Pisałem o tym niedawno w "półprywatnej korespondencji". Oczywiście, bardzo poważnym błędem politycznym jest zapakowanie nawet tylko "lemingów mazurka" do jednego wora. Dlatego napisałem w tej korespondencji, że jestem przeciwnikiem pojęcia leminga. Widzę kilkanaście powodów, ale trzy z nich są najważniejsze:
1 - Pojęcie leminga niesie pogardliwy ładunek emocjonalny. Jak mamy zdobywać zaufanie potencjalnych wyborców, skoro oni widzą, że traktujemy ich "bez szacunku"?
2 - Pojęcie leminga jest dezinformacyjną etykietą polityczną, ponieważ miesza w jednym worku bardzo różne kategorie socjologiczne oraz rozmaite grupy interesu składające się na elektorat Platformy Oligarchów.
3 - Pojęcie leminga blokuje naszą wolę rozszerzenia naszego elektoratu. Przecież nie będziemy zwracać sie do lemingów. Wynika to z NASZEJ niewiedzy o tym, że pojęcie leminga podstępnie zawiera w sobie grupy interesu kręcące z Platformą Oligarchów lody oraz ofiary propagandy tych grup interesu.
PODSUMOWANIE
Pojęcie leminga zostało najprawdopodobniej wymyślone w Ministerstwie Propagandy i Dezinformacji III RP w celu publicznej dezinformacji i politycznej dezintegracji prawicowej opozycji.

http://blogmedia24.pl/node/58876

Szanowny Panie,

Jak zwykle z przyjemnością przeczytałem Pana wypowiedź.

Moim zdaniem, polska prawica musi najpierw się zjednoczyć, mówić jednym głosem. Głosem ważnym dla Polaków a nie wojenkami Pana Tomaszewskiego, notabene współpracownika służb specjalnych, któremu EURO się nie podoba, choć Polakom się podoba.
PiS w końcu musi znaleźć ekonomistę z prawdziwego zdarżenia. Pani Szydło jest etnografem. PIS-owi brakuje takich gwiazd jak Pani Gęsicka, czy Natalii Świat.
Cenie sobie głos Benedykta XVI. Ale mam pretensję, że do dziś nie zrobił Santo Subito Jana Pawła II. Mam pretensję o Kowalczyka TW "Capino". Mam pretensję do metropolity warszawskiego za krzyż z Krakowskiego przedmieścia.
Mam pretensję za sojusz ołtarza z tronem, o czym pisał ksiądz Isakowicz Zaleski, któremu też się nie podobał pochówek Marii i Lecha Kaczyńskich na Wawelu.

Mówmy jednym głosem.

Ukłony

Wiedzialem,ze po tym filmiku,nadal bedziesz bronil-no wlasnie:czym zastapic slowo "leming"?

Zwroc uwage.To tylko 11 minut...tylko~200 m.
Ilu idiotow!Totalny tumiwisizm,lekcewazenie prawa,zagrozenie zycia dla wielu osob,itd.
W tym ilu zawodowych kierowcow.
Mozna sie smiac...ale czy jest naprawde z czego?

Liczysz na to ze cos do nich trafi?
Mam powazne watpliwosci,choc doceniam Twoje starania i intencje.

Pozdrawiam.

Jan Paweł II nie widział innego kandydata na swojego następcę jak kardynała Josepha Ratzingera. Mają wiele ze sobą wspólnego i różnią się bardzo. Jan Paweł II był i jest postacią wyjątkowego formatu, mógł sobie pozwolić na działanie tak szybkie jak Jego myśl.
Benedykt XVI, człowiek naprawdę zagłębiony w tej samej misji, wie, że nie może sobie na to pozwolić. Jest jak żelazny książę Kościoła, który musi być ostrożny i uważnie upewniać się co do słuszności każdego kolejnego kroku.

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/3781,jak-tvp-tropi-sekty.html

W odpowiedzi dostałem kopię takiego komentarza:
"Zauważcie, że to ujęcia głównie z 2 miejsc. Jakim cudem tylu kierowców wjechało tam pod prąd? Może problem tkwi we złym oznakowaniu wjazdu na autostradę? Wierzyć mi się nie chce, by aż tylu ludzi (w tym doświadczeni kierowcy ciężarówek) było tak głupich."
shogun1978

Przypmina mi się opis prawdziwego eksperymentu z podkładaniem bananowych skórek przed frontowym wejściem do wielkiego biurowca w NY, w którym pracowało prawie dwa i pół tysiąca ludzi. Prawie dwa i półtysiąca pracowników nie wiedziało nic o tym doświadczeniu, nie miało żadnych przygód związanych z tymi bananowymi pułapkami. Ale około 2% pracowników ślizgało się na tych skórkach wielokrotnie, wręcz uporczywie.

Z ofiarami tych wypadków organizatorzy eksperymentu przeprowadzili ankietę. I co się okazało? Byli to ludzie, którzy uważali się za pechowców. Dokładnejsze badania pokazały, że są to ludzie tak ogarnięci przekonaniem o swoim niezwykłym narażeniu na nieszczęśliwe przypadki, że już nie mają żadnego zapasu koncentracji, by zwracać uwagę na to, na co włażą.

Dałeś mi kiedyś przykład ponerologii. Łajdaków mamy podobno od 2,5 do 5%. Myślę, że skrajnych durniów jest mniej więcej tyle samo. Ale w tej statystyce nie tylko krzywa Gaussa oferuje jakieś wytłumaczenie. Opowiadała mi kiedyś pani psycholog, że nad podziw wielu bardzo inteligentnych i mądrych ludzi ładuje się w głupie zdarzenia. Rządzi tym ich przysłowiowe roztargnienie, przypadłość uczonych i artystów.

A ponadto ten film jest nieuczciwy pomiarowo. Najprawdopodobniej jest zmontowany z wybranych wycinków filmów z ośrodka nadzoru ruchu A2 w Strykowie. Przemyka się tam niekiedy 12 tysięcy pojazdów na dobę i więcej, a pokazanych przypadków jest kilka.
WNIOSEK
Przypuszczam, że idiotów jest więcej niż widać na tym filmie.
Fundatorzy nagrody Darwina wiedzą o tym bardzo dobrze. (The Darwin Awards). Idiotów nigdy nam nie zabraknie. Co nie znaczy, że od nich zależy los świata. Chyba, że są generałami.
Pozdrawiam serdecznie

Wiesz dlaczego?
Bo jest normalna.Bo ma wpojone przestrzeganie zasad wspolzycia.

-Tacy ludzie zawsze szukaja nadzwyczajnych okolicznosci lagodzacych dla idiotow,ktorych swiat jest pelen.

Nie przyjdzie im bowiem do glowy,ze gdzies w kuciapie za kilka milionow,siedzi dwoch bubkow i zanosi sie od smiechu,gapiac sie w monitor na ktorym setki ludzi,ryzykujac zyciem,ze strachem w oczach

probuje wydostac sie z matni.

A przeciez nie zaprzeczysz.W normalnym kraju,tak dlugo stalyby na tej autostradzie policyjne radiowozy,jak dlugo potrzebowalby ich ostatni,zdezorientowany kierowca.

Nie zawracajmy glowy rodzinie.
Eksperyment o ktorym wspominasz...Michaelu...jezeli on jeszcze trwa,jezeli te skorki od banana sa jeszcze swieze...podaj prosze adres tego banku.

Lece natychmiast...z adwokatem-on wie jak sie slizgac.Slyszales zapewne o ponad milionowym odszkodowaniu
dla kobiety,ktora oblala sie kawa w McDonaldzie?

Te,podane przez Ciebie 2%,to potomkowie pierwszych lichwiarzy.Wiedza gdzie i za ile oplaca sie przewrocic.
To w koncu stolica finansow swiatowych,gdzie zapach szmalu czujesz na kazdym kornerze.

A propos opinii psychologa...well.
Od czasu,gdy pewien psycholog,w rozmowie ze mna,ogryzl do krwi wszystkie paznokcie
spadlo moje zaufanie do autorytetow.

Pod Twoim wnioskiem,bezwstydnie,bez poprawek odciskam swego zapracowanego kciuka.

Ale jeszcze cos mi doskwiera.
Widze nad ta autostrada wiadukty.
Na zadnym nie ma banera:SPRZEDAJA POLSKE!
Gdyby je tam umiescic,byc moze kierowcy,podazajacy ta trasa,obraliby wlasciwy kierunek?

Do tego wystarczy...ale,co tam.
Kiedys rzucilem pomysl,aby pisac na banknotach haselka.
Byly oklaski...nie powiem.

Sciskam prawice.

"Od dwudziestu lat umiera na ten sam zawal serca"
-ale jakby nie bylo...za kratami.

Mam znajomego Pana Doktora od leczenia ludzi. Na imię ma Piotr. To jest taki człek, który odbiera telefony o czwartej nad ranem, a gdy powiesz mu, że cię coś boli, to każe przyjść, zbada, powie co trzeba robić, zajmie się z najwyższą starannością zupełnie nieznajomym człowiekiem, a jak trzeba to do szóstej rano zorganizuje zespół operacyjny w Krakowie albo Nałęczowie, gotów do ratowania ludzkiego istnienia.

Ma jedną jedyną wadę.
Jest już bardzo, bardzo wiekowy.
Są tacy ludzie.

Piotr nie bardzo wierzy w statystykę, sądzi, że każdy CZŁOWIEK jest wart tego, aby o niego zadbać. Ale też jest autorem konkretnej, matematycznej teorii, z której wynika, że ludzie się tak bardzo różnią, że gdy szukasz osób, która spełniają konkretne wymagania, to zawsze okazuje się, że poszukiwana grupka jest bardzo niewielka. Jeśli przykładowo zechcesz wybrać sobie kilku takich, z którymi mógłbyś sobie pogadać z przyjemnością, to okaże się, że z całej światowej populacji możesz wybrać co najwyżej z piędziesiąt osób, Dwóch w Australii, Jeden w Azji, trzech w Polsce, a inni jeszcze gdzie indziej.
Gdy mój znajomy określił wymagania, które powinien spełniać dobry poseł do polskiego Sejmu, to mu wyszło, że w całej polskiej rozmaitości obywatelskiej jest co najwyżej dwudziestu, którzy naprawdę się nadają.
Ale żaden z nich nie chce kandydować.
Piotr uważa, że jego teoria i metoda jest jedyną racjonalną podstawą do prawdziwego optymizmu, bez popadania w depresję i frustację.

Tylko optymizm ma szansę. W każdych warunkach, bo jest fundamentem pozytywnego myślenia.

http://s3.amazonaws.com/pizap_gallery/071312/medium/pizap.com10.31381300...

Przypomnial mi sie okres dziecinstwa.Nie wiem dlaczego?
Odlegly czas.Moja Matka,rozmawiajaca z kims z rodziny.
Temat:adresowanie listow.
Dyskusja dotyczyla obowiazujacej formy np.:Ob.Jan Kowalski.

Pamietam slowa:To sluszne...nie kazdy zasluguje na:Jasnie Wielmozny Pan.
-Pan Doktor Piotr...napewno tak.

Serdecznie pozdrawiam.

P.S.Moze ten nadmuchany globus kiedys peknie i Australia,Azja,Polska znajda sie blizej siebie.
Daj Bog.

JEST REALIZACJĄ STRATEGICZNEGO PROGRAMU DEMORALIZACJI POLSKIEGO SPOŁECZEŃSTWA.

To nie jest żaden żart ani szyderstwo, to są fakty. Wystarczy dostrzec, że jest to stały fragment gry politycznej światowego postmodernizmu, relatywizmu i nihilizmu, które pod pozorami poprawności politycznej i posługując się hasłami wolności i równości, toczą na całym świecie aksjologiczną wojnę informacyjną, wymierzoną przeciwko wszelkim wartościom cywilizacji zachodu.

Nie piszę, że niszczone są tylko tradycyjne, albo chrześcijańskie wartości - nie.
Niszczone są wszystkie wartości, a także procedury samodzielnego myślenia.

Nie podam argumentów, ani licznych przykładów, wystarczy wiedzieć na co i jak spojrzeć, a wtedy archiwum dokumentacji i dowodów samo eksploduje.

Wystarczy spojrzeć na zmianę programową wszelkich telewizji, która rozpoczęła się od serialu "Świat według Kiepskich", który pojawił się od 1999 roku, jako produkt ATM wypierający wysoką kulturę kategorii "Kabaretu Starszych Panów" i zastępując ją niską kulturą kategorii "Szkła Kontaktowego".

Wystarczy spojrzeć na degradację nauki szkolnej do poziomu pań Kudryckiej & Hall & Szumilas, które całkowicie wyeliminowały ze szkół powszechnych i wyższych wszelkie procedury kształcące umiejętności wykorzystywania narzędzi pracy umysłowej.
To jest cel:

Społeczeństwo musi stać się prymitywne.
Społeczeństwo musi mieć prymitywnych i zdemoralizowanych przywódców.
Spłeczeństwo musi mieć prymitywne i zdemoralizowane elity

______________________________________________________________________________
http://blogmedia24.pl/node/58916 Magda F "Sezon w pełni. Chamstwo obrodziło"
http://blogmedia24.pl/node/58909 "To walka czy tylko ustawka?
dr Barbara Fedyszak-Radziejowska" http://gosc.pl/doc/1202232.To-walka-czy-tylko-ustawka

http://pl.wikipedia.org/wiki/Powstanie_Cristero

Od dawna powtarzam, wiek XX był i nadal jest stuleciem totalitaryzmu.
Przemoc totalitaryzmu jest ideową kontynuacją pogromu Wandei i trwa już ponad 250 lat jako schizma od człowieczeństwa. Ideologiczny koszmar rewolucji francuskiej jest prawdziwym początkiem współczesnego komunizmu i polityki w garści psychopatów.
Imperium zła nadal trwa.

Tak,tam sie tragicznie zaczelo.Trwa do dzis-pisales o tym wielokrotnie.
Za nami jednak ponad 2ooo lat doswiadczen.
Przetrwalismy...w koncu wygramy..."Cristeros"

Szanowny Panie,

Parafrazując Czepca z "Wesela" :

Co tam Panie w polityce ?,

Niemcy rządzą

Pisałem już i o tym. Komunizm, czyli współczesny totalitaryzm w żadnym przypadku nie jest ani tworem ideologicznym, ani zbrodniczym, a ludobójstwo nie jest jego nieodłączną cechą. To są jedynie jego narzędzia, przed których użyciem nigdy się nie powstrzyma, gdy uzna, że w konkretnych warunkach mordowanie jest bardziej efektywne niż telewizyjne kłamstwo. Po prostu, czasy się zmieniają, a imperium zła dostosowuje swoje działanie do okoliczności.

Współczesne doktryny wojenne mówią, że w XXI wieku wojna informacyjna jest skuteczniejsza niż wojna militarna. Co nie znaczy, że komuniści zrezygnowali z zabijania.

Propaganda i krwawy terror nadal znajdują się w ich arsenale na równych prawach. Przykład katastrofy smoleńskiej, wymordowanie połowy Czeczenii, napaść na Gruzję, czy aktualny rządowy terror w Syrii dobitnie o tym świadczy.
Jak nie okłamią, to zabiją.

Więc nie ma wyjścia. Cristeros. Choć również nie tylko militarny.

ale mądrości musimy nauczyć się sami

Adam Mickiewicz

http://niezalezna.pl/31008-dlaczego-milczymy

Na początku 2010 roku strona rosyjska zdecydowała się ostentacyjnie umowę złamać i uczyniła to w miejscu dla Polaków najświętszym - w Katyniu. Wykonana w błyskawicznym tempie budowla sięga wysokości 40. metrów, wieńczy ją miedziana, pozłacana kopuła, przez co jest elementem dominującym w zespole memorialnym. Bardzo trudno mi wyjaśnić opinii publicznej klasyczną metodę działania rosyjskiej dyplomacji, której zamysłem jest upokarzanie partnerów, zmuszanie do godzenia się z siłą, racjonalizowania tej sytuacji. Takim upokorzeniem był fakt uczestniczenia przez premiera Tuska we wmurowaniu kamienia węgielnego pod budowę cerkwi wspólnie z Władimirem Putinem 7 kwietnia 2010 roku.. Rosyjska dyplomacja mogła grać va banque wiedząc, że polski rząd zgodzi się na wszystko, usankcjonuje łamanie umów, byle prześcignąć prezydenta Kaczyńskiego. Takich sytuacji mieliśmy przecież więcej. Prezydent Komorowski nie mógł odmówić sobie zdjęcia z Miedwiediewem, pomimo prowokacyjnego usunięcia prze Rosjan tablicy w Smoleńsku tuż przed pierwszą rocznicą katastrofy. Pojechał i składał wieniec pod „pancerną brzozą”, która po badaniach niezależnych ekspertów, wybitnych naukowców okazała się wyssaną z palca przeszkodą na drodze TU-154M. A to się musiał specnaz naśmiać!

Mam zupełną pewność, że rząd Jarosława Kaczyńskiego był najlepszym polskim rządem od roku 1944. Nie chcę porównywać z rządami I i II Rzeczypospolitej, bo były zbyt nieporównywalne rzeczywistości, by takie porównanie było możliwe. Parametry ekonomiczne i różne wskażniki oczywiście dobrze świadczą o efektach rządzenia, ale to nie wszystko, co można o tych efektach powiedzieć.

Dzisiaj zawsze przecież można ludziom wmawiać, że rząd Jarosława Kaczyńskiego działał w czasie sprzyjającej koniunktury i wykorzystał dobrą passę przygotowaną przez niezwykle wspaniałe rządy poprzedników.
Tak można mówić.

Są to jednak argumenty tylko z pozoru racjonalne, choć cakowicie nieprawdziwe.

O naprawdę pozytywnej ocenie rządu Jarsława Kaczyńskiego decyduje rzeczywista jakość rządzenia, która przynosi skutki natychmiast, jest źródłem realnej zmiany tychże wskaźników, o których mowa wyżej i ta właśnie jakość i skutecznmość rządzenia jest podstawą do pozytywnej oceny realnych wyników niepełnej kadencji rządu PIS.

A w czym przejawiała się ta "jakość rządzenia"?

Ano w tym, że w ogóle rząd prowadził jakąś politykę, był przewidywalny, wiadomo było o co mu chodzi, domena publiczna wiedziała co rzad popiera a czemu się przeciwstawia.

Światowy i rodzimy business mógł planować swoją działalność, swoją politykę inwestycyjną w Polsce, uznając, że warunki inwestowania są w wiarygodny sposób stabilne i przewidywalne.
Rząd powiedział, że będzie ograniczał podatki i podatki zostały pomniejszone.
Budżet państwa był wiarygodny, a deficyt budżetowy w wyraźny sposób kontrolowany.
Rząd mówił, że zamierza doprowadzić do reformy finansów publicznych i w pierwszej połowie kadencji projekt ustawy o reformie finasów publicznych został przez Pania Zytę Gilowską zarekomendowany Sejmowi. Był to naprawdę daleko idący projekt zmian systemowych, który w fundamentalny sposób zmieniał gospodarowanie publicznymi pieniędzmi, włączając zmianę statusu takich państwowych agend jak na przykład ZUS. Gdyby Zyta Gilowska przeprowadziła tę reformę przez Sejm, dzisiaj nie istniały by problemy z finasowaniem służby zdrowia.

Polityka rządu PIS była polityką nie tylko gospodarczą, ale była konkretną strategią w sferze aksjologicznej oraz przede wszystkim w domenie geopolitycznej.
Państwo Polskie obrastało na arenie międzynarodowej w stopniowo wzmacniajkące się sojusze w Europie, jej polityka energetyczna stawała się zaczynem europejskiej polityki energetycznej.
Było to możliwe, bo potencjalni polscy sojusznicy widzieli w działalności polskiego rządu strategię i sensowną polityką wykorzystywania realnego polskiego potencjału w dbałości o polski interes narodowy oraz interes wspólny, wiążący się z interesami sojuszników.

To było po prostu XXI wieczne rozumienie idei polityki jagiellońskiej. Nie odwracamy biegu historii, ale wykorzystujemy jej dorobek i tradycję do wsparcia jak najbardziej współczesnej polityki sojuszy w nowych interesach w podobnym obszarze i zmieniającym się światowym podziale interesów gospodarczych, politycznych i nowym rozkładzie sił w światowej geopolityce.
To było widoczne i jasne dla niektóryc fachowców na świecie.
I dlatego Oni pisali wtedy "Szkoda, że muszą odejść".

A nowy rząd Platformy Oligarchów przez pierwszą kadencję zajął się niszczeniem i zadeptywaniem wszelkiego przejętego dorobku i reform. Najpierw trzeba było zniszczyć wszystko co już było, aby później mówić o reformach. Dlatego zamiast reformy finasów publicznych według Zyty Gilowskiej - mamy kozi bobek w postaci fałszywej reformy emerytalnej.
Tak to widzę.
I klnę okrutnie, jak Żmudzin, któremu znów się coś w żarnach popsuło.
- Padłas! Padłas!

_______________________________________________________________________________
Powyżej zamieściłem komentarz do eseju Michała St de Zieleśkiewicza "Rząd Jarosława Kaczynskiego"
http://blogmedia24.pl/node/58918

http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/szczerski-wladza-oparta-na-...

http://www.naszdziennik.pl/mysl/4182,kwadratura-kola-reformy-emerytalnej...

Dziś, po ustawowym wydłużeniu wieku emerytalnego, będącego paliatywem rzeczywistej naprawy systemu emerytalnego, wiemy już, że każdy, kto będzie rządził naszym krajem, musi zmierzyć się z kwadraturą koła tego systemu.

Wymaga on długotrwałego programu ratunkowego, mimo że na co dzień będziemy słyszeć pozytywne opinie na jego temat, pochodzące głównie od beneficjentów tego systemu, reprezentujących zwłaszcza otwarte fundusze emerytalne oraz politycznych ojców (i matki) założycieli tego systemu. Jest jednak on jedną z dwóch - obok tzw. Narodowych Funduszy Inwestycyjnych - największych katastrof ekonomicznych i intelektualnych minionego dwudziestolecia.

A więc, trzymajmy się razem.

________________________________________________________________________
http://www.youtube.com/watch?v=cPFXW58dwnw
http://www.youtube.com/watch?v=IZfQ-Vpb-qg ... Warto czasem sięgnąć do wieszczów.

http://www.naszdziennik.pl/wp/4267,cieplo-ziemi-ogrzeje-torun.html

Przypomnijmy, że Platforma Obywatelska od chwili objęcia władzy robiła wszystko, aby zatrzymać inwestycje Geotermii Toruńskiej. Najpierw cofnięto dotację przyznaną na ten ekologiczny, nowatorski projekt z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Potem minister spraw wewnętrznych odmówił Fundacji Lux Veritatis zgody na przeprowadzenie zbiórki publicznej na ten cel. Mnożono trudności i problemy, m.in. blisko dwa lata Fundacja zabiegała o zgodę na wykonanie nieco ponadkilometrowego połączenia odwiertu wydobywczego z odwiertem zatłaczającym wodę z powrotem pod ziemię. Jednak nie zdołano zatrzymać budowy Geotermii...

Dyrektor Radia Maryja przyznaje, że jego marzeniem jest, aby Polacy - jak kraj długi i szeroki - wzięli się za pomnażanie polskiego majątku, zamiast go rozprzedawać obcym.

Gdy zęba ból dopadnie Cię.
Lub nie trafiles w Toto-lotka.
Radio wlacz proszę,lub TV.
Humor poprawi Ci "Stokrotka".

Promieniujaca już od rana.
Chociaż nie zawsze wie co mówi.
Jakby szkolona przez Urbana.
Kropke nad "I" postawić lubi.

Z uporem dzwon do radia"Bzdet".
Skąd niebywały zaszczyt Cię spotka.
Stokrotnie podziekuje Ci.
Gwiazda TV,TW "Stokrotka".

To prawda,wyjątkowa jest.
Wybacz,lecz będę z Tobą szczery.
Excusez le mot:W dupie Cię ma.
Wdzieczac sie tyłkiem do kamery.

Gdybyś ciekawość chciał zaspokoić.
Usmiac sie przy tym do rozpuku.
Zajrzeć jej możesz "Prosto w oczy".
Na jej profilu,na "Pejs-Zbuku".

Kariera krótki żywot ma.
Życie dostarcza dowodów wiele.
Największe gwiazdy gasna...I...
Bywa,ze kończą w skupie butelek.