Tylko patrzeć jak w TV wystąpi generał i nie będzie teleranka

avatar użytkownika michael

*

ABW i prokuratura: Planowano zamach na konstytucyjne organy RP. Celem ataku miał być Sejm i prezydent. http://wpolityce.pl

"... Szczegóły sprawy zostaną przekazane podczas konferencji prasowej we wtorek 20.11.2012 o godz. 10 w siedzibie ABW w Warszawie. Weźmie w niej udział m.in. szef krakowskiej prokuratury apelacyjnej Artur Wrona. ..."

Na stronie ABW http://www.abw.gov.pl/

Warszawa, 20.11.2012 r.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wspólnie z Prokuraturą Apelacyjną zaprasza wszystkich zainteresowanych dziennikarzy na konferencję prasową w dniu 20 listopada na godzinę 10:00 w siedzibie Agencji w Warszawie przy ul. Rakowieckiej 2a, budynek A.

Do informacji wPolityce są komentarze, a między nimi:

GOŚĆ: Potrzeba jest matką wynalazków. Teraz trzeba będzie wdrożyć procedury aby nie dopuścić do zamachu na republikę okrągłostołową.

ROB2004: Tylko patrzeć jak w TV wystąpi generał i nie będzie teleranka.

TIA: Prawo symetrii. "Na waszego się zamachnęli, na naszego się zamachnęli, więc o co chodzi?" Za chwile się okaże, że "zamachowiec" z Krakowa pracował onegdaj na Okęciu.

 

* * *

_______________________________________________________
następny - poprzedni

67 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Tylko wspaniała przytomność umysłu kilku osób i

zdecydowane działanie posła PIS, rzecznika prasowego ONR oraz spokój i opanowanie manifestujących uczestników Marszu Niepodległości uratowały nas przed masakrą 11.11.12. Poważne mankamenty w jakości dowodzenia formacjami policyjnymi także okazały się korzystne i pozwoliły na to, aby Marsz nie uległ tej prowokacji.

Ale możemy sobie wyobrazić sekwencję w której najpierw następuje "trotylowa prowokacja", później "prowokacja marszowa" a na końcu "prowokacja zamachowa" i mamy wspaniałą grę operacyją, szeroko otwierającą wrota do otwartego i brutalnego totalitaryzmu w III RP.

Odejście dość lekceważonego Waldemara Pawlaka z rządu jest niestety dość znamiennym sygnałem tej gry operacyjnej.

avatar użytkownika natenczas

2. Trafiłeś Michaelu? :) U mnie

Trafiłeś Michaelu? :)
U mnie odbiera tylko TVP I, innych naziemnych brak!
Coś w tym jest...chyba nie cyfryzacja?

>>> Nieaktualne, pojawił się, ale jest marnej jakości.

avatar użytkownika michael

3. Może i cyfryzacja, a może albański wywiad.

U mnie jest większość nie oglądanych przeze mnie programów, ale przecież na zagarnięcie Polski już wcale nie jest potrzebny stan wojenny. Wystarczy jeden autokar chuliganów z Kłajpedy.

avatar użytkownika natenczas

5. Zamach na konstytucyjne organa władzy,

Generał Roman Polko zastanawiał się, "jaki jest cel informowania na ten temat" przez służby. - Powinniśmy się o tym dowiedzieć, kiedy wszystko będzie wyjaśnione. Ta informacja podgrzewa nastroje, nie uspokaja sytuacji. W interesie bezpieczeństwa państwa jest to, by informacja była pewna - powiedział.

Dodał, że osoba zatrzymana może być osobą chorą psychicznie, niezrównoważoną. "Taki typ, jak Breivik" - dodał Polko.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/gen-polko-trudno-w-to-uwierzyc-mamy-w-kra...

Aresztowana jedna osoba, nie wyklucza się innych zatrzymań.
Czekamy na konferencję.

Delegalizacja PiS-u...

avatar użytkownika Krzysztofjaw

6. michael

Chłopcy są przestraszeni. Mieli przygotowane rozwiązania i wszystko idzi zgodnie ze scenariuszem... oprócz marszu, którego nie udało się udaremnić ani sprowokowac jego uczestników.

Blady strach zapanował w szeregach ogragłostołowców. Teraz nic tylko będzie próba rozwiązania MW i ONR i może właśnie a'la Stan Wojenny. Oni sa zdolni do wszystkiego...

"Ale możemy sobie wyobrazić sekwencję w której najpierw następuje "trotylowa prowokacja", później "prowokacja marszowa" a na końcu "prowokacja zamachowa" i mamy wspaniałą grę operacyją, szeroko otwierającą wrota do otwartego i brutalnego totalitaryzmu w III RP"...
Trafiłeś w sedno!

Pozdrawiam

Pozdrawiam

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika michael

7. ZAMACH I ZATRZYMANIE

6 października 1971 Jerzy Kowalczyk, za wiedzą swojego brata...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bracia_Kowalczykowie

avatar użytkownika natenczas

8. Możemy mieć do czynienia z

Możemy mieć do czynienia z medialną prowokacją?
Nie podejrzewam tu żadnej gry, czy próby zaciemniania w tej sprawie. Jednak rzeczywiście efekt został osiągnięty. Wszystkie media zajmują się potencjalnym zamachem. Warto zauważyć, że czasem takie działania są wynikiem interesów służb specjalnych. One uzasadniając swoją rację bytu często podkręcają takie informacje. One być może chcą ugrać coś dla siebie. Mam nadzieję, że tak nie jest. Liczę na to, że cała sprawa zostanie wyjaśniona. Obecne działania wydają się szkodliwe. Zatrzymuje się jakiegoś frustrata, ale nie jest to powód do tak wielkiego podkręcania atmosfery, organizowania konferencji w Warszawie itd. Wystarczyłby rzetelny komunikat wyjaśniający sprawę od początku do końca.

avatar użytkownika michael

9. Pasjonująca narracja o imponującym profesjonaliźmie

funkcjonariuszy ABW. Naprawdę podziw i szacunek budzi poświęcenie i profesjonalizm służb kierowanych przez Pana Krzysztofa Bondaryka. Sprawa ma charakter rozwojowy.

W czasie konferencji prasowej dziennikarze prowadzą intensywne dochodzenie, którego celem jest przeforsowanie z góry załozonego i wymarzonego przez medialną propagandę scenariusza pełnego mrocznego zagrożenia i niebezpiecznego spisku politycznego.

Niestety kompromis pomiędzy ABW i dziennikarzami został uzgodniony tylko na poziomie nacjonalistycznych, ksenofobicznych i antysemickich intencji podejrzanego.

avatar użytkownika Beta

10. Terrorysta potrzebny od zaraz.

Wczoraj w Panoramie była mowa o terroryzmie Młodzieży Wszechpolskiej, którego wprawdzie na Marszu nie było, ale skąd może o tym wiedzieć moja zapatrzona w tivi
sąsiadka.
Widzę ,że sprawa była dobrze przygotowywana pod względem medialnym i socjotechnicznym.
Potrzebny był gotowy wzorzec o konotacji pejoratywnej. Takie hasło - synonim krakowskiego
,,terrorysty". Tym synonimem jest Breivik
. To od razu zrozumie moja sąsiadka - ma utrwalone.
Na Breivika przygotowywał nas we ,,Wprost" gen . Koziej już 15 listopada.
Krakowski wszechmocny terrorysta chciał zamordować od razu całą ,,demokrację".
Żeby było bardziej prawdopodobne Kaczyńskiego też.
.

avatar użytkownika Unicorn

11. http://www.polskatimes.pl/art

http://www.polskatimes.pl/artykul/458618,jaki-prezydent-taki-zamach-komo...
"Jaki prezydent, taki zamach"
"Pod koniec 2011 r. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego uzyskała informację, że zamieszkały w Krakowie mężczyzna, wykładowca jednej z wyższych uczelni, prowadzi nieformalne wykłady dotyczące wykorzystywania materiałów wybuchowych m.in. w działaniach dywersyjnych."
http://www.abw.gov.pl/portal/pl/8/893/Udaremnienie_ataku_na_konstytucyjn...
Normalnie, czuję się tak bezpieczny jak na filmach.
Dlaczego teraz informują?
-bo nie wyszedł marsz,
-bo słupki spadają,
-aby jeszcze bardziej ufać "bulowi",
-aby wywołać wilka z lasu i zaciągnąć smycz,
....i milion innych powodów.

"W trakcie przeszukań odnaleziono m.in.:
materiały wybuchowe m.in. heksogen, pentryt, trotyl, proch, dinitrotoulen nadchloran amonu – materiały mające być wykorzystane w planowanym ataku.
urządzenia i przedmioty, mogące być wykorzystane do konstrukcji ładunków wybuchowych (zapalniki własnej produkcji, w tym z telefonem komórkowym, zapalarki radiowe, piloty do zdalnego inicjowania wybuchu, lonty, przewody z główkami zapalczymi, detonatory, elektryczne zapalniki samodziałowe, heksogenowe detonatory pośrednie).
kilkanaście sztuk nielegalnie posiadanej broni palnej, ponad 1100 sztuk amunicji.
kamizelki kuloodporne wraz z dodatkowymi wkładami ceramicznymi, hełmy kevlarowe, snajperskie stroje maskujące (GHILLIE SUIT).
polskie (sfałszowane) i zagraniczne tablice rejestracyjne, instrukcje saperskie, minerskie, publikacje o tematyce pirotechnicznej."
Chyba ktoś kogoś mocno znielubił :>
A za tydzień się dowiemy, że pan był etatowym pracownikiem [wrzucić odpowiednią nazwę].

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

12. @michaelu

słuchałam konferencji i od razu mi się skojarzyły , jak to mnie, wydarzenia. Zaraz smaruję :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

13. Unicorn,

avatar użytkownika Beta

14. Czekajcie z uchem przy radioodbiorniku. Niech napięcie rośnie.

Teraz: Chciał(?) mieć 10 ton(!) materiałów wybuchowych. Już wiadomo; nie należał do żadnej organizacji, ale już też wiadomo był narodowcem i antysemitą.
45 lat, miał 4 współpracowników, na razie nie zidentyfikowano.
Już właśnie dotarły do ludzi ogromne podwyżki za czynsz, wodę śmieci itp. To przymusowe opłaty, na które oszczędność użytkownika nie ma wpływu. Następne kryptopodatki.
I następni na bruk.

avatar użytkownika guantanamera

15. Tytuł komentarza jest chyba niecenzuralny - tak mi się wydaje

Kiedy zaczęłam czytać, pomyślałam, że to taka literacka wizja michaela.
Kiedy doszłam do Artura Wrony - to już byłam zupełnie przekonana, że to taki pastisz literacki czegoś, co w 1981 roku wystapiło pod nazwą "stan wojenny". Ale zaglądam na portale informacyjne - a tu niby że to prawda...
No i ja teraz piszę scenariusz do filmu.

Scena któraś:
Szef odpowiedniej instytucji:
- Słuchajcie znajdźcie mi kogoś, co będzie miał podobne nazwisko do WRON. Żeby się ludziom od razu ze stanem wojennym kojarzyło... O, Wrona będzie najlepiej. Tylko szybko mo go znajdźcie, bo trzeba go będzie w razie czego awansować na odpowiednie stanowisko. Przed grudniem, przed grudniem mi go znajdźcie, a najlepiej przed 11 listopada.... Może być tak, że go już przed 11 pokażemy...
A ten zamachowiec niech się nauczy takiej kwestii: " - Kierowałem sie motywacjami narodowościowymi. ksenofobicznymi, antypaństwowymi i antysemickimi" - Tylko niech się już zacznie uczyć, bo to jest trudna kwestia i to są trudne słowa. Zobaczcie: kse-no-fo- bicz- nymi... Musi przećwiczyć. Musi przećwiczyć... "
Wybaczcie, że ja tak, ale nie mogę się powstrzymać... Acha! i jeszcze google mi sie wyświetla bez ostatnich dwóch liter - kończy się napis takimi niebieskimi kajdankami... Czy ja jestem przewrażliwiona czy google chce nam coś przekazać? Ale do filmu też się to nada...

avatar użytkownika Beta

16. Są przewidywalni. Mówiłam ,że

Są przewidywalni. Mówiłam ,że są przygotowani ,i że napięcie ma rosnąć. Pokazują przygotowane wcześniej filmowe animacje, jakie skutki wywołałby wybuch ,,terrorysty".

Napięcie rośnie : już się mówi , jaka osoba( znana osoba) inspirowała ,,terrorystę".
W środowisko tej osoby trzeba będzie uderzyć.
Ucho przy odbiorniku!

avatar użytkownika gość z drogi

17. to co 13 grudnia jaruzel śpi spokojnie ,a my nie ...?

w czym i z czym tym RAZEM wkroczą do naszych mieszkań :)?
Zły pies ,to za mało....
Czas konfitury znosić po piwnicy....świece i zapałki też.....
ad rem "zamachu"
szanowny pan tusku ,na konferencji POza Krajem wyrażnie powiedział coś o wojnie domowej....jak zawsze "przeciek" ? czy tak sobie miedzy wierszami.....nie umiał utrzymać języka za zębami ,podobnie jak w hazardowej i klubie pędzącego króliczka

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

18. Gwałt się gwałtem odciśnie...

Teraz to Jaruzel nie obejrzy ulubionego teleranka...

avatar użytkownika michael

19. Może nie całkiem a propos.

Nie wszystkie plany im wychodzą, najlepszym przykładem jest bieg wydarzeń po wtargnięciu z czeluści ulicy Żurawiej brygady posępnego czerepu. W czasie tej akcji wystarcczyła zdecydowana postawa dwóch osób.
W z wywiadu z rzecznikiem prasowym ONR, możemy dowiedzieć sie sporo o poatawie uczestników marszu oraz o jakości działań policji.
Wystarczy więc kompetentne i sprawne działanie we właściwym czasie.
Pisałem o tym przed rokiem i powtarzam w tym roku.
Chodzi o nasze działanie.
Nie ich zachowanie, ale jakość naszego działania.

avatar użytkownika michael

20. Mam na myśli działania

posła artura Górskiego (PiS) oraz rzecznika prasowego Mariana Kowalskiego (ONR).

avatar użytkownika guantanamera

21. @michael

Jak najbardziej a propos. Nasza reakcja jest bez wątpienia najważniejsza...

avatar użytkownika Unicorn

22. http://nczas.com/publicystyka

http://nczas.com/publicystyka/sommer-tusk-zlapal-piromana-czy-w-oparciu-...
"I właśnie te dokumenty stanęły mi przed oczyma gdy poznałem szczegóły przedstawionej przez ABW „próby zamachu”.
Polacy zamordowani w ZSRS też większości przypadków „organizowali grupy terrorystyczne”, które co oczywiste „chciały dokonać zamachów na najważniejsze osoby w państwie” by „obalić władzę sowiecką”. W aktach aż roi się od opisów broni, którą ci zamordowani później Polacy rzekomo posiadali. Także oni padali ofiarą rozmaitych prowokatorów, którzy potem zeznawali przeciwko nim, a wcześniej umiejętnie podkręcali ich wypowiedzi by zrobić z nich terrorystów. Co więcej, w wielu przypadkach także ci przedwojenni Polacy byli antysemitami a już zawsze stanowili „aktywny element nacjonalistyczny”. I tylko jedno różni przedstawione przez ABW i prokuraturę oskarżenia od tych przedwojennych – podejrzany nie jest oskarżony o szpiegostwo."

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Beta

23. ,,Wśród tych 4 osób byli

,,Wśród tych 4 osób byli agenci ABW, którzy podjęli współpracę w ramach rekrutacji prowadzonej przez zatrzymanego"- wiadomości radiowe o 14.

avatar użytkownika gość z drogi

24. łojciec narodu,zapytany na konferencji przez któregoś

z dziennikarzy o to,czy

....sterowane było przez ABW

wyrażnie się zaPOwietrzył....
 z wrażenia, z niewiedzy,czy z" niezrozumienia"?
długo trwało to zapowietrzenie się....:)

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

25. tylko patrzec, jak ABW zastuka o 6 rano do Sommera

Sommer:
Tusk złapał piromana. Czy w oparciu o sprowokowaną histerię przekroczy
kolejne granice i jeszcze bardziej zbliży się do autorytaryzmu?

Jak już się Państwu wiele razy chwaliłem piszę właśnie książkę o
„operacji polskiej NKWD” w wyniku której w latach 1937-1938 zamordowano
ok. 200 tys. Polaków zamieszkujących ZSRS. Materiały przez które
musiałem przebrnąć, by przygotować swoją pracę to między innymi potężna
ilość materiałów śledczych. I właśnie te dokumenty stanęły mi przed
oczyma gdy poznałem szczegóły przedstawionej przez ABW „próby zamachu”.

Polacy zamordowani w ZSRS też większości przypadków „organizowali grupy
terrorystyczne”, które co oczywiste „chciały dokonać zamachów na
najważniejsze osoby w państwie” by „obalić władzę sowiecką”
. W aktach aż
roi się od opisów broni, którą ci zamordowani później Polacy rzekomo
posiadali. Także oni padali ofiarą rozmaitych prowokatorów, którzy potem
zeznawali przeciwko nim, a wcześniej umiejętnie podkręcali ich
wypowiedzi by zrobić z nich terrorystów. Co więcej, w wielu przypadkach
także ci przedwojenni Polacy byli antysemitami a już zawsze stanowili
„aktywny element nacjonalistyczny”. I tylko jedno różni przedstawione
przez ABW i prokuraturę oskarżenia od tych przedwojennych – podejrzany
nie jest oskarżony o szpiegostwo.
Ale cóż, przecież kraje Unii
Europejskiej obiecały nam, że nas szpiegować nie będą, więc tego na
pewno nie robią, a z kolei Rosja też nas nie szpieguje bo prowadzi wobec
nas nową politykę pojednania. Tak więc, pocieszmy się to nie szpieg,
tylko zwykły nacjonalistyczno-antysemicki terrorysta. Chciałoby się
powtórzyć za klasykiem „taki prezydent i premier jaki zamach”.

Zupełnie jednak serio trzeba dostrzec budowaną na podstawie dętych
zarzutów wobec jednego piromana atmosferę nienawiści i nagonki na
środowiska sprzeciwiające się władzy. Ta dęta próba zamachu od razu
stała się podstawą dla wypowiedzi zmierzających do ograniczenia wolności
słowa oraz praw obywatelskich pod pozorem „walki z zagrożeniem”. To
stara metoda totalitarna. W sposób wręcz podręcznikowy wprowadził ją w
życie Józef Stalin po zabójstwie Siergieja Kirowa w grudniu 1934 r.
doprowadzając szybko do orgii mordów politycznych.
Trzeba się jej
stanowczo sprzeciwiać. Przypominając, że tak się składa, że jedyny
prawdziwy zamach polityczny w ostatnich latach przeprowadzili nie
„narodowcy i antysemici” tylko zwolennik PO. Który zamordował pod
wpływem mowy nienawiści Stefana Niesiołowskiego, Donalda Tuska i ich
kolegów. Ale Platformy jak dotąd nie zdelegalizowano…

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

26. tekst Sommera

oddaje istotę rzeczy

avatar użytkownika Beta

27. Podobno o planowanej

Podobno o planowanej akcji,czy inscenizacji Tusk dowiedział się stosunkowo późno. Miny Dukaczewskiego i Czempińskiego zdają się przypominać, kto tu rządzi. Ich dobre samopoczucie kontrastuje z nerwowością Tuska i niepewną miną Cichockiego, który jest w tym towarzystwie nowy.
To pewne; Tusk chciał wprowadzić jakieś ograniczenia dla ABW. Czy Agencja chciała przypomnieć , co może się przytrafić ,,najwyższym
władzom w państwie", a jednocześnie powiedzieć : tylko dzięki nam nie musisz bać się opozycji,bo po każdym proteście wyciągniemy jakiegoś ,,terrorystę"?
Jak dalece Tusk jest zależny od służb nie wiemy ,ale wiemy np. że życiowa partnerka Dukaczewskiego tłumaczka Magda Fitas asystowała przy rozmowach Tuska na najwyższym szczeblu w Rosji i USA , zna najważniejsze tajemnice państwowe..
Autorytaryzmu z tego nie będzie, ale raczej wszystko jedno ,jak się taka przemoc nazywa.

avatar użytkownika Unicorn

28. Poniżej wątek chemiczny, co

Poniżej wątek chemiczny, co tylko potwierdza (pewnie nie tylko moje) przypuszczenia:
http://rebelya.pl/forum/watek/56617/

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika michael

29. Unicorn. Prawda. To nie są tylko Twoje przypuszczenia.

Argumentów potwierdzających te przypuszczenia jest sporo, ale alarmujące są te, które kompromitują poziom kompetancji oraz jakość działania zarówno prokuratury jak i polskich służb specjalnych.
Zacytuję fragment tekstu znajdującego się pod wskazanym przez Ciebie linkiem
http://rebelya.pl/forum/watek/56617/

dafunk 21.11.2012 08:30
"... Nie rozumiem po co on zdobywał wojskowe materiały wybuchowe i tym samym zwracał uwagę na siebie. Wszyscy terroryści np. w Iraku, Afganistanie posługują się materiałami wybuchowymi "wygospodarowanymi" z wojska, czyli rozbrojone bomby lotnicze, pociski artyleryjskie, miny. Natomiast terroryści islamscy, którzy podkładają bomby w Europie i np. w USA, zawsze posługiwali się nawozami sztucznymi po odpowiednim zmieszaniu i zastosowaniu nawet prymitywnych detonatorów. Ale nikt - przynajmniej ja nie słyszałem o takim przypadku - nie zadawał sobie tak gigantycznego trudu, aby wytworzyć 4 tony wojskowych materiałów wybuchowych metodą laboratoryjną, skoro można było za pomocą kilku rolników kupić nawóz i ten sam efekt można osiągnąć. Coś mi tu nie pasuje, ale jak ktoś nie jest w temacie, to łyka taki scenariusz. No, że chyba mylę się. No ale to tyle moich dywagacji." (Traianvsa)
Czy nie jest dziwne, że "Wysadzacz" miał niby użyć akurat takich materiałów?
Skąd je miał?

Koniec cytatu.

avatar użytkownika basket

30. A jak przypdek Bruna K.

avatar użytkownika michael

31. @ basket. Dobrze patrzą w tym "Oserwatorze". Na przykład:

Brunon K. w Londynie
Trwa od kilku tygodni totalne zamieszanie i manipulowanie opinią publiczną w Polsce w jakimś konkretnym celu. I ten cel nie ma na pewno twarzy Brunona K. Jaki jest ten cel? Nie wiem, na pewno nie jest to cel zgodny z interesem Polski, z nasza racja stanu. czytaj dalej


Terroryzm na obstalunek władzy?
Niedawno mieliśmy do czynienia z ordynarną ustawką rządu, mediów i prokuratury w sprawie artykułu w Rzeczpospolitej na temat wykrycia materiałów wybuchowych na wraku Tupolewa. Niespełna dwa tygodnie temu byliśmy świadkami równie ordynarnej prowokacji policyjnej przeciwko uczestnikom marszu dla uczczenia polskiej niepodległości. W ciągu ostatnich dwóch lat ta sama władza władza wydatnie ograniczyła dostęp do informacji publicznej oraz prawo do zgromadzeń i protestów publicznych. Dzisiaj mamy grubymi nićmi szytą opowieść o rzekomej grupie terrorystycznej naszpikowanej agentami tajnej służby, która po roku działalności aresztuje jakiegoś piromana maniaka. czytaj dalej


O co chodzi w ustawce z Brunonem K.
Funkcjonariusze służb specjalnych, policjanci z CBŚ i prokuratorzy nie mają wątpliwości - akcja ABW i prokuratury apelacyjnej w Krakowie to starannie zaplanowana ustawka. Chodziło o załatwienie kilku mniej lub bardziej jasnych interesów, a sam Brunon K. był w tym wszystkim najmniej istotny. czytaj dalej


Dwaj ludzie z gorącym kartoflem
Dwaj ludzie z gorącym kartoflemWygląda więc na to, że Pawlak tuż po porażce wyborczej spostrzegł się, iż nie ma takiego złego, co by na dobre w końcu nie wyszło. Natomiast Piechociński tuż po zwycięstwie doszedł do równie słusznego wniosku, że każde dobro łacno może się na złe obrócić. czytaj dalej

http://obserwator.com/

avatar użytkownika Maryla

32. towarzysz Zakowski widzi trynd i wygląda ratunku


Sprawa Brunona K. Żakowski: To trend, nie incydent

Wydaje mi się niesłychanie ważne, żebyśmy te dwie okoliczności (czyli
powszechność i zagrożenie wynikające z naszych reakcji) mieli dobrze w
pamięci, gdy zaczynamy zapewne długą i rozległą debatę o sprawie Brunona
K. i jego towarzyszy.

***

O Brunonie K. wiemy jeszcze niewiele. Ale też nie jest pewne, że
będziemy mieli okazję dowiedzieć się dużo więcej. Jednak na pierwszy
rzut oka można chyba powiedzieć, że stworzył on ten rodzaj zagrożenia,
który zwykle towarzyszy podwyższeniu poziomu napięcia społecznego.

Na sprawę Brunona K. można patrzeć jak na dramatyczny incydent, który
może mieć miejsce zawsze. Bo nawet w najspokojniejszych czasach jakieś
ryzyko istnieje. Ale można też widzieć w niej element procesu
radykalizowania się ekstremalnych emocji i nurtów politycznych w kilku
ostatnich latach. Sprawa jest zbyt poważna, by kogokolwiek pochopnie
obciążać choćby częściową odpowiedzialnością za to, co mogło się stać.
Ale na proces warto zwrócić uwagę. Bo zaledwie kilkanaście dni wcześniej
w mediach głównego nurtu po raz pierwszy zagościli ludzie, którzy
otwarcie mówią, że nie są za demokracją. Niewiele wcześniej część
publicystów z oburzeniem przyjęła wiadomość, że jedna z uczelni odmówiła
przyjęcia młodego człowieka, który nie chciał ślubować wierności
demokracji. Jeszcze wcześniej część ważnych polityków (i także
publicystów) podważała mandat demokratycznie wybranych władz
państwowych.

To nie są oderwane zdarzenia. To trend.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

33. Żakowski nie widzi żadnego trendu. On STWARZA TEN TREND.

Totalitaryzm polega na rządzeniu, w którym główna metoda manipulacji jest tworzenie trendów.
Najważniejsza metoda działania Joachima Goebbelsa polegała na sprawnym lepieniu trendów, używanych do sterowania społeczeństwem.
Żakowski, Lis i wielu podobnych trendorobów spełniają podobną albo identyczną rolę w umacnianiu władzy jak we wszystkich znanych historii totalitaryzmach.
Podsycanie nienawiści.
To ich praca.

avatar użytkownika benenota

34. Ciekawe...

http://klopotowski.salon24.pl/466146,delegalizacja-fundacji-batorego

Czy nie jest to zrodlo inspiracji do ostatnich wydarzen,jakie mialy miejsce w Polsce?

Klopotowski,moim zdaniem,w zawoalowany sposob,delikatnie daje do zrozumienia,ze...
-dziwne komentarze.
-albo jam kompletnie glupi jest?

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika benenota

35. :)

piZap.com free online photo editor, fun photo effects

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika benenota

36. No...wzial sie i obudzil.

piZap.com free online photo editor, fun photo effects

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika michael

37. @ benenota. Kłopotowski daje do zrozumienia?

On, Kłopotowski znaczy w postscriptum podaje listę nazwisk i opatruje ją pytaniem:

PS. Oto członkowie Rady: Jan Krzysztof Bielecki, Bogdan Borusewicz, Agnieszka Holland, Olga Krzyżanowska, Helena Łuczywo, Krzysztof Michalski, Andrzej Olechowski, Zbigniew Pełczyński, Andrzej Rapaczyński, Hanna Suchocka, Henryk Woźniakowski. Czy widzicie tu zwolenników terroryzmu państwowego? Bo ja nie.

A ja tak.

avatar użytkownika benenota

38. :)

3 x TAK.

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika michael

39. Sytuacja geopolityczna najwyraźniej dojrzewa,

a kształt tej dojrzałości najwyraźniej wskazuje na absolutną klęskę wszelkiej polityki Platformy Obywatelskiej.
Oczywiście mam na myśli w miarę niezależne kryteria, stosowane w obrocie miedzynarodowym, oceniane w sposób powszechnie przyjęty przez doświadczonych analityków i rzetelne firmy ratingowe.

Robię to zastrzeżenie, ponieważ żadna porażka, klęska, a nawet zbrodnia polityki Platformy Obywatelskiej, żadna, nawet najbardziej spektakularna strata w polskim interesie politycznym albo ekonomicznym nie będzie ani zauważona, ani nie będzie uznana jako fakt nawet najmniejszego niepowodzenia Platformy Obywatelskiej w obrocie wewnętrznym polskiej polityki i geopolityki. Najbardziej idiotyczny lapsus, kretyńska gaffa, zbrodnicze zaniedbanie albo dramatyczna szkoda wyrządzona polskiemu interesowi narodowemu zawsze będzie po lizusowsku chwalona, eksperci będa cmokać z zachwytu i zaklajstowywać zwałami kitu najczarniejsze dziury i dramaty. Zaprzaństwo kłamców, zdolnych do lakierowania i cukrowania każdego, nawet najobrzydliwszego łajdactwa jest nieskończone i dawno oderwane od wszelkiej przyzwoitości.

Nie wykluczam, że to okropne zjawisko moze być "pokłosiem" i logiczną konsekwencją najokropniejszej zbrodni niemieckiego faszyzmu i rosyjskiego stalinizmu. To jest prawdziwy "KATYŃSKI ZNAK", który jest symbolem mściwego tropienia i mordowania prze Rosjan i Niemców wszelkich polskich elit. Zważcie Państwo, KATYŃSKI ZNAK, zaczął się od planowych akcji uwięzienia i wymordowania czołówki polskich elit akademickich. Aresztowano, zamordowano albo wywieziono do rosyjskich i niemieckich obozów koncentracyjnych profesorów całych środowisk akademickich w Krakowa, Lwowa, Poznania i Warszawy. W tem sposób wymordowano elity polskich środowisk akademickich.

Kilkadziesiąt tysiecy zabitych w Katyniu, Charkowie, Miednoje Ostaszkowie i w Bóg wie w ilu jeszcze miejscach - to były elity polskiej klasy średniej. Oficerowie rezerwy, sędziowie cywilni i wojskowi, nauczyciele szkolni, notariusze i lekarze, księża i aptekarze. To były polskie i elity powiatowe i gminne. Polskie elity żydowskie, były ostoją polskich, bardzo aktywnych patriotycznych i ważnych dla polskiej państwowej sprawności gospodarki, nauki i praktyki państwowej. To byli lekarze, adwokaci, działacze gospodarczy, inżynierowie, handlowcy tworzący monolit polskiego interesu narodowego o bogatych koneksjach międzynarodowych. Później przyszły lata na mordowanie tych, którzy przeżyli czystki etniczne, masowe wywózki i deportacje.
Lata planowego mordowania tych którzy jeszcze przetrwali. Do ostatniej polskiej krwi.

Pozostały już tylko dzieci Luny Brystygierowej, potomkowie Bieruta i elity intelektualne na miarę wydziału propagandy KC PZPR i jej podwórkowej uczelni. (WSNS).

Kto więc ma mówić prawdę o polskiej polityce?
Zawodowi kłamcy z dyplomami w dziedzinie dywersji ideologicznej?
Urbaniści z NIE?

avatar użytkownika Tymczasowy

40. Czy sa jakies granice

demagogii? Prof. Krol ptrzesunal je bardzo daleko: "rozwalenie demokracji od srodka" "jest takze zbrojna forma jej obalenia".

avatar użytkownika michael

41. PO złożyła w Sejmie projekt ustawy w sprawie mowy nienawiści

PO chce zapisać w art. 256 Kodeksu karnego, że „kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści wobec grupy osób lub osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, społecznej, naturalnych lub nabytych cech osobistych lub przekonań (…) podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”
Mówiąc po polsku, oznacza to powrót cenzury i to jeszcze groźniejszej, bardziej brutalnej i bardziej totalitarnej, niż w czasach PRL.
Wtedy cenzura po prostu nie zezwalała na publikacje. 
Teraz cenzura będzie zamykać w więzieniu.

No chyba, że jednak powiemy NIE – póki nie jest jeszcze za późno.

(Maryla: http://blogmedia24.pl/node/59327#comment-263407)

avatar użytkownika benenota

42. PARAnoja

piZap.com free online photo editor, fun photo effects

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika benenota

43. A jak sobie radza Francuzi?

avatar użytkownika michael

44. Benenota: Znak czasu

piZap.com free online photo editor, fun photo effects


Kiedy już opadł kurz i pył, wielu zdumionym oczom ukazał się krzyż. Wynurzył się z popiołów.
Tak, to oryginalne zdjęcie, żaden kolaż.
Stoi do dziś na uboczu, w pobliżu WTC, jakże wymowny symbol przetrwania.
Nie dali... i nie dadzą rady.


http://s3.amazonaws.com/pizap_gallery/112712/medium/pizap.com10.65301312739029531354053024209.jpg
http://blogmedia24.pl/node/61172
________________________________________________________________________________________
Znak czasu jest komentarzem benenoty do wpisu benenoty: "O CO CHODZI?"
Właśnie. Chodzi o bardzo wiele różnych bardzo ważnych spraw:
Pozbawianie ludzi krzyża, tożsamości oraz instynktu samozachowawczego jest rodzajem bardzo podstępnego ludobójstwa.

avatar użytkownika michael

47. Ładnie, polscy urzędnicy właczają się do programu depolonizacji,

polscy "naukowcy" wspieraja antypolskie inicjatywy, polskie słuzby zagraniczne przyłaczaja się do antypolskich miedzynarodowycho peracji wrogich Polsce słuzb specjalnych.
Polscy patrioci są w Polsce traktowani jak zbrodniarze.
Obrońców Krzyza polska sprawiedliwość traktuje jak przestępców.
http://naszdziennik.pl/polska-kraj/16349,obronce-krzyza-potraktowano-jak...
http://blogmedia24.pl/node/61174
http://blogmedia24.pl/node/59504

avatar użytkownika benenota

48. !

Brawo Lysiak!

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika michael

49. nihil Novi sub sole

http://czytelnia.salon24.pl/468080,felieton-w-lysiaka-w-s24-zamiast-w-urze

Nie mogąc pożegnalnego felietonu zamieścić w „Uważam Rze”, postanowiłem opublikować go internetowo. Wszystkim Czytelnikom dziękuję za życzliwe przyjęcie 84 wcześniejszych felietonów.


nihil Novi sub sole

Połknięcie „Uważam Rze” przez tamtych to nic nowego, zważywszy, że III Rzecząpospolitą już ćwierć wieku rządzą z „tylnego siedzenia” — o czym nieraz pisałem — ci sami „chłopcy” z tych samych „służb”. Co mnie nastraja do głębszej refleksji historiograficznej à propos powtarzalności zjawisk.

Jedna z ksiąg „Starego Tes­ta­men­tu”, zwana Kohelet, prze­ko­nu­je, iż wszystko, co wydaje się nam no­we, kiedyś już było. Ta prawda ty­czy również czasów dzisiej­szych. Wszystko już było zagrane dawno temu — każdy „numer”, każdy gest, każ­da inicjatywa i każda wred­ność. O tysią­cach rzeczy lub spraw mo­żemy powie­dzieć słowami Eklezjastesa: „Nihil no­vi sub so­le” („Nic nowego pod słoń­cem”).
 
Sprawiedliwości unikają dzisiaj wielcy złodzieje (elita szemranych biznesme­nów), generałowie, którzy mają ręce uma­zane po łokcie krwią robotników, dygni­tarze kom­binatorzy, jak baronowie PO, co motali sej­mowy/hazardowy przekręt — lecz tak by­ło nad Wisłą zawsze, o czym mówi starosar­mac­kie porzekadło: „Pra­wo w Rzeczy­pos­politej jest jak pajęczyna, bąk się prze­bije, ugrzęźnie muszyna”. Pros­tacz­ków bul­wersują doniesienia, że hierar­chowie „So­lidarności” (Wałęsa, Jur­czyk e tutti quan­ti) pracowali dla SB, ale to też przerabiamy od wieków — nie­jeden francuski szef bez­pieki mawiał: „ - Gdy zbiera się czte­rech spiskowców, dwaj z nich to moi lu­dzie” (sło­wa te przypisywane są Fouchému, Le­pi­no­wi, de Sar­tinesowi i innym). Prawie wszyscy szefowie antycarskich or­ga­niza­cji terrorystycznych (sławny Azef, Malinow­ski i in.) byli konfidentami Ochra­ny cars­kiej. Pozwalano im nawet wysadzać w powietrze nie­któ­rych mi­nis­trów, dla uwiary­godnienia. Ze „służ­bami” zawsze jest we­soło, Bolki można zry­wać. Lub ten szok salonowców, gdy oka­­za­ło się, że „kultowy” król reporterów, Ry­sio Kapuściński, to Ka­puś–ciń­ski (TW „Poe­­ta”). Ludzie, prze­sta­ńcie się dziwować — to samo było już grane na ojczystej scenie sto kilkadziesiąt lat temu: konfidentem oka­zał się „kultowy” pisarz Zygmunt Kacz­kow­ski (podczas publicznych fet na jego cześć, jak w warszawskim Hotelu Euro­pejs­kim roku 1860, kobiety dostawały zbio­rowej hi­sterii, zasypując „mistrza” stosami wień­ców i bukietów). Obu panów Ka zde­maskowano gdy umarli, dzięki od­taj­nio­nym dokumentom. Wszystko już było, na­wet tak znienawidzone przez Sa­lon ciało de­agenturyzacyjne (IPN) — w 1830–1831, gdy Warszawa została chwi­lo­­wo wyzwo­lo­na (Powstanie Listo­pa­do­we), ówczesny IPN nosił nazwę Komitetu Roz­poz­naw­cze­go (później stał się Komisją do Roz­trzą­sa­nia Akt Policji Tajnej) i demaskował kon­fi­dentów (wtedy: „szpiegów”).

Ludzie tzw. „starszego pokolenia” są zniesmaczeni wychynięciem roz­wiąz­łości spod kołdry i jej wsko­czeniem na estradę medialną. Światlejsi wśród nich (oczy­ta­ni) dobrze wiedzą, że rozwiązłość była kró­lo­wą balu podczas całego karnawału ludz­koś­ci, we wszystkich stuleciach (gra­witację można oszukać, balonem lub samolotem, ale biologii nie da się wykiwać lan­so­wa­niem cnoty, moralności, skromności), jed­nak za coś szokująco nowego uważają jej reklamowanie przez media, choćby eu­fo­rycznymi opisami tak regularnej, że wręcz rytmicznej zmiany seksualnych partnerów przez wszelakie celebrytki (aktorki, pio­sen­­karki, prezenterki itp.). Tymczasem to żad­na nowość. Owszem, jeszcze w XVIII wie­ku tego nie było, bo prasa dopiero racz­ko­wała, ale już w XIX wieku poooszło! Przy­kła­dem celebrytka nr 1 ery Ro­mantyzmu, ko­­chan­ka Chopina, pi­sarka George Sand. Plotki o jej ciągłych romansach upublicz­nia­li dzien­­ni­ka­rze, zwłaszcza głośny kry­tyk Sain­te–Beuve (bra­cia Goncourtowie pars­kali: „Ten pod­słuchiwacz bidetów zawsze ocierał się o ko­biece sekrety”), chętnie też cytowano wymierzane w Sand flesze in­nych cele­brytów, choćby poety Baude­lai­re’a: „Jest głupia, ma niezgrabny i prze­ga­dany styl. Jej moralne idee odznaczają się tą samą głębią osądu i delikatnością uczucia co wyznania dozorczyń i sprze­daj­nych kobiet. Najlepszym dowodem upadku naszego stulecia jest fakt, że kilku męż­czyzn zadurzyło się w tej latrynie”. Czy winniśmy mówić, że najlepszym dowo­dem upad­ku naszego stulecia są kolorowe pisemka sprzedające „tajemnice alkowy” Dodek, Edy­tek i sitcomowych komediantek?

Z kolei chrześcijan do rozpaczy dopro­wa­dza deprecjonowanie katolicyzmu przez międzynarodowy Salon, który dysponuje większością wpływowych mediów, a te sze­rzą laicyzację. Dokładnie to samo działo się za Oświecenia (druga połowa w. XVIII), gdy wolnomularze i „filozo­fo­wie” (Wol­ter, Diderot e tutti quanti) de­chrys­tiani­zo­wa­li kontynent nie bez suk­ce­sów. Nie zwal­czano wtedy tradycji Bożonaro­dze­nio­wej, ale tylko dlatego, że choinka (Polacy do­stali ją od Prusaków w początkach stulecia XIX, choć dzisiaj więk­szość sądzi, iż to tradycja piastowska) tu­dzież symbolika Bo­żego Narodzenia rozkwitły później. Obec­nie Za­chód usuwa nawet Bo­żo­­na­ro­dzenio­wą terminologię („Merry Christmas” sta­ło się: „Hap­py Holiday”, „Christmas tree” to „Ho­­liday tree”, etc.); londyńska amba­sa­da III RP, rozsyłająca „świeckie” świą­teczne kartki, jest dla Polaków sym­pto­ma­tycznym dowodem ulegania owemu ter­ro­rowi laicyzacyjnemu. A przecież i to już by­ło, za sprawą Hitlera, który nie­na­widził chrześcijaństwa jako konkurenta do rządu dusz. Dla zatarcia symboliki chrześci­jańs­kiej, Boże Narodzenie połączono w kalen­da­rzu z obchodami święta Julfest (prze­si­le­nie zimowe), gwoli po­gań­s­kiej tradycji pra­daw­nych Germanów. NSDAP lan­so­wa­ła de­chrystianizację kolęd, nazistowskie oz­do­by choin­ko­we (bombki w kształcie swas­tyk i gra­na­tów), zaś choinkę świą­teczną nale­ża­ło zwać nie Christbaum, lecz Jultree.

Wszelki gestykulacyjny bunt czy wy­zwi­sko to też nie novum. Wśród wy­zwisk choć­by „blachary” — tak zwie się dziś pa­nien­ki lekkich obyczajów lecące na drogie sa­mochody, a w końcu XVIII wieku zwa­no tak łatwe damy wizytujące warszawski Pa­łac „Pod Blachą”. Wśród gestów choćby zgięty łokieć. Albo modniejsza dzisiaj wul­garność: sterczący palec środkowy. Ów sterczący z kułaka paluch, który jest synonimem prze­zwiska–przekleństwa, wy­na­le­ziono w XVI stuleciu! Pe­wien włoski rzeź­biarz umieścił figurę Neptuna na bolońs­kim Piaz­za Nettuno. Przy placu był żeński klasztor i mniszki zażądały od władz, aby Nep­tu­no­wi zmniejszono nieprzyz­woi­cie dłu­­gi pe­nis. Twórca musiał wykonać po­lecenie ma­gi­stra­tu, zmniejszył, lecz by się zemścić, powiększył i rozprostował środkowy palec wysuniętej ręki Neptuna, dając temu paluchowi kształt sterczącego penisa, oczywisty dla przechodniów. Tym właśnie gestem żegnam nowych właścicieli „Uważam Rze” (Hajdarowicz Co.), ich pożyczkodawców (Czarnecki & Co.), ich mocodawców (tych wiejskich, ze WSI Komorówka) oraz ich jamników żurnalistycznych (tych spod znaku „wraca nowe”, a ściślej: „nowoekranowe”).

Waldemar Łysiak

avatar użytkownika michael

51. benenota - przepraszam

Robiłem redakcję techniczną obu wersji tekstu Waldemara Łysiaka. Chodziło mi o to, aby obrazek fotokopii był najczytelniejszy, co mogłem sterować tylko parametrem width="670". Wyszło mi akurat "670". Dążyłem także do tego, aby moja edycja tego artykułu była możliwie najdokładniej zgodna z zamiarem autora. Tam gdzie Pan Waldemar Łysiak robi podkreślenie kurysywą, w mojej redakcji jest kurysywa, tam gdzie robi podkreślenie wytłuszczeniem czcionki, tam w mojej redakcji jest "bold". To trochę zajmuje czas, który niestety zbyt szybko sie kończy. A gdy już nie mogę dalej tekstu edytować, to sprytnie wpisuję go jeszcze raz, a starą wersję kasuję. W ten sposób wykorzystuję funkcję "edytuj" i "usuń". Dlatego to co wpisałeś po artykule Waldemara Łysiaka, nieoczekiwanie znalazło się przed.
Za tę zamianę kolejności przepraszam.
To nie była ingerencja cenzury, ale niezamierzona roszada.

avatar użytkownika benenota

52. @Michael

Nigdy,z niczego nie musisz sie wobec mnie tlumaczyc i przepraszac-dozywotnio.

Serdecznie pozdrawiam-Benenota.

P.S.Ide szukac faszystow.

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika michael

53. @ All

Tym właśnie gestem żegnam nowych właścicieli „Uważam Rze” (Hajdarowicz & Co.), ich pożyczkodawców (Czarnecki & Co.), ich mocodawców (tych wiejskich, ze WSI Komorówka) oraz ich jamników żurnalistycznych (tych spod znaku „wraca nowe”, a ściślej: „nowoekranowe".

Waldemar Łysiak "Rzeczpospolita kłamców Salon" W-wa 2004
Tym gestem należy pożegnać całość elit okrągłostołowych.
ADAM J.
link do banknotu.
avatar użytkownika michael

54. Czy Oni naprawdę są wyprani z emocji?

Ze wszelkiej pozytywnej, na pewno tak. Zero sympatii, empatii, współczucia, zrozumienia, zero szacunku, uznania, zero dostrzegania cech ludzkich.
Ale emocji negatywnych jest aż nadto. Oni patrzą na nas jak na motłoch, pełzające robactwo, patrzą z nienawiścia i odrazą. Niektórzy to skrywają, niektórzy się z tym afiszują inni po prostu tacy są. Oni na prawdę są przekonani, że my nie mamy żadnych praw.
Tomasz Lis mówi "te barany".
Ministr Bartoszewski mówił o nas jako o bydle.
Radosław S. zabierał sie do "trzebienia watah".
Ale co zrobić z takimi osobami jak pani Karina Sobków, która całą swoja zawodową energię inwestuje w zmknięcie pana Józefa Jurzca w lochu. link: "Obrońcę krzyża potraktowano jak przestępcę"
Wystarczy spojrzeć w oczy Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej, gdy w sejmowej komisji rozprawia się z telewizją "Trwam" i posłanką Anna Sobecką.
Wystarczy spojrzeć na twarz parazytologa Stefana Niesiołowskiego.
Wystarczy posłuchać i poczytać bioetyków, kochających pajączki, obojętnych wobec ludzi i ich spraw.

Pogarda.
Nienawiść.
Odraza.
Odczłowieczenie.
Zemsta.
Za co?
Za to, że jesteśmy.
Za to że nie chcemy zamknąć mordy, stulić pyska.

avatar użytkownika benenota

55. :)

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika benenota

56. Link

avatar użytkownika guantanamera

57. @benenota

Cudny ten pomysł chłopaków z Hirszfelda... :))) I to chyba jest cała prawda - w przeciwieństwie do tej telewizyjnej. Podobno jest afera...

avatar użytkownika benenota

58. @guantanamera

Na koncu filmu,ponad czworka chlopakow jest zdjecie "LEGII".

Numer pierwsza klasa-oby takich wiecej.

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika gość z drogi

59. wraca humor i psikusy

dobrze to nam wróży :)
wracając do Wilka,ukłony NIEZMIENNE dla Mistrza...zawsze miał klasę

gość z drogi

avatar użytkownika benenota

60. :)

piZap.com free online photo editor, fun photo effects

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika michael

61. Toksyczne osady propagandowej demencji,

zakłócające proporcje obserwowanej rzeczywistości politycznej i społecznej, oddalające piszących dziennikarzy od obiektywnej relacji o stanie faktycznym, poprzez sugerowane obcym polskiemu interesowi narodowemu, w Jego aspektach ekonomicznych, społecznych, politycznych i dydaktycznych, antypolskie paradygmaty, są przyczyną ulegania naturalnemu, w warunkach nasilonej opresji, imperatywowi kategorycznemu, zmuszającemu setki uczciwych polskich dziennikarzy do przekazywania w ich działalności publicznej całkowitej nieprawdy.

Dlatego nie można polskiemu środowisku dziennikarskiemu zarzucać jakichkolwiek niskich intencji, ponieważ Oni wiedzą jaka jest prawda, chętnie by o tym napisali, a nawet chętnie o tym mówią w kuluarowych rozmowach, ale nie mogą tego wypowiedzieć publicznie, ponieważ te polskie barany i tak nie będa w stanie tego docenić.
Kto im zapłaci za pisanie prawdy?
Zapewne nikt.
A kto ich obroni przed skutkami pisania prawdy?
Także nikt.
W każdym razie, na pewno nie REM (Rada "Etyki" Mediów).

_____________________________________________________________________
Komentarz do:
Maryli "Towarzysze artyści z ZASP..." - http://blogmedia24.pl/node/61270

avatar użytkownika benenota

63. A propos

avatar użytkownika michael

64. Zaczynam od linku http://www.nie.com.pl/index.php/urban/49-2012/

http://www.nie.com.pl/index.php/urban/49-2012/ Pod tym linkiem jest tekst, którego autorem jest Jerzy Urban:

"Język miłości

Rafał A. Ziemkiewicz jest spiralnym chujem prawoskrętnym jak korkociąg. Z jego zgniłych jaj wylęgają się jadowite węże. Pierdolone to gady! Zamiast krwi, którą Ziemkiewicz powinien codziennie przelewać za Polskę, w żyłach jego płynie mocz pełen nieakceptowalnych zarazków.

Tekst dostępny w całości w aktualnym wydaniu „NIE”. Starszych felietonów szukajcie w archiwum."

Dalszy ciąg tego pełnego miłości tekstu podał sam RAZ (link1, link2):
"W głowie Ziemkiewicza polskie wszy i pluskwy walczą zajadle o każdy gram złośliwego raka, który nosi zamiast mózgu. Ziemkiewicz wylęgł [tak w oryginale] się na świat z pizdy zdechłej świni uwalanej gównem szczurów. Pisząc, pierdoli, a pierdoląc, zaraża HIV, syfem, patriotyzmem i rzeżączką…

Poddaję pod rozwagę REM pomieszczenie w jednej linijce tekstu, w gramatycznym związku logicznym słowa "patriotryzmem" razem z nazwami chorób wenerycznych.
To już nie są obelgi pod adresem RAZ, ale obsceniczne porównanie odnoszące się do pojęcia patriotyzmu.
Wnioskując z innych rozstrzygnięć REM, nawet najbardziej brutalna mowa nienawiści oraz najbardziej nawet infernalne obelgi pod adresem opozycji i jej elit są dozwolone i mieszczące sie w artystycznej licentia poetica.
Nazywanie kogoś chujem nie może więc budzić sprzeciwu, ani być przedmiotem skargi. Jerzy Urban w III RP ma do tego pełne prawo, którego nie śmiem krytykować.

Ale porównanie patriotyzmu do najpaskudniejszych zaraz, to najprawdopodobniej może być już przez REM dostrzeżone, a nawet uznane za etyczną lekką przesadę. Mam taką nadzieję

avatar użytkownika michael

65. Kremlowski raport jest jak zawsze.

Pierwszą Jego wersję pisali polityczni eksperci opriczniny za czasów Iwana IV Groźnego, choć wtedy ich najważniejszym wrogiem nie była Polska ale Republika Nowogrodu. Już wtedy wytyczną był program wielkoruskich ambicji imperialnych. Najpierw prowokacja, a później totalne zniszczenie wszystkiego, co mogło przeszkadzać w ekspansji imperialnego zamordyzmu. Długotrwała, liczona na dziesiatki lat polityka znalazła wtedy swoja symboliczna pointę w 1570 roku, znaną historii jako rzeź Nowogrodu. Pisał o tym Adam Mickiewicz, proponuję omówienie tej relacji (Łukasz Czuma "ADAM MICKIEWICZ O METODACH SOCJOTECHNICZNYCH TYRANII" NA PRZYKŁADZIE HISTORII WIELKIEGO KSIĘSTWA MOSKIEWSKIEGO W XV I XVI WIEKU link)

______________________________________________________________
Unicorn "Następna dekada Friedmana" http://blogmedia24.pl/node/61337

avatar użytkownika benenota

66. KOLEJNY ZNAK CZASU

http://online.wsj.com/article/SB1000142405297020484050457808455030493651...

Po zawaleniu sie WTC pozostal krzyz (zdjecie powyzej).

Po niedawnym huraganie "Sandy"....Statuetka Matki Boskiej.
Wszystko w okolo pochlonal ogien,....z wyjatkiem...

Opublikowal je "Wall Street Journal"-na okladce.

W srodku seria zdjec-# 64,to zdjecie z Matka Boska ocalala z pozogi.

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika benenota

67. Oto zdjecie

piZap.com free online photo editor, fun photo effects

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.