33. rocznica śmierci ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia

avatar użytkownika Maryla
Dziś przypada 33. rocznica śmierci Sługi Bożego ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia. Uroczystości odbędą się w Warszawskiej Archikatedrze św. Jana Chrzciciela

na Starym Mieście. Eucharystia sprawowana w intencji beatyfikacji Sługi Bożego Prymasa Tysiąclecia rozpocznie się o godz. 19.00.

28 dnia każdego miesiąca ma miejsce modlitwa o beatyfikację Sługi Bożego Prymasa Tysiąclecia ks. kard. Stefana Wyszyńskiego. Tak samo i dziś – w 33. rocznicę śmierci Prymasa Tysiąclecia, wierni zarówno w Warszawie, jak i w wielu miejscach Polski będą prosić w modlitwie o wyniesienie Sługi Bożego ks. kard. Wyszyńskiego na ołtarze.

- Dla wielu instytucji, szkół, uniwersytetów, które noszą imię Księdza Prymasa jest to dzień szczególny – święto ich Patrona. Zawsze w maju szkoły Księdza Prymasa pielgrzymują na Jasną Górę. W tym roku pielgrzymka miała miejsce 15 maja. Zgromadziła ponad 1000 osób – młodzieży i dzieci z ponad 40 szkół z całej Polski – powiedziała Iwona Czarcińska, członek Instytutu Prymasa Wyszyńskiego.

„Ksiądz Prymas bardzo głęboko patrzył na człowieka w taki Boży sposób. Dla niego było oczywiste, że człowiek jest stworzony z miłości Boga; że to Boża miłość powołuje nas do życia. Czułam, że ks. kard. tak patrzy na drugiego człowieka, że widzi w nim Boga; rozpoznaje w nim Boże rysy, dlatego szacunek do człowieka, godność człowieka były dla niego bardzo ważne” – akcentuje Iwona Czarcińska.

Ten szacunek do drugiego człowieka dał się zauważyć choćby w geście umycia nóg, podczas Liturgii Wielkiego Czwartku – mówi Iwona Czarcińska.

- Często powracam do wspomnień związanych z Księdzem Prymasem; zaczynając od pierwszego spotkania, które chyba najmocniej zapisało się w moim sercu. Dla mnie ‘67 rok był szczególny. Wtedy pierwszy raz zobaczyłam ks. kard. Wyszyńskiego w geście pochylania się do nóg 12. starszych panów – tak jak Chrystus pochylał się do nóg Apostołów. Szacunek do człowieka, godność człowieka były dla niego bardzo ważne. To było widoczne w całym jego życiu – wspomina Iwona Czarcińska.

Członek Instytutu Prymasa Wyszyńskiego podkreśla, że nauczanie księdza kardynała jest dziś niezwykle ważne i aktualne.

- Dziedzictwo ks. kard. Wyszyńskiego jest dla nas drogowskazem w drodze Polski do Pana Boga. Realizacja Ślubów Jasnogórskich – milenijnego aktu oddania, jego troska, aby Polska była wierna Bogu i Maryi jest dzisiaj właściwie „być albo nie być” dla naszej Ojczyzny. Bardzo ważne jest iść za Chrystusem, korzystając z tych wskazań, które zostawił nam ks. kard. Wyszyński – wielki miłośnik naszej Ojczyzny; człowiek, który kochał ją – tak jak sam mówił – ponad wszystko. Bóg, Kościół, Ojczyzna i Człowiek – te wielkie miłości w życiu ks. kard. Wyszyńskiego to również wielkie drogowskazy dla nas, jak żyć – jak pięknie żyć. Idźmy za nim – za tym wielkim Polakiem, o którym Jan Paweł II powiedział, że Pan Bóg takiego Prymasa daje raz na tysiąc lat – powiedziała Iwona Czarcińska.

 

***

Życiorys ks. kard. Stefana Wyszyńskiego

Ksiądz Prymas Wyszyński urodził się 3 sierpnia 1901 roku w Zuzeli nad Bugiem, na pograniczu Podlasia i Mazowsza, jako drugie dziecko w wielodzietnej rodzinie Stanisława i Julianny Wyszyńskich. Mając 9 lat stracił matkę. W latach 1914-17 uczęszczał do gimnazjum męskiego im. Piotra Skargi w Łomży. Po ukończeniu liceum we Włocławku Stefan Wyszyński wstąpił do tamtejszego Wyższego Seminarium Duchownego, a dnia 3 sierpnia 1924 roku otrzymał święcenia kapłańskie z rąk ks. bp. Wojciecha Owczarka w kaplicy Matki Bożej w bazylice katedralnej we Włocławku. Po kilkuletniej pracy jako wikariusz ks. Stefan Wyszyński został skierowany na studia w zakresie prawa kanonicznego i nauk społecznych na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Podczas studiów pracował jako wicedyrektor konwiktu księży studentów oraz prowadził duszpasterstwo wśród studentów w Stowarzyszeniu Młodzieży Akademickiej „Odrodzenie” oraz w „Bratniaku”. W 1929 roku obronił pracę doktorską na temat „Prawa Kościoła do szkoły”, a następnie odbył podróż naukową do Austrii, Włoch, Francji, Belgii, Holandii i Niemiec. Przedmiotem jego zainteresowań były problemy związków zawodowych, organizacje katolickiej młodzieży robotniczej, a przede wszystkim doktryny i ruchy społeczne. Owocem tej podróży była publikacja „Główne typy Akcji Katolickiej za granicą” opublikowana w 1931 roku. Po powrocie do kraju pełnił funkcję wikariusza w katedrze włocławskiej. Od 1932 roku pełnił obowiązki redaktora naczelnego miesięcznika „Ateneum Kapłańskie” we Włocławku i jednocześnie kierował Sodalicją Mariańską, prowadził także tzw. „Chrześcijański Uniwersytet Robotniczy” i rozwijał pracę społeczno-oświatową w chrześcijańskich związkach zawodowych. Był również sekretarzem Liceum im. Papieża Piusa X. Powierzono mu wykłady z „ekonomii społecznej” w Wyższym Seminarium Duchownym we Włocławku i był dyrektorem Diecezjalnych Dzieł Misyjnych. W 1937 roku ks. dr Stefan Wyszyński został mianowany przez ks. kard. Augusta Hlonda członkiem Rady Społecznej przy Prymasie Polski. W czasie II wojny światowej był imiennie poszukiwany przez Gestapo i na polecenie ks. bp. Michała Kozala, sufragana włocławskiego opuścił Włocławek i musiał się ukrywać. Udał się m.in. do Kozłówki, gdzie podjął opiekę duchową nad grupą sióstr zakonnych i niewidomych dzieci, przesiedlonych z Lasek pod Warszawą. Prowadził wykłady i dyskusje dla inteligencji z dziedziny katolickiej myśli filozoficznej i społecznej. Zagrożony chorobą płuc, na polecenie lekarzy  wyjechał do Zakopanego, gdzie w przypadkowej łapance został aresztowany. Udało mu się jednak uciec, zanim ustalono jego tożsamość. Od czerwca 1942 roku do sierpnia 1944 roku był kapelanem Zakładu dla Niewidomych w Laskach, pod Warszawą.

Po wojnie, 4 marca 1946 roku został mianowany przez papieża  Piusa XII biskupem lubelskim, a 12 maja na Jasnej Górze, w Częstochowie otrzymał sakrę biskupią z rąk księdza kardynała Augusta Hlonda, Prymasa Polski. Porządkował zniszczoną przez okupację diecezję lubelską, wizytował parafie, wygłaszał liczne kazania, szczególnie w dzielnicach robotniczych Lublina, prowadził rekolekcje, organizował kursy katechetyczne, wykładał także na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i opiekował się nim jako wielki Kanclerz. W listopadzie 1948 roku ks. biskup Stefan Wyszyński wyjechał na konsystorz do Rzymu, gdzie z okazji uroczystości Pięciu Polskich Braci Męczenników, Ojciec Święty Pius XII mianował biskupa lubelskiego arcybiskupem gnieźnieńskim i warszawskim, Prymasem Polski. Bulla nominacyjna została podpisana 16 listopada 1948 roku w uroczystość Matki Bożej Ostrobramskiej.

Ksiądz Prymas Wyszyński podjął służbę Kościołowi w Polsce w czasach wyjątkowo trudnych i ciężkich. Od początku, wobec nowej sytuacji ustrojowej i politycznej dostrzegał palącą potrzebę znalezienia modus vivendi Kościoła w naszej Ojczyźnie. Przewidując trafnie dalszy rozwój wydarzeń w kraju i na arenie międzynarodowej, wybrał drogę tzw. „porozumienia” z rządem PRL-u, co wcale nie znaczyło, że poszedł na ustępstwa lub na „naiwną” współpracę.  W 1950 roku wobec braku konstytucji, ks. Prymas Wyszyński podpisał „Porozumienie z rządem komunistycznym”. Była to jedyna deklaracja prawna określająca sytuację Kościoła w Polsce. Władze komunistyczne jednak nie zamierzały dotrzymywać tych zobowiązań. Prymas Tysiąclecia z wielką roztropnością, a jednocześnie z wyjątkową odwagą, bronił zawsze praw wierzącego Narodu. Dnia 12 stycznia 1953 roku na konsystorzu w Watykanie ks. abp Stefan Wyszyński został ogłoszony kardynałem przez papieża Piusa XII. W tym czasie wzmogło się w kraju prześladowanie Kościoła, ciągłe ograniczanie jego wolności, podstawowych praw do bytu i działalności duszpasterskiej. Władze PRL-u odmówiły paszportu kardynałowi elektowi, który miał pojechać do Rzymu na konsystorz i odebrać kapelusz kardynalski. Ingerencje komunistycznych władz państwowych w sprawy Kościoła coraz bardziej przybierały na sile. Stalinowski rząd PRL-u, po zlikwidowaniu opozycji politycznej, poczuł się na tyle silny, że uznał za stosowne przejść – mimo zawartego „porozumienia” – do ostrej walki z Kościołem. Nastąpiły liczne aresztowania biskupów, księży i zakonników. Dnia 25 września 1953 roku aresztowany został sam Prymas Polski, ks. kard. Stefan Wyszyński. Wywieziony pod „osłoną nocy” z Warszawy, został uwięziony w Rywałdzie koło Grudziądza, następnie w Stoczku koło Lidzbarka Warmińskiego, w Prudniku Śląskim i ostatecznie w Komańczy, gdzie 28 października 1956 roku w łączności z pielgrzymami zebranymi na Jasnej Górze składał Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego.  Okres więzienia ks. kard. Stefana Wyszyńskiego to lata ofiary, cierpienia i odosobnienia. Był to także czas, kiedy z modlitwy i medytacji powstały jego wyjątkowe dzieła, m.in.: “List do moich kapłanów”, a przede wszystkim “Śluby Narodu” i program “Wielkiej Nowenny” przed Tysiącleciem Chrztu Polski.

Dnia 28 października 1956 roku wśród wielkiej radości całego Kościoła polskiego ks. kard. Stefan Wyszyński Prymas Polski wrócił do Warszawy. Wiosną następnego roku zainaugurował Wielką Nowennę – dziewięcioletni czas przygotowania Narodu Polskiego do obchodów Millenium Chrześcijaństwa. Był to wielki program odnowy Ojczyzny w oparciu o Jasnogórskie Śluby Narodu. Prymas niezmordowanie głosił Słowo Boże w całej Ojczyźnie, zniewolonej komunistycznymi prześladowaniami. To z jego inicjatywy rozpoczęło się Nawiedzenie, czyli wędrówka (peregrynacja) Matki Bożej Częstochowskiej, w kopii Obrazu Jasnogórskiego po wszystkich polskich diecezjach i parafiach. W latach 1962 – 1965 ks. kard. Stefan   Wyszyński brał czynny udział w pracach Soboru Watykańskiego II, najpierw w jego przygotowaniu, a potem w obradach wszystkich czterech sesji. W nurt prac soborowych włączył cały Kościół w Polsce, inicjując w nim modlitwy w intencji Soboru m.in.: „Czuwania Soborowe z Maryją Jasnogórską”. Episkopat Polski, doświadczywszy potężnej pomocy Matki Chrystusowej w pracy Kościoła w Ojczyźnie, dzielił się tym bogactwem z całym Kościołem Powszechnym. Biskupi polscy złożyli na III Sesji Soboru specjalny memoriał do Ojca Świętego z prośbą o ogłoszenie Maryi - Matką Kościoła i oddanie pod Jej opiekę całego świata. Dokonało się to, dnia 21 listopada 1964 roku, na zakończenie III Sesji. Papież Paweł VI, ku wielkiej radości wszystkich biskupów ogłosił Maryję – Matką Kościoła. Ksiądz Prymas Wyszyński był także inicjatorem „Orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich”, za co spotkała go bardzo ostra krytyka ze strony komunistycznych władz Polski Ludowej. W 1967 roku władze państwowe nie dały zezwolenia Prymasowi na wyjazd do Rzymu na Synod Biskupów. W ramach jedności Episkopatu i na znak protestu, z wyjazdu zrezygnował także ks. kard. Karol Wojtyła oraz inni członkowie polskiej delegacji biskupów.

Wobec narastających konfliktów społecznych (1968 rok) Prymas zdecydowanie występował w obronie podstawowych praw człowieka i Narodu.
Wołał: „Nie wolno bić! Chrześcijanin nigdy na nikogo ręki nie podnosi, bo w każdym widzi godność dziecięcia Bożego. Ugodzony może wydawać się sponiewieranym. Ale bardziej poniewiera się ten, który uderza, niż ten, który jest uderzany … Najmilsi, przezwyciężajcie nienawiść miłości”.  A po tragicznych wypadkach na Wybrzeżu (1970 rok) Prymas Wyszyński wypowiedział wstrząsające słowa:  „Wasz ból jest naszym wspólnym bólem. Gdybym mógł w poczuciu sprawiedliwości i ładu, wziąć na siebie całą odpowiedzialność za to, co się ostatnio stało w Polsce, wziąłbym jak najchętniej … Bo w Narodzie musi być ofiara okupująca winy Narodu … Jakżebym chciał w tej chwili – gdyby ta ofiara przyjęta była – osłonić wszystkich przed bólem i przed męką”.

W październiku 1971 roku ks. kard. Wyszyński udał się do Rzymu na kolejny Synod Biskupów oraz uczestniczył w pracach Kongregacji ds. Kapłanów i Papieskiej Komisji Rewizji Prawa Kanonicznego. Wraz z dwutysięczną rzeszą pielgrzymów z kraju uczestniczył w Bazylice Św. Piotra w Rzymie w uroczystościach beatyfikacyjnych ojca Maksymiliana Kolbego. Była to pierwsza po II wojnie światowej tak liczna pielgrzymka z Polski do Stolicy Świętej. Do Rzymu przybyła również Polonia z całego świata. Ojciec Święty Paweł VI dokonał aktu beatyfikacji i wygłosił przemówienie o współczesnym polskim męczenniku. Pielgrzymkę polską otoczył szczególną opieką i gościnnością zapraszając do Ogrodów Watykańskich i przyjmując najserdeczniej na specjalnej audiencji. Do Prymasa Polski powiedział potem: “Polacy sprawili mi wielką radość przez swoje rozmodlenie“.  W dniach 21 – 25 września 1978 roku ks. kard. Prymas wraz z ks. kard. Wojtyłą i delegacją Episkopatu Polski odbył podróż do Niemiec – Stała się ona znakiem chrześcijańskiego przebaczenia oraz pragnienia jedności i pokoju. W Fuldzie delegacja polska spotkała się z niemiecką Konferencją Episkopatu. Ponadto polscy biskupi odwiedzili: Kolonię, Neviges, Monachium, Dachau, Frankfurt, Moguncję.

Po nagłej śmierci papieża Jana Pawła I ks. kard. Stefan Wyszyński brał udział w konklawe, które wybrało ks. kardynała Karola Wojtyłę na papieża. Był to okres wielkich przemian w dziejach narodu polskiego: w czerwcu 1979 roku odbyła się I wizyta Ojca świętego Jana Pawła II w Polsce, w tym samym czasie (na przełomie lat 1979/1980) datuje się narodziny wielkiego ruchu społecznego w Polsce – „Solidarność”, którego Duchowym Ojcem jest Prymas Tysiąclecia. Na początku 1981 roku ks. kard. Stefan Wyszyński śmiertelnie zachorował, a jego stan zdrowia pogorszyła jeszcze wiadomość o zamachu na Ojca Świętego Jana Pawła II w dniu 13 maja 1981 roku. Wtedy ks. kard. Prymas mówił do Polaków: „Proszę was, aby te heroiczne modlitwy, które zanosiliście w mojej intencji, ( …) skierowali wraz ze mną ku Matce Chrystusowej o zdrowie i siły dla Ojca Świętego”.

Ksiądz kardynał Stefan Wyszyński, wielki Prymas Polski umarł w dniu 28 maja 1981 roku w Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, o godzinie 4.40 rano w Warszawie.

katolik.pl/RIRM

http://www.radiomaryja.pl/informacje/32-rocznica-smierci-ks-kard-stefana-wyszynskiego/

Etykietowanie:

11 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. słowa Księdza Prymasa Gdy

słowa Księdza Prymasa

 Gdy będę w
więzieniu, a powiedzą wam, że Prymas zdradził sprawy Boże – nie
wierzcie. Gdyby mówili, że Prymas ma nieczyste ręce – nie wierzcie.
Gdyby mówili, że Prymas stchórzył – nie wierzcie. Gdy będą mówili, że
Prymas działa przeciwko narodowi i własnej Ojczyźnie – nie wierzcie.


SUMIENIE PRAWE u podstaw odnowy życia narodowego. ( Stefan Kardynał Wyszyński)




zdjecie

Zdjęcie: Arch. Instytutu Prymasowskiego/
-

Prymas na tysiąc lat

http://www.naszdziennik.pl/mysl/78565,prymas-na-tysiac-lat.html

Postać Prymasa Tysiąclecia Stefana
Kardynała Wyszyńskiego nie przeszła jedynie do historii. Trwa w pamięci i
świadomości Polaków, chociaż od śmierci Wielkiego Pasterza mijają 33
lata. Wyjątkowa osobowość, osobista świętość i szerokie pole dokonań nie
mogą zostać zapomniane, przeciwnie – wciąż inspiruje nauczaniem i
przykładem kapłana, który stał się ojcem Narodu, mężem stanu.

Jego posługa jako Prymasa Polski w czasach komunistycznych
przywoływała historyczną instytucję interreksa – prymasa stojącego na
czele państwa w czasie bezkrólewia. – Dziś szczególnie młodym ludziom
brakuje takiej wyrazistości, która była właściwa Prymasowi. Młodzi
tęsknią za wolnością, określonymi precyzyjnymi zasadami, kochają
Ojczyznę i chcą jej służyć. Niezłomność, wierność Chrystusowi,
Ewangelii, odpowiedzialność Prymasa za Kościół nadal fascynuje. Był
człowiekiem, który mimo różnych prześladowań nie złamał się, był wierny
Bogu i ideałom – mówi ks. Bogdan Bartołd, proboszcz parafii katedralnej
św. Jana w Warszawie.

Dla członków Akademickiego Stowarzyszenia „Soli Deo” Prymas Wyszyński
jest wzorem w codziennych wyborach i społecznym zaangażowaniu. –
Nauczanie i przykład życia Prymasa były i są inspiracją w naszej
działalności, a zewnętrznym tego wyrazem jest nazwa naszego
stowarzyszenia, które nawiązuje do biskupiego zawołania Księdza Prymasa –
wskazuje prezes Stowarzyszenia Bartłomiej Gortych.

Źródłem mocy dla Prymasa było życie modlitwy i praktyka zawierzenia,
oddania wszystkiego „Bogu samemu” („Soli Deo”), którą uczynił
zasadniczym życiowym drogowskazem. Członków „Soli Deo” można spotkać na
comiesięcznych Mszach św. w warszawskiej katedrze 28. dnia miesiąca, na
których wierni modlą się o beatyfikację Sługi Bożego. Na te Msze św.
szczególnie licznie przychodzą kapłani wyświęceni przez Prymasa, panie z
Instytutu Prymasowskiego, ale i zwykli wierni.

Wyprasza łaski

Wyjątkowym miejscem w warszawskiej katedrze św. Jana jest grób
Prymasa Tysiąclecia, przy którym codziennie trwa modlitwa. – Gdy widzę
osoby wchodzące do katedry, zawsze znajdą się ludzie zatrzymujący się
przy grobie Prymasa. Obok kaplicy z sarkofagiem Prymasa jest świecznik,
jeszcze się nie zdarzyło, żebym nie widział tam zapalonych świec. Są
także karteczki, na których wierni zapisują intencje, które polecają
wstawiennictwu Prymasa, i są także dziękczynienia za otrzymane łaski –
opowiada ks. Bartołd.

W setki liczone są listy opisujące doznane łaski, które napływają do
kurii. – Prymas jest mocno obecny w sercach wiernych. Jest to oczywiście
duży przyczynek do beatyfikacji – mówi o. Gabriel Bartoszewski OFMCap,
wicepostulator procesu beatyfikacyjnego ks. kard. Wyszyńskiego,
odpowiedzialny za przygotowanie „Positio super virtutibus”, czyli
dokumentacji o heroiczności cnót Prymasa Tysiąclecia.

Ojciec Bartoszewski jest autorem książki „Wyprasza nam łaski z
Nieba”, w której przedstawił jedynie promil łask otrzymanych za
wstawiennictwem Prymasa, którymi dzielą się wierni w listach do kurii.
Szczególne wrażenie robi historia poparzonej dziewczynki, której lekarze
nie dawali szans na przeżycie. Stan zdrowia dziecka uległ radykalnej
poprawie po modlitwie matki za wstawiennictwem Prymasa w dniu jego
pogrzebu. Niestety nie zachowała się dokumentacja medyczna tego
przypadku.

– Kult Prymasa ujawnia się także szczególnie we wszystkich miejscach
uwięzienia, począwszy od Rywałdu przez Stoczek, Prudnik Śląski, Komańczę
– zaznacza o. Bartoszewski. – Sama jestem zaskoczona tym, jak wiele
osób nawiedza celę Prymasa w Komańczy. Są to zarówno piel- grzymi
indywidualni, rodziny, jak i zorganizowane grupy. Wszyscy przybywają tu,
by być w tym miejscu, gdzie był Prymas w tak trudnym dla siebie czasie,
i aby prosić go o wstawiennictwo. W ludziach jest duża wiara, że Prymas
wyprasza nam u Boga potrzebne łaski – mówi s. Bożena Gładysz,
nazaretanka z Komańczy.

Dla wszystkich grup organizowane są prelekcje okolicznościowe, a
spotkania te kończą się w kaplicy wspólną modlitwą o wstawiennictwo
Sługi Bożego za Ojczyznę i prośbą o jego beatyfikację. W Izbie Pamięci
Księdza Prymasa w Komańczy siostry zgromadziły przedmioty używane przez
ks. kard. Wyszyńskiego podczas uwięzienia i jego tu powrotów. W kaplicy,
u podstawy ołtarza soborowego umieszczono napis: „W tej kaplicy modlił
się i składał Bogu Najświętszą Ofiarę Ołtarza JE ks. kardynał dr Stefan
Wyszyński, Prymas Polski, w latach 1955-1956”. W roku 1993 zamontowano w
kaplicy witraż przedstawiający Prymasa Tysiąclecia w geście zawierzenia
Narodu Polskiego Matce Bożej Królowej Polski.

Kult Wielkiego Prymasa w Komańczy nasilił się w roku 2001, ogłoszonym
Rokiem Prymasowskim. – Wyraźnie wzrosło zainteresowanie jego osobą.
Wiele szkół obrało Sługę Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego za patrona.
Od 2006 roku w każdą rocznicę uwięzienia Księdza Prymasa swoje spotkanie
w Komańczy mają przedstawiciele szkół prymasowskich, dzieci wraz z
nauczycielami – opowiadają siostry nazaretanki.

Liczni księża odprawiają w Komańczy swoje kapłańskie rekolekcje. W
wakacje w klasztorze sprawowanych jest nawet kilka Mszy św. dziennie dla
grup rekolekcyjnych, oaz, pielgrzymek parafialnych. Wszyscy proszą o
wstawiennictwo Sługę Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, modlą się za
Ojczyznę.

We wszystkich miejscach uwięzienia Prymasa zachowane są cele, w
których przebywał. W Rywałdzie Ksiądz Prymas, jak sam to opisywał,
„erygował” drogę krzyżową na ścianach celi, pisząc ołówkiem nazwy stacji
Męki Pańskiej i oznaczając je krzyżykiem. Ta prosta droga krzyżowa robi
ogromne wrażenie na pielgrzymach. Potwierdzają to wpisy zostawione w
księgach pamiątkowych, które przytacza o. Bartoszewski w swojej pracy „U
pocieszycielki strapionych w Rywałdzie”. „Ta cela, a szczególnie Droga
Krzyżowa wykonana przez więźnia, emanuje duchową siłą Prymasa
Tysiąclecia” – czytamy. I inny: „Każdy zwiedzający to miejsce na pewno
wychodzi podniesiony na duchu –zwłaszcza przechodząc stacje Drogi
Krzyżowej erygowanej przez uwięzionego Prymasa”.

Wyjątkowy kult Prymasa trwa także w Zuzeli, miejscu urodzenia
przyszłego Ojca Narodu. Co roku 3 sierpnia, we wspomnienie urodzin
Prymasa, w jego rodzinnej parafii odprawiana jest uroczysta Msza Święta.
Przybywający pielgrzymi modlą się przy chrzcielnicy, przy której został
ochrzczony Prymas. W zrekonstruowanej szkole w Zuzeli, do której
uczęszczał Stefan Wyszyński, mieści się Muzeum Prymasa.

Znak z Nieba

Od śmierci ks. kard. Wyszyńskiego 28 maja 1981 roku niezliczone
rzesze wiernych modlą się o jego beatyfikację. Kościół wymaga dla
potwierdzenia tego, co czuje lud Boży, znaku z Nieba – cudu za
wstawiennictwem Sługi Bożego. Właśnie pojawiła się szansa na uznanie
szczególnej łaski za cud, gdy 27 marca 2013 roku metropolita
szczecińsko-kamieński ks. abp Andrzej Dzięga otworzył proces kanoniczny w
sprawie domniemanego cudownego uzdrowienia 42-letniej dziś kobiety,
która w wieku 19 lat zachorowała na raka tarczycy. W lutym 1988 roku
wykonano u niej w Szczecinie rozległą operację, usuwając zmiany
nowotworowe oraz dotknięte przerzutami węzły chłonne. Po początkowym
polepszeniu stan zdrowia pacjentki pogorszył się. Rok później kobietę
leczono radioaktywnym jodem w Instytucie Onkologii w Gliwicach, lecz i
to było bezskuteczne. W gardle wytworzył się guz wielkości 5 cm, który
dusił pacjentkę i zagrażał jej życiu. Nagle 14 marca 1989 roku, po
intensywnych modlitwach za wstawiennictwem Prymasa Tysiąclecia,
stwierdzono przełom. Kolejne badania potwierdzały dobry stan kobiety. W
ciągu 23 lat nie stwierdzono u niej nawrotu choroby nowotworowej i jest
całkowicie zdrowa.

Bóg nie bez powodu wybrał swojego sługę Stefana Wyszyńskiego na
pasterza i nauczyciela czasów zagrożenia, kryzysu i niepokoju. „Taki
Prymas zdarza się raz na tysiąc lat” – powiedział po jego śmierci Papież
Jan Paweł II. Nie po to, żeby wspominać, lecz wskazywać. Przecież i
teraz, choć w innych okolicznościach, zagrożenia są niezliczone, kryzys
dosięga ludzkiej egzystencji, targa nami niepokój o przyszłość kolejnych
pokoleń Polaków.

Do Prymasa Wyszyńskiego można i trzeba wracać, by odnaleźć właściwy
kierunek na każdym kolejnym zakręcie dziejów, zawsze gdy zło wydaje się
tryumfować, gdy lekceważone jest dobro wspólne, a rządzi prywata. Słowa
Prymasa w jasny i przekonujący sposób prostują wątpliwości w naszych
czasach pogmatwanych celów i środków.

Beata Falkowska


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

2. W Jego spojrzeniu

i każdym Jego słowie odnajdywało się zawsze życzliwość i szacunek dla każdego człowieka - dziecka Bożego...
Tak na nas patrzyli i tak do nas mówili - On i Jan Paweł II...

avatar użytkownika Maryla

4. 28 maja 2014 r. godz. 15:30-18:30

"CO NAM ZOSTAŁO Z DZIEDZICTWA PRYMASA TYSIĄCLECIA"
33 lata posługi prymasowskiej kard. Stefana Wyszyńskiego i 33 rocznica jego śmierci

Sesja popularnonaukowa

28 maja 2014 r.   godz. 15:30-18:30

Miejsce konferencji: Sala konferencyjna w Domu Arcybiskupów Warszawskich ul. Miodowa 17/19

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Warszawskie Seminarium 1965-1972

28.05.1972. Jerzy Popieluszko (pierwszy z prawej) odbiera swiecenia kaplanskie z rak Kardynala Stefana Wyszynskiego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Sanktuarium Męczeństwa Bł.Ks.Jerzego Popiełuszki


Zdjęcie użytkownika Bl. Ks.Jerzy Popieluszko.
https://www.facebook.com/pages/Sanktuarium-M%C4%99cze%C5%84stwa-B%C5%82K...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

7. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Prośmy Boga, by Tacy jak ksiądz Prymas Tysiąclecia nami rządzili

Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie









Wyrazy ubolewania

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

8. Zmartwychwstanie małe

Przypomnę, że gdyby nie heroiczne cierpienią - krzyż Prymasa Tysiąclecia, to nie było by pontyfikatu Polskiego Papieża - wyniesionego właśnie na Ołtarze.

A więc ten pontyfikat i owo cudowne wyniesienie na Ołtarze JPII jest niejako zmartwychwstaniem - rezurekcją prymasowskiego cierpienia na ołtarzu Boga i Ojczyzny.

Alleluja

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika intix

9. Krzyż Stefana Wyszyńskiego


http://youtu.be/9U9kQ1A9Dko

Wieczny Odpoczynek Racz Mu dać Panie... oraz wyniesienie na ołtarze...

avatar użytkownika Maryla

10. Ukażą się zapiski kard. Wyszyńskiego?

Co nam zostało z dziedzictwa kard. Stefana Wyszyńskiego? -
zastanawiali się uczestnicy sesji popularnonaukowej w Domu Arcybiskupów
Warszawskich.

Ukażą się zapiski kard. Wyszyńskiego
 


Mariusz Majewski /GN


Nie należy tutaj szafować terminami - mówił z uśmiechem kard. Nycz
odnosząc się do tego, kiedy mogłaby się odbyć beatyfikacja legendarnego
kardynała

Kard. Kazimierz Nycz podsumowując trzygodzinną sesję, stwierdził, że z
przesłaniem, jakie zostawili Prymas Tysiąclecia i Jan Paweł II, trzeba
dotrzeć do młodych ludzi. Na tym trzeba się skoncentrować. – Skład
zebranych na tej sali, łącznie ze mną, pokazuje, jak wiele mamy jeszcze w
tym temacie do zrobienia – powiedział metropolita warszawski. Dziękował
za zorganizowanie tego spotkania, podczas którego prelegenci starali
się możliwie jak najpełniej przedstawić życie i działalność kard.
Stefana Wyszyńskiego.

Metropolita warszawski po raz pierwszy publicznie powiedział o tym, że
jest blisko podjęcia decyzji, aby wydać zapiski Prymasa Tysiąclecia z
krytycznym opracowaniem historyków. – Chodzi o to, aby badacze
dziedzictwa kard. Wyszyńskiego mogli pracować na pełnym materiale
źródłowym – tłumaczył. Dodał, że doradzało mu to kilku polskich biskupów
i historyków. Minęła klauzula 30 lat, więc można to zrealizować. –
Jesteśmy to winni Polsce – podsumował kard. Nycz.

Proces beatyfikacyjny

Trochę szczegółów z procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożego kard. Stefana
Wyszyńskiego podał kapucyn o. Gabriel Bartoszewski. Cała procedura
rozpoczęła się w Warszawie 29 maja 1989 roku z inicjatywy św. Jana Pawła
II. Diecezjalny etap tego procesu został zamknięty rok temu w
Szczecinie. O. Bartoszewski w swoim wystąpieniu mówił też o tym, jak
wygląda proces beatyfikacyjny i jak przebiega. Opowiedział, że przy
okazji procesu kard. Wyszyńskiego światło dzienne ujrzały kondolencje,
jakie w liczbie ok. 2,5 tys. napłynęły do Watykanu po uwięzieniu
hierarchów przez komunistyczne władze, głównie po internowaniu Prymasa
Polski.

Pracujący w warszawskiej Kurii Metropolitarnej kapucyn mówił też o
świętości kard. Wyszyńskiego, a konkretnie o heroiczności jego cnót. –
Wiara, dużą rolę w niej odgrywa modlitwa. Gdy Prymas został uwięziony
sporządził regulamin, plan, życia, jakie prowadził w czasie uwięzienia.
Wystarczy zapoznać się z tym planem, żeby zobaczyć, że rytm jego dni
wyznaczała modlitwa  - mówił o. Bartoszewski. Poinformował, że całe
opracowanie heroiczności cnót, które opracowuje, będzie liczyło ok. 150
stron.

Prymas na soborze

Przed wystąpieniem zakonnika,  dr Ewa Czaczkowska z UKSW mówiła o tym,
że biografia Prymasa Wyszyńskiego to punkt wyjściowy i materiał do
dalszych badań. Autorka książki „Kardynał Wyszyński. Biografia”, wydanej
jesienią 2013 r. przez wydawnictwo „Znak” wskazywała tematy i kierunki
badań, które dopiero trzeba będzie podjąć, aby w pełny sposób opisać
polskiego hierarchę.

Jednemu z takich wątków – wkładowi kard. Wyszyńskiego w Sobór
Watykański II poświęcony był oddzielny referat. Anna Wójcik z Instytutu
Prymasowskiego Stefana Kardynała Wyszyńskiego wskazała na źródła
opisujące ten temat, wśród których mocno podkreśliła tekst napisany w
1971 r. przez abp. Karola Wojtyłę, opublikowany w „Zeszytach Naukowych
KUL” . Napisał w nim, że Prymas Polski wniósł w zgromadzenie soborowe
bogactwo swojej osobowości i doświadczenie, które ukształtowało w tym
okresie cały polski Kościół -  Tekst zawiera znakomitą charakterystykę
kard. Wyszyńskiego – mówiła Anna Wójcik.

Prymas w sieci

W sesji były jeszcze trzy wystąpienia. Marian Romaniuk z
Archikonfraterni Literackiej w prezentacji multimedialnej pokazał, jak
kard. Wyszyński przedstawiany jest w polskiej literaturze i sztuce. Ks.
Jerzy Jastrzębski z warszawskiego metropolitarnego seminarium duchownego
mówił o przyjaźni Prymasa Polski ze świętymi
papieżami, Janem XXIII i Janem Pawłem II. Na zakończenie, rzecznik
archidiecezji warszawskiej i dyrektor Archidiecezjalnego Centrum
Informacji ks. Przemysław Śliwiński opowiedział o nowym serwisie
internetowym archidiecezji, który ma być dostępny wkrótce. Swoje miejsce
w internecie ma mieć również Prymas Tysiąclecia. Pracuje nad tym
kilkuosobowy zespół, w którego skład oprócz ks. Śliwińskiego wchodzą
m.in. Ewa Czaczkowska, historyk Paweł Skibiński, dyrektor Muzeum Jana
Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego oraz Norbert Szczepański, dyrektor
Centrum Myśli Jana Pawła II.

Sesję prowadził Jerzy Zelnik. Referaty przeplatane były słowami Prymasa
czytanymi przez aktora oraz muzyczne występy śpiewającej sopranem Anny
Witkowskiej. Wśród słuchaczy obok kard. Nycza był abp Henryk Hoser.

http://warszawa.gosc.pl/doc/2023201.Ukaza-sie-zapiski-kard-Wyszynskiego

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. Bliżej beatyfikacji ks. kard.

Bliżej beatyfikacji ks. kard. Wyszyńskiego

„Positio super virtutibus”, czyli dokumentacja o heroiczności cnót ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, złożone w Watykaniezdjęcie

„Positio super virtutibus”, czyli
dokumentację o heroiczności cnót Sługi Bożego ks. kard. Stefana
Wyszyńskiego złożył w Watykanie ks. kard. Kazimierz Nycz. – Te materiały
to fundament niezbędny do beatyfikacji – powiedział o. Gabriel
Bartoszewski OFMCap, wicepostulator w procesie beatyfikacyjnym Prymasa
Tysiąclecia.

Metropolita warszawski przekazał trzy tomy dokumentacji podczas
audiencji u ks. kard. Angelo Amato, prefekta watykańskiej Kongregacji
Spraw Kanonizacyjnych.

Materiały są tajne, ale wiadomo, że zawierają one m.in. dokumentację z
przesłuchań świadków – świeckich i duchownych reprezentujących bardzo
różne środowiska, m.in. lekarzy, osobistości kultury, hierarchów
Kościoła i zwykłych ludzi. Dokumentacja zawiera też teologiczną ocenę
pism ks. kard. Wyszyńskiego.

Dokumentacja, którą metropolita warszawski złożył w Kongregacji Spraw
Kanonizacyjnych, będzie podstawą do dyskusji teologów i ma służyć
przygotowaniu tzw. dekretu o heroiczności cnót Sługi Bożego.

Nietypowość procesu beatyfikacyjnego ks. kard. Wyszyńskiego polega na
wielkości osoby, dokonań i rozległej działalności, jaką prowadził –
mówił KAI w wywiadzie sprzed trzech lat o. Bartoszewski. Sama spuścizna
pisarska i kaznodziejska stanowi spory materiał, a trzeba wziąć pod
uwagę, że ksiądz kardynał był ordynariuszem dwóch archidiecezji, a
przede wszystkim jako Prymas miał specjalne uprawnienia Stolicy
Apostolskiej.

„Łączyło się to z podejmowaniem wielu odpowiedzialnych decyzji, głównie
jeśli chodzi o ziemie zachodnie, bo praktycznie był ordynariuszem dla
diecezji na tamtych obszarach” – tłumaczył wicepostulator w procesie
beatyfikacyjnym Prymasa Tysiąclecia.

Stefan Wyszyński urodził się w 3 sierpnia 1901 r. w miejscowości Zuzela
nad Bugiem. Po ukończeniu gimnazjum w Warszawie i Łomży wstąpił do
Seminarium Duchownego we Włocławku, gdzie 3 sierpnia 1924 roku został
wyświęcony na kapłana.

Po czterech latach studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim na
Wydziale Prawa Kanonicznego i Nauk Społecznych uzyskał stopień doktora.

Podczas II wojny światowej jako znany profesor był poszukiwany przez
Niemców. Ukrywał się m.in. we Wrociszewie i w założonym przez matkę
Elżbietę Czacką zakładzie dla ociemniałych w Laskach pod Warszawą.

W okresie Powstania Warszawskiego ks. Wyszyński pełnił obowiązki
kapelana grupy „Kampinos” AK.

W 1946 r. Papież Pius XII mianował ks. prof. Wyszyńskiego biskupem,
ordynariuszem lubelskim. 22 października 1948 r. został mianowany
arcybiskupem Gniezna i Warszawy oraz Prymasem Polski.

W coraz bardziej narastającej konfrontacji z reżimem komunistycznym,
Prymas Wyszyński podjął decyzję zawarcia „Porozumienia”, które zostało
podpisane 14 lutego 1950 r. przez przedstawicieli Episkopatu i władz
państwowych.

12 stycznia 1953 r. ks. abp Wyszyński został kardynałem. Osiem miesięcy
później, 25 września 1953 r., został aresztowany i internowany.
Przebywał kolejno w Rywałdzie Królewskim koło Grudziądza, w Stoczku
Warmińskim, w Prudniku koło Opola i w Komańczy w Bieszczadach.

W ostatnim miejscu internowania napisał tekst odnowionych Ślubów Narodu,
wygłoszonych następnie na Jasnej Górze 26 sierpnia 1956 r. jako
Jasnogórskie Śluby Narodu. 26 października 1956 r. Prymas wrócił do
Warszawy z internowania. W latach 1957-1965 prowadził Wielką Nowennę
przed Jubileuszem Tysiąclecia Chrztu Polski.

W latach sześćdziesiątych czynnie uczestniczył w pracach Soboru
Watykańskiego II.

W okresie rodzącej się „Solidarności” pozostawał ośrodkiem równowagi i
spokoju społecznego.

Zmarł 28 maja 1981 r., w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Na
pogrzeb kardynała w Warszawie 31 maja przybyły dziesiątki tysięcy ludzi.

Proces beatyfikacyjny ks. kard. Wyszyńskiego na etapie diecezjalnym
rozpoczął się 20 maja 1983 r., a zakończył 6 lutego 2001 r. Akta zebrane
w toku procesu – w sumie 37 tomów – wraz załącznikami (książkami,
artykułami autorstwa kandydata na ołtarze) zostały przekazane do
watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.

28 maja 2013 r. podczas uroczystości w bazylice św. Jana Chrzciciela w
Szczecinie zamknięto diecezjalny proces o domniemanym uzdrowieniu młodej
osoby za przyczyną Sługi Bożego ks. kard. Stefana Wyszyńskiego.
Dokumentacja trafiła do Watykanu, gdzie zostanie zbadana w ramach
toczącego się procesu beatyfikacyjnego.

Sprawa dotyczy 44-letniej dziś kobiety, która w wieku 19 lat zachorowała
na raka tarczycy. 17 lutego 1988 r. wykonano w Szczecinie rozległą
operację, usuwając zmiany nowotworowe oraz dotknięte przerzutami węzły
chłonne. Po początkowym pozornym polepszeniu stan zdrowia pacjentki
pogorszył się. Podczas pobytu w Instytucie Onkologii w Gliwicach w
styczniu i marcu 1989 kobietę leczono jodem radioaktywnym. W gardle
wytworzył się guz wielkości 5 cm, który dusił pacjentkę i zagrażał jej
życiu.

14 marca 1989 r., po intensywnych modlitwach za wstawiennictwem Prymasa
Tysiąclecia, stwierdzono przełom. Kolejne badania prowadzone w gliwickim
Instytucie Onkologii, potwierdzały dobry stan kobiety. W ciągu 23 lat
nie stwierdzono u niej reemisji nowotworu. Jest całkowicie zdrowa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl