Kolejna klęska polskiej prezydencji Tuska , po budżecie UE. Szczyt Partnerstwa Wschodniego .
Dziś do Warszawy zjeżdżają przywódcy UE i sześciu państw Partnerstwa Wschodniego.Klęskę głownego priorytetu prezydencji polskiej Tusk stara się przykryć zupełnie nic nie znaczącym prowinconalnym wydarzeniem w Instytucie Lecha Wałęsy w Gdańsku. Tusk tam jest - po co?
Szczyt Partnerstwa Wschodniego w Warszawie
Dziś w Warszawie rozpoczyna się Szczyt Partnerstwa Wschodniego, jedno z najważniejszych wydarzeń polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.
Pomyślna prezydencja może dokończyć negocjacje rozpoczęte przez innych. Nieudana może zwrócić niepożądaną uwagę na siebie. Węgrzy zaczęli źle wśród wrzawy spowodowanej ustawą medialną, ale zakończyli dobrze kończąc rozmowy akcesyjne z Chorwacją - zauważył Charlemagne.
Serwis nr 57 - prezydencja polska za 2,3 mln zł dziennie, a wszystko w UE o nas, bez nas.
– Polska prezydencja dokonała ogromnego wysiłku politycznego, żeby utrzymać tę inicjatywę w agendzie unijnej. Mimo kryzysu gospodarczego i przesunięcia zainteresowania na Południe w związku z wydarzeniami arabskiej wiosny – mówi „Rz" Amanda Paul, ekspertka European Policy Centre w Brukseli. Jej zdaniem jest rozczarowujące, że do Warszawy nie przyjadą Nicolas Sarkozy i David Cameron. Będą jednak Angela Merkel i inni. – Nie możemy tego traktować tylko jako zebrania polityków. Mam nadzieję, że coś konkretnego z tego wyjdzie – uważa ekspertka. Choć przyznaje, że po lekturze projektu końcowej deklaracji widać, iż przełomu nie będzie.
Ten szczyt to dla nas sprawa peryferyjna
Rz: Czy Francuzi interesują się szczytem Partnerstwa Wschodniego?
Dominique Moisi: Nie, we Francji kompletnie nikogo to nie obchodzi, ani opinii publicznej, ani tym bardziej klasy politycznej. Nie ma żadnych informacji na ten temat. Wszyscy są zaabsorbowani kryzysem gospodarczym i zbliżającymi się we Francji wyborami parlamentarnymi. Z tematów zagranicznych – tylko Libia i Bliski Wschód. O Partnerstwie Wschodnim wiedzą jedynie dyplomaci.
Partnerstwo Wschodnie. 6 maja 2006 roku Prezydent Lech Kaczyński przedstawił priorytety polskiej polityki zagranicznej ”Wspólna wizja na rzecz wspólnego sąsiedztwa” na konferencji w Wilnie. Obecni byli przedstawiciele zachodnich partnerów Polski , wiceprezydent USA Chenney i 9 prezydentów różnych państw,wszystkie kraje nadbałtyckie, Ukraina, Gruzja, Bułgaria i Rumunia, Mołdawia,wysocy przedstawiciele Azerbejdżanu i Armenii.
Szczyt Partnerstwa Wschodniego
Partnerstwo Wschodnie to polsko-szwedzka inicjatywa skierowana do krajów byłego ZSRR. Chodzi o to, żeby przez ułatwienia wizowe, współpracę handlową i pomoc ekonomiczną zbliżyć do Europy Armenię, Azerbejdżan, Białoruś, Gruzję, Mołdowę i Ukrainę.
Rosatti powiedział , że na szczycie "wprawdzie nie ma kilku ważnych gości, którzy być powinni, ale nie spodziewaliśmy się, że będzie premier Włoch i myślę, że jak go nie ma, to nie jest wielka strata dla tego szczytu, bo on nigdy nie był entuzjastą Partnerstwa Wschodniego".
Rosati przyznał przy tym, że dla Francji i Włoch ważniejsze są sprawy Afryki Północnej. - Taka jest rzeczywistość w Unii Europejskiej. Niemniej, wszyscy rozumieją, że Unia Europejska musi działać i na kierunku południowym, na kraje arabskie i na kierunku wschodnim. Najważniejsze jest podtrzymanie tego zobowiązania Unii, że mamy program wobec wschodnich partnerów
W czasie rozpoczynającego się dzisiaj szczytu Polska będzie próbowała przeforsować większe niż dotychczas wsparcie finansowe krajów Partnerstwa oraz przyjęcie zasady nazywania wszystkich krajów „europejskimi”, co zwiększy ich rangę. Jak dowiedziało się Polskie Radio, Warszawa chce także umieścić w deklaracji szczytu zapisy o możliwości utworzenia w przyszłości wspólnego rynku Unii z krajami Partnerstwa, a także możliwości zniesienia wiz dla obywateli sześciu krajów.
Na dwudniowe spotkanie przyjeżdżają do Warszawy głowy państw lub przedstawiciele wszystkich krajów Unii, a także prezydenci i premierzy krajów Partnerstwa. Zabraknie jednak przedstawicieli Białorusi, których miałby reprezentować jedynie ambasador.
Pierwotnie szczyt miał zostać zorganizowany w maju w Budapeszcie podczas węgierskiej prezydencji. Węgrzy podjęli jednak decyzję o przeniesieniu spotkania do Warszawy.
Szczyt Partnerstwa Wschodniego rozpocznie się od wieczornego obiadu w Centrum Nauki Kopernik. Jutro obrady przeniosą się do Kancelarii Premiera. Szczyt ma zakończyć się jutro około 14.00.
Kaczyński: Partnerstwo Wschodnie to przyjęcia, nie polityka
Partnerstwo Wschodnie to wycofanie się ze skutecznej polityki, którą prowadziło PiS i zastąpienie jej pozorami - spotkaniami, przyjęciami - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Europejska Polityka Sąsiedzkia. 2007 rok
Z inicjatywy Polski i Litwy, ministrowie z Grupy Wyszehradzkiej i trzech krajów bałtyckich spotkali się w niedzielę wieczorem w Brukseli z przedstawicielami pięciu poradzieckich sąsiadów Unii Europejskiej - Ukrainy, Mołdawii, Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu.
Celem tego nieformalnego spotkania-kolacji jest przygotowanie wspólnej strategii na temat Europejskiej Polityki Sąsiedzkiej, tak by wzmocnić jej wschodni wymiar.
Chcielibyśmy stworzyć koalicję państw, które działają wyraźnie na rzecz i dobra naszych sąsiadów wschodnich" - powiedziała PAP i Polskiemu Radiu w niedzielę wieczorem polska minister spraw zagranicznych Anna Fotyga.
"Razem możemy więcej - dodała. - A na pewno i państwa Wyszehradu i kraje bałtyckie chcą, by ta część Europy wykonała wyraźny skok i miała większe szanse integracji".
Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego zamiast Partnerstwa Wschodniego. Biała flaga Tuska. ©
-----------------------------------------------------------------------
kwiecień 2014 rok.
Czy są granice tej hucpy? Rząd kręci kolejny spot promujący sukcesy III RP - tym razem za 8,5 miliona złotych!
Jak czytamy na stronach internetowych radia RMF FM, gabinet Donalda Tuska przygotowuje kolejny spot. Tym razem ma kosztować aż 8,5 miliona złotych. Na poprzedni - przypomnijmy - Platforma do spółki z UE wydała 7 milionów.
Co ma się znaleźć w nowym spocie? Tym razem rząd chce pokazać sukcesy transformacji od 1989 roku. 8 milionów 400 tysięcy złotych trafi do jednej z agencji reklamowych i do zagranicznych mediów, w których będzie pokazywana nowy klip.
To pieniądze, które ponoć udało się zaoszczędzić na kosztach przygotowania i obsługi polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. A wszystko oczywiście bez związku ze zbliżającymi się wyborami…
- Maryla - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
344 komentarzy
1. szuka zgody u Hollanda?????
Premier rozmawia telefonicznie ws. wydarzeń na Ukrainie
Donald Tusk rozmawiał dziś telefonicznie z prezydentem Francji Francois Hollandem na temat wydarzeń na Ukrainie.
Premier będzie jeszcze rozmawiał z premierem Mołdawii Iurie Leancą,
przewodniczącym Komisji Europejskiej José Manuelem Barroso oraz kanclerz
Niemiec Angelą Merkel.
https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/premier-rozmawia-telefonicznie-ws-wydarzen-na-ukrainie.html
Członkowie proponowanej Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego
Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego powołana oficjalnie w
czasie konferencji w Paryżu w dniu14 lipca 2008 r. Początkowo
wywoływało to szczególny sprzeciw Niemiec. W marcu 2008 doszło do
spotkania prezydenta Sarkozy'ego z kanclerz Angelą Merkel,
w czasie którego przedyskutowano projekt nowej unii. Rezultatem
spotkania była rewizja projektu francuskiego i włączenie do Unii na
rzecz Regionu Morza Śródziemnego wszystkich 27 państw UE. Nowy unijny
twór ma uzmysłowić zwłaszcza państwom Bliskiego Wschodu, iż mimo
sprzecznych interesów i wielowiekowych waśni współpraca w takim gremium
jest możliwa, a nawet niezbędna. Dowodem na to jest funkcjonowanie
Unii Europejskiej.
Jako jedyne państwo śródziemnomorskie do Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego nie przystąpiła Libia . Przywódca Libii oskarżył Unię Europejską o próbę rozbicia Unii Afrykańskiej, neokolonializm i chęć podporządkowania południowych sąsiadów.
Putin: Protesty na Ukrainie nie mają związku z interakcją z UE
Akcje
w Kijowie przygotowywane były na wybory prezydenckie na Ukrainie –
uważa prezydent Rosji Władimir Putin. "Wszystko, co się dzieje, nie
jest bezpośrednio związane z interakcją z Unią Europejską. →
Putin: Rosja nie zamierza wycofywać się z Zakaukazia
Rosja
zamierza umocnić swoje pozycje na Zakaukaziu – oznajmił rosyjski
prezydent Władimir Putin. „Co się tyczy Zakaukazia, to Rosja nigdy nie
zamierzała wycofywać się stamtąd” – podkreślił Putin, który przebywa z
wizytą w Armenii. →
Szczyt Partnerstwa Wschodniego. Polska poniosła strategiczną porażkę?
Klub Prawa i Sprawiedliwości złożył wniosek o odrzucenie informacji szefa MSZ Radosława Sikorskiego na temat rezultatów szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. - Szczyt i to, co się po nim stało, to strategiczna porażka UE i Polski - mówił Krzysztof Szczerski, poseł PiS. Rządy Sikorskiego w MSZ skrytykował także Witold Waszczykowski z tego samego klubu.
- Składam wniosek w imieniu mojego klubu o odrzucenie w całości informacji ministra spraw zagranicznych - powiedział Szczerski.
Według niego wniosek PiS najlepiej uzasadnia kilka wypowiedzi Sikorskiego z jego dzisiejszego wystąpienia w Sejmie.
- Po pierwsze, powiedział pan, że szczyt
Partnerstwa Wschodniego i jego wyniki nic nie zmieniają w polskiej
polityce wschodniej, że nie ma żadnych wniosków, ani żadnej korekty. Po
drugie powiedział pan, że rola Rosji wobec krajów Partnerstwa
Wschodniego jest pasywna. I po trzecie, był pan w Kijowie przypadkiem - uzasadniał Szczerski, zwracając się do Sikorskiego.Zdaniem Szczerskiego te trzy zdania pokazują, jaki jest stan działań Polski w sprawie Partnerstwa Wschodniego. -
Jak pan opisuje to, co się działo wokół Partnerstwa Wschodniego, wokół
tego szczytu, to tak by się wydawało, że tyle rzeczy się działo, tylko
niestety nie przyniosło to żadnego rezultatu.
A polityka międzynarodowa to nie są igrzyska olimpijskie, tu nie liczy
się sam udział, tylko sukces. A tego sukcesu w Wilnie nie było - oświadczył polityk PiS.
Zdaniem Szczerskiego szczyt w Wilnie i to, co się po nim stało, to jest strategiczna porażka Unii Europejskiej, strategiczna porażka Polski. -
To nie oznacza, że wszystko jest już stracone, oczywiście wiemy, że gra
toczy się nadal, ale bez przyznania, że ponieśliśmy w pierwszej partii
porażkę, nie da się dobrze zaplanować kolejnych kroków - ocenił.
Według niego porażka szczytu w Wilnie polega na tym, że Europa
okazała swą zasadniczą słabość, nie była w stanie przekroczyć granicy,
którą kiedyś wyznaczył jej Stalin w Jałcie, ona wciąż obowiązuje w tym
samym kształcie, od Białowieży po linię Bugu. - Europa nie jest w stanie zmierzyć się w geopolitycznymi działaniami związanymi z imperialnymi planami putinowskiej Rosji - ocenił polityk PiS.
- Dlaczego szczyt w Wilnie to także
porażka Polski? Bo to na nas w dużej mierze spoczywa zadanie, by Europa w
tym przypadku była silna, a nie słaba. To jest sprawa naszej
determinacji, przywództwa, odwagi, wpływu i naszych umiejętności - oświadczył.
Głos podczas sejmowej debaty zabrał także
inny poseł PiS Witold Waszczykowski. Skrytykował on sześcioletnie rządy
Sikorskiego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. - Jako były współpracownik prezydenta Lecha Kaczyńskiego
powiem, że pan sabotował działania Lecha Kaczyńskiego, odcinał
prezydenta od informacji, zabierał mu samoloty, instrumenty działania,
nie pozwalał mu pracować, aby on kontynuował politykę zagraniczną
dwudziestu lat - podkreślił Waszczykowski.
- Pan dokonał wielkiego zwrotu
piastowsko-jagiellońskiego, który dał jednoznaczny sygnał UE, ale i
Ukrainie i innym partnerom na wschodzie, że pan nie będzie patronował
ich ambicjom integracyjnym z UE. To pan nie pozwolił, by Partnerstwo
Wschodnie było spięte z wielkim programem inwestycyjnym i gospodarczym,
który chciał przedstawić Lech Kaczyński już na pierwszym szczycie PW - powiedział poseł PiS.
Zarzucał także, że rząd Donalda Tuska doprowadził do tego, że szczyt Partnerstwa Wschodniego w Warszawie jesienią 2011 roku był wpięty w kampanię wyborczą, co - w ocenie Waszczykowskiego - spowodowało, że zakończył się fiaskiem. -
To wasz rząd zmarnował wielką okazję, jaką było Euro2012, bo nie miał
to być turniej poharatania sobie w gałę, ale inicjatywa
polityczno-gospodarcza, która miała połączyć Polskę z Ukrainą - mówił poseł PiS.
- Czy 19 grudnia złoży pan meldunek
gościowi, który tu przyjedzie - ministrowi spraw zagranicznych Rosji.
Panie Ławrow, Amerykanów z tarczą pogoniłem, z Litwą się pokłóciłem,
gazu łupkowego nie wydobywam, LNG nie buduję, Białoruś oddaję, Ukrainę
zatrzymałem, meldunek wykonałem - dodał Waszczykowski.
Eugeniusz Smolar: Ukraińcy są podzieleni. Wielu uważa, że nie należy zrywać z Rosją
Wiele haseł z Majdanu nie odzwierciedla pełni
opinii społeczeństwa ukraińskiego. Trzeba to brać pod uwagę - mówi
Eugeniusz Smolar w rozmowie z Adrianną Calińską.
Protesty na Ukrainie
trwają już trzeci tydzień. Czy Polska dysponuje jakimikolwiek
narzędziami, które mogłyby mieć realny wpływ na przebieg wydarzeń? Jaka
jest nasza rola w tym konflikcie?
Przede wszystkim, należy sobie uświadomić, że polska dyplomacja działa w ramach Unii
Europejskiej. Nie podejmujemy decyzji, jako kraj oderwany od Europy,
ale członek polityki europejskiej. Im częściej będziemy się do niej
odwoływać, korzystać z jej narzędzi i wpływać na jej mechanizmy, tym
skuteczniejsza okaże się nasza polityka narodowa. Proszę pamiętać, że
jeśli chodzi o politykę zagraniczną Unii Europejskiej, to składa się na
nią polityka zagraniczna 28 państw członkowskich, co sprawia ogromne
trudności w jej ustaleniu.
Jak zatem ocenia Pan
memorandum Prawa i Sprawiedliwości dotyczące polskiej polityki na
Wschodzie? Według prezesa Kaczyńskiego, podstawą osiągnięcia
porozumienia jest m.in. weryfikacja
umowy stowarzyszeniowej z UE. Twierdzi on, że przystanie na jej
aktualną formę, byłoby „ciosem dla ukraińskich gospodarstw domowych”.
Propozycja PiS jest po prostu nierealna. Zupełnie nie uwzględnia
kluczowego faktu - nie mamy do czynienia z biurem politycznym Unii
Europejskiej, tylko z 28 suwerennymi państwami, które przechodzą kryzys gospodarczy.
Przykładowo, w Hiszpanii bezrobocie młodzieży przekracza 40 procent –
nie możemy więc liczyć, że kraje będące w podobnej sytuacji zgodzą się
na dodatkowe obciążenia finansowe, których wymagałyby ewentualne zmiany w
umowie stowarzyszeniowej.
Ponadto, wystąpienie PiS traktuję jako atak na ministra Sikorskiego i
polską dyplomację. Nic ono jednak nie wnosi, bo powtarzam – oderwane
jest od rzeczywistości. Tak naprawdę polska dyplomacja zrobiła bardzo
dużo, znacznie więcej, niż można się było tego spodziewać. Udało się nam
przekonać inne kraje członkowskie, że Ukraina jest ważna i że w Ukrainę
warto inwestować. Warto, bo bez wątpienia jest to kraj, który może być
ważnym partnerem dla Unii Europejskiej i nie wykluczone, że w
przyszłości stanie się także jej członkiem.
Można więc stwierdzić, że wnioski pojedynczych partii politycznych właściwie nie mają znaczenia?
Bardzo dobrze, że debata polityczna w Polsce się toczy. Mogą z niej
wynikać użyteczne wnioski dla różnych środowisk m.in. dla dyplomacji.
Odwołując się jednak do propozycji PiS-u - jest ona bezzasadna.Tak naprawdę, szkopuł tkwi w
elicie ukraińskiej i sprowadza się do jej interesów, w tym także do
pieniędzy. Łącznie z premierem Azarowem, jej przedstawiciele
kilkakrotnie powtarzali: „jeśli dacie nam 20, 50, 100 miliardów euro, to
umowę podpiszemy”. Otóż Unia
Europejska tak nie działa, Unia nie pozwala sobie na tego rodzaju
rozumowanie. Takie propozycje zostają natychmiastowo odrzucane. W nazwie
Partnerstwo Wschodnie najważniejszym słowem jest słowo: partnerstwo.
Rosja obniży ceny gazu o 40 proc. i kupi ukraińskie obligacje za 15 mld dol
Obniżenie o 40 proc. cen gazu ziemnego - to główny efekt rozmów
prezydentów Rosji i Ukrainy. Nie wiadomo jednak, jaka jest cena za ustępstwa Kremla.»
Prof.
Nowak do Ziemkiewicza ws. Ukrainy: "Mam wrażenie, że to rodzaj
realizmu, który reprezentuje od sześciu lat minister Sikorski, wspiera
Sienkiewicz, a patronuje premier Tusk"
"Proszę go o odpowiedź nie na te, retoryczne przecież pytania, ale
na pytanie poważne: jak wyobraża sobie polską politykę wschodnią u
progu 2014 r.?"
Historyk dopytuje publicystę o przyczyny negatywnego stosunku do
wizyty prezesa Prawa i Sprawiedliwości na ukraińskim Majdanie. Uwagę
prof. Nowaka szczególną uwagę zwraca pojęcie realizmu, który przewija
się w postulatach Rafała Ziemkiewicza.
- pisze były redaktor naczelny "Arcanów".
I dopytuje:
- uważa historyk.
W artykule pojawia się również kwestia związana z zarzutami dotyczącymi obecności flag UPA na kijowskich manifestacjach:
- puentuje prof. Nowak.
Kwiaty na grobie polskiej dyplomacji
Pogodę mamy mało
bożenarodzeniową. Teraz warto mieć pod ręką nie choinkę, lecz kwiaty.
Koniecznie białe, jak przystoi na pogrzebie. Złożymy je na grobie
polskiej polityki wschodniej, której śmierć właśnie obserwujemy. I
przeżywamy traumę – na Ukrainie nie udało się doprowadzić do przewrotu.
Polityka
wschodnia od samego początku nowej Polski była projekcją fobii i
lizusostwa wobec zachodnich sojuszników. Jej najwyraźniejszym przejawem
była inicjatywa pod nazwą Partnerstwo Wschodnie, okrzyknięta jako
gigantyczny sukces polskiej myśli dyplomatycznej.
Polska
jako pierwsza w Europie uznała UKRAIŃSKĄ niepodległość. Polscy oficjele
jeździli żeby się ściskać z prezydentami Ukrainy. Ta miłość miała
jednak poważną wadę wzroku, bo głównie mówiono o tym, jak się Ukraina
ładnie i demokratycznie rozwija i jaka jest europejska (czytaj:
antyrosyjska), nie chcąc zauważać dramatycznie niekorzystnych zjawisk
społecznych i politycznych. Wszechobecna korupcja, degeneracja władzy na
każdym szczeblu, wzajemne przenikanie struktur państwa i zorganizowanej
przestępczości nikogo z polskich polityków nie niepokoiły. Nikt też nie
zwracał uwagi na odradzający się ukraiński nacjonalizm z faszystowskimi
korzeniami. Prezydent Kwaśniewski przyjaźnił się z Leonidem Kuczmą,
nazwanym potem dyktatorem. Kulminacją tych uczuć był w 2004 r. zlot w
Kijowie polskich elit pod wodzą Aleksandra Kwaśniewskiego, żeby poprzeć
Wiktora Juszczenkę przeciwko Wiktorowi Janukowyczowi. Nikomu z nich nie
przyszło do głowy, że właśnie robią wszystko, żeby pogłębić i utrwalić
podział ukraińskiego społeczeństwa, bo zwolenników jednego i drugiego
było niemal tyle samo. Proeuropejski prezydent Juszczenko podziękował
potem Polsce za wsparcie podnosząc do rangi bohatera narodowego Stepana
Banderę, a UPA do armii patriotów. Teraz na Majdan znowu zlatują polskie
elity. Tym razem, by wezwać Ukraińców do walki o Europę przeciwko
Janukowyczowi. Ani rządzącej w Polsce Platformie Obywatelskiej, ani
liderowi opozycji – Prawu i Sprawiedliwości nie przeszkadza, że
rozwijają przed nimi czerwono-czarne flagi UPA.
BIAŁORUŚ.
Z Białorusią Polski nie łączy prawie nic. Jeszcze niedawno była choć
Andżelika Borys, prezes nieuznawanego przez władze Białorusi Związku
Polaków. Jej zwolennicy mieli swoje pięć minut w polskich mediach. Ci,
którzy poszli za jej konkurentem, liderem konkurencyjnego związku– nie
mieli nawet tego, bo nie byli wpuszczani do Polski jako „miłośnicy”
łukaszenkowskiej dyktatury. Polska obraza objęła również te dzieci,
które nie należały do właściwego związku. Przez kilka lat nie mieliśmy
na Białorusi ambasadora, bo były polski Prezydent Lech Kaczyński
powiedział, że Łukaszenka był wybrany niedemokratycznie i polski
ambasador nie miał komu złożyć listów uwierzytelniających. Jest jeszcze
polska telewizja Bielsat. Państwo polskie wsadziło w tę nieistotną
politycznie propagandówkę kilkadziesiąt milionów złotych.
LITWA.
Od lat stosunki z tym sąsiadem są dramatycznie złe. Polska strona
twierdzi, że to z powodu rosnącego litewskiego nacjonalizmu. Trochę tak,
a trochę dlatego, że polska mniejszość na Litwie z ochotą poddaje się
resentymentom płynącym z Polski i nie chce zrozumieć, że Litwini mają
prawo postrzegać Polaków jak kolonizatorów. Do tego premier Polski w
stolicy Litwy wygłosił sławetne zdanie do polskiej mniejszości:
„Stosunki polsko-litewskie zależeć będą od tego, jaka będzie sytuacja
polskiej mniejszości”. W miniony weekend litewska policja zatrzymała w
Wilnie dwóch obywateli Polski, którzy wycierali schodki przed grobem
matki Józefa Piłsudskiego… litewską flagą. Jakieś takie to wymowne.
PARTNERSTWO
WSCHODNIE to powstały w 2009 roku program, „określający wymiar polityki
wschodniej Unii Europejskiej”. Zakłada on zacieśnienie współpracy z
Białorusią, Ukrainą, Mołdową, Gruzją, Azerbejdżanem i Armenią. Hałasu
podczas powstawania tego programu było mnóstwo, a minister spraw
zagranicznych RP – Radosław Sikorski chodził w glorii geniusza
dyplomacji. Po 5 latach nie zostało z niego nic. W latach 2009–2013 Unia
Europejska dała na realizację programu 2,8 mld Euro. Ciekawe, czy
pieniądze te trafiły też na kijowski Majdan…?
3
września br. ARMENIA podjęła decyzję o wstąpieniu do rosyjskiej Unii
Celnej. AZERBEJDŻAN - jako dostawca strategicznych surowców
energetycznych - jest w takiej sytuacji, że to nie on zależy od Unii a
Unia od niego. Owszem, UE jest odbiorcą niemal połowy surowców
energetycznych z Azerbejedżanu, ale z kolei Rosja zabezpiecza dostawę
większości towarów. I tak oto to nie Azerbejdżan, a Unia stoi w
rozkroku.
GRUZJA po agresji na Osetię w sierpniu 2008
r. utraciła zaufanie Zachodu i nieprędko je odzyska. Nowy premier
podtrzymał deklarację proeuropejskiej orientacji swojego kraju czyniąc
jednocześnie uprzejme gesty pod adresem Rosji. I nie ma co się dziwić,
skoro 33 proc. obrotów w handlu zagranicznym przypada na kraje WNP, a z
Unią jedynie 26 proc. i to z tendencją malejącą.
MOŁDOWA
od samego początku uczestniczy aktywnie w programie, przy czym jej
aktywność mierzona jest przede wszystkim pobieraniem pieniędzy (jest
największym beneficjentem środków finansowych z UE na głowę mieszkańca).
Do zaproponowania Europie nie ma nic poza swoją siłą roboczą.
Dyrektor polskiego Ośrodka Studiów Wschodnich Olaf Osica stwierdził, że „cztery
lata po starcie programu niewidoczne są żadne jego polityczne i
społeczne osiągnięcia. Zwykli obywatele często nie wiedzą nawet o jego
istnieniu”.
Ukraina, Białoruś, Litwa, Rosja –
czy z którymś z tych państw granicznych łączą nas dobre stosunki? Z tej
sytuacji można wyciągnąć tylko dwa wnioski:
1. Nie jesteśmy suwerenni w polityce zagranicznej (przynajmniej tej wschodniej) albo
2. Nie da się budować polityki wschodniej bazując na rusofobii.
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Tylko ten, kto zrozumie ostatni wniosek ma szansę na zrobienie czegoś pozytywnego.
Maciej Wiśniowski, Cyprian Darczewski, Warszawa
Polska na mapie Starego Kontynentu
Europejskiej, porażką jej polityki wschodniej, a tym samym także
polskiej polityki zagranicznej. Dla tej ostatniej przecież sztandarowym projektem był aktywny udział w budowie Partnerstwa Wschodniego.
Jak pisał komentator niemieckiego tygodnika „Der Spiegel”: „W Wilnie
obserwujemy nie tyko porażkę porozumienia, lecz także porażkę nowej
strategii wschodniej UE”. Autor zarzucał politykom europejskim lęk
i bezradność wobec prezydenta Rosji: „Na szczycie widać wręcz lękliwy
respekt dla polityki siły Władimira Putina, który nigdy –
w przeciwieństwie do UE – nie roztrząsa własnych błędów i na finiszu
konfrontacji sił po prostu wydaje się inteligentniejszy”.
Ukraiński prezent dla UE
Gdyby nie demonstracje na majdanie w Kijowie, ta porażka byłaby jawna
i ewidentna. Na szczęście dla Unii protest Ukraińców trochę ją osłabił
i zakamuflował. Można powiedzieć, że demonstrujący na majdanie uratowali
honor i dobre samopoczucie Europy. Tym bardziej że w wielu krajach Unii
ludzie wychodzą na ulicę raczej po to, by protestować przeciw niej
i przeciw euro. W tym samym mniej więcej czasie, gdy na Ukrainie
zdeterminowani obywatele wystąpili na rzecz bliższego związania ich
kraju z UE, we Włoszech przybierał na sile ruch Forconi (pol. widły)
kontestujący UE. Grecy, Portugalczycy, Hiszpanie, Irlandczycy przestali
wierzyć, że Unia per se oznacza dobrobyt i postęp. Przykład Bułgarii –
a także Rumunii i innych krajów Europy Wschodniej – pokazuje, że
członkostwo w UE zamiast poprawy może przynieść pogorszenie sytuacji.
Jak pisał publicysta „New Republic”: „Podczas gdy Europa Zachodnia
powoli wychodzi z kryzysu fiskalnego, Europa Wschodnia ponownie popada
w ubóstwo, uwięziona pomiędzy zdominowaną przez Niemcy UE a Rosją”.
Ukraińcy pokazali jednak, że Unia nadal ma siłę przyciągania i ciągle
dysponuje potężną soft power. Dla społeczeństwa ukraińskiego,
a przynajmniej dla jego części, orientacja prounijna to orientacja na
wolność, prawa człowieka, niezawisłość i dostatek, przy jednoczesnym
odrzuceniu przemocy, autorytaryzmu, cenzury i korupcji.
Trzeba wszakże dodać, że porażkę w Wilnie wielu polityków
europejskich przyjmowało ze skrywaną ulgą. Blogger „National Interest”
trafnie zauważył, że być może wynik szczytu wileńskiego to
błogosławieństwo dla Europy, bo ta po prostu nie byłaby w stanie
poradzić sobie z Ukrainą i jest zmęczona problemami swoich peryferyjnych
prowincji. Nie chce mieć nowych kłopotów na głowie.
Brytyjczycy i Niemcy z obawą czekają na szturm Bułgarów i Rumunów po 1
stycznia 2014 r. – a raczej na pochodzących z tych krajów Romów, o czym
jednak nie wypada im mówić głośno. (Notabene land Szlezwik-Holsztyn
uznał niedawno Romów za mniejszość narodową – na anulowanie dekretu
Hermana Göringa zaś, odbierającego Polakom w Niemczech status
mniejszości narodowej, ciągle jeszcze czekamy). Coraz głośniej mówi się
o tym, że przedwcześnie przyjęto te kraje do Unii.
Starcie europejskich potęg
Fakt, że imperium Europa natrafiło na bezpośredni opór konkurenta –
imperium rosyjskiego – spowodował, że znowu przypomniano sobie
o geopolityce. Jak czytamy u Klausa-Dietera Frankenbergera we
„Frankfurter Allgemeine Zeitung”: „Kierowniczy personel UE otrzymał
przyspieszony kurs polityki realnej i polityki opartej na sile. W takiej
formie tego jeszcze nie było: Unia starła się geopolitycznie z Rosją,
której ton wypowiedzi i zarzuty przypominają czasy, gdy NATO przyjmowało
środkowo-wschodnie i północno-wschodnie państwa”. A „Spiegel” pytał
w cytowanym już artykule, czy Unia „nie potrzebuje nowej strategii
geopolitycznej, gdy dyplomacja książeczki czekowej nie działa w czasach
kryzysu euro?”.
W komentarzach podkreślano, że spór ten może być rozumiany jako początek
nowej polityki wschodniej Unii (czytaj: Niemiec). Oświadczenie Angeli
Merkel w sprawie Partnerstwa Wschodniego wygłoszone 18 listopada
w Bundestagu pospiesznie obwołano przełomem tylko dlatego, że kanclerz
odważyła się stwierdzić, iż państwa Europy Wschodniej same mogą
decydować o swoim losie i wykluczyła prawo do weta „trzeciej strony”
(Rosji). Publicystka „Tagesspiegel” Claudia von Salzen uznała, że Merkel
pokazała Putinowi, gdzie jest jego miejsce. Ulrich Speck, niemiecki
ekspert od spraw europejskich, pisał o wystąpieniu kanclerz: „Po raz
pierwszy Merkel rozmawiała z Moskwą jako asertywny lider wielkiego
mocarstwa. I zrobiła to, co zwykle robią wielkie mocarstwa: odpierają
inne wielkie mocarstwa i zapewniają protekcję mniejszym państwom. Innymi
słowy Merkel uczyniła pierwszy krok w geopolitycznej rywalizacji
z Rosją o Europę Wschodnią, skutecznie kończąc lata ciepłych stosunków
bilateralnych z Moskwą... Pokazała, że Niemcy nie boją się już stawić
czoła Rosji, jeśli idzie Europę Wschodnią”.
Jednak powrót SPD do rządu, a Franka-Waltera Steinmeiera na
stanowisko ministra spraw zagranicznych zapowiada próby dogadania się
z Rosją i ustalenia akceptowalnej dla obu mocarstw linii demarkacyjnej –
granicy wpływów politycznych na Wschodzie. W swoim
przemówieniu Merkel jasno też wskazała, że Partnerstwo Wschodnie nie
oznacza dla państw tego regionu otwarcia drogi do członkostwa w UE. Mimo
to próba sił na pewno szybko się nie skończy. Coraz częściej mówi się
o konieczności dozbrojenia się Niemiec – oczywiście w celu wzmocnienia
siły Unii i „Zachodu”.
Między młotem a kowadłem
Co ten powrót geopolityki oznacza dla Polski? Znowu znajdujemy się
między dwoma mocarstwami – między Niemcami, coraz śmielej zarządzającymi
Unią, a Rosją, która nie zamierza zrezygnować z imperialnych ambicji.
Kiedyś przekonywano nas, że następstwa tego położenia zostały anulowane
przez powołanie do życia Unii. Teraz pociesza się nas tym, że Polska
znajduje się po „dobrej” stronie – blisko Berlina, coraz dalej od
Moskwy. W komentarzach podkreślane są korzyści gospodarcze i polityczne,
jakie Polska odnosi dzięki związaniu się z Niemcami. W artykule
opublikowanym w „Foreign Affairs”, opatrzonym fotografią gorącego
pocałunku Tuska i Merkel, Mitchell A. Orenstein, profesor Northeastern
University, przekonuje nas, że droga Polski w XX w. wiodła od tragedii
do triumfu, który wreszcie stał się naszym udziałem. Autor dodaje, że
dzieje się to także dlatego, iż „dzisiejsza Polska to w dużej mierze
Niemcy zamieszkane przez Polaków”.
W tego rodzaju opisach dyskretnie pomija się kwestię postępującego
uzależnienia Polski. A niestety część elit niemieckich wydaje się
podzielać tę opinię, nadając jej inne, bardziej aktualne znaczenia.
Statystyka gospodarcza odzwieciedla wzrost PKB, ale nie postępującą
kolonizację naszego kraju. Gdy np. Volkswagen wybuduje w Polsce fabrykę,
a następnie wysyła części do centrali w Wolfsburgu, to według tych
danych jest to polski eksport do Niemiec oraz część polskiego PKB.
Dictum amerykańskiego profesora może okazać się trafną prognozą: Polska
rzeczywiscie w coraz większym stopniu może się stawać Niemcami
zamieszkanymi przez Polaków.
Z drugiej strony uzależnienie od Niemiec wcale nie przyniosło końca
wpływów Rosji w Polsce. Tuskowy reset z Rosją owocuje ich znacznym
wzmocnieniem. Rezultatami polityki Tuska i Sikorskiego wobec
Rosji są niewyjaśniona tragedia smoleńska, a także bezsilność Polski,
która nie jest w stanie zmusić jej do zachowania cywilizowanych
standardów w śledztwie smoleńskim, i trwające uzależnienie energetyczne.
Do ikonografii rządów Tuska – oprócz pocałunków z Merkel – już na
zawsze należeć będą wstrząsające zdjęcia blatowania się premiera RP
z Putinem w Smoleńsku. Ogłoszenie projektu wspólnego obchodzenia
rocznicy końca II wojny światowej, kiedy Katyń, okupacja Polski po 1944
r., Smoleńsk pozostają otwartą raną, oraz roku kultury rosyjskiej
w Polsce jest prowokacją wobec polskiego społeczeństwa. Powinno to się
spotkać ze stanowczym oporem społecznym i masowym bojkotem tych
przedsięwzięć.
Niestety daleko nam jeszcze nie tylko do triumfu, ale też do
bezpieczeństwa, dobrobytu i realnej suwerenności. To tylko niskie
standardy – nasze i zewnętrznych obserwatorów – mogą prowadzić do
pozytywnego opisu status quo. Są to standardy godne względnie sytych
tubylców protektoratu, a nie jednego z wielkich narodów europejskich.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. wyda na nią nie więcej niż 50 mln euro
Oszczędna prezydencja
W Nowym Roku przewodnictwo w Unii Europejskiej przejęła z rąk Litwy pogrążona w finansowym kryzysie Grecja
Piotr Falkowski
http://www.naszdziennik.pl/wp/64544,oszczedna-prezydencja.html
Kraj ten powoli wychodzi z ekonomicznego załamania kosztem ogromnych pożyczek i uzależnienia od udzielających pomocy instytucji, tzw. trojki – KE, EBC i MFW. Ta półroczna prezydencja ma być więc skromna i tania. Budżet Aten wyda na nią nie więcej niż 50 mln euro. Wszystkie zadania mają wykonywać greccy urzędni-cy, zrezygnowano z wynajmowa- nia zagranicznych doradców i współpracowników (z wyjątkiem 9 osób). Wszystkie zaplanowane nieformalne spotkania ministrów odbędą się w Atenach, a nie w Brukseli czy nadmorskich kurortach. Nie będzie też towarzyszących zwykle prezydencji promujących kraj gadżetów.
Według premiera Antonisa Samarasa, ma być to „prezydencja nadziei”. Sytuacja w kraju nieco się poprawia. Według prognoz greckiego banku centralnego, w 2014 roku po raz pierwszy gospodarka odnotuje wzrost, a od 2015 r. nie będzie potrzebować dalszych pożyczek, natomiast zacznie je spłacać. Pomoc międzynarodowych instytucji łącznie opiewa na kwotę ponad 200 mld euro. W zamian Grecja musi wdrażać niezwykle bolesny dla społeczeństwa plan oszczędnościowy, a znienawidzona przez Greków trojka cały czas nadzoruje postęp tych działań. Powoduje to wzrost nastrojów euro-sceptycznych, a kwestia prezydencji nie wywołuje entuzjazmu. – Skala kryzysu, poziom bezrobocia i recesja w niektórych krajach zachwiały zaufanie wielu obywateli do instytucji UE, a nawet do europejskich idei – ocenił grecki wiceminister spraw zagranicznych Dimitris Kurkulas uczestniczący w przekazaniu prezydencji w Brukseli. Jego zdaniem, „to, że kraj będący w epicentrum kryzysu przejmuje przewodnictwo Unii, jest symbolem równych praw wszystkich jej członków”. Zapewnił, że greckie przewodnictwo będzie udane. „Niedrogie, ale skuteczne”.
Priorytetami greckiego przewodnictwa mają być pobudzanie wzrostu gospodarczego i zatrudnienia, szczególnie walka z bezrobociem wśród młodzieży, a także kwestie migracji, ochrony granic i polityki morskiej. Przed Grekami także trudne negocjacje z Parlamentem Europejskim na temat drugiego etapu unii bankowej.
Od wejścia w życie traktatu lizbońskiego znaczenie prezydencji spadło, gdyż pierwszoplanową rolę zajął stały przewodniczący Rady Europejskiej, który posiada własny sztab doradców i współpracowników. Rola sprawującego przewodnictwo kraju jest bardziej techniczna. Musi on dostarczyć urzędników zabezpieczających funkcjonowanie Rady Europejskiej i Rady Unii Europejskiej oraz organizować różne spotkania, konsultacje, narady itp.
Podczas greckiej prezydencji zakończy się kadencja Parlamentu Europejskiego. Czeka nas więc w całej UE kampania wyborcza i głosowanie, które ma się odbyć między 22 a 25 maja. Nowa izba musi wyłonić przewodniczącego i prezydium. Najczęściej w wyniku kompromisu między głównymi partiami funkcję tę pełni dwóch polityków po pół kadencji. Z wyłonieniem PE wiąże się też konieczność sformowania nowej Komisji Europejskiej. Kandydatury przewodniczącego, szefa unijnej dyplomacji i innych komisarzy przedstawione przez Radę Europejską zatwierdza PE, więc muszą one odpowiadać jego składowi politycznemu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Starcia na Majdanie:
Starcia na Majdanie: Demonstranci szturmują kordon milicji. Podpalili autobus [ZDJĘCIA+VIDEO]
Demonstranci,
którzy szturmują w niedzielę kordon milicji przed dzielnicą rządową w
Kijowie, podpalili jeden z blokujących ulicę autobusów milicyjnych i
cały czas atakują funkcjonariuszy, rzucając w ich stronę różnymi
przedmiotami. Na miejsce podjechał pojazd z armatką wodną oraz
kilkanaście karetek pogotowia. ZOBACZ ZDJĘCIA I VIDEO!
Ukraina: opozycja odmawia podporządkowania się nowemu prawu
Zwolennicy
ukraińskiej opozycji zamierzają przeprowadzić w niedzielę wiec w
Kijowie, pomimo nowego prawa, które ogranicza uliczne protesty. Pakiet
ustaw, podpisanych przez prezydenta Wiktora Janukowycza w ubiegły
piątek, spowodował silną krytykę ze strony liderów opozycji i obrońców
praw człowieka. →
Kliczko ostrzegł Janukowycza, żeby nie powtórzył losów Kaddafiego
Lider
ukraińskiej partii opozycyjnej UDAR Witalij Kliczko, występując dzisiaj
przed demonstrantami na Majdanie Niepodległości, ostrzegł prezydenta
Ukrainy Wiktora Janukowycza, żeby nie powtórzył losu Muammara Kaddafiego
i Nicolae Ceauşescu. Poinformowano, że w Kijowie nadal trwają
zamieszki. →
Ukraina: starcia między demonstrantami a milicją w Kijowie
W
centrum Kijowa, gdzie odbywa się opozycyjny wiec ludowy, w którym
uczestniczy według ocen gazety „Ukraińska prawda” 500 000 ludzi, doszło
do starć protestujących z milicją. →
Ostre starcia w Kijowie
Demonstranci
pobili milicjantów. Ale teraz Berkut kontratakuje. Strzela gumowymi
kulami i polewa demonstrantów wodą. A tam minus 11 stopni
Ambasador UE na Ukrainie zwrócił się do demonstrantów z apelem
Ambasador
Unii Europejskiej na Ukrainie Jan Tombiński zwrócił się z apelem do
demonstrantów, aby nie pogarszali sytuacji. „Wzywamy ludzi, aby nie
zaostrzali i tak już bardzo skomplikowanej i niebezpiecznej sytuacji. →
UE zaniepokojona wydarzeniami na Ukrainie
Obradujący w poniedziałek w Brukseli ministrowie spraw
zagranicznych państw UE wyrazili głębokie zaniepokojenie wydarzeniami na
Ukrainie. Wezwali do dialogu, zachowania umiaru oraz poszanowania
wolności słowa i zgromadzeń.
UE skrytykowała uchwalone w miniony czwartek przez ukraiński
parlament ustawy, które znacznie zaostrzyły odpowiedzialność obywateli
za udział w niesankcjonowanych zgromadzeniach i ograniczyły działalność
organizacji pozarządowych. W niedzielę, na fali oburzenia zmianami w
prawie, doszło do starć uczestników demonstracji w Kijowie z milicją.Zamieszki trwały również w poniedziałek. Wydarzenia te były jednym z
tematów dyskusji unijnych ministrów spraw zagranicznych, którzy – wbrew
wcześniejszym planom – postanowili dodać wzmiankę o Ukrainie do
dokumentu końcowego spotkania Rady UE. “Rada UE wyraża głębokie
zaniepokojenie ustawami, przyjętymi 16 stycznia przez Radę Najwyższą
według wątpliwych procedur.Te ustawy mogą znacząco ograniczyć podstawowe prawa ukraińskich
obywateli dotyczące zgromadzeń, mediów i prasy, a także poważnie
utrudnić działalność organizacji społeczeństwa obywatelskiego” –
podkreślono we wnioskach z posiedzenia Rady UE. Wezwano władze Ukrainy
do cofnięcia tych zmian i zapewnienia, by prawo krajowe było zgodne z
międzynarodowymi i europejskimi zobowiązaniami tego państwa.Unia zaapelowała też o demokratyczne rozwiązanie kryzysu politycznego
na Ukrainie, które weźmie pod uwagę dążenia narodu, a także o
przeprowadzenie dochodzenia w sprawie aktów przemocy i osądzenie
winnych. Ministrowie potwierdzili, że UE nadal chce podpisania umowy
stowarzyszeniowej z Ukrainą, gdy kraj ten będzie na to gotowy. W
listopadzie rząd Ukrainy wstrzymał przygotowania do stowarzyszenia z
Unią, tłumacząc to obawą przed pogorszeniem relacji gospodarczych z
Rosją i brakiem wystarczającej rekompensaty ze strony UE.Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski powiedział przed
spotkaniem w Brukseli, że spodziewa się jednoznacznego potępienia przez
UE zmian w ukraińskim prawie, ograniczających swobody obywatelskie.
Dodał, że ustawy te są “wbrew literze i duchowi umowy stowarzyszeniowej,
parafowanej w czasie polskiej prezydencji w UE”, w 2011 roku. Podobną
opinię wyrażali inni ministrowie. Szefowie dyplomacji Szwecji Carl Bildt
oraz Litwy Linas Linkeviczius nie wykluczyli nawet, że UE może w
przyszłości nałożyć sankcje na władze Ukrainy.
Milicja na Majdanie celowała do dziennikarzy. Ujawniono nagrania. Na Ukrainę pojedzie delegacja PE
Wielu operatorów kamer i fotoreporterów widziało laserowe
promienie, wymierzone ze strony milicji w stanowisko, gdzie pracuje
podczas zamieszek prasa.
W środę RBN nt. relacji Polski i UE z Ukrainą
Omówieniu strategicznych problemów polskich i europejskich relacji z
Ukrainą będzie poświęcone posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego,
które odbędzie się w środę. Będzie ono kontynuacją grudniowego
posiedzenia RBN na temat Ukrainy
Jak zaznaczył minister Koziej, jest to realizacja strategicznego
planu dotyczącego polskiej polityki wschodniej, a nie reakcja na bieżące
wydarzenia w Kijowie. Dodał, że zaproszenia na środową Radę rozesłano
już dwa tygodnie temu.
- Głównym tematem debaty będą europejskie i polskie relacje z
Ukrainą, ale osadzone w szerszym tle problemów Partnerstwa Wschodniego
po szczycie w Wilnie - powiedział szef BBN. Jak zaznaczył, listopadowy
szczyt PW w Wilnie "wniósł nowe elementy do postrzegania Partnerstwa
Wschodniego wśród państw członkowskich UE".
- Mamy tu do czynienia z nową jakością, jeśli chodzi o PW, i o tym
prezydent chciałby podyskutować, także w kontekście aspiracji
europejskich Mołdawii czy Gruzji. Tak więc nie wyłącznie Ukraina będzie
tematem środowego posiedzenia, choć na pewno będzie ona tematem głównym z
racji znaczenia Kijowa w systemie bezpieczeństwa europejskiego oraz w
kontekście wydarzeń bieżących - zaznaczył sekretarz RBN.
Minister Koziej podkreślił jednak, że prezydentowi chodzi nie tyle o
reagowanie na bieżącą sytuację w Kijowie, co o ustalenie generalnych
kierunków dalszego działania w dłuższej perspektywie, m.in. wyborów
prezydenckich, które czekają Ukrainę.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Berkut przypuścił kolejny
Berkut przypuścił kolejny atak. Wyparł demonstrantów z barykad
barykad w Kijowie, gdzie od ponad dwóch dni trwają walki ukraińskiej
milicji i antyrządowych demonstrantów. Trzecia ofiara to mężczyzna,
który spadł z kolumnady przy stadionie Dynama Kijów.
czytaj dalej »
Radosław Sikorski: została przekroczona kolejna bariera
Dzisiejsze wydarzenia na Ukrainie
skomentował już szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. -
Polała się krew, została przekroczona kolejna bariera.
Wzywamy obie strony do umiaru – powiedział. Jak dodał,
"praprzyczyną obecnej sytuacji jest zejście z kursu
europejskiego".
- Polska gotowa jest udzielić pomocy, ale tej
pomocy musiałyby sobie życzyć władze i opozycja ukraińska –
dodał Sikorski. Zaznaczył także, że sytuacja na Ukrainie może się
pogorszyć. - Są ludzie, którym zależy na eskalacji tego
konfliktu – powiedział.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaleca
obywatelom polskim przebywającym lub planującym w
najbliższym czasie pobyt na Ukrainie zachowanie szczególnej
ostrożności, zwłaszcza w miejscach zgromadzeń publicznych -
głosi komunikat resortu.
W nocy z poniedziałku na wtorek w Kijowie
zaogniły się antyrządowe protesty. Doszło do starć
demonstrantów z milicją. Władze dementują jednak pogłoski o
możliwości wprowadzenia stanu wyjątkowego. Zaniepokojenie
sytuacją na Ukrainie wyraża Rosja.
Apel MSZ
Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaleca
obywatelom polskim przebywającym lub planującym w
najbliższym czasie pobyt na Ukrainie zachowanie szczególnej
ostrożności, zwłaszcza w miejscach zgromadzeń publicznych -
głosi komunikat resortu.
MSZ wydało komunikat w związku z
obserwowanym nasileniem niepokojów społecznych na Ukrainie i
możliwością dalszej eskalacji sytuacji wewnętrznej.
Tusk: nasz niepokój budzi spirala przemocy
Na temat zamieszek na Ukrainie wypowiedział
się premier Donald Tusk. - Sytuacja w Kijowie budzi nasz
niepokój. Skończyliśmy rozmowy z udziałem ministra spraw
zagranicznych i ambasadorem RP w Kijowie. Uzyskaliśmy od
niego najświeższy komunikat. Będę dziś rozmawiał z Jose Barroso
o wspólnych działaniach wobec tych zdarzeń. Nasz niepokój budzi
przede wszystkim spirala przemocy. Są ofiary śmiertelne i nie
można wykluczyć niekorzystnego rozwoju zdarzeń w ciągu
popołudnia, a jak wiadomo, na późne popołudnie zwołano
manifestacje po śmierci demonstrantów – powiedział szef
polskiego rządu.
Jak dodał, najważniejsze z punktu widzenia
Polski jest wspólne działanie całej Unii i bardzo rozważne i
odpowiedzialne stosowanie narzędzi, jakie pozostają w
dyspozycji wspólnoty międzynarodowej. – Dziś na Radzie
Bezpieczeństwa Narodowego będziemy rozmawiali o reakcjach i
działaniach wobec zdarzeń na Ukrainie – zaznaczył premier.
- Rząd będzie proponował zachowanie
rozwagi i dostosowania narzędzi do rozwoju wydarzeń.
Będziemy przestrzegać przed zbyt szybką reakcją państw
zachodnich – zapowiedział Tusk dodając, że sankcje nie są
rozwiązaniem, jak wskazuje przykład Białorusi. - Będziemy
szukali takiego sposobu, który przyniesie skutek – stwierdził.
- Trzeba powstrzymać przemoc i represje wobec
opozycji na Ukrainie. Będziemy chcieli utrzymać status
państwa, które ma szczególną rolę do odegrania i to nie jest
licytacja na szybkie reagowanie. Spokój i rozwaga mają
znaczenie dla Polski większe niż dla innych państw UE. Nasz sąsiad
pozostanie w swoim miejscu geograficznym, stąd ta szczególno
rola polski – przyznał szef rządu.
Tusk ocenił, że na polskich elitach spoczywa
wielka odpowiedzialność: zarówno na rządzących, jak i
opozycji. - Mam nadzieję, że RBN będzie miejscem, gdzie
wypracujemy wspólne, także dla opozycji polskiej stanowisko.
Niezależnie od politycznych kalkulacji, Polacy zawsze będą
solidarni z ofiarami represji. Ktokolwiek te represje
stosuje - powiedział.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/zamieszki-na-ukrainie-sa-ofiary-smiertelne/9dtlw
Janusz SzewczakPolska gospodarka i polskie firmy mogą stracić miliardy złotych, jeśli sytuacja na Ukrainie będzie się nadal zaostrzać
Brak spójnej koncepcji polityki gospodarczej i przemysłowej oraz
ekspansji polskich firm na Ukrainie, chaotyczne działania i interwencje
natury politycznej ze strony Polski, spór polityczny na Ukrainie będą
nas kosztować wymierne straty finansowe.
Duma Państwowa Rosji złożyła oświadczenie ws. Ukrainy
22 stycznia 2014 11:54
Deputowani
do Dumy Państwowej – niższej izby rosyjskiego parlamentu – wezwali
zachodnich polityków do nieingerencji w wewnętrzne suwerenne sprawy
Ukrainy. →
Spał w namiocie, budował barykady... Zastrzelili go na Majdanie
"To
jest także moja przyszłość. Żyję w tym kraju" - mówił, pytany, po co
przyjechał na kijowski Majdan. Internet wspomina 22-letniego Serhija
Nigojana.
Serhij Nigojan, źródło: profil Єлюди - maidaners na Facebooku
/ Facebook)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. "Przyjmujemy z niepokojem, że
"Przyjmujemy z niepokojem, że polała się krew"
Tym, co było wspólne to autentyczne zaniepokojenie, a jednocześnie
wola potępienia przemocy, która zagraża dzisiaj procesom zachodzącym na
Ukrainie. Przyjmujemy wszyscy z ogromnym niepokojem to, że polała się
krew w stolicy Ukrainy - oświadczył prezydent Bronisław Komorowski po
środowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
- Może to oznaczać dalszą eskalację konfliktu, wzrost nastrojów
agresywnych i może oznaczać wzrost zagrożenia trwałym, głębokim
konfliktem, który niewątpliwie nie będzie służył ani Ukrainie, ani
narodowi ukraińskiemu, a tym bardziej jego prozachodnim aspiracjom -
mówił prezydent na briefingu po RBN.
Środowe posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego było poświęcone
omówieniu strategicznych problemów polskich i europejskich relacji z
Ukrainą oraz bieżących wydarzeń w tym kraju.
Prezydent powiedział, że przyjmuje z ograniczoną nadzieją zapowiedź
prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza o tym, że ma wolę wyjaśnienia
przyczyn i okoliczności przelewu krwi. - To jest bardzo ważne, aby tego
rodzaju informacja i tego rodzaju stanowisko było poparte realnymi
działaniami, które mogłyby powstrzymać proces nadciągającego
pogłębionego konfliktu i przemocy z obu stron - dodał.
Zaznaczył też, że z podobną ograniczoną nadzieją przyjmuje zapowiedź
spotkania prezydenta Janukowycza z liderami opozycji. – Bo polskie
doświadczenie jest proste, że w sytuacji narastającego konfliktu, na
ogół na eskalacji konfliktu zyskują siły ekstremalne, albo przeciwnicy
państwa i normalizacji – mówił.
Bronisław Komorowski zapowiedział po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa
Narodowego, że wspólnie z rządem zostanie podjęty wysiłek zbudowania
nowego planu działania Polski wobec Ukrainy. Poniedziałkowe spotkanie
RBN było poświęcone polityczno-strategicznym wnioskom z kryzysu
ukraińskiego.
- Uzgodniliśmy z panem premierem, że podejmiemy wysiłek na rzecz
zbudowania nowego planu działania Polski jako całości na gruncie zarówno
europejskim, na gruncie całego świata zachodniego, ale również w
stosunku do Ukrainy i do sąsiedztwa polskiego w tej zmienionej
rzeczywistości powileńskiej - powiedział Bronisław Komorowski na
wspólnej konferencji prasowej z Prezesem Rady Ministrów Donaldem
Tuskiem.
- Jesteśmy w dalszym ciągu przekonani, że to jest wielkie wyzwanie,
ale i wielka odpowiedzialność – praca Polski na rzecz szansy uwieńczenia
sukcesem Partnerstwa Wschodniego, ze szczególnym uwzględnieniem Ukrainy
- dodał prezydent.Bronisław Komorowski wskazywał, że odniósł wrażenie, także po
kontaktach z osobami reprezentującymi kluby opozycyjne, że jest szansa
na utrzymanie nie tylko wymiany informacji i myśli w sprawach Ukrainy,
ale także utrzymanie zasady kompatybilności zachowań polskich polityków w
kontaktach z Ukraińcami.
Podkreślił, że ważne były konstatacje dotyczące konieczności
utrzymania wszystkich kanałów oddziaływania na sytuację na Ukrainie i
utrzymania wszystkich kontaktów, które mogą być decydujące dla odegrania
przez Polskę pozytywnej roli ułatwiającej Ukrainie powrót do stołu
negocjacji i podpisania umowy stowarzyszeniowej.
Wyraził przekonanie, że tylko poprzez zdolność do współpracy polskich
instytucji, sił politycznych, może wieść - w zmienionej, o wiele
trudniejszej rzeczywistości - droga do ponownego otworzenia na siebie
Unii Europejskiej i Ukrainy.
Prezydent ocenił też, że jeszcze nigdy sprawy zaawansowania Ukrainy w
perspektywie zbliżenia do świata zachodniego nie zaszły tak daleko.
Jak powiedział, umowa stowarzyszeniowa UE-Ukraina jest wynegocjowana i
czeka na podpis. Wskazywał, że są liczące się zmiany w prawodawstwie
ukraińskim, łącznie ze zmianami w ustawie o prokuraturze i w ordynacji
wyborczej, co może się okazać istotne w przyszłości.
Wspomniał też o postawie społeczeństwa ukraińskiego, które wyraźnie
sygnalizuje swoją determinację i wolę co do kontynuowania zbliżenia
Ukrainy ze światem zachodnim.
- To są ogromne atuty i osiągnięcia. Powinniśmy ich bronić, nie
ryzykując utraty tych atutów w wyniku niepotrzebnych sporów toczących
się w Polsce i na forach międzynarodowych, sporów polsko-polskich –
podkreślił Bronisław Komorowski.
Prezydent pytany o nową finansową ofertę dla Ukrainy mówił, że jest
obudowywany w tej chwili dialog i kontakt dotyczący pakietu pomocy
doraźnej dla Ukrainy.
Bronisław Komorowski był też pytany o nieobecność na posiedzeniu Rady
prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Szkoda, że do tego nie doszło. Ale
doceniam również ten gest, że jest gotowość rozmowy przez pośredników.
Wiem, że pan Ryszard Czarnecki chciał uzyskać możliwość uczestniczenia w
pracach RBN, co byłoby to sprzeczne z zasadami – powiedział prezydent.
Poinformował, że we wtorek spotka się z Leszkiem Millerem, który nie
mógł uczestniczyć w RBN ze względu na pobyt poza granicami kraju, aby
przekazać mu główne myśli, główne wnioski płynące z posiedzenia Rady.
- Analogicznie jestem skłonny postąpić także w stosunku do pana
Jarosława Kaczyńskiego. Bardzo liczę na możliwość rozmowy bezpośredniej –
zadeklarował Bronisław Komorowski.
- Myślę, że dzisiejsze posiedzenie RBN, także wczorajsza narada u
pana premiera są bacznie obserwowane przez polityków ukraińskich, ale
nie tylko i w moim przekonaniu, są odbierane jako sygnały świadczące o
utrzymaniu się polskiego zaangażowania na rzecz zachodniej drogi dla
Ukrainy. I one uwiarygodniają to, co zostało wypowiedziane na szczycie
wileńskim przez całą UE - m.in. pod wpływem sformułowanych przez Polskę
oczekiwań i propozycji – o utrzymaniu otwartych drzwi dla Ukrainy na
wypadek, gdyby zmieniła swoją decyzję – podsumował Prezydent RP.
Premier Donald Tusk mówił, że sprawy Wschodu, a przede wszystkim
nasze relacje z Ukrainą były zawsze takim obszarem konsensusu
politycznego. - Gra o zbliżenie Ukrainy do Europy i do Polski jest
niezwykle skomplikowana ze względu na relacje wewnątrz Ukrainy i relacje
Ukrainy z państwami sąsiednimi – ocenił. - Naszym zadaniem jest
dzisiaj zadbać o to, aby ta wielka gra, która toczy się o przyszłość
Ukrainy nie zakończyła się jakimś dramatycznym i nieprzewidywalnym do
tej pory finałem – powiedział Donald Tusk.
http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wydarzenia/art,2751,bedzie-nowy-plan-dzialan-polski-wobec-ukrainy.html
Protesty na Ukrainie. Strzały, porwania i ograniczanie praw
[WIDEO]
Czterech demonstrantów nie żyje. Na ulicach pojawił się pojazd
opancerzony. Ukraińskie MSZ nie zamierza przepraszać i wywołuje skandal
na spotkaniu z zachodnimi dyplomatami.
"Możemy znaleźć się w spirali wydarzeń nie do zahamowania"
zobacz więcej »
"Konieczny dialog opozycji z władzą na Ukrainie"
Przyjmujemy wszyscy z ogromnym niepokojem, że w stolicy Ukrainy
polała się krew - oświadczył Prezydent RP po posiedzeniu Rady
Bezpieczeństwa Narodowego. Wyraził przekonanie, że dialog opozycji z
władzą na Ukrainie jest nie tylko możliwy, ale konieczny.
-----------------------------
Do szefa ukraińskiego MSZ Leonida Kożary
zadzwonił dziś Radosław Sikorski. Szef polskiej dyplomacji usłyszał od
Kożary zapewnienie, że ukraińskie władze "są gotowe do dialogu". - Podejmujemy odpowiednie działania na rzecz opanowania sytuacji i zmniejszenia napięcia - relacjonował Kożara.
Sikorski,
zgodnie z komunikatem MSZ, powtórzył jedynie, że "nejlepszą gwarancją
dobrobytu Ukrainy" jest umowa stowarzyszeniowa z UE.
Do polskiego
Ministerstwa Spraw Zagranicznych wezwany został ambasador Ukrainy
Markijan Malski. Strona polska przekazała dyplomacie "głębokie
zaniepokojenie" treścią przyjętych na Ukrainie ustaw ograniczających
swobody obywatelskie.
Niepokój przebiegiem wydarzeń na Ukrainie wyraził też prezydent Bronisław Komorowski. Ocenił, że "wpływać na bieg rzeczy na Ukrainie" należy "poprzez aktywność instytucji Unii Europejskiej".
Relacja na Żywo - starcia w Kijowie, są zabici i ranni
Władze
szykują się na rozprawę z demonstratami. Milicja dostała zgodę na
użycie armatek wodnych, mimo dotkliwego mrozu. A premier opuszcza kraj
>> Moskwa się cieszy. Podoba jej się skompromitowany dyktator skazany na alians z Putinem
>> Milicja kontra kamienie, katapulta i fajerwerki [GALERIA ZDJĘĆ]
Brudziński: Tchórzliwa reakcja Komorowskiego ws. Ukrainy
Byłem zszokowany, kiedy usłyszałem, że Bronisław Komorowski na antenie
Radia ZET zapowiedział, że nie ma zamiaru dzwonić do Janukowycza,
bo w tej chwili nie ma to większego sensu - stwierdził Brudziński.
- Nie potrafię zrozumieć tej reakcji, jest ona dla mnie przejawem
tchórzostwa i bojaźliwości. To Polsce najbardziej powinno zależeć
na demokratycznej i niepodległej Ukrainie i to w naszym interesie
państwowym jest, aby sprawa została rozwiązana. Kontynuacja reżimu
Janukowycza to pewna destabilizacja w tej części Europy i bezpośredni
wpływ na kontakty z Polską. Nieszczęściem jest, że w 2010 roku
to Komorowski został prezydentem, konsekwencje tego ponosimy do teraz
- podkreśla poseł.
Zdaniem Brudzińskiego
Unia Europejska i Polska powinny zapobiec eskalacji przemocy
na Ukrainie. - Nie będzie naszej zgody i tolerowania tak barbarzyńskich
aktów przemocy, jakich dopuszcza się Janukowycz - zaznaczył Brudziński.
- O wiele bardziej zdecydowaną reakcję okazało USA,
oświadczając, że osoby odpowiedzialne za użycie siły wobec uczestników
protestów w Kijowie zostaną pozbawione amerykańskich wiz - mówił poseł
PiS. Dodał też, że Unia powinna, prócz wydawania rezolucji, podejmować
konkretne działania, zamrażać konta i nakładać sankcje.
We wtorek oświadczenie wydał minister spraw zagranicznych Rosji,
Siergiej Ławrow. Według niego, wydarzenia w Kijowie dowodzą, iż winę
za utratę kontroli nad sytuacją ponosi opozycja, a postępowanie
niektórych krajów Unii wobec Ukrainy określił mianem "bezceremonialnej"
ingerencji. - Dla mnie apel płynący z Moskwy do reszty świata jest
jasny: łapy precz od Kijowa, bo Ukraina jest nasza - ocenił Brudziński.
Brudziński nie wyklucza kontynuowania z Ukrainą rozmów integracyjnych,
ale pod warunkiem, że prezydent Janukowycz powstrzyma represje wobec
protestujących na Majdanie.
Ukraina czeka na nasz silny głos
Poseł Witold Waszczykowski OCENIA wydarzenia w Kijowie
Według agencji Associated Press, już trzy osoby zginęły od ran postrzałowych w pobliżu barykad w Kijowie. Kto jest odpowiedzialny za taki obrót wydarzeń?
- Informacje docierające do nas z Kijowa nie są zaskoczeniem. Od
kilku dni nie widać było, że sytuacja zmierza do konfrontacji. Należy
jednak zadać pytanie: czy powinniśmy winić obie strony tego konfliktu?
Do przewidzenia był fakt, że desperacja tłumu będzie rosła. Jednak
spodziewano się, że Wiktor Janukowycz, prezydent Ukrainy, pod presją
milicji wewnętrznej i nacisków z zewnątrz będzie szedł w kierunku
dialogu. Tymczasem okazało się, że wybrał on konfrontację.
Jakich dalszych decyzji możemy spodziewać się ze strony prezydenta Janukowycza?
– Jak wspomniałem, Janukowycz ma poparcie Moskwy. Jeśli doszło do
poważnych deklaracji i porozumień i ma on zabezpieczenie ze strony Rosji
w kwestiach gospodarczych, gazowych, to w jego interesie jest, aby jak
najszybciej rozstrzygnąć ten konflikt. Im dłużej będzie on trwał, tym
bardziej negatywnie będzie rzutował na kampanię prezydencką. Ta
rozpocznie się za rok.
Dlatego też w interesie Janukowycza leży jak najszybsze
rozstrzygnięcie kwestii konfliktu bez względu na sposób jego
zakończenie. Wszystko po to, aby ludzie zapomnieli przez rok i do
kampanii przystąpili bez żywych wspomnień o Majdanie.
Na Ukrainie zostanie wprowadzony stan wyjątkowy?
– Wiele wskazuje na to, że może dojść do podjęcia takiej decyzji, a
przynajmniej na terenie Kijowa. Widzimy, że do wprowadzenia stanu
wyjątkowego namawia Janukowycza strona rosyjska. Wypowiedzi polityków
oraz media w Rosji nakręcają tę spiralę. Oskarżają Janukowycza o
tchórzostwo i niejako naciskają na niego, aby sprawę Majdanu rozwiązał w
taki sam sposób jak w 1989 roku w Pekinie na placu Tiananmen. Byłaby to
katastrofa dla Ukrainy zarówno w sytuacji wewnętrznej, jak i na forum
międzynarodowym.
Kto stoi na czele protestujących?
– Trudno określić, kto stoi na czele protestujących. Od dłuższego
czasu opozycjoniści mieli problem z wyłonieniem głównego lidera. W 2004
r. w zasadzie prowadzącą Majdan była Julia Tymoszenko. W przypadku tego
konfliktu przez kilka tygodni trzech liderów próbowało ciągnąć ten tłum w
swoją stronę. Nie byli jednak w stanie stworzyć wspólnego frontu i
wystosować jednolitych roszczeń wobec Janukowycza.
Takim liderem wydaje się Witalij Kliczko, który jest osobą
wykształconą i majętną. Ma on szereg zalet dających mu szanse na stanie
się liderem opozycjonistów. Nie ma jednak doświadczenia w polityce, a
wręcz jest w niej nowicjuszem. Można w tym przypadku postawić pytanie,
czy Kliczko dorósł politycznie, by udźwignąć opozycję, a z drugiej
strony czy opozycjoniści są w stanie złożyć w jego ręce przywództwo.
Jak ocenia Pan reakcję polskiej dyplomacji oraz Europy i świata wobec wydarzeń na Ukrainie?
– Ze zdziwieniem odbieram brak konkretnej reakcji. Mówimy o naszym
kraju będącym naszym bezpośrednim sąsiadem. Powinniśmy być
zainteresowani tym, aby sytuacja na Ukrainie przebiegała w sposób
pokojowy. Zdumiewające są słowa prezydenta Bronisława Komorowskiego,
który uważa, że nie ma sensu, aby telefonować do Janukowycza. Przypomnę,
że ma on mandat do tego, aby taką rozmowę przeprowadzić.
Polska i Ukraina połączone są instrumentem zwanym komitetem
prezydenckim. Wiele do życzenia pozostawia reakcja zarówno Unii
Europejskiej, jak i Stanów Zjednoczonych. Nie ma mocnych stanowisk. Ta
reakcja jest zbyt letnia. Co prawda kilka dni temu o sprawie Ukrainy
wypowiedzieli się Amerykanie. Było to jedynie wystąpienie na niskim
szczeblu, bo była to rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Jedynie wypomniała ona Janukowyczowi zamieszki, do których dochodzi w
Kijowie. Świat bardziej zainteresowany jest Iranem, Syrią, Egiptem czy
Tajlandią. Niewiele uwagi poświęca się Ukrainie. Tutaj wielkie zadanie
stoi po stronie polskiej dyplomacji, która niestety nie jest w stanie
przekonać opinii międzynarodowej, że kwestia konfliktu na Ukrainie jest
ważną sprawą i niebezpieczną dla całej Europy.
Dziękuję za rozmowę.
Izabela Kozłowska
Bitwa na ulicach Kijowa. Milicja może użyć granatów
Czterech demonstrantów nie żyje, jeden z nich to Białorusin. Rząd uzbroił milicję w różne typów granatów.wideo
https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/donald-tusk-o-wydarzen...
Premier uznał za najważniejsze wspólne działanie Unii Europejskiej
(UE) w sprawie wydarzeń na Ukrainie, a przede wszystkim bardzo rozważne i
odpowiedzialne stosowanie narzędzi, które pozostają w gestii UE i
Polski.- Będziemy przestrzegali polityków zarówno w Polsce, jak i w Europie
przed zbyt szybką i radykalną licytacją na sankcje - mówił premier. -
Sankcje w relacjach z Ukrainą będą narzędziem ostatecznym - dodał.Premier stwierdził, że za pożądany skutek działań będzie można uznać
powstrzymanie przemocy oraz represji wobec obywateli i uczestników
opozycji demokratycznej na Ukrainie.Premier poinformował również, że będzie dzisiaj rozmawiał z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso.
https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/premier-i-prezydent-o-...
Uczestnicy zgodzili się, że należy utrzymywać kontakty i budować
możliwość wpływania na bieg spraw na Ukrainie, także poprzez aktywność
instytucji UE. Osoby biorące udział w spotkaniu podkreślały, że należy
deklarować otwartości, gościnności i życzliwości wobec obywateli
ukraińskich, którzy przebywają lub będą przebywać w Polsce.
Rozmowa telefoniczna z prezydentem Ukrainy
Komorowskiego z Prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem. Prezydent
Komorowski wyraził głębokie zaniepokojenie zaostrzeniem konfliktu
wewnętrznego na Ukrainie i śmiertelnymi ofiarami zamieszek
Tematem rozmowy były możliwe scenariusze wyjścia z obecnego kryzysu. Prezydent z
ulgą przyjął informacje o rozpoczęciu dialogu prezydenta Janukowycza z
trzema głównymi liderami ukraińskiej opozycji. W dniu dzisiejszym
planowana jest jeszcze rozmowa Prezydenta Komorowskiego z liderem
opozycyjnej partii UDAR, Witalijem Kliczką.
-----------------------------------
Władza rzuciła społeczeństwu wyzwanie w języku kul snajperów... Szcze ne wmerła Ukraina! [MICHNIK]
okrutnej przemocy policyjnej. Nowe ustawy, skopiowane z praktyk
putinowskich, mają sprawić, że Ukraina stanie się państwem stanu wyjątkowego. Naród ma być zakuty w kajdanki, ubezwłasnowolniony i zakneblowany.
Czy są to suwerenne decyzje prezydenta Janukowycza? Czy Wiktor
Janukowycz nie stał się już marionetką na wzór Kaganowicza,
stalinowskiego namiestnika Kremla w Kijowie?
Ten reżim przekroczył Rubikon; Ukraina znalazła się nad przepaścią.
W tym dramatycznym momencie należy powiedzieć bez dwuznaczności: Polska demokracja jest po stronie demokracji i suwerenności ukraińskiej.
Pod adresem obozu władzy powtarzamy pamiętny apel wielkiego
kapłana Ukrainy Andrzeja Szeptyckiego z tragicznego roku 1942: Nie
zabijaj!
A do naszych ukraińskich braci mówimy słowami pełnymi nadziei, choć ze ściśniętym gardłem: Szcze ne wmerła Ukraina!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Demonstranci zajmują budynki
Demonstranci zajmują budynki rządowe na Zachodniej Ukrainie. "Ludzie biorą władzę w swoje ręce" - donoszą agencje informacyjne
Siedzibę władz we Lwowie tłum, liczący około dwa tysiące osób,
zajął bez starć z milicją. Ludzie po prostu weszli do środka i ogłosili,
że biorą władzę w swoje ręce.
Premier Ukrainy: protesty to próba puczu. Wcześniejsze wybory są niemożliwe
Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Wołodymyr Rybak
zapowiedział w czwartek zwołanie pilnej sesji parlamentu w celu...
czytaj dalej »
Szef PE: możliwe sankcje UE wobec władz Ukrainy
dalszego stosowania przez Kijów przemocy wobec opozycji - ocenił w
czwartek szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz. Za sankcjami
opowiedzieli się europejscy chadecy.
Szefowa unijnej dyplomacji o Ukrainie: Podjęto wszystkie dyplomatyczne środki
Szefowa unijnej dyplomacji pokazuje swą bezsilność. Może jedynie
zachęcać obie strony konfliktu na Ukrainie do dialogu. Tłumaczy, że
Bruksela już podjęła wszystkie dostępne dyplomatyczne środki. Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton apeluje o dialog na
Ukrainie. W przedstawionym dziś oświadczeniu przekonuje, że tylko w ten
sposób kraj może wyjść z obecnego kryzysu. Catherine Ashton napisała, że
obserwuje sytuacje w Kijowie i jest przekonana, że w świetle eskalacji
przemocy, Unia Europejska
musi wzmocnić swoje wsparcie na rzecz politycznego rozwiązania
konfliktu. „W tym kontekście podjęte zostały wszystkie dyplomatyczne
środki„ - napisała szefowa unijnej dyplomacji.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. "Żebyśmy byli wolni od tej
"Żebyśmy byli wolni od tej bandy, która nas zabija"
zobacz więcej »
Rewolta rozlewa się na Ukrainie. Wzięli siedzibę władz w kolejnym mieście
zobacz więcej »
Staniszkis: sytuacja jest dramatyczna, będziemy się tego wstydzili
sprawach ukraińskich. Radosław Sikorski powinien być w Kijowie, ale
milczy. Donald Tusk tak samo - mówiła w Polsat News Jadwiga Staniszkis. -
Sytuacja jest dramatyczna, będziemy się tego wstydzili - dodała.
Spotkanie z Hermanem Van Rompuyem
się w sobotę popołudniu z Przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van
Rompuyem.
Bronisław Komorowski podkreślał też, że dla niego bardzo istotne
jest, że "Unia Europejska ma w tej chwili mocno wbudowane w swoją
świadomość przekonanie, że nie można odpuszczać Partnerstwa Wschodniego,
że nie można się zgadzać na rozlew krwi, na cofnięcie jeśli chodzi o
proces demokratyzacji krajów na wschodzie, w tym Ukrainy, że trzeba
reagować na antydemokratyczne praktyki, ale jednocześnie trzeba budować
szanse na powstrzymanie dzisiaj ryzyka eskalacji konfliktu i otwierać na
przyszłość nowe perspektywy".
Kryzys na Ukrainie był głównym tematem rozmowy Hermana Van Rompuya i prezydenta Bronisława Komorowskiego
Wieczorem w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej szef Rady Europejskiej odbierze Nagrodę Specjalną BCC.
Tusk i Van Rompuy potępili przemoc na Ukrainie. "UE jest gotowa do podpisania umowy, ale..."
Premier Donald Tusk i przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van
Rompuy potępili w sobotę eskalację przemocy na Ukrainie i zaapelowali o
podjęcie dialogu. Tusk zadeklarował, że Polska jest gotowa udzielić
pomocy humanitarnej i medycznej na Ukrainie.
Tusk
poinformował na sobotniej konferencji prasowej, że przekazał Van
Rompuyowi informacje z ostatnich dni z Ukrainy i przedstawił mu polski
punkt widzenia w kwestii Kijowa. Zauważył, że wydarzenia na Ukrainie
obserwuje wielu polskich urzędników i ekspertów, m.in. wiceminister
spraw zagranicznych Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Tusk poinformował też, że polska strona podjęła inicjatywę, aby środki - jakie Unia
chciała przeznaczyć na sfinansowanie stowarzyszenia Ukrainy z UE -
zostały przeznaczone na rozwój ruchów obywatelskich i budowanie
standardów demokratycznych na Ukrainie. Jak zaznaczył, także Polska
"uruchamia" swoje środki finansowe w tej sprawie - pierwsza kwota
wysokości 3 milionów złotych powinna zostać przekazana jeszcze w tym
roku.
Przewodniczący Rady Europejskiej potępił eskalację przemocy na
Ukrainie i zaapelował o podjęcie dialogu. "Prawdziwy dialog ze
społeczeństwem obywatelskim i opozycją polityczną to jedyne rozwiązanie
tej sytuacji i to prawidłowe, demokratyczne wyjście z tego kryzysu" -
ocenił. Złożył też kondolencję rodzinom ofiar. "Ci, którzy ponoszą za to
odpowiedzialność muszą stanąć przed sądem" - dodał Van Rompuy.
Zadeklarował, że Unia
Europejska jest "stale gotowa, aby podpisać i wdrożyć umowę
stowarzyszeniową z Ukrainą". "Możemy ją podpisać pod warunkiem, że
władze potwierdzą swoją przynależność do wolnej, zjednoczonej,
demokratycznej Ukrainy i potwierdzą wartości, na których opiera się
umowa stowarzyszeniowa. Unia
Europejska wierzy w ścisłe związki polityczne oraz w potęgę wspólnego
dobrobytu, ponieważ wiemy, jakie korzyści daje ona obydwu stronom" -
powiedział Van Rompuy.
"Nikt nie może zapobiec, aby Ukraińcy kiedyś zobaczyli realizację
swoich marzeń. Nasze drzwi (do Unii) są cały czas otwarte, jestem
przekonany, że Ukraina i jej obywatele umówili się już na randkę z
historią" - przekonywał przewodniczący Rady Europejskiej.
Iwiński: wydarzenia na Ukrainie powinny się rozgrywać w parlamencie
Wiceprzewodniczący
Komisji Spraw Zagranicznych polskiego parlamentu Tadeusz Iwiński
podzielił się z Głosem Rosji swoimi spostrzeżeniami na temat wydarzeń na
Ukrainie. Zdaniem Tadeusza Iwińskiego główne wydarzenia powinny
rozgrywać się nie na ulicach lub w wyniku starć, a w parlamencie. →
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Tusk: radykalizacja nastrojów nie służy ani Ukrainie, ani Eur
https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/premier-tusk-radykaliz...
Najważniejszą sprawą jest zaprzestanie jakiejkolwiek formy przemocy - powiedział premier Donald Tusk po spotkaniu z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem. Dalsza radykalizacja nastrojów i narastający konflikt na Ukrainie nie służy ani Ukrainie, ani Europie, ani Polsce, najważniejszemu europejskiemu sąsiadowi Ukrainy - ocenił premier. Poinformował, że przekazał przewodniczącemu Rady Europejskiej informacje z Ukrainy i przedstawił polski punkt widzenia. Dodał, że wydarzenia na Ukrainie obserwuje wielu polskich urzędników i ekspertów.
- Za przerwanie łańcucha przemocy na Ukrainie odpowiedzialna jest władza - mówił Donald Tusk i dodał: - Mimo dość dramatycznych okoliczności manifestujący w Kijowie i innych miastach zachowują zaskakujący, duży poziom odpowiedzialności. Według naszych relacji i obserwacji, właściwie nie zdarzają się wypadki chuligaństwa, czy nieuzasadnionej agresji ze strony manifestujących.
W ocenie premiera większość strać i konfliktów była sprowokowana przez milicję, Berkut, czy inne służby reprezentujące władze. Donald Tusk zaznaczył, że protestujące środowiska nie kwestionują jedności Ukrainy, a opozycja nie postuluje podziału kraju. - Na Ukrainie konieczny jest powrót do rozmów pomiędzy władzą a opozycją - podkreślił premier.
Otwarte drzwi do UE
Z kolei Herman Van Rompuy powiedział, że Unia Europejska jest stale gotowa, by podpisać i wdrożyć umowę stowarzyszeniową z Ukrainą. - Nikt nie może zapobiec, by Ukraińcy kiedyś zobaczyli realizację swoich marzeń. Nasze drzwi są cały czas otwarte - stwierdził szef Rady Europejskiej.
3 mln zł dla Ukrainy
Premier Tusk poinformował również, że Polska podjęła inicjatywę, aby środki, które Unia Europejska (UE) chciała przeznaczyć na sfinansowanie stowarzyszenia Ukrainy z UE zostały przeznaczone na rozwój ruchów obywatelskich i budowanie standardów demokratycznych na Ukrainie. Jak dodał, Polska także uruchamia swoje środki finansowe w tej sprawie: - Pierwsza kwota wysokości 3 mln zł powinna zostać przekazana jeszcze w tym roku.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. W dwóch regionach Ukrainy
W dwóch regionach Ukrainy zakazano działalności partii rządzącej
Iwanofrankowska Rada Regionalna
Ukrainy w sobotę podjęto decyzję w sprawie wprowadzenia zakazu
działalności i wykorzystywania symboliki rządzącej Partii Regionów i
Partii Komunistycznej Ukrainy na terenie obwodu, jako sprzecznych z
interesami narodowymi i łamiących prawa i wolności obywateli Ukrainy.
Na
podobny krok zdecydowali się również deputowani w Tarnopolu, zakazując u
siebie działalności tych dwóch partii. Obwód tarnopolski zaczął tworzyć
oddziały samoobrony, o czym poinformowała dzisiaj ukraińska telewizja
TSN.
Ukraina: w Czerkasach aresztowano uczestników szturmu na administrację
W
Czerkasach aresztowano ponad 40 osób, które podejrzewa się w
organizowanie masowych zamieszek i zajęcie budynku administracji
obwodowej. 41 osób aresztowano prewencyjnie, a 7, wśród których są
kobiety i niepełnoletni, umieszczono w areszcie domowym. →
Jaceniuk przedstawił warunki objęcia stanowiska premiera
Lider ukraińskiej frakcji
parlamentarnej Batkiwszczyna Arsenij Jaceniuk oświadczył, że opozycja
nie jest zachwycona propozycją stanięcia na czele rządu i podzielenia
się odpowiedzialnością z obecnymi władzami, które doprowadziły kraj na
skraj bankructwa. „Doskonale rozumiemy, że Janukowycz w taki sposób chce
uchylić się od odpowiedzialności” – powiedział Jaceniuk.
Jaceniuk
oświadczył, że partie opozycyjne rozpatrzą propozycję Janukowycza pod
warunkiem podpisania porozumienia o stowarzyszeniu z Unią Europejską i
uwolnienia Julii Tymoszenko. Opozycja domaga się również amnestii dla
wszystkich uczestników antyrządowych akcji, powrotu do systemu
parlamentarno-prezydenckiego i zniesienia nowych ustaw, które naruszają
prawa obywateli.
Tusk rozmawiał Jaceniukiem
Premier
Donald Tusk rozmawiał telefonicznie z jednym z liderów ukraińskiej
opozycji Arsenijem Jaceniukiem - poinformowała w niedzielę PAP
rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska.Donald Tusk pytał, jakie jest stanowisko Arsenija Jaceniuka i całej opozycji wobec tej oferty - relacjonuje wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Jacek Protasiewicz. Dowiedział się o zastrzeżeniach, jakie ukraińska opozycja ma wobec prezydenta Janukowycza i jego propozycji współrządzenia. Polski premier zapewnił ukraińskiego polityka o naszym wsparciu, zaznaczył jednak, że Polska nie chce niczego narzucać swoim sąsiadom, ani wtrącać się w ich wewnętrzne sprawy - podkreślił Protasiewicz.
"Kiedy Tusk w ogóle był na Ukrainie? Nikt nie pamięta kiedy. Czy on w
ogóle prowadzi jakąś politykę zagraniczną poza kontaktami z panią
Merkel?"
"To jest polityka kompletnie niezrozumiała, albo właściwie jej
brak. Tego nie ma, to mu przeszkadza. Jeszcze by go ktoś opisał w prasie
niemieckiej, że coś robi nie tak „jak trzeba”. Jeszcze by to Gazeta
Wyborcza przedrukowała… Więc, po co to robić?"
wPolityce.pl: Sytuacja na Ukrainie jest bardzo dynamiczna,
władza Janukowycza nieco słabnie, ale do rozwiązania konfliktu jeszcze
daleko. Jaka powinna być reakcja polskich władz, czy powinniśmy od
polskiej dyplomacji wymagać teraz stanowczych ruchów?
Witold Waszczykowski: Należy właściwie zacząć od
stwierdzenia, że sytuacja polska od 2009 roku stoi na rozdrożu, bo
przypomnijmy, że z jednej strony właśnie wtedy zaproponowano Partnerstwo
Wschodnie, czyli program zbliżania tych państw do Unii Europejskiej, a
jednocześnie zaproponowano reset rosyjski. Powiedziano jasno, że nie
będziemy kontynuowali polityki jagiellońskiej, tylko zajmiemy się
piastowską modernizacją kraju. Od 2009 roku polska dyplomacja jest
niezdecydowana i prowadzi niezwykle ambiwalentna politykę. Z jednej
strony chciałaby zrobić coś dla tych krajów, przynajmniej w sferze
retorycznej, a z drugiej strony koncentruje się na jakimś pojednaniu z
Rosją, bo liczy, że właśnie w relacjach z Rosją Polska otrzyma
największe apanaże.
Czyli oficjalne wsparcie Ukrainy przez nasze władze jest fikcją?
Proszę zwrócić uwagę na to, co wydarzyło się w grudniu ubiegłego
roku. Zamiast zabiegać, żeby jednak Ukraina przystąpiła do umowy
stowarzyszeniowej z UE, to w tym trudnym momencie błysnął na twitterze
Radosław Sikorski. Stwierdził, że Ukraina na to nie zasługuje, że jest
skorumpowana. Efekt jest taki, że dzisiaj, jeżeli nawet Ukraińcy liczą,
że ktoś z Europy coś powie na ten temat, albo tym bardziej im pomoże, no
to nie będą to rządzący polityce w Polsce, tylko raczej ci z Zachodu.
To są prośby skierowane raczej do Merkel niż do Tuska. Polscy politycy
nic im nie mają do zaoferowania.
Nawet w takim momencie, kiedy na Ukrainie giną ludzie?
No tak, proszę zauważyć, że zamiast stanowczej reakcji polskich
polityków to mamy do czynienia z wyszydzaniem działań tych, którzy chcą
zrobić cokolwiek. No, bo próbują coś zrobić politycy opozycyjni. W
piątek pojechała tam silna delegacja Prawa i Sprawiedliwości i zamiast
spotkać się z jakimś wsparciem, to spotkała się z kolejnymi szyderstwami
ze strony Tuska, Protasiewicza i innych, którzy raczej chcieli
dyskredytować ten wyjazd niż go wesprzeć. Z jednej strony jest
nawoływanie, żebyśmy byli jednością, ale jeśli ktoś coś robi to napotyka
na kontrę władz, czyli tej części sceny politycznej, która ma
największe prerogatywy, aby Ukraińcom pomóc.
Wspomniał pan jacka Protasiewicza, prominentnego polityka PO a
jednocześnie wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Na Ukrainie
przelewa się krew, a on na twitterze komentuje wraz z celebrytami uroki
śnieżnej zimy czy inne rozrywki. Skąd taki bezrefleksyjnie dobry humor u
niego?
No właśnie, oni w dalszym ciągu żyją kursem prorosyjskim, który
przyjęli w 2009 roku. Wtedy liczyli na jakieś profity i widać, że chyba
wciąż na to liczą. Może stoją za tym jeszcze jakieś nadzieje na
pozytywne rozwiązania w kwestiach stanowisk europejskich? Wiadomo, że
europejczycy będą dobierać sobie ekipę z takich polityków, którzy nie są
konfrontacyjni wobec Rosji. Dlatego tacy politycy jak Tusk, Sikorski,
Protasiewicz, którzy są wymieniani jako kandydaci na jakieś europejskie
stanowiska jak ognia boją się naznaczenia jakimś antyrosyjskim piętnem.
To na pewno jest jakiś hamulec, który tym politykom nie pozwala się
zaangażować w sprawy ukraińskie.
Czy właśnie z tego powodu nie ma pan wątpliwości, że Tusk nie
pojawi się na Ukrainie i nie wypowie się stanowczo w interesie polskiej
racji stanu?
A pamięta pan kiedy Tusk w ogóle był na Ukrainie? Nikt nie pamięta
kiedy. Czy on w ogóle prowadzi jakąś politykę zagraniczna poza
kontaktami z panią Merkel? No i poza jakimiś dziwnymi egzotycznymi
wyjazdami. To jest polityka kompletnie niezrozumiała, albo właściwie jej
brak. Tego nie ma, to mu przeszkadza. Jeszcze by musiał zawalić jakiś
mecz w piłkę nożna, to jest dla niego realny kłopot. Jeszcze by go ktoś
opisał w prasie niemieckiej, że coś robi nie tak „jak trzeba”. Jeszcze
by to Gazeta Wyborcza przedrukowała… Więc, po co to robić?
Rozmawiał Marcin Wikło
Ławrow przestrzegł USA przed ingerowaniem w sytuację na Ukrainie
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow
poinformował, że podczas niedawnego spotkania z sekretarzem stanu USA
Johnem Kerrym przestrzegł Waszyngton przed ingerowaniem w sytuację na
Ukrainie.
“Zwróciłem uwagę Johna Kerry’ego na to, że teraz jest bardzo ważne,
by nie ingerować w proces (na Ukrainie) i unikać jakichkolwiek
wypowiedzi, które mogłyby +podgrzać+ sytuację” – oświadczył Ławrow w
wywiadzie dla rosyjskiej telewizji państwowej Rossija.“Mam nadzieję, że mnie usłyszał” – dodał. Ławrow rozmawiał z Kerrym w
środę w Montreux, w Szwajcarii, przy okazji międzynarodowej konferencji
w sprawie Syrii. Rosyjski minister konferował tam też z szefową
dyplomacji Unii Europejskiej Catherine Ashton i minister spraw
zagranicznych Włoch Emmą Bonino. “Wyczułem znacznie większe zrozumienie niebezpieczeństwa wynikającego z
kokietowania (ukraińskiej) opozycji, popierania jej przeciwko władzom,
niż miesiąc temu, gdy wydarzenia na Majdanie się zaczynały” – oznajmił
Lawrow.Według szefa MSZ FR jego rozmówcy także wyrażali zainteresowanie tym,
aby pomóc Ukraińcom w uspokojeniu sytuacji. “Bardzo ważne jest, aby z
zewnątrz nie było wystąpień, które opozycja, a zwłaszcza grasujący tam
bojówkarze, mogliby interpretować jako zachętę” – powiedział.
-------------------------------------------------- 27.01.2014
Minister Kożara zaapelował do strony polskiej o
wszechstronną pomoc, by wrócić do pokojowych negocjacji nad politycznym
uregulowaniem konfliktu na Ukrainie.
Minister Sikorski podkreślił, że radykalizacja działań
może zaszkodzić dalszym rozmowom. Wezwał strony, by jeszcze dziś
wstrzymały swoje działania i wznowiły dialog. Apelował, by ukraińskie
władze wykonały gesty dobrej woli wobec opozycji, a ta nie podejmowała
nowych ataków na budynki rządowe i administracji państwowej. – Władza
musi odbudować swoją wiarygodność, a obie strony muszą powstrzymać się
od użycia siły – mówił szef polskiej dyplomacji.
Minister Sikorski zapewnił, że sprawa pokojowego
rozwiązania konfliktu na Ukrainie jest przedmiotem szczególnej troski ze
strony Unii Europejskiej i jej państw członkowskich, w tym Polski.
Szef polskiego MSZ wskazał, że praprzyczyną konfliktu
była decyzja ukraińskich władz o odstąpieniu od podpisania umowy
stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Wezwał także do wycofania się z
aktów prawnych przyjętych 16 stycznia, które drastycznie ograniczają
swobody obywatelskie.
Marcin Wojciechowski
Rzecznik Prasowy MSZ
http://www.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/wiadomosci/rozmowa_telefoniczna_sze...
Były prezydent Litwy oskarża Brukselę: Unia Europejska zdradza Ukrainę!
Valdas Adamkus ostro wypomina państwom UE, głównie Francji i Niemcom, bierność wobec wtrącania się Rosji w sprawy Ukrainy.
UE ostrzegła Ukrainę przed porozumieniem z Unią Celną
UE nie wzywa Ukrainy do
niezawierania z Unią Celną porozumienia w sprawie strefy wolnego handlu.
Ostrzega jednak przed konsekwencjami, które mogą nastąpić dla niej w
stosunkach z UE – oznajmił dziennikarzom w Brukseli przedstawiciel
kierownictwa resortu polityki zagranicznej UE.Urzędnik
powiedział, że w przypadku zawarcia porozumienia z Unią Celną Ukraina
zostanie pozbawiona możliwości zawarcia porozumienia handlowego ze
stroną trzecią, w tym przypadku z UE.
Ławrow i Rasmussen spotkają się w Brukseli
Spotkanie
szefów MSZ Rosji Siergieja Ławrowa i sekretarza generalnego Andersa
Fogha Rasmussena zaplanowano na 28 stycznia w Brukseli – poinformowało
biuro prasowe MSZ Rosji. →
Bezczelność niektórych Ukraińców poraża.
Ukraina w 2014 r. jak Polska w 1939 r. Pamiętajmy o lekcji II wojny światowej
Czym reżim rządzący na Ukrainie różni się od
bolszewickiego? Komuniści popełniali zbrodnie, kierując się ideologią.
Reżim Janukowycza robi to...
Myrosław Marynowycz *, tłum. Przemysław Tomanek
Rolę "kazusu geopolitycznego", którym 1939 roku była rzekomo "faszystowska" Polska,
odgrywa dziś jakoby "nacjonalistyczna" Ukraina - w oczach Putina "nawet
nie państwo, a terytorium". Powinna ona zniknąć jako twór niezależny,
lub przynajmniej zostać podzielona.
Paralele ze
zjawiskami nazistowskimi są oczywiste - nie jest w stanie ich zobaczyć
tylko ślepa "poprawność polityczna". Jest to jednak dla świata skrajnie
niebezpieczne: zachodni politycy są fatalnie zapóźnieni w pojmowaniu
natury ukraińskiego kryzysu. Za kilka dni może być już za późno.
Chodzi już nie o potrzebę "planu Marshalla dla Ukrainy" - z tym
Europa już dawno się spóźniła. Chodzi o stworzenie szerokiej światowej
koalicji w celu powstrzymania zwycięskiego pochodu najświeższych
odwetowców zachwyconych swoją umiejętnością "wyprowadzania w pole" całej
światowej dyplomacji.
Pamiętajmy o lekcji II wojny
światowej: ci, którzy dla własnego bezpieczeństwa wyrzekają się obrony
wartości, nieuchronnie zapłacą tym bezpieczeństwem, by przywrócić
fundamentalne wartości cywilizacji ludzkiej.
Myrosław
Marynowycz - prorektor Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie,
działacz społeczny, w czasach ZSRR dysydent i więzień polityczny,
współzałożyciel Ukraińskiej Grupy Helsińskiej i ukraińskiej Amnesty
International, prezes ukraińskiego ośrodka Międzynarodowego PEN-Klubu.
Prezydent spotkał się z Palikotem i Siwcem ws. Ukrainy
Marek Siwiec powiedział, że rozmowa z prezydentem była rzeczowa i konkretna.
Prezydent
Bronisław Komorowski spotkał się z szefem Twojego Ruchu Januszem
Palikotem i wiceszefem partii, europosłem Markiem Siwcem. Rozmowa
dotyczyła sytuacji na Ukrainie, m.in. wyjazdu delegacji PE do Kijowa -
relacjonował po spotkaniu Palikot.
Palikot powiedział dziennikarzom po rozmowie
z prezydentem, że jutro Siwiec wyjedzie z delegacją Parlamentu
Europejskiego do Kijowa. - I w zasadzie tej jego wizycie i spotkaniom jutro i pojutrze były poświęcone te rozmowy w największym stopniu - powiedział szef Twojego Ruchu.
Sam Siwiec powiedział, że rozmowa z prezydentem była rzeczowa i konkretna. -
Prezydent był zainteresowany, co my proponujemy, ja przedstawiłem naszą
projekcję, na pewno jest wspólna wola dołożenia wszelkich starań, by
ten etap konfrontacji zakończył się pokojowo, cała reszta to już
kuchnia, ja o kuchni nie bardzo bym chciał i nie bardzo mogę mówić - powiedział europoseł.Palikot poinformował, że Siwiec przedstawił
prezydentowi listę osób, z którymi spotka się na Ukrainie. Dodał, że nie
może podać ich nazwisk ze względu na chęć, by to się zakończyło sukcesem.
Zapowiedział, że po spotkaniach w Kijowie, Siwiec przedstawi
prezydentowi, czy też prezydenckiemu ministrowi Jaromirowi
Sokołowskiemu, opinię, co zaplecze prezydenta Ukrainy (Wiktora)
Janukowycza jest w stanie dziś zaakceptować, jeśli chodzi o warunki tego
porozumienia.Wcześniej Palikot - informując o zaproszeniu jego i Siwca przez
prezydenta na rozmowę - powiedział, że Komorowski poinformował go, iż trwają
bardzo intensywne prace nad uzyskaniem kompromisu ws. ukraińskiej
pomiędzy zwaśnionymi siłami, czyli między obozem rządowym, prezydenta i
opozycją. To się odbywa w kilku płaszczyznach i potrzebne jest
wsparcie też ze strony osób, które mają wpływ na obóz rządzący, na obóz
Janukowycza - mówił Palikot na wcześniejszej konferencji prasowej w Sejmie.
Aresztowania rannych i zaginięcia na Ukraine. UE mówi dość!
Doniesienia o torturach są niepokojące i w żadnym wypadku nie mogą być akceptowane - podkreślił ambasador Unii Europejskiej na Ukrainie Jan Tombiński.
Szef NATO wzywa do spokoju i dialogu na Ukrainie
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen potępił eskalację przemocy na Ukrainie.
Ławrow i Rasmussen spotkają się w Brukseli
Spotkanie
szefów MSZ Rosji Siergieja Ławrowa i sekretarza generalnego Andersa
Fogha Rasmussena zaplanowano na 28 stycznia w Brukseli – poinformowało
biuro prasowe MSZ Rosji. →
Komisarz UE ds.rozszerzenia i polityki sąsiedztwa wraca do Kijowa
Unijny
komisarz ds. rozszerzenia i polityki sąsiedztwa, Štefan Füle, w
poniedziałek wieczorem znów pojedzie do Kijowa. W miniony piątek Füle
spotkał się w Kijowie z ukraińśkim rządem, liderami opozycji i
przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego. →
Adam
Michnik: Trzeba się modlić o cud, żeby Janukowycza olśniło, żeby miał
mądrość i wyobraźnię Wojciecha Jaruzelskiego i żeby poszedł na kompromis
"Oczywiście usłyszymy wtedy, że Kliczko, Tymoszenko i Jaceniuk to
są resortowe dzieci. To pewne. Bo za kompromis się płaci, ale to cena,
którą warto zapłacić, aby uratować Ukrainę od wojny domowej. To jest
rewolucja. Tam działa zupełnie inny mechanizm".
zrobić - ocenił w TVP Info Adam Michnik, pytany o sytuację na Ukrainie.
Michnik podkreślił, że jest dumny z postawy polskiego społeczeństwa,
Jacek Protasiewicz atakował PiS w "Kropce nad i". Odpowiadał mu Andrzej Urbański.
mediów i rządu w sprawie Ukrainy. - Dzisiaj prawie cała Polska potrafiła
stanąć po stronie Ukrainy. Jest faktem, że w UE był przyjęty projekt
polityki wschodniej proponowany przez ministra Sikorskiego. To, że się
nie udało, nie oznacza, że ma się nie udać w przyszłości - stwierdził.
- Ta droga będzie drogą trudną przez mękę, to będzie Golgota. Jesteśmy
przykładem dla Ukrainy, że to się udało - dodał.
Protasiewicz: PiS nie ma wiedzy o Ukrainie
zobacz więcej »
Relacja na żywo - kluczowe rozmowy na Ukrainie?
- Stan wyjątkowy oznacza rozlew krwi. To byłby ostatni krok Janukowycza - ostrzega były prezydent Ukrainy
"Rosyjska telewizja przerażona, że mogą mieć Majdan w Moskwie"
Michnik w TVP: Putin ma teraz na głowie Soczi. Nie może zaryzykować krwawego rozwiązania na Ukrainie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Barroso: nie ma konfliktu
Barroso: nie ma konfliktu między UE i Rosją
UE i
Rosja przyjęły wspólną deklarację w sprawie zwalczania terroryzmu –
powiedział po szczycie w Brukseli szef Komisji Europejskiej, José Manuel
Barroso. Wspomniał on również o praktycznej współpracy państw UE i
Rosji w kwestii zapewnienia bezpieczeństwa na Zimowych Igrzyskach
Olimpijskich w Soczi.
Poza tym szef Komisji
Europejskiej oświadczył, że Unia Europejska nie wyklucza, że na kolejnym
szczycie UE-Rosja, który odbędzie się w czerwcu w Soczi, wznowione mogą
zostać rozmowy w sprawie zawarcia nowej umowy podstawowej.
„Sprzeciwiamy się takiemu poglądowi, że ma miejsce konflikt bloków” –
podkreślił Barroso.
Putin zaproponował stworzenie strefy wolnego handlu z UE
Strona
rosyjska zaproponowała Unii Europejskiej stworzenie strefy wolnego
handlu między UE i Euroazjatyckim Związkiem Gospodarczym, tworzonym
przez Rosję, Białoruś i Kazachstan – poinformował prezydent Rosji
Władimir Putin po szczycie UE-Rosja.
Oprócz
tego, mówiąc o stosunkach z Ukrainą, rosyjski lider zaznaczył, że Kijów
może nadal wyznawać europejskie wartości, współpracując jednocześnie z
Unią Euroazjatycką, a udzielanie przez Moskwę kredytów Ukrainie, czy
obniżenie ceny gazu nie zależy od konkretnych władz.
„Związane jest to z chęcią wspierania narodu ukraińskiego” – powiedział Putin.
Tusk w Budapeszcie będzie omawiał sytuację Ukrainy
się m.in. z Victorem Orbánem, premierami Czech i Słowacji oraz
przewodniczącym węgierskiego parlamentu. Wśród tematów rozmów będzie
aktualna sytuacja na Ukrainie.
O sytuacji na Ukrainie premier ma rozmawiać z Victorem Orbánem. Wśród
innych tematów spotkania znajdą się także bieżące kwestie dotyczące
współpracy Polski i Węgier na forum Unii Europejskiej. Chodzi m.in.
o politykę klimatyczno-energetyczną. Tusk spotka się także z przewodniczącym węgierskiego parlamentu László
Kövérem w temacie m.in. współpracy parlamentarnej w Grupie
Wyszehradzkiej. Następnie premier Tusk złoży wieniec pod Grobem
Nieznanego Żołnierza. Szef polskiego rządu będzie też gościem
na koncercie w budapeszteńskiej Akademii Muzycznej. Po koncercie
przewidziane jest spotkanie premierów państw Grupy Wyszehradzkiej
poświęcone aktualnej sytuacji na Ukrainie.
Tusk o Ukrainie: Umowa stowarzyszeniowa możliwa w każdej chwili
- Po stronie Europy oferta jest otwarta i Europa jest gotowa.
Liczę na skutek moich rozmów, że ta oferta będzie dla Ukrainy jeszcze
bardziej atrakcyjna - powiedział na antenie TVP Info. Umowa stowarzyszeniowa jest otwarta dla Ukrainy. To nie Europa się
wycofała z powodu jakichś warunków - zaznaczył premier. - To prezydent
Janukowycz podjął decyzję nie do końca przez nas zrozumiałą. Ten
radykalny i nagły zwrot w Wilnie jest tym najważniejszym źródłem
niepokojów. To jest ten początek Majdanu i całej tej ukraińskiej
"rewolucji" - dodał. Mówimy o dodatkowych bonusach jeśli chodzi o niektóre reformy. To wymaga
pewnych zmian na Ukrainie. Sama umowa plus pomoc europejska to jest
możliwe w jakimś sensie w każdej chwili - mówił premier Donald Tusk,
pytany, co UE oferuje Ukrainie. Dodał też, że Polska będzie oferować
Ukrainie pomoc taką, jakiej ta będzie chciała. - Ukraina to jest
wielkie, dumne niepodległe państwo z kłopotami, ale jest to naród
z wielkimi ambicjami, który pokazuje, że potrafi się bić o swoje.
Nie jestem przekonany, że Ukraina potrzebuje mediacji. Ukraina
potrzebuje pomocy i perspektywy europejskiej - stwierdził.
- Najważniejsze dla Kijowa, całej Ukrainy jest to żeby decyzje
o przyszłości Ukrainy zapadły w Kijowie i tylko w Kijowie. Polska
z wielką empatią i przyjaźnią współpracująca z Ukrainą od początku
niepodległości równocześnie powinna być państwem, które organizuje pomoc
taką, której Ukraina sobie życzy. Nikt nie powinie się wtrącać ze
swoimi radami jeśli nie są one pożądane, oczekiwane w Kijowie - mówił
Tusk.
Kuźniar: Komorowski rozmawia z Ukraińcami, ale nie z Tiahnybokiem
Roman Kuźniar, doradca prezydenta ds.
międzynarodowych, zapowiedział, że dzięki wtorkowemu specjalnemu
posiedzeniu parlamentu może nastąpić przełom w kryzysie na Ukrainie.
-To może być jeden z przełomowych dni. Dobrze, że w ogóle do niego
dochodzi, że sprawy, które wczoraj zostały uzgodnione, trafiają pod
obrady Werchownej Rady - powiedział w "Salonie politycznym Trójki".
Kuźniar stwierdził,
że najważniejszą rzeczą w rozmowach Bronisława Komorowskiego
z Janukowyczem i opozycją jest naciskanie na wyrzeczenie się rozwiązań
siłowych i namawianie do dialogu. Jego zdaniem, to dużo efektywniejsze
narzędzie wywierania wpływu na ustabilizowanie sytuacji na Ukrainie, niż
nakładanie na ten kraj sankcji gospodarczych. Kuźniar zauważa pozytywne
skutki; codzienne rozmowy z opozycją stanowczo utrudniają władzy
wydawanie rozkazów pacyfikacji demonstrantów.
Ze słów Kuźniara
wynika jednak, że nie ze wszystkimi liderami opozycyjnymi Komorowski
rozmawia – nie kontaktował się do tej pory z Ołehem Tiahnybokiem,
liderem Swobody, która jest nastawiona negatywnie do Polaków. Ale
zastrzega, że prezydent nie zamyka się na dialog z tą partią. - Odbywa
się coś, co nazwałbym procesem cywilizowania programu i zachowania tej
partii. Trzeba im dawać szansę – podkreśla doradca.
Kuźniar
skomentował również wtorkową wizytę na Ukrainie szefowej unijnej
dyplomacji, Catherine Ashton, tłumacząc, dlaczego nie zrobiła tego
wcześniej - Kijów nie zawsze chce rozmawiać. Kanały komunikowania były
cały czas, ale były momenty także niesłychanie wrogie wobec Unii
Europejskiej, które określiłbym jako deklarację wojny z Unią Europejską.
Wtedy ta szansa na rozmowę nie jest najlepsza, trzeba przeczekać te
emocje. Wiało grozą. To minęło w podejściu Ukrainy – wyjaśnił.
"Tusk popełnił grzech zaniechania". Cimoszewicz o pomocy Ukrainie
- Zarówno prezydent, jak i premier mogliby być bardziej
aktywni w sprawie Ukrainy. Tusk popełnił grzech zaniechania i przez...
czytaj dalej »
FM powiedział, że Ukraina zaczyna przypominać państwo upadłe. Dodał,
że silny podział społeczeństwa uniemożliwia w tej chwili jakąkolwiek
formę współpracy.
Dziś w Kijowie mają pojawić się przedstawiciele Unii Europejskiej.
Delegacji przewodzić będzie Catherine Ashton, szefowa unijnej
dyplomacji. W związku z tą wizytą ukraińskie władze starają się
za wszelką cenę opanować kryzys. Zdaniem profesora Smolara rozwiązanie
problemów na Ukrainie nie będzie jednak łatwe. Sytuacja w kraju jest
skomplikowana i kontroli nad nią nie mają ani prezydent, ani opozycja. Gdyby Janukowycz miał kontrolę, to nie dopuściłby do zajmowania przez
opozycję najważniejszych budynków w kraju – powiedział Smolar.
– Z drugiej strony widać, że liderzy opozycji mają małą kontrolę nad
ludźmi zgromadzonymi na Majdanie. Dlatego Ukraina coraz bardziej
przypomina tzw. państwo upadłe, którego społeczeństwo jest tak
podzielone, że nie ma możliwości wspólnego działania. To grozi wojną
domową. Zwłaszcza przy tak głębokich podziałach, jakie istnieją
na Ukrainie: kulturowych, historycznych, językowych, religijnych
– dodał.
Smolar zauważył również, że w latach
dziewięćdziesiątych CIA opracowała raport, który przewidywał groźbę
wojny domowej na Ukrainie. Jego zdaniem obecnie widmo wojny również jest
realne.
Prezes Fundacji Batorego stwierdził jednak, że na
Ukrainie istnieje szansa na porozumienie. Aby tak się stało „trzeba
m.in. wzmocnić pozycje premiera”. Ponadto, w celu uspokojenia nastrojów
prezydent Janukowycz powinien „spełnić kolejny postulat opozycji
– wybory”.
Swoją wypowiedź Smolar zakończył mówiąc, że „celem
Władimira Putina jest uzależnienie Ukrainy od Rosji, a słaba pozycja
tego państwa będzie sprzyjać rosyjskiej polityce”. – Ukraina to też
bomba podłożona pod Rosję. Bo według mnie teraz kształtuje się nowy
naród ukraiński – powiedział. To jest ruch przede wszystkim skierowany
przeciwko Rosji. Ukraińcy przerazili się, że znów mogą być zależni
od Rosjan. To nie tylko spojrzenie radykalnych nacjonalistów, także
umiarkowanej części ukraińskiego społeczeństwa – podsumował profesor
Smolar.
Premier Tusk rusza w tournee po Europie w sprawie Ukrainy
"W
ciągu najbliższych kilku dni spotkam się w sprawie Ukrainy z
najważniejszymi przywódcami europejskimi" - zapowiedział w TVP1 premier
Donald Tusk.
Rozmowa z premierem Donaldem Tuskiem była emitowana w TVP 1, TVP Info, ale nieco później także w Kanale 5 ukraińskiej telewizji informatycznej.
Szef polskiego rządu przypomniał na wstępie, że to Polska jako pierwsze państwo na świecie uznało niepodległość Ukrainy. Zdaniem premiera Tuska przyszłość Ukrainy, ale i całego regionu zależy od tego, na ile ukraińskie elity i społeczeństwo odnajdą wspólny język.
Premier Donald Tusk podkreślił, że wtorkowe wydarzenia w ukraińskim parlamencie są znakiem nadziei.
Szef
rządu oznajmił, że w najbliższych dniach spotka się najważniejszymi
europejskimi przywódcami, z którymi będzie rozmawiał na temat pomocy dla Ukrainy.
Putin - Bruksela 1:0. Rosyjskie media pieją z zachwytu
Dziennikarze zwracają uwagę
przede wszystkim na fakt, że od teraz Bruksela nie będzie negocjować
eurointegracji z krajami Partnerstwa Wschodniego bez Rosji. Telewizja internetowa "Deszcz" podkreśla, że kolejny raz Władimir Putin odniósł sukces w rozmowach z europejskimi politykami. Tym sukcesem jest włączenie Rosji do konsultacji na temat ewentualnej eurointegracji krajów Partnerstwa Wschodniego.
Niezależni komentatorzy mówią wprost: Bruksela wpuściła zawodnika drużyny przeciwnej na swoją połowę boiska. "Moskiewski Komsomolec" zauważa, że prezydent Rosji w
trakcie krótkiej konferencji prasowej w Brukseli zdążył nie tylko
przedstawić stanowisko Rosji w sprawie Ukrainy, ale jeszcze dał
europejskim urzędnikom radę, aby przestali wtrącać się w wewnętrzne
sprawy suwerennego państwa.
Natomiast telewizja "Rossija24" opowiadając o przebiegu brukselskiego szczytu, zapewniła swoich telewidzów, że rozmowy były tak szczere jak nigdy dotąd.
Szejnfeld: ostrożnie w sprawie Ukrainy
wschodzie, dlatego wobec obecnej sytuacji w tym kraju polskie władze
powinny, popierając ruchy wolnościowe, wobec oficjalnych władz zachować
umiar i rozsądek - mówi w rozmowie z wnp.pl Adam Szejnfeld, poseł PO,
były wiceminister gospodarki.
Tusk w Budapeszcie: potrzeba działań Europy na rzecz porozumienia na Ukrainie
Donald Tusk mówi o potrzebie działań europejskich liderów na rzecz
porozumienia na Ukrainie. Szef rządu przebywa z wizytą w Budapeszcie,
gdzie spotyka się z premierami państw Grupy Wyszehradzkiej. »
Podczas wspólnej konferencji prasowej z Viktorem Orbanem, Donald Tusk zaznaczył,
że w interesie całego regionu jest stabilizacja sytuacji na Ukrainie.
"Będę proponował współdziałanie na rzecz porozumienia" - oświadczył
polski premier.
Jak dodał, potrzeba poszanowania praw obu stron,
zarówno opozycji, jak i rządzących. Warunkiem numer jeden jest
oczywiście wyrzeczenie się przemocy i to jest odpowiedzialność władzy,
władza nie może bić swoich obywateli - deklarował Donald Tusk.
Szef
rządu podkreślił również, że przemocy musi się wyrzec część
protestujących. Muszę to powiedzieć, bo mamy tutaj bardzo gruntowną
wiedzę, dzisiaj opozycja zachowuje się odpowiedzialnie - przekonywał
premier.
Jak mówił, Europa powinna sformułować dodatkowe
zachęty sprzyjające porozumieniu sił politycznych na Ukrainie. Jeśli
Ukraina będzie zdestabilizowana i zanarchizowana, nie będziemy mieli
partnera, któremu będzie można pomóc - stwierdził Donald Tusk.
Donald Tusk mówił, że w najbliższych dniach będzie rozmawiał z wieloma przywódcami unijnymi na temat Ukrainy. Jutro spotka się z szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso i prezydentem Francji Francois Hollande'm. W piątek uda się do Berlina na spotkanie z Angelą Merkel i do Londynu, gdzie będzie rozmawiał z Davidem Cameronem. Podkreślił, że na początku przyszłego tygodnia będzie miał przygotowany szczegółowy raport z tych rozmów.
Premier dodał, że szansą dla Ukrainy może być współpraca energetyczna.
"Energetyka ukraińska nie musi być zależna od dotychczasowych ram, w
jakich funkcjonuje", mówił. Zaznaczył, że Ukraina może być atrakcyjnym
partnerem, zarówno jeśli chodzi o gaz, jak i energię elektryczną. W
opinii premiera, odważniej można też ruszyć temat wizowy. Tak by
Ukraińcy odczuli ewentualny europejski zwrot Kijowa.
Viktor Orban mówił, że nie można dopuścić do tego, by Ukrainę ogarnął chaos. Zaznaczył, że Polska w kwestii Partnerstwa Wschodniego jest ekspertem. Wieczorem w Budapeszcie o kwestiach ukraińskich będą rozmawiać premierzy państw Grupy Wyszehradzkiej.
Bronisław Komorowski rozmawiał z szefem Rady Europejskiej
O sytuacji na Ukrainie, perspektywach zakończenia kryzysu w tym kraju
oraz szczycie UE-Rosja rozmawiał polski prezydent z szefem Hermanem van
Rompuyem.
Rosyjscy inspektorzy odbierają polskim producentom prawo do eksportu
Raport rosyjskich służb weterynaryjnych po
listopadowej wizycie w polskich zakładach mleczarskich i mięsnych
skutkuje odebraniem większości podmiotów prawa do eksportu na terytorium
Federacji Rosyjskiej. »
Schulz i Tusk nawołują do utrzymania dialogu na Ukrainie. "Nie może dojść do zastosowania przemocy"
"Zrobimy wszystko - zarówno polski premier i ja jako szef
Parlamentu Europejskiego - by pomóc w utrzymaniu dialogu między rządem a
opozycją na Ukrainie."
Warszawa i Bruksela mocno o Ukrainie. Będzie plan?
W Europie trwają intensywne rozmowy na temat ewentualnej pomocy dla Kijowa. Sytuacja jest dramatyczna - komentuje Aleksander Kwaśniewski.
Barroso: Ukraina powinna pójść drogą Polski. To gwarant sukcesu
- Uważamy, że droga Ukrainy do Unii Europejskiej powinna
przebiegać podobnie, jak to było w przypadku Polski - powiedział w...
czytaj dalej »
Sikorski wyraził swoje zdanie na temat sytuacji na Ukrainie
Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski udzielił wywiadu
dla Polskiej Agencji Prasowej, w którym wyraził swoje zdanie na temat
sytuacji na Ukrainie. Powiedział między innymi, że Unia Europejska
powinna wyciągnąć wnioski z „błędów popełnionych w trakcie negocjacji z
Ukrainą w sprawie umowy stowarzyszeniowej”.
Szef
polskiej dyplomacji podkreślił również, że chińskie władze, podczas
wizyty Wiktora Janukowycza w tym kraju, stwierdziły, iż są one
zainteresowane inwestycjami w gospodarkę ukraińską pod warunkiem
podpisania przez nią umowy stowarzyszeniowej z UE.
Mówiąc
o aktywności Rosji związanej z sytuacją na Ukrainie, Sikorski
podkreślił, że Rosja również jest sąsiadem Ukrainy, dlatego „nie powinno
dziwić, że interesuje się sytuacją nad Dnieprem”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. żałosna farsa
Czy żołnierze Wojska Polskiego są najemnikami jak Legia Cudzoziemska?
Misja w Mali.
Działalność w ramach Misji Szkoleniowej Unii Europejskiej w Republice
Mali polscy żołnierze rozpoczęli w lutym 2013 r.. Do ich głównych
zadań należało szkolenie logistyczne malijskich sił zbrojnych,ochrona
bazy przed zagrożeniem minowym, a także koordynacja transportów
wojskowych.
Obecnie w Mali działa już II zmiana PKW Mali pod dowództwem płk.
Mieczysława Spychalskiego. W skład misji wchodzą saperzy, logistycy i
transportowcy.
Polski Kontyngent Wojskowy Mali działa w
ramach Misji Szkoleniowej Unii Europejskiej w Republice Mali (European
Union Training Mission - EUTM). Misja ma charakter szkoleniowo-doradczy,
a obecnie tworzą ją żołnierze z 21 państw.
Nasz udział wpisuje się w nowy wymiar stosunków polsko-francuskich,
który zapoczątkowany został z wyborem François Hollande’a na prezydenta Francji. Ponadto, z uwagi na fakt, iż Unia Europejska przygotowuje się do ustanowienia swojej misji w Republice Środkowoafrykańskiej, Polska i Francja staną się prekursorami tej misji i tym samym przyczynią się do zacieśnienia współpracy w ramach Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony.
Międzynarodowa Misja Wsparcia w Republice Środkowoafrykańskiej pod
Dowództwem Sił Afrykańskich miała pierwotnie liczyć 4,8 tys. żołnierzy
(3,6 żołnierzy afrykańskich i 1,2 francuskich). W kolejnych dniach
rezydent Francji ogłosił plan wzmocnienia sił francuskich o kolejnych
400 żołnierzy, a siły MISCA łącznie do 6 tys. żołnierzy w celu
"rozbrojenia wszystkich bojówek i grup zbrojnych, które terroryzowały
ludność".
http://www.bbn.gov.pl/pl/wydarzenia/5201,Postanowienie-Prezydenta-RP-w-s...
Tusk u Hollande'a: Gra o europejską przyszłość Ukrainy nie jest zakończona
Unia Europejska musi mówić jednym głosem w sprawie Ukrainy;
konieczne jest powstrzymanie przemocy - przekonywali w Paryżu...
czytaj dalej »
Rozmowy o Ukrainie. Premier Tusk spotkał się w Berlinie z kanclerz Merkel
- Dzisiejsze spotkanie w Berlinie potwierdza
jednolitość poglądów na to, co należy zrobić, a czego należy unikać
jeśli chodzi o Ukrainę – powiedział po spotkaniu z kanclerz Merkel
premier Tusk.
Premier Tusk zaznaczył, że dotychczasowe rozmowy potwierdzają gotowość utrzymania polityki wobec sytuacji na Ukrainie.Premier Tusk i kanclerz Merkel rozmawiali o narzędziach mających
pomóc Ukrainie: finansowych i politycznych. Chodzi o m.in. wsparcie ze
strony Europejskiego Banku Inwestycyjnego.Dodał, że by wybory na Ukrainie odbyły się zgodnie z zasadami
demokratycznymi, można zwrócić się do Organizacji Bezpieczeństwa i
Współpracy w Europie o wsparcie (OBWE).- Ewentualne stowarzyszenie Ukrainy z UE nie musi być końcem naszej
współpracy, ale to Ukraina dokona wyboru – powiedział premier.
Podkreślał, że najważniejsze decyzje dotyczące przyszłości Ukrainy
powinny zapadać na Ukrainie.- Pokojowe demonstrowanie musi być możliwe – powiedziała kanclerz
Merkel. Dodała, że opozycja powinna opuścić zajmowane budynki rządowe,
ale musi mieć logistyczne możliwości demonstrowania.
Rozmowy o Ukrainie
Premier Tusk w sprawie Ukrainy spotkał się z:
W piątek premier Tusk będzie jeszcze rozmawiał z premierem Wielkiej Brytanii.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Głos Rosji
Naddniestrze apeluje do Rosji o pomoc
Naddniestrze
zaapelowało do Rosji o pomoc. Powodem tego jest powzięty przez Mołdawię
zamiar podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Tyraspol
obawia się, że po zawarciu tej umowy Naddniestrze znajdzie się w
blokadzie gospodarczej. →
Na ukraińskim skrzyżowaniu Wyszehradu czuć gazem
Kryzys na Ukrainie nadal
spędza sen z powiek jej sąsiadów we wschodnioeuropejskim regionie.
Wieczorem 29 stycznia na nadzwyczajnej „roboczej kolacji” w Budapeszcie
zebrali się premierzy krajów członkowskich Grupy Wyszehradzkiej – Viktor
Orban z Węgier, Donald Tusk z Polski, Robert Fico ze Słowacji i
Bohuslav Sobotka z Czech. Omawiano tylko jedną kwestię: sytuację na
Ukrainie. Jednakże w opracowane przez premierów wspólne oświadczenie nie
weszły wszystkie „ryzyka i niepokoje”, zaznacza komentator Głosu Rosji
Piotr Iskenderow.
Gwoli sprawiedliwości od
razu na wstępie trzeba zaznaczyć, że premierzy Węgier, Polski, Słowacji i
Czech w zatwierdzonym przez nich 29 stycznia wspólnym oświadczeniu
podkreślili konieczność zażegnania konfliktu ukraińskiego wyłącznie
środkami pokojowymi.
Jeśli przyjrzymy się bliżej
korelacji sił wokół kwestii ukraińskiej w składzie tej organizacji, to
należy uznać fakt niejednorodności tych stanowisk. Jedno skrzydło tworzą
Wągry i Polska, które nie ukrywają swego szczególnego zainteresowania
tym, jak dalej będzie się rozwijać sytuacja na Ukrainie. Premier Węgier
Viktor Orban stoi u źródeł ambitnego programu utworzenia w Europie
Środkowej i Południowo-Wschodniej jednolitej węgierskiej przestrzeni
kulturalno-narodowej, gdzie wprowadzone zostaną „paszporty etniczne,”
programy kulturalne i finansowanie. Jednym z regionów, w którym
realizowany będzie ten program, jest ukraiński obwód zakarpacki, gdzie
ponad 10 procent ludności stanowią etniczni Węgrzy. Jeśli Ukraina stoczy
się w otchłań anarchii i rozłamu, może pojawić się pretekst do
bezpośredniej ingerencji zbrojnej NATO, a nawet samych Węgier, na
terenach zakarpackich.
Dla Polski sytuacja na
Ukrainie jest jeszcze bardziej jasna. Właśnie Warszawa stała u źródeł
unijnego programu Partnerstwa Wschodniego, przewidującego odcięcie
Ukrainy od rynków i projektów rosyjskich i przyśpieszone zaangażowanie
tego kraju w procesach integracji europejskiej, bez formalnego
zapewnienia jej statusu kandydata. Właśnie ten program postawił pod
znakiem zapytania ukraiński prezydent Wiktor Janukowycz odmawiając
podpisania w listopadzie 2013 roku w Wilnie porozumienia
stowarzyszeniowego z Unią Europejską oraz dokumentu w sprawie utworzenia
strefy wolnego handlu.
Odnośnie Czech i Słowacji, to
zainteresowanie z ich strony wydarzeniami na Ukrainie i wokół niej ma
bardziej „akademicki” charakter. Ponadto Bratysława z niepokojem śledzi
aktywne współdziałanie rządu Węgier ze wspólnotą węgierską, z której
część mieszka także na Słowacji.
Teraz dochodzimy do
najbardziej interesującej części: dążenia Unii Europejskiej do
wykorzystania wydarzeń na Ukrainie w celu uzależnienia tego kraju od
własnych projektów energetycznych ze szkodą dla Rosji. Destabilizacja
sytuacji w Kijowie zapewniła Brukseli nowe atuty. Między innymi, chodzi o
zmuszenie ukraińskich władz do unieważnienia obowiązujących aktualnie
porozumień gazowych z Rosją, aby w ten sposób uzależnić Kijów od Komisji
Europejskiej i jej Karty Energetycznej, czyli od Trzeciego Pakietu
Energetycznego, od wątpliwych projektów w rodzaju Nabucco i gazu
łupkowego, który wskutek przypadkowego zbiegu okoliczności zamierza
aktywnie wydobywać właśnie sąsiadka Ukrainy - Polska. Oto zdanie w
sprawie „Nabucco” analityka rosyjskiej spółki inwestycyjno-finansowej
„Solid” Dmitrija Łukaszowa:
Wcześniej
już mówiono o tym, że w celu wypełnienia rurociągu Nabucco, oprócz gazu
azerbejdżańskiego, koniecznie trzeba pompować gaz turkmeński. Jednak
wszystko to na razie jest bardzo niepewne. Do Turkmenistanu należy
zbudować gazociąg przez Morze Kaspijskie. To bardzo trudne zadanie.
Morze Kaspijskie jest bowiem morzem wewnętrznym, bez dokładnie
sprecyzowanych granic.
Właśnie pod koniec 2013
roku strona polska poinformowała o zakończeniu testów projektu dostaw
na Ukrainę gazu przez polską państwową spółkę gazowniczo-naftową PGNiG.
Zadeklarowane dobowe dostawy są naprawdę imponujące – 3,5 miliona metrów
sześciennych gazu. Jednak wielu ekspertów podejrzewa, że znów chodzi o
wykorzystanie gazu rosyjskiego i schematu rewersu. W każdym bądź razie
podobne dostawy nie rozstrzygną realnych problemów nurtujących Ukrainę,
powiedział Głosowi Rosji szef rosyjskiego Funduszu na rzecz Narodowego
Bezpieczeństwa Energetycznego Konstantin Simonow:
Mam
olbrzymie wątpliwości co do tego, że wspomniana spółka naprawdę potrafi
zaopatrzyć Ukrainę w zadeklarowany gaz. Polska jest dużym odbiorcą
rosyjskiego gazu. Ponadto Warszawa zamierza uruchomić terminal do
skraplania gazu. Jednak dojdzie do tego w najlepszym przypadku z kilka
lat, do tego strona polska nie dysponuje niezbędną liczbą umów.
Francuski
polityk Thierry Mariani wytłumaczył już kiedyś istotę „konfliktów
gazowych” między Ukrainą a Rosją, podając jedną jedyną przyczynę:
niechęć Ukrainy do spłacania swoich długów wobec Rosji, a także
wybiegami, do których ucieka się Kijów, aby uniknąć wywiązania się z
podjętych zobowiązań. Ukraina usiłowała wywierać presję na Europę, aby
uczynić z niej broń w swym sporze finansowym z Gazpromem.
Obecnie
te wydarzenia wracają jako bumerang. Unia Europejska usiłuje
wykorzystać konflikt wewnętrzny na Ukrainie we własnych rozgrywkach
energetycznych. W tej grze kraje Europy Środkowej i Wschodniej otrzymały
nie do pozazdroszczenia role – zakładników wątpliwych projektów i
niebezpiecznych stawek geopolitycznych. Wątpliwe jest, że w interesach
Grupy Wyszehradzkiej leży zaangażowanie się w podobne rozgrywki
Brukseli.
Tusk i Merkel o Ukrainie. "Drzwi do podpisania umowy stowarzyszeniowej otwarte"
Premier Donald Tusk przybył w piątek przed południem do Berlina,
gdzie rozmawiał z kanclerz Niemiec Angelą Merkel o sytuacji na...
czytaj dalej »
Kanclerz Niemiec oświadczyła też, że drzwi do podpisania umowy
stowarzyszeniowej Ukraina-UE są nadal otwarte. - Powiedziałam to
przedwczoraj bardzo wyraźnie prezydentowi Janukowyczowi, to się nie
zmieniło - dodała Merkel.
Europa w sprawie Ukrainy musi mówić
jednym głosem - oświadczyła kanclerz Niemiec Angela Merkel po spotkaniu z
premierem Donaldem Tuskiem. - W najbliższych dniach dołożymy wszelkich
starań, aby zapobiec użyciu siły - podkreśliła Merkel. Zapewniła, że
utrzymywane są kontakty zarówno z ukraińską opozycją, jak i ze stroną
rządową, aby "zapewnić pokojowy rozwój na Ukrainie".
O sankcjach nie mówią
Premier
Tusk podkreślał z kolei, że decyzje dotyczące przyszłości Ukrainy
powinny zapadać w Kijowie. Jego zdaniem, najważniejsze jest uniknięcie
czarnych scenariuszy. Bo jeśli nie dojdzie do porozumienia, może dojść
do brutalnej konfrontacji.
- Rzeczą najważniejszą dziś w naszej
europejskiej unijnej rzeczywistości jest utrzymanie jednolitego
stanowiska całej UE wobec kryzysu na Ukrainie. Muszę to podkreślić z
wielką satysfakcją, że dzisiejsze spotkanie w Berlinie potwierdza tę
jednolitość poglądów na to, co należy zrobić, a czego należy unikać,
jeśli chodzi o rozwiązywanie problemów Ukrainy - powiedział Tusk.
Nie możemy dzisiaj finansować konfliktu na Ukrainie. Rzeczą kluczową jest, by pomóc jej w zbudowaniu konsensu politycznego - mówił dziś Donald Tusk.
Papkin, Lew Platformy
sytuacji – ocenił minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski .
To była męska rozmowa, bo sytuacja na Ukrainie jest dramatyczna – ujawnił
szef polskiej dyplomacji.
– W ostatnich dniach pojawiła się pewna szansa na poprawę sytuacji – -
powiedział Sikorski polskim dziennikarzom w Monachium. Wskazał na „efektywne
odwołanie” złych ustaw i podpisanie zmian przez prezydenta Wiktora
Janukowycza.
Jego zdaniem kluczowe znaczenie ma obecnie to, by obie strony konfliktu
„realistycznie oceniały swoje siły i myślały o dobru kraju”, a także o tym,
jak rozpocząć reformy, które są „nieodzownym warunkiem uruchomienia większych
środków pomocowych”.
Pytany o ocenę efektów wizyt premiera Donalda Tuska w kilku stolicach
europejskich, szef MSZ wyraził nadzieję, że ich skutkiem będzie „skorygowanie
błędów negocjacyjnych UE, przed którymi Polska przestrzegała”.
W związku z apelem jednego z liderów opozycji Arsenija Jaceniuka o nowy Plan
Marshalla dla Ukrainy Sikorski zauważył, że UE może udzielić wsparcia, lecz
nie będzie to pomoc bezwarunkowa. Chodzi o wsparcie reform, a nie
utrzymywanie gospodarki skorumpowanej i niewydolnej – tłumaczył.
Sikorski dodał, że doradzałby opozycji zakończenie okupacji budynków
rządowych. Okupacja budynków publicznych to coś, co każdemu rządowi trudno
byłoby tolerować – podkreślił.
Minister sceptycznie ocenił sens zastosowania obecnie sankcji przeciwko
przedstawicielom władz Ukrainy.
– Sankcje byłyby końcem polityki – podkreślił. – Uważam, że groźba ich zastosowania jest skuteczniejsza od ich działania po wprowadzeniu – dodał.
Sikorski i Kożara uczestniczą w rozpoczętej po południu 50. Monachijskiej
Konferencji Bezpieczeństwa. Sytuacja na Ukrainie jest jednym z głównych
tematów trzydniowego spotkania z udziałem około 20 szefów państw i rządów
oraz 50 ministrów spraw zagranicznych i obrony. Debata na temat Ukrainy
odbędzie się w sobotę.
Tusk: "najważniejsze jest budowanie jednolitego stanowiska europejskiego" w sprawie Ukrainy, ale "bez jakichś złudzeń"
"Niektórzy politycy i w Europie, i w Polsce żyją, moim zdaniem, w
świecie złudzeń, myśląc o jakiejś skutecznej, natychmiastowej pomocy,
która niczym magiczny klucz rozwiąże wszystkie problemy Ukrainy".
Misja Tuska w UE ws. Ukrainy: "Nikt nie spieszy się w oferowaniu większych pieniędzy dla Ukrainy"
Donald Tusk
wyjaśnił, że celem jego wizyt było budowanie jednolitego stanowiska Unii
Europejskiej. Podkreślił, że żaden z jego rozmówców nie miał
wątpliwości, że przyszłość Ukrainy rozstrzygnie się w samym Kijowie. To
co ważne, również dla nas w Polsce to, aby rozstrzygała się ona bez
nacisków i interwencji z zewnątrz - mówił premier dziennikarzom na pokładzie rządowego samolotu.
Jak
tłumaczył, jego głównym zamiarem było możliwie pełne ujednolicenie
stanowiska w stolicach europejskich, przede wszystkim trzeba było
zapobiec groźbie eskalacji napięcia na Ukrainie poprzez nieskoordynowaną
politykę europejską. Wydaje się, że dzisiaj zarówno instytucje
europejskie, jak i poszczególne stolice europejskie dobrze rozumieją, że
takie jednolite wspieranie Ukrainy z jednolitym poglądem jest warunkiem
niezbędnym, żeby uzyskać jakieś efekty - powiedział.
Premier dodał, że wszyscy jego rozmówcy zgodzili się, iż umowa
stowarzyszeniowa Ukrainy z Unią Europejską powinna leżeć na stole. Jak
podkreślił, nie należy licytować się w tej chwili o większe pieniądze dla Ukrainy i uzależniać ich wypłatę od podpisania umowy. To fałszywy trop - powiedział Donald Tusk. Dodał też, że dziś w Unii nikt się nie spieszy z udzielaniem finansowej pomocy Ukrainie. Podkreślił, że dziś chodzi o działania, które zapobiegną wojnie domowej na Ukrainie.
Ponadto
- relacjonował szef rządu - przywódcy europejscy, z którymi rozmawiał,
zaakceptowali propozycję Polski, by OBWE zajęła się pomocą w
przygotowaniu najbliższych wyborów
na Ukrainie. Donald Tusk dodał, że przyjęto też nasz punkt widzenia, by
z Ukrainą rozmawiać na temat przyszłej współpracy energetycznej.
Sytuacja na Ukrainie. Będzie "plan Marshalla"?
- UE może udzielić wsparcia, lecz nie będzie to pomoc
bezwarunkowa. Chodzi o wsparcie reform, a nie utrzymywanie gospodarki
skorumpowanej i niewydolnej - tłumaczył Radosław Sikorski.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. Rozstrzygnięcie Konkursu
Pomoc rozwojowa polega przede wszystkim na
wsparciu trwałego rozwoju społeczno-gospodarczego i wspieraniu działań
na rzecz redukcji ubóstwa w państwach słabiej rozwiniętych. Ministerstwo
Spraw Zagranicznych koordynuje te działania w imieniu polskiego rządu i
nadzoruje wykorzystanie rezerwy celowej budżetu państwa z której
finansowane są działania pomocowe.
Konkurs „Polska pomoc rozwojowa” stanowi podstawowe
narzędzie finansowania udziału polskiego społeczeństwa obywatelskiego w
działaniach skierowanych na rzecz obywateli państw rozwijających się.
MSZ kładzie duży nacisk na zachęcanie polskich obywateli do realizacji
działań pomocowych w krajach dotkniętych ubóstwem lub borykających się z
problemami rozwojowymi.
Jak co roku, w otwartym postępowaniu konkursowym, MSZ
wyłoniło najlepsze projekty zgłoszone przez organizacje pozarządowe,
jednostki samorządu terytorialnego, publiczne i niepubliczne szkoły
wyższe, instytuty badawcze oraz PAN i jej jednostki organizacyjne na
realizację zadań z zakresu współpracy rozwojowej. Projekty musiały być
zgodne z regulaminem konkursu oraz z założeniami przedstawionymi w Planie współpracy rozwojowej w 2014 r.
W odpowiedzi na ogłoszenie konkursowe
złożono 216 poprawnych pod względem formalnym wniosków projektowych na
łączną kwotę 74 223 057 zł. Komisja konkursowa rekomendowała do
dofinansowania 56 wniosków na kwotę 20 957 325 zł.
Wyniki prac komisji konkursowej dostępne na stronie:
https://www.polskapomoc.gov.pl/Wyniki,konkursu,Polska,pomoc,rozwojowa,2014,1967.html
Poniżej prezentujemy wyniki konkursu Polska pomoc rozwojowa 2014.
Gratulujemy! W ciągu dwóch tygodni wszystkie podmioty, które złożyły
wnioski w tegorocznym konkursie otrzymają pisemną informację wraz z
uzasadnieniem oceny.
Jednocześnie informujemy, że ze względu na obecną sytuację
bezpieczeństwa w Sudanie Południowym kierownictwo Ministerstwa Spraw
Zagranicznych podjęło decyzję o odstąpieniu od realizacji projektów
rozwojowych na rzecz Sudanu Południowego w roku 2014.
gwarancją trwałości rehabilitacji w instytucjach działających na rzecz
niepełnosprawnych umysłowo na Białorusi
polityki rozwoju przez administrację Autonomicznej Republiki Adżarii w
obszarze ryku pracy i przedsiębiorczości, poprzez utworzenie Adżarskiego
Obserwatorium Rynku Pracy i Prognoz Gospodarczych
I moduł: 640 070
II moduł: 507 690
Współpracy Transgranicznej 2014-2020. Polskie wsparcie dla efektywnego
wykorzystania pomocy UE przez mołdawskie wspólnoty lokalne.
wdrożenie nowoczesnych metod pozyskiwania funduszy dla realizacji
strategii rejonowych 6 rejonów Mołdawii.
Winnickim na Ukrainie w dążeniach do zracjonalizowania gospodarki
wodno-ściekowej, z uwzględnieniem polityki ekologicznej UE
I moduł: 201 785
II moduł: 182 989
I moduł: 336 610
II moduł: 464 800
administracji publicznej i samorządowej Ukrainy w zakresie poprawy
efektywności energetycznej - wpływ na innowacje w ciepłownictwie, w tym
racjonalne wykorzystywanie odnawialnych źródeł energii
Krasnoperekopsku dla wsparcia przedsiębiorczości i współpracy z Polską
celem ożywienia gospodarczego
systemów sterowania pojazdów szynowych współpracujących z
fotowoltaicznym układem zasilania
I moduł: 462 330
II moduł: 367 300
warunków sanitarnych i zdrowia dzieci w publicznych placówkach
edukacyjnych w obszarach wiejskich regionów Central i Nyanza
na rynku pracy młodzieży dystryktu Lwengo poprzez budowę średniej szkoły
zawodowej dla szwaczek i cieśli w miejscowości Kyanjovu – Uganda
do wysokiej jakości edukacji przedszkolnej i opieki na półpustynnych
obszarach wiejskich okręgu Mbita w Kenii
młodych matek w Kiberze w zdobyciu wiedzy i umiejętności zawodowych
zwiększających ich potencjał ekonomiczny i bezpieczeństwo.
południowej Etiopii oraz wsparcie zrównoważonego rozwoju i ochrony
zagrożonego ekosystemu okolic Bishangari
jako szansa na zwiększenie kwalifikacji i zmniejszenie bezrobocia wśród
młodzieży z regionu Subukia
I moduł: 665 784
II moduł: 578 394
ludów pasterskich w prowincji Marsabit w Kenii poprzez zwiększenie
zasięgu opieki weterynaryjnej dla zwierząt gospodarskich
terenów wiejskich w Kotlinie Fergańskiej poprzez wsparcie rozwoju
lokalnych komitetów wodnych.
Poniżej prezentujemy listę wnioskodawców, których wnioski zostały odrzucone z przyczyn formalnych.
w konkursie Polska pomoc rozwojowa 2014
ścieków według projektu Górskiego Centrum Badań i Wdrożeń w Tyliczu
szansą na poprawę stanu wód użytkowych na terenach rolniczych Mołdawii
źródeł energii słonecznej na obszarach wiejskich okręgów Leguruki i
King'ori w północnej Tanzanii
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. gdzie tu Polska?
Rasmussen i Ławrow przedstawili różne stanowiska w Monachium
1 lutego 2014 19:57
Podczas odbywającej się w
Monachium konferencji bezpieczeństwa sekretarz generalny NATO Anders
Fogh Rasmussen i minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow
przedstawili różne stanowiska wobec sytuacji na Ukrainie i systemu
obrony przeciwrakietowej.
Rasmussen oświadczył, że
Ukraina powinna mieć wolny wybór w określeniu swoje przyszłości. Z kolei
Ławrow oskarżył europejskich polityków o zaostrzenie sytuacji w tym
kraju. Odnośnie stosunków NATO z Rosją, Rasmussen oświadczył, że
nadszedł czas, aby strony zaczęły współpracować w sferze obrony
przeciwrakietowej.
Szef MSZ Rosji powiedział o braku zaufania w sferze bezpieczeństwa na kontynencie europejskim.
Rosja gotowa jest na pośredniczenie w rozwiązaniu kryzysu na Ukrainie
Rosja gotowa jest na
pośredniczenie w uregulowaniu sytuacji na Ukrainie, a także na zostanie
gwarantem wypełnienia porozumień między ukraińskimi władzami a opozycją –
powiedziała przewodnicząca Rady Federacji Rosji Walentina Matwijenko.
Podkreśliła ona konieczność nieingerencji w sprawy Ukrainy.
„Rażącym
naruszeniem suwerenności ukraińskiego państwa jest to, że wszelkiej
maści zachodni politycy po prostu okupowali Ukrainę” – powiedziała
Matwijenko. Dodała, że ambasadorzy krajów zachodnich z pogwałceniem
wszelkich międzynarodowych konwencji zachowują się i czują się
„właściwie panami na Ukrainie”.
Kerry: Ukraina walczy o wolność
W ramach odbywającej się w
Monachium konferencji bezpieczeństwa w sobotę odbyło się spotkanie, na
którym omawiana była przede wszystkim sytuacja na Ukrainie, stosunki
między NATO a Rosją, konflikt w Syrii i uregulowanie na Bliskim
Wschodzie.
Sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych John
Kerry, występując przed uczestnikami konferencji oświadczył, że Ukraińcy
walczą o demokrację i wolność. Podkreślił on, że Stany Zjednoczone i
Unia Europejska wspiera naród ukraiński w jego dążeniach.
Oczekuje się, że Kerry spotka się dzisiaj z liderami ukraińskiej opozycji Witalijem Kliczką i Arsenijem Jaceniukiem.
Kliczko omówił z amerykańskimi kongresmenami sytuację na Ukrainie
Lider opozycyjnej ukraińskiej
partii UDAR Witalij Kliczko na spotkaniu z amerykańskimi kongresmenami
mówił o potrzebie „reakcji z konkretnymi mechanizmami wpływu na
ukraińskie władze” w celu powstrzymania przemocy w tym kraju.
Spotkanie
odbyło się w ramach Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium. Podczas
rozmów z grupą kongresmenów, w której składzie znalazł się również
zajmujący aktywne stanowisko wobec Ukrainy John McCain, amerykańscy
politycy wyrazili zaniepokojenie przemocą i pogorszeniem się sytuacji.
Odbyło się również spotkanie Kliczki z przewodniczącym Rady Europy Hermanem Van Rompuy’em.
http://wpolityce.pl/wydarzenia/73149-dzien-wokol-ukrainy-kliczko-w-monac...
Po południu Kliczko wziął udział w dyskusji w ramach Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. W części dotyczącej sytuacji na Ukrainie uczestniczył minister spraw zagranicznych Ukrainy Leonid Kożara, politolog Zbigniew Brzeziński, deputowany do rosyjskiej Dumy Państwowej Leonid Słucki i prezydent Rumunii Traian Basescu.
Przebywający w Monachium szef polskiego MSZ Radosław Sikorski skrytykował Unię Europejską za brak zdolności do skoordynowanego działania na arenie międzynarodowej i zaproponował powstanie "koalicji krajów gotowych do działania".
Nie skorygowaliśmy do tej pory błędów, które popełniliśmy w latach 90.
- powiedział Sikorski na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Przypomniał, że Europa "bezradnie" przyglądała się wówczas tragicznym skutkom rozpadu Jugosławii, nie potrafiąc zapobiec wybuchowi wojny.
Europa nadal nie jest w stanie działać w sposób skoordynowany, jednolity
- ocenił Sikorski, ostrzegając, że konflikty na świecie nie będą czekać do czasu, aż Europa poradzi sobie z tym problemem.
Jak zaznaczył, Polska opowiada się za powstaniem - zgodnie z zaleceniami z Lizbony – stałej struktury współpracy, na początek może "koalicji gotowych do działania". Dlaczego nie wyślemy unijnych "battle groups" do Republiki Środkowoafrykańskiej? - pytał minister i sam sobie odpowiadał: "bo to kosztuje". Tak samo w NATO, kto wysyła wojsko, ten sam za to płaci. Sikorski zaproponował, by misje wojskowe finansowane były ze środków wspólnotowych.
W dyskusji o przeszłości i przyszłości międzynarodowego bezpieczeństwa uczestniczyli, oprócz szefa polskiej dyplomacji: były kanclerz Niemiec Helmut Schmidt, były sekretarz stanu USA Henry Kissinger, były prezydent Francji Valery Giscard d'Estaing, były szef brytyjskiego MSZ David Miliband oraz niemiecki polityk Egon Bahr.
Sekretarz stanu USA John Kerry skrytykował zaś w Monachium władze Ukrainy za przedkładanie interesów oligarchów nad dobro państwa i obywateli. Jednocześnie podkreślił, że problem ten dotyczy nie tylko Kijowa, a także innych państw Europy Wschodniej.
Aspiracje obywateli są po raz kolejny deptane przez skorumpowane interesy oligarchów - interesy, które wykorzystują pieniądze do dławienia opozycji politycznej i dysydentów, do kupowania polityków i mediów i do osłabiania niezależności władzy sądowniczej i praw organizacji pozarządowych
– mówił Kerry podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
Widzimy takie niepokojące zjawiska w zbyt wielu częściach Europy Centralnej i Wschodniej oraz na Bałkanach
- podkreślił amerykański sekretarz stanu.
Kryzys na Ukrainie określił jako konflikt zwykłych ludzi, którzy walczą o prawo do stowarzyszenia się z Unią Europejską z władzami centralnymi. Zaznaczył, że to właśnie do Ukraińców należy prawo wyboru przyszłości kraju.
Nigdzie walka o demokratyczną przyszłość w ramach Europy nie jest dziś równie ważna, jak na Ukrainie. Mimo, że natrafiamy na przykre wydarzenia w tej chaotycznej sytuacji, to jednak zdecydowana większość Ukraińców chce żyć w wolnym, bezpiecznym i rozwijającym się kraju
- powiedział Kerry.
Szef amerykańskiej dyplomacji zapewnił także Ukraińców o wsparciu Waszyngtonu.
Stany Zjednoczone i UE stoją w tej walce po stronie narodu ukraińskiego
- podkreślił szef amerykańskiej dyplomacji.
Natomiast szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow powiedział w Monachium, że nie spełniły się nadzieje na powstanie zjednoczonej Europy z udziałem Rosji. Skrytykował także postawę UE w konflikcie na Ukrainie.
Zabierając głos podczas dyskusji w ramach Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, Ławrow powiedział, że po upadku muru berlińskiego w 1989 roku istniała szansa na powstanie "jednej Europy".
Nadzieje na powstanie euroazjatyckiej strefy niepodzielnego bezpieczeństwa nie spełniły się
- ocenił szef rosyjskiej dyplomacji. Zastrzegł, że Rosja nie rezygnuje z tego celu.
Odnosząc się do sytuacji na Ukrainie, Ławrow zapytał, "co wspólnego z demokracją ma podżeganie do niepokojów?".
Dlaczego nie słyszymy słów potępienia ze strony UE wobec osób okupujących budynki publiczne, atakujących milicję, propagujących rasistowskie, antysemickie i nazistowskie hasła?
- pytał Ławrow.
Jak to możliwe, że działania takie są wspierane przez polityków UE, podczas gdy w ich krajach macierzystych takie zachowania są ścigane?
- kontynuował minister.
Szef rosyjskiego MSZ podkreślił, że wybryki demonstrantów stanowią naruszenie wolności. Za absurdalne uznał doniesienia mediów, sugerujące, że Rosjanie biorą udział w torturowaniu ukraińskich opozycjonistów. Ławrow zarzucił europejskim politykom, że domagając się, by mieszkańcy Ukrainy sami zdecydowali o kierunku, w którym ma zmierzać ich kraj, narzucają im "jedyne słuszne rozwiązanie", czyli UE.
Zdaniem Ławrowa w Europie nadal dominuje przestarzały sposób myślenia: "kto nie jest z nami, ten jest przeciwko nam", który należy przezwyciężyć.
Nie myślmy w kategoriach bloków
- zaapelował.
Ławrow potwierdził negatywne stanowisko swego kraju wobec planów tarczy antyrakietowej, wyjaśniając, że narusza ona, zdaniem Moskwy, równowagę strategiczną i należy uznać ją za system ofensywny. Tarcza jest elementem strategicznych arsenałów USA - mówił minister.
Jeżeli doda się atomową tarczę do atomowego miecza, to powstanie potężna pokusa, by wykorzystać ten obronny potencjał
- dowodził Ławrow. Rosyjski minister wytknął NATO, że "rozbudowuje na swojej wschodniej granicy infrastrukturę wojskową", a podczas manewrów oddziały paktu północnoatlantyckiego ćwiczą atak przeciwko Rosji.
Sikorski: wzywamy obie strony konfliktu na Ukrainie do umiaru
Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział w sobotę po spotkaniu ze
swoimi odpowiednikami z Rosji i Niemiec - Siergiejem Ławrowem i Frankiem
Walterem Steinmeierem, że wspólnie wzywają obie strony konfliktu na
Ukrainie do powstrzymania się od stosowania przemocy.
"Trzymam za słowo stronę rosyjską, że jej też zależy
na uspokojeniu sytuacji i na kompromisie" - podkreślił Sikorski. Dodał,
że nastąpiło zbliżenie stanowisk co do tego jakie instytucje
międzynarodowe mogłyby pomóc Ukraińcom, gdyby sobie tego życzyli, w
rozwiązywaniu konfliktu.
Szef polskiej dyplomacji nie podał szczegółów. Prezydent Szwajcarii
Didier Burkhalter proponował niedawno w Warszawie, by rolę mediatora
objęła OBWE; Szwajcaria przewodniczy obecnie tej organizacji.
Sikorski, Ławrow i Steinmeier uczestniczą w Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
"Minister Ławrow jest znany ze swego polemicznego stylu" -
powiedział Sikorski, poproszony przez PAP o ocenę wystąpienia szefa
rosyjskiej dyplomacji.Ławrow zarzucił UE mieszanie się w sprawy ukraińskie i działania
zmierzające do zmuszenia władz w Kijowie do wybrania drogi europejskiej.Sikorski potwierdził, że już dzień wcześniej spotkał się z jednym z
liderów ukraińskiej opozycji Witalijem Kliczką. Uzyskanie informacji z
pierwszej ręki od przedstawiciela opozycji jest wartością, którą zawsze
będziemy uwzględniać w naszej polityce - powiedział szef polskiej
dyplomacji.
Minister zaznaczył, że Ukraina jest zainteresowana doświadczeniami w
dziedzinie transformacji ustroju w Polsce. "Ukraińcy powinni
naśladować, jeśli zechcą, nasz scenariusz z 1989 roku, a niekoniecznie
nasz scenariusz z 1981 roku" - powiedział Sikorski.
Ministrowie: Sikorski, Steinmeier i Ławrow rozmawiali też o
trójstronnych projektach związanych z transportem, wymianą młodzieży,
wymianą naukową i spotkaniami historyków. Spotkania "Trójkąta
Królewieckiego" odbywają się od kilku lat. Ta forma współpracy
uwzględniona została w umowie koalicyjnej nowego rządu koalicyjnego
Niemiec. CDU/CSU i SPD opowiedziały się za rozwijaniem trójstronnej
kooperacji.
UE opracuje plan pomocy dla Ukrainy
Unia
Europejska razem ze Stanami Zjednoczonymi pracuje nad planem pomocy dla
Ukrainy. Chodzi zarówno o zakończenie kryzysu politycznego, jak i
wsparcie gospodarcze. Bruksela zastrzega, że aby przyjąć międzynarodową
ofertę, Kijów będzie musiał zobowiązać się do konkretnych reform. »
Plan Ukraiński? Bruksela jest na bardzo wstępnym etapie
Warunkiem wsparcia gospodarczego dla Ukrainy będzie względna
stabilizacja polityczna oraz reformy - zapowiedziała rzeczniczka...
czytaj dalej »
Donald
Tusk kontynuuje tournee po Europie. Premier apelował w Tallinie o
jednolite stanowisko UE ws. Ukrainy, po czym udał się do Sztokholmu
"Nie tylko państwa naszego regionu, ale cała Europa powinna twardo
i jednoznacznie formułować pogląd, że wszystkie decyzje dotyczące
przyszłości Ukrainy muszą zapadać w Kijowie."
Sikorski o Ukrainie: nie wprowadzać sankcji dopóki trwa dialog
W wywiadzie dla austriackiego dziennika "Die Presse" polski
minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wyraził opinię, że...
czytaj dalej »
Łukasz Żygadło Ukraińska aktywności Donalda Tuska przypomina objazd Polski „Tuskobusem”. Zamieszanie jest wielkie, a korzyści nie widać
Polski premier robi co może, aby zaznaczyć w Europie swoje
zainteresowanie sprawami Kijowa. Jego cel jest prosty: jasna deklaracja
europejskich przywódców, że perspektywa członkostwa Ukrainy w Unii
Europejskiej jest nadal aktualna.
Sikorski:
"Radzę Ukraińcom, żeby poszli drogą roku 1989, a nie 1981, gdzie też
były gorące głowy, które sobie nie wyobrażały, że władza ma w zanadrzu
stan wojenny"
"Wydaje się, że jest te parę tygodni na to, by albo się dogadać,
albo podejrzewam, że władza przygotowuje bardzo nieprzyjemne
scenariusze".
Sikorski o Ukrainie: jest więcej scenariuszy złych, a także apokaliptycznych
scenariuszy złych, a także apokaliptycznych. Ukraina musi pokazać
determinację, jak kraje bałtyckie i Gruzja. Pokazać, że chce walczyć o
swoją niezależność – powiedział w programie "Tomasz Lis na żywo"
Radosław Sikorski, szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Myślę, że na Ukrainie jest scenariusz, wąska
droga, po której można dojść do nowego rządu, który stabilizuje
sytuację, który odzyskuje sterowność, wprowadza reformy, uzyskuje
wsparcie międzynarodowe i przywraca Ukrainie ścieżkę ku Europie -
podkreślił.
Ocenił, że droga do nowego rządu stabilizującego
sytuację jest bardzo trudna. - Bo nam się wydaje, że w polskiej polityce
jest bardzo mało zaufania. Tam tego zaufania nie ma w ogóle -
stwierdził minister.
Dodał, że "bardzo się obawia o to, że szanse na
realizację pozytywnego scenariusza mogą być mniejsze, niż byśmy sobie
życzyli". - Trzymajmy kciuki za Ukrainę. Oby władza i opozycja wybrały
mądrze. Miejsce Ukrainy jest przy Europie – podkreślił Radosław
Sikorski.
Sikorski dla "Die Presse": nie powinniśmy wprowadzać sankcji
W opublikowanym wywiadzie dla austriackiego
dziennika "Die Presse" polski minister spraw zagranicznych Radosław
Sikorski wyraził opinię, że Unia Europejska nie powinna nakładać na
Ukrainę sankcji, dopóki toczy się tam polityczny dialog. Z postulatem
takich sankcji występował jeden z liderów ukraińskiej demokratycznej
opozycji Witalij Kliczko.
- Dopóki jednak na Ukrainie trwa jeszcze dialog,
nie powinniśmy w żadnym razie wprowadzać sankcji - oświadczył Sikorski,
wypowiadając się dla "Die Presse". Tekst wtorkowego wywiadu gazeta
umieściła wcześniej na swej stronie internetowej.
Szef polskiej dyplomacji wskazał jednocześnie, że
na razie można tu korzystać z obowiązujących w UE przepisów
antykorupcyjnych. - Wszystkie nasze państwa są stronami konwencji o
zwalczaniu korupcji, wszyscy mamy międzynarodowe zobowiązania dotyczące
przeciwdziałania praniu pieniędzy. I wszystkie banki w UE mają obowiązek
sprawdzania pochodzenia majątku "osób politycznie eksponowanych" -
powiedział.
Na pytanie, czy UE może Ukrainie zaproponować
więcej niż do tej pory, Sikorski odparł, że oferta zawarcia umowy
stowarzyszeniowej jest bardzo wspaniałomyślna. - Polska zawarła swą
umowę stowarzyszeniową w 1993 roku i produkt krajowy brutto na głowę w
Polsce i na Ukrainie był wtedy równy. Dziś jesteśmy trzy razy bogatsi -
zaznaczył.
Szczerski
o europejskich podróżach premiera: "To może być tournee promocji
Donalda Tuska jako potencjalnego szefa KE, a nie spotkania dotyczące
Ukrainy."
"Gdyby on objeżdżał te stolice z jakimś pomysłem - „plan Tuska”, do
którego próbuje pozyskać sojuszników, to bym zrozumiał, że to jest
przygotowywana od dawna dyplomatyczna akcja. Natomiast o takim projekcie
przedstawionym w Polsce nie słyszałem. "
Kostrzewa-Zorbas
o tournee Tuska ws. Ukrainy: Czy jeździ z jakimkolwiek projektem? "Albo
nie istnieje, albo nie został ujawniony"
"Dla przynajmniej częściowej skuteczności, Polska powinna zacząć rozmowy od ambitnych propozycji".
Prof.
Staniszkis o polskim zaangażowaniu na Ukrainie: "Sikorski i Tusk nie
mają tych talentów. I zazwyczaj są intelektualnie spóźnieni"
"Czy Janukowicz i Putin są tylko figurantami i zakładnikami swoich armii?"
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Głos Rosji
Zachód potrząśnie kiesą dla Ukrainy
Europa i Stany Zjednoczone
mogą udzielić znacznej pomocy finansowej dla Ukrainy. O tym oświadczyła
szefowa dyplomacji europejskiej Catherine Ashton. Według niej, już
opracowywany jest nie tylko scenariusz bezpośrednich zastrzyków
finansowych, lecz również cały pakiet posunięć. Przedstawiciele opozycji
ukraińskiej sugerują, że stabilizacja sytuacji w kraju będzie wymagać
nakładów w kwocie nie mniejszej od 15 miliardów dolarów.
Zachodni
dyplomaci nadal rozszerzają skalę współpracy z opozycją ukraińską. Po
tym, jak dyplomaci amerykańscy i europejscy spotkali się w kuluarach
konferencji w sprawach bezpieczeństwa w Monachium, w prasie pojawiły się
wzmianki o gotowości Zachodu do udzielenia dla Ukrainy wsparcia
finansowego. Jednakże na razie trudno powiedzieć cokolwiek o
ewentualnych realnych krokach, – komentuje sytuację doktor habilitowany
politologii Władimir Sztol.
Odległość od
obietnicy do jej realizacji jest dość duża. Nie jest faktem, że
obietnice zostaną wykonane. W aktualnej złożonej sytuacji jest to raczej
chwytem propagandowym, mającym na celu zapewnienie ewentualnego
dodatkowego wsparcia moralnego dla EuroMajdanu. Jednak trudno dyskutować
na temat realnej pomocy, gdyż obecnie nie istnieją ku temu żadne realne
przesłanki.
Jeszcze przed konferencją w
Monachium prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin oświadczył, że
Rosja zachowa porozumienia z Ukrainą w spawie zniżek cen gazu i
udzielenia kredytu, jeśli władzę w kraju przejmie opozycja. „Wiąże się
to z koniecznością i z dążeniem do wspierania nie jakiegoś konkretnego
rządu, lecz narodu ukraińskiego”, – oświadczył Władimir Putin.
Zainteresowanie rządu rosyjskiego w stabilizacji sytuacji na Ukrainie
wygląda bardziej przekonująco, niż ze strony polityków zachodnich, –
podkreśla Władimir Sztol.
Stanowisko prezydenta
co do konieczności udzielania tej pomocy zostało potwierdzone
wielokrotnie, gdyż nas z Ukrainą wiążą nie jakieś względy natury
koniunkturalnej, lecz wspólna historia, wspólnota interesów i poglądów.
Symboliczne
jest, że opozycja ukraińska prosi Zachód o przeznaczenie kwoty 15
miliardów dolarów. Właśnie taką kwotę Rosja zamierza zainwestować w
ukraińskie papiery wartościowe. Władimir Putin i Wiktor Janukowycz
osiągnęli porozumienie w tej sprawie w Moskwie 17 grudnia. Taki zbieg
okoliczności nie jest czymś przypadkowym, – uważa radca Rosyjskiej
Akademii Nauk Wilen Iwanow.
Pomoc ze strony
Zachodu ma wyglądać na nie mniejszą, niż rzeczywista pomoc udzielana
przez Rosję.Może, to właśnie zadecydowało o liczbie miliardów.
Równocześnie
problemy finansowe w Europie nie są rozstrzygnięte do końca. Na
przykład, Grecja nadal potrzebuje wsparcia finansowego. Grecy
zapowiedzieli wypłacenie zadłużenia w wielkości miliardów euro dopiero
przed nadejściem 2016 roku. W trudnej sytuacji nadal pozostają Hiszpania
i Portugalia. W czasie, gdy trójka kredytodawców opiera się od fali
krytyki pod swym adresem, politycy europejscy szukają 15 dodatkowych
miliardów dla Ukrainy.
Janukowycz chce spotkać się z Putinem 7 lutego w Soczi
Przywódca
państwa ukraińskiego Wiktor Janukowycz zamierza spotkać się z
prezydentem Rosji Władimirem Putinem 7 lutego w Soczi – poinformował na
briefingu lider frakcji Partii Regionów w parlamencie Ukrainy Aleksander
Jefremow. →
Protesty na Ukrainie. Tusk rozmawiał z premierem Kanady
Szef kanadyjskiego rządu zgodził się, że nie można dopuścić do
eskalacji przemocy. Kanada była jednym z pierwszych krajów, które uznały
niepodległość Ukrainy.
Jak wynika z komunikatu przekazanego dziś, Tusk przedstawił Harperowi
polską ocenę sytuacji na Ukrainie oraz rezultaty odbytych do tej pory
rozmów z przywódcami państw Unii Europejskiej. Szef kanadyjskiego rządu -
jak poinformowano - zgodził się, że nie można dopuścić do eskalacji przemocy.
Tusk w ostatnich tygodniach odbył szereg rozmów z przywódcami europejskimi na temat rozwiązania kryzysu politycznego na Ukrainie. W poniedziałek premier w Tallinie rozmawiał z szefami rządów Litwy, Łotwy i Estonii; następnie w Sztokholmie i Helsinkach rozmawiał z premierem Szwecji Fredrikiem Reinfeldtem i Finlandii Jyrkim Katainenem.
W piątek rozmawiał o ukraińskim kryzysie z
kanclerz Niemiec Angelą Merkel w Berlinie, a w Oxfordshire, w Wielkiej
Brytanii, spotkał się z brytyjskim premierem Davidem Cameronem. Dzień
wcześniej w Brukseli Tusk rozmawiał z szefem Komisji Europejskiej Jose
Manuelem Barroso i przewodniczącym europarlamentu Martinem Schulzem. W
czwartek wieczorem był w Paryżu, gdzie spotkał się z prezydentem Francji
Francois Hollande'em. W środę w Budapeszcie polski premier rozmawiał z
szefami rządów krajów Grupy Wyszehradzkiej.
Ashton: Ukraińcy muszą sami przygotować plan wyjścia z kryzysu
2014-02-05
Bruksela nie przedstawiła nowej oferty finansowej dla Ukrainy.
Szefowa unijnej dyplomacji deklaruje jednak ostrożny optymizm po
spotkaniach z Wiktorem Janukowyczem i ukraińską opozycją.»
Przełożona telekonferencja premiera Tuska z liderami Majdanu
Telekonferencja premiera polskiego rządu z liderami kijowskiego Majdanu -
przełożona z powodów technicznych. Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-
Błońska potwierdziła IAR, że telekonferencja odbędzie się w innym
terminie.
Premier Donald Tusk mówił dzisiaj, że chce im przedstawić wyniki swoich ostatnich rozmów z zagranicznymi przywódcami.
Myślę, że te dni mogą być przełomowe - mówił premier wyjaśniając, że w Europie narasta zrozumienie dla potrzeby wypracowania kompromisu politycznego na Ukrainie.
Trzeba też uruchomić mechanizmy, które po zawarciu takiego porozumienia mogłyby zapewnić pomoc dla tego kraju - dodał szef rządu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Stratfor: pomoc Zachodu dla
Stratfor: pomoc Zachodu dla Ukrainy ma swoje granice
gospodarki, ale pomoc Zachodu mająca wzmocnić opozycję wobec Wiktora
Janukowycza i wykazać, że jest alternatywa w stosunku do Rosji, ma swoje
granice - sądzi ośrodek badawczy Stratfor.
Znaczenie mają też czynniki polityczne: "w interesie większości członków
UE nie leży konfrontacja z Moskwą, a zabezpieczenie dwustronnych
stosunków niemiecko-rosyjskich jest nadrzędnym, strategicznym
celem Berlina".
Stratfor zauważa, że Rosja ma nie tylko duże rezerwy walutowe i
kontrolowane przez państwo różne fundusze oceniane na 685 mld USD, które
może uruchomić stosunkowo szybko dzięki scentralizowaniu
decyzji; wyasygnowane ostatnio dla Ukrainy 15 mld USD pochodzi z
funduszu rezerwy socjalnej. Moskwa ma także instrument nacisku w postaci
dostaw gazu i zobowiązań dłużnych Ukrainy.
"Nawet jeśli Zachód opracowałby pakiet pomocy umożliwiający władzom w
Kijowie uporanie się z najpilniejszymi finansowymi potrzebami, Moskwa i
tak mogłaby wywrzeć na Ukrainę nową presję (ekonomiczną,
finansową, polityczną - PAP) wymagającą od Zachodu tak wydatnego
zwiększenia zakresu pomocy, że stałaby się nie do przyjęcia dla wyborców
w krajach zachodnich" - tłumaczą analitycy.
"Pomimo zabiegów UE i USA mających na celu wzmocnienie ukraińskiej
opozycji w negocjacjach z prezydentem Wiktorem Janukowyczem przyszły
ukraiński rząd bez względu na jego polityczne zabarwienie
będzie musiał zabiegać o porozumienie z Rosją w jakiejś formie, jeśli
chce ustabilizować sytuację polityczną i finansową w kraju" - napisał
Stratfor w konkluzji.
Według Stratforu Ukraina musi w 2014 r. spłacić MFW 3,7 mld USD i
wykupić obligacje skarbowe na 5,5 mld USD. Dodatkowo winna jest
Gazpromowi 3,3 mld USD. Agencja Bloomberga ocenia, że zagraniczne
rezerwy Ukrainy na koniec stycznia wyniosły 18,8 mld USD, co nie pokrywa
nawet trzymiesięcznej wartości importu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. szukces!
UE daje Ukrainie nadzieję na więcej niż stowarzyszenie
UE a Ukrainą - uznali ministrowie spraw zagranicznych państw unijnych w
dokumencie przyjętym w poniedziałek w Brukseli. Według szefa MSZ
Radosława Sikorskiego zapis ten to polski pomysł.
"Cała Rada UE poparła polską propozycję zapisu, że umowa
stowarzyszeniowa nie będzie rzeczą ostateczną w relacjach UE z Ukrainą" -
powiedział Sikorski na konferencji prasowej po zakończeniu spotkania
ministrów.A więc otworzyliśmy furtkę i daliśmy nadzieję narodowi ukraińskiemu, że -
pod warunkiem, iż wstąpi na ścieżkę reform - to ma szanse skorzystać z
dobrodziejstw integracji europejskiej" - dodał.
Także zdaniem litewskiego szefa dyplomacji Linasa Linkevicziusa
sformułowanie, które znalazło się we wnioskach ze spotkania ministrów,
można zinterpretować jako szersze uchylenie drzwi UE dla
Ukrainy. "Każdy może interpretować ten zapis jak chce, ale dla mnie jest
on jasny i oznacza europejską drogę" dla Ukrainy - powiedział
Linkeviczius dziennikarzom.
Ocenił, że jest to postęp w stanowisku UE, choć sam życzyłby sobie
jaśniejszego zapisu o tzw. europejskiej perspektywie dla Ukrainy;
europejska perspektywa zazwyczaj rozumiana jest jako obietnica
członkostwa w Unii. Wiele krajów UE nie zgadza się na to, aby taką
obietnicę dać Ukrainie i pozostałym krajom Partnerstwa Wschodniego.
Dlatego również w poniedziałek losy zapisu o "ostatecznym celu" relacji
UE-Ukraina ważyły się do ostatniej chwili, bo niektórzy obawiali się
otwarcia pola do zbyt dalekich interpretacji takiej
deklaracji UE. Zdaniem Sikorskiego uzgodniona treść dokumentu "to
więcej, niż niektórzy gotowi byli przyjąć jeszcze w poniedziałek rano".
"Więc uważam to za spore osiągnięcie" - dodał polski
minister.
W jego ocenie to, czy tym "ostatecznym celem" w relacjach Ukrainy z UE
okaże się członkostwo tego państwa w Unii, będzie w dużej mierze w
rękach samych Ukraińców. "Niech dzisiejsze konkluzje (Rady
UE) będą zachętą dla Ukrainy, że to naprawdę od nich zależy. Ale muszą
stworzyć proreformatorski rząd i zacząć się reformować" - powiedział.
Reformy są też warunkiem międzynarodowej pomocy finansowej dla
pogrążonej w kryzysie politycznym i gospodarczym Ukrainy. W poniedziałek
ministrowie krajów UE zapewnili, że Unia jest gotowa do
wspierania reform na Ukrainie i "wraz ze społecznością międzynarodową i
międzynarodowymi instytucjami finansowymi oraz w zgodzie z ustalonymi
warunkami chce kontynuować wysiłki, by znaleźć wyjście z
trudnej sytuacji gospodarczej Ukrainy".
Sikorski studził jednak nadzieje, że Ukraina będzie mogła liczyć na
znacznie większe wsparcie niż to, które oferowano do tej pory. Chodzi o
obwarowaną surowymi kryteriami pożyczkę z Międzynarodowego
Funduszu Walutowego na kwotę 15 mld dolarów oraz 610 mln euro od Komisji
Europejskiej na wdrażanie reform wymaganych przez MFW.
"Nie uważam, że powinniśmy się ścigać w dokładaniu sztabek złota do
naszej oferty, która już jest bardzo szczodra" - powiedział polski
minister. Jego zdaniem wymagane przez MFW trudne reformy "byłyby
dobre dla samej Ukrainy".
W przyjętym w poniedziałek dokumencie na temat Ukrainy UE wyraziła
głębokie zaniepokojenie przeciągającym się kryzysem politycznym w tym
kraju i w zawoalowany sposób zagroziła sankcjami w przypadku
eskalacji przemocy. "UE jest gotowa zareagować szybko na każde
zaostrzenie" sytuacji - ostrzegli ministrowie. Zaapelowali też do stron
konfliktu o pokojowe działania oraz wezwali władze do
przeprowadzenia uczciwego śledztwa w sprawie dotychczasowych aktów
przemocy przeciwko organizatorom protestów i dziennikarzom.
"UE wzywa wszystkie strony, by poprzez dialog poszukiwały
demokratycznego rozwiązania (kryzysu), które będzie zgodne z aspiracjami
narodu Ukrainy" - podkreślili szefowie dyplomacji krajów UE,
oferując wsparcie ekspertów, gdziekolwiek byłoby ono przydatne.
Zachęcają też Ukrainę, by skorzystała z "międzynarodowych mechanizmów
rozwiązywania kryzysów" np. w ramach Rady Europy, OBWE i ONZ.
Częścią tego rozwiązania powinno być powołanie nowego rządu z udziałem
ukraińskiej opozycji, reforma konstytucyjna, która przywróci większa
równowagę w podziale władzy, oraz przygotowanie wolnych i
uczciwych wyborów prezydenckich - ocenia Unia.
Raport UE: Polska wśród liderów unijnej polityki zagranicznej
Polska jest jednym z krajów UE, które umocniły swoją rolę lidera europejskiej polityki zagranicznej.
Skuteczne mediacje między
Serbią a Kosowem i porozumienie z Iranem ws. programu nuklearnego to
sukcesy polityki zagranicznej UE w 2013 r. - oceniają eksperci
Europejskiej Rady Stosunków Międzynarodowych (ECFR).
Polskę uznano za
jednego z liderów tej polityki.Zdaniem autorów najnowszego raportu pt. European Foreign Policy Scorecard, oceniającego dorobek unijnej polityki zewnętrznej w ubiegłym roku, Polska jest jednym z krajów UE, które umocniły swoją rolę lidera europejskiej polityki zagranicznej. W rankingu najbardziej aktywnych w tej dziedzinie krajów UE Polska zajęła szóste miejsce
z 5 punktami, po Francji (12 punktów głównie dzięki interwencji w Mali i
Republice Środkowoafrykańskiej), Wielkiej Brytanii (11 punktów),
Niemczech (10 punktów), Szwecji (10 punktów) i Włoszech (9 punktów).Według ekspertów think-tanku ECFR w 2013 r.
Polska z powodzeniem wykorzystała budowane w minionych latach sojusze w
UE, by realizować ambitny plan dotyczący wschodniego sąsiedztwa.
W szczególności wykorzystała sojusze ze
Szwecją i z Niemcami, aby forsować wsparcie dla wschodnich sąsiadów oraz
wprowadzenie ruchu bezwizowego - oceniają autorzy raportu.
Jest przełom w relacjach Ukrainy z Unią. Dzięki Polsce
Cała Rada UE poparła polską propozycję zapisu, że umowa stowarzyszeniowa nie będzie rzeczą ostateczną.
Wspólne
stanowisko ministrów spraw zagranicznych UE ws. Ukrainy. Otwierają
furtkę do integracji europejskiej - pod warunkiem rozpoczęcia reform
W przyjętym w poniedziałek dokumencie na temat Ukrainy UE wyraziła
głębokie zaniepokojenie przeciągającym się kryzysem politycznym w tym
kraju i w zawoalowany sposób zagroziła sankcjami w przypadku eskalacji
przemocy
Prezydentowi odnowił się uraz kolana? Bronisław Komorowski nie weźmie udziału w uroczystościach na Litwie
Komorowski po raz pierwszy w swojej kadencji nie uda się na
uroczystości 16 lutego. Z kolei prezydent Litwy nie przyjechała do
Polski na listopadowe obchody w 2012 roku.
Rosja do UE: Nie mieszajcie się w sprawy wewnętrzne Ukrainy
Rosja ostrzega zachód przed mieszaniem się w wewnętrzne sprawy
Ukrainy. Te ostre słowa szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa
usłyszał na konferencji prasowej w Moskwie niemiecki minister spraw
zagranicznych Frank - Walter Steinmeier. »
Ukraina powinna dokonać wyboru w sposób dobrowolnie-przymusowy
i Zachód przeciwne są utworzeniu stref wpływów na Ukrainie. Ministrowie
spraw zagranicznych Rosji i Niemiec omówili w Moskwie palące problemy
międzynarodowe, w tym również sytuację na Ukrainie i w Syrii oraz
stosunki dwustronne.
Rosja nie zamierza narzucać swych usług mediacyjnych
Ukrainie, jak to robią kraje zachodnie. Oświadczył minister spraw
zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow podczas konferencji
prasowej podsumowującej wyniki spotkania z szefem MSZ Niemiec
Frankiem-Walterem Steinmeierem. Siergiej Ławrow zgodził się ze swym
niemieckim kolegą co do tego, że nie można tolerować utworzenia na
Ukrainie stref wpływów. Jednak podkreślił on, że właśnie takie próby
mogą kryć się za retorykę stosowaną przez stronę zachodnią:
Nasi
europejscy partnerzy sugerują, że Ukrainie trzeba zapewnić możliwość
dokonania nieskrępowanego wyboru na korzyść integracji europejskiej.
Wobec tego, gdy mówimy o swobodzie wyboru, musimy być uczciwi i nie
narzucać niczego pod pretekstem wolności.
Siergiej
Ławrow przypomniał jeszcze raz sprzeczności, jakie wynikły na gruncie
podpisania przez Ukrainę porozumienia stowarzyszeniowego z Unią
Europejską. Według szefa rosyjskiej dyplomacji, dokument zawierał tezy,
które zmusiłyby Ukrainę do nie wywiązania się z jej zobowiązań i w
skutek czego straciłaby ona przywileje, z jakich korzysta w ramach
strefy wolnego handlu krajów członkowskich Wspólnoty Niepodległych
Państw. Przy tym minister Ławrow podkreślił, że Moskwa nigdy nie
wymuszała na Kijowie dokonania jakiegokolwiek wyboru. Prawo do
decydowania o losach Ukrainy należy jedynie do jej narodu:
Nasze
stanowisko jest dobrze znane. Opowiadamy się za tym, aby droga do
uregulowania kryzysu politycznego została wytyczona przez samych
Ukraińców i żeby zgadzała się ona z interesami narodu ukraińskiego.
Liczymy na to, że wszyscy inni partnerzy Ukrainy będą respektować tę
zasadę.
Ministrowie omówili również sytuację w
Syrii. Zachodni partnerzy są zaniepokojeni tym, że konferencja Genewa 2
obraduje zbyt długo i bezowocnie. Siergiej Ławrow wyraził własną opinię
na temat czynników hamujących negocjacje:
Po
dwóch rundach negocjacji odnosimy wrażenie, że ci, którzy zapewniali
udział opozycji w tym procesie i wzywali do omówienia realizacji ustaleń
Komunikatu Genewskiego, w rzeczywistości mieli na uwadze tylko jedno, a
mianowicie zmianę reżimu. Dlatego chcą jedynie rozmawiać o utworzeniu
przejściowego organu zarządzającego. Dopiero wtedy będą gotowi do
omawiania takich palących problemów, jak terroryzm.
Równocześnie
nie sposób nie zauważyć sukcesów w zakresie likwidacji broni chemicznej
w Syrii. Szef niemieckiej dyplomacji wysoko ocenił pomoc Rosji w tym
procesie. Ponadto Frank-Walter Steinmeier oświadczył, że Niemcy zmieniły
swoją decyzję odnośnie rezygnacji z udziału w rozbrojeniu chemicznym.
Tym bardziej, że jest to jeden z nielicznych europejskich krajów,
posiadających techniczne możliwości likwidacji pozostałości broni
chemicznej. W ten sposób Niemcy w praktyce potwierdziły oświadczenia
prezydenta Joachima Gaucka, który podczas obrad konferencji
bezpieczeństwa w Monachium powiedział, że Berlin powinien dzielić
odpowiedzialność za rozstrzyganie problemów międzynarodowych.
Oprócz
stosunków politycznych i handlowo-gospodarczych Rosję i Niemcy wiąże
także ścisła współpraca w dziedzinie kultury. W minionym roku dobiegł
końca rok wzajemnej wymiany kulturalnej Rosja – Niemcy, a już w czerwcu w
Berlinie rozpocznie się rok języka rosyjskiego i literatury. Podczas
negocjacji ministrowie omówili również pracę Rady NATO-Rosja, a także
perspektywy stosunków Rosji i Unii Europejskiej, włącznie ze zniesieniem
wiz. Siergiej Ławrow wyraził wdzięczność dla MSZ Niemiec za aktywną
pracę w tym kierunku.
Rosja i Niemcy opowiadają się za tym, aby drogę do
rozwiązania kryzysu politycznego na Ukrainie znaleźli sami Ukraińcy –
oświadczył dzisiaj szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow podczas spotkania ze
swoim niemieckim partnerem Frankiem-Walterem Steinmeierem.
Poza
tym, Ławrow powiedział, że na czerwiec w Petersburgu zostało
zaplanowane trójstronne spotkanie z udziałem szefa MSZ Polski Radosława
Sikorskiego. Będzie to czwarte z kolei spotkanie ministrów spraw
zagranicznych Rosji, Niemiec i Polski.
Kliczko i Jaceniuk będą rozmawiać z Merkel o nowym rządzie na Ukrainie
Liderzy ukraińskiej opozycji Witalij Kliczko i Arsenij Jaceniuk udali
się w poniedziałek do Berlina na spotkanie z kanclerz Niemiec Angelą
Merkel, z którą chcą rozmawiać o powołaniu rządu koalicyjnego na
Ukrainie.
Bruksela kontra Moskwa, czyli kolejny geopolityczny bój o Mołdawię
Choć oczy całego świata zwrócone są raczej na Ukrainę, geopolityczny bój
na mniejszą skalę toczy się również w sąsiedniej Mołdawii. »
W Sztokholmie o polsko-szwedzkiej współpracy na rzecz rozwoju
Działania
rozwojowe w krajach Partnerstwa Wschodniego po szczycie w Wilnie oraz
sytuacja na Ukrainie były głównym tematami konsultacji podsekretarz
stanu Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz w ministerstwie spraw zagranicznych
Szwecji i w Szwedzkiej Agencji Międzynarodowej Współpracy Rozwojowej
(SIDA).
Rosja i Niemcy mają podobne podejście do ukraińskiego kryzysu
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. gdzie Tusk, KOm orowski i Sikorski?
Kliczko i Jaceniuk będą rozmawiać z Merkel o nowym rządzie na Ukrainie
Liderzy ukraińskiej opozycji Witalij Kliczko i Arsenij Jaceniuk udali
się w poniedziałek do Berlina na spotkanie z kanclerz Niemiec Angelą
Merkel, z którą chcą rozmawiać o powołaniu rządu koalicyjnego na
Ukrainie.
Bruksela kontra Moskwa, czyli kolejny geopolityczny bój o Mołdawię
Choć oczy całego świata zwrócone są raczej na Ukrainę, geopolityczny bój
na mniejszą skalę toczy się również w sąsiedniej Mołdawii. »
W Sztokholmie o polsko-szwedzkiej współpracy na rzecz rozwoju
Działania
rozwojowe w krajach Partnerstwa Wschodniego po szczycie w Wilnie oraz
sytuacja na Ukrainie były głównym tematami konsultacji podsekretarz
stanu Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz w ministerstwie spraw zagranicznych
Szwecji i w Szwedzkiej Agencji Międzynarodowej Współpracy Rozwojowej
(SIDA).
Rosja i Niemcy mają podobne podejście do ukraińskiego kryzysu
Ukraina: Zamieszki w Kijowie, gwałtowne starcia pod parlamentem. Zginęły trzy osoby --> --> -->
Trzy
Donald Tusk zaniepokojony sytuacją na Ukrainie.
osoby zginęły, a ok. 70 zostało rannych we wtorek w starciach
antyrządowych demonstrantów z milicją, które trwają w Kijowie. To
najpoważniejsze zamieszki na Ukrainie od 23 stycznia. W kraju trwa
kryzys polityczny.
"Odpowiedzialność
rozkłada się na obie strony"
zobacz więcej »
Premier zapewnił na wtorkowej konferencji prasowej, że jest zaangażowany
w promocję pokojowych, prodemokratycznych rozwiązań na Ukrainie.
Odnosząc się do wydarzeń w ostatnich kilkudziesięciu godzinach, Tusk
ocenił, że "wszystko wskazuje na to, iż odpowiedzialność rozkłada się
jednak trochę na obie strony".
- Z jednej strony opozycja
demokratyczna ma prawo przypuszczać, że prezydent znowu gra na zwłokę,
choćby kształt amnestii okazał się w sposób oczywisty
niesatysfakcjonujący. (...) Z drugiej strony doszło do szturmu na
budynek Partii Regionów, dzisiaj te walki pod parlamentem. Szczególnym
dramatem byłoby, gdyby potwierdziły się informacje o trzech ofiarach
śmiertelnych (w międzyczasie ich liczba wzrosła do 5. - red). To
pokazuje, że o kompromis jest bardzo, bardzo trudno - podkreślił szef
polskiego rządu.Jak mówił, stanowisko Polski ws. Ukrainy jest jednoznaczne. - Będziemy
nadal pracować na rzecz budowy elementarnego porozumienia na Ukrainie -
zapewnił premier.
Tusk ocenił też, że ewentualne sankcje ze
strony UE powinny być dotkliwe dla władzy ukraińskiej. - To nie powinna
być tylko jakaś demonstracja. (Sankcje) powinny być naprawdę dotkliwe z
punktu widzenia władzy ukraińskiej ze świadomością, że to jest - z
punktu widzenia Europy - właściwie ostateczny argument - powiedział
premier.
Berkut użył polskiej amunicji? Premier: firma z Pionek nie ponosi odpowiedzialności
Szef
rządu był też pytany, czy ma informacje na temat tego, że wśród łusek
po amunicji wystrzelonej przez Berkut w trakcie starć z demonstrantami
znaleziono również takie, które pochodzą z polskiej Fabryki Amunicji
Myśliwskiej "Pionki".Na pewno nie będę narzucał żadnej polskiej firmie, jeśli nie ma embarga,
jakichś limitów, rozumiejąc dwuznaczność takiej sytuacji, ale akurat
prawda, jeśli chodzi o rynek handlu bronią, jest też bardzo brutalna.
Polska nie łamie embarga, niektóre państwa czasami naruszają embargo -
dodał.
Jak podkreślił premier, bardzo łatwo jest wyjść z danego
rynku, a bardzo trudno na ten rynek wrócić. - Mam nadzieję, że nigdy
polskie produkty, w tym polska amunicja, nie będą używane wobec ludności
cywilnej. Bardzo bym chciał, by tak było na całym świecie, ale tutaj
żadnych decyzji zabraniających polskim firmom handlu nie przewiduję -
powiedział.
5 ofiar śmiertelnych wtorkowych zamieszek
Pięciu
manifestantów zginęło od kul w trakcie trwających we wtorek w Kijowie
zamieszek antyrządowych – poinformowała opozycyjna deputowana do
parlamentu Łesia Orobec. Z kolei p.o. szefa MSZ Ukrainy Leonid Kożara
wezwał we wtorek wspólnotę międzynarodową do potępienia działań
"radykalnych sił" w związku z trwającymi w Kijowie starciami
przeciwników władz z milicją.
wszystkich skrzyżowaniach ulicy instytuckiej prowadzone są regularne i
brutalne walki między aktywistami Majdanu, tituszkami i
funkcjonariuszami MSW.
Unia deklaruje gotowość ws. umowy o wolnym handlu. Ławrow zadowolony
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow
oświadczył we wtorek, że jego kraj z zadowoleniem przyjął deklarację
Unii...
czytaj dalej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
19. Ashton potępia przemoc na
Ashton potępia przemoc na Ukrainie. Niemieckie MSZ apeluje o powrót do rozmów
Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton potępiła we wtorek
eskalację przemocy na Ukrainie. Zapewniła, że UE nadal jest...
czytaj dalej »Szefowa unijnej
dyplomacji Catherine Ashton potępiła we wtorek eskalację przemocy na
Ukrainie. Zapewniła, że UE nadal jest gotowa wspierać kraj w rozwiązaniu
kryzysu politycznego. Niemiecki minister spraw zagranicznych
Frank-Walter Steinmeier wezwał wszystkie strony ukraińskiego konfliktu
do kontynuowania rozmów o politycznym rozwiązaniu kryzysu i ostrzegł
przed powrotem do przemocy.
Komunikat MSZ po spotkaniu z zastępcą Ambasadora Ukrainy
W
związku z dramatycznym zaostrzeniem sytuacji w Kijowie, ofiarami
śmiertelnymi i około setką rannych w wyniku starć sił bezpieczeństwa z
demonstrantami do MSZ RP został zaproszony we wtorek w trybie pilnym
zastępca Ambasadora Ukrainy w Warszawie.
W trakcie rozmowy przedstawiciele MSZ RP
wyrazili głębokie zaniepokojenie dzisiejszą eskalacją napięcia w
Kijowie, które doprowadziło do kolejnych ofiar śmiertelnych.
Podkreślono, że jedynym trwałym rozwiązaniem obecnego kryzysu nad
Dnieprem może być dialog i poszukiwanie kompromisu politycznego.
Wyrażono głębokie zaniepokojenie doniesieniami o
możliwym użyciu broni palnej w trakcie dzisiejszych starć. MSZ RP
stanowczo apeluje do obu stron konfliktu na Ukrainie o powstrzymanie się
od kolejnych aktów przemocy. W trakcie rozmowy podkreślono szczególną
odpowiedzialność władz za rozwój wydarzeń ze względu na środki, którymi
dysponują.
MSZ RP wyraża nadzieję na powrót do stołu rozmów i
wypracowanie porozumienia, które trwale położy kres przemocy na
Ukrainie. Jesteśmy głęboko rozczarowani faktem, że rysujący się w
ostatnich dniach kompromis został zaprzepaszczony. Apelujemy do obu
stron o dobrą wolę, odpowiedzialność i dołożenie wszelkich starań na
rzecz powrotu do rozmów.
Marcin Wojciechowski
Rzecznik Prasowy MSZ
Kliczko przyznaje, że nie można wykluczyć użycia siły i szturmu na Majdan. Reakcja UE? "Jesteśmy zmartwieni..."
"Apelujemy do prezydenta i sił bezpieczeństwa o zakończenie konfrontacji siłowej" - oświadczył Kliczko.
http://polish.ruvr.ru/2014_02_18/Napieta-sytuacja-na-Ukrainie-6402/
Płonie budynek kijowskiego merostwa.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i Ministerstwo Spraw
Wewnętrznych kraju oświadczyły, że jeśli do godziny 18:00 czasu
kijowskiego zamieszki w mieście nie ustaną, służby te będą zobowiązane
do zaprowadzenia porządku sposobami przewidzianymi przez prawo –
poinformowano na stronie internetowej SBU.
W Kijowie rośnie liczba demonstrantów, którzy zginęli w wyniku starć z wojskami wewnętrznymi i służbami specjalnymi „Berkut”.
W wyniku ofensywy na uczestników akcji protestancyjnych w Kijowie
został zabity jeden z protestujących – donosi z miejsca wydarzeń
korespondent Espreso.TV.
Lider ogólnoukraińskiego zjednoczenia „Swoboda” Oleg Tiagnibok
ogłosił powszechną mobilizację i wezwał wszystkich mężczyzn do
niezwłocznego stawienia się w Kijowie.
Twają walki demonstrantów ze służbami specjalnymi milicji i z wojskami wewnętrznymi. Z obu stron są ranni.
Foto: Głos Rosji
Żołnierzom wojsk wewnętrznych rozdano amunicję ostrą.
Protestujący zajęli biuro rządzącej Partii Regionów na ulicy Lipskiej w Kijowie.
Janukowycz spotka się z liderami opozycji
http://polish.ruvr.ru/news/2014_02_18/Janukowycz-spotka-sie-z-liderami-o...
Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz spotka się w środę 19 lutego z liderami opozycji. Poinformował o tym marszałek Rady Najwyższej, Wołodymyr Rybak, dodając, że rozmowy rozpoczną się około godziny 11 rano czasu lokalnego.
Odpowiadając na pytanie o to, dlaczego prezydent nie wypowiedział się do tej pory na temat zamieszek w Kijowie, przewodniczący parlamentu powiedział, by poczekać do wieczora.
Kaczyński o Ukrainie: Nie czas na słowa, czas na odważne działania
PiS wzywa rząd i prezydenta do podjęcia "natychmiastowej inicjatywy dyplomatycznej" w sprawie Ukrainy.
Prezydent Rosji anektuje Krym
Władimir Putin podpisał traktat o przyjęciu Krymu do Federacji Rosyjskiej
-----------------------
wsparcie z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, jego warunkiem jest
jednak przeprowadzenie reform - powiedział w Budapeszcie Radosław
Sikorski.
Szef polskiej dyplomacji przebywa w stolicy
Węgier na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw Grupy
Wyszehradzkiej (V4) oraz Rumunii, Bułgarii i Grecji.
"Dzięki reformom z kryzysu wychodzi Grecja"
Na wspólnej konferencji prasowej Sikorski zwrócił uwagę, że
obecnie przewodnictwo w UE sprawuje Grecja, kraj, który powoli zaczyna
wychodzić z kryzysu gospodarczego dzięki bolesnym reformom. Szef
polskiego MSZ przypomniał, że Ukraina zawarła układ z Rosją, zgodnie z
którym Kijów miał otrzymać od Moskwy 15 mld dolarów.Jak dodał, swego czasu to porozumienie było tłumaczone społeczności
międzynarodowej jako "motywowane chrześcijańskim miłosierdziem" wobec
sąsiada.
"Stabilizacja sytuacji na Ukrainie leży w interesie Rosji"
Sikorski wyraził przekonanie, że przekazanie przez Rosję
Ukrainie drugiej transzy obiecanej pomocy byłoby "sygnałem dobrej woli"
ze strony Moskwy i na pewno przyczyniłoby się do stabilizacji sytuacji
na Ukrainie, co leży również w interesie Rosji.
Zdaniem
ministra Ukraina powinna uzyskać międzynarodowe wsparcie w powrocie do
realizacji porozumienia z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.
Ukraińskie ministerstwo finansów i bank centralny
oceniają, że Ukraina potrzebuje 35 mld dolarów pomocy makrofinansowej
na lata 2014-2015. Władze w Kijowie zwróciły się do partnerów
zagranicznych, szczególnie USA i Polski, o udzielenie kredytu w ciągu
1-2 tygodni.
Z wypowiedzi rzecznika KE Oliviera
Bailly'ego wynika, że UE jest gotowa udzielić Ukrainie wsparcia pod
warunkiem reform, a umowa stowarzyszeniowa może zostać podpisana, gdy
powstanie nowy, prawomocny rząd w Kijowie po wyborach 25 maja.
Ministrowie chcą pomóc w Kijowie
Tematami rozmów szefów dyplomacji Polski, Węgier, Słowacji,
Czech, Rumunii, Bułgarii i Grecji była współpraca energetyczna w
regionie, polityka klimatyczna, migracja oraz Partnerstwo Wschodnie, ze
szczególnym uwzględnieniem Ukrainy.
We wspólnym
stanowisku w sprawie Ukrainy ministrowie spraw zagranicznych V4 wyrazili
gotowość udania się do Kijowa, by podzielić się własnymi
doświadczeniami z nowym rządem. Podkreślili też, że stabilizacja
ekonomiczna jest kluczowym czynnikiem w procesie konsolidacji państwa, a
międzynarodowe instytucje powinny być gotowe udzielić wsparcia.
Wszyscy ministrowie pogratulowali Sikorskiemu wynegocjowania,
wspólnie z ministrami spraw zagranicznych Francji i Niemiec,
"historycznego porozumienia", które zatrzymało rozlew krwi na Ukrainie.
Grecja: Prezydent Niemiec prosi o przebaczenie za zbrodnie wojenne
Prezydent Niemiec Joachim Gauck, oddając w piątek hołd ofiarom
masakry dokonanej przez niemieckich żołnierzy w wiosce Lingiades w
północno-zachodniej Grecji, poprosił o przebaczenie za zbrodnie
popełnione przez jego rodaków w czasie wojny.
"Ze wstydem i bólem w imieniu Niemiec proszę rodziny
pomordowanych o przebaczenie. Chylę głowę przed ofiarami straszliwych
zbrodni" - powiedział Gauck. Prezydent złożył wieniec pod pomnikiem
upamiętniającym ofiary masakry. Towarzyszył mu prezydent Grecji Karolos
Papulias.
W październiku 1943 roku oddział Wehrmachtu w odwecie za zabicie
niemieckiego oficera przez partyzantów dokonał masakry mieszkańców
wioski, zabijając ponad 80 osób, w tym ponad 30 dzieci.Jak pisze agencja dpa, na jedynym żyjącym jeszcze naocznym świadku
wydarzeń sprzed ponad 70 lat - Panajotisie Babuskasie gest niemieckiego
prezydenta nie zrobił większego wrażenia. "To tylko słowa, które nic nie
znaczą" - powiedział. "Domagam się sprawiedliwości, czyli
zadośćuczynienia" - wyjaśnił mieszkaniec wioski, który w masakrze
stracił rodziców.
W czwartek po spotkaniu z Gauckiem w Atenach Papulias wezwał Niemcy
do jak najszybszego podjęcia rozmów o reparacjach wojennych oraz o
spłacie pożyczki, udzielonej przez greckie banki III Rzeszy pod przymusem w czasie II wojny światowej.
"Grecja nigdy nie zrezygnowała z tych roszczeń" - powiedział Papulias na wspólnej konferencji prasowej z Gauckiem.
Strona niemiecka stoi na stanowisku, że roszczenia greckie zostały
dawno temu zaspokojone. Zgodnie z umową z 1960 roku Republika Federalna
Niemiec przekazała Grecji 115 mln marek niemieckich tytułem
zadośćuczynienia dla poszkodowanych.
Gauck zapowiedział utworzenie funduszu, którego celem ma być
finansowanie projektów upamiętniających wydarzenia z niemiecko-greckiej
historii. Planowane jest też powołanie instytucji wspierającej
współpracę między młodzieżą z obu krajów.
Piątek jest ostatnim dniem trzydniowej wizyty Gaucka w Grecji.
Stosunki między obu krajami są od kilku lat napięte. Mieszkańcy Grecji
obarczają Niemcy odpowiedzialnością za drastyczne obniżenie poziomu
życia i wysokie bezrobocie w następstwie wdrażanego na wniosek UE i MFW
programu radykalnych oszczędności. Podczas wizyty kanclerz Angeli Merkel
w październiku 2012 roku przeciwko szefowej niemieckiego rządu na
ulicach Aten demonstrowało kilkadziesiąt tysięcy osób.
PE krytykuje unijną politykę wobec krajów Partnerstwa Wschodniego
niewystarczająca - ocenili europosłowie w przyjętej w środę rezolucji.
Wezwali też kraje UE do przyjęcia wspólnego stanowiska wobec Rosji wobec
jej gospodarczej i politycznej presji na kraje PW.
https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/szef-rzadu-polska-poli...
Aktywna i realna polityka wschodnia
Szef rządu zaznaczył, że polska polityka wschodnia musi być aktywna i
jednocześnie wkomponowana w politykę europejską i euroatlantycką. - Do
tego potrzebna jest maksymalna wiarygodność Polski we wspólnocie
Zachodu - zaznaczył premier. - Polska nie może być uznawana za twórcę
kłopotów z powodu własnej, narodowej doktryny, a była za taką uznawana.
Polska musi mieć własne interesy i umiejętnie wpisywać je w interesy
Zachodu - dodał.
Najważniejsza wiarygodność
Zdaniem premiera, wiarygodność Polski jest związana z naszym
stosunkiem do Rosji, co zostało trafnie odczytane przez Zachód. -
Podjęliśmy wielokrotnie wysiłki, aby relacje między Europą, Polską i
Rosją były przyjaznymi i opartymi na współpracy gospodarczej, wizowej.
Tylko rząd, który mówi twarde rzeczy na temat Rosji, jest wiarygodny -
powiedział Donald Tusk.
- Dziś Zachód widzi w Polsce partnera kompetentnego, stanowczego, gdy
nadchodzi kryzys, i partnera, który nie ma uprzedzeń, który nie działa
dlatego, że jest rusofobiczny - wyjaśnił. Jak dodał, najważniejszym
dylematem jest jak być stanowczym i jednocześnie nie narazić Polski na
polityczny out, samotność.
- Nasza polityka, jeśli chodzi o kwestie wschodnie, jest czymś
dokładnie odwrotnym od tego, co proponowali Kaczyńscy. I dzięki temu
jesteśmy skuteczniejsi niż poprzednicy - zaznaczył premier.
Współpraca UE i USA
Premier zaznaczył, że sankcje wobec Rosji są elementem nowej
architektury politycznej w świecie zachodnim. - Jeśli dzisiaj USA i UE
szukają coraz bardziej wspólnych działań wobec Rosji, to oznacza że
jutro lub pojutrze Rosja może mieć bardzo poważny problem z tym coraz
bardziej solidarnym frontem europejsko-amerykańskim.
Nie dla „nowej Jałty”
Według premiera najważniejszym zadaniem jest dziś uchronienie państwa
ukraińskiego przed ostatecznym rozpadem i zagarnięciem przez Rosję. -
Grozi nam „nowa Jałta". Ofiarą ma nie być Polska, ale Ukraina -
zaznaczył premier.
Siła NATO
Premier powiedział, że polityczną korzyścią sytuacji na Ukrainie
będzie urealnienie działań natowskich. - Brutalna prawda jeszcze kilka
lat temu brzmiała w ten sposób: jesteśmy członkami największego,
najskuteczniejszego sojuszu, który w wypadku kryzysu przy naszych
granicach nie jest zdolny do szybkiego, realnego działania na rzecz
Polski - podkreślił. - Dzisiaj jest nowa formuła postępowania NATO.
Amerykanie po raz pierwszy na serio uznali, że może pojawić się problem
na wschodnich granicach UE. Do tej pory de facto NATO uznawało, że nasze
obawy, że może coś się wydarzyć na wschód od Polski, są przesadzone i
nie wymagają realnych przygotowań. Dzisiaj wszyscy widzą, że zmienia się
to geopolityczne NATO i wschodnia granica UE będzie traktowana jako
jeden z priorytetów, wymagających prawdziwych przygotowań. Polska będzie
odgrywała tutaj kluczową rolę - wyjaśnił Donald Tusk.
Prezydent Mołdawii obawia się anektowania Naddniestrza przez Rosję
ukierunkowanymi na aneksję Naddniestrza, separatystycznego regionu,
który od lat usiłuje odłączyć się od Mołdawii - pisze "Financial Times" w
środę, dzień po anektowaniu Krymu przez Rosję.
Wybory do PE 2014 -ukraińsko- wojenny start PO do koryta
W sobotę po południu rozpoczęło się posiedzenie Rady Krajowej PO, podczas którego zainaugurowana zostanie kampania wyborcz...
Grybauskaitė w orędziu pominęła Polskę. Specjaliści: To daje do myślenia
w litewskim sejmie prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė wygłosiła piąte z
kolei orędzie. Niektórych komentatorów dziwi fakt, że, mówiąc o
najbliższych sojusznikach, głowa państwa litewskiego pominęła Polskę.
Barroso: UE nie jest gotowa na zaproponowanie Ukrainie perspektywy członkostwa
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_03_27/Barroso-UE-nie-jest-gotowa-na-zapropono...
Dlaczego Unia Europejska nie zaproponowała Ukrainie członkostwa? Ponieważ państwa członkowskie nie są teraz gotowe na taki krok. Uważają one, że nie tylko Ukraina nie jest gotowa, ale i Unia Europejska nie jest gotowa na tym etapie na przyjęcie takiego kraju, jak Ukraina. Zawsze jednak mówimy, że drzwi nie są zamknięte na przystąpienie i taka możliwość będzie istnieć w przyszłości” – powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, odpowiadając na pytanie dziennikarza w Brukseli.
Zaznaczył on, że do zaproponowania Ukrainie członkostwa w UE „potrzebna jest zgoda państw członkowskich, ale do tego daleko”.
Tusk zaprasza Mołdawię do UE. Bez przymusu
Jeśli Mołdawianie nie będą chcieli wejść do Unii, to nikt ich nie
będzie zmuszał - powiedział Tusk w Kiszyniowie. Wraz z premierem Iurie
Leancă Tusk zapewniał, że Unia gwarantuje plany mniejszości, komentując
spięcia z mniejszością Gaugazów, która dąży do zjednoczenia z Rosją.
Wśród "najlepszych przyjaciół" jak zające? Gwaranci bezpieczeństwa NATO i UE.
Wybory do PE 2014 -ukraińsko- wojenny start PO do koryta
Kopacz: Kwestie dot. Polaków na Litwie podnoszone są na wszytskich szczeblach
Marszałek Sejmu
Ewa Kopacz podkreśliła rolę polskiej mniejszości narodowej na Litwie.
W związku z konferencją przewodniczących parlamentów Unii Europejskiej
w Wilnie mówiła też o rozwoju relacji polsko-litewskich.Marszałek zauważyła również, że współtworzenie koalicji rządzącej przez
AWPL daje bezprecedensową możliwość mówienia o sprawach istotnych
dla polskiej mniejszości na forum rządu. Jej zdaniem działania frakcji
mogą wnieść pozytywny wkład w rozwój relacji polsko-litewskich, choćby
poprzez mobilizowanie polskiej mniejszości do uczestnictwa w życiu
publicznym, czy pośredniczenie w przekazywaniu dobrych doświadczeń, jak
na przykład tych związanych z funduszami Unii Europejskiej.
Spotkanie w Pradze z okazji 5. rocznicy Partnerstwa Wschodniego
hodniego
Prezydent Bronisław Komorowski przybył w czwartek po południu do
Pragi, gdzie odbywa się spotkanie z okazji piątej rocznicy powstania
Partnerstwa Wschodniego.
Otwierając spotkanie czeski prezydent zaznaczył, że program
Partnerstwa Wschodniego należy rozumieć jako "cześć polityki dobrego
sąsiedztwa". - To nie jest przedszkole UE, ale przygotowanie do tego,
aby państwa uczestniczące w programie miały w Unii dobrego sąsiada -
przekonywał Zeman.
Odnosząc się do sytuacji na Ukrainie, Zeman powiedział, że należy
zastanowić się nad wspólnymi rozwiązaniami ukraińskiego kryzysu. -
Proponuję, by przy kolacji, a także podczas jutrzejszej sesji zastanowić
się, jak Partnerstwo Wschodnie może przyczynić się do deeskalacji
konfliktu na Ukrainie, gdzie grozi nam albo inwazja zza granicy albo
wojna domowa - ocenił prezydent Czech.
W spotkaniu w stolicy Czech udział biorą przedstawiciele państw
Partnerstwa Wschodniego oraz części krajów członkowskich UE; obecni są
m.in.: prezydent Bronisław Komorowski, komisarz UE ds. rozszerzenia
Sztefan Fuele, a także prezydenci: Armenii - Serż Sarkisjan, Austrii -
Heinz Fischer, Litwy - Dalia Grybauskaite, Mołdawii - Nicolae Timofti,
Słowacji - Ivan Gaszparovicz, Gruzji - Giorgi Margwelaszwili,
Azerbejdżanu - Ilham Alijew oraz wicepremier Szwecji Jan Bjoerklund.
Kto się ucieszy w Pradze z Partnerstwa Wschodniego?
Kolaż: Głos Rosji
Partnerstwo Wschodnie
obchodzi 5. rocznicę powstania. Pomimo dziecięcego wieku organizacja ma w
pełni „dorosłe” ambicje. Tak samo jak w 2009 roku, gdy Czechy
przewodniczyły w UE, szczyt znów odbywa się w Pradze.
W przededniu rozpoczęcia jego obrad szef MSZ Rosji
Siergiej Ławrow ostrzegł przed podsycaniem antyrosyjskich nastrojów.
Niepokój Moskwy jest zrozumiały. „Uśpione” w gruncie rzeczy
„partnerstwo” upolitycznia się na naszych oczach.
Podczas
poprzedniego szczytu w Wilnie ówczesny prezydent Ukrainy Wiktor
Janukowycz zamierzał, lecz nie podpisał umowy stowarzyszeniowej z UE, co
wywołało kryzys na Ukrainie. W szczytowej fazie kryzysu mer Pragi
zaprotestował przeciwko obecności Janukowycza na obecnym szczycie.
Wiadomo, że kwestia ta już nie jest aktualna. Stolica Czech do ostatniej
chwili spodziewała się wizyty pełniącego obowiązki prezydenta
Aleksandra Turczynowa, lecz okazało się, że zamiast niego przybędzie
pełniący obowiązki ministra spraw zagranicznych Ukrainy Andriej
Deszczyca.
W obradach szczytu udział wezmą przywódcy
Czech, Austrii, Litwy i Polski oraz najwyższe władze UE reprezentowane
przez Komisarza UE ds. rozszerzenia i polityki sąsiedztwa Štefan Füle.
Wysłannik specjalny Czech ds. Partnerstwa Wschodniego Petr Mareš
powiedział, że cel spotkania polega na „spojrzeniu na nowo na
długofalowe perspektywy” organizacji. Taka niepewność wyraźnie nie
zadowoliła Litwy. Wilno jeszcze przed praskim szczytem wezwało do
umożliwienia „wschodnim partnerom” członkostwa w UE, rewidując całą
politykę europejską, w której pojawiło się rzekomo wiele nowych wyzwań.
Czy
można się spodziewać po szczycie w Pradze przełomowych decyzji? Oto
opinia szefa Centrum Technologii Politycznych Siergieja Michiejewa:
Prawdopodobnie
zostanie podjęta próba aktywnego wykorzystania Partnerstwa Wschodniego w
kontekście europejskiej sytuacji. Tymczasem potencjał organizacji nie
jest duży, nie posiada ona możliwości rozwiązywania fundamentalnych
problemów. Nawet zniesienie wiz, tak jak z Mołdawią, Europie na dobrą
sprawę oprócz kolejnej fali gastarbeiterów nic nie daje. Myślę, że na
szczycie będzie omawiany temat „strasznej Rosji” oraz to, jak uratować
przed nią młode wschodnie demokracje. Być może zostanie podzielona pewna
kwota pieniędzy, które zostaną wydane na różne granty i biurokrację.
Mówiąc
o innych możliwych kandydatach do stowarzyszenia z UE w ramach
Partnerstwa Wschodniego czasami wspominana jest Armenia lub Azerbejdżan…
Ekspert powiedział w związku z tym:
Mechanizm
stowarzyszenia może zostać uruchomiony, tylko co to da tym krajom?
Otwarty handel z UE? Tylko dla kogo jest to korzystne? Nie znam żadnego
przykładu przewagi krajów obszaru postradzieckiego, wynikającej z
porozumienia w sprawie stowarzyszenia z UE. Jakie towary masowo
napływają do Europy z Mołdawii, Ukrainy, Gruzji? Albo też co mogłaby
zaoferować Europejczykom Armenia? Jeśli coś idzie na eksport, to są to
jedynie bardzo wąskie grupy towarów. Jest to znikoma ilość nawet na
skalę gospodarek tych krajów. Co tam kraje postradzieckie! Kiedyś
członkowie UE – Bułgaria i Rumunia – marzyły, że zostaną „grządką
Europy”. Jednak objęte europejskimi regulaminami i programami już nie
potrafiły wyjść na międzynarodowe rynki ze swoją produkcją rolną i de
facto zniszczyły swoje rolnictwo .
Moskiewski
politolog jest przekonany: Partnerstwo Wschodnie jest projektem
wyłącznie politycznym. Do Pragi na obrady szczytu nie został zaproszony
legalistyczny prezydent Białorusi Łukaszenko, natomiast wątpliwy
Turczynow z Ukrainy otrzymał zaproszenie. Po co? W celu umocnienia
statusu nowych ukraińskich władz w oczach zachodniego świata.
Szczyt w Pradze wyda jedynie kolejne deklaracje, związane z sytuacją na Ukrainie, uważa Michiejew:
Do
podjęcia przełomowych decyzji Partnerstwo Wschodnie nie ma żadnych
narzędzi gospodarczych. W ubiegłym roku jego budżet wyniósł zaledwie…
400 mln dolarów. Kiedy chodziło o stowarzyszenie z Armenią, partnerstwo
proponowało jej 20 mln dolarów, co nawet w skali tego niewielkiego
państwa jest nieznaczną sumą.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_04_24/Kto-sie-ucieszy-w-Pradze-z-Partnerstwa-Wschodniego-5081/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. pytanie do Sikorskiego
Co się stało z pieniędzmi UE na Partnerstwo Wschodnie? "Unia sobie nie radzi"
pakiet finansowy na kolejne lata w wysokości ok. 11 mld euro oraz
powołała ekspercką misję doradczą. Może się jednak okazać, że wszystko
to na marne. Powodem jest nieskuteczny system pomagania po wschodniej
granicy - pisze ekspertka PISM, Elżbieta Kaca.
W ciągu ostatnich siedmiu lat Unia zaplanowała
przekazanie bezpośrednio do budżetów państw Partnerstwa (oprócz
Białorusi) ok. 1,2 mld euro, aby zainicjować reformy w różnych
obszarach, od energii po wymiar sprawiedliwości czy jakość wody. Dla
Ukrainy, Mołdawii i Gruzji przeznaczono najwyższe kwoty, a dla Armenii i
Azerbejdżanu najmniejsze.
Co się stało z tymi pieniędzmi, biorąc pod uwagę
różny poziom zainteresowania tych państw integracją z Unią oraz problemy
niektórych z nich z korupcją i niewydolnym aparatem administracji
publicznej? Odpowiedź: w większości przypadków nic się nie stało,
ponieważ instytucje unijne mają problem z wydatkowaniem funduszy.
W Mołdawii i Gruzji, Brukseli udało się wydać około połowę zaplanowanych środków. Większość programów
nie została zakończona, głównie ze względu na długotrwałe procedury.
Pozostałe państwa - Armenia, Azerbejdżan i Ukraina za czasów
prezydentury Wiktora Janukowycza miały problemy z wypełnieniem warunku
dotyczącego przejrzystości w zarządzaniu finansami publicznymi.
Oznaczało to, że Unia nie mogła przekazać pieniędzy, ponieważ groziłoby
to ich defraudacją. W rezultacie dwa ostatnie państwa otrzymały nie
więcej niż jedną trzecią planowanej kwoty.
Nawet jeśli Unii udało się spożytkować środki
finansowe na pomoc w reformach, to rezultaty są niewielkie.
Administracje państw Partnerstwa nie mają problemu z przyjmowaniem
wymaganych strategii i norm prawnych "na papierze", ale już ich
realizacja pozostaje wątpliwa. Formalnie państwa spełniają kryteria, aby
otrzymać kolejne transze finansowe. W tym rankingu Mołdawia jest w
czołówce (wypełnia prawie 100 proc. wymogów), za nią kolejno jest Gruzja
(90 proc.) i Armenia (85 proc.), podczas gdy Ukraina (60-70 proc.) i
Azerbejdżan (50 proc.) znajdują się na szarym końcu. W rzeczywistości
nie oznacza to jednak postępu w reformach. Szczególnie w przypadku
Armenii organizacje pozarządowe alarmują, że działania rządu to
imitacja.
Bolączką systemu
we wszystkich krajach jest to, że trudno monitorować wyniki. Nie ma
skutecznych mechanizmów kontroli, zarówno ze strony społeczeństwa
obywatelskiego (Gruzja jest wyjątkiem) lub na poziomie ministerstw.
Słabość systemu administracji publicznej przeszkadza w koordynacji
pomocy. A unijne misje eksperckie nie pomagają, ponieważ najczęściej
uruchamiane są za późno - ze względu na biurokrację co najmniej rok po
rozpoczęciu programu.
Tej sytuacji winny jest nie tylko brak woli
politycznej w regionie Partnerstwa. Unia też popełnia błędy: ma zbyt
ambitne podejście w narzucaniu reform i warunków, a jednocześnie
paradoksalnie w niewielkim stopniu zwraca uwagę na ich wdrażanie.
Przykładem jest nacisk na przeprowadzenie szeroko zakrojonej reformy
wyjątkowo skorumpowanego sektora energii
na Ukrainie, oferując przy tym niewielkie środki na ten cel czy też
wywieranie presji na realizację reformy samorządowej w Gruzji, gdzie
praktycznie nie było politycznej woli do decentralizacji w kierunku
europejskim.
Ambicje Brukseli nie idą w parze z proponowanymi
pieniędzmi. Wręcz przeciwnie, Unia chce pobudzić kompleksowe reformy,
wymagając przy tym dużych nakładów ze środków krajowych. Małe państwa,
takie jak Mołdawia, Gruzja i Armenia doceniają unijną pomoc, ponieważ
stanowi około 1-5 procent ich rocznych budżetów krajowych. Ale są zbyt
biedne, by zobowiązać się do kosztownych reform. Dla Ukrainy, fundusze
Unii to drobiazg - tylko 0,1 proc. budżetu.
Po obu stronach, Unii i wschodnioeuropejskich
partnerów, kuleje przejrzystość i komunikacja ze społeczeństwem. Poza
suchymi faktami na temat programów, nie ma informacji o wykorzystaniu
środków oraz korzyściach z reform dla zwykłych ludzi.
Zbliża się piąta rocznica Partnerstwa Wschodniego.
Aby ta polityka miała przyszłość, ważniejsze niż pozyskanie nowych
środków finansowych jest przede wszystkim zapewnienie ich skutecznego
wydawania. To wymaga zmian, które są wyzwaniem dla Brukseli.
Aby zapewnić poparcie polityczne dla reform w
regionie Partnerstwa Wschodniego, większe fundusze powinny być
przekazywane dla państw o najwyższej ich absorpcji i zainteresowanych
integracją z Unią. Możliwości finansowe Brukseli są za małe – aby je
zwiększyć wymagana jest współpraca z międzynarodowymi instytucjami
finansowymi. Warunki reform powinny być bardziej konkretne i lepiej
skonsultowane z różnymi grupami interesu, tak jak to zostało z
powodzeniem przeprowadzone podczas reformy rolnej w Gruzji. Liczy się
też presja opinii publicznej, więc potrzebne są innowacyjne kampanie
wyjaśniające wpływ wspieranych reform na życie ludzi. Organizacje
pozarządowe muszą mieć prawo do uczestniczenia w komitetach
monitorujących realizację programów w celu zapewnienia ich przejrzystości.
Skuteczność pomocy jest ważna nie tylko, aby
spełniać geopolityczne ambicje Unii. To też problem, który dotyka
portfela unijnego podatnika.
Sikorski: cel Putina? Chce całej Ukrainy w Unii Euroazjatyckiej
– Na Ukrainie mówi się o wojnie. To nie jest klasyczna wojna, ale faktem jest, że giną ludzie, jest...
27 czerwca Mołdawia podpisze umowę stowarzyszeniową z UE
Mołdawia podpiszę umową stowarzyszeniową z Unią Europejską. Dojdzie do
tego podczas nadzwyczajnego szczytu w Brukseli 27 czerwca.
Gruzja podpisze umowę o stowarzyszeniu z UE 27 czerwca
środę w Tbilisi, że podpisanie umowy stowarzyszeniowej Gruzji z UE
zaplanowano na 27 czerwca - podała agencja Interfax
Barroso: 11 lipca ruszają konsultacje ws. umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą
konsultacji między Komisją Europejską, Rosją i Ukrainą w sprawie umowy
stowarzyszeniowej Kijowa z Brukselą.
UE: Jesienią międzynarodowa konferencja w sprawie pomocy dla Ukrainy
43 min. 45 sek. temu
Jesienią odbędzie się międzynarodowa konferencja
poświęcona pomocy dla Ukrainy – uzgodniono we wtorek w Brukseli na
spotkaniu przedstawicieli państw i instytucji zaangażowanych we
wspieranie tego kraju. Warunkiem otrzymania pomocy są reformy na
Ukrainie.
- Warunkiem trwałej stabilizacji na Ukrainie jest postęp we
wdrażaniu reform (…). Zachęcamy ukraiński rząd do kolejnych kroków w
kierunku reformy konstytucyjnej, decentralizacji i reformy sądownictwa
– powiedział unijny komisarz ds. rozszerzenia Sztefan Fuele na
wtorkowym spotkaniu koordynacyjnym z udziałem przedstawicieli krajów UE,
a także m.in. USA, Kanady, Japonii, Szwajcarii oraz międzynarodowych
organizacji i instytucji finansowych, takich jak Europejski Bank
Odbudowy i Rozwoju, Europejski Bank Inwestycyjny czy Międzynarodowy
Fundusz Walutowy.
Komisarz podkreślił też konieczność walki z korupcją i ochrony praw
mniejszości, w tym rosyjskojęzycznej mniejszości na Ukrainie.
- Każde wsparcie finansowe ze strony Unii Europejskiej będzie powiązane i uzależnione od postępu reform – oświadczył Fuele.
We wtorek nie padły konkretne nowe obietnice pomocy finansowej dla
Ukrainy, a jedynie uzgodnienia dotyczące koordynacji wsparcia i
przygotowań do planowanej na jesień międzynarodowej konferencji
darczyńców i inwestorów.
Ukraiński wicepremier Wołodymyr Hrojsman zapowiedział, że przed
jesienną konferencją rząd w Kijowie przygotuje “strategię odbudowy”
kraju na lata 2014-2016, która ma uwzględniać także potencjalne źródła
finansowania planowanych działań. Na tej podstawie Ukraina i ofiarodawcy
pomocy mają wspólnie oszacować potrzeby finansowe tego kraju na
realizację priorytetowych zadań.
Według Hrojsmana Ukraina potrzebuje też pomocy na uporanie się z
pilnymi problemami, jak zapewnienie skutecznej kontroli nad wschodnią
granicą kraju.
- Mamy już doświadczenie w pilnowaniu zachodniej granicy, ale
teraz poważnie musimy zabrać się za pracę na wschodniej granicy (…),
która może w przyszłości stać się granicą UE – powiedział Hrojsman.
Według niego konieczna jest też pomoc na zapewnienie opieki
uciekinierom z ogarniętych konfliktem zbrojnym wschodnich regionów
kraju, a także na wypracowanie specjalnego planu odbudowy dla
przemysłowego regionu Donbasu na wschodniej Ukrainie.
27 czerwca Ukraina podpisała z UE umowę stowarzyszeniową, obejmującą
porozumienie o wolnym handlu, która zobowiązuje ten kraj m.in. do
przeprowadzenia szeregu reform. Zmagająca się z rebelią prorosyjskich
separatystów we wschodnich regionach oraz głębokim kryzysem gospodarczym
Ukraina potrzebuje jednak międzynarodowej pomocy na ustabilizowanie
sytuacji i złagodzenie kosztów planowanych reform.
W marcu UE przyjęła pakiet pomocowy dla tego państwa o wartości ponad
11 mld euro. Składają się na niego m.in. granty oraz pożyczki z
Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju oraz Europejskiego Banku
Inwestycyjnego. UE postanowiła także jednostronnie otworzyć swój rynek
dla eksportu z Ukrainy, co ma przynieść producentom z tego kraju
oszczędności rzędu 500 mln euro rocznie.
Ukraina za udziałem W. Brytanii i Włoch w rozmowach o normalizacji. A o Polsce ani widu, ani słychu…
8 lipca 2014, 15:56
Prezydent Ukrainy omówił z szefową włoskiej dyplomacji perspektywy zagranicznej pomocy w odbudowie infrastruktury Donbasu.
Niemcy, Francuzi i Brytyjczycy się są gotowi na rozszerzenie UE
przeprowadzony w Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii pokazuje, że
mieszkańcy tych państw nie są przekonani co do konieczności przyjęcia do
Unii Europejskiej Gruzji, Mołdawii i Ukrainy. Najbardziej niechętni
rozszerzeniu Unii Europejskiej są Niemcy.
Większość mieszkańców Niemiec i około połowy
mieszkańców Wielkiej Brytanii i Francji negatywnie odnosi się wobec
perspektywy wstąpienia Mołdawii, Gruzji i Ukrainy w skład Unii
Europejskiej. O tym świadczą dane sondażu przeprowadzonego na zlecenie
MIA Rossiya Siegodnya przez agencję ICM Research.
Gruzja,
Ukraina i Mołdawia 27 czerwca podpisały porozumienie o stowarzyszeniu z
Unią Europejską, częścią którego jest porozumienie o strefie wolnego
handlu. Gruzja i Mołdawia już ratyfikowały te dokumenty. Wszystkie trzy
państwa przeprowadzają reformy, aby spełnić warunki, które Unia
Europejska stawia starającym się o członkostwo w Unii Europejskiej.
Sondaż,
przeprowadzony w trzech wiodących pastwach europejskich – Niemczech,
Francji i Wielkiej Brytanii – pokazuje, że mieszkańcy tych państw wątpią
w konieczność przyjęcia do Unii Europejskiej Gruzji, Mołdawii i
Ukrainy. Najmniej przygotowani do rozszerzenia Unii Europejskiej są
Niemcy. Na pytanie „Czy popiera Pan/Pani przyjęcie nowych członków,
takich jak Gruzja, Ukraina i Mołdawia w skład Unii Europejskiej?", tylko
1 % respondentów odpowiedział „popieram". 21 % odpowiedziało „raczej
popieram", a 71 % odpowiedziało przecząco.
Wyniki
sondażu wśród mieszkańców Francji i Wielkiej Brytanii pokazały, że w
tych państwach liczba optymistycznie nastawionych wobec rozszerzenia się
Unii Europejskiej jest większa: w obu państwach „za" opowiedziało się
około 38 % respondentów. Jednak jeszcze więcej, bo 47% Francuzów i 45 %
mieszkańców Wielkiej Brytanii, nie poparło perspektywy eurointegracji
byłych republik radzieckich. Niektórzy nie wyrobili sobie jeszcze
zdania: w Niemczech „nie mam zdania" odpowiedziało 6 %, we Francji 15%, a
w Wielkiej Brytanii 17%.
Dane sondażu pokazały także,
że w Wielkiej Brytanii głównymi zwolennikami rozszerzenia Unii
Europejskiej są młodzi ludzie w wieku 18-24 lat, wśród nich 53% było
„za". Około 1/3 respondentów spośród brytyjskiej młodzieży na razie nie
wyrobiło sobie zdania (31%). Brytyjczycy powyżej 65 roku życia okazali
się konserwatywni: 62 % z nich nie chce, aby w Unii Europejskiej
pojawiły się trzy nowe państwa. Poparło rozszerzenie Unii Europejskiej
tylko 25% przedstawicieli tej kategorii wiekowej.
Tak
samo jak w Wielkiej Brytanii, młodzież w wieku 16-24 lat we Francji
częściej popiera wstąpienie nowych członków do Unii Europejskiej:
pozytywnie odpowiedziało 55 % respondentów. Francuzi powyżej 55 roku
życia przeciwnie, częściej występują przeciw rozszerzeniu – 60 %
odpowiedziało przecząco.
Różnice obserwuje się także
przy porównaniu wyników w zależności od statusu społecznego badanych. W
Wielkiej Brytanii kierownicy i specjaliści wyższego stopnia znacznie
częściej popierają wstąpienie nowych członków, niż średnia krajowa – 44 %
wobec 38%. Niepracujący, emeryci i robotnicy częściej są przeciwni
rozszerzeniu (56% wobec 45% średniej krajowej).
Sondaże
zostały przeprowadzone przez ICM Research w okresie od 11 do 24 lipca
2014 roku we Francji, Wielkiej Brytanii i Niemczech. W badaniu wzięło
udział 3007 osób (1000 w Wielkiej Brytanii, 1006 w Niemczech i 1001 we
Francji) w wieku powyżej 16 lat (powyżej 18 lat w Wielkiej Brytanii).
Próba była reprezentacyjna dla ludności każdego państwa pod względem
płci, wieku i geografii.
Agencja Rossiya Siegodnya planuje regularne publikowanie sondaży.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_07_27/Niemcy-Francuzi-i-Brytyjczycy-sie-sa-gotowi-na-rozszerzenie-UE-1983/
Szefowie MSZ Rosji, Ukrainy, Niemiec i Francji przeprowadzą rozmowy
Ministrowie spraw zagranicznych Rosji, Ukrainy, Niemiec
i Francji przeprowadzą rozmowy. Porządek obrad zostanie omówiony
bezpośrednio na spotkaniu, - poinformował Kreml.
Ukraiński
MSZ wcześniej podał do wiadomości, że spotkanie odbędzie się w Berlinie
w niedzielę. Rosyjski resort polityki zagranicznej uściślił, że format
spotkania jest uzgadniany.
Ostatnie czterostronne
spotkanie ministrów spraw zagranicznych odbyło się na początku lipca.
Uzgodniono wtedy środki, które miały doprowadzić do trwałego rozejmu na
wschodzie Ukrainy.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_08_16/Szefowie-MSZ-Rosji-Ukrainy-Niemiec-i-Francji-przeprowadza-rozmowy-0814/
"Bombardują bez przerwy". Na Ukrainie toczy się regularna wojna
zobacz więcej »
Ukraina boi się, że Zachód sprzeda ją Rosji? "Zakulisowa dyplomacja"
czytaj dalej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. „Spotkanie w Mińsku to teatr
„Spotkanie w Mińsku to teatr dyplomatyczny. Zyski z niego ma Putin”
–
Spotkanie w Mińsku skończy się niczym, ono jest po prostu pewnym
teatrem dyplomatycznym. Zyski z niego już przed spotkaniem ma Putin. Po
pierwsze... więcej
Rosja zapowiada propozycje ewentualnych zmian w umowie Ukrainy z UE
ewentualnej korekty umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią Europejską i
aneksu do niej - powiedział w Mińsku minister rozwoju gospodarczego
Rosji Aleksiej Ulukajew.
Rosyjskojęzyczna telewizja dla Partnerstwa Wschodniego coraz bliżej
telewizji informacyjnej dla państw Partnerstwa Wschodniego tworzonej
przez państwa UE - dowiedziała się PAP ze źródeł dyplomatycznych. Do
końca roku ma powstać wstępna koncepcja kanału.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. Komorowski: Polska odegrała
Komorowski: Polska odegrała decydującą rolę, gdy Ukraina nie miała adwokatów
Ja bym
nie czynił wyrzutów prezydentowi Poroszenko z tego tytułu, ze wybrał
kanclerz Niemiec i prezydenta Francji, bo to są kraje, które mają
szczególne wpływy na politykę europejską.Gdyby nas poproszono, to Polska by stawała
w szrankach i walczyłaby dzielnie – powiedział prezydent Bronisław
Komorowski w rozmowie z Moniką Olejnik na antenie TVN24.
Dodał, że wcześniej Polska dążyła przecież do tego, by zarówno Francja
jak i Niemcy oraz cała Unia Europejska zainteresowały się sprawami
Ukrainy. Jak zaznaczył, to Polska odegrała w tej sprawie
swoją"decydującą" rolę, wtedy kiedy Ukraina "nie miała adwokatów swojej
sprawy"Prezydent podkreślił, że w sprawie zakończenia wojny oraz ewentualnych
dostaw broni na Ukrainę należy zachowywać się "z umiarem".
- Nie deklarować, że nie będziemy nigdy sprzedawali, że mamy gdzieś
sprawy Ukrainy i jednocześnie nie gadać takich dziwnych rzeczy jak to,
że się chce poważnie rozważać wysłanie polskich żołnierzy do Donbasu, co
się zdarzyło mojemu kontrkandydatowi - radził prezydent.
Prezydent: jeśli ktoś myśli, że od telefonu do Putina zależy pokój, mija się z rzeczywistością
- Nie unikam debat, nawet na tematy trudne - zapewniał
Bronisław Komorowski w "Kropce nad i" w TVN24. - Problem w tym, że to...
czytaj dalej »
"Zbadam konstytucyjność i wpływ konwencji na prawo"
Prezydent Bronisław Komorowski zapowiedział w "Kropce nad i" w TVN
24, że przed ratyfikacją konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy
wobec kobiet zbada zgodność dokumentu z konstytucją oraz jego wpływ na
polskie prawo.
Debaty ...
Bronisław Komorowski wskazywał, że środowisko PiS przez 5 lat
odmawiało jakiejkolwiek debaty i zwrócił uwagę, że Jarosław Kaczyński 24
razy nie przyjął zaproszenia na Radę Bezpieczeństwa Narodowego.
- Teraz raptem chcą koniecznie dyskutować. Tu nie chodzi ani o poglądy,
ani o debatę, tylko chodzi chyba o wymierny interes czysto wyborczy -
ocenił prezydent.
Zdaniem prezydenta wystawianie do walki o najważniejszy urząd w
państwie - gdzie trzeba mieć wiedzę i kwalifikacje z zakresu polityki
obronnej, wojska, systemu bezpieczeństwa, polityki zagranicznej - osób
bez wystarczającej wiedzy zdobytej w praktyce i bez doświadczenia wydaje
się czymś, co nie świadczy o szacunku do państwa polskiego. - Nie ze
strony kandydatów, tylko środowisk, które te osoby zgłaszają - dodał.
- W imię odpowiedzialności za Polskę powinno się kandydować wtedy, kiedy
już się zgromadziło wiedzę i umiejętności, żeby je w ramach
prezydentury Polsce oddać - zaznaczył.
- Odnoszę wrażenie, że partie polityczne wystawiające wielu kandydatów
nie zadbały o to, aby dysponowali oni wystarczającym doświadczeniem z
zakresu obronności, polityczki zagranicznej. A to są podstawowe zadania
prezydenta - uważa Bronisław Komorowski.
Porozumienie w sprawie Ukrainy
Prezydent pytany, czy Polska nie powinna uczestniczyć w zawieraniu
porozumienia odparł, że Francja i Niemcy mają szczególny wpływ na
politykę europejską. - Nasza polska rola polegała m.in. na tym, aby we
wcześniejszym okresie doprowadzić do tego, żeby w sprawy ukraińskie
zaangażowała się i Francja, i Niemcy, i cała UE - mówił. Zwrócił uwagę,
że był taki okres, w którym Polska była właściwie jedynym sojusznikiem
kursu prozachodniego Ukrainy.
- Swoją rolę odegraliśmy. Dziś powinniśmy być dumni z tego, że
zdołaliśmy przekonać inne kraje europejskie do podjęcia misji na rzecz
Ukrainy - zaznaczył prezydent.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. Rosja: To Polska odpowiada za
Rosja: To Polska odpowiada za ochłodzenie kontaktów na linii Warszawa-Moskwa
dwustronnych kontaktów. Jak informuje agencja „Sputnik”, wczoraj na
wniosek strony polskiej doszło do spotkania ambasadora RP w Moskwie z
wiceministrem spraw zagranicznych Władimirem Titowem.
Tusk: "Nie" dla wejścia krajów ze Wschodu do UE
wejście do Unii Europejskiej. Przyznał to szef Rady Donald Tusk na
zakończenie szczytu Partnerstwa Wschodniego w Rydze.
Łukaszenka: Partnerstwo Wschodnie nie powinno drażnić Rosji
oświadczył prezydent Białorusi. "Dlaczego mielibyśmy być przeciwko
Rosji?" - pytał retoryczne Aleksander Łukaszenka na zjeździe
białoruskiej Federacji Związków Zawodowych w Mińsku. Nawiązał do
wczorajszych informacji mediów, że w planowanej deklaracji szczytu
Partnerstwa Wschodniego ma znaleźć się zapis potępiający aneksję Krymu
przez Rosję.
Szczyt PW uznał "europejskie aspiracje" Gruzji, Ukrainy i Mołdawii
potwierdzili swe zaangażowanie na rzecz tej inicjatywy i uznali
"europejskie aspiracje" Ukrainy, Gruzji i Mołdawii. Szef RE Donald Tusk
stwierdził, że PW nie oznacza automatycznej drogi do UE.Było to pierwsze spotkanie liderów państw UE oraz sześciu krajów PW -
Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Gruzji, Mołdawii i Ukrainy - od
szczytu w Wilnie z listopada 2013 roku, po którym doszło do
dramatycznych wydarzeń na Ukrainie. W stolicy Litwy UE podpisała umowy
stowarzyszeniowe z Gruzją i Mołdawią, ale Ukraina tuż przed szczytem
zrezygnowała z podpisania takiego dokumentu. Zapoczątkowało
to proeuropejskie protesty w tym kraju i przełom polityczny, co z kolei
spotkało się z ostrą reakcją Rosji, która dokonała aneksji Krymu i
wywołała konflikt w Donbasie.Wraz z szefem KE Jean-Claude'em Junckerem jesteśmy zdeterminowani, by
wprowadzić ruch bezwizowy także dla Ukraińców i Gruzinów - oświadczył
przewodniczący Rady Europejskiej. Według niego może on
zacząć obowiązywać już w przyszłym roku.
W deklaracji końcowej nie wpisano jednak przybliżonej daty wprowadzenia
ruchu bezwizowego, czego domagały się Ukraina i Gruzja. Zapisano
jedynie, że Komisja Europejska do końca 2015 roku ma
przedstawić raporty w sprawie wypełniania przez Gruzję i Ukrainę
niezbędnych kryteriów. Wśród warunków wymienianych w raporcie z początku
maja KE wymieniała m.in. walkę z korupcją, przemytem
narkotyków i zorganizowaną przestępczością.
"Zarówno Gruzja jak i Ukraina dostały to, o co bardzo prosiły: niezwykle
precyzyjną mapę drogową w sprawie tego, co trzeba zrobić, żeby w
grudniu tego roku uzyskać jednoznacznie pozytywną ocenę
Komisji. Konsekwencją tego będzie wprowadzenie reżimu bezwizowego.
Wydaje mi się, że 2016 rok jest realistyczny" - oświadczył Tusk w
rozmowie z polskimi dziennikarzami.
W deklaracji końcowej znalazł się też zapis o uznaniu przez uczestników
szczytu "europejskich aspiracji i europejskiego wyboru partnerów,
zgodnie z tym, co oświadczono w umowach stowarzyszeniowych".
Tusk przyznał, że rozmowy na temat tej części deklaracji były trudne,
ale - jak oświadczył - "nikt nie obiecał, że PW będzie automatyczną
drogą do członkostwa". "To długi proces. Ma się przyjaciół i
wrogów, są entuzjaści i sceptycy. Jednak musimy docenić fakt, że w tych
trudnych czasach i geopolitycznych okolicznościach w naszym regionie w
naszej deklaracji osiągnęliśmy taki poziom ambicji" -
podkreślił.
Zgodnie z oczekiwaniami w Rydze nie ogłoszono zmian w polityce w ramach
PW. Podkreślono, że zarówno UE, jak i jej wschodni partnerzy przykładają
wagę do współpracy w ramach Partnerstwa Wschodniego.
Szczyt uznał również, że współpraca z sześcioma wschodnimi partnerami
powinna w większym stopniu uwzględniać różnice między nimi i ich
odmienne ambicje w kwestii zbliżenia z UE. W deklaracji
zapisano, że skala i głębia współpracy ma zależeć m.in. od potrzeb Unii
oraz jej partnerów, a także tempa reform.
Podczas szczytu podsumowano osiągnięcia PW od poprzedniego szczytu w
Wilnie. Tusk przypomniał, że Unia podpisała umowy stowarzyszeniowe z
Ukrainą, Gruzją i Mołdawią. "Dzięki temu nasza współpraca
znalazła się na nowym poziomie" - ocenił. Potwierdził, że zgodnie z
oczekiwaniami handlowa część umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina wejdzie w
życie 1 stycznia 2016 roku.
Szef Rady Europejskiej poinformował też o postępach w relacjach z
Armenią i Białorusią. "Porozumieliśmy się z Armenią w sprawie skali i
przyszłości naszych relacji. () Powinniśmy móc pójść naprzód w
pogłębianiu zaangażowania z Białorusią" - relacjonował.
W deklaracji napisano, że UE rozważy w najbliższym czasie rozpoczęcie
dialogu wizowego z Armenią, jeśli kraj ten nadal będzie robił postępy we
wprowadzaniu niezbędnych reform. Pod presją Rosji
Armenia zrezygnowała z podpisania gotowej już umowy stowarzyszeniowej z
UE i postanowiła przystąpić do budowanej z inspiracji Moskwy Unii
Eurazjatyckiej. Do organizacji tej spośród państw PW należy
także Białoruś.
Podczas negocjacji dotyczących tekstu deklaracji końcowej sprzeciw
przedstawicieli Armenii i Białorusi budził zapis potępiający aneksję
ukraińskiego Krymu przez Rosję. W ostatecznej wersji dokumentu
tylko kraje Unii potępiły te wydarzenia. W deklaracji napisano, że "Unia
potwierdza swoje stanowisko () ze szczytu UE-Ukraina z 27 kwietnia, w
tym w sprawie nielegalnej aneksji Krymu i Sewastopola".
Pod koniec kwietnia Unia i Ukraina potępiły zajęcie półwyspu przez
Rosję.
W Rydze podpisano również memorandum w sprawie warunków programu pomocy makrofinansowej dla Ukrainy na kwotę 1,8 mld euro.
Program Partnerstwa Wschodniego powstał ze wspólnej inicjatywy Polski i
Szwecji, przedstawionej w 2009 roku. Poprzednie szczyty odbyły się w
Pradze, Warszawie i Wilnie. Szef Parlamentu Europejskiego
Martin Schulz poinformował polskich dziennikarzy, że prezydent Mołdawii
zaproponował, by kolejny szczyt PW odbył się w Kiszyniowie w 2017 roku.
"Zobaczymy" - powiedział Schulz.
Tusk: Partnerstwo Wschodnie to nie automatyczna droga do UE
przywódcy potwierdzili swe zaangażowanie na rzecz tej inicjatywy i
uznali...
czytaj dalej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. Polska obejmie 1 lipca roczną
Polska obejmie 1 lipca roczną prezydencję w Radzie Państw Morza Bałtyckiego
Wiceminister Henryka Mościcka-Dendys przedstawiła we wtorek priorytety zbliżającej się polskiej prezydencji w Radzie Państw Morza Bałtyckiego, która rozpocznie się 1 lipca. Gościem specjalnym prezentacji był dyrektor generalny sekretariatu Rady Jan Lundin.
- Rada Państw Morza Bałtyckiego jest przez nas traktowana jako najważniejszy format integracji regionalnej w rejonie Morza Bałtyckiego, komplementarny do naszego zaangażowania w działania Grupy Wyszehradzkiej – mówiła podsekretarz stanu. W trakcie spotkania wiceminister Mościcka – Dendys podziękowała Estonii za dobiegająca końca owocną prezydencję w latach 2014-15. Podkreśliła przy tym, że był to trudny rok głównie ze względu na sytuację na wschodzie Ukrainy i jej wpływ na kwestie bezpieczeństwa w regionie Morza Bałtyckiego.
Polska będzie sprawować swoją roczną prezydencję w zgodzie z trzema priorytetami. To: zrównoważony rozwój, kultura jako narzędzie wspierania rozwoju społeczno-gospodarczego, bezpieczeństwo cywilne.
Wiceminister Henryka Mościcka – Dendys podkreśliła, że Polska podczas swojego przewodnictwa w Radzie „Polska będzie promować efektywność energetyczną, zielone technologie, lepsze wykorzystanie zasobów nad Bałtykiem i ochronę środowiska”. - Mamy czym się pochwalić w tym zakresie – mówiła wiceminister. Przypomniała o polskich osiągnięciach w dziedzinie przemysłów kreatywnych i wymieniła niektóre osiągnięcia Polski z ostatniego 25-lecia, szczególnie w zakresie polskiego designu, wzornictwa przemysłowego i sztuki. Odnosząc się do bezpieczeństwa cywilnego min. Mościcka -Dendys podkreśliła, że Polska „chce wykorzystać swoje dotychczasowe doświadczenie oraz wzmocnić zainteresowanie służb cywilnych współpracą regionalną”.
Jan Lundin, dyrektor generalny sekretariatu Rady, zaznaczył sukcesy polskich przemian w ciągu ostatniego ćwierćwiecza, zwłaszcza w zakresie udanej transformacji i dynamicznego rozwoju gospodarczego. Dodał, że nasz kraj jest doskonale przygotowany do sprawowania prezydencji. Wiceminister Henryka Mościcka-Dendys wraz z Janem Lundinem spotkali się także we wtorek w MSZ z korpusem dyplomatycznym z państw wchodzących w skład Rady Państw Morza Bałtyckiego, państw obserwatorów oraz członków Unii Europejskiej. Na spotkaniu przedstawiono priorytety polskiej prezydencji.
Członkami RPMB są wszystkie państwa leżące nad Bałtykiem (Dania, Estonia, Finlandia, Litwa, Łotwa, Niemcy, Polska, Rosja, Szwecja), a także Islandia, Norwegia i UE. Podczas dzisiejszej konferencji zaprezentowane także logo Polskiego Przewodnictwa w Radzie Państw Morza Bałtyckiego. Więcej informacji o polskiej prezydencji można znaleźć na stronie internetowej: www.baltyk.msz.gov.pl
Biuro Rzecznika Prasowego
Ministerstwo Spraw Zagranicznych
- Jesteśmy zadowoleni, że udało się wybrać tak dobry znak. Jego prostota, nowoczesność i trafność metafory idealnie wpisują się w ideę RPMB oraz kanon dobrego, polskiego designu. Wybór jury był praktycznie jednogłośny. - stwierdził Dawid Korzekwa, prezes STGU.
Zwycięzcy, Hopastudio, to warszawskie studio kreatywne. Zostało założone w 2013 roku przez dwóch doświadczonych w branży projektantów - Piotra Hołuba i Marcina Paściaka. Studio ma na swoim koncie różnorodne realizacje identyfikacji wizualnych.
- Znak prezydencji w Radzie Państw Morza Bałtyckiego symbolizuje linię brzegową łączącą Polskę z morzem. Logotyp jest prosty i charakterystyczny, użyta w nim czerwień wpisuje się w spójną komunikację Polski za granicą. Symbol niesie także wizualne skojarzenia z falą i zadartym dziobem polskiego orła. - wyjaśnił ideę powstania logotypu projektant Piotr Hołub.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
25. MSZ: spotkanie ministrów
MSZ: spotkanie ministrów spraw zagranicznych Grupy Wyszehradzkiej i Partnerstwa Wschodniego w Pradze
Przyszłość Partnerstwa Wschodniego oraz przygotowania do majowego
spotkania ministrów spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej i
Partnerstwa Wschodniego były głównymi tematami spotkania ministrów spraw
zagranicznych Grupy Wyszehradzkiej oraz Partnerstwa Wschodniego z
udziałem ministra Witolda Waszczykowskiego. W spotkaniu, które odbyło się w dniach 3-4 maja w Pradze w ramach
przewodnictwa Republiki Czeskiej w Grupie Wyszehradzkiej, wzięli także
udział przedstawiciele Szwecji, Niderlandów oraz Niemiec, jak również
Komisarz UE ds. polityki sąsiedztwa Johannes Hahn i Zastępca Wysokiej
Przedstawiciel UE ds. zagranicznych i bezpieczeństwa Helga Schmidt. Mimo że Unia Europejska powinna wypracować bardziej ambitną agendę
wobec krajów swego wschodniego sąsiedztwa, to w obecnym kształcie
Partnerstwa Wschodniego wciąż istnieje potencjał do wykorzystania -
powiedział podczas spotkania minister Witold Waszczykowski. W tym
kontekście szef MSZ zwrócił uwagę na implementację umów
stowarzyszeniowych z Mołdawią, Gruzją i Ukrainą, budowę nowych podstaw
prawnych relacji z Armenią, Azerbejdżanem i Białorusią oraz kontynuację
procesu liberalizacji wizowej. Ministrowie spraw zagranicznych Grupy
Wyszehradzkiej oraz Partnerstwa Wschodniego zgodnie podkreślili swoje
wsparcie na rzecz wzmocnienia i konsolidacji PW z zachowaniem
indywidualnych oczekiwań każdego z krajów partnerskich. Strony
podkreśliły szczególnie konieczność rozbudowy wzajemnych powiązań
infrastrukturalnych, rozwoju kontaktów na poziomie społeczeństw, a także
współpracy w zakresie bezpieczeństwa i zwalczania nielegalnej
imigracji.
Ministrowie rozmawiali również o aktualnej sytuacji w regionie
Europy Środkowo-Wschodniej, ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji na
Ukrainie. Minister Witold Waszczykowski podkreślił, że Polska, która
obejmie przewodnictwo Grupy Wyszehradzkiej 1 lipca 2016 r., zamierza
podtrzymać wysoką aktywność współpracy Grupy Wyszehradzkiej z krajami
Partnerstwa Wschodniego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
26. "Miał promować polską
"Miał promować polską technikę, tylko że nie działa". Szef MSZ krytykuje poprzedników z gadżetami
http://www.tvn24.pl/ministrowie-pis-oceniaja-rzady-po-psl,642906,s.html
W latach 2007-2015 podjęto szereg błędnych decyzji, które osłabiły pozycję międzynarodową Polski - powiedział w środę w Sejmie Witold Waszczykowski, szef MSZ.
Waszczykowski: Mamy dokumenty, które pokazują, jak grano z Rosją przed i po Smoleńsku.Zawodowych dyplomatów zmuszono, żeby brali udział w politycznej szermierce z opozycją - powiedział Waszczykowski.
Dodał, że dzięki kontrolom przeprowadzonym w MSZ odkrył niegospodarne rozporządzanie mieniem Skarbu Państwa. Zapowiedział też m.in. budowę nowej ambasady Polski w Berlinie.
Wcześniej Waszczykowski krytykował poprzedników za sposób organizacji polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Zarzucał m.in. zbytnie przywiązanie do formy, czego przykładem miał być przyniesiony przez niego słynny bączek.
- Miał promować polską technikę, tylko że nie działa - ironizował Waszczykowski. Oprócz bączka miał ze sobą także ołówek z czasów prezydencji, a także książkę i komiks.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. MSZ: W kwietniu spotkanie
MSZ: W kwietniu spotkanie szefów MSZ krajów Partnerstwa Wschodniego i V4
W kwietniu w Warszawie odbędzie się spotkanie szefów resortów spraw zagranicznych państw Partnerstwa Wschodniego (PW) i Grupy Wyszehradzkiej (V4) - poinformował w środę członków sejmowej komisji spraw zagranicznych wiceminister SZ Marek Ziółkowski.
W przyszłym tygodniu w Mińsku spotkają się wiceszefowie resortów spraw zagranicznych państw PW i V4
- dodał. Oba spotkania - w Mińsku i 12 kwietnia w Warszawie - według
Ziółkowskiego mają być przygotowaniem do szczytu Partnerstwa
Wschodniego, który ma się odbyć w listopadzie w Brukseli.
W spotkaniu w Warszawie mają wziąć udział także przedstawiciele Malty i kilku krajów skandynawskich - dodał wiceszef MSZ.
— podkreślił Ziółkowski.
Wiceszef MSZ
zaznaczył, że polski rząd m.in. na forum unijnym oraz innych spotkań -
dwustronnych i wielostronnych - chce wskazywać na efektywność
Partnerstwa Wschodniego i potrzebę jego kontynuacji w kolejnych latach.
Ziółkowski
poinformował posłów m.in. o planach rozszerzenia dotychczasowych
inicjatyw Partnerstwa Wschodniego o związane z infrastrukturą
i transportem. Zwłaszcza - zaznaczył - w kontekście zainteresowania Chin
rozwijaniem połączeń transportowych z regionem.
W kwestii relacji polsko-białoruskich wiceszef MSZ
pytany był o możliwość prowadzenia prac ekshumacyjnych na terenie
Białorusi. Ziółkowski podkreślił, że reaktywowano spotkania grupy
polskich i białoruskich historyków, którym ze strony polskiej
współprzewodniczy dyrektor PISM Sławomir Dębski.
— powiedział. Zaznaczył, że na razie jednak nie można mówić o wynikach w tej kwestii.
Jednym
z miejsc na Białorusi, gdzie spoczywają ofiary represji stalinowskich,
w tym Polacy, są Kuropaty pod Mińskiem; na razie przeprowadzono tam
tylko nieliczne ekshumacje.
Partnerstwo Wschodnie (PW)
to działający od 2009 r. unijny program w ramach Europejskiej Polityki
Sąsiedztwa, skierowany do państw Europy Wschodniej. Obejmuje sześć
państw: Białoruś, Ukraina, Mołdawia, Gruzja, Azerbejdżan i Armenia.
Grupa
Wyszehradzka jest nieformalną, regionalną formą współpracy czterech
państw Europy Środkowej: Polski, Czech, Słowacji i Węgier. Za datę jej
powstania przyjmuje się 15 lutego 1991 r. Prezydencja w Grupie pełniona
jest na zasadzie rotacji i trwa rok. Od 1 lipca 2016 r. do 30 czerwca
2017 r. prezydencję w Grupie sprawuje Polska. Po Polsce przewodnictwo
w V4 mają przejąć Węgry.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. Szczyt Trójmorza w Warszawie.
Szczyt Trójmorza w Warszawie. Prezydent Trump: "Chcemy wzmocnić nasze partnerstwo gospodarcze z waszym regionem"
Przywódcy 12 krajów z Europy Środkowo-Wschodniej wezmą udział w
rozpoczynającym się dzisiaj na Zamku Królewskim Szczycie Trójmorza.
. Donald Trump o inicjatywie Trójmorza:
Prezydent Trump zapewnił na szczycie Trójmorza:
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. W. Waszczykowski: naszą
W. Waszczykowski: naszą powinnością jest zachęcenie UE do utrzymania funkcjonowania polityki „otwartych drzwi”
Chcemy,
żeby Unia Europejska podtrzymała na listopadowym szczycie Partnerstwa
Wschodniego politykę „otwartych drzwi” – oświadczył w stolicy
Azerbejdżanu szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. PE za funduszem dla krajów PW
PE za funduszem dla krajów PW i otworzeniem im drogi do unii celnej
Na
kilka dni przed szczytem krajów UE i państw należących do Partnerstwa
Wschodniego Parlament Europejski wezwał do utworzenia funduszu
powierniczego dla Ukrainy, Gruzji i Mołdawii, a także otwarcia im drogi
do przystąpienia do unii celnej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
31. UE: Szczyt PW - małe kroki
UE: Szczyt PW - małe kroki zamiast ambitnych deklaracji politycznych
państw UE oraz Partnerstwa Wschodniego spotkają się w piątek w Brukseli
na szczycie, by potwierdzić zaangażowanie na rzecz dalszej współpracy.
Wbrew nadziejom krajów wschodu polityczna deklaracja ogranicza się do
uznania ich europejskich aspiracji.
Premier Włoch: NATO powinno patrzeć na południe
“NATO
powinno patrzeć na południe”- powiedział w czwartek premier Włoch Paolo
Gentiloni. Podczas spotkania z delegacją Zgromadzenia Parlamentarnego
Sojuszu w Rzymie ostrzegł, że w przeciwnym razie NATO..
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
32. Partnerstwo Wschodnie jednym
Partnerstwo Wschodnie jednym z głównych tematów rozmów unijnych szefów MSZ
Wschodnie, które obchodzi w tym roku dziesięciolecie swojego istnienia,
ma być jednym z głównych tematów rozpoczynających się w czwartek po
południu rozmów unijnych ministrów spraw zagranicznych w Bukareszcie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
33. UE: Spotkanie na 10-lecie
UE: Spotkanie na 10-lecie Partnerstwa Wschodniego; Łukaszenka nie przyjedzie
spraw zagranicznych UE oraz państw Partnerstwa Wschodniego spotkają się
w poniedziałek w Brukseli, by uczcić 10-lecie tej inicjatywy. Z
zaproszenia na kolację przywódców według źródeł unijnych nie skorzysta
prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
34. "FAZ" strofuje Europę
"FAZ" strofuje Europę Wschodnią: Trwa w okresie dojrzewania. Ten, kto przegina, musi zostać przywołany do porządku
podstawowy konsensus, nie oznacza, że nie mają racji
we wszystkich sprawach
—przyznaje Christian Geinitz w komentarzu opublikowanym w „FAZ”.
Dziennikarz
zwraca uwagę, że z państw Europy Środkowo-Wschodniej wyszło sporo
słusznych impulsów, tak jak m.in. zrozumienie, że Europa musi bronić
swoich zewnętrznych granic i przemyśleć politykę azylową.
—pisze Geinitz.
Mimo
iż dziennikarz skierował pod adresem Europy Środkowo-Wschodniej kilka
ciepłych słów, to w dalszej części komentarza stwierdza, że kraje tej
części kontynentu przechodzą trudny okres dojrzewania. Geinitz zwraca
uwagę, że mieszkańcy państw, które dołączyły do Unii Europejskiej
po 2004 roku, po początkowej euforii po dołączeniu do UE, częściej
wyrażają wobec europejskiej wspólnoty rozczarowanie. Głównie z powodów
nierówności między Wschodem a Zachodem, które zbyt wolno
się pomniejszają.
—pisze Geinitz, wskazując na Węgry, Polskę i Rumunię, a częściowo także Czechy i Słowację.
—czytamy.
—czytamy w „FAZ”. Geinitz zaznacza, że Bruksela nie może sobie pozwolić, aby „młodzi dzicy” grali jej na nosie.
kk/”DW”
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
35. Co dalej z Partnerstwem Wschodnim?
Dokumentem - jak ustaliła Beata Płomecka - nie były zachwycone Ukraina i Gruzja. Jest w nim wprawdzie mowa o tym, że Partnerstwo Wschodnie okazało się sukcesem dla obywateli, że przyniosło krajom zza wschodniej granicy korzyści gospodarcze, że jest kreślone na miarę potrzeb i ambicji, ale nie ma wzmianki o europejskiej perspektywie. W dokumencie, który widziała brukselska korespondentka Polskiego Radia, jest jedynie zapis o potwierdzeniu dotychczasowych zobowiązań z poprzednich szczytów Partnerstwa Wschodniego. Jest zapowiedź dalszej współpracy, ale w przeciwieństwie do poprzednich spotkań nie ma informacji o tym, kiedy dokładnie i gdzie kolejny szczyt miałby się odbyć.
https://polskieradio24.pl/5/1223/Artykul/2308062,Bruksela-bez-wspolnego-...
Europejskiej oraz krajów Partnerstwa Wschodniego spotykają się dziś w
Brukseli, by uczcić 10-lecie tej inicjatywy. Mają oni podsumować
dotychczasową współpracę, a także plany na przyszłość. Polska proponuje
usprawnienie działań.
Dyskusja
o tym jak Partnerstwo Wschodnie powinno funkcjonować toczy się od kilku
miesięcy. Warszawa zaproponowała, by stworzyć jego sekretariat do
współpracy ze Wspólnotą, na wzór tego, który ma Unia dla
Śródziemnomorza. Obecnie programy są bowiem realizowane w różnych
miejscach - przez unijny korpus dyplomatyczny i kilka dyrekcji
generalnych w Komisji Europejskiej. Potencjalna bliższa współpraca
miałaby obejmować między innymi handel, ułatwienia wizowe, wymianę
studencką, czy objęcie krajów zza wschodniej granicy przepisami
redukującymi roaming telefoniczny.
Partnerstwo Wschodnie zaproponowane przez Polskę, poparte przez
Szwecję, a później pozostałe państwa członkowskie, zostało
zainaugurowane 10 lat temu na szczycie w Pradze i miało przybliżać
Ukrainę, Gruzję, Mołdawię, Armenię, Azerbejdżan i Białoruś do Unii
Europejskiej. Od pewnego czasu kraje przestały być traktowane jednakowo,
a współpraca kreślona jest na miarę oczekiwań, nie każdy kraj chce być
bowiem blisko Unii.
Dla Ukrainy, Gruzji i Mołdawii to etap na drodze do
członkostwa we Wspólnocie, dla pozostałych trzech krajów to szansa na
rozwój współpracy gospodarczej.
https://www.polskieradio24.pl/5/1223/Artykul/2307946,Co-dalej-z-Partnerstwem-Wschodnim-W-Brukseli-podsumowanie-inicjatywy-i-rozmowy-o-przyszlosci
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
36. Gruzja: Tusk zapewnił o
Gruzja: Tusk zapewnił o wsparciu UE państw Partnerstwa Wschodniego
międzynarodowej konferencji w Batumi w Gruzji zorganizowanej z okazji
10. rocznicy powstania Partnerstwa Wschodniego szef Rady Europejskiej
Donald Tusk zapewniał o wsparciu UE dla państw wchodzących w skład PW.
Czaputowicz: Trzeba wynieść Partnerstwo Wschodnie na wyższy poziom
kontynuować program Partnerstwa Wschodniego, a nawet wynieść go na
wyższy poziom; mamy obowiązek wspierać aspiracje dołączenia do UE krajów
Partnerstwa Wschodniego - mówił szef MSZ Jacek...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
37. UE: Komisja PE wyznacza
UE: Komisja PE wyznacza kierunek dla Partnerstwa Wschodniego; proponuje m.in. zniesienie roamingu
uznanie, że nie wszystkie chcą jednakowo mocno zbliżać się z UE, a także
propozycja zniesienia roamingu - znalazły się rekomendacjach komisji
spraw zagranicznych PE ws. przyszłości tej inicjatywy.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
38. MSZ: Wzmocnienie współpracy
dyplomacji Estonii, Litwy i Łotwy (spotkanie w formacie B3+1) oraz
dwustronne rozmowy polsko-litewskie potwierdzają bliską współpracę
Polski z krajami regionu. Ważnym tematem dyskusji ministrów była także sytuacja we wschodnim
sąsiedztwie Unii Europejskiej. Przypomniano o znaczeniu Partnerstwa
Wschodniego dla stabilizacji i rozwoju państw objętych tą inicjatywą,
jak również dla wzmocnienia bezpieczeństwa Europy Wschodniej. Ministrowie podkreślili ponadto szczególne znaczenie współpracy
transatlantyckiej we wschodnim sąsiedztwie Unii. Jest ona kluczowa dla
powodzenia reform na Ukrainie, ale także dla wzmacniania stabilności
pozostałych krajów Partnerstwa Wschodniego. Zgodzono się, iż priorytetem
w tym kontekście pozostaje utrzymanie jedności UE i USA w odniesieniu
do agresywnych działań Rosji.
Premier
Morawiecki zapowiedział szczyt Partnerstwa Wschodniego: Polskę i Kraje
Bałtyckie łączą przede wszystkim aktualne interesy
Morawiecki poinformował w swoim wpisie, że 18 czerwca odbędzie
się szczyt Partnerstwa Wschodniego. Zdradził również, jakie tematy
zostaną wtedy poruszone. Nasz kraj, największy
i najsilniejszy w regionie, wspiera partnerów bałtyckich w ramach
współpracy dwustronnej oraz inicjatyw takich jak Partnerstwo Wschodnie,
którego szczyt w formie wideokonferencji odbędzie się już za kilka dni -
18 czerwca. W wywiadzie dla agencji informacyjnej państw bałtyckich -
Baltic News Service - mówiłem o kluczowych kwestiach, które będą tematem
rozmów i konsultacji oraz przedstawiłem polskie stanowisko wobec:
szkodliwego i zbyt protekcjonistycznego) Pakietu Mobilności; kluczowej
dla bezpieczeństwa energetycznego regionu i korzystnej dla naszych
państw fuzji PKN ORLEN i Grupa LOTOS; zwiększania amerykańskiej
obecności wojskowej w Polsce i regionie, wzmacniającej bezpieczeństwo
Państw Bałtyckich i wschodnią flankę NATO; przyszłej współpracy
w przeciwdziałaniu ewentualnej drugiej fali epidemii koronawirusa,
na którą jesteśmy dużo lepiej przygotowani
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
39. Źródło: czwartkowy szczyt ma
Źródło: czwartkowy szczyt ma wysłać silny sygnał wsparcia dla Partnerstwa Wschodniego
wsparcia dla krajów, które należą do tego formatu - powiedziało
dziennikarzom w Brukseli źródło unijne. "UE ma pokazać, że jest z tym
regionem w tych trudnych czasach" - wskazało.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
40. MK: ministrowie klimatu Grupy
MK: ministrowie klimatu Grupy Wyszehradzkiej o odbudowie gospodarek UE po pandemii
wideokonferencji ministrów ds. środowiska i klimatu państw Grupy
Wyszehradzkiej oraz Bułgarii i Rumunii, w której 18 czerwca uczestniczył
Michał Kurtyka - podał resort w komunikacie.
Białoruś: W szczycie Partnerstwa Wschodniego weźmie udział premier
czwartek w formacie wideokonferencji, Białoruś będzie reprezentować
premier Raman Hałouczanka - poinformował portal Naviny, powołując się na
białoruskie MSZ.
UE wysyła silny sygnał wsparcia dla krajów Partnerstwa Wschodniego
wysłali silny sygnał wsparcia politycznego dla krajów, które należą do
tego formatu. "Partnerstwo Wschodnie jest priorytetem polityki
zagranicznej UE" - powiedział po rozmowach szef Rady Europejskiej
Charles Michel.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
41. Miliardy euro na inwestycje.
"Podstawą
tego projektu jest plan gospodarczo-inwestycyjny o wartości 2,3 mld
euro obejmujący dotacje i gwarancje oraz możliwość uruchomienia do 17
mld euro na inwestycje
publiczne i prywatne. Celem tych działań jest zwiększenie obrotów
handlowych, wzrostu gospodarczego i zatrudnienia, inwestowanie w
łączność, wzmocnienie instytucji demokratycznych i praworządności,
wspieranie zielonej i cyfrowej transformacji oraz promowanie
społeczeństw sprawiedliwych, inkluzywnych i gwarantujących równość płci"
- mówił w piątek na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik KE ds.
zagranicznych Peter Stano.
Pytany,
czy w projektach uwzględniono również Białoruś, która w poniedziałek
ogłosiła zawieszenie udziału w PW odpowiedział, że plany "obejmują naród
białoruski".
"Prawie
wszystkie projekty realizowane z władzami lub finansowane w taki
sposób, że środki mogłyby trafić do władz, zostały wstrzymane. (...)
Obecnie ze względu na działania reżimu Łukaszenki prawie wszelka
współpraca została zawieszona. (...) Daliśmy jasno do zrozumienia, że
nie będzie powrotu do +business as usual+ z władzami. Ale zawsze też
podkreślaliśmy, że nie ma to wpływu na kontakty z białoruskim
społeczeństwem obywatelskim. A w Partnerstwie Wschodnim ostatecznie
chodzi o to, żeby przynieść korzyści dla ludzi. Będziemy nadal
współpracować ze społeczeństwem obywatelskim na Białorusi, z ludźmi" -
dodał Stano.
Partnerstwo Wschodnie to część europejskiej polityki
sąsiedztwa obejmująca wschodnich sąsiadów UE - Armenię, Azerbejdżan,
Białoruś, Gruzję, Mołdawię i Ukrainę. Celem inicjatywy, której
pomysłodawczynią była Polska, wspierana przez Szwecję w 2008 roku, jest
pogłębianie więzi politycznych i integracja gospodarcza z 6 wymienionymi
krajami.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
42. Szefowie komisji spraw
Szefowie
komisji spraw zagranicznych parlamentów Polski, Litwy, Gruzji, Mołdawii
i Ukrainy przyjęli deklarację ws. Partnerstwa Wschodniego
Ukrainę nabiera szczególnego znaczenia - podkreślili we wspólnej
deklaracji szefowie komisji spraw zagranicznych parlamentów Polski,
Litwy, Gruzji, Mołdawii i Ukrainy. Wyrazili poparcie dla idei
rozszerzenia UE.
W poniedziałek odbyła się wideokonferencja parlamentarzystów komisji
spraw zagranicznych parlamentów Polski i Litwy oraz Gruzji, Mołdawii i
Ukrainy. Podczas spotkania on-line, do którego doszło z inicjatywy
przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Marka Kuchcińskiego,
omówiono stan przygotowań rządów do szczytu Partnerstwa Wschodniego,
który został zaplanowany na 15 grudnia, a także określono oczekiwania z
nim związane. Rozmowy zakończyły się uchwalaniem wspólnej deklaracji.
W dokumencie, jak przekazało we wtorkowym komunikacie Centrum
Informacyjne Sejmu, wskazano że Partnerstwo Wschodnie jest ważnym
instrumentem Europejskiej Polityki Sąsiedztwa, który w obliczu groźby
zbrojnej agresji Rosji na Ukrainę „nabiera szczególnego znaczenia,
podobnie jak to miało miejsce w przeszłości w przypadku konfliktu
rosyjsko-gruzińskiego”. Podkreślono również, że formuła Partnerstwa
Wschodniego wymaga podjęcia działań zmierzających do dostosowania tej
inicjatywy do nowych wyzwań, tak aby mogło ono spełniać swoje zadania.
Sygnatariusze deklaracji wyrazili poparcie dla idei rozszerzenia UE i
zaapelowali, aby kraje Partnerstwa zostały włączone do programów i
polityk unijnych, w tym określonych obszarów bezpieczeństwa i współpracy
sektorowej, jak np. poprzez stworzenie wspólnego obszaru roamingowego
oraz dalszą integrację z europejskim rynkiem wewnętrznym. Ponadto
wezwali do ustanowienia dialogu strukturalnego Komisji Spraw
Zagranicznych i Komisji Praw Człowieka demokratycznie wybranych
parlamentów państw Partnerstwa Wschodniego oraz szczególnie
zainteresowanych państw członkowskich Unii.
Partnerstwo Wschodnie określa wymiar wschodni polityki UE. Program
zainaugurowano w Pradze w 2009 r., a jego głównym twórcą była Polska.
Partnerstwo Wschodnie zakłada zacieśnienie współpracy z Białorusią,
Ukrainą, Mołdawią, Gruzją, Azerbejdżanem i Armenią. Przejawem realizacji
projektu mają być preferencje handlowe, ułatwienia wizowe i programy
pomocowe, mające przygotować do akcesji do UE.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
43. Szczyt Partnerstwa
Szczyt Partnerstwa Wschodniego w Brukseli. Premier: Albo Rosja będzie dominowała nad tymi krajami, albo UE otworzy się bardziej
Premier Morawiecki w środę w Brukseli uczestniczy w szczycie
Partnerstwa Wschodniego. Jak podkreślił na briefingu, jest to projekt,
który ma na celu przybliżanie państw tej części Europy
do Unii Europejskiej.
—zaznaczył.
Szef rządu zwrócił uwagę, że na szczycie nie ma przedstawicieli Białorusi i jest tylko symbolicznie puste krzesło.
—dodał.
—podkreślił
premier. Jak zaznaczył, w ciągu tych ostatnich 10 lat nastąpiło
przekierowanie uwagi państw Partnerstwa Wschodniego
w kierunku zachodnim.
Stąd, zdaniem szefa rządu, „bierze się ostatnio bardzo agresywna postawa Rosji”.
—powiedział Morawiecki.
Premier dodał, że nie chodzi tylko o utrzymywanie otwartych drzwi do UE.
—dodał.
Według
Morawieckiego pytanie, czy UE sprosta wyzwaniom, przed którym stoją
te państwa, powinien dziś postawić każdy, kto „rozumie, że albo Rosja
będzie dominowała przez kolejne dziesięciolecia nad krajami Partnerstwa
Wschodniego, albo UE otworzy się bardziej i te państwa będą jeszcze
bardziej wiązały się handlowo, gospodarczo, od strony wymiany
społecznej, kulturowej, z Unią Europejską”.
„Pandemia nie jest jeszcze za nami”
Podczas konferencji premier podkreślał, że szczyt odbywa się pod hasłem reform i wsparcia po pandemii COVID-19.
—podkreślał.
—mówił Morawiecki.
—dodał.
Jak
podkreślił premier, „trzeba się cieszyć, że rosną obroty handlowe
z UEuropejską, że te więzy zacieśniają się, że te więzy są coraz
mocniejsze między krajami Partnerstwa Wschodniego a Unią Europejską
i Polską w szczególności”.
—podkreślał Morawiecki.
—dodał.
—mówił Morawiecki.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
44. kłamstwa Tuska
Zasługi Radosława Sikorskiego, jeśli chodzi o organizowanie Unii Europejskiej wokół interesów Ukrainy, są nie do przecenienia. To on ostrzegał Ukraińców, że za chwilę Rosja na nich napadnie - mówił lider PO Donald Tusk, który był pytany o dalszą współpracę z europosłem PO.
Podczas spotkania z mieszkańcami Siedlec lider Platformy Obywatelskiej był pytany, jaka jest przyszłość europosła PO Radosława Sikorskiego u jego boku w kontekście słów Sikorskiego, który w „Politico” mówił, że 1 września 2009 roku w Sopocie ówczesny premier Federacji Rosyjskiej Władimir Putin miał zaproponować Tuskowi rozbiór Ukrainy.
Radosław Sikorski nie ujawnił rozmowy na sopockim molo, ponieważ mówił o spotkaniu, w którym uczestniczyło około 40 osób - dyplomatów ze strony polskiej i ze strony rosyjskiej, i oczywiście Putin podczas tego spotkania nie proponował żadnego rozbioru Ukrainy, tylko wysuwał takie aluzje, insynuacje, że Ukraina składa się z różnych wątków historycznych, Lwów był polskim miastem i generalnie była to rozmowa, która nie pierwszy i nie ostatni raz podkreślała bardzo lekceważący i niechętny stosunek Putina do Ukrainy jako takiej
— wyjaśnił polityk PO.
Jak zaznaczył, nie było w tamtych słowach lidera Federacji Rosyjskiej nic zaskakującego.
Tego typu narracje ze strony Moskwy, Putina, można było usłyszeć też lata później, nigdy tego nie skrywali
— podkreślił Tusk.
Słyszę w komentarzach naszych politycznych przeciwników takie bardzo krytyczne sądy na temat Radosława Sikorskiego
— mówił Tusk.
Ja dokładnie znam jego życiorys. Wiem, że jako młody człowiek odważył się - chyba jako jedyny Polak - pojechać do Afganistanu wtedy, kiedy Związek Sowiecki atakował Afganistan - tam była realna wojna, on miał prawdziwy karabin w ręku
— kontynuował.
To w tym czasie wielu dzisiejszych liderów PiS zachowywało się tak, że woleliby o tym zapomnieć
— dodał lider Platformy.
Tusk pytał, „czy naprawdę jest tak ważne, że Sikorski z temperamentem, czasami z przesadą, ale z reguły trafnie, powie coś na temat tego, co się dzieje w Polsce czy na świecie”.
Ostatnio, kiedy mówił o tym, że rząd PiS i PiS zachowywał się dwuznacznie w przededniu wojny, napaści na Ukrainę
— dodał.
Dlaczego nikt dzisiaj z oficjalnych mediów nie zada tego pytania Kaczyńskiemu i Morawieckiemu, dlaczego mając od wielu tygodni wiedzę - bezpośrednio od Amerykanów, że Rosja za chwilę napadnie na Ukrainę - organizowali z najbardziej prorosyjskimi politykami w Europie, ku wielkiej radości na Kremlu, spotkania w Warszawie. Morawiecki jeździł do Madrytu? Przecież tego typu działania są stukrotnie ważniejsze niż wypowiedzi tego czy innego polityka, nawet, jeśli ma czasami wybujały temperament
— podkreślił Tusk.
Przypominał także, że po pierwszej napaści Rosji na Ukrainę jako premier „zjeździł pół świata i całą Europę, żeby budować ogólnoeuropejski czy zachodni front w obronie Ukrainy”, aby Europa uniezależniła się od dostaw energii od Rosji.
Zrozumienia za bardzo nie znalazłem w żadnej stolicy, bo nikt nie doceniał - tak bardzo jak my w Warszawie - zagrożenia ze strony Rosji
— mówił lider PO.
Sikorski jest autorem tzw. Partnerstwa Wschodniego, kiedy był szefem MSZ, które otworzyło Ukrainie drzwi do Europy
— podkreślał lider PO.
Przed tą akcją, jaką z rządem szwedzkim żeśmy skonstruowali, nikomu nawet do głowy nie przyszło, nawet w samym Kijowie, żeby o Ukrainie w Europie ktokolwiek głośno się wypowiedział
— mówił.
Zasługi Sikorskiego, jeśli chodzi o organizowanie Unii Europejskiej wokół interesów Ukrainy, są nie do przecenienia. To on ostrzegał Ukraińców, ma do dzisiaj bardzo dobre źródła informacji o tym, że za chwilę Rosja na nich napadnie
— dodał.
Nie słyszałem o tym, żeby Jarosław Kaczyński ostrzegał prezydenta (Ukrainy, Wołodymira) Zełenskiego - po tym jak dostał informację od Amerykanów, że Rosja szykuje atak na Ukrainę - ale widziałem Kaczyńskiego z politykami, którzy siedzą w kieszeni Putina
— stwierdził.
Rosyjska propaganda
Tusk podkreślał także, że rosyjska propaganda wykorzystuje wypowiedzi polityków Platformy, PiS, ale też CDU.
Nie należy się tym przejmować, bo trzeba założyć, że w Moskwie zawsze będą wykorzystywali różne wypowiedzi dla własnej propagandę
— mówił.
Ostatnim wyższym urzędnikiem, którego cytowano w Moskwie - i to w sposób niezwykle intensywny - był ówczesny wiceminister (sprawiedliwości) Patryk Jaki. I uważam, że tak samo niemądre byłoby twierdzenie, że Jaki mówi rzeczy dlatego, że Moskwa tego chce, jak zarzucanie tego Sikorskiemu
— wskazywał.
Konsensus wokół spraw rosyjsko-ukraińskich w Polsce jest trwały. Nie ma zasadniczej różnicy między najważniejszymi partiami politycznymi w Polsce, jeśli chodzi o kwestie ukraińskie, NATO
— mówił lider PO, podkreślając, że nie warto tego rujnować, bo jest to bezcenne.
Tusk ocenił także, że nie było bardziej proukraińskiego polityka niż on, kiedy szefem Rady Europejskiej.
Jeśli Sikorski ma czasami przesadny temperament, to ja bym wolał usłyszeć naprawdę uczciwe wyjaśnienie, dlaczego Orbanowi sprzedajemy część naszego przemysłu naftowego, Orbanowi, który nie ukrywa, że Zełenski jest jego wrogiem, a Putin przyjacielem i patronem
— mówił lider Platformy.
Dlaczego nieustannie słyszę: Tusk chciał sprzedać Lotos, ale ja wiem, kto sprzedał Lotos
— dodał.
Chcę wiedzieć, dlaczego już po napaści na Ukrainę - tej pierwszej i w ostatnich miesiącach, import węgla z Rosji, z Donbasu był największy w historii a nie najmniejszy
— podkreślił Tusk.
https://wpolityce.pl/polityka/631443-zero-zaskoczenia-tusk-broni-sikorsk...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl