
Czy zamachy 11 września były sponsorowane przez Rosję? Myślę jednak, że chyba nie. W końcu Bin Laden został zabity "na miejscu" a nie zawleczony do USA lub do Guantanamo na upokarzający cały Islam proces, który mógł się zakończyć karą śmierci. 11 września zapewne był sponsorowany przez którąś z zachodnich służb i któreś z zachodnich ośrodków ideologicznych.
Poza tym 11 września wcale nie był w interesie Rosjan. W ich interesie było raczej kontynuowanie procesów destrukcji państw zachodu.
Zmiana doktryny politycznej UE z "Europy Ojczyzn" na Europę-Państwo nastąpiła w latach 90-tych ub. wieku. Miało to wpisywać się w scenariusz odejścia do koncepcji istnienia państw narodowych. Miało to jednak dotyczyć przede wszystkim zachodu a nie Rosji! 11 września zakończył ten proces i pokazał, że państwa narodowe są jednak potrzebne.

uparty

avatar użytkownika elig

3. @UPARTY

Nie zgadzam sie co do 11 wrzesnia. Uwikłanie się USA w wojny na Bliskim Wschodzie było bardzo korzystne dla Rosji. Przede wszystkim powodowało utrzymywanie wysokich cen ropy naftowej i gazu, po drugie Rosja mogła udawać sojusznika USA, po trzecie zaś odwróciło ono uwagę USA od Europy.