Kto mi wytłumaczy, o co temu Mariuszowi Błaszczakowi chodzi?

avatar użytkownika michael

*

Kto mi wyjaśni co jest grane, co knuje ten Mariusz Błaszczak. Mam nieodparte wrażenie, że ten facet jest głównym minerem, próbującym znowu podzielić, albo nawet rozwalić PIS. Przypadkiem raczej widziałem dzisiaj Pana Mariusza Błaszczaka w czasie politycznego dyżuru w TVN24.

Z pozoru ma ten człowiek słuszność. PIS bez Ziobry przetrwa. Dotychczasowe próby wysiadania z PiS prowadzą do nikąd. Kolejni rozłamowcy lądują na mieliźnie, toną albo lądują we wrogim obozie. Często okazuje się, że byli to ludzie od początku z tamtej krainy, nielegałowie czystej krwi. Janusz Kaczmarek, Radosław Sikorski, Joanna Kluzik-Rostkowska - to naprawdę byli ludzie z innej bajki, wysłannicy krainy posępnego czerepu.

Ale gapiłem się na tego faceta z dużym zdumieniem. Co On gada? Z tego wszystkiego wszedłem na Jego stronę. I mam takie wrażenie, że to ON forsuje ideę rozłamu w PIS. Wygląda na to, że Mariusz Błaszczak nie zdaje sobie sprawy z tego, że idea rozłamu w PIS jest planem, pomysłem i nachalnie prymitywną prowokacją wrogich PIS-owi mediów. Rozłam w PiS jest spełnieniem najwredniejszych życzeń różnych Urbanów, Lisów i innych zajzajerów z Antypisowej kuchni.

Mam wrażenie, że Mariusz Błaszczak nie może, nie powinien nie wiedzieć o tym, ale zachowuje się tak, jakby nie miał o tym zielonego pojęcia i w sumie z naiwnością dziecka staje się medialnym nielegałem na stanowisku szefa klubu parlamentarnego PIS.

Mam wrażenie, że Mariusz Błaszczak jest czołowym autorem, propagatorem i realizatorem planu wypchnięcia Zbigniewa Ziobry z PIS. I wiem, że to musi być błąd. I jest tylko jeden tego powód. Zbigniew Ziobro był i jest politykiem wybitnym, a Mariusz Błaszczak nie.

PiS w tej chwili i przez następne cztery lata powinien być INTEGRATOREM zbierającym pod swoje skrzydła wszystkiego co w Polsce najlepsze.

Proszę więc moi najmilsi, proszę pięknie, wytłumaczcie mi o co w tej awanturze chodzi.

Dlaczego Mariusz Błaszczak robi na mnie wrażenie, że to ON rozrabia Zbigniewa Ziobrę w PiS?

Dlaczego Mariusz Błaszczak zamiast z przekonania i obowiązku spełniać misję INTEGRATORA, zachowuje się przeciwnie, jest adwokatem diabła?

 

* * *

_______________________________________________________
następny - poprzedni

25 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Michaelu

Błaszczak jak Błaszczak, kto stoi za nim? Kto stoi za bezczelnym wyżelowanym Hofmanem i noszącym imię i nazwisko byłego szefa CBA młodym wyszczekanym Mariuszem Kamińskim?

Spokojnie, nie ma co się podniecać. Czekamy co sie z tego wykluje.
Nie dajmy się wodzić narracji żurnalistów.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Rebeliantka

2. Może trzeba zapytać Brauna

To jedna z możliwych odpowiedzi.

Rebeliantka

avatar użytkownika michael

3. Marylu, ja się nie podniecam, przynajmniej w tym kontekście.

Ale widzę gołym okiem, jak taki sobie, średniej klasy polityk, Mariusz Błaszczak, zachowuje się wewnątrz PiS, dokładnie tak jak Donald Tusk na zewnątrz.

Widzę także Marylu coś, co martwi mnie bardziej - błąd w ocenie sytuacji. Wszyscy patrzą na to, jak na konflikt pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim, a Zbigniewem Ziobro.
A ja patrzę z boku i widzę, że to Mariusz Błaszczak, zachowuje się jak klasyczny polityczny oficer śledczy z GWna, który bierze wszystko za złe.

I przy okazji dezinformuje cały komitet polityczny PiS.

Ostatnio zmieniony przez michael o śr., 02/11/2011 - 23:38.
avatar użytkownika michael

4. Ale czekam i jestem dobrej myśli.

Przeważnie.

avatar użytkownika michael

5. @ Braun - Żelazka parowe,

a także usuwanie włosków, golarki, golenie, pielęgnacja.

avatar użytkownika michael

6. @ Juliusz Braun

TVP

Ostatnio zmieniony przez michael o śr., 02/11/2011 - 23:53.
avatar użytkownika michael

7. @ Grzegorz Braun

Niezależna Eugenika

avatar użytkownika Maryla

8. @Michaelu

błędy były i ze strony Ziobry - wypuszczenie Cymańskiego do Lisa i Olejnik nie najlepiej rozpoczęły "dialog". Dały amunicję opcji "wiecznej opozycji" . Ja spokojnie patrzę na cyrk w mediach i widzę raczej wycofanie i rezygnację, że taka piekna rozpierducha nie wyszła.

Dezinformacja - sam pisałeś dzisiaj komentarz u Godziemby. Dzisiaj spodziewali sie wywalenia a co najmniej zawieszenia Ziobry. Nic takiego sie nie stało, Ziobro wydał bardzo stonowany komunikat po spotkaniu PiS.

Czekamy i obserwujemy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

9. @ Rebeliantka

Którego radzisz zapytać?

avatar użytkownika michael

10. Czekamy i obserwujemy

zachowując kamienny spokój.
Cokolwiek się nie wydarzy, musimy myśleć tylko o jednym, o tym by wyłączyć komunę z gry.
A do tego musimy brać się już teraz.
Zadanie jest strategiczne.

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 03/11/2011 - 00:01.
avatar użytkownika Rebeliantka

11. @michael

Grzegorza

Rebeliantka

avatar użytkownika michael

12. @ Grzegorz?

Artysta zmienną jest i szaloną,...
Faktem jest, że jest to artysta o ogromnej wiedzy i niezłej intuicji, ale to wszystko w głowie mu się kłębi, często tuż obok manowców, albo nawet za.
Jego wpływy są dziwne i niemierzalne, ale...
Ale Boże chroń polską politykę przed artystami.

avatar użytkownika UPARTY

13. O co chodzi Błaszczakowi?

Zaczynam podejrzewać, że jest to końcówka scenariusza napisanego na czas po "katastrofie smoleńskiej". Kurski, Cymański i Ziobro od zawsze jakoś dobrze wpisywali się stereotyp czarnosotennego Pisaka. Bez nich przyprawienie gęby Pisowi było by o wiele trudniejsze.
Najpierw słynna konferencja prasowa Ziobry, w której on jako prokurator generalny oskarżył publicznie dr G. o to, ze w przeszłości już zabijał ludzi i miał zamiar robić to dalej. W sumie jego postać była tak komiksowa, że nadawała się do straszenia dziatwy Pisem.
Kurski z kolei był jak pudło rezonansowe dla propagandy wyborczej PO.
Pamiętacie "dziadka z Wermahtu". O swoim dziadku pierwszy zaczął mówić Tusk w Przekroju, ale nie spotkało się to z oddźwiękiem z drugiej strony, więc Kurski to umożliwił.
Z kolei Cymański był istotą rzekomego radykalizmu Pis. Niezwykle radykalna ustawa antynikotynowa, to Cymański, zabieranie prawa jazdy dłużnikom alimentacyjnym, to Cymański. Ciekawe jakby z Pisu zrobiono partię oszołomów, gdyby nie tych trzech panów.
A teraz, ponieważ zdaje się w Antypisie jest rzeczywisty rozłam, bo chyba Schetyna z Komorowskim rzeczywiście próbowali osłabić lub nawet zmarginalizować Tuska, to naszych dzielnych trzech muszkieterów, w asyście aspiranta, robią co mogą by dalej ratować ....Antypis?

uparty

avatar użytkownika dodam

14. Same wrażenia i jedno niczym nie poparte stwierdzenie:

"Zbigniew Ziobro​ był i jest politykiem wybitnym, a Mariusz Błaszczak nie"

to dla mnie za mało by występować z tak radykalną tezą:

"ON forsuje ideę rozłamu w PIS"

Nie wiem na czym miałaby polegać "wybitność"
ministra Ziobry poza tym, że sprawdził się na wyznaczonym mu przez Jarosława Kaczyńskiego odcinku. To za mało by uważać kogoś za wybitnego polityka.
Jego ostatnie wypowiedzi nie pozostawiają wątpliwości, że to on "forsuje ideę rozłamu w PIS", jeśli już używamy takiego języka.

Polecam swój wpis na ten temat (http://blogmedia24.pl/node/53083).



Pozdrawiam,

Ostatnio zmieniony przez dodam o czw., 03/11/2011 - 08:48.
avatar użytkownika michael

15. @ Uparty - Cymański rzeczywiście jest potworny

Kurski ma wielką łatwość wypowiedzi, ale jest potwornie nieodpowiedzialny i jest bratem swego brata.

Ziobro jest po jakobińsku pryncypialny, ale w tej pryncypialności potwornie jednostronny.

Błaszczak jest niestety potwornie schematyczny, jak na przywódcę klubu parlamentarnego, zupełnie bez klasy. Przecież nie trzeba geniuszu, aby z tej wojny wyciągnąć znaczące korzyści polityczne, odpowiednio elastycznie reagując. Błaszczak przypomina mi postać z dawnych filmów, zachowuje się jak przewodniczący Koła ZMP w Nowej Hucie, który musi komuś udowodnić, że jest wrogiem ludu oraz autorem napisu "Ruscy do NRD".

avatar użytkownika gość z drogi

16. pozwolę się wtrącic

i to słowem ,skrótem
mojego GŁOSu, na pewno nie dostanie ani pan Cymański,ani pan Kurski
i na pewno nie dostanie pan Ziobro,latanie do tvn i wpisywanie sie w ich gry,eliminują ich z mojego kalendarza,wypisuję tych panów i juz....
głosowałam na nich,by w brukselce mogli sie schronić,ale dzisiaj już nie,nigdy
oderwani od rzeczywistości przypominają mi tzw 'trzecią drogę"
i jeszcze ta wielka pomyłka pana Ziobry z mentorem, prokuratorem Kaczmarkiem pomyłka,która i jego i nas tak wiele kosztowała,ten pan sie nie uczy a pozostali...?
w myśl zasady,reszta jest milczeniem
były juz kanapiatka,krzesełka
i piekny kazio,w krzakach dogadujący sie z po

gość z drogi

avatar użytkownika michael

17. @ Dodam & Kisiel & gość z drogi

Wiele wskazuje na to, że naszego wojownika ktoś musiał sprytnie rozegrać. Ktoś z najbliższego otoczenia. Chodzi mi to po głowie, ale nie wiem kto, nie wiem jak, nie mam także wiedzy dlaczego.

Dlatego chcę osiągnąć dystans, aby zrozumieć co jest grane, przyjrzeć się uważnie, zaczekać spokojnie, być może pozwoli to wyłowić prawdziwą czarną owcę.

Irytuje mnie coś innego. Widać jasno jak na dłoni, że komunistyczne plemię nadal zwiera szeregi, aby przywracać w naszej Ojczyźnie mroki komunizmu i obcej kolonialnej dominacji. Nikt z nas nie może mieć wątpliwości, że to co Oni nazywają modernizacją, jest już bliskie siłowego wypychania polskiej Niepodległości, Tożsamości Narodowej, polskiej Tradycji i Kultury w przestrzeń pogardy, nienawiści i poniżenia. Mamy najbardziej antypolska oligarchię u władzy, od czasu uchwalenia Konstytucji 3 Maja.
Mamy już całkowicie otwartą i niczym nie maskowaną walką z Kościołem Katolickim, oraz wszelkimi chrześcijańskimi wartościami naszej CYWILIZACJI.

W tej sytuacji poddanie się medialnej prowokacji, wikłanie w takie spory jest złe. To zło wyzwala szyderczy rechot Palikota, radość Urbana i nowe inicjatywy wydawnicze Tomasza Lisa. A my tutaj, zamiast pisać o trującym programie uwolnienia kaliningradzkiego śmietnika "Kaliningrad - demony uwolnione", zamiast zająć się ekonomiczną zdradą rządu III RP, zamiast programować strategie wybicia się Polski na Niepodległość, widzimy personalne rozgrywki.
To mnie irytuje.

avatar użytkownika michael

18. Choć może lepiej oczyścić własne szeregi na początku drogi,...

Nie jestem przekonany, czy jest to najlepszy pomysł.
Można przy tej okazji wylać dziecko z kąpielą, pozostawiając obcego nielegała we własnej zagrodzie.
Takie jest ryzyko.

avatar użytkownika Sierota

20. @Michael Re: widzimy personalne rozgrywki

Jeżeli są przebiegli wytrzymają i medialny demontaż PiS, skoro wytrzymali 10 kwietnia 2010.

"Gołym okiem" widać, że po 9 października wdrażany jest plan B, czyli kolejny etap rozkręcania PiS.
Gdyby w październiku PiS uzyskał 5% poparcia nie byłoby planu B. Proste, a Błaszczak być może chce błysnąć, bo być może czuje taką potrzebę, a być może tak mu podpowiada sufler ;-) Kto to wie, ale czy nie szkoda czasu na interpretację postawy Błaszczaka? W mojej ocenie szkoda.

avatar użytkownika michael

21. Poczekajmy, zobaczymy, ale także otwórzmy umysły...

Poszukajmy, tam gdzie nikt nie szuka. Wtedy naprawdę okaże się, że na zgadywanie co kombinuje Błaszczak albo Ziobro naprawdę czasu szkoda.
Pierwszy lepszy przykład - szukamy na lewo albo na prawo od PiS.

Szanowny Michał St. de Zieleśkiewicz napisał, że na prawo od PiS jest już tylko ściana. Ustalmy, właśnie taka jest prawda, tak jest, jeśli rozmawiamy o prawicowo - konserwatywnej chrześcijańskiej przestrzeni politycznej. Oczywiście, może za tą ścianą jeszcze coś jest, ale to coś już nas nie interesuje.
Irytuje mnie, do szewskiej pasji doprowadza słuchanie politologów, którzy traktują politykę jako grę o sumie zerowej. Straszliwie przemądrzałe wypowiedzi, PO ma 40%, PiS 30% reszta partii też 30% i teraz możemy snuć rozważania kto komu może podebrać. Zabierzemy Palikotowi 5% to będziemy mieli 35% a tamci tylko 25%

Tak nigdy nie znajdziemy żadnego rozwiązania. Ludzie nie słuchajcie politologów, oni powinni "kury szczać prowadzać, a nie o polityce głupoty opowiadać".(JP)

Goethe wyżej zapytał dyskretnie, "a może by tak szerzej poszukać?"
Oczywiście, tylko tak, nie inaczej. Te wszystkie politologiczne dyrdymały to wredna dezinformacja, z której wynika, że jedynym celem polityki jest władza. Tylko durniom wszystko z jednym się kojarzy.
Jeśli przyjmiemy, że polityka jest zagadnieniem wielo-wymiarowym, to musimy zastanowić się jakie kierunki poszukiwań możemy wybrać. Jest w ich co najmniej 21, może być ich 52 albo 98.

OTO KILKA PIERWSZYCH KIERUNKÓW Z TEJ LISTY.

Kierunek poszukiwań nr 1.
W wyborach 9 października 2011 r, nie głosowało mniej więcej 50% uprawnionych do głosowania. Kierunek poszukiwań. Załóżmy, że nie głosowali zupełnie racjonalni Polacy, którzy nie chcieli głosować na PO ani SLD ani na Palikota. Niestety, nie chcieli głosować także na PiS. Kierunek poszukiwań:
Co należy zrobić, aby dotrzeć do racjonalności tych ludzi w taki sposób, aby w najbliższych wyborach byli zdecydowani głosować na PiS. Jak to zrobić, by równocześnie PiS zachował swoją chrześcijańską, prawicowo-konserwatywną, patriotyczną i polską tożsamość polityczną?
Cel tej strategii jest prosty - utwierdzić w dotychczasowym przekonaniu tych, którzy w październiku głosowali na polski interes narodowy czyli 15% uprawnionych do głosowania + 50% uprawnionych do głosowania, którzy w październiku nie głosowali na nikogo = 65% dla PiS w najbliższych wyborach.

Kierunek poszukiwań nr 2
.
Aby naprawdę zmienić Polskę, potrzebujemy mieć większość konstytucyjną, czyli co najmniej 2/3 posłów w Sejmie i Senacie, czyli 66% a jeszcze lepiej 75%, tak dla bezpieczenstwa. Cel tej strategii jest więc prosty - odebrać Antypisowi połowę ich elektoratu, czyli 10% uprawnionych do głosowania, którzy do tej pory głosowali na jedną z partii koalicji rządowej.
Jest nam całkowicie obojętna czy zabierzemy głosy Platformie, czy Palikotowi, ponieważ zamierzamy trafić do racjonalności tych Polaków, którzy zostaną przekonani do tego, że projekt PiS-u jest lepszy. Kropka.
Debile i lemingi mogą zostać przy Platformie.

Wstęp do cyklu kierunków od 3 do 78
Dalsze kierunki poszukiwań od 3 do 78 są jak mantra, powtarza się ich konstrukcja. Patrząc na przyszłość oczyma konkretnej grupy Polaków, myślących racjonalnie i mających na myśli swój konkretny, zupełnie osobisty interes, musimy sobie wyobrazić tę grupę naszych Rodaków, wybraźmy sobie ich racjonalne kryterium wyboru i pokażmy co konkretnie powinno być zrobione w Polsce, aby ten ich cel został osiągnięty. Zróbmy prosty business plan tego zadania, pokażmy, że ten cel jest racjonalny, wykonalny, oszczędny...
Pokażmy także porzy okazji, co powinniśmy z Polski usunąć, aby ten cel naprawdę osiągnąć. Niestety, zawsze z tych rachunków wynika, że wypierniczyć trzeba ubecką platformę.

Kierunek poszukiwań nr 3.
A więc, konkretnie, zajmijmy się w ten sposób kierunkiem nr 3.
Wyobrażam sobie Polaków i nasze ukochane Polki, którym zależy na płaceniu możliwie najniższych rachunków za prąd. No i niestety, Platforma Obywatelska jest wrogiem tych osób. Platforma Obywatelska robi wszystko aby prąd był możliwie najdroższy. Niestety, jest tak dlatego, że po pierwsze nie zastanawiają się nad tym problemem spolidnie, a po drugie, jeśli już coś kombinują to straszliwie staromodnie, takie z nich lemingi bez technicznej wyobraźni.
Programy Energetyczne Platformy pochodzą chyba z 1867 roku*), a jedyna w nich korekta dotyczy zwalczania dwutlenku węgla i walki z globalnym ociepleniem.
PiS jest przekonany, że to może być zrobione lepiej, taniej i szybciej, a przy okazji z całym szacunkiem dla debilnej walki z globalnym ociepleniem.
Nasz cel strategiczny - obniżka cen energii elektrycznej w Polsce o 25%. Produkując tańszy prąd, będziemy mogli więcej zarobić dla Polski, sprzedając ten prąd wielkim korporacjom energetycznym w Europie i gdzie indziej.

Parę słów konkretyzujących to rozwiązanie. Dzisiaj, w telewizji Trwam w "Rozmowach Niedokończonych"o godzinie 18:15. Temat: O energetyce w Polsce i cenach nośników energii. Gość: Krzysztof Majkowski – energetyk, senator VII kadencji, PiS, wypowiadał się na ten temat. Z jego wypowiedzi widać było, że to porządny facet, fachowiec energetyk, ale jego fachowość niestety mocno trąciła myszką, tak właśnie typowo po platformersku. Widzi w Polsce tylko następujące źródła energii: węgiel kamienny, węgiel brunatny, energetyka jądrowa, no i jeszcze te paskudne żródła energii odnawialnej, które trzeba niestety spalać, aby obniżyć koszt emisji Ce O dwa.
Uczciwy energetyk ubolewał, że rząd Platformy nieudolnie zabiera się do programu energetyki jądrowej, nawet jeszcze lokalizacji takiej elektrowni nie ma. Ten senator PiS nie wiedział o tym, że jego pomysł na rozwiązanie problemu polskiej energetyki niczym nie różni się od programu Platformy Obywatelskiej, a jedyne zastrzerzenia jakie ma, to potworny bajzel i nieróbstwo rządu Donalda Tuska w tej dziedzinie. Polska nie ma nawet uchwalonej tzw Polskiej Polityki Energetycznej, którą, zgodnie z wymaganiami UE powinniśmy już parę lat temu uchwaloną przez Sejm i to w randze Ustawy.

Aby wskazać rozwiązanie najprostszej drogi do taniego prądu w Polsce, trzeba zacząc naprawdę myśleć w sposób właściwy dla XXI wieku, a nie kisić się w dawno zapomnianej, komunistycznej zupie, przypalonej jeszcze za czasów tow. Bolesława Bieruta.
Otóż przeciętny nakład inwestycyjny na jeden megawat mocy elektrycznej to ok 1 do 1,5 miliona euro. Za elektrownię ok 100MW trzeba więc zapłacić ok. 100 milionów Euro. Tak jest w energetyce węgla kamiennego, brunatnego, energetyka jądrowa jest jeszcze droższa. Prąd z tych źródeł będzie taki sam drogi, albo jeszcze droższy niż dzisiaj.
Ale przecież Polska leży na energii, która jest taka sama droga w inwestowaniu, ale cholernie tania w eksploatowaniu. Prąd otrzymywany z tego źródła jest tak tani, że następne elektrownie będą mogły być budowane z zysku tych elektrowni. Zamiast wydawać miliard co roku, można to zrobić jeden raz. Prąd tani i inwestycje także.
Kropka.

Kierunek poszukiwań nr 4.
Co zrobić, aby mieć te same efekty magazynowania Ce O Dwa, do których nas zmusza UE, ale znacznie taniej oraz bez żadnej szkody dla polskiego górnictwa i bez żadnego utrudniania wydobycia prawdziwych polskich skarbów, ukrytych głęboko pod polską ziemią?
Jest rozwiązanie. Nie przechowywać całego Ce O Dwa, ale tylko sam Ce, czyli węgiel. Jest to tańsze, bezpieczniejsze, nie wymaga żadnych specjalnych dziur w ziemii. Polscy uczeni mogą łatwo pokazać, że jest to jak najbardziej możliwe i wykonalne techniczne.

No tak, wyszły dzisiaj tylko cztery kierunki poszukiwania potrzebne do naszego polskiego sukcesu. Zrobiło się późno, jestem zmęczony po robocie i mam jeszcze robotę. Ale tak widzę skorzystanie wskazówki, o której mówił Goethe. A jeśli zabierzemy się za robotę w ten sposób, zaręczam, na martwienie się tym, co zrobi Ziobro, czasu będzie szkoda.

Ostatnio zmieniony przez michael o sob., 05/11/2011 - 22:41.
avatar użytkownika michael

22. Świetnie, świetnie, świetnie - czyżby nowa strategia w PiS?

Artykuł Goethego "Świetnie, świetnie, świetnie - czyżby nowa strategia w PiS?"
http://blogmedia24.pl/node/53194

avatar użytkownika Andrzej Tym

23. Ciekawe, czy Kamińscy opuszczając PiS przeproszą za popieranie b

bliźniakow w zaszczuwaniu Giertycha i Lepera kwestionujących naszość wojny z Irakiem i groźnych dla kultu wawelskiego wspólojca traktatu UE a nawet rozmow Marcinkiewicza o 65 miliardowych odszkodowaniach za polski hoolocaust rozsławiony dzięki wstrzymaniu ekshumacji w Jedwabnem za czasow prokuratury generalnej Lecha

avatar użytkownika Maryla

24. Andrzej Tym

niech Pan przestanie z tym Giertychem, adwokatem Sikorskiego .

To jest naprawdę obrzydliwe. Zaszczuty Giertych z Kulczykiem .
Giertych ściga antysemitów w sieci
- Giertych czuwa, dostał specjalne zlecenie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

25. Marylu, wyciągnąłem komentarz jako wpis, aby uciąć ewentualną

kłótnię z wielce szanownym, ale mocno otumanionym Andrzejem TYM.