Wybory do PE 2014 -ukraińsko- wojenny start PO do koryta

avatar użytkownika Maryla

 

W sobotę po południu rozpoczęło się posiedzenie Rady Krajowej PO, podczas którego zainaugurowana zostanie kampania wyborcza do europarlamentu, premier Donald Tusk przedstawi program, partia zaprezentuje "jedynki" i zatwierdzone zostaną listy wyborcze.

Szanowny nasz gościu, przyjacielu z Ukrainy - serdecznie Cię witamy. Po raz pierwszy na naszych spotkaniach Platformy mamy gościa, który tyle znaczy dzisiaj dla opinii publicznej w Polsce i opinii międzynarodowej oraz całej Ukrainy i jej wolnościowych ambicji.Jeśli spotykamy się jako Platforma Obywatelska i chcemy Polaków przekonać, że to najważniejsze europejskie wybory w historii, to nie ma lepszego dowodu na to niż Witalij Kliczko i jego przyjaciele z Majdanu. Oni pokazali niedawno, że Europa może być tak ważna, że można za nią oddać życie. mówił Tusk.

To nie będą dzisiaj wybory i dyskusje o unii bankowej, to nie będą wybory na temat tego, kto ile pieniędzy dostanie w UE – o tym były poprzednie wybory. Mamy swojego bohatera tamtych wyborów: Janusz Lewandowski jest dzisiaj z nami.

Dzisiaj wiemy, że to nie będą wybory na ten temat – wybory europejskie po raz pierwszy w swojej historii będą wyborami dotyczącymi istoty sprawy, istoty naszej historii. Także od tych wyborów zależeć będzie, czy Europa przetrwa.

Dzisiaj mówimy o najbardziej fundamentalnych wyzwaniach – na tej sali i później w trakcie debaty i kampanii, wczoraj na Radzie Europejskiej w Brukseli, wszyscy zrozumieliśmy – i to będzie widać – że dzisiaj ten spór, te dyskusje, dotyczą tego, czy w ogóle będziemy istnieli jako Europa w przyszłości

-- powiedział Tusk i dodał, ze wcale nie są to słowa na wyrost.

My dobrze wiemy i potwierdzaliśmy tę kompetencję w ostatnich tygodniach, co rusz w trakcie dyskusji w Brukseli, jak realne zagrożenie i wielkie wyzwanie stoi przed całą Europą. Jeśli mówimy, że to będą wybory o tym, na ile bezpieczna jest Polska i Europa, to nie ma w tym słowa przesady. To będzie test na to, na ile jesteście gotowi w tej trudnej kampanii tłumaczyć o wadze i istocie tych wyborów.

W największym skrócie mógłbym opowiedzieć mój wczorajszy dzień, wtedy zrozumiecie na czym ta kampania będzie polegała: wczoraj rano dokonała się rzecz być może najważniejsza w relacjach między Ukrainą a Europą – podpisaliśmy umowę stowarzyszeniową między Ukrainą a Unią Europejską. I chcę powiedzieć bez ogródek – to stało się możliwe dzięki wysiłkom dwóch narodów: do tego, by umowa stowarzyszeniowa stała się faktem, potrzeba było bohaterskiej determinacji ludzi na Majdanie i potrzebna była nieustępliwa, od lat toczona walka Polski w Europie, by Unia Europejska zrozumiała, jak ważna jest Ukraina dla całej Europy.

Dalej Tusk wspomniał o Partnerstwie Wschodnim:

To być może najlepszy projekt i inwestycja w bezpieczeństwo naszego kraju. Chcę, byście to zdanie powtarzali każdego dnia: jeśli dużo mówimy o przyjaciołach z Ukrainy, przejmujemy się sytuacją na granicy ukraińsko-rosyjskiej, to dlatego, że wierzymy, ze to ma sens dla polskiego bezpieczeństwa.

Każdy, kto chce bezpiecznej Polski, musi trzymać kciuki za Ukrainę i pomagać tym, którzy dla Ukrainy wytyczają europejską drogę. To jest polska racja stanu, nie tylko ukraińska. Wczoraj rozmawialiśmy o rodzącej się unii energetycznej – jeszcze kilkanaście dni temu, gdy mówiłem o potrzebie nowej jakości na rynku energetycznym i potrzebie zjednoczenia się Europy, gdy negocjuje ceny z Rosją, to widziałem wielu niedowiarków.

Częścią tej wspólnoty musi stać się Ukraina, by nigdy nikt nie mógł szantażować wielkiego narodu cenami gazu.

Im dłużej premier mówił, tym bardziej straszył.

Te wybory europejskie być może są o tym, czy dzieci w Polsce 1 września w ogóle pójdą do szkoły. (…) My, Polacy doświadczyliśmy tego dotkliwie – Ukraina też to dziś przeżywa. Akty solidarności, gdy jest łatwo, nic nie kosztują. Prawdziwym testem na solidarność jest gotowość do współpracy, gdy wiąże się z ryzykiem. Prawdziwym testem dla NATO i UE jest gotowość niesienia pomocy, gdy wiąże się to z ryzykiem

-- mówił Tusk, dodając, że rozmawia także o zacieśnieniu współpracy militarnej.

Rozmawialiśmy o unijnych interesach, które mogą być zagrożone, jeśli Europa zdecyduje się na stanowcze działanie Rosji, która nie ma zamiaru deeskalować napięcia. To rozmowa o poziomie integracji po tych wyborach – proszę, tłumaczcie to każdemu Polakowi w kampanii.

Tylko naprawdę zjednoczona Europa da gwarancję tego stanowczego postępowania w kryzysie ukraińsko-rosyjskim. Tylko ci, którzy obstawiają kartę zjednoczonej Europy, mają szansę poprowadzić Polskę w bezpiecznym kierunku. To wasze zadanie – przekonać Polaków, że integracja Europy to droga bezalternatywna.

Dalej premier przeszedł do walki z konkurentami:

Jeśli po prawej stronie słyszymy wypowiedzi na temat europejskiej szmaty (to o fladze), że integracja to pomyłka, że głównym celem eurosceptyków jest rozluźnienie więzi europejskich – to prosta droga do katastrofy. Nie do katastrofy dla Ukrainy, ale dla katastrofy dla Polski.

Jeśli po lewej stronie mamy akty nie do zaakceptowania – wyjazd na Krym, autoryzowanie tzw. referendum przez posła SLD, do dziś człowieka czynnego w polityce, to musimy powiedzieć: tego typu działanie, wspieranie akcji, która jest także zagrożeniem dla Polski i Europy, nie może być akceptowane. Tacy ludzie nie mogą reprezentować Polski, bo będą stanowić takie zagrożenie dla Ukrainy i naszej racji stanu. Miejcie odwagę formułowania poglądów na tym najwyższym pułapie interesów narodowych i państwowych. Nie zastąpi was w tym prawica, nie zastąpi was w tym lewica.

Z tym posłaniem musicie iść do ludzi – Polska może dbać skuteczniej o europejską drogę Ukrainy, bo mamy reputację rozsądnego, kompetentnego – kraju który się nie boi, ale nie chce narażać na niepotrzebne ryzyka. To bezcenna marka – nie pozwólmy tej marki zmarnować, bo nie będziemy w stanie pomóc sobie, Ukrainie, Europie. O to was proszę, bo czasami brakuje nam wyobraźni – może stać się coś bardzo złego. Wy w to wierzycie – Polacy w to muszą uwierzyć. Stanowicie rękojmie i gwarancję takiej reputacji Polski, która pozwala Polsce wpływać na działania Europy. Nie byłoby jednoznacznej drogi dla Ukrainy, tej szansy i jedności europejskiej, gdyby nie kompetentna polityka polskiego rządu: racjonalna, spokojna i odpowiedzialna.

Przewodniczący Platformy próbował też zdyskontować wczorajsze spotkanie z protestującymi w Sejmie rodzicami niepełnosprawnych dzieci. Chciał się pokazać jako polityk odważny, któremu nie jest straszne żadna rozmowa, nawet z najbardziej zdesperowanymi ludźmi. Mówił lekko, cytował Władysława Broniewskiego:

Wczorajszy dzień to także wizyta u protestujących rodziców dzieci niepełnosprawnych: trochę się narzuca z historii, choć analogia przesadna, że "są w ojczyźnie rachunki krzywd" i nawet w sytuacji międzynarodowego napięcia musicie pamiętać, że pracujecie dla tych ludzi. Nikt nam nie będzie wybaczał błędów dotyczących polskiej polityki, dlatego że mamy problemy międzynarodowe.

Nasze zaangażowanie jest rzeczą kluczową w tych wyborach, ale nie może być usprawiedliwieniem dla błędów, jeśli chodzi o bolesne kwestie tu w Polsce. (…) Musicie trafić do każdego środowiska, nie bójcie się tego, bo tylko sytuacja i szczera rozmowa – nie ulotki, filmiki i baloniki - będzie się liczyła. Ja przeżyłem, będziemy dalej rozmawiali – proszę was o minimum cywilnej odwagi i szczerą rozmowę z politykami.

Na koniec zwrócił się do specjalnego gościa:

I ostatnie zdanie: za chwilę głos zabierze Kliczko, bohater Majdanu. Już dawno wybaczyliśmy Ci Adamka po tym, co zrobiłeś dla Ukrainy i Europy. Chcę, żebyś to usłyszał: przeszliśmy bardzo trudną lekcję: to były bardzo trudne reformy, ale dzisiaj coraz częściej błogosławimy fakt, że zdecydowaliśmy się na trudną drogę. Jest wśród nas Jerzy Buzek i czasami się też spieramy o rozwiązania, ale jeśli Polska dzisiaj może tak skutecznie działać na rzecz Ukrainy – jeśli czujemy się w Polsce bezpieczni, to dzięki takim ludziom jak Buzek czy Jan Krzysztof Bielecki.

Przeszliśmy też drugą długą drogę – dedykuję wam bardzo szczerze – Polska jest bezpieczna, bo potrafiliśmy rozmawiać o historii z Niemcami bardzo otwarcie, tak jak wcześniej Niemcy z Francuzami. Wszyscy patrzą na Ukrainę przez szkło powiększające, nie wszędzie macie przyjaciół. Będziecie wolnym, dumnym narodem z realną perspektywą europejską, uchronicie granice – ale bez spełnienia warunku i powiedzenia prawdy o historii z sąsiadami, powiedzenia sobie, że nacjonalizm nie jest odpowiedzią na żadną bolączkę, że jak Europa, to standardy europejskie... Wiem, że dzięki takim ludziom jak Ty, Witalij, to jest realne.

Europa może naprawdę być bezpieczna – o tym będą te wybory, o naprawdę zjednoczoną Europę, bezpieczną Polskę i naprawdę wolną Ukrainę

-- zakończył Donald Tusk.

http://wpolityce.pl/wydarzenia/77070-tusk-pojawil-sie-na-konwencji-po-w-towarzystwie-witalija-kliczki-prawdziwa-stawka-tych-wyborow-jest-bezpieczenstwo-polski-zobacz-spot-po

 

171. na Majdanie próba przekupienia nie udają się

po wspomnieniu zmarłych na scenę wyszli politycy, którzy podpisali układ.
Są wygwizdywani przez Majdan, nie chcą ich słuchać.
Gdwizdy i krzyki " precz z mordercą.
Kliczko przemawia w gwizdach.
Jako pierwszy przemawiał Wołodymyr Kliczko: Dziękuję każdemu, kto tu się znajduje. Każdemu kto stał tu nie bacząc na niebezpieczeństwo i broniąc swojego prawa do wolnej Ukrainy. Bowiem tylko ci, którzy walczą mogą wygrać. Dzisiaj miało miejsce wielkie zwycięstwo każdego Ukraińca - mówił Kliczko, a słysząc głosy sprzeciwu protestujących zaprosił na scenę lidera nacjonalistycznego Prawego Sektora, który sprzeciwia się porozumieniu.

Nikt z Prawego Sektora na scenę jednak nie wszedł. - Najważniejszą kwestią wciąż pozostaje przerwanie przelewu krwi - przypominał ze sceny Kliczko.
Nie chcą go słuchać.

Przyniesiono kolejne ciało obrońcy Majdanu.

 

Przez tłum na rękach ludzi płynie trumna z jednym z zabitych wczoraj aktywistów. Na wezwanie przywódców opozycji ludzie zaczynają się modlić. Majdan oddaje hołd poległych.

 

Tłum odmawia litanię, telewizje natychmiast zakończyły transmisje.
I TVN24 i stacja Kliczki, której podgląd był przez cały czas na Majdanie.

Tiahnyboka, podobnie jak Kliczkę, przywitały gwizdy i okrzyki "hańba" wznoszone przez zwolenników nacjonalistycznego Prawego Sektora. - Smutno mi wraz z wami. Nie czas teraz na kłótnie. Powinniśmy stanąć koło siebie. Musimy wspólnie przezwyciężyć tę bandę, która tyle zła wyrządziła Ukrainie - mówił Tiahnybok, przypominając, że wczoraj zginęło 16 członków Swobody.

"Hańba" - odpowiedział tłum.
Na scenę wszedł wreszcie lider Prawego Sektora, Dmytro Jarosz. Przywitały go gromkie brawa.

Jarosz przypomniał, że podstawowym celem Majdanu jest dymisja Janukowycza. - Mojego przyjaciela zastrzelono, a nasi politycy podają rękę temu bandycie. Hańba! - krzyczał Jarosz.

- Ukraińcy! To ci, którzy byli na Majdanie, powinni być przyszłymi ministrami i prezydentami. A przestępca ma pójść precz! Nie chcę tu prowadzić durnych rozmów, którymi nas karmią od miesięcy. 77 osób straciło życie, a oni się dogadują - dodał.

- Mówię wam w imieniu mojego oddziału - zwrócił się Jarosz do stojącego za nim Kliczki - Jeżeli jutro do 10 rano nie sprawicie, aby Janukowycz podał się do dymisji, to my pójdziemy sami to załatawić!

Tłum odpowiedział oklaskami.Młody chłopak mówi - my zgodzilismy sie, aby różni politycy zrobili na naszej walce karierę, ale nie zgodzimy się, aby nadal nas oszukiwano, my walczymy dalej.

Kolejna stacja "na zywo" przerywa transmisję i puszcza wczesniejszy materiał z modlitwami.


Prawy sektor zapowiedział, że nie składa broni. Witalij Kliczko po ostrej wymianie zdań z aktywistami opuścił plac.

Przywódca Prawego Sektora Dmitro Jarosz ze sceny Euromajdanu: Nie złożymy broni do dymisji Janukowycza. Jesteśmy gotowi wziąć na siebie odpowiedzialność za wprowadzanie ukraińskiej rewolucji. Wszyscy winni muszą zostać ukarani.

Witalij Kliczko wrócił na Majdan. "Śmierć kryminaliście" - krzyczał tłum, zanim wszedł na scenę, wzywając do osądzenia Janukowycza.

- Wiele razy byłem na tej scenie. I nie tylko na scenie. Wiele czasu, także nocy, spędziłem tu na Majdanie. Po raz pierwszy dziś nie mogłem wystąpić, ponieważ nie chcieliście mnie słuchać. Ponieważ wyciągnąłem rękę do Janukowycza witając się z nim - zaczął Kliczko. W tym momencie wybuchła fala gwizdów.

- Rozumiem. Ale chcę powiedzieć jedną rzecz: jeżeli kogoś obraziłem, to bardzo przepraszam, ale robię szczerze wszystko, aby Ukraina zwyciężyła. Robię szczerze wszystko, aby ta banda odeszła od władzy. Jeżeli trzeba się spotkać i przekonać człowieka, aby podał się do dymisji; aby przekonać go, aby nie wykorzystywał broni przeciw ludziom, to ja będę wykorzystywał wszelkie możliwości - tłumaczył Kliczko.

- Jeżeli kogoś obraziłem, chcę przeprosić każdego. Przepraszam. Ale chcę powiedzieć szczerze: robię to dla swojej ojczyzny. Dla nowoczesnego państwa, w którym będę mógł żyć. Raz jeszcze przepraszam wszystkich, których obraziłem - zakończył Kliczko.

http://klichko.org/stream/ jako pierwsza lokuje się Espreso TV - LIVE , która nadawała na zywo z Majdanu do czasu wygwizdania przez Prawą Stronę Kliczki i reszty polityków EuriMajdanu.
A teram mamy więcej informacji o Espreso TV - LIVE . I bez niespodzianek :) Czerska róg Wiertniczej. Takie TVN24/ GW na Ukrainę i jakie kadry! http://wiadomosci.dziennik.pl/media/artykuly/451450,michal-broniatowski-wspoltworzy-epreso-tv-na-ukrainie.html Espreso TV od trzech miesięcy nadaje na żywo z Kijowa i wykorzystuje dramatyczną koincydencję. - Wydarzenia na Majdanie są dla naszego kanału newsowego tym, czym był 11 września dla TVN24 - mówi DZIENNIK.PL Michał Broniatowski. Niezależny kanał informacyjny walczy o finansowanie. Mieszkańcy stolicy wyszli na Majdan, a nowa telewizja newsowa ruszyła z nadawaniem na żywo. Już pierwszego dnia zaistniała w zagranicznych mediach, także w Polsce. Dziś z relacji Espreso TV korzysta Reuters, CNN, "Washington Post" czy nasz TVN 24 BiŚ. Stacja jest projektem deputowanego ukraińskiej partii Batkiwszczyna (Ojczyzna), Nikołaja Kniażyckiego. 99 proc. akcji w Espreso TV należy do jego żony, Larisy Kniażyckiej. Były ukraiński dziennikarz zaionwestował własne pieniądze, a nawet oddał dziennikarzom swoje mieszkanie. W piwnicach powstały studia i montażownie, w pokojach na parterze mieszczą się redakcje. To właśnie Kniażycki latem ubiegłego roku ściągnął do Kijowa Broniatowskiego i mianował go członkiem rady redakcyjnej. To jedyny Polak w ponad 100-osobowej stacji. Odpowiada za emisję w serwisie YouTube i pozyskiwanie pieniędzy. Broniatowski jest członkiem rady nadzorczej TVN, wcześniej zasiadał też w radzie nadzorczej Grupy Onet, był pierwszym dyrektorem polskiego przedstawicielstwa Reuters i wiceszefem rosyjskiej agencji Interfax International Information Group. Z Kniażyckim znają się jeszcze z czasów, gdy próbowali stworzyć ogólnokrajowy dziennik w języku ukraińskim. Wtedy się nie udało z powodu inwestora, który wycofał się z projektu. Broniatowski ma nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Kim jest pan Boniatowski? Alez oczywiście, to resortowe dziecko. Wystarczy sprawdzić w wiki Michał Broniatowski, syn Mieczysława i Henryki, http://pl.wikipedia.org/wiki/Mieczysław_Broniatowski http://pl.wikipedia.org/wiki/Henryka_Broniatowska Zeby było śmieszniej, Głos Rosji tez podawał podgląd do tego kanału na swoich stronach internetowych na relacjach z Ukrainy. Pełna koordynacja.

 

 

 

300 mln zł na wsparcie przedsiębiorczości na Ukrainie

O założeniach i mechanizmach działania funduszu, który inwestowałby w rozwój i restrukturyzację ukraińskich przedsiębiorstw, rozmawiali w poniedziałek przedstawiciele PKO BP, BGK, Ministerstwa Finansów i KPRP. 

Inicjatywa prezydenta dot. stworzenia polsko-ukraińskiego funduszu wspierania rozwoju MŚP na Ukrainie to kolejna propozycja realnego wsparcia dla Ukrainy. Fundusz ma działać na wzór Polish-American Enterprise Fund, który na początku polskiej transformacji z sukcesem wspierał polskie małe i średnie firmy, a także rozwój prywatnego rynku w Polsce – stwierdził minister Olgierd Dziekoński. - Dzięki wsparciu lokalnej przedsiębiorczości Ukraina będzie mieć szanse na zbudowanie klasy średniej, prywatnego biznesu, a w konsekwencji społeczeństwa obywatelskiego – dodał.

Janusz Szewczak: Gwałtownie topnieją polskie rezerwy walutowe, a prezydent Komorowski chce pożyczyć ukraińskim firmom 300 mln złotych. Czy słusznie?

Czyżbyśmy mieli do czynienia w sprawie rezerw walutowych z nowymi cudami premiera Tuska czy też przed nami pojawiła się jakaś nowa czarna dziura?

Czy dzieje się coś złego, o czym Polacy jeszcze nie wiedzą, czy pod osłoną medialnej zawieruchy związanej z kryzysem ukraińskim skutecznie drenowane są nasze rezerwy walutowe? Czy powinniśmy już zacząć się bać o stan naszych rezerw walutowych? Jeszcze pod koniec 2013 r. polskie rezerwy walutowe sięgały poziomu ok. 85 mld euro, by już w lutym 2014 r. zmniejszyć się gwałtownie do poziomu zaledwie 75,9 mld euro. Różnica wydaje się więc być kolosalna - rzędu ok. 9 mld euro - czyli blisko 40 mld zł. Dzieje się to wszystko w czasie gdy jeszcze w styczniu tego roku biliśmy historyczne rekordy w jednorazowych pożyczkach na rynku obligacji, pożyczając kwotę ponad 12 mld zł jednorazowo. Na początku 2014 r. pożyczyliśmy też dodatkowo 2 mld euro i 2 mld dol.

Gdzie więc podziały się te tak gigantyczne środki, skoro rezerwy walutowe tak znacząco zmalały w ostatnich tygodniach? W lutym NBP przerzucił ponoć do państwowego BGK zaledwie ok. 1 mld euro. Ponoć BGK wspólnie z PKO BP będzie pożyczał pieniądze ukraińskim inwestorom i firmom. Ciekawe czy polscy ciułacze i emeryci - klienci PKO PB będą tym zachwyceni.

Etykietowanie:

150 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. bajdy Tuska i kontra

Premier: w UE powstaje unia energetyczna, jej częścią - Ukraina

W Unii Europejskiej powstaje unia energetyczna; jej częścią musi
stać się także Ukraina - powiedział w sobotę premier Donald Tuskpodczas
inauguracji kampanii wyborczej PO do europarlamentu.

"Nikt nie spodziewał się Kliczki, premier zrobił nam niespodziankę". Kulisy rady krajowej PO

Ukraina będzie tematem przewodnim kampanii Platformy. Donald Tusk
odbiera Jarosławowi Kaczyńskiemu główną polityczną broń. To on
prezentuje się teraz jako zwolennik silnej, bezpiecznej Polski.

  • Po weekendzie 1:0 dla Platformy

    Dwie największe partie - PO i PiS - oficjalnie
    rozpoczęły w sobotę kampanie wyborcze, zatwierdzając listy do Parlamentu
    Europejskiego. Na razie...

    Renata Grochal, Agata Kondzińska


  • Zapraszając na radę krajową Witalija Kliczkę, jednego z liderów Majdanu,
    szefa partii UDAR, Platforma dała dobitny sygnał, że kryzys
    rosyjsko--ukraiński będzie głównym tematem jej kampanii.
    Śmiesznie
    wypadł PiS, przeciwstawiając Kliczce Małgorzatę Gosiewską z jej
    opowieściami o...



  •  W środę Tusk wygłosił orędzie w telewizorze i zapewniał , że Polska jest "silnym, bezpiecznym i dojrzałym państwem

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    2. Palikot: Strefa euro jest

    Palikot: Strefa euro jest tarczą antyrakietową

    Konwencja koalicji Europa Plus Twój Ruch, podsumowująca kampanię do
    Parlamentu Europejskiego, odbyła się w sobotę w Warszawie. Wśród najważniejszych postulatów
    wymieniono m.in. konieczność integracji europejskiej i przystąpienie do strefy euro.

    Szef Twojego Ruchu przedstawił także propozycje nowych rozwiązań. W miejsce tego języka proponujemy strategię gospodarczą, skok technologiczny i gospodarkę opartą o rozwój
    - powiedział. Podkreślał, że polska gospodarka ma być tak znacząca,
    żeby Zachód nie mógł przejść do porządku dziennego nad stratami dla
    własnej gospodarki, gdyby Polska miała stać się terenem działań
    wojennych.

    Drugim filarem, zdaniem Palikota, jest głęboka integracja europejska i przystąpienie do strefy euro. Euro
    jest tarczą antyrakietową. Jest armią. Trzeba wytłumaczyć ludziom w
    Polsce, że mają do wyboru drogie czołgi i samoloty, których kupno nijak
    nie zbliży nas do potęgi militarnej np. Rosji, z drugiej strony -
    znacznie mniejsze wydatki, bez rozlewu krwi. Atak na Polskę będzie
    atakiem na strefę euro
    - tłumaczył.

    Trzecim filarem są zmiany społeczne, mające doprowadzić do poczucia
    wspólnoty teraźniejszości i przeszłości, nie tylko wspólnoty
    historycznej. Temu celowi mają być podporządkowane zmiany w edukacji i
    finansowaniu służby zdrowia. Polacy są dziś szantażowani historyczną
    retoryką, a na co dzień nie reprezentują wspólnoty.
    Ludzie w Polsce z
    entuzjazmem reagują na inną perspektywę, niż perspektywa zbrojeń. Nie
    chcą wojny, chcą pokoju i współpracy
    - zakończył Palikot.

    Koalicję Europa Plus Twój Ruch tworzą: Twój Ruch, Równość i
    Nowoczesność, Dom Wszystkich Polska, Wolne Konopie, Patria Demokratyczna
    - Demokraci.pl, Stronnictwo Demokratyczne i Europa Plus

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    3. Lewicowa rewolucja w "białych

    Lewicowa rewolucja w "białych rękawiczkach"

    Prof. dr hab. Piotr Jaroszyński: Nowa Lewica wrodziła się w partię, która nienawidzi ludzi

    W dzisiejszym „Naszym Dzienniku” dr
    Aldona Ciborowska dokładnie analizuje ogłoszony „Manifest rewolucji
    postnarodowej. Dla Europy!”. Autorka zwróciła uwagę, że „scenarzyści”
    omawianego manifestu „ujawniają cel i plan działania – chcą znieść
    suwerenność państw, podporządkować Europę euro, sfederować ją, wyznaczać
    ścieżki globalizacji i dążyć do stworzenia rządu światowego.
    Uzgadniają, że ich religią jest tzw. wolność”. Nowa lewica jest w swoim
    programie jeszcze bardziej radykalna niż marksizm sowiecki?

    - Oczywiście. Przecież Nowa Lewica to
    kontynuacja marksizmu, który był szerszy niż marksizm sowiecki. Ten
    ostatni, to był tylko wstęp do rewolucji globalnej, miał działać niczym
    taran niszczący fizycznie potencjalne ośrodki oporu, w tym instytucje
    religijne oraz tradycyjne elity intelektualne i społeczne. Nowa Lewica
    natomiast zajęła się rewolucją w białych rękawiczkach, chodziło o
    przejęcie władzy nad narodami poprzez umiejętne wykorzystywanie struktur
    i mechanizmów demokratycznych, w tym dojście do władzy drogą wyborów,
    które dzięki medialnej socjotechnice, przeprowadzić można wedle
    zaprojektowanego planu, zgodnie z zasadą, że wyborca nie myśli, wyborca
    reaguje. A odpowiednich bodźców dostarczają media kontrolowane przez
    Nową Lewicę. Jest to system diaboliczny, dlatego przekręca znaczenia
    słów. Gdy mówi o wolności, to tak naprawdę chodzi albo o wolność do zła,
    albo o coraz większe zniewolenie.

    Autorzy wspomnianego dokumentu
    wzywają Europę do działania. „Manifest” ten ma wywołać jedynie reakcję
    przywiązanych do prawa narodów o samostanowieniu, by następnie
    zagospodarować ich zgodnie z ustalonym z góry planem?

    - Tak, ten plan jest opracowany i
    stopniowo wcielany w życie. Dlatego nie możemy przespać jakichkolwiek
    wyborów wiedząc, że zły wybór to utrata kolejnego przyczółku
    niepodległości. A choć wiele kluczowych stanowisk nie pochodzi z wyboru,
    ale z nominacji, to jednak wszędzie tam, gdzie mamy wpływ, musimy
    informować i działać.

    Doktor Aldona Ciborowska wskazała w
    swym artykule, że w Polsce m. in. politycy Twojego Ruchu są
    zaangażowani w realizację zadań ideologów rewolucji nowej lewicy. Lider
    tego ugrupowania znany jest z często wulgarnych i komicznych
    happeningów. Przybrał on niejako postać „politycznego komika”, by
    odwrócić uwagę od prawdziwych działań tożsamych ze światową Nową Lewicą?

    - Mechanizmy socjotechniki są tu
    bardzo różne. Czasem odwraca uwagę, a czasem działa bardzo poważnie,
    wiedząc, że przy odpowiednim nagłośnieniu medialnym znajdzie
    zwolenników, bo przecież są ludzie, którym to się podoba. Na pewno
    jednak nie jest to ugrupowanie, które ma w sobie źródło siły
    politycznej, ono należy do szerszej korporacji ruchów lewicowych. Tam
    też, a nie u nas, ustalane są cele strategiczne i metody.

    „Manifest rewolucji
    postnarodowej. Dla Europy!” odwraca porządek rzeczy wzorowany na
    chrześcijańskich zasadach. W centrum działania nie ma miejsca dla
    godności osoby, relacji naturalnych. Szczególny nacisk kładą na
    wzmacnianie waluty euro i globalizację mentalności ekologicznej...

    - Chrześcijaństwo jest dla nich
    głównym wrogiem, zresztą człowiek też. Nowa Lewica wrodziła się w
    partię, która nienawidzi ludzi. Jest odpowiednikiem tego, co w Rzymie
    określano mianem „nieprzyjaciół rodu ludzkiego”. By zniszczyć skutecznie
    ludzkość, potrzebują narzędzi, a więc tego, co daje maksymalną
    kontrolę, od pieniądza przez prawo aż po zmianę mentalności. Bronić
    skutecznie można się przed nimi tylko wtedy, gdy widząc ich plan
    całościowy, konsekwentnie będziemy pilnować naszych zasad, by w ich
    świetle postępować, nie godząc się na ustępstwa tam, gdzie nęci się nas
    lub zmusza do akceptacji zła.

    Dziękuję za rozmowę.


    Na
    podstawie wyników przeprowadzonej w ubiegłą niedzielę, 23 marca,
    pierwszej tury wyborów municypalnych we Francji, skrajnie prawicowy
    Front Narodowy, jak wynika ze wstępnych obliczeń głosów, uzyskał ponad 5
    razy więcej głosów niż podczas poprzednich wyborów w 2008 roku. Zdaniem
    ekspertów, wyniki wyborów stanowią odzwierciedlenie tendencji,
    polegającej na ustawicznym wzroście popularności partii prawicowych w
    Unii Europejskiej.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

    4. Do Pani Maryli,

    Szanowna Pani Marylo,

    Mówiła mama Zosi, ze bocian dzieci nosi

    T. Boy-Żeleński

    Rzecz to w Polsce niesłychana, dzieci nie chcą wierzyc juz w bociana.

    Ukłony moje najniższe

    Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

    avatar użytkownika Maryla

    5. listy do PE

    Znamy już wszystkie jedynki PO, PiS, Europy Plus Twojego Ruchu, SLD i prawie wszystkich czołowych kandydatów PSL. Większość liderów list pokazały również Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry i Polska Razem Jarosława Gowina. Czekamy jeszcze na potwierdzenie jedynek komitetów Kongresu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego, Ruchu Narodowego i Zielonych.

    Okręg nr 1 Pomorze: PO - Janusz Lewandowski, PiS - Anna Fotyga, EPTR - Dorota Gardias, PSL - Andrzej Stępniak, SLD - Longin Pastusiak.

    Okręg nr 2 Kujawy: PO - Jan Rostowski, PiS - Kosma Złotowski, EPTR - Kazimierza Szczuka, PSL - Eugeniusz Kłopotek, SLD - Janusz Zemke, PR - Maciej Marzec.

    Okręg nr 3 Warmia, Mazury i Podlasie: PO - Barbara Kudrycka, PiS - Karol Karski, EPRT - Małgorzata Kowalska, PSL - Stanisław Żelichowski, SLD - Tadeusz Iwiński, PR - Jacek Żalek.

    Okręg nr 4 Warszawa: PO - Danuta Huebner, PiS - Zdzisław Krasnodębski, EPTR - Ryszard Kalisz, PSL - Grzegorz Benedykciński, SLD - Wojciech Olejniczak, SP- Jacek Kurski, PR - Paweł Kowal.

    Okręg nr 5 Mazowsze: PO - Julia Pitera, PiS - Wojciech Jasiński, EPTR - Andrzej Celiński, PSL - Jarosław Kalinowski, SLD - Anna Kalata, SP - Ludwik Dorn, PR - Marek Czarnecki.

    Okręg nr 6. woj. łódzkie: PO - Jacek Saryusz-Wolski, PiS - Janusz Wojciechowski, EPTR - Ewa Wójciak, PSL - Mieczysław Łuczak, SLD - Weronika Marczuk, PR - John Godson.

    Okręg nr 7 Wielkopolska: PO - Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, PiS - Ryszard Czarnecki, EPTR - Marek Siwiec, PSL - Andrzej Grzyb, SLD - Krystyna Łybacka, SP - Andrzej Dera, PR - Krystyna Iglicka-Okólska.

    Okręg nr 8 Lubelszczyzna: PO - Michał Kamiński, PiS - Waldemar Paruch, EPTR - Barbara Nowacka, PSL - Arkadiusz Bratkowski, SLD - Jacek Czerniak, PR - Andrzej Stanisławek.

    Okręg nr 9 Podkarpacie: PO - Elżbieta Łukacijewska, PiS - Tomasz Poręba, EPTR - Marta Niewczas, PSL - Władysław Kosiniak-Kamycz. SLD - Tomasz Kamiński, PR - Kazimierz Jaworski.

    Okręg nr 10 woj. małopolskie i świętokrzyskie: PO - Róża Thun, PiS - Ryszard Legutko, EPTR - Jan Hartman, PSL - Czesław Siekierski, SLD - Joanna Senyszyn SP - Zbigniew Ziobro, PR - Jarosław Gowin.

    Okręg nr 11 woj. śląskie: PO - Jerzy Buzek, PiS - Bolesław Piecha, EPTR - Kazimierz Kutz, PSL - Stanisław Dąbrawa, SLD - Adam Gierek, SP - Tadeusz Cymański, PR - Marek Migalski.

    Okręg nr 12 woj. opolskie i dolnośląskie: PO - Bogdan Zdrojewski, PiS - Dawid Jackiewicz, EPTR - Robert Kwiatkowski, SLD - Lidia Geringer de Oedenberg, SP - Beata Kempa, PR - Artur Zasada.

    Okręg nr 13 woj. lubuskie i zachodniopomorskie: PO - Dariusz Rosati, PiS - Marek Gróbarczyk, EPTR - Paweł Piskorski, PSL - Jolanta Fedak, SLD - Bogusław Liberacki, SP - Patryk Jaki.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

    6. Do Pani Mmaryli

    Szanowna Pani Marylo,

    Ciekaw jestem czy Vincent bez Peselu wie gdzie leżą Kujawy.Wiem, że pierwszy raz w życiu słyszał o wielkim polskim mieście Bydgoszcz.
    Kazia prawie dochtór szczupak, też pewno nie wie, gdzie leża Kujawy

    Konwencje PO, popis Miska ze ściągnięciem boksera-celebryty Kłyczki przyćmiły problemy matek z dziećmi niepełnosprawnymi w Sejmie.
    Z Tuska zrobiły pajaca, który nawet nie miał siły dać głosu

    Ukłony moje najniższe

    Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

    avatar użytkownika Maryla

    7. Szanowny Panie Michale

    ma Pan rację, z Tuska zrobili pajaca. Ale ten pajac panicznie sie boi i tego należy się obawiać.

    Pozdrawiam serdecznie

    Co się stanie 1 września, jeśli Platforma Obywatelska nie wygra wyborów do PE? Czyżby pod groźbą Tuska kryła się groźba Putina?

    Determinacja jest ogromna. Obstawiam, że w kwietniu Tusk będzie
    jeździł od Kasprowego po Hel, rozdając relikwie Jana Pawła II. Skoro na
    potrzeby wyborów wziął ślub kościelny, to i kanonizację wykorzysta do
    utrzymania wpływów w PE. Zwłaszcza, że coraz bardziej boi się Putina.

    Po wczorajszym wystąpieniu Donalda Tuska na kongresie Platformy
    możemy być pewni dwóch rzeczy: premier przestał już ukrywać, że Polska
    jest niemiecko-rosyjskim kondominium i zaczął sobie zdawać sprawę, że
    balonowy PR z hasłami o budowaniu mostów już się wyczerpał.
    Możemy się też spodziewać takiego nasilenia propagandowej indoktrynacji, że zatęsknimy za wyjazdem premiera w Alpy.

    Musicie trafić do każdego środowiska, nie bójcie się tego, bo tylko sytuacja i szczera rozmowa – nie ulotki, filmiki i baloniki - będzie się liczyła

    - nawoływał premier do partyjnych kolegów. Po Olimpiadzie w Zębie,
    pokazowym obiedzie u posła Gowina czy układaniu klocków z dziećmi
    zawiedzionych wyborców doprawdy trudno sobie wyobrazić nowe warianty
    aktywności premiera. Obstawiam, że w kwietniu będzie jeździł od
    Kasprowego po Hel rozdając relikwie Jana Pawła II. Skoro na potrzeby
    wyborów wziął ślub kościelny, to i kanonizację wykorzysta do utrzymania
    wpływów w Parlamencie Europejskim
    . Zwłaszcza, że coraz bardziej boi się Putina.

    Determinacja
    jest ogromna, bo jak się wczoraj dowiedzieliśmy, tylko obecność partii
    Donalda Tuska w PE zatrzyma rosyjskie czołgi.
    Można odnieść wrażenie, że to argumentacja z przedwyborczej gry na szczeblu krajowym, ale skoro sprawa Krymu paląca, trzeba z nią ruszyć już teraz.

    Te wybory europejskie być może są o tym, czy dzieci w Polsce 1 września w ogóle pójdą do szkoły.
    (…) My, Polacy doświadczyliśmy tego dotkliwie – Ukraina też to dziś
    przeżywa. Akty solidarności, gdy jest łatwo, nic nie kosztują.
    Prawdziwym testem na solidarność jest gotowość do współpracy, gdy wiąże
    się z ryzykiem. Prawdziwym testem dla NATO i UE jest gotowość niesienia
    pomocy, gdy wiąże się to z ryzykiem

    - mówił Tusk. Przymilni dziennikarze zaprzyjaźnionych z
    rządem mediów jak zwykle nie dopytali co premier miał na myśli, mówiąc
    że raz jeszcze Polska może przeżyć 1 września.

    Czyżby kryło się za tym coś więcej? Dlaczego tylko Donald Tusk ma być gwarantem pokoju w Europie i powstrzymania militarnego gniewu Putina?

    A co, jeśli sprawdzą
    się sondaże? Jeśli to partia Jarosława Kaczyńskiego przejmie władzę?
    Jeśli zacznie porządkować fundamentalne dla Polski sprawy? Jeśli zacznie
    prowadzić sprawę smoleńską zgodnie z zasadami panującymi w suwerennym
    państwie? Jeśli....?


    Będziemy mieć powtórkę z 1 września 1939?...
    Marzena Nykiel

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika TW Petrus13

    8. Palikot: Strefa euro jest tarczą antyrakietową

    wiesz choć się nim brzydzę,muszę mu przyznać rację.UE jest naszpikowana agencjami towarzyskimi,jak kasza skwarkami.
    Ruskie agnenc(y)je w UE już siedzą, najpierw z wyjedzą skwarki (czytaj wydutkają),bo w kaszę (czytaj w biznesie) (dmuchać - tyż dutkać ino inacyj) se nie pozwolą!


     

    avatar użytkownika TW Petrus13

    9. ...

    avatar użytkownika Maryla

    10. ostra jazda się rozpoczęła już dzisiaj, będzie bagno



    Jak Michał Kamiński sprzedał się Platformie


    Michał Kamiński latami był kibicem Legii. Potem przerzucił
    sympatię na Polonię Warszawa. W polityce dokonał równie radykalnego
    zwrotu. Walczył u boku Kaczyńskiego, teraz przeszedł do...

    Siwiec: Donald Tusk po raz kolejny się potyka
    Zasada jest
    taka. Jak obiecujesz, musisz to spełnić. Donald Tusk po raz kolejny się
    potyka - tak Marek Siwiec ocenił w TVP Info trudne rozmowy Donalda Tuska
    z rodzicami dzieci niepełnosprawnych.
    Palikot nagrany. "Protestujący to szansa na zrobienie kampanii do PE"
    Najpierw trzeba
    zbudować zaufanie z takimi ludźmi, udzielić im realnej pomocy, a potem
    być ich negocjatorem. Jak się okazuje, to była nieprawdopodobna szansa,
    do zrobienia całej kampanii do Parlamentu Europejskiego, albo zrobienia
    kariery w...

    Palikot nagrany. Niesiołowski: To, co on powiedział, to jest jego absolutny koniec
    Stefan
    Niesiołowski, Arkadiusz Mularczyk i Wojciech Olejniczek skrytykowali
    Janusza Palikota za to, w jaki sposób mówił do swoich posłów
    o protestujących w Sejmie rodzicach dzieci niepełnosprawnych. - Jestem
    tym porażony. To, co on powiedział, to jest jego absolutny koniec -...
    Wydanie:



    Fakty po Faktach »


    23.03 | Krzywonos: Wykorzystywanie matek i dzieci w walce politycznej to świństwo



    „Największym dramatem rodziców niepełnosprawnych
    dzieci jest to, że ktoś ich zmanipulował, wprowadził do Sejmu i
    zostawił. Dzieci są dla mnie wartością największą, a teraz leżą one na
    podłogach. Oglądając takie obrazki myślę, że nie mogłabym do nich
    pojechać, bo przede wszystkim musiałabym się z nimi pokłócić o te
    dzieci, to jest niedopuszczalne” – powiedziała w „Faktach po Faktach”
    Henryka Krzywonos, opozycjonistka w okresie PRL, kandydatka do
    Parlamentu Europejskiego z list PO.

    Mężydło
    o protestujących w Sejmie: „Jeśli są zatroskani o dzieci, to
    zrozumieją, że nie można nadmiernie zadłużać państwa...”

    „Premier radzi sobie z takimi trudnymi rozmowami. Podziwiam go za
    to, że ma odwagę systematycznie chodzić do tych ludzi, którzy domagają
    się podwyżek na opiekę nad dziećmi niepełnosprawnymi”.


    Kidawa
    - Błońska: "Według mnie nie będzie jutro spotkania premiera z
    protestującymi w Sejmie rodzicami. Więcej nie możemy zrobić"

    "Ta umowa i to zobowiązanie mówi o roku 2016. Jeśli sytuacja
    gospodarcza będzie lepsza, będziemy te kwoty może zwiększać, może będzie
    trochę szybciej, ale to się wszystko toczy".



    13/2014 (1621)

    Numer: 13/2014 (1621)

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    11. Tusk sie może przejechac na Ukrainie....

    Aktywiści Automajdanu udali się dzisiaj pod posiadłość premiera Arsenija Jaceniuka, żeby przypomnieć, że większość żądań Majdanu nie została jeszcze spełniona.

    Jak podaje 5. Kanał ukraińskiej telewizji, działacze stwierdzili, że „chcieliby wkrótce zobaczyć, że w kraju zaczyna się lustracja, walka z korupcją, a odpowiedzialni za śmierć działaczy Euromajdanu trafiają za kratki i zażądali zamknięcia granicy z Rosją”.
    Aktywiści Automajdanu udali się dzisiaj pod posiadłość premiera Arsenija Jaceniuka, żeby przypomnieć, że większość żądań Majdanu nie została jeszcze spełniona.

    Jak podaje 5. Kanał ukraińskiej telewizji, działacze stwierdzili, że „chcieliby wkrótce zobaczyć, że w kraju zaczyna się lustracja, walka z korupcją, a odpowiedzialni za śmierć działaczy Euromajdanu trafiają za kratki i zażądali zamknięcia granicy z Rosją”.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika TW Petrus13

    12. ta Krzywonos ma nos prosty ;)

    ale "truskawę,czytaj nos!" ma przyzwoitą,nawet Ariel Sharon patrzy na nią (na truskawę,nie na krzywonos) z uwielbieniem,a T.Gros nasikał w pampers z zachwytu :)))


     

    avatar użytkownika Maryla

    13. Hucpa Pitery. Znów straszenie

    Hucpa Pitery. Znów straszenie wojną, jeśli wygra PiS i bełkot ws. kandydowania do PE

    "W Parlamencie Europejskim chciałabym pracować. Chciałabym
    kontynuować to co robię i jednocześnie pracować w dalszym ciągu w Polsce
    w tym co robiłam."

    Julia Pitera wyśledziła dorsza i to było największe osiągnięcie pełnomocnik Tuska ds korupcji © 

     

    Co na to PKW?

    Inauguracja kampanii „Tydzień z Internetem”

    Inauguracja kampanii „Tydzień z Internetem” w Pałacu Prezydenckim

    W Pałacu Prezydenckim została zainaugurowana kampania „Tydzień z
    Internetem”. Jej celem jest pokazanie, jak Internet i znajomość nowych
    technologii mogą pomóc w poszukiwaniu pracy. W inauguracji wziął udział
    Szef KPRP Jacek Michałowski.
    „Tydzień z Internetem” to ogólnoeuropejska akcja koordynowana przez
    organizację pozarządową Telecentre Europe, wspierana przez Neelie Kroes,
    Wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej i Komisarz Unii ds. Agendy
    Cyfrowej.

     

    Myśl przewodnia Tygodnia z Internetem 2014 nawiązuje do tematyki
    inicjatyw Komisji Europejskiej podejmowanych na rzecz zdobywania i
    rozwijania umiejętności cyfrowych potrzebnych pracownikom w nowoczesnej
    gospodarce. Główne obszary tematyczne tegorocznej ogólnoeuropejskiej
    kampanii to:
     

    Inauguracja kampanii „Tydzień z Internetem” w Pałacu Prezydenckim

    • Tydzień z Internetem - poczuj się pewnie na rynku pracy (Get online
    for employment): szkolenia informatyczne, testy posiadanych kompetencji
    cyfrowych, wykorzystanie mediów społecznościowych przez osoby
    poszukujące pracy.

    • Tydzień z Internetem - znajdź pracę w branży ICT (Get online for
    digital jobs): szukanie pracy w branży ICT, uzyskiwanie certyfikatów
    ICT.

    • Tydzień z Internetem - włącz się w sieć! (Get online for inclusion):
    umiejętności cyfrowe dla początkujących, podstawy obsługi Internetu dla
    seniorów, pierwsze kroki w mediach społecznościowych.
     

    Inauguracja kampanii „Tydzień z Internetem” w Pałacu Prezydenckim

    Instytucje i organizacje, które wezmą udział w Tygodniu z Internetem
    2014, będą mogły skorzystać ze scenariuszy spotkań, przygotowanych na
    potrzeby tegorocznej edycji kampanii. Każdy scenariusz zawiera dokładny
    opis, jak przeprowadzić spotkanie, materiały pomocnicze (prezentacje,
    quizy), wskazówki, jak promować wydarzenie oraz gotowe materiały
    promocyjne (plakat, ulotka, banner internetowy, wzór zaproszenia i
    informacji prasowej). Czas trwania jednego spotkania to od półtorej do
    dwóch i pół godzin. Spotkanie można też przeprowadzić według własnego
    pomysłu.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    14. Protest rodziców

    Protest rodziców niepełnosprawnych dzieci. Do Sejmu przyjadą dzisiaj kolejni

    Dzisiaj do Warszawy mają przyjechać kolejni rodzice, którzy chcą
    wesprzeć okupujących Sejm. Autokary jadą m.in. ze Słupska, Elbląga,
    Łodzi.


    Tatarzy znowu są w drodze

    Kilkaset tatarskich rodzin planuje ucieczkę przez Lwów
    do Polski. Nasze państwo oferuje im utrzymanie.
    Ich polscy pobratymcy -
    głównie dobre słowo.


    Polacy na Krymie w potrzasku


    My, etniczni Polacy, zamieszkujący terytorium Krymu,
    znaleźliśmy się dzisiaj w niebezpieczeństwie, zostaliśmy zakładnikami
    nieprawnych decyzji i działań samozwańczej "władzy" Krymu oraz
    uzbrojonych okupantów Rosyjskiej Federacji – piszą krymscy Polacy.

    Tusk liczy na strach

    Przed kolejną kampanią wyborczą premier postanowił uderzyć w inne tony - strach o bezpieczeństwo

    Zagrożenie bezpieczeństwa Polaków w obliczu
    zbrojnego konfliktu za naszą wschodnią granicą ma przekonać wyborców w
    Polsce, by nie głosowali na inną partię, lecz poparli rządzącą od
    siedmiu lat Platformę Obywatelską. Taka jest wymowa sobotniej
    inauguracji kampanii wyborczej PO do Parlamentu Europejskiego.

    Coraz trudniej jest przekonać do siebie wyborców kolejnymi
    przedwyborczymi obietnicami, zwłaszcza że ze składanych poprzednio
    rządzący nie są w stanie się pozytywnie rozliczyć. W tej sytuacji w
    coraz to nowe obietnice Donalda Tuska nie chcą już wierzyć, traktując
    kolejne zapowiedzi z przymrużeniem oka, nawet dotychczasowi zwolennicy
    partii rządzącej. Przed kolejną kampanią wyborczą premier postanowił
    uderzyć więc w inne tony.

    Co może przekonać wyborców, by mieli opory przed zagłosowaniem na
    inną listę? To – jak wynika z wystąpienia premiera Donalda Tuska podczas
    sobotniego posiedzenia Rady Krajowej PO na inaugurację kampanii
    wyborczej Platformy – strach o bezpieczeństwo własne i swojej rodziny.
    Kampania wyborcza PO ma się oprzeć na próbie przekonania, że jakakolwiek
    zgoda wyborców na zmiany na szczycie władzy w Polsce, w sytuacji
    konfliktu zbrojnego za naszą wschodnią granicą, może stanowić wręcz
    śmiertelne zagrożenie dla każdego mieszkańca Polski. I w tej sytuacji –
    nawet jeśli dotychczas rządzący nie spełnili pokładanych w nich nadziei –
    nie należy, wybierając opozycję, powodować jakiejkolwiek destabilizacji
    władzy w kraju. I jeśli wyborcy nie są w stanie zagłosować na Platformę
    za zasługi, to może zagłosują ze strachu.

    Macie straszyć Polaków

    Premier Donald Tusk, przekonując, iż w okresie rządów PO Polska
    zbudowała w Europie „bezcenną markę”, instruował działaczy Platformy w
    sprawie obowiązującej na czas kampanii wyborczej propagandy. –Nie
    pozwólmy poprzez te wybory europejskie tej marki zmarnować, bo nie
    będziemy w stanie pomóc sobie, Ukrainie, Europie. Nie będziemy w stanie,
    tak jak do tej pory, skutecznie budować naszego bezpieczeństwa. O to
    was proszę, bo czasami brakuje nam takiej wyo- braźni, a co tam się
    stanie, że akurat jacyś inni ludzie znajdą się w Europie, albo inni
    ludzie będą rządzić w Polsce. Otóż może stać się coś naprawdę bardzo
    złego i wy w to wierzycie, Polacy muszą też w to uwierzyć, że wy
    stanowicie rękojmię, gwarancję takiej reputacji Polski, która pozwala
    Polsce wpływać na działania Europy – snuł swój wywód premier Tusk.

    Przewodniczący Platformy przekonywał, że majowe wybory to
    „najważniejsze europejskie wybory w historii”. – To właśnie wydarzenia
    na Ukrainie, a następnie bezprzykładny akt agresji we współczesnej
    Europie, jakim była aneksja Krymu, pokazują nam, jak ważne są wybory
    europejskie dla Polski. (…) Dzisiaj wiemy, że wybory europejskie po raz
    pierwszy w swojej historii to będą wybory, które dotyczyć będą istoty
    sprawy, istoty naszej historii, bo także od tych wyborów zależeć będzie,
    czy Europa przetrwa – mówił Tusk. Premier stwierdził, że toczone spory i
    dyskusje, zarówno w ramach wyborczej kampanii, jak i na forum Rady
    Europejskiej, to są dyskusje o tym, „czy my w ogóle będziemy jako Europa
    istnieli w przyszłości”. Gościem specjalnym Rady Krajowej Platformy
    Obywatelskiej był szef ukraińskiej partii UDAR Witalij Kliczko. Oba
    ugrupowania zawarły porozumienie w sprawie współpracy. Nawiązując do
    tragicznych wydarzeń na Ukrainie, premier stwierdził nawet, że Ukraińcy,
    którzy zginęli w Kijowie na Majdanie, swoje życie oddali „za Europę”.

    Dzieci nie pójdą do szkoły?

    W swojej wojennej retoryce Donald Tusk poszedł jeszcze dalej. Z ust
    premiera padły słowa zdumiewające w obliczu wcześniejszych zapewnień o
    braku bezpośredniego zagrożenia Polski wkroczeniem obcych wojsk ze
    Wschodu. Wskazują one raczej na skrajną desperację szefa partii
    rządzącej, chcącego za wszelką cenę wygrać kolejne wybory. Wspomniał, że
    „ktoś kilka dni temu powiedział”, że najważniejszymi zadaniami, jakie
    stoją przed władzami, jest darmowy podręcznik i dobre przygotowanie
    szkół dla naszych sześciolatków. – Ale ktoś natychmiast dopowiedział, że
    te wybory europejskie, one nie są o tym, czy nasze szkoły są dobrze
    przygotowane na 1 września dla naszych sześciolatków, te wybory
    europejskie być może są o tym, czy w Polsce dzieci w ogóle 1września
    pójdą do szkoły – dramatyzował Donald Tusk.

    Sobotnia Rada Krajowa PO zatwierdziła listy wyborcze Platformy do
    europarlamentu. Liderami list zostali: pomorskiej – Janusz Lewandowski,
    kujawsko-pomorskiej – Jacek Rostowski, podlaskiej i warmińsko-mazurskiej
    – Barbara Kudrycka, warszawskiej – Danuta Hübner, mazowieckiej – Julia
    Pitera, łódzkiej – Jacek Saryusz-Wolski, wielkopolskiej – Agnieszka
    Kozłowska-Rajewicz, lubelskiej – Michał Kamiński, podkarpackiej –
    Elżbieta Łukacijewska, małopolskiej i świętokrzyskiej – Róża Thun,
    śląskiej –Jerzy Buzek, dolnośląskiej i opolskiej – Bogdan Zdrojewski,
    lubuskiej i zachodniopomorskiej – Dariusz Rosati.

    Artur Kowalski

    Prof.
    Krasnodębski: "Sprawa Ukrainy powinna być gwoździem do trumny ekipy
    Tuska. Obóz rządzący z tego gwoździa stara się zrobić deskę ratunkową".

    Polaków już od pewnego czasu straszy się wojną, a ta wypowiedź była
    zupełnie przerysowana. Zapewne jest to związane z przekonaniem, że to
    wpływa na poprawę wyników sondażowych.

    Sondaż CBOS. Polacy mniej krytycznie o kraju

    Polacy zaczęli przychylniej oceniać rodzimą scenę polityczną. Co miało na to wpływ?

    Z sondażu wynika, że marzec to trzeci
    miesiąc z rzędu, gdy oceny rozwoju ogólnej sytuacji w kraju są dość
    stabilne; trzy piąte badanych (61 proc.) uważa, że zmierza ona w złym
    kierunku, jedna czwarta (26 proc.) jest przeciwnego zdania, a co ósmy
    ankietowany (13 proc.) nie ma sprecyzowanych poglądów na ten temat.

    Pracownia zwróciła uwagę, że w marcu zmniejszył się krytycyzm Polaków w ocenie sytuacji politycznej. -
    Rzadko spotykana w polskich realiach ponadpartyjna zgoda w sprawie
    Ukrainy sprawiła, że Polacy w ostatnim czasie wyraźnie przychylniej
    oceniają krajową scenę polityczną
    - uważa CBOS.Obecnie nieco ponad dwie piąte badanych (44
    proc., spadek o 7 punktów proc. od lutego) źle ocenia sytuację na
    krajowej scenie politycznej, a co dziewiąty (11 proc., wzrost o 2 punkty
    proc.) - ocenia ją dobrze. 40 proc. (wzrost o 5 punktów proc.) badanych
    uznaje tę sytuację za przeciętną. Jak przypomniał CBOS, są to najlepsze
    oceny od niemal dwóch lat.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    15. Gen. Polko o słowach Tuska

    Gen. Polko o słowach Tuska dot. września: takie rzeczy może jakiś sztubak mówić. Obserwujemy zdziczenie obyczajów

    W ocenie generała rolę premiera i szefa MON „w tego typu sytuacji
    jest przejrzenie struktur, systemów dowodzenia”. Polko wskazuje, że do
    dziś nie udało się opanować chaosu związanego ze zmianami w strukturze
    dowodzenia armią.

    Mimo
    aneksji Krymu przez Kreml kwitnie przyjaźń na linii Warszawa-Moskwa.
    Trwają przygotowania do obchodów Roku Polski w Rosji i Roku Rosji w
    Polsce w 2015

    Zdaniem ministerstwa spraw zagranicznych kultura to jedno, a polityka drugie. "Nie łączymy tych rzeczy ze sobą".

    Umowa UE-Ukraina nie pomoże Kijowowi w krótkim terminie

    Podpisanie części umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina to sygnał dla
    inwestorów, że kraj zmierza w stronę stabilności; jednak nawet wejście w
    życie gospodarczych rozdziałów porozumienia niewiele pomoże, jeśli
    Kijów nie przeprowadzi reform - uważają eksperci.

    Niemcy nie wyślą dodatkowych sił na wschodnie rubieże NATO

    Minister Ursula von der Leyen sugerowała wcześniej, że
    Sojusz powinien wzmocnić obecność, by okazać państwom bałtyckim i
    Polakom solidarność.
    czytaj dalej »

    Sikorski: Polska nie czuje się wojskowo zagrożona
    Radosław
    Sikorski ocenił, że Polska nie czuje się wojskowo zagrożona. - Mówimy
    o przesunięciach natowskiej infrastruktury i stacjonowanie jednostek
    w dalszym terminie, a nie jakimś ekspresowym tempie – zaznaczył.


    W Hadze odbywa się spotkanie Ławrowa z p.o. szefa MSZ Ukrainy
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_03_24/W-Hadze-odbywa-sie-spotkanie-Lawro...


    Spotkanie szefa MSZ Rosji Siergieja Ławrowa z pełniącym obowiązki ministra spraw zagranicznych Ukrainy Andriejem Deszczycem odbywa się w Hadze w kuluarach szczytu bezpieczeństwa jądrowego.

    Wicedyrektor departamentu informacji i prasy MSZ Rosji Maria Zacharowa opublikowała w internecie zdjęcie ministrów, siedzących za stołem negocjacyjnym. Podkreśliła ona, że spotkanie odbywa się „twarzą w twarz”. To pierwsze spotkanie na takim szczeblu po rozpoczęciu się wewnętrznego kryzysu politycznego na Ukrainie.

    Deszczica powiedział dzisiaj na konferencji prasowej, że liczy na omówienie z Ławrowem pokojowych środków uregulowania konfliktu, który istnieje między Ukrainą a Rosją.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    16. Duda: Tusk straszy Polaków

    Duda: Tusk straszy Polaków Putinem. Wcześniej się z nim

    Premier Tusk próbuje grać na negatywnych emocjach i straszy Polaków.
    Tym razem straszy Putinem z którym jeszcze kilka lat temu ściskał się
    i mówił, że trzeba mieć zaufanie do Rosji, a Putin jest przyjacielem
    Polski - powiedział na antenie radiowej Jedynki poseł PiS Andrzej Duda.

    Duda stwierdził, że Tusk powinien się zdecydować, że Putin stanowi
    dla Polski zagrożenie, czy jest naszym przyjacielem. - Widać pan premier
    nie bardzo jest stabilny w swoich poglądach - powiedział polityk PiS.
    Ławrow: Zachód nam pokazał, ile warte są obietnice
    na uwagę dziennikarza, że Rosja obiecywała nie zajmować Krymu, szef MSZ
    Rosji podkreślił, że nie zmusza nikogo by wierzył Rosji, a same kraje
    Zachodu pokazały przez lata, "ile takie obietnice są warte".Ławrow powiedział, że Rada Najwyższa Ukrainy wciąż nie rozwiązała
    problemów w Kijowie i na Ukrainie. - Władze Ukrainy powinny poświęcić
    uwagę reformie konstytucyjnej tak, by uwzględnić interesy wszystkich
    regionów kraju – powiedział.

    Szef MSZ mówił też o podpisaniu
    Umowy Stowarzyszeniowej Ukrainy i UE. Jego zdaniem, nie jest
    to prowokacja, ponieważ "właściwie w ogóle nie wiadomo, czym jest". - -
    To zaledwie 1/20 tego, co powinno zostać podpisane. Dziwne jest jednak
    to, że podpisano umowę w chwili, gdy nowe władze na Ukrainie nie zostały
    jeszcze ukonstytuowane. Zasadne i właściwe etycznie byłoby poczekać
    na bardziej prawomocną władzę w Kijowie
    – powiedział.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    17. Tusk w spocie PO: Tego

    Tusk w spocie PO: Tego potrzebuje Polska
    [WIDEO]

    - Prawdziwą stawką wyborów do Parlamentu Europejskiego jest bezpieczeństwo Polski - przekonuje premier. W kampanii wyborczej znów stawia na strach.
    Tusk z Michnikiem na wojnie z Rosją. W TK ustawy o OFE i Lasy Państwowe, chora służba zdrowia

    Kolejna klęska polskiej prezydencji Tuska , po budżecie UE. Szczyt Partnerstwa Wschodniego .

    "i Demokraci" bez lewicy z SLD. Kwaśniewski, Siwiec i Palikot, Kalisz na posyłki. Program minimum, co łaska.

    Pudelek Europejski


    Jeszcze nigdy w wyborach do europarlamentu polskie partie
    nie wystawiły tylu celebrytów, co w tym roku.
    Politycy mają wobec nich
    prosty plan: wykorzystać i rzucić.

    Pytanie, czy europarlamentowi potrzebni są celebryci. Z dużych
    partii właściwie tylko PiS zrezygnowało z ich wystawiania.
    Na listach
    pozostałych ugrupowań błyszczą gwiazdy show. Politycy liczą na to,
    że przyciągną one do urn wyborców. Efekt może być jednak odwrotny
    do zamierzonego.

    Gwiazdy na europejskich listach łączy jedno:
    z polityką jak dotąd nie miały praktycznie nic wspólnego. Ich zadanie
    jest proste: mają zachęcić do głosowania te osoby, które dotąd
    pozostawały obojętne na eurowybory. Frekwencja w nich była zawsze bardzo
    niska. Tymczasem akurat w tych wyborach ma ona znaczenie. Ordynacja
    przewiduje bowiem, że im więcej osób w danym regionie pójdzie do urn,
    tym więcej mandatów przypadnie na dany okręg. Celebryci mają zatem
    odegrać rolę zająców, które napędzą ludzi do urn. Dostają na listach
    miejsca na tyle odległe, że i tak nie mają szans na fotel w Brukseli.
    A na koniec mandaty i tak zgarną politycy okupujący pierwsze miejsca.
    – Tyle że to jest lekceważenie elektoratów – ocenia dr Wojciech
    Jabłoński, specjalista ds. marketingu politycznego.

    Michał
    Bąkiewicz, kiedyś siatkarz polskiej reprezentacji, jest kandydatem SLD
    z Łodzi. Wystartuje z ostatniej, dziesiątej pozycji. – Jestem gotowy
    na szybką naukę i ciężką pracę – deklaruje. Przystojny siatkarz jest
    idolem wielu nastolatek i fanek siatkówki. Kilka lat temu postanowił
    zaprezentować swoje niewątpliwe wdzięki na okładce „Cosmopolitana”.
    W Łodzi SLD stawia jeszcze na Weronikę Marczuk – byłą żonę Cezarego
    Pazury, niegdyś uczestniczkę „Tańca z gwiazdami” i jurorkę show „You Can
    Dance”. Krytycy twierdzą, że Miller, stawiając na celebrytkę,
    postanowił wykorzystać gorący temat, Marczuk jest bowiem z pochodzenia
    Ukrainką.To oczywiście nie koniec gwiazdorskiej obsady
    na listach. Bogdan Wenta, znany trener piłki ręcznej i były zawodnik,
    wystartuje z drugiego miejsca na liście Platformy Obywatelskiej w okręgu
    małopolsko-świętokrzyskim. Za obecną europosłanką Różą Thun.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    18. Prawo i Sprawiedliwość

    Prawo i Sprawiedliwość opublikowało najnowszy spot przed zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego. Materiał video odnosi się w całości do Platformy Obywatelskiej.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    19. Szyderstwa Tuska z

    Szyderstwa
    Tuska z protestujących rodziców. "Użyto słowa dialog po tych dwóch
    spotkaniach? No...! (...) Wymagam więcej szacunku do siebie, gdy
    rozmawiamy!"

    "Są granice cynizmu i tutaj gdzieś widzę taki estetyczny i etyczny
    dylemat, przed jakim polityk staje. Politycy, którzy wykorzystują to
    tak jawnie, przekraczają pewne granice!"

    Tusk
    oburzony sugestią, że straszy wojną. "Moją specjalnością nie jest
    straszenie – nawet jak moje dzieci były małe, to nie umiałem ich
    nastraszyć..."

    "Ewentualna interwencja Rosji na Ukrainie będzie oznaczała, że tuż
    za naszą granicą jest wojna. Jeśli komuś się chce z tego śmiać, to
    gratuluję poczucia humoru".

    Dr Kochan dla wPolityce.pl: kreowanie przez Donalda Tuska atmosfery strachu jest nieuzasadnione oraz nieodpowiedzialne

    "Jeśli media należycie napiętnują tę narrację, to Platformie się
    ona nie opłaci. Jeśli jednak nie zauważą w tym nic niezwykłego,
    niewykluczone, że Platforma na takiej retoryce zyska".

    Sienkiewicz: Konflikt może dopełznąć i do naszych granic
    To jest
    otwarcie zupełnie nowego rozdziału - powiedział o sytuacji na Ukrainie
    Bartłomiej Sienkiewicz na antenie Radia ZET. Minister spraw wewnętrznych
    podkreślił też, że odpowiedzialny rząd musi brać pod uwagę każdy
    wariant rozwoju sytuacji, w...

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    20. Tusk: Sankcje wobec Rosji

    Tusk: Sankcje wobec Rosji przynoszą pierwsze efekty, ale są też próbą dla UE

    Sankcje wobec Rosji są próbą dla Unii Europejskiej - uważa Donald
    Tusk. Premier tłumaczył, że sankcje wobec Rosji mają uświadamiać władzom
    tego państwa, że ich postępowanie wobec Ukrainy będzie kosztowne.



    Obama: Aneksja Krymu jeszcze nie jest przesądzona

    Sprawa Krymu nie jest przesądzona - mówi Barack Obama. Amerykański
    prezydent powiedział na szczycie nuklearnym w Hadze, że ciągle jest
    możliwy dialog ukraińsko-rosyjski.



    Obama może przyjechać do Polski 4 czerwca. To będzie cios dla Putina

    Wizyta
    Obamy w Warszawie byłaby zagraniem na nosie Rosji i potwierdzeniem
    zmienionego kursu amerykańskiej administracji w polityce zagranicznej.

    Prezydent USA ma odwiedzić Polskę 4 czerwca – podało wczoraj nieoficjalnie Radio RMF FM. Barack Obama miałby wziąć udział w organizowanych przez Bronisława Komorowskiego obchodach 25-lecia częściowo wolnych wyborów.

    Po wizycie w Warszawie Obama miałby się udać na planowane na 6 czerwca obchody D-Day, czyli inwazji wojsk alianckich, która otworzyła front zachodni w wojnie z III Rzeszą. Planowany jeszcze później szczyt G8 w Soczi został z powodu rosyjskiej interwencji na Ukrainie i aneksji Krymu zerwany. Przyjazd do Polski wpisywałby się w kurs wzmacniania przez USA wschodniej flanki NATO w Europie. Na razie wysłano do Polski i Rumunii samoloty F-16 i AWACS. Wizyta prezydenta USA w Święto Wolności – jak nazwał obchody 4 czerwca prezydent Komorowski – byłaby kolejnym gestem poparcia dla Polski.
    Zbliżenie Waszyngtonu z Warszawą zaczęło się dokonywać wcześniej niż wydarzenia na Krymie. W listopadzie 2013 r. był u nas sekretarz stanu John Kerry, a w styczniu tego roku – sekretarz obrony Chuck Hagel. Amerykańskich oficjeli do odwiedzin Warszawy skłaniały zapowiedzi uruchomienia wartego 100 mld zł programu modernizacji polskiej armii. Jak wynika z naszych informacji, ani nasza ambasada w Waszyngtonie, ani MSZ czy Kancelaria Prezydenta nie mają jeszcze oficjalnego potwierdzenia wizyty od amerykańskich władz.

    Krystyna Grzybowska Czy musimy się tak ośmieszać? "Obawiam się, że Moskwy nie przeraża to co głosi premier III RP, a prawdopodobnie śmieszy"


    Toż to są kpiny z naszych elit rządzących i wyraz pogardy dla
    naszego narodu. Można na to nie reagować, ale warto wziąć pod uwagę,
    żeby uzmysłowić sobie i naszym "władcom" stan i znaczenie Polski na
    arenie międzynarodowej.

    Jacek Karnowski Sienkiewicz porównuje Macierewicza do Żyrinowskiego. Ja z kolei nie widzę żadnej różnicy pomiędzy Sienkiewiczem i Żyrinowskim

    A nie, przepraszam, jest różnica. Żyrinowski nie pozwoliłby
    opluwać rosyjskiego oficera, który zginął na służbie. Sienkiewicz
    pozwalał opluwać polskiego generała, a dziś sprawa go nie obchodzi.

    Janusz Wojciechowski Rok Polsko-Rosyjski aktualny, w miarę rozwoju wydarzeń... Dziwić Zachodowi, że bagatelizuje rosyjską agresję na Krym?

    I co się dziwić Zachodowi, że bagatelizuje rosyjską agresję na Ukrainę? Spokojnie, będziemy reagować w miarę rozwoju wydarzeń...

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    21. Ukraiński straszak już nie

    Ukraiński straszak już nie działa? Platforma (25 proc.) przestaje odrabiać starty do PiS (30 proc.)

    Trzeci w rankingu SLD ma 10 proc. poparcia. Próg wyborczy przekracza także PSL, które popiera 5 proc. badanych.

    Odprawa kadry kierowniczej MON

    Prezydent RP Bronisław Komorowski bierze w środę udział w dorocznej
    odprawie rozliczeniowo-koordynacyjnej kadry kierowniczej MON i Sił
    Zbrojnych.

    Doroczna odprawa rozliczeniowo-koordynacyjna kadry kierowniczej MON i Sił Zbrojnych



    Premier
    znów wśród żołnierzy. Tym razem optymistycznie: "Wydaje się dzisiaj
    bardziej prawdopodobne, że uda się powstrzymać Rosję"

    "Robimy w Europie dobre wrażenie, bo jesteśmy państwem stabilnym politycznie".To kolejna w ostatnich tygodniach wizyta premiera w towarzystwie żołnierzy bądź producentów broni.

    Doroczna odprawa rozliczeniowo-koordynacyjna kadry kierowniczej MON i Sił Zbrojnych

    Macierewicz: Sikorski i Tusk są pośrednio odpowiedzialni za to, że Polska jest dziś zagrożona

    „Polska i kraje Europy Środkowej były przez Rosję traktowane jak
    pionki, które się oddaje, by zyskać królową. A królową były Niemcy. I
    ten proces pozyskiwania królowej jest bardzo, bardzo zaawansowany”.

    Prezydent: Konsekwentnie budujemy swoje bezpieczeństwo

    Prezydent: Konsekwentnie budujemy swoje bezpieczeństwo

    NATO i Unia Europejska są dzisiaj ramami polskiego
    bezpieczeństwa - powiedział prezydent Bronisław Komorowski podczas
    dorocznej...
    czytaj dalej »

    Sikorski w Kijowie: "Wiemy, że jest wam ciężko, ale Polska trzyma za was kciuki"

    "Cały świat wie o bohaterach z Majdanu. Oznacza to olbrzymią
    szansę na modernizację kraju. Mam nadzieję, że nowa władza tej szansy
    nie zmarnuje" - mówił szef polskiego MSZ.

    Sikorski: Bohaterowie z Majdanu dali Ukrainie olbrzymią szansę

    Sikorski: Bohaterowie z Majdanu dali Ukrainie olbrzymią szansę

    Umowa stowarzyszeniowa Ukrainy z UE jest wielką szansą na
    modernizację tego kraju - oświadczył w Kijowie minister spraw...
    czytaj dalej »

    Ukraina zapowiada, że będzie bronić wschodnich obwodów

    Ukraina będzie bronić swoich wschodnich obwodów, jeśli zajdzie taka
    potrzeba. Tak mówił szef ukraińskiej dyplomacji Andrij Deszczyca po
    spotkaniu z polskim ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim,
    który przyleciał do Kijowa z kilkugodzinną wizytą.


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    22. Sikorski: Plan Putina "tak

    zobacz więcej »




    trwa promocja Sikorskiego w zaprzyjaźnionych mediach, ale czegos tak
    obrzydliwie lepkiego jeszcze żadne merdium nie wyprodukowało


    Mi(ni)ster Sikorski

    Mi(ni)ster Sikorski

    Polak, który za sprawą ukraińskiego kryzysu gra swoją
    życiową rolę na międzynarodowej arenie dyplomatycznej. Europejska
    prasa...
    czytaj dalej »

    Polak, który za sprawą ukraińskiego kryzysu gra
    swoją życiową rolę na międzynarodowej arenie dyplomatycznej. Europejska
    prasa typuje go na przyszłego szefa unijnej dyplomacji albo nowego szefa
    NATO. Radosław Sikorski.

    Złośliwi nazywają go "Radkiem
    Chorągiewką" ze względu na łatwość z jaką zmienia czasami swoje poglądy i
    w dyplomacji, i w polityce. Historia jego życia to dobry materiał na
    filmowy scenariusz, który zaczyna się na afgańskich pustkowiach w czasie
    konfliktu z Sowietami, a kończy na razie na kryzysie
    rosyjsko-ukraińskim. Kończy słynnymi słowami ministra do ukraińskiej
    opozycji: "Albo podpiszecie, albo wszyscy będziecie martwi".

    Z
    nietypowej jak na dyplomatę dosadności w słowach jest zresztą bardzo
    znany. Wychowanek oksfordzkiej uczelni, były wojenny korespondent,
    obecny minister spraw zagranicznych, człowiek, który jest właścicielem
    zabytkowego dworku, ale jest tak naprawdę bez dworu politycznego. Jak
    wysoko mierzy?

    -----------------------------------------------------
    Sikorski w Kijowie i Odessie

    Radosław Sikorski odwiedził dziś Kijów i Odessę. Spotkał się m.in. z premierem Arsenijem Jaceniukiem i gubernatorem obwodu odeskiego Wołodymyrem Nemirowskim.

    Sikorski rozmawiał z Jaceniukiem o reformach, jakie Ukraina musi przeprowadzić, by dostać od MFW kredyt na ratowanie gospodarki. Mowa o 15 mld dolarów. Zarówno Jaceniuk, jak i przedstawiciele MFW są zadowoleni z rozmów. Oznacza to, że prawdopodobnie kredyt zostanie wkrótce przyznany.

    - Gubernator Nemirowski w szczery do bólu sposób opisał sytuację w regionie - powiedział Sikorski podczas wizyty w Odessie. Kiedy dziennikarze pytali, o co dokładnie chodzi, szef MSZ nie chciał odpowiedzieć, co może świadczyć o tym, że sytuacja w mieście jest trudna.

    - Przejeżdżaliśmy dziś koło mikromiasteczka namiotowego, ewidentnie ma tu miejsce spór polityczny. Mam nadzieję, że nie powtórzy się tu scenariusz krymski - mówił Sikorski.


    Ukraina ratuje budżet. Chce pójść na układ z oligarchami

    Ukraińskie władze wymyśliły sposób na załatanie
    gigantycznej dziury w budżecie państwa. Chcą dobrać się do pieniędzy
    oligarchów. Kilkanaście procent ich fortuny ma być dla nich gwarantem
    "oczyszczenia" majątków z podejrzeń. Wszystko odbędzie się pod szyldem jednorazowego "podatku od bogactwa"..

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    23. Porównanie sił

    Porównanie sił militarnych.
    Rosja Region Południowy 150.000 żołnierzy w tym
    2 brygady sił specjalnych / 23 brygady po ca 6.000
    -------------------------
    Rosja Region Zachodni 144.000
    2 brygady specjalne
    22 brygady po ca 6.000
    -------------------------
    Armia Ukrainy - 65.000
    ------------------------------
    Ukraina: kolejne możliwe punkty zapalne
    http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/europe/ukraine/10721463/Ukrain...

    By Telegraph interactive team and David Blair
    12:48PM GMT 25 Mar 2014

    Władimir Putin obronił aneksją Krymu Rosjan mówiących jego językiem od rzekomych " bandytów " i " ekstremistów " w nowym rządzie Ukrainy .
    Ale zachodni przywódcy obawiają się, że ten pretekst może być również wykorzystany do uzasadnienia inwazji na inne tereny Ukrainy z dużą
    rosyjskojęzyczną mniejszością, zwłaszcza we wschodnich regionach Charkowa , Doniecka i Ługańska .
    Nowa doktryna Putina może nawet posłużyć do włączenia regionu rosyjskojęzycznego Naddniestrza w Mołdawii, po drugiej stronie Ukrainy .

    Jednak mówiący po rosyjsku stanowią mniejszość we wschodniej Ukrainie . W Charkowie, są oni tylko jedną czwartą mieszkańców. Krym
    był jedynym regionem w kraju , gdzie rosyjskojęzyczni stanowili bezwzględną większość . To sprawia, że każdy rosyjski atak na wschodzie
    będzie znacznie trudniejszy.

    Nowi przywódcy Ukrainy zdecydowali się nie stawiać oporu przy zajęciu Krymu , ale prawie na pewno będą walczyć z inwazję w regionach wschodnich . Większość ludzi na tych obszarach to Ukraińcy, co oznacza, że prawdopodobnie partyzancka wojna rozprzestrzeni się, nawet jeśli Rosja osiągnie konwencjonalne zwycięstwo militarne .

    Zależność od gazu UE

    Trzy główne rurociągi przesyłu gazu z Rosji prowadzą przez Ukrainę do sąsiedniej Polski i Słowacji, i dalej do innych krajów Unii Europejskiej .
    W sumie, państwa członkowskie UE otrzymuj z Rosji 40 procent zużywanego gazu ziemnego, a Ukraina odgrywa kluczową rolę w jego tranzycie.
    To powoduje trudność w nałożeniu na Kreml sankcji gospodarczych.
    Niemcy, importujące ponad 1/3 swego zapotrzebowania na ropę i gaz
    z Rosji, są od niej szczególnie uzależnione.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    24. Tusk realizuje niemiecki plan?


    „Kryzys zniechęci do populistów i eurosceptyków”

    Wolfgang
    Schaeuble, niemiecki minister finansów uważa, że kryzys ukraiński
    pomoże w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego partiom głównego
    nurtu.


    Merkel: potrzeba nowego spojrzenia na politykę energetyczną

    Kanclerz Niemiec Angela Merkel opowiedziała się w czwartek za
    ograniczeniem zależności krajów Unii Europejskiej od dostaw źródeł
    energii z Rosji. Wyraziła nadzieję, że nie trzeba będzie wdrażać sankcji
    gospodarczych wobec Moskwy.


    Szef Siemensa spotkał się z Putinem. "Angela Merkel wie, że tu jestem"

    Pomimo napiętych stosunków niemiecko-rosyjskich z powodu aneksji Krymu przez Moskwę prezes Siemensa, jednego z największych koncernów w Niemczech, Joe Kaeser, odwiedził Rosję, zapowiadając podczas spotkania z prezydentem Władimirem Putinem dalsze inwestycje.
    Dziennik "Sueddeutsche Zeitung" w opublikowanym w czwartek artykule "Władimir i Joe" nazywa wizytę niemieckiego przedsiębiorcy "zaskakującą".
    Rosja
    jest niemiecką kokainą. Niemcy chcą uzależnić rosyjską gospodarkę od
    siebie. "Jednak jak w przypadku dilera i narkomana tworzy się tu
    niebezpieczna wzajemna zależność".

    "Ponad połowa Niemców uważa, że Zachód niesłusznie stanął w
    konflikcie o Krym po stronie Ukrainy, a dwie trzecie sprzeciwia się
    sankcjom wobec Rosji".


    Petro Poroszenko prowadzi w rankingu prezydenckim z ponad dwukrotną przewagą nad Witalijem Kliczką i Julią Tymoszenko – wynika z danych sondażu przeprowadzonego przez socjologów.

    Według danych Ukraińcy przejawiają obecnie bardzo wysoki poziom aktywności wyborczej – około 84% wyborców gotowych jest wziąć udział w głosowaniu.

    Na wyborach prezydenckich Petra Poroszenkę gotowych jest poprzeć 24,9% ankietowanych, drugie miejsce zajmuje Witalij Kliczko z wynikiem 8,9%, a trzecie Julia Tymoszenko – 8,2%.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_03_27/Ukrainscy-socjologowie-opublikowal...

    Ukraina znajduje się na krawędzi bankructwa gospodarczego i finansowego – oznajmił dzisiaj powołany przez Radę Najwyższą premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk na posiedzeniu parlamentu.

    Zgodnie z jego słowami, inflacja na Ukrainie w 2014 roku wyniesie 12-14%. Łączny fiskalny deficyt wynosi 28 mld dolarów.

    Jeśli rząd nie zatwierdzi pakietu środków stabilizacyjnych, Ukrainie grozi bankructwo – minus 10% PKB – oświadczył Jaceniuk.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_03_27/Ukraina-znalazla-sie-na-krawedzi-b...

    Lewandowski: Wypracowano program osłonowy dla Ukrainy

    Komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski poinformował w czwartek,
    że w trakcie wizyty delegacji Komisji Europejskiej w Kijowie wypracowano
    "program osłonowy dla Ukrainy", dotyczący m.in. pomocy finansowej,
    dostaw gazu oraz handlu.


    Ukraina ma otrzymać w sumie 1,6 mld euro. Do początku czerwca kraj dostanie na pewno 100 mln euro.



    Uchodźcy z Krymu o polskim ośrodku: Syf, fetor i strzykawki w piaskownicy

    Tymczasowy
    ośrodek dla uchodźców to nie pięciogwiazdkowy hotel. Tak Urząd do spraw
    Cudzoziemców odpiera zarzuty ukraińskich uchodźców, którzy w rozmowie z
    RDC skarżą się na brud.

    Trzydziestodwuosobowa grupa z Krymu twierdzi, że przebywała w skandalicznych warunkach. Nagrali też film, który potwierdza ich wersję, ale nie chcą go udostępniać mediom.

    Kiedy
    weszliśmy, natychmiast poczuliśmy fetor. Nie wiemy co to było, ale po
    prostu chcieliśmy się położyć i krzyczeć, bo nie udało się tego
    wytrzymać
    - mówi jedna z kobiet

    Uchodźcy skarżą
    się także, że musieli spożywać posiłki na podłodze, ściany i
    prześcieradła były brudne, a w piaskownicy na placu zabaw leżały
    strzykawki. 


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    25. Szef Rządowego Centrum

    Szef Rządowego Centrum Bezpieczeństwa złożył rezygnację. "Względy osobiste"

    Dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Marek Komorowski złożył wniosek o odwołanie ze stanowiska; powodem rezygnacji są względy osobiste - poinformowało RCB.
    Marek Komorowski związany był z Rządowym Centrum Bezpieczeństwa od marca 2010 r. Od grudnia 2010 r. pełnił obowiązki dyrektora, a od czerwca 2012 r. kierował Centrum jako dyrektor.RCB działa od 2008 r.

    Rządowe Centrum Bezpieczeństwa zainaugurowało działalność w sierpniu 2008 r. Jego głównym celem jest analizowanie zagrożeń na podstawie danych uzyskiwanych ze wszelkich możliwych źródeł.

    RCB zapewnia obsługę Rady Ministrów, premiera, szefa MSWiA i Rządowego Zespołu Zarządzenia Kryzysowego w sprawach zarządzania kryzysowego oraz pełni funkcję krajowego centrum zarządzania kryzysowego.

    ------------------------------------------------

    Czerska atakuje opiekunów niepełnosprawnych


    "Protestujące matki przegrały swoją kampanię, kiedy odrzuciły propozycje premiera. Straciły sympatię Polaków"



    Wg prof. Janusza Czapińskiego protest
    rodziców dzieci niepełnosprawnych nie będzie istotnym elementem kampanii
    wyborczej do PE. - Protestujące matki straciły poparcie większości
    Polaków, bo zachowały się nieracjonalnie - ocenił gość TOK FM,
    tłumacząc, że błędem było odrzucenie oferty premiera. "Polska ciągle
    jest biednym krajem", dlatego zdaniem prof. Czapińskiego protestujący
    nie powinni, domagając się podwyżek, powoływać się na przykłady Wielkiej
    Brytanii czy Niemiec.

    Protest rodziców niepełnosprawnych dzieci
    to praktycznie jedyny krajowy temat, który przebił się ostatnio do
    debaty politycznej. Ale według psychologa społecznego, prof. Janusza
    Czapińskiego, akcja protestacyjna nie zagości na dłużej w czasie
    kampanii do Parlamentu Europejskiego. Bo sejmowy protest nie zyskał
    szerokiego poparcia.Także Paweł Wroński uważa, że protestujący stracą na swojej
    nieprzejednanej postawie. - Widzieliśmy, jak premier rozmawia, stara się
    coś zrobić, a protest nie wygasa. Moim zdaniem znaczenie akcji maleje.


    Tym samym akcja nie przyniesie wielkich profitów politykom,
    którzy chcieli się ogrzać w blasku protestujących. - Jeden z tych posłów
    o mało nie wskoczył na kolana Donaldowi Tuskowi w czasie spotkania
    premiera z protestujących. Bo tak bardzo chciał być w "oku" kamery. A im
    dłużej protest trwa i staje się coraz bardziej niejednoznaczny, tym
    trudniej się będzie lansować - uważa dziennikarz "Gazety Wyborczej".

    "Międzynarodowa" kampania


    Komentatorzy nie mają więc wątpliwości, że to tematyka
    międzynarodowa będzie, w dalszym ciągu, nadawać ton kampanii wyborczej. A
    to bardzo korzystne dla rządzących.

    - Wydaje mi się, że
    premier cały czas będzie zbierał punkty. Z bardzo prostego powodu. W
    sytuacjach zagrożenia lubimy polityków twardych i przewidywalnych. A
    najgroźniejszy konkurent premiera - Jarosław Kaczyński - jest, owszem,
    twardy, ale jest też nieprzewidywalny - stwierdził Paweł Fąfara z gazety
    "Polska The Times".

    Brak tematów krajowych w czasie
    kampanii, przed majowym głosowaniem, to zła wiadomość nie tylko dla
    Prawa i Sprawiedliwości. - Dominacja tematów międzynarodowych powoduje,
    że mniejsze partie nie będą miały szans przebić się z własnym programem -
    przewiduje Paweł Wroński.

    ''To ile w końcu dostają dzisiaj na osoby niepełnosprawne?''. ''820 zł, plus 600 zł, plus...''
    Janina Paradowska przepytuje ministra
    Do tej pory daliście państwo taką propagandę, że w społeczeństwie jest
    przekonanie, że te osoby protestujące w Sejmie żyją za 820 zł
    miesięcznie, nie mając innej pomocy ze strony państwa... - zarzuciła
    ministrowi pracy i polityki społecznej Janina Paradowska w Poranku TOK
    FM.

    A Władysław Kosiniak-Kamysz bronił rządu: - Jak dziecko
    kończy 18 lat, to jest renta socjalna, ok. 700 zł brutto, i do tego
    zasiłek pielęgnacyjny w wysokości 153 zł. Do tego dochodzi PFRON, czyli
    aktywizacja zawodowa osób niepełnosprawnych, dofinansowywanie
    zatrudnienia na rynku chronionym i otwartym, i świadczenia
    rehabilitacyjne, finansowanie sprzętu rehabilitacyjnego z dopłatą ze
    strony osoby niepełnosprawnej czy jej rodziny. Średni koszt turnusu to
    1500 zł i jest do tego dopłata do 1300 zł i dopłata dla opiekuna ok. 700
    zł.Ile to w sumie?


    - To ile taka osoba dostaje w sumie dofinansowania? Bo oglądając to, co
    widzę w telewizji, mogę nabrać przekonania, że te osoby dostają 820 zł i
    nic więcej. A za to nie da się żyć - zarzuciła Paradowska.


    - Jeżeli wzięlibyśmy mamę z synem 19-20 letnim, to jest to 820 zł
    plus ponad 600 zł plus 153 zł. Do tego dochodzi możliwość korzystania z
    programów dożywiania, pomocy społecznej, zasiłków celowych, wsparcie z
    PFRON, gdzie można starać się o dofinansowanie. Ale tam jest
    indywidualne podejście realizowane przez powiaty, które my
    współfinansujemy w Powiatowych Centrach Pomocy Rodzinie. Do tego
    dochodzi możliwość skorzystania z 1 procenta i są indywidualne konta dla
    wszystkich niepełnosprawnych - wyliczał Kosiniak-Kamysz.

    - Czyli rodzice z dziećmi będą siedzieli w Sejmie do Wielkanocy? - zarzuciła Paradowska. - To decyzja tych osób w Sejmie. Nasza propozycja wychodzi naprzeciw oczekiwaniom. Ona nie spełnia ich w pełni, ale w znaczący sposób przyspiesza dojście do minimalnej płacy, którą mieliśmy osiągnąć w 2016 roku.

    Ukraiński parlament odrzucił pakiet antykryzysowy

    Parlament Ukrainy zaakceptował w czwartek poprawki do budżetu
    państwa na bieżący rok, odrzucił jednak rządowy pakiet antykryzysowy,
    uzgodniony z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.



    UE chce przyśpieszyć pomoc finansową dla Ukrainy

    UE pracuje nad przyśpieszeniem pomocy finansowej dla Ukrainy -
    poinformował w czwartek wysoki rangą urzędnik Komisji Europejskiej.
    Dodał, że już pod koniec kwietnia Ukraina mogłaby dostać pierwsze 100
    mln euro, a do końca czerwca - w sumie 850 mln euro.



    NATO kontra Rosja. Oto militarny układ sił w Europie [mapa]

    Zajęcie
    Krymu przez Rosję wielu osobom otworzyło oczy na prawdziwe zamiary
    Władimira Putina, a tym samym wzbudziło zaniepokojenie o militarny układ
    sił w Europie. »
    NATO i Rosja: porównanie sił

    źródło: DGPNATO i Rosja: porównanie sił

    Zajęcie przez Rosję Krymu otworzyło oczy wielu osobom na prawdziwe
    zamiary Władimira Putina, a tym samym wzbudziło zaniepokojenie o
    militarny układ sił w Europie.

    Grybauskaitė w orędziu pominęła Polskę. Specjaliści: To daje do myślenia

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    26. a tak dobrze żarło.....

    Nacjonalistyczny Prawy Sektor pod ukraińskim parlamentem. "Rewolucja!"

    Nacjonalistyczny Prawy Sektor pod ukraińskim parlamentem. "Rewolucja!"

    Pod budynkiem ukraińskiego parlamentu zebrał się tłum działaczy
    Prawego Sektora. Ultraprawicowi aktywiści domagają się dymisji...
    czytaj dalej »

    Według doniesień ukraińskich mediów, działacze Prawego Sektora
    wspinali się na fronton Rady Najwyższej i rozbijali szkło w drzwiach
    budynku.

    Krzyczeli przy tym "rewolucja" i domagali się dymisji
    szefa MSW Arsena Awakowa. Gdy przewodniczący Rady i zarazem p.o.
    prezydenta Ołeksandr Turczynów wezwał do zaprzestania "prowokacji",
    usłyszał okrzyki "hańba".Koledzy Muzyczki twierdzą, że padł on ofiarą morderstwa zleconego przez Awakowa. Prawy Sektor zapowiedział, że codziennie o godz. 9 rano i 19 wieczorem będzie się zbierał przed budynkiem Rady.



    Ukraiński parlament odrzucił pakiet antykryzysowy

    Parlament Ukrainy zaakceptował w czwartek poprawki do budżetu

    państwa na bieżący rok, odrzucił jednak rządowy pakiet antykryzysowy, uzgodniony z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    27. Nowy plan NATO. "Rośnie

    Nowy plan NATO. "Rośnie zagrożenie dla Polski"

    Z Marcinem Zaborowskim, dyrektorem Polskiego Instytut Spraw Międzynarodowych, rozmawia Przemysław Henzel.

    Przemysław Henzel: Panie Dyrektorze,
    Pańskie uczestnictwo w grupie doradców sekretarza generalnego NATO to
    wielkie wyróżnienie dla Polski. Jak zareagował Pan na wieść o
    przydzieleniu Panu tej niezwykle ważnej i prestiżowej funkcji?

    Marcin Zaborowski: Przede
    wszystkim doceniliśmy fakt, że Sojusz Północnoatlantycki uwzględnił
    pracę ekspertów PISM i zdecydował się włączyć nas w skład tej grupy.
    Naszym zadaniem będzie sformułowanie deklaracji, która zostanie
    przedstawiona podczas szczytu NATO.

    Z naszego regionu jedynie Słowacja będzie mieć
    swojego eksperta w tej grupie, co oznacza, że sekretarz generalny ceni
    sobie bardzo doradczy głos z Polski.

    Jakie jest obecnie największe wyzwanie stojące przed Sojuszem Północnoatlantyckim?

    Zadania stojące przez NATO uległy zasadniczej
    zmianie. Kilka miesięcy temu sądziliśmy, że głównymi zagadnieniami
    dotyczącymi przyszłości Sojuszu będą kwestie związane z wycofywaniem się
    wojsk NATO-wskich z Afganistanu i szukaniem nowej funkcji dla Sojuszu
    np. w dziedzinie edukacji czy reagowania w przypadku klęsk żywiołowych.

    Ale kilka tygodni temu Władimir Putin dał NATO
    dobry powód, by powrócić do myślenia o podstawowej funkcji NATO, jaką
    jest zapewnianie bezpieczeństwa wszystkim państwom członkowskim. To
    agresywna polityka Rosji wymusza zmianę optyki Sojuszu i powoduje
    konieczność znalezienia odpowiedzi na pytanie, jak bronić integralności
    terytorialnej państw członkowskich NATO.

    Co Sojusz może zrobić w sprawie Ukrainy?

    Sytuacja na Ukrainie jest przedmiotem ożywionych
    debat na forum Sojuszu. NATO może przede wszystkim udzielić Ukrainie
    wsparcia politycznego i dyplomatycznego oraz fachowej pomocy w zakresie
    doradztwa.

    Kwestia jest jak na razie otwarta, ale należy
    rozważyć także udzielenie Ukrainie pomocy wywiadowczej i materiałowej, w
    zakresie dostaw sprzętu wojskowego. Jestem pewien, że Polska będzie
    działać na rzecz wzmocnienia zdolności Ukrainy do obrony, ale, oczywiście, w tej sprawie państwa NATO muszą osiągnąć konsensus.

    Czy Sojusz powinien ograniczyć jakąkolwiek współpracę wojskową z Rosją?

    Tak. Przez wiele lat podtrzymywaliśmy fikcję,
    traktując Rosję jako partnera Zachodu. Po aneksji Krymu przez Rosję
    okazało się jednak, że musimy powrócić do budowania zdolności obronnych
    państw Sojuszu. Musimy wreszcie skończyć z tą niebezpieczną fikcją dla
    naszego kraju i odbudować potencjał wojskowy państw członkowskich NATO, w
    tym Polski.

    Co będzie istotą nowej strategii NATO? Czy,
    w związku z kryzysem ukraińskim, główny nacisk będzie położony na
    wzmocnienie siły militarnej Sojuszu, a zwłaszcza na wydatki na cele
    wojskowe?

    Jak najbardziej. Państwa europejskie niestety nie
    traktowały zbyt poważnie kwestii obrony narodowej, zaniedbując chociażby
    wydatki na cele wojskowe. Obecnie tylko cztery państwa w Europie, w tym
    Polska, przeznaczają ok. 2 proc. PKB na obronę narodową.

    Inne państwa muszą poważnie potraktować kwestię
    budżetów wojskowych, ponieważ mają bardzo wiele zaległości do
    nadrobienia. Pod tym względem sytuacja bardzo źle prezentuje się
    zwłaszcza na Litwie i Łotwie, a także w niektórych państwach Grupy
    Wyszehradzkiej.

    Z kolei Stany Zjednoczone powinny przemyśleć swoją
    strategię zwrotu w stronę Pacyfiku, która okazała się przedwczesna, tak
    samo jak amerykańsko-rosyjski reset, który odszedł już do przeszłości.

    Jak, Pańskim zdaniem, mogłaby wyglądać
    wspólna strategia Stanów Zjednoczonych, Kanady i państw europejskich w
    odniesieniu do konfliktu na Ukrainie? Czy nowa strategia Sojuszu zapewni
    większą obecność wojskową Stanów Zjednoczonych w Europie?

    Zdecydowanie tak, ponieważ kwestią fundamentalną
    jest wzmocnienie zdolności obronnych państw Sojuszu. Wymaga to stałej
    obecności amerykańskich sił zbrojnych w Europie. Obecność ta jest, jak
    na razie, śladowa, i musi zostać zwiększona - przede wszystkim w Polsce i
    państwach bałtyckich, gdzie powinni stacjonować amerykańscy żołnierze z
    wojsk lądowych, a także większa liczba amerykańskich myśliwców.

    Należy także zaktualizować tzw. plany
    ewentualnościowe, ponieważ po raz ostatni zrobiono to w 2010 roku, a
    przecież poczynania Rosji w ostatnich tygodniach całkowicie zmieniły
    sytuację w Europie.

    Jaką rolę w nowej strategii Sojuszu powinna
    odgrywać Polska? Jakie będą Pańskie rekomendacje dla sekretarza
    generalnego NATO w tym zakresie?

    Polska będzie odgrywać centralną rolę w nowej
    strategii. Oczekujemy, że Stany Zjednoczone zwiększą swoją obecność
    wojskową na terytorium naszego kraju. Będę lobbował u Andersa Fogha
    Rasmussena za stałą obecnością Amerykanów oraz żołnierzy innych państw
    NATO w Polsce.

    Musimy także regularnie organizować ćwiczenia
    wojskowe w naszym kraju, takie jak ubiegłoroczne manewry "Steadfast
    Jazz", ale o zdecydowanie większej skali. Polska musi także wziąć
    aktywny udział w aktualizacji planów ewentualnościowych i udzielić
    Ukrainie pomocy - nie tylko politycznej, ale także materiałowej.

    Czy nowa strategia NATO zahamuje proces
    wycofywania sił zbrojnych z Europy? Amerykańscy kongresmeni podkreślali,
    że jest to konieczne ze względów strategicznych, jak i finansowych.

    Tak, zahamujemy ten niebezpieczny dla Europy
    proces. Warto podkreślić, że sprzyja nam sytuacja, jaka od kilku tygodni
    panuje w amerykańskim Kongresie. Politycy w rodzaju senatora Johna
    McCaina, aktywnie lobbują na rzecz większego zaangażowania militarnego
    USA w Europie.

    Twierdzeń, z których wynikało, że stosunki
    transatlantyckie są już "passe", nie słychać już w Waszyngtonie. Uważam,
    że zmiana percepcji kwestii bezpieczeństwa w USA umożliwi NATO
    wdrożenie nowej strategii w życie.

    Jak, Pańskim zdaniem, Amerykanie mogliby
    zbalansować, w sensie militarnym, swoja politykę wobec Europy a swoją
    strategię zwrotu w stronę Pacyfiku?

    Ten cel może zostać osiągnięty tylko poprzez
    zwiększenie obecności amerykańskich sił zbrojnych w Europie oraz
    dokończenie prac nad budową tarczy antyrakietowej, powstającą pod
    auspicjami NATO.

    Granice Polski są coraz bardziej zagrożone, bo
    Władimir Putin, dokonując aneksji Krymu, pokazał, że jest gotów łamać
    wszelkie normy prawa międzynarodowego. Rosja jest państwem kompletnie
    nieprzewidywalnym, a jej polityka względem Europy Środkowo- Wschodniej
    jest coraz bardziej niepokojąca.

    Premier Tusk leci do Mołdawii

    Premier
    Donald Tusk leci w piątek z oficjalną wizytą do Kiszyniowa. W stolicy
    Mołdawii spotka się między innymi z premierem i prezydentem tego kraju
    oraz szefem parlamentu.W komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu napisano, że razem z
    premierem do Kiszyniowa lecą przedstawiciele ministerstw: spraw
    zagranicznych, gospodarki oraz sportu.
    Ich obecność ma związek z
    podpisaniem kilku umów - o współpracy w dziedzinie turystyki, o
    powołaniu Polsko-Mołdawskiej Rady Gospodarczej w ramach inicjatywy UN
    Global Compact.Szefowie rządów Polski i Mołdawii wezmą Forum Gospodarczym z udziałem przedsiębiorców z obu krajów.


    Unijna przyszłość Mołdawii wątpliwa. Problem z umową stowarzyszeniową

    Unijna przyszłość Mołdawii pod znakiem zapytania. Choć kraj już w
    czerwcu ma podpisać umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską, to
    geopolityczna presja Rosji jest wciąż silna.

    Tusk zaprasza Mołdawię do UE. Bez przymusu

    -
    Jeśli Mołdawianie nie będą chcieli wejść do Unii, to nikt ich nie
    będzie zmuszał - powiedział Tusk w Kiszyniowie. Wraz z premierem Iurie
    Leancă Tusk zapewniał, że Unia gwarantuje plany mniejszości, komentując
    spięcia z mniejszością Gaugazów, która dąży do zjednoczenia z Rosją.


    Barroso: UE nie jest gotowa na zaproponowanie Ukrainie perspektywy członkostwa
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_03_27/Barroso-UE-nie-jest-gotowa-na-zapropono...
    Dlaczego Unia Europejska nie zaproponowała Ukrainie członkostwa? Ponieważ państwa członkowskie nie są teraz gotowe na taki krok. Uważają one, że nie tylko Ukraina nie jest gotowa, ale i Unia Europejska nie jest gotowa na tym etapie na przyjęcie takiego kraju, jak Ukraina. Zawsze jednak mówimy, że drzwi nie są zamknięte na przystąpienie i taka możliwość będzie istnieć w przyszłości” – powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, odpowiadając na pytanie dziennikarza w Brukseli.

    Zaznaczył on, że do zaproponowania Ukrainie członkostwa w UE „potrzebna jest zgoda państw członkowskich, ale do tego daleko”.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    28. PO skarży Mariusza Błaszczaka

    PO skarży Mariusza Błaszczaka do komisji etyki

    PO podkreśla, że Błaszczak zasugerował, iż Sikorski działa w
    interesie Siergieja Ławrowa oraz Federacji Rosyjskiej, ale również, że
    na tle tragedii Ukrainy prowadzi prorosyjską politykę zagraniczną.

    PO domaga się ukarania szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka przez sejmową komisję etyki za wypowiedź, w której zarzucił szefowi MSZ Radosławowi Sikorskiemu, iż układał się z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem.

    PO przywołuje wypowiedź Błaszczaka z konferencji prasowej z 27 marca. Błaszczak mówił wówczas, że 19 grudnia 2013 roku ministrowie spraw zagranicznych Polski i Rosji - Radosław Sikorski i Siergiej Ławrow - podpisali wspólną deklarację Program 2020 w relacjach polsko-rosyjskich. Deklaracja ta jest spisem priorytetów i kierunków współpracy między obydwoma krajami, wśród których są m.in.: rozwój dialogu politycznego oraz rozszerzanie współpracy gospodarczej.

    19 grudnia minister Sikorski z ministrem Ławrowem podpisywał deklarację. Wtedy już był Majdan od miesiąca. Wtedy lider PiS, premier Jarosław Kaczyński był w Kijowie, rozmawiał z protestującymi, a minister Sikorski układał się z ministrem Ławrowem - taką wypowiedź Błaszczaka przywołuje PO we wniosku do komisji etyki.

    PO podkreśla, że Błaszczak zasugerował w ten sposób, iż Sikorski działa w interesie Siergieja Ławrowa oraz Federacji Rosyjskiej, ale również, że na tle tragedii Ukrainy prowadzi prorosyjską politykę zagraniczną.

    Paweł Śpiewak: Tusk wystawił swoich najlepszych gladiatorów i powinien skromnie wygrać wybory

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    29. Niemcy: Steinmeier krytykuje

    Niemcy: Steinmeier krytykuje debatę o wzmocnieniu sił na wschodzie NATO

    Szef MSZ Nie­miec Frank-Wal­ter Ste­in­me­ier
    skry­ty­ko­wał pro­wa­dzo­ną pu­blicz­nie dys­ku­sję na temat
    wzmoc­nie­nia sił zbroj­nych NATO na wschod­nich ru­bie­żach So­ju­szu.
    Sy­tu­acja jest zbyt po­waż­na, by pu­blicz­nie li­cy­to­wać się, czyj
    wkład jest więk­szy - ostrzegł mi­ni­ster

    Steinmeier zaapelował, by powstrzymać się od
    publicznego licytowania się, kto jest w stanie uczynić więcej, a kto
    mniej, zanim ministrowie nie otrzymają konkretnych propozycji. "Sytuacja
    jest zbyt poważna" - powiedział.

    Prezydent USA Barack Obama w środowym przemówieniu w
    Brukseli zasygnalizował, że NATO zwiększy swoją obecność w Europie
    Wschodniej i będzie zawsze przestrzegać zasady kolektywnej obrony
    sojuszników. Z kolei doradca Obamy Ben Rhodes zapowiedział, że USA i
    inne kraje NATO chcą wysłać do Europy Wschodniej siły lądowe i morskie.
    Celem tych posunięć ma być "uspokojenie sojuszników".

    Dyskusja o stanowisku Niemiec toczyła się w
    minionych dniach także wewnątrz kraju. Niemiecka minister obrony Ursula
    von der Leyen powiedziała w niedzielę, że NATO powinno zademonstrować
    swą obecność na wschodnich granicach Sojuszu, by dać wyraz solidarności z
    mieszkańcami poradzieckich krajów bałtyckich i Polakami. Po ostrej
    krytyce ze strony opozycji oraz koalicjanta z rządu - SPD resort obrony
    zapewnił, że nie chce wysyłać na wschodnie rubieże NATO dodatkowych
    wojsk, lecz miał jedynie na myśli zwiększenie liczby ćwiczeń w ramach
    rutynowych kontroli przestrzeni powietrznej krajów bałtyckich.

    Rośnie niepokój na Litwie. Moskwa wykorzysta Polaków do swoich celów?

    Na Li­twie ro­śnie lęk przed pol­ską mniej­szo­ścią
    na­ro­do­wą – piszą nie­miec­kie media. Po­wo­łu­ją się na
    opu­bli­ko­wa­ny nie­daw­no ra­port De­par­ta­men­tu Bez­pie­czeń­stwa
    Pań­stwa, czyli li­tew­skich sił spe­cjal­nych.
    Wy­ni­ka­ło z niego, że
    Wi­leńsz­czy­zna może stać się dru­gim Kry­mem, a nie­któ­rzy
    dzia­ła­cze z tego re­gio­nu dzia­ła­ją na ko­rzyść Rosji. I choć nie
    padły żadne na­zwi­ska, wśród li­tew­skich po­li­ty­ków coraz
    od­waż­niej wy­mie­nia się w tym kon­tek­ście li­de­ra Po­la­ków na
    Li­twie Wal­de­ma­ra To­ma­szewskiego

    Władze Litwy ostrzegają: narasta wrogość ze strony Rosji


    - Po­li­ty­ka Rosji wobec państw dą­żą­cych do
    człon­ko­stwa w Unii Eu­ro­pej­skiej była wroga i taka po­zo­sta­je do
    chwi­li obec­nej; ta wro­gość na­ra­sta jed­nak w ostat­nich dniach -
    mówi Ge­di­mi­nas Kir­ki­las prze­wod­ni­czą­cy li­tew­skie­go
    Ko­mi­te­tu Spraw Eu­ro­pej­skich. Po­mi­mo tego, w jego opi­nii,
    dia­log z Rosją jest moż­li­wy. - W tym wzglę­dzie Litwa i Pol­ska
    mo­gły­by sporo osią­gnąć -


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

    30. Do Pani Maryli,

    Szanowna Pani Marylo,

    Od dawna wiemy o bardzo dobrych układach Ławrow -Sikorski








    Ukłony moje najniższe

    Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

    avatar użytkownika Maryla

    31. Szanowny Panie Michale

    dla Ławrowa Sikorski nie jest partnerem, jest wykonawcą poleceń ciotki Anieli. Miał protekcję Berlina do startu na kandydata do prezydentury przed kwietniem 2010 r., Komorowski dostał lepsze wsparcie, z Kremla.

    Minister spraw zagranicznych Niemiec z wizytą w rezydencji Radosława Sikorskiego


    Rok 2007
    Niemiecki minister wraz z małżonką wylądował w Bydgoszczy, a

    następnie samochodem pojechał do oddalonego o kilkanaście kilometrów Chobielina. Tam, na schodach XIX-wiecznego dworku, gości powitał Sikorski wraz z żoną Anne Applebaum i dwoma synami.

    Sikorski wraz żoną ugościł niemieckiego ministra wystawną kolacją. Oprowadził go także po okolicy, pokazując piękne nadnoteckie krajobrazy. Atrakcją wieczoru był koncert organowy na XIX-wiecznym instrumencie, stanowiącym ozdobę salonu chobielińskiego dworu. Przy instrumencie zasiadł Michał Wachowiak, organista bydgoskiej katedry i muzyk Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy. Wykonał on m.in. fugę i preludium D-dur Jana Sebastiana Bacha, trzy tańce z Tabulatury Jana z Lublina, preludium Jana Podbielskiego, a na koniec Concerto C-dur Bacha. W programie znalazła się też prezentacja umiejętności organowych Sikorskiego.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

    32. Do Pani Maryli

    Szanowna Pani Marylo,

    Pani Anna Applebaum, wnuczka żydowskiego kupca z Polskiego Kobrynia / Grodzieńszczyzna- Polesie / , już nazywa się pani Sikorska. Otrzymała aryjskie papiery.

    Radek może startować pod żyrandole.

    Ukłony moje najniższe




    "Sikorski, ty też odpowiesz za Smoleńsk" - transparent z takim napisem zamieścili d mieszkańcy Bydgoszczy w Chobielinie - na drodze dojazdowej do dworku ministra spraw zagranicznych.

    Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

    avatar użytkownika Maryla

    33. w poniedziałek nowe wskazówki do kampanii wyborczej

    W przyszłym tygodniu ministrowie spraw zagranicznych Polski, Niemiec i Francji przyjmą wspólny dokument dotyczący dalszego rozwoju Europejskiej Polityki Sąsiedztwa – poinformował rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski.

    Ministrowie państw Trójkąta Weimarskiego (Polski, Niemiec i Francji) spotkają się w poniedziałek w Weimarze w Niemczech. Jak poinformował rzecznik MSZ, głównym tematem rozmów, które potrwają do wtorku, będzie przyszłość Europejskiej Polityki Sąsiedztwa, relacje z Ukrainą i Rosją, a także dalsze działania na rzecz integracji europejskiej Gruzji i Mołdawii.

    – W czasie spotkania będzie przyjęty wspólny dokument przedstawiający stanowisko krajów weimarskich w kwestii dalszego rozwoju Europejskiej Polityki Sąsiedztwa. Dokument wraz z listem będzie przekazany wysokiej przedstawiciel Catherine Ashton z propozycją zaprezentowania i przedyskutowania podczas nieformalnego spotkania ministrów spraw zagranicznych w formule Gymnich pod koniec przyszłego tygodnia w Atenach – powiedział Marcin Wojciechowski.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    34. Grzybowska dla wPolityce:

    Grzybowska dla wPolityce: Pańska łaska na pstrym koniu jeździ. Nie Tusk a Juncker i nie Sikorski a Stoltenberg

    Do czołowej prominencji rządzącej III RP władzy napływają same niepomyślne wiadomości. A dotyczą one z takim trudem wypracowywanej pozycji naszego państwa w Europie, a nawet w świecie. Cokolwiek by nie
    zrobili, czegokolwiek by nie powiedzieli - jak groch o ścianę.

    Przez co najmniej rok usłużne media lansowały kandydaturę Donalda Tuska, w końcu premiera, na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej po Portugalczyku Jose Manuelu Barroso. A Barroso piastuje tę funkcję od dwóch kadencji. Skoro może Portugalczyk, reprezentant kraju małego i na dodatek przeżywającego dramatyczny kryzys gospodarczy i finansowy, to może Polak, a nawet powinien.

    Lansowanie Tuska było albo taniutkim chwytem propagandowym, który owszem, wywołał radość w narodzie, ale głownie z tego powodu, że się go wreszcie pozbędziemy. Albo był to błąd w sztuce dyplomatycznej, typowy dla elit wioskowych czyli wiara w wieści opłotkowe. I wiara, że kanclerz Angela Merkel jest tak naiwna, że gotowa jest wspierać Tuska tylko dlatego, że jej wiernie służy. A prawda jest taka: pańska łaska na pstrym koniu jeździ.

    Tak więc nie Tusk, a premier Luksemburga i przewodniczący tzw. eurogrupy Jean-Claude Juncker jest pewnym kandydatem na stanowisko szefa KE. A jego kandydaturę wspiera nie kto inny jak kanclerz Merkel.(..)
    Dlaczego nasi przegrywają? Ano z prostego
    powodu - żeby podejmować decyzje na miarę Europy czy NATO trzeba reprezentować państwo demokratyczne, silne i odpowiedzialne. I wysoki poziom kultury politycznej oraz osobistej. Można się wygłupiać wizerunkowo na własnych śmieciach, ale nie na forum międzynarodowym.

    http://wpolityce.pl/polityka/189078-grzybowska-dla-wpolityce-panska-lask...

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    35. Ławrow obiecuje:Rosja nie

    Ławrow obiecuje:Rosja nie wejdzie na Ukrainę, słowo. Ale zmieni jej konstytucję

    -
    Naszą intencją absolutnie nie jest przekraczanie ukraińskiej granicy.
    Nie jesteśmy tym zainteresowani - powiedział Ławrow w wywiadzie dla
    rosyjskiej telewizji. Dla Rosji priorytetem jest przekształcenie Ukrainy
    w federację regionów o silnej autonomii. A Majdan powinien się rozejść. »


    Ile milionów podatnik polski zapłacił za 6-cio letni kamuflaż Tuska? LNG, Ignalin, łupki i Sarmatia II



    D. Tusk: 6 wymiarów projektu Europejskiej Unii Energetycznej

    Premier Donald Tusk zapowiedział przedstawienie w Brukseli polskiego
    pomysły Unii Energetycznej. - Europa musi być coraz bardziej solidarna w
    zakresie energetyki - mówił Donald Tusk.

    Rosyjsko-niemiecka współpraca gazowa kwitnie. Oligarcha przejmuje m.in. złoża w Polsce

    Niemiecki koncern energetyczny RWE sprzedał za 5,1 mld euro
    spółkę RWE Dea, zajmującą się wydobyciem gazu i ropy, funduszowi...
    czytaj dalej »


    "Nie ma alternatywy dla gazu z Rosji"

    Wicekanclerz Niemiec i minister gospodarki Sigmar Gabriel (SPD) nie
    dostrzega - w przeciwieństwie do kanclerz Angeli Merkel - żadnej
    rozsądnej alternatywy dla gazu i ropy z Rosji.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    36. Ławrow: Rosja i USA wychodzą z inicjatywą ws. Ukrainy

    Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow powiedział o wspólnej inicjatywie w sprawie Ukrainy, która „wyłania się” w procesie rozmów z kolegami z Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych.

    „Mimo wszystko zbliżamy nasze podejścia” – powiedział Ławrow w wywiadzie dla stacji telewizyjnej „Rossija-1”.

    Tymczasem szef MSZ określił jako absolutnie beznadziejne żądania Zachodu wobec Rosji w sprawie zmiany stanowiska w kwestii aneksji Krymu.

    Zgodnie z jego słowami brak zrozumienia „realnej polityki i absolutna beznadziejność wysuniętych wobec nas żądań” jest tupetem dyplomatycznym lub dyplomatyczną nieudolnością.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_03_29/Lawrow-Rosja-i-USA-wychodza-z-inic...

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    37. Dziś jest dzień politycznych

    Dziś jest dzień politycznych nominacji na Ukrainie przed wyborami prezydenckimi. Swój start oficjalnie potwierdzili nie tylko Petro Poroszenko i lider nacjonalistycznej Swobody Ołeh Tiahnyboka, ale też szef ultra nacjonalistycznego Prawego Sektora Dmytro Jarosz. Witalij Kliczko wycofuje się z prezydenckiego wyścigu i popiera Petro Poroszenkę. - Sam Kliczko miał w wyborach prezydenckich niewielkie szanse. Już na Majdanie w trakcie protestu było widać, że był odbierany bardzo ambiwalentnie, a niekiedy nawet wrogo. Dlatego poparcie Kliczki dla Petra Poroszenki jest bardzo racjonalne .

    Na zjeździe partii Postawa Obywatelska wysunięto kandydaturę byłego ukraińskiego ministra obrony Anatolija Hrycenki. Poinformował o tym on sam na swoim profilu na Facebooku. Wśród pretendentów zgłoszonych w Centralnej Komisji Wyborczej jest też lider komunistów Petro Symonenko.

    W wyborach wystartuje też oczywiście była premier Ukrainy Julia Tymoszenko.

    Termin składania wniosków o rejestrację kandydatów w przedterminowych wyborach prezydenckich upływa o północy z niedzieli na poniedziałek. Dotąd, jak informuje agencja Interfax-Ukraina, CKW zarejestrowała pięciu kandydatów spośród ponad 20 pretendentów. Przedterminowe wybory prezydenckie odbędą się na Ukrainie 25 maja.
    wg. sondażu ośrodka Socis w wyścigu do fotela prezydenckiego na Ukrainie prowadzi były szef dyplomacji i biznesmen Petro Poroszenko, którego popiera 21,2 proc. Ukraińców. Na drugim miejscu z 14,6 proc. głosów jest lider partii Udar Witalij Kliczko, który jednak wycofał się z walki wyborczej i poparł Poroszenkę. Trzecie miejsce przypada byłej premier Julii Tymoszenko, na którą chciałoby głosować 9,7 proc. wyborców. Kolejne miejsca zajmują: były wicepremier Serhij Tihipko (7,1 proc.), Petro Symonenko - 5 proc. oraz Ołeh Tiahnybok - 2,5 proc. głosów.
    Szef Udaru Witalij Kliczko zrezygnował z kandydowania. Poparł oligarchę i byłego szefa MSZ Petro Poroszenkę, zwanego „królem czekolady.” Sam chce zostać merem Kijowa. Sojusz polityków ma osłabić szanse Julii Tymoszenko.

    Kandydatem Partii Regionów został Michaił Dobkin, szef charkowskiej administracji. Zasłynął aktywnym wspieraniem reżimu Janukowycza i nawoływaniem do rozprawienia się z aktywistami euromajdanu.

    W wyborach wystartuje także była premier Julia Tymoszenko i szef nacjonalistycznej Svobody Oleg Tiagnybok. Walkę o fotel prezydenta zapowiada popularna na Majdanie lekarka Olga Bohomolec, były szef MSZ i poseł Batkiwszczyny Anatolij Gritsenko, a także poseł Partii Regionów Siergiej Thipko.

    Wyścig po fotel prezydenta Ukrainy

    Głównym faworytem jest biznesmen i były szef dyplomacji Petro
    Poroszenka. Uzyskał poparcie Witalijia Kliczki. Partia Swoboda wystawiła
    swojego lidera Ołeha Tiagnyboka.

    Szef Rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow złożył deklaracje, że jego kraj
    nie wkroczy na Ukrainę. Zastrzegł jednocześnie prawo swego kraju do
    obrony praw rosyjskojęzycznych mieszkańców Ukrainy.  Zasugerował
    również, że federalizacja Ukrainy byłaby spełnieniem żądań południowych i
    wschodnich regionów kraju.

    Jutro o sytuacji na Ukrainie rozmawiać będą w Paryżu sekretarz stanu
    USA John Kerry i szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.

    Wcześniej na temat sytuacji na Ukrainie rozmawiali telefonicznie
    Barack Obama i Władimir Putin Rozmowę zainicjował prezydent Rosji. Obama
    wezwał Rosję do wsparcia demokratyzacji Ukrainy i powstrzymania się od
    kolejnych prowokacji oraz planów interwencji zbrojonej.

    Prezydent Rosji przekonywał Obamę, że Ukraińscy ekstremiści niepokoją
    zwykłych obywateli. Sugerował by wspólnota międzynarodowa pomogła w
    stabilizacji sytuacji.

    Tymczasem Kurułtaj (zjazd) Tatarów krymskich ogłosił rozpoczęcie
    politycznych i prawnych procedur mających na celu utworzenie narodowej i
    terytorialnej autonomii Tatarów na Krymie.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    38. Ashton potępia Prawy Sektor (jak Putin) :))

    Catherine Ashton potępiła szczególnie pikiety Prawego Sektora pod Radą Najwyższą Ukrainy i oceniła tę partię jako "zagrożenie dla wartości demokratycznych i rządów prawa". Wezwała nacjonalistów do "powstrzymania się od użycia przemocy", a władze Ukrainy do "odebrania broni od nieautoryzowanych" grup.

    itar-tass.com/kresy.pl


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    39. kampania Tuska, zwrot w spr. Ukainy :)


    Tusk na Podkarpaciu: Wizyta w
    gimnazjum w Lubaczowie, hołd dla ofiar UPA w Rudce... [ZDJĘCIA]

    Poza zwiedzaniem PMG w Husowie, Tusk odwiedził gimnazjum w Lubaczowie,
    gdzie spotkał się z mieszkańcami. W Rudce Premier złożył wieniec przed
    pomnikiem poświęconym ofiarom UPA. SAM! po wielkiemu cichu!
    Tylko dla fotografa!




    Niepełnosprawne dzieci, kanonizacja JP II, Ukraina - kampanię wyborczą można zrobić na wszystkim

    Biedni ci politycy, ulitujmy się nad nimi –
    w tym roku kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego przypadła na
    wyjątkowo trudny czas i będzie niezwykle krótka...




    Tusk pod pomnikiem ofiar UPA. "Otwarcie mówić o przeszłości"

    Tusk pod pomnikiem ofiar UPA. "Otwarcie mówić o przeszłości"

    - Dalsze relacje Polski i Ukrainy będą w dużej mierze
    zależeć od tego, na ile oba narody dobrze zrozumieją wspólną, czasami...
    czytaj dalej »

    Zauważył, że zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie oraz w całej Europie
    jest niepokój o kształt przyszłej Ukrainy, czy będzie to taki kraj,
    który dał przykłady bohaterstwa i bezinteresowności, np. podczas
    wydarzeń na Majdanie, czy odżyje na Ukrainie nacjonalizm, czy też
    Ukraina straci niepodległość i stanie się znowu „w dużej mierze
    podległa wobec Rosji.

    Powinniśmy we własnym interesie, interesie Polaków i Polski pomoc
    Ukrainie (#) właśnie demokratycznej, niepodległej, integralnej,
    która nie będzie więcej
    terytoriów traciła, ale równocześnie Ukrainie, która w sposób
    odpowiedzialny będzie budowała właśnie te standardy, które pozwoliły
    Europie uniknąć kolejnego trzeciego światowego konfliktu

    — przekonywał Tusk.

    M.in. dlatego dzisiaj jestem tu u was, żebyśmy potrafili bez
    złości, bez nienawiści, bez chęci odwetu rozmawiać z Ukraińcami o naszej
    przeszłości i żebyśmy potrafili pomóc Ukraińcom uporać się z tym
    balastem, który czasami niektóre narody przygniata

    – dodał.

    Wyraził przekonanie, że warto angażować się w sprawy Ukrainy, m.in.
    właśnie po to, aby przyszła Ukraina była państwem niepodległym i
    demokratycznym, w którym nie ma nacjonalizmu.



    Tusk na Podkarpaciu: Wizyta w gimnazjum w Lubaczowie, hołd dla ofiar UPA w Rudce... [ZDJĘCIA]


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Beta

    40. Zarejestrowani.

    Podaję listę kandydatów do ukraińskiej prezydentury zarejestrowaną do godziny 17 .czasu miejscowego:
    Tiahnibok, Tymoszenko, Poroszenko, Dobkin, Tihipko, Liaszko, Gricenko, Klimienko,

    Simonienko, Korolewskaja, Carew, Rabinowicz, Bohomolec, Jarosz, Bojko, Kuźmin,

    Wejder.

    avatar użytkownika Maryla

    41. Sienkiewicz: "Czy będzie

    Sienkiewicz:
    "Czy będzie wojna? Odpowiem inaczej: ona jest." Szef MSW przelicytował
    Tuska, który straszy, że wojna może dopiero
    wybuchnąć

    fot. msw.gov.pl

    "Jest wielki konflikt, państwa mobilizują
    cały swój potencjał, jest jakiś front, odbywają się jakieś wielkie ruchy
    wojsk. Współczesna wojna to jest pełzający konflikt na małą skalę.Minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz w rozmowie
    z "Faktem” mówiąc o agresji Rosji na Ukrainę powiedział, że "Polska
    nie jest uczestnikiem tego konfliktu, nie jest stroną, Polska jest
    sąsiadem tego konfliktu”

    – To jest konflikt między Ukrainą a Rosją. To nie jest konflikt między
    członkiem NATO i Unii Europejskiej a Rosją. Czy będzie wojna? Odpowiem
    inaczej: Ona jest. Bo my myślimy o wojnie w kategoriach nadal XIX
    – wiecznych. Jest wielki konflikt, państwa mobilizują cały swój
    potencjał, jest jakiś front, odbywają się jakieś wielkie ruchy wojsk.
    Współczesna wojna to jest pełzający konflikt na małą skalę najczęściej
    z toyotami i kałachami, gdzie środków bojowych używa się małą skalę,
    gdzie nie sposób odróżnić żołnierza od cywila, gdzie konflikt
    ma charakter stały, pełzający, z miesiąca na miesiąc oswajający
    wszystkich, że trwa. Opowiem taką historię z czasów, kiedy byłem
    pracownikiem UOP: To było oblężenie Vukovaru i raport, który zrobił
    na mnie największe wrażenie. Vukovar, centrum miasta, matki z dziećmi,
    goście siedzą w kafejkach, piją kawę, działają światła uliczne. Jest
    normalnie, tylko cały czas słychać serie z broni maszynowej, czasami
    odgłos pocisku moździerzowego, ponieważ jakieś 2 tys. metrów od tego
    centrum jest linia frontu. Oswojona wojna. I to, co mamy między Ukrainą
    a Rosją bardzo przypomina właśnie taki typ wojny. To jest właśnie wojna
    między Ukrainą a Rosją – powiedział Sienkiewicz.

    Krzysztof Feusette w tygodniku „wSieci”: Platforma bawi się w wojnę


    I pomyśleć, że jeszcze w drugiej połowie 2013 r. rząd Donalda Tuska podjął decyzję o zmniejszeniu wydatków na obronę narodową o ponad 10 proc., o czym przypomina „Biała księga bezpieczeństwa narodowego” Instytutu Sobieskiego. A dziś? - pyta Krzysztof Feusette w najnowszym tygodniku „wSieci”.

    Te wybory europejskie być może są o tym, czy dzieci w Polsce 1 września w ogóle pójdą do szkoły

    — straszy Polaków szef rządu.

    Prawdziwą stawką tych wyborów jest bezpieczeństwo Polski. I dlatego są tak ważne

    — dodaje w spocie wyborczym Platformy zaraz po tym, jak przez ekran przemknęli uzbrojeni żołnierze i wojskowe samoloty.

    Widmo wojny krąży po Europie, a u nas Kalibabka rządzi. Trzeba się tej propagandzie przeciwstawiać

    Lansowana przez media teoria, że zmiana retoryki
    premiera Tuska względem Rosji, obezwładniła skutecznie PiS i daje szanse
    obecnej władzy na dobre wyniki w nadchodzących wyborach, jest kolejna
    bzdurą, którą karmieni są obywatele.

    Co najgorsze największa partia opozycyjna jakby pogodziła się z takim
    stanem rzeczy i czeka trochę biernie, aż się premier „wyprztyka” i samo
    się poskłada, bo przecież powinno.

    Obowiązkiem, szczególnie PiS jest ciągle uświadamianie społeczeństwu,
    że ten premier działa na zasadzie Kalibabki. Jest nieodpowiedzialnym
    uwodzicielem, a jego wywody można streścić: „figo fago kawa marago, noc
    mija, a prezenty zostają”. „Osiągnięcia” pana premiera trzeba
    przypominać społeczeństwu, któremu istotne fakty ciągle się wypiera z
    umysłów drastycznymi informacjami, jak choćby ta o mężczyźnie, który rzekomo spalił żonę i dzieci by
    zgarnąć odszkodowanie. Potem tak „zresetowanym” obywatelom, łatwiej
    jest zaprezentować codziennie całkiem nowego premiera, który serwuje
    kolejną wersję „figo fago…”

    Lista upiornych faktów, które miały miejsce za rządów tego premiera jest długa i ponura.

    Uprawiana przez niego polityka zagranicznej polegającej na czapkowaniu zarówno Rosji i UE, a w szczególności Niemcom, poniosła całkowite fiasko. Polska znalazła się w niebezpieczeństwie.

    Knucie przeciwko prezydentowi RP i rozdzielenie wizyt w Katyniu w 2010 r.

    Oddanie śledztwa smoleńskiego Rosjanom.

    Urzędowe oszukiwanie społeczeństwa co do przyczyn katastrofy, przez
    opublikowanie bzdurnego „Raportu Millera”, wzorowanego na rosyjskich
    tezach zawartych w raporcie Anodiny.

    Dopuszczenie do byle jakiego traktowania rodzin smoleńskich i
    propagowania hańbiących kłamstw na temat polskich oficerów i pilotów,
    którzy zginęli tragicznie w Smoleńsku.

    Celowe dzielenie polskiego narodu, przez szydzenie z „sekty smoleńskiej”.

    Brak próby wyjaśnienia dziwnych przypadków zgonów, określonych wspólnym mianem „seryjnego samobójcy”.

    Osłabienie obronności Polski.

    Zniszczenie polskich stoczni i przemysłu, w tym także zbrojeniowego.

    Całkowite uzależnienie energetyczne od Rosji. Karalne zaniedbania
    przy pisaniu przepisów dotyczących poszukiwania i
    wydobycia gazu łupkowego.

    Przyzwolenie, by banki i handel były w obcych rękach i nie płaciły podatków.

    Malwersacje podczas budowy autostrad i doprowadzenie wielu polskich firm do bankructwa.

    Tolerowanie łapownictwa i ustawionych przetargów.

    Niebywale zadłużenie Polski i zawłaszczenie prywatnych pieniędzy z OFE.

    Zubożenie społeczeństwa przez podnoszenie podatków, likwidację lub ograniczanie ulg (uzysk dla twórców).

    Zmuszenie kolejnych pokoleń Polaków do emigracji przez brak działań by stworzyć nowe miejsca pracy.

    Niszczenie wolnych mediów. Sprawa „UważamRze”

    Niebywały rozrost biurokracji, będącej ciężarem dla gospodarki.

    Obsadzanie lukratywnych stanowisk wyłącznie z partyjnego klucza.

    „Wycinanie” za stanowisk państwowych i samorządowych, ludzi podejrzanych o „pisowatość”, bez względu na ich kwalifikacje.

    Szykanowanie osób o poglądach krytycznych wobec władzy, w tym także artystów.

    Cyniczne prowadzanie polityki wewnątrzpartyjnej polegającej na
    widowiskowym „ścinaniu” głów niepokornym, a wynoszeniu na piedestał
    ludzi o marnych walorach moralnych. Najchętniej renegatów z PiS.

    Sprzeczne z demokracją niedopuszczanie do referendów, nawet gdy są
    zebrane miliony podpisów. Jak choćby w bardzo ważnych kwestiach
    wydłużenia wieku emerytalnego czy posyłania sześciolatków do szkoły.

    Dopuszczenie by w Polsce wybory kontrolowały „ruskie serwery”.

    To pewnie nie jest wszystko, ale i tak zestaw wygląda imponująco.
    Powinno się nieustannie uświadamiać społeczeństwu, że tak szkodliwej
    osoby przy władzy

    Polska nigdy nie miała. Jego potęga jest możliwa tylko i wyłącznie
    dzięki temu, że pozostaje wygodny dla grup interesów, które
    opanowały nasz kraj.

    Propaganda jest mocnym orężem, a pan premier nie ma zamiaru
    rezygnować z dalszego sprawowania urzędu i  bez żenady aplikuje nam nową
    porcję „figo, fago…” Dlatego trzeba się tej propagandzie
    przeciwstawiać. Wystarczy nagłośnić fakty.

    Ryszard Makowski

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    42. Protestujący rodzice napisali

    Protestujący rodzice napisali list do papieża Franciszka 2014-03-31

    Dziś rozpoczyna się trzynasty dzień protestu rodziców dzieci niepełnosprawnych. W historii Sejmu RP jest to chyba najdłuższy tego typu protest okupacyjny. Dziś także rodzice złożą w nuncjaturze papieskiej w Warszawie napisany przez siebie list do Ojca Świętego Franciszka, w osobie którego wobec bezduszność władz polskich widzą jedyną nadzieję.

    Pomysł napisania listu narodził się spontanicznie w sobotę. kiedy to telewizja nadała relację ze spotkania papieża z tysiącami ludzie niewidomych i głuchych w Watykanie. Widać było, że Franciszek nie tylko świetnie rozumie osoby niepełnosprawne, ale je po prostu kocha. Tak jak wcześniej czynił to papież Jan Paweł II.

    Kopie listu zostaną dziś przedpołudniem rozdane dziennikarzom. Jutro odbędzie się bardzo ważne spotkanie komisji sejmowej, na którym po raz kolejny rozważone będą postulaty strajkujących. Szykują ostre się spory. Decydujące głosowanie będzie miało miejsce w piątek. Do tego dnia rodzice z pewnością nie przerwą protestu. Wciąż przybywa nowe osoby. Wszyscy są zmęczeni, ale bardzo zdeterminowani.

    Dodam, że w niedzielę odprawiłem kolejną mszę św. dla protestujących. Kaplica sejmowa dzięki życzliwości księdza kapelana i dyrektora administracyjnego jest nam udostępniana codziennie. Warunki socjalne w niczym się nie zmieniły. Śpimy nadal na kocach rozścielonych ma ziemnej, marmurowej posadzce. Mycie wyłącznie w umywalkach w toalecie. Pranie wieszamy na balustradach głównego holu. Przez weekend restauracja sejmowa nie była otwarta, więc posiłki były dostarczane przez catering. W niedzielę panowała ogromna cisza. Żadnych dziennikarzy. Odwiedzili nas jedynie posłowie z Solidarnej Polski, którzy co trzeba przyznać ustawicznie nami się interesują.

    Oficjalna strona protestu rodziców w Sejmie. Czytaj i napisz do nas

    https://www.facebook.com/pages/Rodzice-niepe%C5%82nosprawnych-dzieci-w-S...

    http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=9234


    Co by tu jeszcze "wyrwać rządowi"?

    Materiał płatny

    Co by tu jeszcze "wyrwać rządowi"?

    "Nigdy nie byłam zwolenniczką okupacji gmachów czy choćby tylko ich
    części. Także na ten protest rodziców patrzyłam z uczuciami mocno
    mieszanymi, bo zbyt często zamiast owej desperacji widziałam agresję i
    brak woli jakiegokolwiek kompromisu" - pisze w komentarzu w dzienniku
    "Polska The Times" Janina Paradowska, publicystka "Polityki".

    Janina Paradowska przyznaje w komentarzu, że ma mieszane uczucia co do formy protestu, prowadzonego przez rodziców dzieci
    niepełnosprawnych. Z jednej strony ze względu na to, że formuła nie
    sprawia, iż odbiorcy przekazów medialnych wiedzą więcej o problemie ludzi, którzy znaleźli się w takiej sytuacji. Z drugiej strony dlatego, że - jak pisze - ani sejmowe marmury nie nadają się do spania, ani zamknięcie w gmachu nie może dobrze służyć chorym dzieciom

    Inną sprawą jest - według Paradowskiej - polityczny szum, jaki wytworzył się wokół grupy rodziców wraz z dziećmi okupujących gmach przy Wiejskiej. Publicystka podnosi, że choć nikt nie zdobył się na to, by publiczny postulat zakończenia protestu, po cichu prawie wszyscy powtarzali taką właśnie opinię. 

    - Kto miał przyjść i fotkę sobie zrobić do najbliższej kampanii politycznej czy związkowej, już był. Kto chciał okazać się hojniejszy w obietnicach, już swoje zrobił - pisze Paradowska i dodaje, że więcej wytargować od rządu nie można było.

    Choć,
    jak mówi, sprawa wciąż jest do załatwienia, ale nie jako jedna pozycja
    na długiej liście roszczeń, ale jako element problemu systemowego. - Od lat mówimy, że system pomocy społecznej zbudowany
    w początkach lat 90. wymaga przemyślenia od nowa, a ciągle łatamy
    dziury. Czasem niesprawiedliwie i bez sensu. Obecne propozycje rządu też
    są łataniem dziur, i to pod presją. tak nie rodzą się żadne poważne i
    rozważne rozwiązania. A więc sprawa wróci jeszcze raz
    - podsumowuje publicystka. 


    ''Społeczna sympatia odwraca się od rodziców w Sejmie'

    Publicyści w Poranku Radia TOK FM rozmawiali o trwającym wciąż w Sejmie proteście rodziców dzieci
    niepełnosprawnych. - Sympatia społeczna zaczyna się od tych rodziców
    odwracać. Dlatego że ciągle jesteśmy mało solidarnym społeczeństwem -
    stwierdziła Agata Nowakowska z "Gazety Wyborczej".

    • Polityka

      "Empatia Tuska wygląda na chłód okrutnika, gdy zderza się z wrażliwcami, takimi jak Mularczyk, Duda, Palikot..."

      Według naczelnego "Newsweeka" w Sejmie mieliśmy do czynienia
      ze zderzeniem dwóch egoizmów - z jednej strony tych, którzy
      stwierdzają, że los tych rodziców ich nie interesuje, z drugiej - egoizm
      samych protestujących
      (że nic nie interesują ich sprawy budżetowe i
      postulaty innych potrzebujących).

      "Donald Tusk jest chyba
      największym socjalistą wśród polskich premierów po roku 1989, nawet
      jeśli jest raczej socjalistą głowy niż serca. Ale jego empatia wygląda
      na chłód okrutnika, gdy zderza się z koalicją przedwyborczo wzmożonych
      wrażliwców, od Mularczyka przez Dudę po Palikota" - puentuje Lis.

    Wizyta Szefa Kancelarii Prezydenta RP w Kijowie

    Wizyta Szefa Kancelarii Prezydenta RP w Kijowie

    Szef KPRP Jacek Michałowski składa wizytę w Kijowie. W składzie
    delegacji są także ministrowie w KPRP Olgierd Dziekoński i Jaromir
    Sokołowski, a także poseł Marcin Święcicki, lider misji eksperckiej,
    której zadaniem będzie wsparcie reformy samorządowej.

    Wizyta Szefa Kancelarii Prezydenta RP w Kijowie

    Na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego 26 lutego 2014 roku
    Prezydent RP Bronisław Komorowski przedstawił priorytetowe obszary
    potencjalnego wsparcia ze strony Polski dla przemian w Ukrainie. Są
    nimi: warunki dla rozwoju sektora małych i średnich przedsiębiorstw
    (MŚP), reforma samorządowa i budowa całościowego systemu zwalczania
    korupcji.

    Szef MON: Rosyjskie wojska gotowe do akcji
    Rosyjskie
    oddziały, które zgromadziły się przy ukraińskiej granicy, są gotowe
    do różnych operacji - ostrzegł w TVN24 szef MON Tomasz Siemoniak.



    Współpracownicy rządu Tadeusza Mazowieckiego pomogą rządowi Ukrainy w przeprowadzeniu reform

    Marcin Święcicki zostanie koordynatorem polskich
    ekspertów, którzy mają wspomóc reformy na Ukrainie. 


    Zaczynają się już wzajemne oskarżenia,
    gdzieś niknie pewien główny problem. To dla mnie dowód, że ten protest
    się wypala - mówił o proteście rodziców niepełnosprawnych dzieci w
    programie "Tomasz Lis na żywo" senator PO Filip Libicki. - Sprawa jest
    jasna: los tych ludzi leży w rękach wrażliwych polityków - zaznaczyła
    posłanka Solidarnej Polski Beata Kempa.

    - Zanim doszło do ostrej fazy protestu, czyli
    pozostania w Sejmie, prosiliśmy pana premiera kilkukrotnie o informacje,
    co w tej sprawie można zrobić. Odbywały się posiedzenia komisji, na
    których padały różne deklaracje i w końcu ci rodzice nie mogli już dłużej słuchać albo obietnic, albo pustych słów i skończyło się na takim proteście - mówiła Beata Kempa.

    - Sprawa jest jasna: los tych ludzi leży w rękach wrażliwych
    polityków. Możemy się zżymać, ale będzie zależał od tego, czy znajdzie
    się 232 polityków, którzy nacisną zielony guzik i poprawią los tych osób
    - zaznaczyła posłanka, odnosząc się do tego, czy protest rodziców
    niepełnosprawnych dzieci może być apolityczny.System opieki nad osobami niepełnosprawnymi istnieje, ale jest w
    budowie. Trzeba zwiększyć koordynację tych elementów, takich jak
    miejskie ośrodki pomocy społecznej, pielęgniarstwo środowiskowe,
    aktywizacja zawodowa itp. To jest wieloelementowy system, w którym jest
    wiele różnych zasiłków, skomplikowane uprawnienia. On jest mało
    czytelny, nie ma w nim synergii, więc poza zupełnie fachowymi kwestiami
    nawoływaliśmy przede wszystkim do tego, żeby powstał partyjny zespół
    parlamentarny, który pomoże w tych negocjacjach i pomoże wypracować
    ustawę - tłumaczył prof. Jan Hartman, przewodniczący krajowej rady
    politycznej Twojego Ruchu.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    43. Ukraina: strzelanina w

    Ukraina: strzelanina w Kijowie, ranny zastępca mera

    Trzy osoby, w tym za­stęp­ca mera Ki­jo­wa, zo­sta­ły ranne w strze­la­ni­nie, do któ­rej do­szło w oko­li­cy Maj­da­nu Nie­za­leż­no­ści w cen­trum ukra­iń­skiej sto­li­cy - po­in­for­mo­wał mi­ni­ster spraw we­wnętrz­nych Ukra­iny Arsen Awa­kow.
    "Mam raport. Koło kawiarni »Mafia« przy Majdanie niejaki Orest z Prawego Sektora otworzył według świadków ogień. Ranne zostały trzy osoby - dwie ciężko. Ranni to dwóch członków samoobrony Majdanu i zastępca mera Kijowa Bohdan Dubas" - napisał wcześniej Awakow na Facebooku.

    Według Bondarenki incynet był związany ze sprzątaniem barykad. - To nie miało związku z niczym. - To prostu przypadek - powiedział.

    Dodał, że rozmawiał z Dubasem przez telefon i ten powiedział, że jest mu zakładany opatrunek i zapewne wkrótce zostanie wypisany ze szpitala do domu.

    Także przedstawiciel samoobrony Majdanu powiedział agencji Interfax-Ukraina, że zastępca mera został ranny przypadkowo, bo akurat znalazł się w miejscu kłótni między członkiem Prawego Sektora a kimś z samoobrony Majdanu. Jak twierdzi, Dubas już został wypisany ze szpitala. Według tej relacji, jeden mężczyzna wyjął pistolet, a drugi miotacz gazu, którym prysnął pierwszemu w twarz. Wtedy tamten zaczął strzelać.

    Według informacji uzyskanych przez Awakowa sprawca strzelaniny był zablokowany w toalecie kawiarni przez innych działaczy.

    "Jeszcze przed przybyciem wezwanej milicji do kawiarni przyszli z hotelu »Dnipro« dobrze uzbrojeni przedstawiciele Prawego Sektora, odsuwając ludzi blokujących strzelca wyprowadzili go powstałym w ten sposób korytarzem i zaprowadzili do hotelu »Dnipro«" - napisał Awakow.

    Dodał, że jako minister spraw wewnętrznych "wydał rozkaz, by zablokować oddział zbrojny i zatrzymać winnych".

    "Wszystkie odziały siłowe zostały postawione w stan gotowości bojowej" - podkreślił.

    Kolejna rosyjska prowokacja?

    Służba Bezpieczeństwa Ukrainy twierdzi, że zapobiegła kolejnej rosyjskiej prowokacji. Tym razem chodziło o rozruchy w Kijowie.

    Służba Bezpieczeństwa informuje, że w stolicy zatrzymała jednego z liderów Euroazjatyckiego Stowarzyszenia Młodzieży Rosji Ołega Bachtijarowa. Wraz z grupą około dwustu osób chciał on wtargnąć na teren siedzib Rady Najwyższej i rządu. Każdy z nich miał otrzymać za udział w zamieszkach 500 dolarów.

    Mężczyzna przygotował środki do produkcji koktajli Mołotowa, kupił także kije baseballowe i rozsuwane drabiny. Szturm na budynki rządowe miał destabilizować sytuację na Ukrainie i przeszkodzić w kampanii prezydenckiej. Według Służby Bezpieczeństwa, Ołeg Bachtijarow umówił się też z korespondentami rosyjskiej telewizji, którzy mieli być na miejscu wydarzeń.
    Prawy Sektor, stowarzyszenie organizacji nacjonalistycznych znane z walk z milicją podczas niedawnych trzymiesięcznych protestów na Majdanie Niepodległości, w ubiegłym tygodniu stał się partią. Jej lider Dmytro Jarosz zapowiedział start w zaplanowanych na 25 maja wyborach prezydenckich.

    http://wiadomosci.onet.pl/swiat/ukraina-strzelanina-w-kijowie-ranny-zast...


    W wy­da­nym w po­nie­dzia­łek oświad­cze­niu trzej
    mi­ni­stro­wie "jed­no­znacz­nie po­tę­pi­li" anek­sję Krymu przez Rosję
    jako akt agre­sji.

    Opo­wie­dzie­li się za wspól­ną re­ak­cją Eu­ro­py,
    za­strze­ga­jąc, że nie po­go­dzą się z po­li­ty­ką dzie­le­nia
    Ukra­iny, ani też z pró­ba­mi prze­nie­sie­nia ope­ra­cji
    prze­pro­wa­dzo­nej na Kry­mie na inne czę­ści Ukra­iny lub na teren
    in­nych kra­jów part­ner­skich w Eu­ro­pie.

    "Jeśli Rosja bę­dzie kon­ty­nu­owa­ła ten kurs,
    po­prze­my wdro­że­nie no­wych sta­now­czych kro­ków, włącz­nie z
    (dzia­ła­nia­mi) do­ty­czą­cy­mi go­spo­dar­ki"
    – oświad­czy­li
    sze­fo­wie dy­plo­ma­cji trzech kra­jów.

    "W celu wy­sła­nia sil­ne­go sy­gna­łu o wspar­ciu
    (dla Ukra­iny), kon­so­li­da­cji mię­dzy­na­ro­do­wych wy­sił­ków i
    omó­wie­nia nie­zbęd­nych re­form, su­ge­ru­je­my zwo­ła­nie
    kon­fe­ren­cji do­ty­czą­cej zgro­ma­dze­nia wspar­cia
    mię­dzy­na­ro­do­we­go, w tym po­mo­cy tech­nicz­nej,
    dla Ukra­iny po wy­bo­rach pre­zy­denc­kich (25 maja)"
    - oświad­czy­li
    mi­ni­stro­wie. "Bar­dzo do­ce­ni­li­by­śmy udział Rosji" - do­da­li
    sze­fo­wie dy­plo­ma­cji.

    Mi­ni­stro­wie pod­kre­śli­li, że Ukra­inę i Rosję
    łączą szcze­gól­ne i mocne hi­sto­rycz­ne więzy, które oba kraje
    po­win­ny roz­wi­jać w wa­run­kach do­bro­są­siedz­kich.

    Si­kor­ski, Ste­in­me­ier i Fa­bius prze­pro­wa­dzą
    we wto­rek rano roz­mo­wy po­li­tycz­ne. Spo­dzie­wa­ne jest wspól­ne
    oświad­cze­nie do­ty­czą­ce unij­nej Po­li­ty­ki Są­siedz­twa.
    Mi­ni­stro­wie spo­tka­li się w We­ima­rze w Tu­ryn­gii w ra­mach
    nie­for­mal­nej plat­for­my dia­lo­gu - Trój­ką­ta We­imar­skie­go,
    ist­nie­ją­ce­go od 1991 roku.

    Przed komunikatem Kremla o rozmowie Putina z
    Merkel napłynęły informacje o decyzjach Rosji, mogących świadczyć o jej
    gotowości do spełnienia niektórych ze stawianych jej przez kraje
    zachodnie warunków zażegnania kryzysu na Ukrainie.

    Moskwa zadeklarowała, że gotowa jest pod
    pewnymi warunkami uznać prawomocność majowych wyborów prezydenckich na
    Ukrainie.
    Wyraziła gotowość do współpracy z nowymi ukraińskimi władzami.
    Poinformowała również o wycofaniu batalionu piechoty z poligonu w
    obwodzie rostowskim, przy granicy z Ukrainą.

    Wcześniej, po niedzielnych rozmowach z
    sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym w Paryżu, minister spraw
    zagranicznych FR Siergiej Ławrow podtrzymał stanowisko Moskwy w sprawie
    reformy konstytucyjnej na Ukrainie. Oświadczył, że nie może ona
    funkcjonować jako jednolite państwo; powinna raczej być luźną federacją
    regionów, które same będą mogły wybrać własny model gospodarczy, język i
    religię. Ławrow oznajmił również, że Ukraina musi zobowiązać się do
    neutralności i zrezygnować z wejścia do NATO.

    W sobotę Ławrow zapewnił, że Moskwa absolutnie nie ma zamiaru przekraczać granicy z Ukrainą.

    Problem Naddniestrza, omówiony przez Putina
    i Merkel, był również jednym z tematów piątkowej rozmowy telefonicznej
    prezydenta Rosji z prezydentem USA Barackiem Obamą, a także niedzielnych
    rozmów szefów dyplomacji tych dwóch krajów w stolicy Francji.

    Jak poinformowała służba prasowa Kremla, Putin zwrócił uwagę Obamy na faktyczną zewnętrzną blokadę Naddniestrza. Prezydent Rosji podkreślił, iż blokada Naddniestrza w
    sposób istotny utrudnia życie mieszkańcom regionu, przeszkadza ruchowi
    osobowemu, normalnemu handlowi i działalności gospodarczej
    .

    Z kolei w sobotę Ławrow zarzucił Zachodowi zbywanie całkowitym milczeniem blokady Naddniestrza ze strony Kiszyniowa i Kijowa. - Kiszyniów
    i nowe ukraińskie władze faktycznie ustanowiły tam blokadę. Nasi
    europejscy partnerzy zbywają to całkowitym milczeniem. Co więcej, Unia
    Europejska i, jak się wydaje, także Stany Zjednoczone popierają taką
    linię
    - oświadczył. Szef MSZ Rosji zapowiedział, że Moskwa bardzo poważnie porozmawia z nimi na ten temat.

    W poniedziałek szef MSZ Rosji ogłosił, że w ciągu 10-12 dni odbędą się konsultacje w formacie 5 plus 2 w sprawie Naddniestrza.

    Specjalnie dla "Wyborczej"


    Prognoza wyników eurowyborów: PiS o jeden mandat lepsze od PO, Palikot przegrywa z SLD

    Przedstawiamy prognozę socjologa Jarosława Flisa z UJ, który od lat
    analizuje wyniki wyborów i poparcie dla partii. Do symulacji wykorzystał
    sześć sondaży z zeszłego tygodnia (m.in. TNS Polska, CBOS, Millward
    Brown, Estymator)

    PiS dostanie 21 mandatów, PO - 20, siedem - SLD, PSL - 3, a koalicja
    Europa Plus - Twój Ruch - ani jednego.
    Taka jest prognoza socjologa
    Jarosława Flisa z UJ, który od lat analizuje wyniki wyborów i poparcie
    dla partii
    Wyścig między PO i PiS jest wyrównany. Według prognozy PiS uzyska w
    Parlamencie Europejskim 21 mandatów - o pięć więcej niż w poprzednich
    eurowyborach. Platforma - 20 (dziś ma 25 mandatów). Różnica jednego
    mandatu mieści się w granicach błędu sondażowego. - To symboliczne
    prowadzenie w wyścigu może oznaczać, że zwycięstwo PiS jest niepewne -
    przyznaje dr Flis.

    PO nadrabia straty do głównego rywala. Zyskała na kryzysie rosyjsko--ukraińskim, który zaskoczył PiS.


    - Jak przychodzi kryzys, to wyborcy wracają pod skrzydła
    rządzących - tłumaczy Flis. Dodaje, że na korzyść PO działa brak w
    ostatnim czasie spektakularnych wpadek typu zegarki Nowaka, a od
    awantury na lotnisku z udziałem Jacka Protasiewicza minęło trochę czasu.



    Za to PiS straciło impet. Po wygranym referendum w Elblągu,
    wygranych wyborach uzupełniających do Senatu na Podkarpaciu czy
    mobilizacji zwolenników do zbierania podpisów w sprawie odwołania Hanny
    Gronkiewicz--Waltz PiS nie miało żadnego sukcesu.

    -
    Przekonanie, że rządzący zawsze tracą, zostało podważone w 2011 r., gdy
    PO ponownie wygrała wybory. Nie wygląda na to, by tym razem miała pod
    górkę. Opozycja musiałaby pokazać, że radziłaby sobie lepiej, a na to
    się nie zanosi - ocenia Flis.






    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    44. Sikorski: Dwie brygady NATOw


    Sikorski: Dwie brygady NATO

    w Polsce i byłbym szczęśliwy

    Donald Tusk: wzrost sił NATO w Polsce uznajemy za "niesatysfakcjonujący".
    zobacz więcej »

    Jak wyjaśnił minister, znaczące siły wojskowe definiowane były jako
    dwie ciężkie brygady. - Gdyby u nas znalazły się dwie ciężkie brygady
    krajów NATO bylibyśmy w pełni usatysfakcjonowani - powiedział Sikorski.
    - To jest kwestia opinii, czy to, co zrobiła Rosja wobec Ukrainy,
    zmienia tę intencję, ale nadal będziemy szczęśliwi, jeżeli przybędą do
    nas dwie ciężkie brygady - dodał szef MSZ.

    O komentarz do słów Sikorskiego został poproszony Tusk na konferencji prasowej w Polsce.

    -
    Zyskujemy coś krok po kroku, ale tempo zwiększenia obecności NATO w
    Polsce mogłoby być szybsze. To nie jest dla nas satysfakcjonujące -
    stwierdził Tusk. Premier dodał, że Polska będzie działać na rzecz
    dalszego zwiększenia liczebności sił Sojuszu na swoim terytorium. -
    Zdajemy sobie jednak sprawę, że będzie musiało upłynąć trochę czasu
    zanim to się stanie - dodał.

    Dodatkowe siły

    Wcześniej
    Sikorski podkreślił - na wspólnej konferencji prasowej z szefami
    dyplomacji Niemiec i Francji, Frankiem-Walterem Steinmeierem i Laurent
    Fabiusem - że nie żadnych ma powodów, aby wokół granic Ukrainy
    znajdowały się wojska rosyjskie.

    Oferta dla Rosji

    Według niego odpowiedzią na zwiększony wolny
    handel między UE a Ukrainą powinien być zwiększony handel i ściślejsze
    prawne związki pomiędzy UE i Rosją.
    - Ta oferta wynegocjowania
    nowego porozumienia o PCA 2 (Porozumienie o Partnerstwie i Współpracy)
    jest na stole. Mamy nadzieję, że Rosja tę ofertę podejmie i mamy też
    nadzieję, że Rosja włoży swój wkład w ustabilizowanie Ukrainy, bo
    deklaruje, że jej na tym zależy - zaznaczył szef polskiej dyplomacji.
    Dodał,
    Polska, Niemcy i Francja ze swej strony będą zabiegać o to, by eksperci
    uświadomili stronie rosyjskiej korzyści handlowe z podniesienia jakości
    i konkurencyjności ukraińskiej gospodarki.- Z drugiej strony
    liczymy też, że Rosja wesprze proces wychodzenia Ukrainy z kryzysu
    poprzez respektowanie zasad Światowej Organizacji Handlu i poprzez
    zaoferowanie Ukrainie konkurencyjnej ceny na gaz - powiedział Sikorski.



    USA chcą wysłać więcej żołnierzy do Rumunii

    Władze Stanów Zjednoczonych wystąpiły do władz Rumunii o
    zgodę na zwiększenie liczby żołnierzy i samolotów stacjonujących w
    tym...
    czytaj dalej »

    PMI dla Polski zaskoczył analityków. Ukraina psuje nastroje w firmach

    Jedna piąta polskich eksporterów zadeklarowała spadek liczby zamówień od
    zagranicznych kontrahentów w marcu. To jeden ze skutków ukraińskiego
    kryzysu.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    45. Pipes: Obama to słaby gracz

    http://przybylski.dorzeczy.pl/id,2821/Pipes-Obama-toslaby-gracz.html

    Z Richardem Pipesem, doradcą Ronalda Reagana ds. Rosji i Europy Środkowej oraz emerytowanym profesorem Uniwersytetu Harvarda rozmawia Jacek Przybylski.

    JACEK PRZYBYLSKI: Prezydent Barack Obama podczas podróży po europejskich stolicach zapowiedział, że NATO wzmocni wojskową obecność w Europie Wschodniej. Czy to powstrzyma imperialne ambicje Władimira Putina?

    RICHARD PIPES: Putin jest dosyć ostrożny, więc w tym momencie tego typu groźby nie są konieczne. Rosyjski prezydent połknął Krym wątpię, żeby w najbliższym czasie podjął kolejne kroki. Reakcja Ukraińców i całego świata byłaby wówczas wyjątkowo ostra.

    Rosjanie nadal zwiększają jednak liczbę żołnierzy wzdłuż granicy, a przejęte ukraińskie czołgi przewożą na północ Krymu. Znany rosyjski analityk Paweł Felgenhauer napisał zaś na łamach „Foreign Policy”, że Rosja może zaatakować Ukrainę w kwietniu lub w pierwszej połowie maja. Pan profesor nie obawia się takiego scenariusza?

    Nie. Uważam, że Rosjanie skoncentrowali żołnierzy na granicy tylko po to, aby Ukraińcy niczego nie robili w sprawie okupacji Krymu. Moim zdaniem to bardziej groźba użycia siły niż zapowiedź rychłej inwazji na terytorium Ukrainy. Oczywiście trudno przewidzieć, co siedzi w głowie Władimira Putina, ale nie spodziewam się, by rosyjskie wojska wkrótce przekroczyły granicę. (...)

    Donald Tusk ostrzegał niedawno, że z powodu wojny 1 września obecnego roku dzieci w Polsce mogą nie pójść do szkoły. Pan podziela te obawy?

    Nie, absolutnie nie. Polska powinna pamiętać, że nawet jeśli dojdzie do konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, to sama niczego nie może zrobić. W latach 20. XX w. Polacy rzeczywiście odgrywali dużą rolę w kwestiach ukraińskich. Dzisiaj nie są w stanie wiele robić. Władze w Warszawie mogą aktywnie działać w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Ewentualna interwencja to bowiem rola NATO, a nie Polski. (...)

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    46. "The Daily Telegraph":

    "The Daily Telegraph": Holandia i Niemcy niechętne brygadom NATO w Polsce

    Ho­lan­dia i Niem­cy od­nio­sły się z dy­stan­sem do pol­skich pro­po­zy­cji sta­łe­go roz­miesz­cze­nia w Pol­sce dwóch bry­gad pan­cer­nych NATO w sile 5 tys. żoł­nie­rzy każda – twier­dzą bruk­sel­ski i ber­liń­ski ko­re­spon­dent bry­tyj­skie­go dzien­ni­ka "The Daily Te­le­graph".Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział wczoraj w Weimarze, że strona polska byłaby "szczęśliwa", gdyby w Polsce stacjonowały dwie ciężkie brygady wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego."Polska zwróciła się we wtorek do NATO o rozmieszczenie na jej terytorium 10 tys. żołnierzy widząc w tym wyraz gotowości Sojuszu do obrony wszystkich członków po zajęciu Krymu przez Rosję" – napisała gazeta w środę na swym portalu internetowym.

    "Nie potrzebujemy żadnych wojsk NATO na granicy z Rosją" – cytuje "The Daily Telegraph" odpowiedź ministra spraw zagranicznych Holandii Fransa Timmermansa na tę propozycję.

    "Oczekuje się, że Stany Zjednoczone skierują 600. osobowy personel do rumuńskiej bazy lotniczej Mihail Kogalniceanu nad Morzem Czarnym. Jednak Niemcy i inni członkowie NATO mają się na baczności, by rozmieszczenie wojsk na granicach Sojuszu nie spowodowało dalszego wzrostu napięcia z Rosją" – zaznaczyła gazeta.

    Zwiększenia obecności sił NATO chcą także kraje bałtyckie.

    Generalicji NATO polecono, by zbadała możliwości wzmocnienia obecności wojskowej Sojuszu w państwach Europy Środkowej i Wschodniej, które po aneksji Krymu czują się zagrożone przez Rosję.
    http://wiadomosci.onet.pl/swiat/the-daily-telegraph-holandia-i-niemcy-ni...

    "Rzeczpospolita": nowa żelazna kurtyna podzieli Europę

    "Nowe że­la­zna kur­ty­na po­dzie­li Eu­ro­pę. Pol­ska znaj­dzie się po jej do­brej stro­nie. Ukra­ina - po złej" - pisze "Rzecz­po­spo­li­ta" w ar­ty­ku­le za­ty­tu­ło­wa­nym "Pakt Pu­tin-Oba­ma". Za­chód skła­nia się do uzna­nia pol­skie­go są­sia­da za część ro­syj­skiej stre­fy wpły­wów. W za­mian USA chcą roz­lo­ko­wa­nia swo­ich wojsk w Eu­ro­pie Środ­ko­wej, w tym w Pol­sce."Rzeczpospolita" przytacza jednak fragment tajnego raportu ujawnionego przez niemiecki tygodnik "Der Spiegel". Wynika z niego, że "wielu sojuszników uważa rosyjską agresję za moment przełomowy, początek nowej architektury bezpieczeństwa w Europie". To oznacza rozmieszczenie głównie amerykańskich wojsk w Polsce na bazie dwustronnej umowy. Nie wymaga to zgody pozostałych członków NATO.

    Co więcej, planowana w 2018 roku budowa elementów tarczy antyrakietowej w Polsce ma zostać przyspieszona. Kilka dni temu w tej kwestii rozmawiali brytyjscy i amerykańscy dygnitarze.

    Na podobną pomoc nie może liczyć Ukraina. Barack Obama otwarcie wykluczył interwencję zbrojną w obronie sąsiada Polski i przekazanie mu lekkiej broni. Donald Tusk z kolei odrzucił z kolei możliwość przeprowadzenia manewrów NATO na Ukrainie.

    "NATO spuszcza kurtynę" - pisze w "Rzeczpospolitej" Bartosz Węglarczyk, komentator gazety i prowadzący program "Świat" w TVN24 Biznes i Świat. "Wielka gra o Europę Środkową wchodzi w nową fazę. (...) Naszym celem w tej grze powinno być zdobycie jak najmocniejszych, jak najtrudniejszych do zerwania i jak najlepiej słyszalnych w Moskwie gwarancji bezpieczeństwa" - czytamy w "Rz".

    NATO zbada, jak wzmocnić obecność wojskową na wschodzie Sojuszu

    Władze wojskowe NATO otrzymały zadanie przeanalizowania możliwości wzmocnienia obecności wojskowej Sojuszu w państwach członkowskich w Europie Środkowej i Wschodniej - poinformował wczoraj w Brukseli szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.

    - Władze wojskowe i poszczególne kraje NATO powinny się zastanowić, jak w tej nowej sytuacji wyrównać poziom bezpieczeństwa członków Sojuszu na całym jego terytorium - powiedział Sikorski, który uczestniczył w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw NATO, poświęconym konsekwencjom kryzysu na Ukrainie i aneksji Krymu przez Rosję.

    Sikorski wskazał, że wzmocniona współpraca wojskowa poszczególnych członków Sojuszu już ma miejsce. - Kilka krajów: Stany Zjednoczone, Dania, Wielka Brytania przerzucają dodatkowe siły powietrzne chociażby do państw bałtyckich, a zamierzają to zrobić także Niemcy i Polska. Do Polski przyleciało dodatkowy tuzin F-16 i 300 żołnierzy amerykańskich. Będziemy radzi kolejnym tego typu wizytom, a jeszcze bardziej stacjonowaniu na stałe w Polsce - powiedział minister.

    Jego zdaniem wyrażany od dawna polski postulat, by wzmocnić stałą obecność wojskową NATO w państwach na wschodzie Sojuszu, "jest dziś znacznie bardziej zrozumiały niż do tej pory".

    Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen powiedział, że władze wojskowe NATO mają zaproponować "dodatkowe działania" służące wzmocnieniu kolektywnej obrony i zdolności odstraszania. - Musimy się upewnić, że mamy aktualne plany wojskowe (na wypadek zagrożenia - PAP), zwiększyć ćwiczenia i zapewnić odpowiednie rozmieszczenie (sił) - oświadczył Rasmussen na konferencji prasowej.

    Przypomniał, że w związku z kryzysem na Ukrainie NATO wysłało samoloty rozpoznania AWACS nad Polskę i Rumunię oraz "więcej niż podwoiła" liczbę samolotów uczestniczących w NATO-wskiej misji patrolowania przestrzeni powietrznej nad krajami bałtyckimi. Zapowiedział też, że w przyszłości "zobaczymy więcej ćwiczeń wojskowych" na terytorium krajów członkowskich na wschodzie Sojuszu.

    W akcie założycielskim Rady NATO-Rosja z 1997 r. Sojusz potwierdził, że "w obecnych okolicznościach w sferze bezpieczeństwa" będzie realizował cele kolektywnej obrony i inne misje raczej poprzez zapewnienie interoperacyjności, integrację i zdolność do wzmocnienia swych sił niż "poprzez dodatkowe stałe stacjonowanie znaczących sił bojowych". Zdaniem Sikorskiego deklaracja ta wyrażała ówczesne intencje Sojuszu. - (...) Intencje się zmieniają w świetle wydarzeń, a aneksja Krymu jest ważnym wydarzeniem w dziedzinie bezpieczeństwa - powiedział minister jeszcze przed rozpoczęciem wtorkowej Rady NATO w Brukseli.

    We wtorek ministrowie państw NATO potwierdzili również

    Zastrzegli, że "kanały komunikacji pozostają otwarte", dlatego dialog polityczny w ramach Rady NATO-Rosja może być kontynuowany w razie konieczności na szczeblu ambasadorów i wyższym, aby umożliwić wymianę poglądów - przede wszystkim w sprawie kryzysu na Ukrainie. - Zrewidujemy relacje z Rosją na naszym następnym spotkaniu w czerwcu - zapowiedzieli ministrowie państw NATO. Decyzję o zawieszeniu współpracy z Rosją ambasadorowie krajów Sojuszu podjęli już na początku marca, po wkroczeniu rosyjskich wojsk na należący do Ukrainy Półwysep Krymski. W ocenie NATO Rosja "poważnie naruszyła zaufanie, na którym musi być oparta współpraca".

    - Nie możemy tolerować sytuacji, w której Rosja łamie podstawy i deklaracje, na których ta współpraca miała być oparta - powiedział Sikorski.

    Szefowie MSZ państw NATO postanowili również wzmocnić współpracę między Sojuszem a Ukrainą. W ramach Komisji NATO-Ukraina uzgodniono podjęcie "natychmiastowych i długofalowych działań, aby wzmocnić

    Według Sikorskiego wzmacniając współpracę NATO odwdzięcza się też Ukrainie za udział w operacjach NATO-wskich, jak KFOR na Bałkanach, ISAF w Afganistanie czy ubiegłorocznych ćwiczeniach Steadfast Jazz w Polsce i na Łotwie. - Współpraca z Ukrainą jest dobra i będzie jeszcze zacieśniona - powiedział.

    Sojusz zapowiedział również pogłębienie współpracy z partnerami we wschodniej Europie: Mołdawią, Armenią i Azerbejdżanem.
    http://wiadomosci.onet.pl/swiat/rzeczpospolita-nowa-zelazna-kurtyna-podz...

    Gazprom i UE są zainteresowane zachowaniem wzajemnie korzystnych stosunków
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_04_02/Gazprom-i-UE-sa-zainteresowane-zac...
    Szef Gazpromu Aleksiej Miller spotkał się w Brukseli z unijnym Komisarzem ds. Energii Güntherem Oettingerem i ministrem spraw zagranicznych Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem; strony potwierdziły zainteresowanie zachowaniem wzajemnie korzystnych stosunków – czytamy w komunikacie zarządu informacjami Gazpromu.

    Przedstawiciel biura prasowego unijnego Komisarza ds. Energii poinformował wczoraj, że podczas spotkania w Brukseli została omówiona kwestia zapewnienia bezpieczeństwa dostaw rosyjskiego paliwa z Rosji do UE.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_04_02/Gazprom-i-UE-sa-zainteresowane-zac...

    MSZ Australii: wykluczenie Rosji z G20 nie jest rozpatrywane

    Wykluczenie Rosji z G20 na razie nie wchodzi w plany krajów członkowskich G20 – podał dzisiaj minister spraw zagranicznych Australii Julie Bishop.

    "Obecnie wykluczenie Rosji z G20 nie jest rozpatrywane" - cytuje agencja Bishopa.

    "Dalszy rozwój wydarzeń na Ukrainie, w tym na Krymie najprawdopodobniej wpłynie na dyskusję nad losami G20 w najbliższych miesiącach" - dodał minister.

    Australia w 2014 roku przewodniczy w G20. W australijskim mieście Brisbane odbędzie się szczyt G20, zaplanowany na listopad bieżącego roku.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_04_02/MSZ-Australii-wykluczenie-Rosji-z-...


    Niemcy obnażają teatr Sikorskiego. Szef MSZ pręży muskuły tylko przed polską publiką

    "Tagesspiegel": "Obserwatorzy wyjaśniają
    sprzeczność w wystąpieniach Sikorskiego tym, że wybrał dla swoich
    rodaków mocniejsze słowa i surowszą postawę wobec Rosji."


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    47. Rozmieszczenie wojsk NATO w

    Rozmieszczenie wojsk NATO w Polsce to spekulacje

    Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak w Radiu ZET powiedział, że Polska nie zwróciła się do NATO z wnioskiem o rozmieszczenie wojsk w Polsce. – Takiej propozycji i takiego wniosku do NATO nie było. To są spekulacje, ponieważ była tylko wypowiedź ministra Radosława Sikorskiego na konferencji prasowej. To nie była formalna propozycja - mówił szef MON w rozmowie z Moniką Olejnik.

    Monika Olejnik: Dwie brygady NATO miały być w Polsce, to marzenie ministra Sikorskiego, złożyliśmy takie zapotrzebowanie?

    Tomasz Siemoniak: Nie,
    za wcześnie jest aby mówić o jakichkolwiek szczegółach, NATO wczoraj
    zobowiązało swoją strukturę wojskową do przygotowania pewnego projektu,
    jak NATO powinno być obecne we wschodniej Europie i dopiero za kilka
    miesięcy będzie można mówić, jakie decyzje zapadną. Na razie o jakiś
    konkretach nie można nic powiedzieć.

    Monika Olejnik: Czyli nie złożyliśmy zapotrzebowania na 10 tysięcy żołnierzy?

    Tomasz Siemoniak: Nie,
    minister Sikorski wyraźnie powiedział, że byłby szczęśliwy gdyby tak
    było, wszyscy jesteśmy za większą obecnością Stanów Zjednoczonych i NATO
    w Polsce, ale o żadnych szczegółach w tym momencie nie można mówić.


    Każda rozmowa na temat zagrożenia wojennego traktowana jest przez
    przeciętnych ludzi jak totalna fantasmagoria - ubolewał w Poranku Radia
    TOK FM Jarosław Gugała. - Gołym okiem widać to na przykładzie protestu
    rodziców niepełnosprawnych dzieci w Sejmie - dodał publicysta.Gołym okiem widać to na przykładzie protestu rodziców niepełnosprawnych dzieci
    w Sejmie - kontynuował Gugała. - W momencie, kiedy za chwilę zacznie
    się wojna światowa, oni mówią, że ma przyjść premier i koniec. Nie
    wystarczy im minister, ma przyjść premier i się nimi zajmować. To
    pokazuje, jak działa polityka w Europie i USA. W normalnie
    funkcjonującym państwie nie jest to sprawa, którą musi załatwiać
    premier. W Rosji tak jest, że musi przyjechać Putin i coś załatwić, bo
    nikt inny nie jest wiarygodny - wskazywał gość Poranka Radia TOK FM.

    Kidawa: Tusk może spotkać się na debacie z Kaczyńskim w "cztery oczy"

    To odpowiedź na słowa Kaczyńskiego, który w środę zaproponował
    premierowi Tuskowi i ministrowi zdrowia Bartoszowi Arłukowiczowi debatę o
    sytuacji w służbie zdrowia. Debata miałaby się odbyć 7 kwietnia o godz.
    12.
    - Stanowisko Platformy jest niezmienne, premier
    Donald Tusk może spotkać się z prezesem Kaczyńskim w cztery oczy, a
    eksperci z ekspertami - powiedziała Kidawa-Błońska.

    Rosja – Polska. Biznes pozostaje biznesem!

    W Moskwie odbyła się konferencja poświęcona rozwojowi współdziałania Rosji i Polski w dziedzinie gospodarki i biznesu.

    Radca Minister Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji
    Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Moskwie Marek Ociepka w specjalnym
    wywiadzie dla Głosu Rosji podkreślił:

    Polska
    jest obecnie czwartym partnerem gospodarczym Federacji Rosyjskiej w
    ramach Unii Europejskiej i dziewiątym z kolei na skalę światową. Przy
    tym w ciągu wszystkich ostatnich lat notowany jest wzrost wzajemnej
    wymiany handlowej między naszymi krajami. Polski eksport do Rosji w
    sumie w minionym roku zwiększył się o 10 procent, natomiast w takiej
    dziedzinie jak dostawy żywności – o całe 20 procent! Polska w ostatnim
    czasie stała się największym w Europie producentem
    domowego sprzętu
    elektronicznego, w tym także telewizorów, który dostarczany jest do
    Federacji Rosyjskiej pod markami znanych firm europejskich. Jest to też
    modna konfekcja. Na rynku rosyjskim znajduje się w sprzedaży dużo
    polskich materiałów budowlanych, a także szerokie zastosowanie znajdują
    nasze technologii inżynieryjne dla szybkiej budowy gmachów wysokiej
    jakości.

    Często
    razem z kolegami i biznesmenami odwiedzam regiony Rosji na przestrzeni
    od Kaliningradu do Władywostoku, aby nawiązać kontakty z miejscowymi
    władzami i przedsiębiorcami, zorientować się w specyfice tego bądź
    innego regionu, uświadomić sobie, co możemy im zaoferować. Obecnie
    polski eksport dostarczany jest do Federacji Rosyjskiej przez trzy
    tereny – Moskwę i obwód, Petersburg i obwód oraz przez obwód
    kaliningradzki. Jeśli nasze towary będą dostarczane bezpośrednio do
    regionów, bez żadnych pośredników, to ich cena będzie o wiele niższa, co
    leży w interesie mieszkańców rosyjskich regionów.

    Innym
    przykładem jest koncern „PESA”, który w Bydgoszczy na zamówienie
    partnerów moskiewskich zbudował partię nowoczesnych tramwajów, które już
    wkrótce pojawią się na ulicach stolicy Federacji Rosyjskiej. Istnieje
    obopólne dążenie ludzi interesu w naszych krajach do zbudowania na
    terytorium Rosji na podstawie licencji firmy „PESA” zakładów do budowy
    tego środka lokomocji miejskiej. Moim zdaniem, jest to wspaniały pomysł.
    Po pierwsze, zapewnione zostaną nowe miejsca pracy, po drugie, sprzyjać
    to będzie rozwojowi współpracy technicznej między naszymi
    specjalistami.

    Dobre
    wyniki ma polska firma „Bella”, która specjalizuje się w produkcji
    środków higieny. Pracuje w Rosji już od dziesięciu lat. Zbudowała w
    mieście Jegorjewsk w okolicach Moskwy przedsiębiorstwo, zatrudniające
    obecnie 2,5 tysiąca osób i wytwarzające produkcję tanią i dobrej
    jakości.


    Obecnie zaplanowana jest realizacja jeszcze jednego wspólnego projektu: w
    Kraju Krasnodarskim zaplanowano zbudowanie wielkiej farmy do hodowli
    trzody chlewnej. Sumaryczne koszty projektu wynoszą w przybliżeniu 600
    milionów dolarów, przy tym każda te stron – rosyjska i polska - będzie
    miała po 50 procent kapitału.

    Podczas
    tej konferenjci omówiliśmy także kwestię realizacji projektu „Made In
    Poland”. W kwietniu w Wołgogradzie, Kazaniu, Sarańsku, Soczi, Niżnim
    Nowogrodzie i Rostowie nad Donem przedstawimy program „Od Euro 2012 w
    Polsce do Mundialu 2018 w Rosji”. Proponujemy partnerom w Federacji
    Rosyjskiej skorzystanie z naszego doświadczenia w zakresie budowy
    stadionów, baz treningowych, hoteli, w układaniu wspaniałych dróg -
    wszystkiego, co uczyni z pierwszego w Federacji Rosyjskiej mundialu
    zakrojone na olbrzymią skalą piękne święto, w ogóle sprzyjać to będzie
    poprawie wizerunku Rosji.


    W ogóle z optymizmem patrzę w przyszłość stosunków rosyjsko-polskich w
    dziedzinie gospodarki i biznesu. Po pierwsze, mamy dużo do zaoferowania
    sobie nawzajem – wspaniałe idee i konkretne projekty. Powiedzmy, dla nas
    w Polsce ciekawe jest doświadczenie Federacji Rosyjskiej w rozwoju
    ciężkiego przemysłu i energetyki. Natomiast dla Rosjan, moim zdaniem,
    będzie pożyteczne zapoznanie się z naszym doświadczeniem w dziedzinie
    rozwoju małego i średniego biznesu. Ponadto, jesteśmy sąsiadami, mamy
    obopólne zainteresowanie w zacieśnianiu wzajemnie korzystnych kontaktów.
    Natomiast jednoczy nas
    wiele
    rzeczy wspólnych. Jest to dusza słowiańska. Mamy nawet podobny humor.
    Polacy i Rosjanie przepadają za dowcipnymi żartami, rozumiemy je
    jednakowo, natomiast przedstawiciele innych narodów nic z tego nie
    rozumieją.

    Tak więc, z optymizmem patrzę na przyszłość stosunków polsko-rosyjskich.

    Wiceprezydent
    Moskiewskiej Izby Przemysłowo-Handlowej Suren Wardanian, ze swej
    strony, powiedział do polskich i rosyjskich uczestników konferencji w
    Moskwie:

    W naszej
    wspólnej historii, w rozwoju naszej współpracy gospodarczej zdarzały się
    różne okresy. Jednak Rosja i Polska w każdym razie są tak ściśle ze
    sobą związane, że byłoby bardzo wielkim błędem lekceważenie przewagi,
    jaką zapewnia skuteczne współdziałanie między naszymi krajami, w tym
    także w dziedzinie biznesu. Od dawna znam pana Ociepkę, wysoko cenię
    jego działalność w zakresie rozwijania naszych rzeczowych kontaktów.
    Obaj jesteśmy zdania, że gdy biznes znajduje się na wysokim poziomie
    rozwoju, pojawiają się nowe miejsca pracy, życie dokoła wrze,
    ludzie są zadowoleni, jeśli biznes wycofuje się, to wszystko staje się szare i smutne.

    Wysoko
    cenię sukcesy Polski, zwłaszcza w rozwijaniu biznesu małego i
    średniego. Życzę naszym kolegom sukcesów w realizacji projektu „Made In
    Poland”. Także oczekujemy wiele od 2015 roku, gdy u nas w Rosji odbywać
    się będzie Rok Polski, a w Polsce będzie Rok Rosji. W Moskwie odbędzie
    się mnóstwo ciekawych spotkań, w tym także biznesmenów, otwarta będzie
    narodowa wystawa Polski. Wierzę w to, że nasze rzeczowe kontakty
    otrzymają w 2015 roku nowego bodźca. Biznes to biznes. Bez niego życie
    staje się szare.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_04_01/Rosja-Polska-Biznes-pozostaje-biznesem-9132/


    "Polska wyśle kolejnych żołnierzy żandarmerii do Afryki"



    Polscy żołnierze z Europejskich Sił Żandarmeryjnych wezmą udział w unijnej misji wojskowej w Republice Środkowoafrykańskiej - poinformował w Brukseli dowódca misji EUFOR RCA francuski generał Philippe Ponties. Misja ma liczyć w sumie 800 żołnierzy
    - Polska udostępni (misji) swe siły Europejskiej Żandarmerii - powiedział Ponties na konferencji prasowej. Nie sprecyzował, jak liczny będzie polski wkład w unijną operację. Wyjaśnił, że zadaniem żandarmerii wojskowej w RŚA będzie zapewnienie porządku we współpracy z policją sił afrykańskich, w tym także prowadzenie dochodzeń.

    Udział w misji zadeklarowało w sumie 13 państw

    Według generała udział w unijnej misji zadeklarowało w sumie 13 państw, w tym dziewięć wyśle swoich żołnierzy do pogrążonej w chaosie Republiki Środkowoafrykańskiej. Poza Polską są to: Francja (która już wcześniej wysłała tam ok. 2000 żołnierzy), Hiszpania, Estonia, Łotwa, Portugalia, Włochy, Finlandia, a także Gruzja, która choć nie jest członkiem UE, została zaproszona na konferencję generacji sił na potrzeby unijnej misji.Polska udostępniła 50 żołnierzy już w lutym

    Polska już na początku lutego udostępniła 50 żołnierzy i samolot transportowy na potrzeby prowadzonej od kilku miesięcy francuskiej operacji SANGARIS w Republice Środkowoafrykańskiej. Polski kontyngent operuje z bazy w Orleanie we Francji. W środę w Brukseli premier Donald Tusk powiedział, że na razie nie ma rozmów o zwiększeniu polskiego kontyngentu.

    - Jeśli będzie potrzeba, biorąc pod uwagę taką ponadstandardową gotowość ze strony Francji do wspierania Polski w krytycznych sytuacjach, to będziemy z Francuzami rozmawiali w sposób bardzo otwarty o ewentualnym kolejnym wsparciu, ale dzisiaj jest za wcześnie, żeby rozmawiać o jakichkolwiek szczegółach. Na razie nie ma tego tematu - powiedział premier.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    48. Tusk: Rosyjska inwazja na

    Tusk: Rosyjska inwazja na Ukrainę realna, Europa musi być solidarna

    Premier Donald Tusk uważa rosyjską inwazję na wschód i południe Ukrainy
    za realną. Szef rządu mówi o tym w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika
    "Die Zeit".

    Premier wzywa także Europę do większej solidarności. Tusk zastrzega,
    że nikt nie wie, czy dojdzie do inwazji na Ukrainę. Ale skoro cały świat
    uważa rosyjski atak za możliwy, a może nawet już się do tej myśli
    przyzwyczaił, to pokazuje to jak dramatycznie zmieniła się sytuacja.

    Pytanie,
    do czego jeszcze świat się przyzwyczai i jakie kroki Rosji nadal będą
    akceptowane. Donald Tusk dodaje, że jesteśmy świadkami historycznego
    momentu. Jak powiedział, kryzys ukraiński na nowo definiuje Unię
    Europejską. Kraje Wspólnoty stoją przed wyborem. Albo wzmacniać
    współdziałanie w polityce zagranicznej, albo prowadzić politykę wobec
    Rosji na własną rękę.

    Zdaniem premiera, ta druga opcja leży w
    interesie Moskwy, która chce podzielić kraje Unii. Donald Tusk wzywa
    przy tym do większej solidarności w Europie także w sprawach
    energetycznych. Polski premier sugeruje utworzenie wspólnego rynku
    energii.
    Pytany o plany budowy w Polsce tarczy antyrakietowej odpowiada, że ta sprawa, tak jak obecność sił NATO, jest dla Polski zawsze aktualna.

    -
    Lepsza od jakichkolwiek gwarancji na papierze, jest fizyczna obecność
    NATO w Polsce - mówi Donald Tusk. Jego zdaniem, leży to także w
    interesie Unii, bo przecież to na wschodzie przebiega prawdziwa
    zewnętrzna granica Sojuszu.

    Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych, wiceprzewodniczący PO i Janina Paradowska w Poranku Radia TOK FM

    Rosja chce wyjaśnień ws. wojsk NATO w Europie Wschodniej

    Rosja oczekuje wyjaśnień od NATO w sprawie dodatkowej
    obecności wojsk sojuszu w krajach Europy Wschodniej – powiedział w
    czwartek szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow. Oznajmił też, że wojska
    rosyjskie odejdą znad granicy z Ukrainą, gdy zakończą tam manewry. 

    - Jeśli chodzi o plany wzmacniania obecności wojskowej NATO na
    terytorium państw wschodnioeuropejskich, będących członkami tego
    sojuszu, to bezwarunkowo my opieramy się na tym, że i w stosunkach Rosji
    z NATO funkcjonują określone zasady
    – oświadczył Ławrow.

    Jak wskazał, chodzi o deklarację rzymską, na mocy której powołano do
    życia Radę NATO-Rosja i akt założycielski tej rady. Zgodnie z nimi –
    oznajmił – “nie powinno być stałej dodatkowej obecności wojskowej sił
    NATO na terytorium krajów wschodnioeuropejskich”.

    - Skierowaliśmy do sojuszu odpowiednie pytania. Oczekujemy odpowiedzi opartej na poszanowaniu uzgodnionych z nami zasad – zaznaczył Ławrow.

    Według Ławrowa należy “deeskalować retorykę” wokół manewrów wojsk
    rosyjskich przy granicy z Ukrainą, w obwodzie rostowskim Federacji
    Rosyjskiej. Siły rosyjskie odejdą znad granicy z Ukrainą po zakończeniu
    ćwiczeń – powiedział.

    - W ostatniej rozmowie telefonicznej prezydenta FR Władimira Putina z
    kanclerz Niemiec Angelą Merkel prezydent poinformował, że jeden
    batalion po wypełnieniu swoich zadań w trakcie manewrów w obwodzie
    rostowskim powrócił na miejsce stałej dyslokacji. Wraz z zakończeniem
    zadań przez innych uczestników manewrów oddziały będą wracać do miejsc
    stałego rozlokowania –
    mówił Ławrow.

    Jak poinformował we wtorek szef polskiej dyplomacji Radosław
    Sikorski, władze wojskowe NATO mają przeanalizować możliwości
    wzmocnienia obecności wojskowej Sojuszu w państwach członkowskich w
    Europie Środkowej i Wschodniej. Sekretarz generalny NATO Anders Fogh
    Rasmussen zapowiedział we wtorek zwiększenie liczby ćwiczeń wojskowych
    na terytorium krajów członkowskich na wschodzie Sojuszu.

    Rasmussen wskazał też, że władze wojskowe NATO mają zaproponować
    “dodatkowe działania” służące wzmocnieniu kolektywnej obrony i zdolności
    odstraszania.

    Według oceny dowódcy sił NATO w Europie generała Philipa Breedlove’a
    Rosja zgromadziła na granicy z Ukrainą siły wystarczające do
    przeprowadzenia inwazji i potrzebowałaby 3-5 dni na osiągnięcie swoich
    celów.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    49. Siemoniak: Nowa strategia

    Siemoniak: Nowa strategia NATO jest w bardzo dobrych rękach
    Trafiło
    to w ręce bardzo fachowego, 4-gwiazdkowego amerykańskiego generała.
    To osoba doskonale rozumiejąca, co należy zrobić - tak minister obrony
    narodowej Tomasz Siemoniak skomentował powierzenie nowej strategii NATO
    gen. Philipowi M
    Breedlove'owi.
    Nowa strategia ma być przedstawiona ambasadorom wszystkich państw NATO
    w kwietniu. Gen. Breedlove od maja 2013 roku pełni funkcję dowódcy sił
    NATO w Europie.
    "Nie ma wojny. Sikorski prowadzi politykę twitterową"
    Niemcy są
    dzisiaj pierwszym hamulcowym ambitnych projektów Sikorskiego tworzenia
    w Polsce jakiegoś natowskiego oddziału bojowego - stwierdził Krzysztof
    Szczerski z PiS.
    t Dariusz Joński z SLD. - Polski rząd nie powinien skupiać się
    na wyimaginowanych zagrożeniach militarnych w Polsce, tylko na realnej
    wojnie gospodarczej. - powiedział poseł.

    Wypowiedzi posłów są
    reakcją na słowa ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego,
    który "chętnie widziałby w Polsce dwie brygady wojsk NATO stacjonujące
    na stałe".

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    50. Gazeta Wyborcza w akcji wyborczej :)))




    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    51. 20:48Komorowski: pilnujemy


    Komorowski: pilnujemy bezpieczeństwa bez patrzenia, co się Rosji podoba

    Komorowski: pilnujemy bezpieczeństwa bez patrzenia, co się Rosji podoba

    - Nie po to pozbywaliśmy się armii rosyjskiej z
    terytorium państwa polskiego, nie po to wstępowaliśmy do NATO, żeby
    dzisiaj...
    czytaj dalej »
    Marzę o większej obecności wojsk NATO w Polsce - mówił Bronisław
    Komorowski na antenie TVN24. Prezydent odniósł się również do zagrożenia
    włączeniem Naddniestrza w skład Federacji Rosyjskiej. - To bardzo
    niepokojący scenariusz - ostrzegał w programie "Piaskiem po oczach".

    . Odnosząc się do wypowiedzi Kaczyńskiego,
    zaznaczył, że "jeśli się kiedyś mówiło o armii europejskiej, to teraz
    trzeba zaakceptować fakt, że w tym systemie główną siłą będzie
    Bundeswehra (wojska niemieckie - red.). Tym samym między wierszami przypomniał deklaracje
    lidera PiS z przeszłości, w których popierał idee wspólnej armii Unii
    Europejskiej. - Nie warto wyciągać z lamusa złych skojarzeń i lęków.
    Należy mówić otwarcie, że w ramach systemu wsparcia dla Polski, będą
    uwzględniane siły naszego zachodniego sąsiada - dodał prezydent.


    Więcej wojsk USA w Polsce

    Komorowski podkreślił, że jest przekonany, iż
    "nastąpi wzmocnienie kontyngentu amerykańskiego w bazie w Łasku". To
    właśnie do tej miejscowości w następstwie aneksji Krymu przez Rosję
    przyleciały samoloty F-16. Dodatkowo prezydent przypomniał niedawne
    deklaracje wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena w sprawie
    kontynuacji projektu tarczy rakietowej jako elementu infrastruktury
    natowskiej w Polsce.

    W 1997 r., ustanawiając stałą współpracę między
    NATO a Rosją, sojusz zadeklarował, że na terenie nowych państw
    członkowskich nie będą na stałe rozmieszczane znaczące siły. Pomimo
    tego, polscy politycy od lat zabiegają o wzmocnienie sojuszniczej
    obecności w Polsce. Obecnie obiekty NATO w Polsce to m. in. Centrum
    Szkolenia Sił Połączonych (JFTC) w Bydgoszczy i dowództwo batalionu
    łączności. W Szczecinie działa dowództwo duńsko-niemiecko-polskiej
    brygady. W Polsce działają też stacje radarowe dalekiego zasięgu, będące
    częścią systemu NATO. Inwestycje związane z członkostwem w NATO objęły
    m.in. rozbudowę infrastruktury koniecznej do przyjęcia sojuszniczej
    pomocy.


    Opinie Rosji w sprawie polskiego bezpieczeństwa "niewiążące"

    - Należy budować nasz system obronny jako część
    systemu NATO - kontynuował na antenie TVN Komorowski. Jak zaznaczył, nie
    powinniśmy odpowiadać Rosji językiem agresji i inwektyw. - Robimy swoje
    w oparciu o sojusz i własny system obronny - mówił prezydent. Dodał
    również zdecydowanie, że "nie po to pozbywaliśmy się rosyjskiej armii na
    początku lat 90. i wchodziliśmy do NATO, żeby teraz słuchać Rosji w
    zakresie naszego bezpieczeństwa". - Umówmy się, że to są opinie
    niewiążące - eufemistycznie skomentował prezydent.

    Komorowski mówił również o możliwym rozwoju
    sytuacji na Ukrainie. - Faza gorącego kryzysu chyba mija. To i wiedza i
    intuicja. Sądzę jednak, że do końca maja mogą być i powinny być
    rozważane także negatywne scenariusze. To jednak nie znaczy, że nie
    należy rozważać scenariuszy optymistycznych - mówił prezydent. - Bez
    głębszych reform Ukraina zawsze będzie zdana na dyktat sąsiada -
    podkreślił.

    Kwestią, która dzieje się na marginesie wydarzeń na
    Krymie i w Kijowie są niepodległe aspiracje Naddniestrza, które
    separuje się od Mołdawii, zbliżając jednocześnie politycznie z Federacją
    Rosyjską. - To jest bardzo niepokojący scenariusz - mówił Komorowski o
    możliwym przyłączeniu wąskiego pasa terenu do Rosji. Ostrzegł
    jednocześnie, że "świat zachodni musi wyciągnąć z tego wnioski. To musi
    stanowić zagrożenie dla całego świata". - Czy to przerodzi się w kolejny
    okres zimnej wojny, czy będzie to oznaczało zerwanie współpracy - tego
    nie wiemy - dodał prezydent.

    "Pilnujemy własnego bezpieczeństwa"

    Pilnujemy własnego bezpieczeństwa; nie po to wstępowaliśmy do
    NATO, żeby dziś słuchać tego, czy Rosji się coś podoba czy nie w
    zakresie polskiego bezpieczeństwa - mówił Prezydent RP Bronisław
    Komorowski w programie "Piaskiem po oczach" w TVN 24. 


    Rozmowa Prezydenta RP z Konradem Piaseckim w programie "Piaskiem po oczach" w TVN 24




    W sobotę rocznica zakończenia obrad Okrągłego Stołu

    5 kwietnia przypada 25. rocznica podpisania porozumienia kończącego
    obrady Okrągłego Stołu. Był to niezwykle ważny etap na drodze do
    wolności, a proces odzyskiwania wolności dokonał się w wyniku decyzji
    Polaków w wyborach 4 czerwca 1989 r. 

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    52. Śniadaniowy Tusk w śniadaniowej telewizji.


    wPolityce.pl

    wPolityce.pl

    Kinga Rusin, Bartosz Węglarczyk i Donald Tusk. Taki tercet przywitał widzów śniadaniowej telewizji w TVN w sobotni poranek. Premier przy pięknym bukiecie kwiatów filuternie się uśmiechał, a śniadaniowi dziennikarze przepytywali szefa rządu.

    Czy będzie wojna? Czy Rosjanie wejdą na Ukrainę? Czy Polska ma się czego obawiać?

    Nie sądzę, abyśmy w jakimś przewidywalnym czasie doświadczyli jak wojna wśród naszych granic. (…) Nie ma co udawać, że nic się nie dzieje – dzieją się rzeczy dramatyczne. Ale zagrożenia nie ma – choć może pojawić się w każdej chwili

    — mówił Tusk.

    Premier podkreślił, że Rosjanie mogą niemal w każdej chwili „wejść” na wschodnią Ukrainę.

    Wszystkie informacje,
    jakimi dysponujemy – a nie mamy szczególnie ekskluzywnej wiedzy, ona
    jest powszechnie dostępna – to wiemy jedno, że z całą pewnością Rosja do
    takiego działania jest gotowa. Czy takie decyzje
    zapadły? Na razie nic na to nie wskazuje. Doświadczenie z ostatnich
    tygodni pokazuje, że scenariusz nie musi być spokojny i bezpieczny…
    Problem polega na tym, że nikt normalny nie chce konfliktu zbrojnego i
    dlatego wypieramy to z całej siły. (…) Jako premier muszę pracować nad różnymi scenariuszami, a czarne scenariusze musimy rozpatrywać bardziej poważnie niż wcześniej…

    — tłumaczył Tusk.

    Rusin zapytała więc premiera, czy czasem nie kłamie i nie wymyśla wojny, by zbić punkty w kampanii wyborczej. Tusk się obruszył.

    Takie podejrzenie byłoby zasadne, gdybyśmy opowiadali o ataku
    Stanów na Albanię, był taki film. (…) Parę razy słyszeliśmy, że Polska
    wyszkoliła bojowników na Majdanie, ale jeśli odrzucimy nieakceptowalne i
    bezczelne insynuacje, to wyraźnie widzimy, że dramatyczne zdarzenia
    mają miejsce za naszą wschodnią granicą od wielu, wielu miesięcy

    — mówił Tusk.

    Dodał też o trudnej sytuacji Ukrainy i Mołdawii. W końcu wypalił:

    Powiem szczerze – jeszcze nie mam w sobie takiej woli wygrywania wyborów, żeby wymyślać wojnę na użytek kampanii wyborczej!

    Jeszcze, panie premierze? Jeszcze?

    Na koniec ostre pytanie od Kingi Rusin.

    Ma pan tyle spraw na głowie, kiedy widział pan swoje wnuki…?

    • z troską w głosie pytała dziennikarka.

    A premier odpowiadał:

    Staram się być w niedzielę… Wczoraj byłem na inscenizacji książki
    mojego kolegi w Teatrze Dramatycznym. Bardzo cierpiałem, gdy skończyło
    się przedstawienie, gdzie Mikołaj zagrał kurczaczka. On się rwie na
    scenę… Mam nadzieję, że będzie aktorem

    — zakończył wyraźnie dumny Tusk.

    A pani Kinga z sympatią życzyła „spokoju” dla kraju.

    Śniadaniowa telewizja, śniadaniowi dziennikarze, śniadaniowy premier…

    http://wpolityce.pl/polityka/190113-sniadaniowy-tusk-w-sniadaniowej-tele...

    Tusk: nie ma bezpośredniego zagrożenia wojną, ale może się pojawić

    Premier Donald Tusk uważa, że w tym momencie nie ma bezpośredniego
    zagrożenia wojną, ale może się ono pojawić w każdej chwili.

    "Silna Polska w bezpiecznej Europie" - hasłem PO na wybory do PE

    "Silna Polska w bezpiecznej Europie" - tak brzmi hasło Platformy
    Obywatelskiej na wybory do Parlamentu Europejskiego, które zostało
    zaprezentowane w sobotę w Krakowie. Tablicę z hasłem odsłonili b.
    premier i b. szef PE Jerzy Buzek oraz europosłanka Róża Thun.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    53. Szefowie MSZ państw UE na

    Szefowie MSZ państw UE na nieformalnym spotkaniu w Atenach omawiali nowe podejście do Rosji wobec aneksji Krymu i kryzysu na Ukrainie. UE ma przygotować plan nałożenia nowych sankcji na Rosję, jeśli dojdzie do eskalacji napięć.

    Szefowie dyplomacji uznali, że Unia musi jednocześnie starać się stabilizować napiętą sytuację, jaka powstała po aneksji Krymu przez Rosję, a także umocnić więzi z byłymi republikami Związku Radzieckiego, choć przyznali, iż zacieśnianie relacji z tymi krajami wywołuje gniew Moskwy.

    Polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, że w interesie UE nie leży zmierzanie ku konfrontacji z Rosją w sytuacji, w której napięcie między Moskwą a Unią jest największe od czasów zimnej wojny.

    Niestety Rosja zmusza nas krokami, które podejmuje, do rewizji naszego podejścia do niej. (…) Negocjowaliśmy w sposób pokojowy. (…) Ale Rosja, za sprawą swej agresji wobec Ukrainy sprawiła, że te metody nie wystarczą

    — dodał Sikorski w rozmowie z agencją Reutera.

    Szef szwedzkiej dyplomacji Carl Bildt powiedział, że kolejne tarcia w kontaktach z Rosją są nieuniknione, zważywszy na to, że UE przygotowuje się do podpisania w czerwcu umów stowarzyszeniowych z Gruzją i Mołdawią oraz do zacieśnienia współpracy z Ukrainą.

    Bildt dodał, że „jest całkiem pewien”, iż prezydent Władimir Putin będzie usiłował zmusić Gruzję i Mołdawię do rezygnacji z zawarcia porozumień z Unią, obejmujących ważne postanowienia handlowe.

    Szefowa europejskiej dyplomacji Catherine Ashton zaznaczyła, że należy kontynuować wysiłki dyplomatyczne na rzecz załagodzenia napięć między Ukrainą a Rosją. Potwierdziła też gotowość wsparcia przez Unię ukraińskich reform oraz wezwała Rosję do wycofania wojsk znad ukraińskich granic.

    Ministrowie ostrzegli też Moskwę przed skutkami gospodarczej zapaści na Ukrainie.

    W interesie Rosji leży, by na Ukrainie nie doszło do zapaści gospodarczej, jak i politycznej

    — powiedział szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier.

    W pierwszym dniu spotkania w Atenach minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii William Hague wezwał swych europejskich partnerów do szybkiego opracowania planu następnych sankcji wobec Moskwy „na wypadek, gdyby miały się okazać konieczne”.

    Jednak mimo podkreślania jedności krajów unijnych i ich wspólnego frontu wobec Rosji w Atenach widoczne były różnice w nastawieniu poszczególnych państw do Moskwy — komentuje AP.

    Twarde stanowisko prezentowały między innymi Wielka Brytania i Szwecja, podczas gdy np. Grecja, która jako obecna unijna prezydencja była gospodarzem spotkania, nie chciała forsować sankcji. Jej zdaniem same w sobie nie rozwiążą one problemu i nie doprowadzą do zmniejszenia napięć.

    Podczas odbywanych co najmniej dwa razy w roku nieformalnych spotkań szefowie dyplomacji państw unijnych nie podejmują żadnych wiążących decyzji. W piątek i sobotę ministrowie omawiali w Atenach — prócz kwestii związanych z Rosją i Ukrainą — sposoby rozwiązania kryzysu w Syrii oraz integrację europejską państw bałkańskich.

    http://wpolityce.pl/polityka/190190-sikorski-niestety-rosja-zmusza-nas-k...

    Co wiceszefowa MSZ robiła w Moskwie?
    Jerzy Haszczyński
    http://www.rp.pl/artykul/9158,1099615-Co-wiceszefowa-MSZ-robila-w-Moskwi...
    Ciekawy termin na wizytę w Moskwie wybrała sobie wiceminister spraw zagranicznych Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. I na ogłoszenie tam, że budząca kontrowersje impreza, Rok Polski w Rosji i Rosji w Polsce w 2015 roku, odbędzie się zgodnie z planem.

    Mam wrażenie, że od czasu rosyjskiej agresji na Krym w stolicy Rosji wyprzedził ją z zachodnich vipów tylko prezes Siemensa. Ale nie było to dobrze przyjęte nawet w Niemczech.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    54. Wybory na Węgrzech

    Analitycy podkreślają, że wynik Jobbiku był pilnie oczekiwany wobec zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego jako wskazówka dla innych skrajnie prawicowo-nacjonalistycznych ugrupowań, takich jak francuski Front Narodowy czy holenderska Partia na rzecz Wolności.

    Wynik uzyskany przez Jobbik został skrytykowany przez przywódców organizacji żydowskich. - Zdobycze Jobbiku, partii bezwstydnie neonazistowskiej, powinny stać się sygnałem ostrzegawczym dla całej Europy. To był prawdziwie ponury dzień dla Węgrzech - powiedział przewodniczący Europejskiego Kongresu Żydów Mosze Kantor

    Zdaniem ekspertów z amerykańskiego think tanku Stratfor priorytetami Orbana podczas kolejnej kadencji jego rządów będą: zwiększenie wpływu państwa na gospodarkę, presja na banki i firmy świadczące podstawowe usługi dla ludności oraz utrzymanie niskiego kursu forinta dla pobudzenia eksportu i wzrostu gospodarki.

    Associated Press podkreśla, że z punktu widzenia jego zwolenników uzyskana ponownie większość dwóch trzecich miejsc w parlamencie uwiarygodnia niekonwencjonalną politykę gospodarczą Orbana, który znacznie zwiększył rolę państwa na niekorzyść sektora prywatnego, wzbudzając tym niepokój wśród inwestorów. Równocześnie jednak zdołał ograniczyć deficyt budżetowy i zadłużenie państwa, zmniejszając inflację i poziom bezrobocia oraz obniżając ceny energii, gazu i ogrzewania dla gospodarstw domowych.

    Analitycy wskazują jednak, że wiele tych osiągnięć było rezultatem arbitralnych posunięć Orbana, takich jak znacjonalizowanie około 14 mld dol. zgromadzonych w prywatnych funduszach emerytalnych, wyższego opodatkowania banków, firm i instytucji usługowych oraz uwzględniania zarobków Węgrów pracujących za granicą w krajowych statystykach zatrudnienia.

    - Dla Orbana ważne jest, aby odszedł od krótkoterminowych, doraźnych posunięć politycznych na korzyść większej stabilności i zaufania - powiedział Timothy Ash ze Standard Bank.

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15753798,Wegry__Partia_O...



    Niemcy i Francja będą pracować na rzecz wdrażania umów MFW z Ukrainą

    Niemcy i Francja będą pracować na rzecz wdrażania umów MFW z Ukrainą

    Minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble zapewnił w
    poniedziałek, że wraz z szefem resortu finansów Francji Michelem...
    czytaj dalej »




    OBWE krytycznie o wyborach na
    Węgrzech: Stronnicze media, "partia rządząca zlała się z państwem"

    Niedzielne wybory na Węgrzech były przeprowadzone w sposób przejrzysty i
    dobrze zorganizowany, a wyborcy mieli realny wybór, ale rządzący Fidesz
    cieszył się przywilejami, m.in. nieobiektywnym - na jego korzyść -
    przekazem mediów - ocenili obserwatorzy OBWE.
    "Niemniej, rządząca partia cieszyła się nieuzasadnioną przewagą, w tym stronniczym przekazem mediów" - kontynuował.Duża liczba środków masowego przekazu formalnie zapewniała różnorodność w sferze mediów. Niemniej, coraz większa część środków
    masowego
    przekazu należąca do właścicieli powiązanych pośrednio lub bezpośrednio
    z Fideszem, a także przydzielanie pewnym mediom reklam państwowych
    podważa zasadę pluralizmu mediów - ocenia OBWE.



    Relacjonowanie kampanii w monitorowanych przez obserwatorów kanałach
    telewizyjnych "było stronnicze i odbywało się na korzyść partii
    rządzącej" - dodają obserwatorzy.



    Według prawie ostatecznych wyników wyborów, po przeliczeniu niemal
    99 proc. głosów, Węgierski Związek Obywatelski (Fidesz) premiera Viktora
    Orbana zdobył 43,69 proc. głosów. Koalicja ugrupowań lewicowych i
    liberalnych uzyskała 26,22 proc. głosów, a skrajnie prawicowy Jobbik -
    20,7 proc.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    55. Spotkanie premiera z

    Spotkanie premiera z wojewodami.

    Sytuacja na Ukrainie była głównym tematem spotkania premiera Donalda Tuska z wojewodami.


    Spotkanie z wojewodami. Od lewej: minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski, premier Donald Tusk, minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz.

    Premier zaznaczył, że konflikt ukraińsko-rosyjski nie powinien wpływać na codzienne życie i relacje zwykłych obywateli, w tym w szczególności mieszkających na terenach przygranicznych. W tym kontekście premier przypomniał swoje niedzielne spotkanie z mieszkańcami i celnikami w Bezledach i Bartoszycach. - Zaostrzenie relacji miedzy Unią Europejską a Rosją w związku z kryzysem ukraińskim i działania naszego rządu są przez ludzi przyjmowane z absolutnym zrozumieniem - powiedział premier. - Z drugiej strony jest oczekiwanie, aby nie rujnować zupełnie relacji z Rosją, nie ograniczać, czy nie likwidować małego ruchu granicznego - podkreślił.

    Szef rządu powiedział, że jesteśmy świadkami postępującej destabilizacji państwa ukraińskiego, przynajmniej w jego wschodniej części. - Słabsza Ukraina to także słabsza ochrona granicy z Polską od strony ukraińskiej - zaznaczył. Jak dodał, to jest zadanie zarówno dla Europy, jak dla polskiej administracji, w tym wojewodów.

    Według premiera, proces destabilizacji na Ukrainie może postępować. - Widać wyraźnie, że polska prognoza tego, co się będzie działo na Ukrainie była dużo trafniejsza niż prognozy niektórych innych państw europejskich - ocenił Donald Tusk.
    - Tak jak przestrzegaliśmy przed panicznymi reakcjami, równocześnie przestrzegaliśmy przed naiwnym optymizmem, że ta sprawa się szybko skończy i po Krymie nastąpi uspokojenie sytuacji - wyjaśnił.

    https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/spotkanie-premiera-z-w...


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

    56. Do Pani Maryli

    Szanowna Pani Marylo,

    Mecenas Hambura z Berlina powalczy o mandat eurodeputowanego z Gdańska. Będzie tam „1” z listy Polski Razem Jarosława Gowina.



    Ukłony moje najniższe

    Postscriptum
    Tej fotografii nie powinien oglądać Nasz Ed z Kanady pachnącej dziewicą. Ta ładniejsza  od cioty Merklowej

    Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

    avatar użytkownika Maryla

    57. Tusk: Chcemy włączyć Ukrainę

    Tusk: Chcemy włączyć Ukrainę w unię energetyczną

    Chcemy włączyć Ukrainę do unii energetycznej - deklaruje premier Donald
    Tusk. Szef rządu wziął udział w zwołanej przez
    Bronisława Komorowskiego Radzie Gabinetowej.  Tusk po posiedzeniu mówił, że Polska
    będzie zabiegać o wparcie dla Ukrainy w kontekście energetycznym. Szef
    rządu tłumaczył, że unia energetyczna będzie miała sens wtedy, kiedy uda
    się włączyć w tę bezpieczną wspólnotę "o tyle o ile to jest możliwe"
    Ukrainę. - Polska - zapewnił Donald Tusk - chce taką wspólnotę
    konstruować i temu poświęcone będą rozmowy w najbliższych tygodniach.

    Tymczasem rosyjski koncern energetyczny Gazprom poinformował, że Ukraina
    nie zapłaciła w marcu za dostawy gazu. W związku z tym do 2,2 miliarda
    dolarów wzrósł dług Kijowa wobec rosyjskiego producenta gazu.

    Gazprom ogłosił też w czwartek, że podnosi cenę gazu dla Ukrainy do 485
    dolarów za tysiąc metrów sześciennych, co stanowi drugą podwyżkę w ciągu
    ostatnich dni. Jest to najwyższa stawka za gaz dla któregokolwiek z
    klientów Gazpromu.

    Sawicki: Ukraina nie zachowuje się w porządku. Utrzymuje embargo na polską wieprzowinę

    Polacy
    płacą za wspieranie Ukrainy, ale Kijów nie
    chce otworzyć rynku na polskie produkty rolne - mówi Sawicki. Branża
    mięsna szacuje straty, przez embargo m.in. Ukrainy i Rosji eksport może
    tracić dziennie ok. 10 mln zł.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    58. "Rada Gabinetowa potwierdza

    "Rada Gabinetowa potwierdza wspólne myślenie o Ukrainie"

    Pomoc udzielana Ukrainie powinna być na miarę polskich możliwości
    oraz doświadczeń z zakresu modernizacji, ale również z maksymalnymi
    korzyściami dla Polski - podkreślił Prezydent RP Bronisław Komorowski po
    posiedzeniu Rady Gabinetowej.
    Dzisiejsze posiedzenie Rady Gabinetowej potwierdziło w pełni wspólny
    sposób myślenia i wolę współdziałania w kwestii bardzo istotnej z punktu
    widzenia interesów Polski, jaką jest odpowiednia reakcja i koordynacja
    polityki polskiego wsparcia dla Ukrainy w koniecznym procesie jej
    modernizacji – podkreślił prezydent po posiedzeniu Rady.

      Posiedzenie Rady Gabinetowej

    - Cieszę się, że w tym obszarze jest absolutnie wspólne podejście, że
    pomoc udzielana Ukrainie powinna być udzielana nie tylko na miarę
    polskich możliwości, także doświadczeń z zakresu niełatwego procesu
    modernizacji ustrojowej Polski w latach 90., ale również w taki sposób,
    aby z tego płynęły maksymalne korzyści dla Polski - mówił Bronisław
    Komorowski. Prezydent wskazywał, że jako zadowalające zostały ocenione dotychczasowe działania w zakresie reformy samorządowej na Ukrainie
    realizowanej wspólnie na poziomie prezydenckim, rządowym i
    samorządowym. - Jest zespół wspierający działania na Ukrainie, na
    czele którego stoi Marcin Święcicki – powiedział. 31 marca br.
    przebywała w Kijowie polska delegacja z udziałem Szefa KPRP Jacka
    Michałowskiego i ministrów Olgierda Dziekońskiego i Jaromira
    Sokołowskiego. Rozmowy dotyczyły współpracy przy reformie samorządowej
    na Ukrainie.

    Posiedzenie Rady Gabinetowej



    - Jest projekt ustawy, oparty o polskie doświadczenia, który w
    najbliższych dniach ma pójść do odpowiedniej komisji w Radzie Najwyższej
    Ukrainy, co otworzy drogę do rozstrzygnięć na rzecz reformy
    samorządowej na Ukrainie – dodał.

     

    - Uzgodniliśmy z premierem, Radą Ministrów, że będziemy prosili
    Marcina Święcickiego, by regularnie, co jakiś czas składał sprawozdanie
    prezydentowi, rządowi i organizacjom samorządowym o zaawansowaniu w
    zakresie wprowadzania i wdrażania reformy samorządowej na Ukrainie -
    relacjonował prezydent.
     

    Posiedzenie Rady Gabinetowej

    Bronisław Komorowski wskazywał, że wspólną troską jest zbudowanie
    systemu wsparcia dla przemian ekonomicznych na Ukrainie, by z tego
    mogły płynąć profity dla strony ukraińskiej, jeśli chodzi o perspektywę
    demokratyzacji biznesu na Ukrainie przez wsparcie prawne i kredytowe. -
    To powinno być działanie otwierające na bieżąco także perspektywę dla
    polskich firm, które miałyby możliwość znajdowania odpowiednich
    partnerów ze strony ukraińskiej – powiedział dodając, że to wymaga
    stabilizacji politycznej i ekonomicznej na Ukrainie.



    Prezydent zapowiedział modyfikację polityki imigracyjnej wobec Ukrainy, a także wsparcie dla studentów z Ukrainy studiujących w Polsce, których jest w naszym kraju ok. 14 tys.

    Posiedzenie Rady Gabinetowej

    Bronisław Komorowski mówił również, że w zakresie współpracy w obszarze szeroko pojętej obronności,
    oprócz dotychczasowych form, najbardziej realnie możliwe i szybkie do
    zastosowania wydaje się zwiększenie, uatrakcyjnienie oferty kształcenia
    ukraińskich oficerów na polskich uczelniach wojskowych.



    - Istotnym uzgodnionym kierunkiem dalszej współpracy jest pewna
    modyfikacja polityki imigracyjnej m.in. w oparciu o doświadczenie – na
    szczęście nie masowe – jakim jest zwiększone zainteresowanie obywateli
    krajów Europy Wschodniej, w tym także Ukrainy, przybywaniem do naszego
    kraju. Tutaj jesteśmy umówieni na współpracę w tym zakresie między
    rządem a Kancelarią Prezydenta - powiedział Bronisław Komorowski.

     

    Prezydent mówił, że istotną sprawą podczas posiedzenia Rady Gabinetowej była ocena skutków kryzysu ukraińskiego dla polskiej gospodarki, ze szczególnym uwzględnieniem rolnictwa i przemysłu przetwórczego.

     

    Ocenił, że kwestią fundamentalną jest odróżnienie, gdzie mamy do
    czynienia z motywacjami politycznymi, a gdzie z innymi motywacjami przy
    wprowadzaniu ograniczeń na eksport polskiego mięsa, zarówno wołowego,
    jak i wieprzowego.

     

    Według prezydenta, gołym okiem widać, że to nie dotyczy tylko i
    wyłącznie kwestii relacji polsko-rosyjskich, ale także
    polsko-ukraińskich oraz dotyczy problemu eksportu polskiego mięsa do
    krajów azjatyckich jak Chiny, Korea Południowa.

     

    - Dlatego sprawą istotną jest zbadanie możliwości likwidacji
    ograniczeń eksportu polskiej wieprzowiny przede wszystkim na Ukrainę ze
    względu m.in. na zaangażowanie Polski na rzecz modernizacji, rozwoju i
    bezpieczeństwa Ukrainy dzisiaj. Jak rozumiem, będzie to przedmiotem
    dalszych konsultacji międzyrządowych - powiedział Bronisław Komorowski.


    Oświadczenia dla mediów po posiedzeniu Rady Gabinetowej

    Prezydent podkreślał, że Rada Gabinetowa nie jest częstą formułą
    stosowaną w praktyce życia politycznego. – Staram się jej nie nadużywać.
    Ograniczam te inicjatywy do spraw ważnych, tam gdzie istnieje realna
    możliwość i potrzeba koordynacji polityki państwa polskiego w sprawach
    strategicznie istotnych – zaznaczył.

     

    - Wszystkie działania, a więc także wszystkie dzisiejsze informacje,
    mają tak naprawdę jeden wspólny mianownik i ten mianownik to jest
    Polska, interes Polski i polskie bezpieczeństwo – zapewnił premier po
    posiedzeniu Rady. Podkreślił, że polskie władze angażują się w różne
    sposoby pomocy Ukrainie, także działania na arenie międzynarodowej na
    rzecz pokojowego rozwiązania kryzysu, ale wszystkie działania bez
    wyjątku podporządkowane są naszym polskim interesom.

     

    - Szukamy takiego sposobu postępowania, w którym można uzyskać dobrą,
    pozytywną synergię pomiędzy potrzebami Ukrainy w tej trudnej sytuacji, w
    jakiej się znalazła, i jednocześnie Polski – zaznaczył Donald Tusk.

     

    Szef rządu dziękował prezydentowi za okazywane rządowi wsparcie od
    pierwszych dni kryzysu ukraińskiego oraz wskazywał na jednolitość
    działania i pełną solidarność instytucji państwowych i politycznych w
    Polsce.

     

    Rozpoczynając spotkanie Rady prezydent mówił, że warto i trzeba
    zastanawiać się nad strategicznym kierunkiem działań na rzecz
    modernizacji Ukrainy, naszego ważnego sąsiada.
    Nawet w okresie kiedy nie wygasły nasze obawy co do kierunku
    rozwoju wydarzeń na Ukrainie, warto i trzeba zastanawiać się nad
    strategicznym kierunkiem działań na rzecz modernizacji Ukrainy, naszego
    ważnego sąsiada, z którym będzie nas wiązało coraz więcej – mamy
    nadzieję. Ale chcielibyśmy, aby wiązały nas też dobre interesy, nie
    tylko natury politycznej, ale także ekonomicznej - podkreślił
    Prezydent RP Bronisław Komorowski rozpoczynając posiedzenia Rady
    Gabinetowej.

     

    Zgodnie z Konstytucją RP, w sprawach szczególnej wagi Prezydent
    Rzeczypospolitej może zwołać Radę Gabinetową. Radę Gabinetową tworzy
    Rada Ministrów obradująca pod przewodnictwem Prezydenta
    Rzeczypospolitej. Radzie Gabinetowej nie przysługują kompetencje Rady
    Ministrów.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    59. Ukrainie grozi "rozbiór"? W

    Ukrainie grozi "rozbiór"? W Polsce powstała specjalna grupa ekspertów

    Mar­cin Świę­cic­ki sta­nął na czele grupy eks­per­tów, po­wo­ła­nej przez pre­zy­den­ta Bro­ni­sła­wa Ko­mo­row­skie­go, która po­mo­że Ukra­inie w prze­pro­wa­dze­niu re­for­my sa­mo­rzą­do­wej. Poseł PO ostrze­ga, że dzia­ła­nia se­pa­ra­ty­stów mogą do­pro­wa­dzić do "roz­bio­ru" Ukra­iny i "za­gar­nię­cia" czę­ści jej te­ry­to­rium przez Rosję. - Kreml szan­ta­żem, groź­ba­mi, agen­ta­mi i zma­so­wa­ną pro­pa­gan­dą bę­dzie dążyć do ode­rwa­nia od Ukra­iny ko­lej­nych re­gio­nów; to jest praw­dzi­wy cel Rosji - oce­nił Świę­cic­ki w roz­mo­wie z One­tem.Wczoraj doszło do kolejnego zaostrzenia sytuacji na Ukrainie, po tym jak prorosyjscy separatyści zadeklarowali utworzenie tzw. Republiki Donieckiej i tzw. Charkowskiej Republiki Ludowej. Ukraiński rząd zdołał opanować sytuację, przeprowadzając operacje antyterrorystyczne; Ołeksandr Turczynow zapowiedział już, że będą one kontynuowane we wschodnich regionach kraju. Kreml do kilku tygodni domaga się wprowadzenia na Ukrainie systemu federalnego, ale nie zgadzają się na to władze w Kijowie, które obawiają się, że będzie to wstęp do oderwania niektórych części kraju i przyłączenia ich do Rosji.

    O utworzeniu przez prezydenta Bronisława Komorowskiego grupy ekspertów, którzy pomogą Ukrainie, poinformowano wczoraj, a podjęcie prac uzgodniono w dniach 31 marca i 1 kwietnia 2014 r. podczas spotkania w Kijowie z wicepremierem Ukrainy Wołodymyrem Groismanem.

    Ukrainie grozi "rozbiór". "Rosja chce zająć brzeg M. Czarnego"

    Stojący na czele grupy Marcin Święcicki ostrzega, że wczorajsze wydarzenia na Ukrainie do dopiero początek działań, które mogą doprowadzić do "rozbioru" kraju. Poseł PO podkreśla, że Rosja próbuje powtórzyć scenariusz krymski w odniesieniu do wschodnich obwodów: donieckiego, ługańskiego i charkowskiego, a także próbuje destabilizować sytuację na całym pasie południowym tak, by zająć brzeg Morza Czarnego do mołdawskiego Naddnietrza włącznie.

    - Jest to trudniejsze, bo poparcie dla separatystów jest znacznie mniejsze niż na Krymie, Kijów zapowiedział zbrojną obronę, a Zachód - nasilenie sankcji. Tym niemniej Rosja nie rezygnuje. Wspiera separatystów, utrzymuje wojsko na granicy, nie uznaje rządu w Kijowie ani wyborów prezydenckich wyznaczonych na 25 maja, prowadzi wojnę propagandową i ekonomiczną przeciw Ukrainie. Wojska ukraińskie słabe, bo Wiktor Janukowycz inwestował w Berkut i bezpiekę - przesycone zresztą agenturą - relacjonuje poseł PO.

    Jakie zmiany zaproponują polscy eksperci?

    W jakim kierunku pójdą zaproponowane przez Pana zmiany w ramach reformy samorządowej? - pytamy. Święcicki odpowiada, że Ukraińcy chcą reformy samorządowej zbliżonej do polskich rozwiązań, przewidującej funkcjonowanie trzech szczebli, z własnymi kompetencjami, środkami finansowymi i majątkiem. Jak jednak zaznacza były prezydent Warszawy, potrzebna jest także zmiana konstytucji, co zajmie trochę czasu, bo po wstępnym uchwaleniu przez parlament, co przewiduje się na maj, trzeba kilka miesięcy dla Trybunału Konstytucyjnego na wyrażenie swojej opinii i dopiero po niej parlament może ostatecznie przyjąć zmiany.

    - Nasz plan przewiduje, że każdy szczebel otrzyma własny aparat wykonawczy, bo obecne ciała wykonawcze w terenie podporządkowane są prezydentowi. Trzeba też zmienić finansowanie z dotacji na własne podatki lokalne, udziały w podatkach krajowych, środki wyrównawcze - zaznaczył Święcicki. - Regiony otrzymają więcej władzy, ale bez możliwości oddzielenia się, bez drugiej izby w parlamencie z przedstawicielami regionów i bez żadnego prawa do referendum - dodał.

    Święcicki: oto prawdziwy cel Rosji

    Święcicki tłumaczy, że zwiększenie samodzielności regionów ma m.in. na celu usatysfakcjonowanie miejscowej ludności, ale to nie wystarczy dla zachowania terytorialnej integralności. - Największym zagrożeniem jest bowiem ingerencja Rosji, która łamiąc międzynarodowe zasady i swoje zobowiązania, usiłuje wymusić ustrój federalny i prawo do oderwania się poszczególnych regionów. Nie ma wątpliwości, że wówczas szantażem, groźbami, agentami, zmasowaną propagandą Kreml będzie dążyć do oderwania kolejnych regionów - ocenia poseł PO.

    - Takie działania są też sprzeczne z międzynarodowymi normami. Federacja jest dobra, ale nie wówczas, kiedy ma służyć zagarnięciu części terytorium słabszego przez silniejszego. A taki właśnie jest prawdziwy cel Rosji - stwierdził Święcicki w rozmowie z Onetem.

    Szczegóły planu dotyczącego samorządu terytorialnego

    Jak ustalono Polska, jeszcze w kwietniu, przygotuje m. in. uwagi do projektu rozdziału o samorządzie terytorialnym w nowej konstytucji, wytyczne do symulacji finansowych oraz projekt ustawy ustrojowej samorządu dla wszystkich trzech szczebli na podstawie polskich ustaw ustrojowych. Najważniejsze ustawy chciałby mieć przygotowane do połowy czerwca, ale ich przekazanie ich do parlamentu będzie zależeć od niezbędnych zmian w konstytucji, jako że obecna konstytucja nie przewiduje bowiem własnego aparatu wykonawczego dla jednostek samorządowych. Prace, obejmujące doradztwo, będą trwać do wyborów samorządowych w 2015 roku.

    Według zamierzeń, po okresie dobrowolnego łączenia się jednostek może być potrzebne ich obligatoryjne połączenie; liczba gromad, z około 12 tys. zmniejszy, się o ok. 2/3, a liczba rejonów, z obecnych 490, co najmniej o połowę. Z kolei liczba oblasti, których jest 25, pozostaje bez zmian.

    Współpracę z powołanym przez Bronisława Komorowskiego zespołem zadeklarowali m. in.: prof. Jerzy Regulski, były wiceminister finansów Wojciech Misiąg, prof. Paweł Swianiewicz, dyrektor Biura Związku Miast Polskich Andrzej Porawski, jego zastępca Tomasz Potkański, doradca Związku Powiatów Polskich mecenas Grzegorz Kubalski.
    http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/ukrainie-grozi-rozbior-w-polsce...


    "FT": Orban - gulaszowy rewanżysta odnosi wielkie zwycięstwo

    Premier Węgier Viktor Orban, którego partia Fidesz
    wygrała niedzielne wybory parlamentarne, "stanowi wyzwanie" dla UE -
    pisze wtorkowy "Financial Times". Dziennik zarzuca Orbanowi "gotowość do
    odrzucania" swobód obywatelskich i zasad rynkowych.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    60. Posiedzenie Rady Gabinetowej

    Posiedzenie Rady Gabinetowej ws. Ukrainy spóźnione

    Stanowczo spóźniona debata – tak poseł Krzysztof Szczerski,
    były wiceszef resortu spraw zagranicznych ocenił dzisiejsze posiedzenie
    Rady Gabinetowej. Spotkanie rządu, pod przewodnictwem prezydenta,
    poświęcone było sytuacji na Ukrainie. 

    Premier Donald Tusk ocenił, że powinno się włączyć Ukrainę w
    unię energetyczną. Prezydent Bronisław Komorowski zapowiedział z kolei 
    modyfikację polityki imigracyjnej wobec Ukrainy, a także wsparcie dla
    studentów z tego kraju studiujących w Polsce.

    Poseł i prof. Krzysztof Szczerski, mówi, że dziś trzeba przede wszystkim pomóc Ukrainie przetrwać.

    - Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że to posiedzenie rady
    gabinetowej jest mocno spóźnione. To, co dzieje się na Ukrainie dzisiaj i
    to, co jest wokół niej wygląda na kolejny etap destabilizacji tego
    państwa. Ukraina naprawdę potrzebuje dziś przede wszystkim pomocy
    politycznej w rozprawieniu się z rosyjskimi działaniami wobec tego
    państwa. Bo jeśli to państwo nie przetrwa, jeśli nastąpi dezintegracja
    terytorialna, jeśli tam nastąpi chaos polityczny, jeśli nie dojdzie do
    spokojnych wyborów prezydenckich w końcu maja, to cała dyskusja o
    stypendiach, o pomocy, o decentralizacji nie będzie miała po prostu
    większego sensu –
    tłumaczy polityk.

    Rada Gabinetowa zwoływana jest przez prezydenta dla omówienia spraw
    szczególnie ważnych dla interesu państwa. Dzisiejsze posiedzenie  Rady
    Gabinetowej było czwartym zwołanym przez Bronisława Komorowskiego.






    UE utworzy grupę ekspercką w celu wsparcia przemian na Ukrainie






    Komisja Europejska planuje ogłosić jutro decyzję o
    utworzeniu grupy eksperckiej w celu wsparcia Ukrainy, która będzie
    pracować pod przewodnictwem komisarza UE ds. rozszerzenia Sztefana
    Fuele.

    Jak powiedział w Brukseli europejski dyplomata, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina,
    grupa będzie koordynować wysiłki na rzecz wsparcia Ukrainy, korzystając
    z doświadczenia krajów członkowskich UE, a także wspierać pracę m.in.
    międzynarodowych instytucji finansowych.

    - Grupa ekspercka będzie identyfikować i
    koordynować z władzami ukraińskimi niezbędną pomoc i wsparcie, aby
    doprowadzić do stabilizacji gospodarki i sytuacji politycznej, wspomóc
    wdrażanie reform itp. - powiedziały źródła dyplomatyczne.

    O postępach w pracach grupy komisarz Fuele ma
    informować bezpośrednio przewodniczącego KE Jose Manuela Barroso oraz
    szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton.

    Grupa ma zrzeszać kilkudziesięciu ludzi, którzy
    będą określać priorytety dla Ukrainy. Działalność grupy może zostać
    rozszerzona na Gruzję i Mołdawię, które również dążą do zbliżenia z UE.




    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    61. Polska zabiega o wysłanie

    Polska zabiega o wysłanie misji na Ukrainę

    Pomogłaby ukraińskim władzom w reformowaniu sektora bezpieczeństwa. Co na to Bruksela?
    Polska zabiega o wysłanie na
    Ukrainę misji UE, która pomogłaby ukraińskim władzom w reformowaniu
    sektora bezpieczeństwa - poinformowały źródła dyplomatyczne w Brukseli.
    Propozycja ta nie ma na razie poparcia wszystkich państw UE.

    Według dyplomatów możliwość ustanowienia na Ukrainie misji UE,
    działającej w oparciu o Wspólną Politykę Bezpieczeństwa i Obrony, może
    być tematem dyskusji podczas spotkania szefów dyplomacji państw UE w
    najbliższy poniedziałek w Luksemburgu. Decyzje jednak nie zapadną.

    Jak wskazują źródła, podobne misje zagraniczne w ramach WPBiO,
    służące m.in. zapobieganiu konfliktom, stabilizowaniu sytuacji po
    konfliktach i wzmacnianiu bezpieczeństwa, Unia prowadzi w wielu
    regionach świata. Przykładem może być powołana rok temu wojskowa misja
    szkoleniowo-doradcza w Mali czy misja obserwacyjna w Gruzji, powołana w
    następstwie konfliktu gruzińsko-rosyjskiego w 2008 r.

    Unijni eksperci mieliby pracować równolegle do uruchomionej już misji
    obserwacyjnej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, ale
    tak, by nie dublować jej działań.

    Według dyplomatów propozycję tę popierają m.in. Szwecja i Wielka
    Brytania. Sceptycy, wśród których są m.in. Niemcy, wskazują jednak, że
    wysłanie przez UE własnej misji na Ukrainę mogłoby podważać działania
    obserwatorów OBWE i byłoby kolejnym punktem zapalnym w napiętych
    relacjach z Rosją.

    Moskwa przez kilka tygodni blokowała decyzję OBWE o wysłaniu
    obserwatorów na Ukrainę. Na marcowym szczycie przywódcy UE
    zapowiedzieli, że jeśli nie uda się powołać misji obserwacyjnej OBWE, to
    UE wyśle na Ukrainę własną misję. Dopiero wówczas Rosja zgodziła się na
    obserwatorów OBWE na Ukrainie. Było to już jednak po aneksji przez
    Federację Rosyjską należącego do Ukrainy Krymu.

    Niezależnie od propozycji wysłania na Ukrainę unijnej misji w ramach
    Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony, Komisja Europejska
    postanowiła w środę powołać zespół ds. wsparcia Ukrainy, złożony z
    urzędników i ekspertów, który ma pomóc władzom w Kijowie realizować
    reformy, służące stabilizacji sytuacji gospodarczej i politycznej w
    kraju. Zespół będzie miał siedzibę w Brukseli, ale jego członkowie mają
    podróżować na Ukrainę, gdy będzie to konieczne.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    62. walczący z Krzyżem Komorowski i lewak Tusk w Wadowicach

    Dwa otwarcia jednego Muzeum. W TVN24 wystepy Tuska z Nyczem.

    Bronisław Komorowski z żoną Anną pojawił się o godzinie 11. Zwiedził przebudowane muzeum.



    Z kolei premier Donald Tusk zjawił po południu i uczestniczył w mszy świętej w bazylice sąsiadującej z domem rodzinnym papieża
    Polaka. Wzięli w niej udział także kardynałowie Kazimierz Nycz i
    Stanisław Dziwisz oraz nuncjusz apostolski Celestino Migliore.


    Tusk w Wadowicach o przesłaniu Jana Pawła II: „Musiało minąć wiele lat, żeby te słowa dobrze zrozumieć - solidarność to nigdy jeden przeciw drugiemu”

    · aktualizacja: 9 kwietnia 2014, 18:18

    Fot. wPolityce.pl / tvn24

    Fot. wPolityce.pl / tvn24

    W Wadowicach otwarto Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II.
    Na mszy św. w bazylice Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny
    inaugurującej uroczystości modlili się liczni zaproszeni goście, wśród
    których był m.in. premier RP
    Donald Tusk, ministrowie rządu, przedstawiciele samorządu lokalnego,
    wadowiczanie oraz goście z zagranicy, w tym pielgrzymi z Włoch.

    Liturgię celebrowali metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz
    wraz z m.in. metropolitą warszawskim kard. Kazimierzem Nyczem,
    nuncjuszem apostolskim w Polsce abp. Celestino Migliore, emerytowanym
    ordynariuszem bielsko-żywieckim bp. Tadeuszem Rakoczym, biskupami
    pomocniczymi archidiecezji krakowskiej Janem Zającem i Janem Szkodoniem.
    Wraz z hierarchami modlili się licznie przybyli na uroczystości
    księża z różnych diecezji.

    Donald Tusk w czasie przemówienia na wadowickim rynku wspominał pielgrzymkę Jana Pawła II do Ojczyzny w 1987 r. i homilię na gdańskiej Zaspie:

    Ojciec Święty mówił słowa, których wtedy ja po prostu nie zrozumiałem i musiało minąć wiele lat, żeby te słowa dobrze zrozumieć.

    Było prawie
    milion ludzi, niektórzy mieli flagi „Solidarności”. Ojciec Święty mówił
    wtedy, że „solidarność to zawsze jeden z drugim”, że „solidarność to
    nigdy jeden przeciw drugiemu”.

    A myśmy wtedy młodzi ludzie myśleli: no jak to, przecież tak
    naprawdę to przyszliśmy też tutaj walczyć – tam gdzie stoi milicja, ZOMO,
    rządzą ludzie, których nie akceptowaliśmy. I tak niektórzy z nas czuli
    się rozczarowani, że nie dostaliśmy od naszego największego przewodnika
    takiego wezwania do walki.

    I musiało minąć wiele lat – tak naprawdę tak do końca mogę mówić o
    sobie, ale myślę, że dotyczy to bardzo wielu z nas – zrozumiałem, jak
    ważne to były słowa, kiedy Ojciec Święty umarł. I kiedy wszyscy płacząc
    wychodziliśmy na ulice i wszyscy byliśmy rzeczywiście wtedy razem.
    Pamiętamy wtedy nawet takie fenomeny, jak kibiców Wisły i Cracovii,
    którzy płacząc trzymali się za ręce i razem się modlili. Pamiętamy
    pojednanie takich odwiecznych oponentów jak Lech Wałęsa i Aleksander
    Kwaśniewski. Wszyscy byliśmy wtedy bardzo poruszeni i ja wtedy też
    zrozumiałem, że Ojciec Święty to był także nasz największy bohater
    narodowy, bo odniósł wielkie zwycięstwo bez walki.

    I że pomógł nam chociaż na moment poczuć się wielkimi zwycięzcami bez
    walki przeciwko komuś. I że chociaż przez moment byliśmy wtedy razem.

    Dzisiaj otwieramy muzeum. Mamy w Polsce place, aleje, ulice imienia Jana Pawła II.
    Ja myślę, że dzisiaj Ojciec Święty patrząc na nas z góry myśli sobie,
    że najważniejsze, żeby w tych przestrzeniach było jak najwięcej miłości,
    żeby stało się prawdą to jego wezwanie, też wygłoszone w moim ukochanym
    Sopocie, że „nie ma solidarności bez miłości”.

    I dobrze się stanie, jeśli ten wielki dzień dla Wadowic będzie dniem,
    kiedy wszyscy poczujemy, że Ojciec Święty miał naprawdę rację wtedy,
    kiedy mówił, że nigdy jeden przeciw drugiemu.

    Dziękuję Wam za to, że jesteście i że pomogliście w tym wszystkim.

    http://wpolityce.pl/kosciol/190772-tusk-w-wadowicach-o-przeslaniu-jana-pawla-ii-musialo-minac-wiele-lat-zeby-te-slowa-dobrze-zrozumiec-solidarnosc-to-nigdy-jeden-przeciw-drugiemu


    "Wolność w nauczaniu Jana Pawła II odgrywała ogromną rolę"

    Jan Paweł II w swym nauczaniu zawsze podkreślał nierozdzielność
    wolności i odpowiedzialności za siebie i wspólnotę – powiedział w środę
    prezydent Bronisław Komorowski, który wraz z małżonką Anną odwiedził
    Wadowice, rodzinne miasto papieża-Polaka.

    Wizyta Pary Prezydenckiej w Wadowicach


    Podczas wizyty Prezydent RP złożył kwiaty przed pomnikiem Jana Pawła
    II przy bazylice Ofiarowania NMP, zwiedził Muzeum Dom Rodzinny Jana
    Pawła II  oraz zasadził "Dąb Wolności" na placu Solidarności.

    Prezydent Komorowski na otwarciu Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II [ZDJĘCIA]


    Wizyta Pary Prezydenckiej w Wadowicach

     Wizyta Pary Prezydenckiej w Wadowicach

    - Jest (…) związek między wolnością, a całą drogą życiową i
    nauczaniem Jana Pawła II, które widać najlepiej tutaj w Wadowicach,
    gdzie był początek (…). W tym nauczaniu wolność odgrywała zawsze ogromną
    rolę. Czytał ją Jan Paweł II przez pryzmat Ewangelii. Podkreślał, co
    było ważne zarówno na etapie polskich dążeń do wolności, jak i polskiej
    drogi poprzez wolność, nierozdzielność wolności i odpowiedzialności; za
    siebie i wspólnotę, w której się żyje, za rodzinę, wspólnotę wiary i
    narodu – powiedział prezydent.

     

    Wizyta Pary Prezydenckiej w Wadowicach

    Bronisław Komorowski zaznaczył, że w Wadowicach „wolność, rozumiana
    jako obowiązek, wyzwanie i odpowiedzialność, przynosi dobre owoce”.  -
    Cieszę się, że jednym z pięknych owoców jest Muzeum Jana Pawła II. (…)
    Jestem pewien, że to dobry zasiew na następne lata wolności – mówił.

     

    Para Prezydencka obejrzała Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II, które
    zostanie otwarte w środę po trwającej ponad trzy lata przebudowie.
      - To
    przede wszystkim prawdziwe muzeum. Nie tylko ze względu na skalę i
    wielkość, ale także na mnogość wątków, które są prezentowane. Są tam
    przeżycia natury religijnej, narodowej. Jest przeżycie w zakresie
    wiedzy, ale i emocji, które zawsze Jan Paweł II będzie w Polsce
    wywoływał – powiedział Bronisław Komorowski.

     

    Jak zaznaczył prezydent, wadowickie muzeum gromadzi pamiątki
    materialne i duchowe. - Jest cały szereg ciekawych i niezwykłych
    eksponatów, pamiątek, nie tylko materialnych, ale i duchowych, z jego
    nauczania. Każdy ma szanse znaleźć coś dla siebie. Jest miejsce na (…)
    refleksję, skupienie. Są też możliwości przeżywania wielu myśli w sposób
    współczesny, nawet przez zabawę, co uatrakcyjnia to szczególne miejsce –
    podkreślił.

     

    Wizyta Pary Prezydenckiej w Wadowicach

    Placówka mieści się w budynku, w którym Wojtyłowie mieszkali w latach
    1919-1938. W nim, w 1920 r., urodził się Karol, późniejszy papież Jan
    Paweł II. 30 lat temu powstało tam muzeum, które obecnie zostało
    gruntownie przebudowane.

     

    Prezydent Bronisław Komorowski po przyjeździe do Wadowic złożył
    kwiaty przed pomnikiem papieża, stojącym przy bazylice Ofiarowania NMP.
    Przed opuszczeniem rodzinnego miasta Karola Wojtyły na placu
    Solidarności złożył wieniec pod monumentem upamiętniającym ofiary
    zbrodni katyńskiej i zasadził "Dąb Wolności".

     

    - To niezwykły rok dla Polski, 25-lecia polskiej wolności. To także
    rok niezwykłego wydarzenia, jaką będzie kanonizacja Jana Pawła II, na
    którą czekamy szereg lat i którą będziemy wspólnie przeżywali –
    powiedział. (PAP, inf. własna)

    Para prezydencka w muzeum papieża. "To przeżycie religijne i narodowe"

    Para prezydencka w muzeum papieża. "To przeżycie religijne i narodowe"

    Prezydent Bronisław Komorowski wraz małżonką Anną
    przyjechał w środę do Wadowic. Para prezydencka zwiedziła przebudowane
    Muzeum...
    czytaj dalej »

    Krzyż Wielki OOP dla kardynała Macharskiego

    W środę prezydent wręczył Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski
    księdzu kardynałowi Franciszkowi Macharskiemu, nadany za zasługi w
    działalności duszpasterskiej, za chrześcijańskie świadectwo humanizmu i
    tolerancji.

    Uroczystość wręczenia Orderu księdzu Franciszkowi kardynałowi Macharskiemu


    Order został nadany za wybitne zasługi w działalności
    duszpasterskiej, za chrześcijańskie świadectwo humanizmu i tolerancji,
    za osiągnięcia w pracy na rzecz porozumienia społecznego i zaangażowanie
    w sprawę dialogu chrześcijańsko-żydowskiego.

     

    Uroczystość wręczenia Orderu księdzu Franciszkowi kardynałowi Macharskiemu

    W uroczystości uczestniczyła Pierwsza Dama Anna Komorowska,
    ministrowie Sławomir Rybicki i Maciej Klimczak, kardynałowie Stanisław
    Dziwisz i Kazimierz Nycz, wojewoda małopolski Jerzy Miller, marszałek
    województwa małopolskiego Marek Sowa oraz przedstawiciele władz
    samorządowych.

    Uroczystość wręczenia Orderu księdzu Franciszkowi kardynałowi Macharskiemu


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    63. Premier: Jan Paweł II to nasz


    Premier: Jan Paweł II to nasz największy bohater narodowy

    https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/premier-jan-pawel-ii-t...

    Premier Donald Tusk wziął udział w uroczystościach otwarcia Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II w Wadowicach. 

    Uroczyste przecięcie wstęgi


    Szef rządu przypomniał słowa Ojca Świętego wypowiedziane w 1987
    r. w Gdańsku: „Solidarność to zawsze jeden z drugim, nigdy jeden przeciw
    drugiemu”. - Niektórzy z nas czuli się wtedy rozczarowani, że nie
    dostaliśmy od naszego największego przewodnika wezwania do walki -
    powiedział Donald Tusk. - Musiało minąć wiele lat, gdy zrozumiałem, jak
    ważne to były słowa, kiedy Ojciec Święty umarł. Wtedy wszyscy
    wychodziliśmy na ulicę i wszyscy byliśmy razem - wspomniał.

    Przed uroczystością premier wziął udział we Mszy Świętej, zdjęcie 1

    Premier powiedział, że Ojciec Święty to nasz największy bohater
    narodowy, bo odniósł wielkie zwycięstwo bez walki. - W ten sposób pomógł
    nam poczuć się wielkimi zwycięzcami bez walki przeciwko komuś -
    podkreślił.

    Premier rozmawia z kardynałem Stanisławem Dziwiszem, zdjęcie 2

    - Myślę, że dzisiaj Ojciec Święty patrzy na nas z góry i myśli sobie,
    że najważniejsze żeby tu było jak najwięcej miłości, żeby stało się
    prawdą jego wezwanie wygłoszone w Sopocie: „Nie ma solidarności bez
    miłości” - zaznaczył premier. - Dobrze się stanie, jeśli ten wielki
    dzień dla Wadowic będzie znowu takim dniem, gdzie poczujemy, że Ojciec
    Święty miał naprawdę rację, kiedy mówił: „Nigdy jeden przeciw drugiemu” -
    podkreślił.

    Uroczystość przed muzeum

    Przed rozpoczęciem uroczystości otwarcia Muzeum premier wziął udział w
    Mszy Świętej w Bazylice Ofiarowania Najświętszej Marii Panny w
    Wadowicach.

    Premier rozmawia z kardynałem Stanisławem Dziwiszem, zdjęcie 5

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    64. Platforma Obywatelska w

    Platforma Obywatelska w sondażu Millward Brown dla Faktów TVN odnotowuje wyraźny wzrost, a PiS spadek o dwa punkty procentowe. Według badania do Sejmu dostałyby się też SLD, Twój Ruch, PSL i Kongres Nowej Prawicy. Solidarna Polska i Polska Razem poniżej progu wyborczego.
    W najnowszym badaniu Millward Brown dla Faktów TVN Platforma powraca na pierwsze miejsce: PO 31 proc. (+4), PiS 29 (-2), SLD 8 (-1), Twój Ruch 7 (+2), PSL 7 (+1), Nowa Prawica JKM 6 (+1), SolPol 2 (-1), Polska Razem 1 proc. - poinformowała 300 Polityka.

    Pytania o katastrofę smoleńską

    Ankietowanych zapytano też o ich zdanie na temat katastrofy smoleńskiej i ustalenia zespołu Macierewicza i prokuratury. Prawie 40 proc. respondentów zdecydowanie nie wierzy w teorię o zamachu w Smoleńsku, 24 proc. uważa, że do zamachu raczej nie doszło. Co dziesiąty ankietowany jest zdania, że cztery lata temu zdecydowanie doszło do zamachu, a 15 proc. osób twierdzi, że katastrofa raczej była wynikiem zamachu. 14 proc. badanych odpowiedziało "nie wiem".Ustalenia zespołu Antoniego Macierewicza przekonują 74 proc. ankietowanych. Jeśli zaś chodzi o ustalenia prokuratury wykluczające wybuch, 53 proc. osób nie przekonują, a 36 proc. osób uważa je za słuszne.

    Sondaż zrealizowany został przez Millward Brown SA 8 kwietnia 2014 na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1012 dorosłych Polaków.

    Największe ćwiczenia służb w Polsce

    Granice są teraz stabilne, bezpieczne, ale musimy być przygotowani na
    bardziej dramatyczne warianty - powiedział minister Bartłomiej
    Sienkiewicz.


    Pod
    koniec kwietnia odbędą się w Polsce najliczniejsze od ponad 40 lat
    ćwiczenia mundurowych. Będzie w nich uczestniczyło ok. 2 tys.
    funkcjonariuszy, m.in. strażnicy graniczni, policjanci i strażacy -
    zapowiedział szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz.

    Granice są teraz stabilne, bezpieczne,
    ale musimy być przygotowani na bardziej dramatyczne warianty. Chcemy
    przetestować pewną wewnętrzną odporność państwa polskiego na sytuacja
    ekstremalne
    - powiedział minister.

    Jak wyjaśnił, w ćwiczeniach weźmie udział
    prawie 2 tys. funkcjonariuszy ze wszystkich służb mundurowych podległych
    MSW - m.in. z policji, Straży Granicznej i straży pożarnej. Scenariusz
    ćwiczeń jest tajemnicą; Sienkiewicz ujawnił jednak, że odbędą się one w
    centralnej Polsce - na pograniczu województw mazowieckiego i
    świętokrzyskiego. Zostanie tam wyznaczona sztuczna granica, którą
    funkcjonariusze będą patrolować, monitorować i ochraniać.

    Chcemy zobaczyć, jak wygląda w terenie
    - w takiej sytuacji maksymalnie zbliżonej do realnej - koordynacja,
    kwestie łączności, a także logistyki. Jak by to wyglądało, gdybyśmy
    musieli nagle przerzucić duże siły dla ochrony porządku publicznego i polskich granic, czy do obsługi fali uchodźców
    - wyjaśnił Sienkiewicz.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    65. niemieccy sojusznicy Tuska i agentura polskojęzcyczna

    "Die Welt": dla Kaczyńskiego świat zewnętrzny oznacza niebezpieczeństwo
    Róża Romaniec

    Red. odp. Bartosz Dudek

    Dzien­nik "Die Welt" po­świę­ca w dzi­siej­szym wy­da­niu uwagę 4. rocz­ni­cy ka­ta­stro­fy smo­leń­skiej. W ar­ty­ku­le pt. "Trau­ma Smo­leń­ska wciąż jesz­cze różni Pol­skę" au­tor­ka przy­glą­da się ak­tu­al­nej de­ba­cie i zwra­ca uwagę, że PiS nadal mówi o wy­bu­chu na po­kła­dzie pre­zy­denc­kie­go tu­po­le­wa. Pisze także, iż "dla Ja­ro­sła­wa Ka­czyń­skie­go świat ze­wnętrz­ny ozna­cza nie­bez­pie­czeń­stwo".

    "Rze­czo­znaw­cy wy­klu­czy­li na pod­sta­wie badań 700 pró­bek wraka tu­po­le­wa, iż do­szło do eks­plo­zji na po­kła­dzie" - pisze dzien­nik i do­da­je - "Ale opo­zy­cyj­na PiS (...) nie chce tej spra­wy po­zo­sta­wić w spo­ko­ju. Wi­ce­prze­wod­ni­czą­cy par­tii An­to­ni Ma­cie­re­wicz za­rzu­ca pro­ku­ra­tu­rze woj­sko­wej ma­ni­pu­la­cje oraz oszu­stwo i żąda trze­cie­go, nie­za­leż­ne­go śledz­twa, w któ­rym chce za­pre­zen­to­wać nowe fakty".

    "Die Welt" pisze, że Ma­cie­re­wicz "idzie jesz­cze dalej i za­rzu­ca ro­syj­skim służ­bom spe­cjal­nym współ­od­po­wie­dzial­ność", jak rów­nież ce­lo­we wpro­wa­dza­nie pi­lo­tów w błąd przez ro­syj­ski per­so­nel lot­ni­sko­wy w Smo­leń­sku.

    Nie­miec­ki dzien­nik pod­kre­śla, że de­ba­ty w Pol­sce ujaw­nia­ją nie tylko zu­peł­ny brak za­ufa­nia ze stro­ny pra­wi­cy zgro­ma­dzo­nej wokół Ja­ro­sła­wa Ka­czyń­skie­go wobec li­be­ral­ne­go obozu Tuska. Prze­paść mię­dzy PiS i PO au­tor­ka po­rów­nu­je do prze­pa­ści, jaka na po­cząt­ku XX wieku dzie­li­ła ro­man­ty­ków i po­zy­ty­wi­stów.

    "Tylko tak można to wy­tłu­ma­czyć" - za­zna­cza po­wo­łu­jąc się na ana­li­zę so­cjo­lo­ga Ed­mun­da Wnu­ka-Li­piń­skie­go. "Ci pierw­si są jak ro­man­ty­cy i wie­rzą, że Pol­ska jest świę­tym na­ro­dem, a ka­ta­stro­fa smo­leń­ska nie może być nor­mal­nym wy­pad­kiem, bo po­mniej­szy­ło­by to wiel­kość ofiar" - cy­tu­je dzien­nik pol­skie­go so­cjo­lo­ga.

    "Die Welt" za­uwa­ża też, że po­dział na dwa wiel­kie po­li­tycz­ne obozy jest także po­dzia­łem mię­dzy wy­bor­ca­mi z więk­szych miast, głów­nie na za­cho­dzie kraju, oraz z bied­niej­szej pro­win­cji, zwłasz­cza na wscho­dzie kraju. "Dla Ka­czyń­skie­go świat ze­wnętrz­ny (poza gra­ni­ca­mi Pol­ski - przyp. red.) ozna­cza nie­bez­pie­czeń­stwo, a dla Tuska szan­sę" - pod­su­mo­wu­je ga­ze­ta.

    (JM; jsch)
    Autor: Róża Romaniec,
    http://www.dw.de/die-welt-dla-kaczy%C5%84skiego-%C5%9Bwiat-zewn%C4%99trz...

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

    66. Do Pani Maryli

    Szanowna Pani Marylo,

    Die Welt, to lewicujący dziennik wchodzący ws kład koncernu Axel Springer AG
    W Polsce do koncernu należy Fakt,Newsweek Polska z foksem i Tomaszem Wróblewskim.

    Werner Wenitzki,nadburmistrz okupowanej Łodzi, to teść Axela Springera nadburmistrza okupowanej Łodzi,

    Tylko czekać na takie fotografie





    Ukłony moje najniższe

    Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

    avatar użytkownika Maryla

    67. PEŁNA KOORDYNACJA CZY KONKURENCJA? :))

    Prezydent: Kondycja polskiej nauki jest dobra

    Uroczystość wręczenia nominacji profesorskich w Pałacu Prezydenckim

    Kondycja polskiej nauki jest dobra, ale powinna być jeszcze lepsza,
    aby sprostać niełatwej konkurencji zarówno w kraju,jak i w Europie oraz
    świecie – mówił Prezydent RP Bronisław Komorowski wręczając nominacje
    profesorskie.



    Propagandy sukcesu odcinek 342. Premier wśród rektorów: "Możemy być wśród najlepszych w Europie, jeśli chodzi o naukę!"

    PAP/Stanisłąw Rozpędzik

    "Biorąc pod uwagę, jaki dystans udało nam się pokonać, to jestem optymistą, jeśli chodzi o najbliższe 5-10 lat".


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    68. Putin pisze do Bronka, Bronek pisze do Radka, a Putin sarka

    http://tvn24bis.pl/informacje,187/putin-o-komentarzach-na-temat-jego-lis...

    W liście Putin ostrzegł europejskich liderów, w tym prezydenta RP
    Bronisława Komorowskiego, że  Gazprom może być zmuszony do przejścia na
    system przedpłat w handlu gazem z Ukrainą, a w przypadku naruszenia
    warunków płatności całkowicie lub częściowo przerwać dostawy gazu.

    Rzecznik prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek


    Wideo: red./TVN24 Biznes i Świat
    Rzecznik prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek

    http://tvn24bis.pl/informacje,187/putin-o-komentarzach-na-temat-jego-lis...

    W liście Putin ostrzegł europejskich liderów, w tym prezydenta RP
    Bronisława Komorowskiego, że  Gazprom może być zmuszony do przejścia na
    system przedpłat w handlu gazem z Ukrainą, a w przypadku naruszenia
    warunków płatności całkowicie lub częściowo przerwać dostawy gazu.

    Oettinger jest zaproszony na konferencję w Warszawie na 23 kwietnia, ale
    jego udział nie jest potwierdzony, ponieważ jego kalendarz zmienia się
    "ze względu na obecną sytuację polityczną".

    Komisarz UE ds. energii Guenther
    Oettinger zwołał na poniedziałek telekonferencję ministrów
    ds. energii wszystkich 28 krajów UE, by rozmawiać o bezpieczeństwie
    dostaw gazu w kontekście Ukrainy.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    69. 14:28 Tusk prezentuje


    Tusk prezentuje drużynę do PE: nie poprowadzimy Polaków na Dzikie Pola

    Tusk prezentuje drużynę do PE: nie poprowadzimy Polaków na Dzikie Pola

    - Poprowadźcie naszą drużynę wiedząc, że nie jest to bój
    o wasze kariery, o prestiż. To jest bój o najważniejsze sprawy dla...
    czytaj dalej »

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    70. Rostowski: osoba, która mówi,

    Rostowski: osoba, która mówi, że był zamach, może powinna trochę prochów wziąć

    Rostowski: osoba, która mówi, że był zamach, może powinna trochę prochów wziąć

    - Do Parlamentu Europejskiego chcemy wysłać drużynę świetnych
    ludzi, bo w tym niebezpiecznym czasie musimy mieć silnych...
    czytaj dalej »

    Unia Europejska wspólnie odpowie na list Putina

    Unia Europejska wspólnie odpowie na list Putina

    Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zapowiedział , że
    będzie wspólna odpowiedź Unii Europejskiej na list prezydenta...
    czytaj dalej »

    Sikorski: zmiany granic w Europie drogą do powtórki najgorszych scenariuszy z XX wieku

    Sikorski: zmiany granic w Europie drogą do powtórki najgorszych scenariuszy z XX wieku

    - Nie ma kraju w Europie, który nie ma mniejszości etnicznych w
    swoich granicach. I wiemy, że zmienianie granic pod pretekstem...
    czytaj dalej »



    Rostowski: to prawdopodobnie najważniejsze wybory do PE od 1979 r.

    O tym, że zbli­ża­ją­ce się wy­bo­ry do Par­la­men­tu
    Eu­ro­pej­skie­go są praw­do­po­dob­nie naj­waż­niej­szy­mi wy­bo­ra­mi
    od 1979 r., kiedy to od­by­ły się pierw­sze wy­bo­ry do PE, mówił w
    So­po­cie na kon­wen­cji kra­jo­wej PO jeden z kan­dy­da­tów par­tii do
    PE Jacek Ro­stow­ski.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

    71. Do Pani Maryli

    Szanowna Pani Marylo,

    Ja tak sobie myślę, że pan Rostowski z Bygdoszczu od zawsze jest na prochach.
    Dzikie Pola są już nikomu niepotrzebne. Ukraina przekazała swoje rezerwy złota do USA,dokładnie Rodszyldom, którzy mają wstęp fortu Knox, gdzie Amerykanie przechowują swoje ??? złoto.
    O złocie kiedyś pisał Ben

    Ukłony

    Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

    avatar użytkownika Maryla

    72. Szanowny Panie Michale

    Vincent bez PESEL był namiestnikiem Sorosa na Polskę, jego uczniem był Balcerowicz. Cokolwiek powiedzieć o Balcerowiczu, to nie mozna mu odmówić inteligencji i wiedzy. O Vincencie bez PESEL, namiestniku na Polskę, który pilnował, żeby Polska nie urosła zbyt w siłę w czasie, kiedy miała na to szansę, bo wydawała miliony euro na rozwój, tego sie nie da powiedzieć.
    Niech Pan popatrzy na tego bezpesela, to taki Piszczyk .

    Pozdrawiam serdecznie

    „Panie Donaldzie dziękujemy za Irlandię. W Polsce żyje się tak fajnie

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

    73. Do Pani Maryli

    Szanowna Pani Marylo,

    Pięknie dziękuję, skąd Pani bierze takie cudowne filmiki. Jestem w stanie zrozumieć Ewę 'Kwiaciarkę', bo ja wiem ile nauczycielki pracują. Ben, żyje z Wielkiego Brata ?

    Ma Pani rację , że Balcerowicz, to bardzo inteligentny facet, Soros też, to wszystko uczniowie i klienci Rotszyldów. Ciekaw jestem czy Polska swoje złoto przechowuje w Banku Anglii, który jest własnością Rotszyldów.

    Ja należę do pokolenia, które zna wojnę i na pewno nie będzie głosować na wnuka SS-mana, /dziadek z wehrmachtu to tylko małe piwo, pewno Kurski bał się więcej powiedzieć/ którego rodzina uciekła na Gustlofie do Reichu. Na Gustlofie uciekały elity Wolnego Miasta Gdańsk.

    Ukłony moje najniższe

    Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

    avatar użytkownika Maryla

    74. Tusk otworzył drugi front wojenny - wewnętrzny

    Jarosław Kaczyński nie ma innych pomysłów
    na politykę i brnie w te teorie trotylowo-bombowo-zamachowe - oceniał
    dziś premier Donald Tusk w porannym programie na antenie Radia Zet.
    Zapowiedział, że skończył się czas pobłażania politykom PiS, którzy
    mnożą absurdalne zarzuty w sprawie Smoleńska. - Jeżeli można mówić o
    zbrodni smoleńskiej, to jest to zbrodnia Antoniego Macierewicza i
    Jarosława Kaczyńskiego na zdrowiu psychicznym polskiego narodu - oceniał
    ostro.

    Prowadząca w Radiu Zet program Monika Olejnik
    dopytywała premiera m.in. o egzorcyzmy, które ksiądz Stanisław
    Małkowski przeprowadzał podczas obchodów rocznicy katastrofy
    smoleńskiej. - Czy z pana wygonił złego ducha? - dopytywała. - Nic
    dowcipnego mi do głowy nie przychodzi, a trzeba by to skomentować z
    talentem kabaretowym - odpowiadał żartobliwie Tusk.

    "Nadzwyczajna ochrona PiS musi przestać paraliżować opinię publiczną"


    Później rozmowa przeszła już jednak na poważniejsze tematy.
    Dziennikarka dopytywała szefa rządu o kolejne zarzuty kierowane wobec
    niego ze strony polityków PiS dotyczące katastrofy smoleńskiej. -
    Jarosław Kaczyński nie ma innych pomysłów na politykę i brnie w te
    teorie trotylowo-bombowo-zamachowe. Jeszcze dwa lata temu można było to
    składać na karb ciężkiego doświadczenia, jakim jest śmierć brata -
    tłumaczył Tusk. - Zauważyłem, że wszyscy w Polsce traktowali liderów PiS
    trochę jak dzieci
    specjalnej troski przez dłuższy czas. Powoli przychodzi ten moment,
    żeby ta nadzwyczajna ochrona przestała paraliżować opinię publiczną -
    oceniał. - Coraz bardziej otwarcie musimy mówić, że to obsesja, to
    cyniczny plan i paskudne działanie - zapowiedział Tusk."Przybijanie żółwików z Putinem w świetle kamer? Nie jestem idiotą"


    Premier odniósł się także do wypominanego mu od katastrofy
    smoleńskiej zdjęcia z Władimirem Putinem, na którym obaj politycy tuż po
    tragedii mieli się uśmiechać. - Insynuowanie, że ktoś tam miał uśmiech
    na twarzy, jest tak obrzydliwe, że nie chcę komentować - mówił
    początkowo Tusk. Potem jednak stwierdził, że ci wszyscy, którzy widzą w
    nim uosobienie zła na polskiej scenie politycznej, nigdy przecież nie
    zarzucali mu braku inteligencji. - Chyba nikt nie wierzy w to, że
    przybijam żółwiki z Putinem w świetle kamer, bo nie uważa mnie za idiotę
    - przekonywał szef rządu i lider PO.

    --------------------------------

    Premier o legalizacji o związków homoseksualnych: Byłbym gotów się zgodzić

    Gdyby to tylko ode mnie zależało, byłbym gotów zgodzić się na rejestrację związków homoseksualnych w Polsce - powiedział premier Donald Tusk w niedzielę w Radiu ZET.
    Tusk był gościem programu Moniki Olejnik. Mówił m.in. o związkach homoseksualnych i eurowyborach. Rejestracja związków homoseksualnych to jest praca, która czeka nas w parlamencie i wymaga zdobycia większości - tłumaczył Tusk..

    Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,15791589,Premier_o_legalizacji_o_zwiazkow_hom...


    Tusk: Wieprzowa szarża Kaczyńskiego jest nietrafiona


    Szef PiS Jarosław Kaczyński nie ma pojęcia, o czym mówi na temat polskiej wsi, rolników oraz naszej wieprzowiny - stwierdził w niedzielę premier Donald Tusk. W sobotę Kaczyński zarzucał premierowi m.in., że nie zapobiegł rosyjskiemu embargu na polską wieprzowinę.
    Podczas sobotniego wystąpienia prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił, że spotykając się z rolnikami od paru lat, słyszy ciągle, że ich sytuacja się pogarsza, a władza PO i PSL nie słucha rolników i nie dba o polską wieś.

    Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,15791470,Tusk__Wieprzowa_szarza_Kaczynskiego_...

    Donald Tusk w Zetce. Premier przyznał się, że śpiewa w święta po niemiecku i popiera rejestrację związków homoseksualnych

    Fot. Twitter

    Fot. Twitter

    Porannym gościem w Radiu Zet był Donald Tusk. Monika Olejnik spytała się go min. o związki partnerskie i tradycje świąteczne w jego rodzinie.

    Premier przyznał, że podczas Bożego Narodzenia w jego domu śpiewa się kolędy także w języku niemieckim.

    Moja gdańska rodzina była wielojęzyczna. Polsko-kaszubsko-niemiecka. Śpiewaliśmy kolędy także po niemiecku

    — powiedział Tusk dziennikarce.

    Przedświąteczna atmosfera dała się we znaki niemal przez cały wywiad
    Moniki Olejnik z premierem. Nie zakłóciło jej nawet pytanie o
    homoseksualistów. Dziennikarka przypomniała premierowi, że 9 lat temu
    był przeciwnikiem związków partnerskich dla osób jednopłciowych.

    2005, Ozon (przyp. nieistniejące już pismo wydawane przez Janusza Palikota), czasy się zmieniły… Dziś rejestracja związków homoseksulanych? To praca, która czeka nas w parlamencie. gdyby to zależało tylko ode mnie, zgodziłbym się na taką rejestrację

    — wyznał Tusk.

    Czyżby te słowa premiera miały być, prezentem od zająca dla środowiska LGBT?

    http://wpolityce.pl/polityka/191223-donald-tusk-w-zetce-premier-przyznal...

    Adiutant Niemiec

    O interesach
    wyznaczających politykę Unii Europejskiej wobec Rosji, miejscu Polski
    w Europie oraz polityce zagranicznej obecnego rządu z kandydatem PiS
    do Parlamentu Europejskiego prof. Zdzisławem Krasnodębskim rozmawia
    Bogumił Łoziński »


    Bogumił Łoziński: Czego dowiedzieliśmy się o Unii Europejskiej z jej reakcji na aneksję Krymu przez Rosję?

    Prof. Zdzisław Krasnodębski: Ja nie dowiedziałem się
    niczego nowego, właśnie takiej reakcji się spodziewałem. Sankcje wobec
    Rosji były bardzo słabe, w tej chwili trwają jakieś gorączkowe
    poszukiwania kompromisu. Charakterystyczne było spotkanie Trójkąta
    Weimarskiego, po którym minister spraw zagranicznych Niemiec
    Frank-Walter Steinmeier zaczął mówić o zmianie koncepcji partnerstwa
    wschodniego – głównie o tym, że nie można stawiać krajów
    wschodnioeuropejskich przed wyborem Unia albo Rosja, a w ogóle
    to nie należy dać się wciągnąć w spiralę eskalacji.

    Unia pogodziła się z aneksją Krymu?

    Moim zdaniem tak. Wbrew pozorom polityka UE wobec Rosji jest dosyć
    spójna. Tyle że prowadzą ją Niemcy w porozumieniu z Francją, przy pewnym
    udziale Polski i innych krajów, na przykład prorosyjskich Włoch. W tej
    polityce Rosję traktuje się jako bardzo ważnego partnera, z którym pod
    żadnym pozorem nie można doprowadzić do konfliktu zbrojnego.
    Nie chce się też konfliktu gospodarczego, powrotu do zimnej wojny. Kraje
    UE mają z Rosją bardzo silne interesy ekonomiczne, stąd zależy im
    na dobrych relacjach.


    Kiedy zmiany ws. Funduszu Kościelnego? "Cały czas negocjujemy"

    Kiedy zmiany ws. Funduszu Kościelnego? "Cały czas negocjujemy"

    Premier Donald Tusk ocenił w niedzielę, że zamiana
    Funduszu Kościelnego na dobrowolny odpis podatku pewnie jeszcze
    zajmie...
    czytaj dalej »
    "Wybory do PE dotyczą bezpieczeństwa Polski"

    Premier Donald Tusk powiedział, że jeśli eurosceptycy, w tym PiS,
    wezmą górę, to nawet nie zauważymy, kiedy kraje UE będą sobie
    egoistycznie układały relacje z Rosją.


    Stosunki Rosja-UE. Moskwa powinna uznać rząd ukraiński - uważa Sikorski

    Jose Barroso zaproponował, aby UE udzieliła spójnej, wspólnej
    odpowiedzi na list prezydenta Putina, skierowany do szeregu przywódców, w
    tym do naszego prezydenta.


    Embargo na polskie mięso. Minister rolnictwa oburzony słowami Kaczyńskiego

    Jarosław Kaczyński zapomniał, że skłócił Polskę z Niemcami i Rosją. W konsekwencji zablokował eksport polskiej żywności.



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    75. Bronek RAZEM z Dziadzią Anną

    Prezydent na obchodach Niedzieli Palmowej

    W Polsce związek między kulturą ludową a kulturą narodową i
    europejską jest coraz mocniejszy
    - ocenił prezydent Bronisław
    Komorowski, który wspólnie z małżonką Anną wziął udział w obchodach
    Niedzieli Palmowej w Łysych (woj. mazowieckie). 


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    76. Agencje cytują Sikorskiego:

    Agencje cytują Sikorskiego: UE rozszerzy listę rosyjskich obywateli objętych sankcjami
    Polska Agencja Prasowa cytuje Radosława Sikorskiego: UE rozszerzy listę
    rosyjskich obywateli i podmiotów objętych sankcjami wizowymi i
    finansowymi.



    "Ukraińcy nie chcieli umierać za Krym. Ale muszą bić się za Donieck i Charków'


    "Ukraińcy nie chcieli umierać za Krym. Ale muszą bić się za Donieck i Charków'

    Rozumiem, że Ukraina nie chciała umierać za Krym, ale to byłoby
    niezrozumiałe, gdyby nowy rząd ukraiński nie podjął rękawicy w sprawie
    tak absolutnie kluczowej jak wschodnie czy południowe obwody tego kraju.
    Ukraińcy muszą bić się za Donieck, Ługańsk, Charków, Mikołajów czy
    Odessę, bo inaczej zgodzą się na rozbiór Ukrainy - mówił Bogdan Klich w
    programie Piotra Najsztuba w TOK FM. Były szef MON właśnie wrócił z
    Ukrainy.

    Agencje cytują Sikorskiego: UE rozszerzy listę rosyjskich obywateli objętych sankcjami


    Gen. Nowek: Zachód chce mieć święty spokój


    „To doskonale przygotowana akcja rosyjskich służb specjalnych”.



    Rosja stosuje na Ukrainie doktrynę Jewgienija Messnera?

    Demonstracje
    i manifestacje na tyłach wroga. Sianie niepokoju. Demoralizacja ludzi
    plus terror. Brak jakichkolwiek zasad. To doktryna opracowana przez
    byłego oficera carskiego Jewgienija Messnera. Oto na czym polega.



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    77. sondaż

    http://www.fakt.pl/michal-kaminski-od-lat-slynie-ze-swoich-romansow,arty...
    Waszym zdaniem

    Czy Michał Kamiński zasługuje na trzecią kadencję europosła?

    TAK
    6%
    NIE





    94%

    Liczba głosów: 1159

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    78. ks.Małkowski, Kaczyński, ochrona BOR

    Kaczyński "do końca nie wie, gdzie są liczone głosy". Tusk: to godzi w reputację Polski

    Kaczyński "do końca nie wie, gdzie są liczone głosy". Tusk: to godzi w reputację Polski

    - Jeśli ktoś podważa wiarygodność, uczciwość i rzetelność
    polskich wyborów w ostatnich latach, to godzi bardzo poważnie w...
    czytaj dalej »

    Marcin Fijołek


    Tusk uderza poniżej pasa


    Premier wyczytując wulgarne smsy do swojej córki, uderzył poniżej pasa.


    "Twoje bękarty zdechną, a ty zostaniesz zabita". Premier czyta groźby pod adresem córki

    "Twoje bękarty zdechną, a ty zostaniesz zabita". Premier czyta groźby pod adresem córki

    Córka premiera Katarzyna Tuska jest dyskretnie obserwowana przez
    ochronę BOR ze wzgledu na otrzymywane pogróżki. - Twoje...
    czytaj dalej »



    Polska Republika Kartoflana. W takiej republice ma miejsce
    czczenie rodziny władcy, poprzez rozmaite chwyty propagandowe, a przede
    wszystkim dzięki władzy nad mediami

    Oto dowiadujemy się, że przedsiębiorcza
    córka Donalda Tuska, Kasia porusza się w eskorcie oficerów BOR - u.
    Asysta godna głowy państwa, szefa rządu i innych ważnych osobistości.

    http://wpolityce.pl/polityka/191543-polska-republika-kartoflana-w-takiej-republice-ma-miejsce-czczenie-rodziny-wladcy-poprzez-rozmaite-chwyty-propagandowe-a-przede-wszystkim-dzieki-wladzy-nad-mediami



    Premier podkreślił, że rząd wprowadza darmowy podręcznik z myślą o
    rodzicach, którzy ponoszą ciężar przesadnych wydatków na szkolne
    wyprawki dla swoich dzieci.

    Minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska zapowiedziała na czwartek
    konferencję poświęconą szczegółom podręcznika i procesu jego wydawania.

    https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/darmowy-podrecznik-dla...


    Konferencja prasowa, od lewej: Małgorzata Kidawa-Błońska, Donald Tusk, Joanna Kluzik-Rostkowska.




    Szewczak: Jak solo, to solo


    "Wygląda na to, że nie będzie to potyczka przy szachownicy. Zapowiada się raczej regularne mordobicie".

    I tak jak zadyma na wschodnim podwórku dała przejściowo kilka sondażowych punktów, rządowym chuderlakom z ekipy premiera D. Tuska, tak teraz coraz cichsze PO-łajanki i kolejne przechwałki mogą równie błyskawicznie odebrać tę chwilową pewność siebie naszego, podwórkowego watażki. Lepiej ku uciesze i szyderstwom TVN-24 i Biznes i Świat, pogładzić krowę, niż wytargać za uszy niedźwiedzia, próbując dać mu lekcję savoir-vivre, lepiej się nie pojedynkować o wątpliwy honor kolejnej "Jagny" z PO, a zająć się bankrutującym Janosikiem z Mazowsza.

    Na przysłowiowe solo, lepiej nie wychodzić w przymałych i pijących butach - spadających coraz bardziej dochodów podatkowych do budżetu i z rękami w kieszeniach milionów coraz uboższych i bezrobotnych Polaków. Zwłaszcza gdy potencjalny przeciwnik ma głęboko gdzieś sędziowski skład z Brukseli, a z niektórymi wręcz arbitrami ma już ustawiony wynik tej walki. Tym bardziej, że nasz koleżka z odległego podwórka obiecał już wcześniej, coraz bardziej wygłodniałemu niedźwiedziowi, że w drugiej kadencji będzie bardziej elastyczny.

    Wydaje się, że nasz podwórkowy watażka, który swe poczucie siły czerpał dotychczas, wyłącznie z obijania i poniewierania, jak sam to określił "dzieci specjalnej troski" - wpadł w pułapkę zastawioną przez samego siebie. Może się też okazać wkrótce, że mimo iż zrobiło się potężne zbiegowisko i zamieszanie, to bezradna "ciotka Angela", będąca sama w coraz większym kłopocie i strachu, może ogłosić remis, w tym pojedynku. Pojedynku, który może się okazać, szczególnie dla nas bardzo kosztowny, nie tylko prestiżowo, ale przede wszystkim ekonomicznie. Jeśli pojawią się pierwsze siniaki, a zwłaszcza pierwsze krople krwi, może się zacząć prawdziwie paniczna ucieczka, europejskich i rynkowych gapiów, zarówno ze środkowo-europejskiego podwórka, jak i zwłaszcza naszego polskiego.

    Nie wszyscy tak bowiem cenią podwórkowy honor, jak swe czekowe książeczki i bankowe zyski. Wtedy na placu boju możemy zostać sami, a dotychczasowe hasła unijnej solidarności bardzo szybko może zastąpić hasło, ratuj się kto może. Dyziowi Marzycielowi w konfrontacji z głodnym misiem "Misiek K." niewiele pomoże.

    Na solo z niebezpiecznym niedźwiedziem może wychodzić jedynie prawdziwy gajowy Marucha z potężną dwururką.


    Nie zginiemy za Donbas?

    O ile jeszcze niedawno premier Tusk sprawiał wrażenie strony wojującej, a pan minister Sienkiewicz buńczucznie deklarował „gotowość” naszego nieszczęśliwego kraju na wszystko, to teraz premier Tusk zauważa, że rząd w Kijowie musi uporać się z „separatystami”, zaś pan minister Sienkiewicz zauważa, że Ukraina „nie należy do NATO”.



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    79. PO może zapukać do Twoich


    PO może zapukać do Twoich drzwi

    PO może zapukać do Twoich drzwi

    Wielkopolska Platforma Obywatelska stawia na kapmanię
    bezpośrednią. Lokalni liderzy zapowiedzieli, że wolontariusze PO...
    czytaj dalej »


    Sikorski: Ukraina w ciężkiej sytuacji. Ma prawo do użycia siły

    Sikorski: Ukraina w ciężkiej sytuacji. Ma prawo do użycia siły

    - Ukraina ma prawo do użycia siły na własnym terytorium -
    powiedział w "Kropce nad i" Radosław Sikorski o rozpoczętej we wtorek...
    czytaj dalej »


    "Brak reakcji ukraińskich władz pokazałby, że państwo nie działa"

    "Brak reakcji ukraińskich władz pokazałby, że państwo nie działa"

    - Rząd w Kijowie musi pokazać, że Ukraina jest państwem.
    Przedłużanie tej sytuacji groziło podwójnym kryzysem - powiedział w...
    czytaj dalej »

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    80. Sikorski u Olejnik: Putin się

    Trzy dni przed wypadkiem w Smoleńsku prezydent Putin jako pierwszy przywódca Rosji przyjechał do Katynia, a wcześniej był w Gdańsku i uznał europejską narrację w temacie rozpoczęcia II wojny światowej. Dziś prezydent Putin się zmienił - powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w programie Moniki Olejnik.
    W ten sposób minister Sikorski odpowiedział na pytanie Moniki Olejnik, czy w obliczu zachowania Putina w kryzysie ukraińsko-rosyjskim miałby dziś inną diagnozę tego, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku...

    Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,15807804,Sikorski_u_Olejnik__Putin_sie_zmieni...

    Taka prawda nie służy ani Polsce, ani Rosji
    Janusz Kurtyka
    31.08.2009

    Oświadczenie Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej
    W ostatnich dniach mamy do czynienia z podjętą przez media i niektóre
    instytucje w Rosji bezprecedensową próbą podważenia wyników badań
    naukowych opartych o rzetelną podstawę źródłową. Szczególny niepokój
    wzbudza to, iż w kampanii tej biorą udział przedstawiciele instytucji
    państwowych, na czele ze Służbą Wywiadu Zagranicznego Rosji i członkami
    prezydenckiej Komisji dla Przeciwdziałania Próbom Fałszowania Historii
    na Szkodę Interesów Rosji. Forsowanie twierdzeń ewidentnie
    nieprawdziwych i kłamliwych w imię bieżących interesów politycznych nie
    służy prawdzie historycznej i dialogowi, nie służy ani Rosji, ani Polsce
    - krajom i narodom, których relacje historyczne są szczególnie nasycone
    emocjami. Wobec..

    Cały tekst:
    http://wyborcza.pl/1,75968,6985874,Taka_prawda_nie_sluzy_ani_Polsce__ani...

    Rosyjska wizja Września '39 nie ma nic wspólnego z prawdą. Jedynym
    krokiem do przodu jest postawienie przez premiera Putina rosyjskiego
    znaku zapytania przy pakcie Ribbentrop-Mołotow - mówił w Kontrwywiadzie
    RMF FM prezes IPN-u. Janusz Kurtyka zapewnił, że wszystkie polskie
    archiwa - wbrew temu, co mówił Putin - są otwarte dla Rosjan.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    81. Komunikat Ministerstwa Prawdy nr 379: Temat numer jeden

    Tęcza na Placu Zbawiciela - oto temat zastępczy jaki proponują faszyści spod znaku MW i ONR. Na szczęście postępowa opinia całego świata należycie oceniła tę reakcyjną prowokację wymierzoną w Postęp i Demokrację, i zajęła się istotnymi sprawami takimi jak groźby wobec Kasi Tusk, kościół księdza Lemańskiego a przede wszytskim największym Problemem Polski Ludowej, czyli separatyzmem na Krymie.

    Potwierdził to Premier Rządu Ludowego, Niegasnące Słońce Peru, Donald Tusk, który powiedział, że jest to dziś temat numer jeden dla całego postępowego świata. Jest to też temat przewodni wytyczony na XXVII plenum Partii mający pokazać masom robotniczym, że wybór Kaczyńskiego to pewna III wojna światowa. Lud pracujący miast i WSI musi być świadomy, że tylko z Partia możliwe jest pokojowe współistnienie narodów o różnych ustrojach społecznych a także realizacja podstawowego hasła robotników i chłopów Polski Ludowej: By żyło się lepiej! By żyło się lepiej wszystkim!

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

    82. Do Pani Maryli

    Szanowna Pani Marylo,

    Każde państwo kiedy zostaną naruszone jego żywotne interesy ma prawo użyć broni. Tyle, że tę bron trzeba mieć, chcieć i móc użyć.

    Wojsko ukraińskie jest bardzo zrusyfikowane i zależne od dostaw z Rosji.

    Ukłony moje najniższe

    Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

    avatar użytkownika Maryla

    83. Szanowny Panie Michale

    jak się obserwuje to, co sie dzieje na Ukrainie, to można dojśc do wniosku, że wojska ukraińskiego nie ma, są dywizje z demobilu po ZSRR z tą samą obsadą osobową, co przysięgała na wierność Armii Czerwonej.
    A nieliczne przypadki wiernych przysiedze Ukrainie tylko potwierdzają regułę.
    Obama wysyła im pakiety z tuszonką zamiast broni. Może to i dobrze? Bo by sie mogło okazac, że dozbroił Armię Czerwoną.

    Pozdrawiam serdecznie

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    84. Tusk nie powiadomił prokuratury - cyrk Tuska

    Tusk nie powiadomił prokuratury - nasi dziennikarze zrobili to za premiera
    http://niezalezna.pl/54190-tylko-u-nas-tusk-nie-powiadomil-prokuratury-n...
    Donald Tusk, ani żaden z jego współpracowników, nie powiadomił
    prokuratury o groźbach jakie ktoś stosuje wobec bliskich premiera. Nie
    ma bowiem żadnego śledztwa w tej sprawie - ustalił dzisiaj portal
    niezalezna.pl. Dziennikarze "Gazety Polskiej Codziennie" postanowili
    więc wyręczyć szefa rządu. I złożyli do gdańskiej prokuratury stosowane
    zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.


    Kilka godzin temu pisaliśmy: "-
    Na chwilę obecną żadne zgłoszenie w tej sprawie nie wpłynęło -
    informuje portal niezalezna.pl zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej
    Policji w Gdańsku. Potwierdza to również gdańska prokuratura okręgowa,
    której podlegają również prokuratury w Sopocie i Gdyni. Identyczną
    informację przekazała nam Prokuratura Okręgowa w Warszawie, gdzie
    znajduje się siedziba premiera".


    Sprawdzaliśmy, czy jest śledztwo w związku z wczorajszym wystąpieniem
    premiera Donalda Tuska, który opowiadał dziennikarzom o groźbach wobec
    córki Katarzyny i niego samego.

    Ponieważ Donald Tusk, podległy mu minister Bartosz Sienkiewicz (w końcu odpowiedzialny za bezpieczeństwo
    w całym kraju), czy jakikolwiek urzędnik z Kancelarii Premiera ze
    zwykłej troski o swojego szefa, nie uznali za właściwe powiadomić
    odpowiednich organów o przestępstwie (a chyba jest taki obowiązek!),
    reporterzy "Gazety Polskiej Codziennie" Samuel Pereira i Jacek
    Liziniewicz wyręczyli szefa rządu.

    "Niniejszym zawiadamiamy o podejrzeniu popełnienia
    przestępstwa, groźby pozbawienia życia Prezesa Rady Ministrów Donalda
    Tuska. Wnosimy o wszczęcie i przeprowadzenie w niniejszej sprawie
    postępowania karnego" -
    napisali w zawiadomieniu do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.



    Poniżej kopia pisma wraz z uzasadnieniem



    ----------------------------





    • Groźby wobec premiera i jego rodziny. Tusk chce tylko BOR
      Groźby wobec premiera i jego rodziny. Tusk chce tylko BOR

      Jak informuje Radio Zet, powołując się na własne ustalenia, premier
      Donald Tusk nie zamierza zawiadamiać prokuratury o groźbach wobec niego
      i jego rodziny.

      Rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła, że premierowi
      wystarczy, iż sprawą zajęło się Biuro Ochrony Rządu. Ściganie sprawców
      w takich przypadkach odbywa się tylko na wniosek.
      Sprawa
      dotyczy kilkuset smsów, jakie premier i jego rodzina otrzymali
      w ostatnim czasie.
      Tusk poinformował o nich podczas konferencji prasowej
      15 kwietnia. Część z nich została zacytowana przez szefa rządu.

    Biskupin, dnia 16 kwietnia 2014 roku

    Prokuratura Generalna
    ul. Rakowiecka 26/30
    02-528 Warszawa

    Piotr Wielgucki
    Biskupin 85A
    59-225 Chojnów

    ZAWIADOMIENIE

    o podejrzeniu popełnienia przestępstw

    Na mocy art. 304 k.p.k. zawiadamiam o możliwości popełnienia przestępstw polegających na:

    Czynieniu przygotowań do zamachu stanu przez nieustaloną osobę, która wysyłała wiadomości (sms) na nr telefonu córki Premiera Rzeczypospolitej Polskiej, Pani Katarzyny Tusk. Wiadomości te w treści zawierały zamiar pozbawiania życia, między innymi Premiera Rzeczypospolitej Donalda Tuska, co wyczerpuje znamiona popełnienia czynu z art. 128 k.k.
    Nie dopełnieniu obowiązków przez Premiera Rzeczypospolitej Donalda Tuska, w taki sposób, że Premier Donald Tusk zgodnie z posiadaną przeze mnie wiedzą nie powiadomił prokuratury o zamiarze popełnienia przestępstwa, w związku z czynionymi przygotowaniami do zamachu stanu oraz realnym zagrożeniem życia lub zdrowia bliskich Premiera Donalda Tuska, w tym córki Katarzyny Tusk, co wyczerpuje znamiona popełnienia czynu z art. 304 k.p.k.
    Sprowadzenie przez Premiera Donalda Tuska realnego zagrożenia dla życia wielu osób i funkcjonowania konstytucyjnych organów państwa, poprzez okazywanie słabości państwa wobec działań przestępczych oraz upublicznienie danych osobowych osób, które w związku groźbami karalnymi gromadziły informacje i przekazywały Premierowi Donaldowi Tuskowi, co wyczerpuje znamiona popełnienia czynu z art. 165 k.k.

    Uzasadnienie

    W dniu 15 kwietnia 2014 roku w czasie konferencji prasowej Premiera Rzeczypospolitej Polskiej Donalda Tuska dziennikarze zadawali pytania. Jedno z nich dotyczyło ochrony BOR przyznanej córce Premiera, Pani Katarzynie Tusk. W odpowiedzi na pytanie dziennikarza, Premier Donald Tusk uzasadniając powzięte przez BOR działania oświadczył, że Jego żona przesłała mu na telefon komórkowy wiadomości, jakie otrzymywała ich córka, Pani Katarzyna Tusk, a następnie odczytał ze swojego telefonu poniższe treści:

    „Twoje bękarty zdechną, a ty zostaniesz zabita. Tu jest niecenzuralne słowo... rozszarpana na strzępy wraz z całą rodziną. Jesteście parszywym pomiotem smoleńskiego mordercy""
    „Przekaż ryżemu kundlowi, że zostanie zabity za mord smoleński. Ty bezrobotna dziwko też zostaniesz zabita. I cała Wasza rodzina. Bo ścierwo ryżego kundla musi być wytępione do pięciu pokoleń”.
    „Chciałem spytać, czy już wiesz, gdzie będziesz próbowała się ukryć i uciec, bo chyba świadoma jesteś, że jak kundlowi zdejmiemy ochronę, to i z was nikt nie przeżyje”.

    Cytowane słowa bez najmniejszych wątpliwości zawierają groźby karalne odnoszące się do pozbawiania życia wielu osób, jak również wyczerpują znamiona czynu określonego w art. 128 k.k. Od dnia 15 kwietnia wielu dziennikarzy zadawało Rzecznikowi Premiera Donalda Tuska, Pani Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, pytania o kroki prawne jakie w tej sytuacji miał obowiązek poczynić Premier Donald Tusk. Do dnia 16 kwietnia ani Pani Rzecznik, ani Kancelaria Premiera, zgodnie z posiadaną przeze mnie wiedzą, nie udzieliły w tej kwestii żadnych informacji, co budzi uzasadnione podejrzenie, że Premier Donald Tusk nie dopełnił społecznego obowiązku powiadomienia o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu. Z kolei publiczne przekazanie informacji do wielu milionów odbiorców na temat osób, które gromadziły treści zawierające groźby karalne, przy jednoczesnym okazaniu słabości państwa, ponieważ za taką należy uznać fakt, że tożsamość osoby wysalającej groźby nie została ustalona, bez wątpienia sprowadza zagrożenie na osoby bliskie Donaldowi Tuskowi i organa konstytucyjne.

    Należy też zauważyć, że tego tupu powstępowanie Premiera Donalda Tuska w sposób oczywisty prowokuje zachowania kolejnych niezrównoważonych jednostek, które zechcą zaistnieć w przestrzeni publicznej podobnymi zachowaniami. Sprawa nie ma precedensu, do tej pory żaden Premier Rzeczypospolitej Polskiej nie upublicznił treści zawierających groźby karalne pod adresem własnym, osób bliskich i konstytucyjnych organów państwa. Konsekwencje podobnego czynu po pierwsze są nieprzewidywalne, po drugie wymagają szczególnie poważnego traktowania ze strony prokuratury i odpowiednich służb. W związku z tym jako obywatel żywo zainteresowany przestrzeganiem porządku konstytucyjnego i prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, ale również ojciec, który nie wyobraża sobie w podobnej sytuacji, ewidentnie zagrażającej życiu córki Premiera, biernej postawy, zawiadamiam o możliwości popełnienia przestępstw i wnoszę o podjęcie działań przewidzianych prawem. Ponadto proszę o przesłuchanie świadków:

    Premiera Rzeczypospolitej Donalda Tuska
    Panią Małgorzatę Tusk
    Panią Katarzynę Tusk
    Panią Małgorzatę Kidawę-Błońską

    Z poważaniem,
    Piotr Wielgucki

    http://kontrowersje.net/zawiadomienie_do_prokuratury_generalnej_w_zwi_zk...

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    85. Prof. Staniszkis do Smolara:

    Prof. Staniszkis do Smolara: Imperialna polityka Putina zaczęła
    się dużo wcześniej. "To już trwało, gdy premier Tusk spotykał się z nim w
    Sopocie..."

    "Sądzę, że przecenia się Tuska, czy może knuć lub prowadzić politykę europejską" - oceniła socjolog.


    PiS ciągle ma przewagę w sondażach, ale to sygnalizowany brak
    zaufania. Znamy plotki o nadużyciach związanych z głosowaniem za
    granicą, nawet w Brukseli

    — przekonywała prof. Jadwiga Staniszkis na antenie tvn24, pytana o
    wątpliwości wokół uczciwości przeprowadzanych w Polsce wyborów.

    Opinię tę wykpił prof. Aleksander Smolar, który nie zostawił suchej nitki na polityce Jarosława Kaczyńskiego:

    To kolejny szczur, który pan prezes wpuszcza na scenę polityczną… Może powinien malować jajka, ale on woli inne rzeczy…

    — drwił politolog.

    Jadwiga Staniszkis wróciła też do spotkania z Kaczyńskim przy wielkanocnym stole:

    To był rzadki uśmiech do samego siebie; to było coś wzruszającego. On
    się uśmiechał do siebie, po prostu być może politycy muszą być trochę
    dziecinni w tych warunkach

    — mówiła, dodając jednak, że popiera w Warszawie Pawła Kowala.

    Krytykowała przy tym kampanię prowadzoną przez ugrupowanie Kaczyńskiego:

    Kampania PiS jest chaotyczna, nie dotyka głównych problemów, nie odpowiada na bezpośrednie ataki Platformy. (…) Nie ma tego, w czym Jarosław Kaczyński jest najsilniejszy: wizji, pokazywania pułapki: demografii, malejącej stopy wzrostu, bezrobocie, kłopot inteligenckości. Szkoda, bo to wytraca tempo

    — tłumaczyła Staniszkis.

    Dodała również, że nie powinno się było tworzyć pretekstu do
    ataków, a takim - jej zdaniem - był spot zachęcający do przybycia na
    uroczystości rocznicowe 10 kwietnia, który podpisano
    mianem spotu wyborczego.

    Socjolog nie zostawiła jednak złudzeń co do oceny polityki Władimira Putina. Zapytana o to, kiedy zaczęła się „wojna Putina”, odparła:

    Zaczęło się w Gruzji, zaczęło się w Czeczeni, zaczęło się znacznie
    wcześniej, gdy w Sopocie premier spotykał się z Putinem… To już wtedy
    trwało. Sądzę, że przecenia się Tuska, czy może knuć lub
    prowadzić politykę europejską

    — mówiła.

    Prof. Smolar nie podchwycił jednak tego wątku, wciąż nadając o Kaczyńskim:

    Jeśli mówimy o silnych punktach prezesa, to jest to wpuszczanie
    dreszczy, straszenie… Język straszenia i podejmowania rzeczywistych
    problemów bezpieczeństwa, z którymi nie mieliśmy do czynienia w ciągu 20 lat, to monopol premiera i szefa MSZ. To pozbawiło prezesa PiS języka…

    — mówił politolog, dodając, jak znakomicie w prasie zachodniej jest traktowany Tusk.

    Stanowisko Polski jest znacznie bardziej traktowane niż wtedy, gdy
    rządził PiS. Przyznaję, że prezydent Kaczyński mówił o tym i celnie
    diagnozował zagrożenia ze strony
    Rosji, ale polityka zagraniczna była wtedy słaba. (…) A premier Tusk
    wystąpił i zaimponował mi w mobilizowaniu Europy, gdy
    krytykował kanclerz Merkel…

    — zachwycał się Smolar.

    http://wpolityce.pl/polityka/191742-prof-staniszkis-do-smolara-imperialn...

    Sikorski o decyzji NATO: Oby zawsze nam się spełniały marzenia


    Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski na Twitterze
    skomentował decyzje Organizacji Paktu Północnoatlantyckiego
    o zwiększeniu obecności militarnej na wschodzie.

    "Oby zawsze spełniały nam się marzenia” – napisał Sikorski. Wpis
    Sikorskiego został opublikowany po informacji, że NATO zwiększy swoją
    obecność militarną na wschodzie. - Celem naszych dzisiejszych decyzji
    jest obrona, odstraszanie i deeskalacja. Są one całkowicie zgodne
    z naszymi międzynarodowymi zobowiązaniami. I stanowią jasny sygnał,
    że NATO będzie chronić każdego Sojusznika oraz bronić się przed każdym
    zagrożeniem naszego podstawowego bezpieczeństwa - oświadczył szef NATO.
    Decyzję podjęła Rada Północnoatlantycka. Oznacza to m.in.,
    że w przestrzeni powietrznej nad państwami bałtyckimi będzie więcej
    patroli oraz więcej statków na Morzu Bałtyckim oraz we wschodniej części
    Morza Śródziemnego.
    Decyzję NATO chwali też minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.
    Minister nie odpowiedział na pytanie, co dokładnie decyzja NATO oznacza
    dla Polski.


    Z dużej chmury mały deszcz? Analiza najnowszych decyzji wojskowych NATO

    NATO odkłada na później decyzje o rozmieszczeniu istotnych sił lądowych w nowych krajach członkowskich.
    zobacz więcej »

    Sikorski: "Zachód nie sprzeda Ukrainy. Jestem pewien"
    Łatwo jest popełnić błąd po stronie
    rosyjskiej i przecenić swoje możliwości. A próba przejęcia wschodniej i
    południowej Ukrainy to byłby wielki historyczny błąd - powiedział
    Radosław Sikorski na antenie Polsat News. - Ukraińcy na Majdanie
    pokazali, że gdy przycisnąć ich mocno, potrafią być twardzi - dodał szef
    polskiego MSZ.

    Radosław Sikorski przyznał, że "na zachodzie
    wciąż panuje stan niedowierzania. - Nadal wiele osób i państw ma
    nadzieję, że Krym
    był kolejnym incydentem, nad którym będzie można przejść do porządku
    dziennego. Wszyscy mają nadzieję, że to, co Putin powiedział w swoim
    przemówieniu aneksacyjnym, nie może być prawdą. Że nie wracamy do XIX w.
    i zmieniania granic siłą - dodał.

    Dzisiejszą decyzję
    NATO o wzmocnieniu obrony państw członkowskich szef polskiego MSZ uznał
    za "dobry początek". - Będą kolejne kroki - zapowiedział. Dodał, że
    Zachodowi zależy na bezkrwawym rozwiązaniu kryzysu. - Ostatnią rzeczą,
    której byśmy sobie życzyli przy naszej granicy, jest otwarty konflikt -
    powiedział.
    "Zachód nie sprzeda Ukrainy. Jestem pewien"

    Sikorski zaznaczył jednak, że "jeśli Rosja
    mówi, że zobowiązania, traktaty jej nie dotyczą, to my jako Zachód
    reagujemy". - To, że Zachód chce rozwiązać konflikt bez dalszej
    eskalacji, to rzecz dobra - zastrzegł. - Niektórym może się to wydawać
    słabością, ale przecież nie zależy nam na eskalacji, trzeba zawsze dać
    partnerowi możliwość wycofania się z błędu - podkreślił szef MSZ.


    Pytany, czy w sytuacji rosyjskiego nacisku, świat zachodni może w
    Genewie "sprzedać" Ukrainę, Sikorski odpowiedział: - Nie sprzeda
    Ukrainy. Jestem pewien.

    Przypomniał, że w poniedziałek
    kraje unijne zatwierdziły konkluzje, które są instrukcją negocjacyjną
    dla szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton. Podkreślił, że
    zawierają one m.in. sprzeciw wobec siłowej federalizacji Ukrainy.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    86. anonimowy artykuł sponsorowany i manipulowany :)))

    Poland and Ukraine

    A boost for Donald Tusk


    DONALD TUSK, Poland’s prime minister since 2007, never seemed
    like much of a military man. But since Russia’s annexation of Crimea he
    has focused increasingly on security, calling for a bigger presence of
    NATO troops in Poland, which celebrated 15 years in the alliance in
    March. He has urged Germany to reduce its dependence on Russian gas and
    wants to set up a European energy union to. The latest polls put Mr
    Tusk’s Civic Platform just ahead of the conservative Law and Justice
    party, which it had been trailing behind for months. Most observers are
    attributing the prime minister's boost to the crisis in Ukraine.

    http://www.economist.com/blogs/easternapproaches/2014/04/poland-and-ukra...

    Brytyjski tygodnik: żenujące wybryki PiS



    "The Economist": słowa Kaczyńskiego przywołują echa żenujących antyniemieckich wybryków PiS

    - Słowa Ka­czyń­skie­go o tym, że nie życzy sobie żoł­nie­rzy nie­miec­kich w Pol­sce, przy­wo­łu­ją echa że­nu­ją­cych, an­ty­nie­miec­kich wy­bry­ków PiS-u z cza­sów, gdy par­tia była u wła­dzy - czy­ta­my w "The Eco­no­mist". Bry­tyj­ski ty­go­dnik pisze też o me­ta­mor­fo­zie pre­mie­ra Do­nal­da Tuska.
    "Donald Tusk nigdy nie wyglądał na polityka mocno zainteresowanego sprawami wojskowymi. Jednak od czasu aneksji Krymu przez Rosję jego postawa się zmieniła, Premier Polski koncentruje się na kwestiach bezpieczeństwa jak nigdy dotąd" - czytamy."The Economist" zauważa też, że dzięki tej polityce rosną notowania Platformy Obywatelskiej w sondażach. Większość obserwatorów przypisuje ten impuls kryzysowi na Ukrainie. Brytyjski tygodnik wskazuje, że sprawa bezpieczeństwa stała się dominującym tematem w trwającej w Polsce kampanii wyborczej do Europarlamentu. Na potwierdzenie tej tezy dziennikarze przywołują słowa Donalda Tuska: "Ktoś powiedział, że te wybory nie są o tym, czy nasze szkoły są dobrze przygotowane na 1 września dla sześciolatków. Te wybory być może są o tym, czy dzieci 1 września w ogóle pójdą do szkoły".

    Dalej "The Economist" odnosi się do Jarosława Kaczyńskiego. Według tygodnika, prezes PiS robił wszystko, żeby to kwestie wewnętrzne Polski były tematem dominującym w kampanii, bo dzięki temu łatwiej jest krytykować rząd. "Udało się to dzięki rocznicy katastrofy smoleńskiej" - czytamy.

    Tygodnik podkreśla jednak, że ze względu na sytuację na Ukrainie, tematem dominującym stały się kwestie bezpieczeństwa. "Tutaj jednak Kaczyński wypada słabiej niż Tusk. Jego uwaga o tym, że nie życzy sobie żołnierzy niemieckich w Polsce w ramach kontyngentu NATO, przywołały echa żenujących, antyniemieckich wybryków z czasów, gdy PiS było u władzy" - piszą dziennikarze.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    87. Michnik znów na wojnie z Putinem

    Oczy świata skierowane są dziś na Ukrainę i Rosję. Kraje te podążają w przeciwnych kierunkach - Ukraina wybrała drogę do Unii Europejskiej, demokracji i praw człowieka, do uczciwej gospodarki rynkowej w uczciwym państwie prawa.
    Kreml Putina pcha Rosję w...

    Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75968,15814761,Juz_nie_wolno_sie_cofac.html



    Doradca prezydenta Komorowskiego o Ukraińcach: Oni wcale się nie biją, brak odwagi

    Własnej ziemi nie oddaje się, nie roniąc
    krwi! - powiedział Roman Kuźniar na antenie RMF FM. - Władzom Ukrainy
    brakuje sił i odwagi - dodał doradca prezydenta.

    Zdaniem Romana Kuźniara reakcja władz Ukrainy
    na agresję Rosji jest "nijaka". - Oni wcale się nie biją, a własnej
    ziemi nie oddaje się, nie roniąc kropli krwi. Ukraina przypomina I RP,
    która w rezultacie została rozebrana przez sąsiadów. Brakuje im odwagi -
    powiedział na antenie RMF FM. - Rosja pozostaje bezkarna. Jest ryzyko dalszego rozpadu Ukrainy - dodał.

    Sytuację na Ukrainie Kuźniar porównał do "miasteczka, w którym szaleje facet z siekierą, a wszyscy, nawet policja,
    barykadują się w domach". - Ukraina dryfuje w kierunku utraty
    znacznej części swojego terytorium. Putin ma ambicję oderwania wschodu.
    Resztę Ukrainy chce utrzymywać w stanie wasalnym, w stanie notorycznego
    upadku - jako bufor - stwierdził doradca Bronisława Komorowskiego."Unia pręży muskuły, a NATO puszy sierść"


    Kuźniar przekonywał, że Zachód miło zaskoczył Putina" swoją
    słabą reakcją na aneksję Krymu. Prezydent Rosji poczuł, że spokojne może
    kontynuować działania na Ukrainie. - Martwi mnie reakcja UE. Unia
    prężyła muskuły, a dziś zachowuje się na granicy kompromitacji. Widzę
    brak świadomości jej głównych przywódców - powiedział.

    -
    Panują nastroje pacyfistyczno-defetystyczne, a NATO puszy sierść jak kot
    - stwierdził Kuźniar. - Deklaracje wzmocnienia przez NATO krajów
    bałtyckich są pożyteczne z punktu widzenia jedynie ich samopoczucia. Nie
    mają wpływu na sytuację w terenie - dodał. Podkreślił, że Rosja mogłaby
    zostać postawiona przed trybunał. - Bo zakazane jest wysyłanie własnych
    wojsk w nieoznaczonych mundurach - podkreślił.

    • Ukrainie i UE już nie wolno się cofać. Jest coś gorszego niż powrót zimnej wojny. To gorąca wojna [MICHNIK]

      "Tagesspiegel": głęboko zakorzenione obawy Polski

      Ber­liń­ska ga­ze­ta pisze o na­stro­jach w Pol­sce, w związ­ku z eska­la­cją wy­da­rzeń na Ukra­inie. A także o ocze­ki­wa­niach pol­skie­go rządu wobec NATO. "W oku­po­wa­nej przez stu­le­cia, czę­ścio­wo przez Rosję, Pol­sce, obawy przed in­wa­zją są szcze­gól­nie duże. War­sza­wa chce przy tym też oczy­wi­ście zbić na ukra­iń­skim kry­zy­sie po­li­tycz­ny ka­pi­tał" - czy­ta­my w ga­ze­cie.Jak pisze "Tagesspiegel" Polska nie otrzyma w następnych dniach oczekiwanych 10 tys. żołnierzy NATO. Warszawa ogromnie cieszy się jednak z zapowiedzianego przez Andersa Fogha Rasmussensa zwiększenia obecności wojsk Sojuszu.

      "Polskie lobbowanie w kwaterze głównej NATO w Brukseli od czasu aneksji Krymu przynosi pierwsze owoce", komentuje berliński dziennik i pisze dalej: "W okupowanej przez stulecia, częściowo przez Rosję Polsce, obawy przed inwazją są szczególnie duże. Warszawa chce przy tym też oczywiście zbić na ukraińskim kryzysie polityczny kapitał".

      Szef NATO nie powiedział dokładnie, gdzie mają być wzmocnione oddziały i nie wspomniał wyraźnie Polski powołując się na tajemnicę wojskową. Za ustalone uważa się jednak przedłużenie misji 12 amerykańskich myśliwców F-16 w pobliżu Warszawy.

      Posiłki z NATO

      "Jednak Polska chce zwiększenia obecności NATO. Pod koniec marca szef MSZ Radosław Sikorski domagał się przemieszczenia na teren Polski dwóch batalionów (około 10 tys. żołnierzy)", przypomina "Tagesspiegel". Polska była też inicjatorem zwołania na początku marca Rady NATO i powołując się na artykuł 4. Traktatu Waszyngtońskiego doprowadziła do uznania zagrożenia bezpieczeństwa przez Rosję.

      "Tłem tego jest powszechne przekonanie polskich polityków, że "zielone ludziki" na Ukrainie, to rosyjscy żołnierze", pisze stołeczna gazeta. W tym kontekście, jej zdaniem, zyskuje na aktualności teza zmarłego tragicznie w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.

      "Latem 2008 r., kiedy do Gruzji wmaszerowały wojska rosyjskie, Kaczyński w geście solidarności udał się z prezydentami Krajów Bałtyckich i ówczesnym prezydentem Ukrainy Wiktorem Juszczeko do Tbilisi, gdzie oznajmił, że po Gruzji Rosja może zaatakować także Ukrainę a potem Polskę", przypomina "Tagesspiegel".
      Z powodu kryzysu na Ukrainie powróciła też w Polsce debata dotycząca wprowadzenia euro. Premier Tusk wielokrotnie apelował w sprawie niepopularnego w kraju przystąpienia do tej strefy walutowej.

      "Tagesspiegel" powołuje się przy tym na wypowiedź premiera we wczorajszym wydaniu tygodnika "Polityka", iż ze strategicznego punktu widzenia wprowadzenie euro byłoby dla Polski dalszą możliwością zakotwiczenia się w grupie najważniejszych zachodnich państw i zwiększyłoby jednocześnie bezpieczeństwo kraju.
      http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tagesspiegel-gleboko-zakorzenione-obawy-p...


    Sojusz Północnoatlantycki podjął pierwsze działania w celu
    wzmocnienia wspólnej obrony w związku z zaostrzającym się kryzysem na
    Ukrainie. Anders Fogh Rasmussen podkreślił przy tym rolę Sił Odpowiedzi
    NATO (NRF); w 2015 roku, w ramach tych sił, Polacy obejmą dowództwo nad
    Komponentem Operacji Specjalnych. Żołnierze polskich Wojsk Specjalnych
    wzięli udział w ćwiczeniach "Salwator-14", których celem było
    przygotowanie ich do objęcia dyżuru bojowego. - To ogromny sukces
    polskiej armii i zarazem autentyczne wyzwanie - oświadczył gen. bryg.
    Jerzy Gut, dowódca Centrum Operacji Specjalnych.


    Pierwsze kroki NATO, szczególna rola sił specjalnych

    Se­kre­tarz ge­ne­ral­ny NATO An­ders Fogh
    Ra­smus­sen po­wie­dział, że So­jusz Pół­noc­no­atlan­tyc­ki pod­jął
    pierw­sze kroki na rzecz wzmoc­nie­nia ko­lek­tyw­nej obro­ny na "morzu,
    lą­dzie i w po­wie­trzu". Oświad­cze­nie takie padło pod­czas
    spo­tka­nia z mi­ni­stra­mi obro­ny państw Unii Eu­ro­pej­skiej w
    Luk­sem­bur­gu. Ra­smus­sen po raz ko­lej­ny skry­ty­ko­wał wtedy
    agre­syw­ną po­li­ty­kę Rosji wobec Ukra­iny i we­zwał Mo­skwę do
    de­eska­la­cji kry­zy­su, oświad­cza­jąc jed­no­cze­śnie, że NATO musi
    za­cie­śnić współ­pra­cę woj­sko­wą z Unią Eu­ro­pej­ską.

    - Mu­si­my or­ga­ni­zo­wać wię­cej wspól­nych
    ćwi­czeń, na przy­kład z udzia­łem sił szyb­kie­go re­ago­wa­nia NATO
    (NATO Re­spon­se Force, NRF) i Grup Bo­jo­wych Unii Eu­ro­pej­skiej, by
    być go­to­wy­mi na to, co może przy­nieść nam przy­szłość - pod­kre­ślił
    se­kre­tarz ge­ne­ral­ny So­ju­szu.

    Jak dodał, wzmoc­nie­nie wspól­nej obro­ny
    obej­mu­je ak­tu­ali­za­cję pla­nów obron­nych, zwięk­sze­nie licz­by
    ćwi­czeń oraz "od­po­wied­nie roz­miesz­cze­nie" sił zbroj­nych;
    ko­lej­nym waż­nym aspek­tem po­li­ty­ki obron­nej po­win­no być także
    zwięk­sze­nie wy­dat­ków na cele woj­sko­we. - Ro­syj­ska agre­sja na
    Ukra­inie spra­wia, że nie mo­że­my trak­to­wać na­sze­go bez­pie­czeń­stwa jako cze­goś pew­ne­go - za­zna­czył.


    Rasmussen: Siły Odpowiedzi to "absolutna czołówka" Sojuszu

    Ra­smus­sen nie po raz pierw­szy pod­kre­śla
    szcze­gól­ną rolę Sił Od­po­wie­dzi NATO w kon­tek­ście kry­zy­su na
    Ukra­inie. W wy­wia­dzie dla Onetu se­kre­tarz ge­ne­ral­ny
    So­ju­szu po­wie­dział, że siły NRF to "to ab­so­lut­na czo­łów­ka NATO,
    silna i ela­stycz­na "szpi­ca", go­to­wa do obro­ny każ­de­go
    so­jusz­ni­ka i po­wstrzy­my­wa­nia ja­kie­go­kol­wiek za­gro­że­nia w
    każ­dym do­wol­nym miej­scu".

    Ra­smus­sen w wy­wia­dzie dodał rów­nież, że
    Pol­ska jest "in­te­gral­ną czę­ścią So­ju­szu (...), wno­szą­cą
    znacz­ny wkład do na­szych ope­ra­cji zbroj­nych", a także
    była "szczo­drym współ­go­spo­da­rzem NA­TO-wskich ćwi­czeń pod
    kryp­to­ni­mem "Ste­ad­fast Jazz" w li­sto­pa­dzie 2013 roku". -
    Pod­czas ćwi­czeń w Draw­sku Po­mor­skim zo­ba­czy­łem im­po­nu­ją­cy
    pokaz zdol­no­ści żoł­nie­rzy po­cho­dzą­cych z róż­nych kra­jów NATO - pod­kre­ślił.


    "Ogromny sukces polskiej armii". Polskę czeka "ostateczny egzamin"

    Żoł­nie­rze pol­skich Wojsk Spe­cjal­nych wzię­li
    udział w za­koń­czo­nym w środę mię­dzy­na­ro­do­wym tre­nin­gu
    szta­bo­wym "Sal­wa­tor-14". Było to ko­lej­ne ważne przed­się­wzię­ciem
    szko­le­nio­we re­ali­zo­wa­ne wspól­nie z NA­TO-wski­mi part­ne­ra­mi
    na dro­dze przy­go­to­wań do ob­ję­cia dy­żu­ru bo­jo­we­go w ra­mach
    Sił Od­po­wie­dzi NATO w 2015 roku. W ubie­głym roku Pol­ska uzy­ska­ła
    sta­tus "pań­stwa ra­mo­we­go" So­ju­szu w ob­sza­rze ope­ra­cji
    spe­cjal­nych. Ćwi­cze­nia "Sal­wa­tor-14" były ko­lej­nym waż­nym
    eta­pem przy­go­to­wań przed za­pla­no­wa­ny­mi na wrze­sień
    mię­dzy­na­ro­do­wy­mi ćwi­cze­nia­mi "Noble Sword-14".

    - To ogrom­ny suk­ces pol­skiej armii i za­ra­zem
    au­ten­tycz­ne wy­zwa­nie. Nasi ko­man­do­si wspie­ra­ni przez inne
    ro­dza­je wojsk wy­ko­na­li ol­brzy­mią pracę. Teraz mu­si­my
    do­pra­co­wać pro­ce­du­ry tak, aby wraz z całym kom­po­nen­tem
    ope­ra­cji spe­cjal­nych za­li­czyć ten osta­tecz­ny, NA­TO-wski
    eg­za­min - pod­kre­ślił gen. bryg. Jerzy Gut, do­wód­ca Cen­trum
    Ope­ra­cji Spe­cjal­nych - Do­wódz­twa Kom­po­nen­tu Wojsk Spe­cjal­nych
    (COS-DKWS).


    "Musimy utrzymać tę zdolność w najbliższych latach"

    - Do­wo­dze­nie Kom­po­nen­tem Ope­ra­cji
    Spe­cjal­nych w ra­mach Sił Od­po­wie­dzi NATO w 2015 roku to duże
    wy­zwa­nie i od­po­wie­dzial­ność. Jest to zdol­ność,
    którą osią­gnę­ły woj­ska spe­cjal­ne i za­ra­zem nasze siły zbroj­ne -
    po­wie­dział gen. bryg. Jerzy Gut. - Naszą wspól­ną tro­ską jest zatem
    to, aby tę zdol­ność utrzy­mać w na­stęp­nych la­tach - dodał
    woj­sko­wy.

    W Byd­gosz­czy, wraz z Po­la­ka­mi, ćwi­czy­li
    żoł­nie­rze m.​in. z: Do­wódz­twa Ope­ra­cji Spe­cjal­nych USA w
    Eu­ro­pie (US Spe­cial Ope­ra­tions Com­mand Eu­ro­pe, USSO­CER) i
    Do­wódz­twa Sił Po­łą­czo­nych NATO w Ne­apo­lu (Joint Force Com­mand,
    JFC). Żoł­nie­rzy wojsk spe­cjal­nych wspie­ra­li ich ko­le­dzy z sił
    kon­wen­cjo­nal­nych, a w tym m.​in. z: Do­wódz­twa Ope­ra­cyj­ne­go
    Ro­dza­jów Sił Zbroj­nych, 2. Kor­pu­su Zme­cha­ni­zo­wa­ne­go -
    Kom­po­nen­tu Lą­do­we­go, In­spek­to­ra­tu Wspar­cia Sił Zbroj­nych
    oraz Żan­dar­me­rii Woj­sko­wej.


    "W przypadku zagrożenia siły specjalne są kluczowe"

    Gen. Roman Polko we wcze­śniej­szej roz­mo­wie z
    One­tem oce­nił, że kwe­stia ope­ra­cyj­no­ści pol­skich Wojsk
    Spe­cjal­nych mia­ła­by klu­czo­we zna­cze­nie, gdyby do­szło do
    eska­la­cji kry­zy­su na Ukra­inie. - Gdyby rze­czy­wi­ście do­szło do
    za­gro­że­nia bez­pie­czeń­stwa Rzecz­po­spo­li­tej, spo­wo­do­wa­ne­go
    przez wy­da­rze­nia na Ukra­inie, to by­ły­by to ra­czej punk­to­we
    in­cy­den­ty, na które od­po­wia­da się wła­śnie dzia­ła­nia­mi
    spe­cjal­ny­mi, a nie czoł­ga­mi - po­wie­dział woj­sko­wy.

    Były do­wód­ca GROM pod­kre­ślił, że siły
    spe­cjal­ne w sy­tu­acjach kry­zy­so­wych są nie­zwy­kle ważne z dwóch
    po­wo­dów - moż­li­wo­ści na­tych­mia­sto­we­go uży­cia w chwi­li
    wy­stą­pie­nia za­gro­że­nia oraz dużej mo­bil­no­ści i ela­stycz­no­ści
    w dzia­ła­niu. Jak dodał, ich atu­tem jest zdol­ność pro­wa­dze­nia
    ope­ra­cji w zróż­ni­co­wa­nym śro­do­wi­sku - te­re­nie
    zur­ba­ni­zo­wa­nym, le­si­stym, pu­styn­nym, w po­wie­trzu i na wo­dzie.


    Początki współpracy Polski i USA

    Ame­ry­ka­nie wie­lo­krot­nie chwa­li­li
    osią­gnię­cia pol­skich Wojsk Spe­cjal­nych. Współ­pra­ca
    pol­skich Spe­cjal­sów i Sta­nów Zjed­no­czo­nych roz­po­czę­ła się w
    2009 roku wraz z pod­pi­sa­niem przez mi­ni­stra obro­ny na­ro­do­wej i
    se­kre­ta­rza obro­ny USA Me­mo­ran­dum of Un­der­stan­ding. Zgod­nie z
    za­pi­sa­mi MoU, siły spe­cjal­ne USA stały się stra­te­gicz­nym
    part­ne­rem pol­skich ko­man­do­sów, a pod­sta­wo­wym celem współ­pra­cy
    było osią­gnię­cie sta­tu­su "pań­stwa ra­mo­we­go" NATO,
    od­po­wie­dzial­ne­go za or­ga­ni­za­cję Do­wódz­twa Kom­po­nen­tu
    Ope­ra­cji Spe­cjal­nych i zdol­ne­go do do­wo­dze­nia ope­ra­cja­mi
    spe­cjal­ny­mi w ra­mach NATO.

    Sto­sow­nie do za­pi­sów me­mo­ran­dum, stro­na
    ame­ry­kań­ska zo­bo­wią­za­ła się do udzie­le­nia wszech­stron­nej
    po­mo­cy pol­skim Woj­skom Spe­cjal­nym w za­kre­sie bu­do­wy
    zdol­no­ści "pań­stwa ra­mo­we­go". Do końca 2013 roku za re­ali­za­cję
    usta­leń umowy z na­szej stro­ny od­po­wia­da­ło, po­wo­ła­ne w 2007
    roku, Do­wódz­two Wojsk Spe­cjal­nych, któ­re­mu pod­po­rząd­ko­wa­ne
    były wszyst­kie jed­nost­ki pol­skich Wojsk Spe­cjal­nych.

  • Polska pomoże Ukrainie w reformie samorządowej. To alternatywa dla federalizacji

    Polska pomoże Ukrainie w przeprowadzeniu reformy samorządowej. Prezydent
    Bronisław Komorowski powiedział na konferencji prasowej, że reforma ta
    jest alternatywą dla federalizacji naszego wschodniego sąsiada, co
    proponuje Rosja.
  • Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    88. Wybory do Parlamentu


    Wybory do Parlamentu Europejskiego: Kogo tak naprawdę wybieramy?

    Wybory do Parlamentu Europejskiego: Kogo tak naprawdę wybieramy? 

    Za tydzień w Poznaniu odbędzie się szczyt Europejskiej Partii Ludowej -
    jednej z frakcji w PE, do której należą nasi europosłowie. Czy znamy
    inne europejskie grupy polityczne? Czy w ogóle wiemy, na kogo głosujemy w
    eurowyborach?

    Wybory do PE: osiem odmów rejestracji list kandydatów


    Okręgowe komisje wyborcze odmówiły rejestracji ośmiu
    list kandydatów do Parlamentu Europejskiego zgłoszonych przez trzy
    komitety wyborcze - poinformowała Państwowa Komisja Wyborcza. Komitetom
    przysługuje odwołanie od decyzji do PKW.

    Warunkiem zarejestrowania listy jest poparcie
    jej co najmniej 10 tysiącami podpisów - chyba że komitet uzyskał
    zaświadczenie PKW uprawniające do zgłoszenia listy bez podpisów
    poparcia. Zaświadczenie takie mogły dostać komitety, które
    zarejestrowały listy w co najmniej połowie okręgów (w przypadku wyborów
    do PE w przynajmniej siedmiu).

    Ponadto liczba kandydatów na liście nie może być mniejsza niż 5 i większa niż 10. Dodatkowo obowiązują kwoty - liczba
    kobiet i mężczyzn nie może być mniejsza niż 35 proc. liczby wszystkich
    kandydatów na liście. Kandydat może być zgłoszony tylko w jednym okręgu i
    tylko z jednej listy. Komitet wyborczy w każdym okręgu wyborczym może
    zgłosić tylko jedną listę kandydatów na europosłów.

    Czaplicki poinformował także, że siedem komitetów
    wyborczych nie zgłosiło żadnej listy kandydatów: Samoobrona Odrodzenie,
    Gospodarka Dobra Wspólnego, komitet Marka Wocha, Naprawimyto.org, Obrony
    Wędlin Tradycyjnych, Oburzeni oraz komitet Związku Słowiańskiego.

    Sekretarz PKW zaznaczył, że rejestracja list powinna się zakończyć do 25 kwietnia, kiedy odbędzie się losowanie numerów list.

    Listy we wszystkich 13 okręgach zarejestrowały
    komitety: PO, PiS, PSL, SLD-UP, Europa Plus Twój Ruch, Polska Razem
    Jarosława Gowina, Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro, Nowa Prawica
    Janusza Korwin-Mikkego, Ruch Narodowy.

    Listy wyborcze zarejestrowały także komitety:
    Partii Zieloni (w czterech okręgach: warszawskim, pomorskim, śląskim i
    obejmującym województwa lubuskie i zachodniopomorskie), Demokracja
    Bezpośrednia (w sześciu okręgach: lubelskim, małopolskim, śląskim,
    pomorskim, łódzkim oraz obejmującym Warmię, Mazury i Podlasie) oraz
    Samoobrona (w okręgu łódzkim oraz obejmującym Warmię, Mazury i
    Podlasie).

    Wybory do PE odbędą się 25 maja. Polacy wybiorą 51 europosłów; głosowanie odbędzie się w 13 okręgach wyborczych.


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    89. to dopiero rasiści !

    Liteweska telewizja publiczna chce przede wszystkim wzmocnić przekaz informacyjny skierowany do mniejszości narodowych. Pojawiły się pomysły specjalnych programów w ich językach. Ponadto do litewskich programów mają zostać dołożone napisy w językach dostępnych dla mniejszości.
    Dziennikarze trzech państw bałtyckich przesłali list z tą propozycją do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso. "Wprowadzające w błąd informacje, kierowane do mówiących po rosyjsku obywateli Unii, mogą zdestabilizować sytuację polityczną w państwach unijnych, w których rosyjskie społeczności stanowią znaczny procent" - przestrzegają autorzy listu.

    Rosjanie stanowią sześć procent ludności Litwy i około jednej czwartej mieszkańców Łotwy i Estonii. Polacy stanowią największą mniejszość narodową na Litwie - około siedem procent ludności.

    Zdaniem dyrektora generalnego LRT Rimvydasa Paleckisa, to, co może przyciągnąć mniejszości narodowe do litewskiej telewizji to przede wszystkim programy rozrywkowe. - Ludziom potrzeba rozrywki. Polacy, Żydzi, Litwini włączają telewizor dla rozrywki. Jeżeli ją tam znajdują, to zarazem obejrzą i wiadomości, i programy analityczne. Jeśli jednak nie znajdują jakościowej, drogiej rozrywki, to oznacza, że nas nie oglądają - stwierdził.

    Ukraińska Telewizja Państwowa pokaże film Wajdy "Wałęsa".Reżyser przypomniał o własnych bolesnych związkach z Ukrainą. Z waszym krajem łączy mnie smutna przeszłość. Tutaj, w zbrodni katyńskiej, na rozkaz NKWD został zamordowany w Charkowie mój ojciec i tam jest pochowany. Tym bardziej jestem dziś wieczorem z wami, tym bardziej spodziewam się i jestem głęboko przekonany o waszym zwycięstwie. Życzę wam tego zwycięstwa z całego serca i niech żyje wolna Ukraina! - powiedział reżyser Wałęsy. Człowieka z nadziei.

    W związku z projekcją Wajda skierował do widzów przesłanie ze słowami "Niech żyje wolna Ukraina!".


    O planowanej emisji w programie 1 Ukraińskiej Telewizji Państwowej poinformowało w piątek polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

    Przed seansem wyemitowane ma być przesłanie
    wideo, w którym do ukraińskich telewidzów zwróci się reżyser. Krótki
    film z jego wypowiedzią jest już dostępny na kanale YouTube Instytutu
    Polskiego w Kijowie.

    Przez to wszystko, przez co i wy też
    przechodzicie, być może będzie to dla was ciekawe, jak my, tworząc
    Solidarność pod wodzą Lecha Wałęsy, wybiliśmy się na wolność, staliśmy
    się wolnym narodem
    - powiedział Wajda w przesłaniu do Ukraińców, które rozpoczął od słów Drodzy przyjaciele.

    -------------------------------------

    Polska zaproponowała Stanom Zjednoczonym i NATO rozmieszczenie na swoim terytorium amerykańskich wojsk w związku z wydarzeniami na Ukrainie – powiedział w niedzielnym wywiadzie dla gazety The Washington Post szef MSZ Polski Radosława Sikorski.

    Zgodnie z jego słowami już omówił on ten problem z sekretarzem stanu Stanów Zjednoczonych Johnem Kerrym i Naczelnym Dowódcą Sojuszniczych Sił Europy amerykańskim generałem Philipem Breedlove.

    W sobotę rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow uprzedził, że „jeszcze jeden krok NATO w stronę rosyjskich granic pociągnie za sobą przebudowę całej europejskiej architektury bezpieczeństwa”.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_04_20/Polska-zaproponowala-USA-rozmieszc...

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    90. W najnowszym wydaniu

    W najnowszym wydaniu dziennika „Bild Am Sonntag” zupełnie nieoczekiwanie
    (nawet dla dużej części niemieckich komentatorów) szef niemieckiej
    dyplomacji Frank Walter Steinmeier ostro skrytykował ciągłe groźby Zachodu w stosunku do Rosji.

    „Chciałbym, aby energia poświęcona na grożenie sankcjami została zużyta na niwelowanie konfliktu na Ukrainie” – stwierdził Steinmeier dodając, iż Rosja zapewniła, że nie ma zamiaru dokonać inwazji na Ukrainę.

    Szef niemieckiej dyplomacji apeluje do przywódców zachodnich, aby
    zamiast straszyć Moskwę, skupiła się nad realizowaniem tego, co
    próbowano ustalić w Genewie, między innymi nad wysłaniem na wschodnią
    Ukrainę specjalnych wysłanników.

    Przypomnijmy, że Frank Walter Steinmeier był i jest przeciwny przyjęciu
    Ukrainy do NATO, sprzeciwia się również stacjonowaniu amerykańskich sił
    zbrojnych przy rosyjskich granicach (w Polsce) oraz zawsze (podobnie jak
    cała SPD) był i jest przeciwny instalowaniu w naszym kraju komponentów
    tarczy rakietowej.

    Niemiecki dyplomata: Nie chcemy robić wrażenia, że walczymy z Rosją

    Niemiecki dyplomata: Nie chcemy robić wrażenia, że walczymy z Rosją

    Joachim Bleicker z ambasady Niemiec w Warszawie w "Faktach po Faktach".
    czytaj dalej »


    "Foreign Affairs": Londyn jest niebezpiecznie uzależniony od rosyjskich pieniędzy

    Bogaci Rosjanie zdają się mieć istotny polityczny wpływ na brytyjski rząd. Widać
    to wyraźnie w sprawie Ukrainy – pisze prestiżowy magazyn „Foreign
    Affairs”.





    Prorosyjska debata w radiu. Otworzy ją Radosław Sikorski

    Czy

    taką debatę powinien otwierać szef MSZ? Jedna z rozgłośni urządza
    spotkanie pt. "Jedynie ustanowienie silnych wpływów Rosji na Ukrainie
    może zagwarantować trwały pokoj w Europie". 24 kwietnia Radio Dla Ciebie
    organizuje razem z absolwentami Oxford i Cambridge debatę o sytuacji na
    Ukrainie - pisze niezalezna.pl. Wśród zaproszonych gości są bloger Azrael, Agnieszka Wołk-Łaniewska, Jarosław Gugała, Daniel Olbrychski i Adam Rotfeld. Spotkanie ma otworzyć szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski.

    Polska
    będzie jednym z krajów zagrożonych przez Rosję? Eksperci odpytani przez
    opiniotwórczy "New York Times" nie mają już wątpliwości

    PAP/ EPA

    "Strategię będzie łatwiej zrealizować w
    pobliżu rosyjskiego terytorium, gdzie mogą zostać skoncentrowane duże i
    budzące grozę siły i gdzie rosyjskie wojsko może z łatwością rozmieścić
    siły specjalne

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    92. Tusk: konsekwencje umowy z

    Tusk: konsekwencje umowy z Genewy sa przygnębiające. Moskwa gotowa do interwencji

    Teraz
    "widać prawdziwe
    intencje Moskwy", stwierdził Tusk o gotowości do interwencji zbrojnej
    Moskwy krótko po porozumieniu w Genewie. Były prezydent Kwaśniewski
    dodaje, że Rosja będzie destabilizować Ukrainę przez lata. Rzeczywiście
    konsekwencje spotkania w Genewie, te praktyczne, są raczej dość
    przygnębiające - Donald Tusk przyznał na konferencji prasowej, że rozmowy czterostronne
    dotyczące Ukrainy w Szwajcarii, nie przyniosły przełomu. - To znaczy Rosja i ludzie realizujący politykę rosyjską
    na terenie Ukrainy, raczej coraz bardziej przybliżają nas do tego
    przykrego finału, jakim może być - daj Boże, to się nie zdarzy -
    podział Ukrainy czy rozpad państwa ukraińskiego -
    przyznał premier.

    Kwaśniewski: Rosja chce zmusić Ukrainę do Unii Euroazjatyckiej

    Rosja
    chce odbudować mocarstwo i w tym celu Kreml będzie destabilizował
    sytuację na Ukrainie jeszcze długo, po to, by na trwale uzależnić ją od
    siebie. Taka opinię wyraził były prezydent Aleksander Kwaśniewski, który
    jest zdania, że
    Moskwa będzie wykorzystywała cały arsenał środków, aby spowodować wejście Ukrainy do unii euroazjatyckiej. Będzie to działanie rozpisane nawet na lata.

    Najbliższym
    celem - jak zaznacza Kwaśniewski - będzie uniemożliwienie
    przeprowadzenia najbliższych wyborów prezydenckich. Później, zdaniem
    byłego prezydenta, Rosja będzie pogarszała sytuację gospodarczą na
    Ukrainie i wszczynała spory na szczytach ukraińskiej władzy po to, by
    rządy w Kijowie objęli ludzie zdecydowanie prorosyjscy.

    Adam Rotfeld, były minister spraw zagranicznych, prognozuje natomiast, że Kreml co prawda nie przyłączy wschodu Ukrainy, ale może stworzyć tam republiki autonomiczne na wzór Abchazji albo
    Naddniestrza. Natomiast faktyczne przyłączenie wschodnich obwodów do
    Federacji Rosyjskiej, będzie, według Adama Rotfelda, nieopłacalne
    ekonomicznie dla Kremla. 

    Finanse pokrzyżują Moskwy sny o mocarstwie

    Zdaniem byłego ambasadora Polski w Moskwie Stanisława Cioska Kreml może się jednak przeliczyć, bo
    stan finansów państwa będzie się pogarszał. Dlatego, jak zaznacza,
    budowanie mocarstwa może się nie udać. Stanisław Ciosek podkreśla, że
    gospodarka rosyjska oparta na wydobyciu surowców, w innych gałęziach jest przestarzała. Dodatkowo prognozy gospodarcze są coraz gorsze.

    Tymczasem
    dziś rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow Stwierdził,
    że Rosja nie ma wpływu na ludzi działających we wschodniej Ukrainie.
    Jednocześnie ostrzegł, że w przypadku, gdyby na Ukrainie zostały
    poważnie zagrożone rosyjskie interesy, Moskwa jest gotowa do podjęcia
    interwencji zbrojnej.

    Rosjanie doszukali się pestycydów w polskich owocach. Grożą kolejnym embargiem

    Rosja straszy embargiem na polskie warzywa i owoce. Służby sanitarne miały doszukać się przekroczeń norm zawartości
    pestycydów i azotanów w polskich produktach, twierdzą rosyjskie media.
    Tusk: Ukraińskie embargo na polskie mięso? My naiwni nie będziemy

    Poleciłem wszystkim naszym ministrom, którzy angażują się
    we współpracę lub pomoc Ukrainie, by jednoznacznie poruszali kwestię
    ukraińskiego embarga na polskie mięso - zapewnił premier Donald Tusk.
    .Szef polskiego rządu przyznał, że Ukraina znajduje się pod presją
    Rosji,
    która straszy, że jeśli Kijów będzie importować polskie produkty,
    nie będzie mógł wysyłać swoich do Rosji. - Jednak przychodzi moment,
    w którym trzeba powiedzieć czy w tę czy we w tę. Pytanie, czy nasze
    relacje mają być dwustronne czy jednostronne - mówił Tusk .

    Ukraina nas wystraszyła: największe od 40 lat ćwiczenia służb mundurowych MSW [WIDEO]

    Chcemy sprawdzić, jak szybko jesteśmy w stanie poradzić sobie z różnego
    typu incydentami - powiedział minister spraw wewnętrznych Bartłomiej
    Sienkiewicz podczas rozpoczęcia największych od 40 lat ćwiczeń służb
    mundurowych podległych MSW. »

    Unia energetyczna. Tusk przekona Hollande'a i Merkel?

    Szef polskiego rządu od wizyty w siedzibie UE rozpoczął cykl spotkań w stolicach europejskich.



    "Ukraina dla Putina jak Afganistan dla ZSRR"


    Michnik dla białoruskiego portalu: Co może uratować Ukrainę? Gdybym był realistą, rzekłbym - tylko cud

    Ukraina stanie się dla Putina tym, czym Afganistan dla ZSRR. Rosja
    połamie sobie na niej zęby, a Krym stanie się dla niej tym, czym Kosowo
    dla Slobodana Miloszevicia - mówi redaktor naczelny "Gazety Wyborczej"
    Adam Michnik w rozmowie z białoruskim portalem Karta 97.
    Zapytany przez dziennikarkę Natalię Radzinę, co może uratować Ukrainę,
    Adam Michnik mówi: - Gdybym był realistą, powiedziałbym - tylko cud. Ale
    wierzę, że zawsze trzeba szukać szans. Ukrainę może uratować albo
    bardzo mocne stanowisko Zachodu, albo świadomość Władimira Putina, że
    otwarta...

    Cały tekst:
    http://wyborcza.pl/1,75477,15845545,Michnik_dla_bialoruskiego_portalu__C...

    o się nam premier nawojował! Wisi nad nami - jak dziś ogłosił - już nie rosyjska agresja, ale „groźba odłączenia się od Ukrainy południa i wschodu”. Za chwilę powie: „samoodłączenia”. W sumie mamy więc na wschodzie „ukraiński dramat”. To tak, jak gdyby ktoś we wrześniu 1939 roku głosił tezę, że obserwujemy „polski dramat”.

    Coś jednak premier zrozumiał. Jak bowiem stwierdził w odniesieniu do Rosji, „nowoczesna wojna w tej części świata może polegać na półśrodkach, używaniu propagandy, a efekty może przynosić równie skuteczne co najazd czołgów”. Może jeszcze wyciągnie wnioski, uznając, że takim zagrożeniom trzeba przeciwdziałać? Może nie tylko w odniesieniu do sąsiada wschodniego, ale i zachodniego? Może kiedyś. Dziś nie może, bo jest przecież produktem takich właśnie działań wobec Polski.

    Ale to na marginesie. Ważniejsze jest bowiem co innego, a więc polityczne konsekwencje kryzysu na Ukrainie z dzisiejszego punktu widzenia.

    Można już postawić tezę, że Platforma wyczerpała możliwości wzrostu. Zyskiwała głównie kosztem SLD, zbierała również swoich zdemobilizowanych wyborców. Znaczenie miała też naturalna tendencja Polaków (i nie tylko Polaków) do jednoczenia się wokół władzy w obliczu zagrożenia.

    Paradoksalnie, Platformie sprzyjała relatywna bierność Prawa i Sprawiedliwości. Bierność tym razem słuszna. PiS nie mógł bowiem być bardziej wojowniczy (potwierdziłby wizerunek „partii wojny”), nie mógł też zagrożenia rosyjskiego, z oczywistych względów, bagatelizować. Opozycja zachowała się niezwykle propaństwowo. Tym razem, sądzę, szlachetność może też zostać nagrodzona punktami poparcia.

    PiS wychodzi z kryzysu (z tej jego fazy) w niezłej kondycji. Utrzymało prowadzenie, nie dało się ani razu sprowokować. Co jednak ważniejsze, pojawia się wyjątkowa szansa na przebicie kolejnego szklanego sufitu, zawieszonego dziś na poziomie 35-40 proc. Bo „wojenna” opowieść Tuska i jego mediów nie pozostanie bez długoterminowych konsekwencji.

    Tusk pozwolił, by w świadomości społecznej pojawiło się, i zakorzeniło, słuszne przekonanie o poważnym zagrożeniu dla Polski. Zagrożeniu tym razem niezwykle konkretnym, już nieteoretycznym. W pierwszym etapie zyskiwał, jako aktualnie rządzący (chyba jednak liczył, że zyska więcej, przynajmniej tyle, by wyraźnie prowadzić). Dalej, w miarę oswajania się z sytuacją, jednak już tak nie będzie. Po prostu to PiS jest partią o niebo bardziej wiarygodną jako gwarant polskiego bezpieczeństwa. A jednoznaczne potwierdzenie zagrożenia rosyjskiego, co PiS głosi od dawna, wrażenie to jeszcze wzmacnia. Nawet w oczach najbardziej naiwnych. Nawet jeśli dziś tego nie przyznają.

    Tę szansę opozycja może wykorzystać, choć oczywiście może ją także zmarnować. Kluczowy jest język. Powinien być jednoznaczny, odważny, ale spokojny. Na pewno nie powinien być rytualny, a to niestety liderom PiS powoli wchodzi w krew. Poza Kaczyńskim mówią tak, że można zgadywać kolejne słowa (zwłaszcza w telewizji). A przecież tylko wiarygodna powaga może dać naprawdę dużą premię. Grepsy i miny wyborców przyciągną, bo obóz III RP zawsze będzie miał na tym polu przewagę (choćby za sprawą siły interpretacyjnej mediów).

    Premier chyba się zorientował, że uwolnił z butelki niebezpiecznego dla siebie dżina. Dlatego wyraźnie zmienia front. Już nie straszy wojną, już oswaja Polaków z rosyjską agresją, już nuci „Hej Jude”.

    Ale już chyba za późno.

    Jacek Karnowski

    http://wpolityce.pl/polityka/192646-prawo-i-sprawiedliwosc-przed-wyjatko...

    Tusk o bezradności wobec walk na Ukrainie

    Szef rządu zaznaczył, że świat nie jest przygotowany na akt agresji, ani na rozpad państwa ukraińskiego.
    Donald Tusk podczas ćwiczeń straży pożarnej i policji, które odbywają się w Radomiu.

    Szef rządu zaznaczył, że świat nie jest
    przygotowany na akt agresji, ani na rozpad państwa ukraińskiego. Donald
    Tusk dodał, że ważnym zadaniem dla Europy jest przygotowanie się do
    negatywnego scenariusza na Ukrainie, który Polska zapowiadała od
    stycznia.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    93. Graś został publicystą


    Graś został publicystą "Wyborczej". Na początek martwi się o
    reakcję Zachodu: "Miejmy nadzieję, że będzie to zmiana, której Putin nie
    chciałby najbardziej"

    YT

    Graś przekonuje, że dzięki Donaldowi Tuskowi Unia należycie odpowiedziała na działania Rosji.

    Na Czerskiej chyba doszli do wniosku, że nie ma co stawać na głowie, by bronić stanowiska rządu. A może to w KPRM uznano, że „Gazeta Wyborcza” nie wypełnia należycie obowiązków. Oto na łamach dziennika swój artykuł publikuje Paweł Graś.

    Przenikliwy to tekst i ostry. Graś postanowił bowiem ocenić postawę
    szefa rządu w sprawie rosyjskiej agresji na Ukrainie. I - tu
    niespodzianka - ocena jest pozytywna!

    Działania Rosji są czytelne chyba dla wszystkich. To, co jest mniej
    czytelne, to europejska odpowiedź. Przeciętny czytelnik może się zżymać,
    że ta odpowiedź jest nieadekwatna, opóźniona, nieproporcjonalna

    — wyraża zrozumienie polityk Platformy.

    Ale na szczęście do akcji wkroczył wówczas polski premier. Graś przekonuje, że dzięki Donaldowi Tuskowi Unia należycie odpowiedziała na działania Rosji:

    Gdy w nocy z 21 na 22 stycznia na kijowskim Majdanie padły pierwsze
    strzały, Unia nie miała niczego, co przypominałoby plan reakcji. Pustkę musiały zapełnić te nieliczne kraje Unii, które nie chciały przyglądać się z boku. Zwłaszcza Polska

    — pisze polityk znany z umiłowania porannych wizyt przy śmietniku.

    Graś wylicza zatem zadania, jakie stoją przed Polską. Polską, czyli Tuskiem.

    Zadaniem Polski jest, by europejska jedność została utrzymana. W
    drugim kroku musimy pomóc Ukrainie stanąć na nogi, a Unię przekonać do
    uniezależnienia się od rosyjskich źródeł energii. Właśnie to powinno być
    najważniejszą reakcją na rosyjską agresję: zmiana unijnej
    polityki energetycznej. Europa zrozumiała, że Rosja może używać swojego
    gazu jako broni w geopolitycznych rozgrywkach, narzędzia do
    szantażowania i skłócania Europejczyków. My przedstawiamy projekt
    reformy: unię energetyczną

    — argumentuje Graś, dodając, że polska reakcja powinna być łagodna, ale idąca ramię w ramię z cała UE, a nie jedynie wyrażona indywidualnie.

    Na koniec nadzieja Pawła Grasia:

    Konsekwencje tego kryzysu
    zmienią politykę Zachodu na wiele najbliższych lat. I miejmy nadzieję,
    że będzie to zmiana, której prezydent Władimir
    Putin nie chciałby najbardziej

    — pisze Graś.


    http://wpolityce.pl/polityka/192874-gras-zostal-publicysta-wyborczej-na-poczatek-martwi-sie-o-reakcje-zachodu-miejmy-nadzieje-ze-bedzie-to-zmiana-ktorej-putin-nie-chcialby-najbardziej

    Koziej: Rosja to wielki wilk. Trudno go odpędzić
    Szef Biura
    Bezpieczeństwa Narodowego generał Stanisław Koziej ocenił, że celem
    Rosji jest sprowokowanie Ukrainy do spowodowania zamieszek na wschodzie
    kraju w wielkiej skali - donosi Polskie Radio.


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    94. Premier Tusk leci na


  • Premier Tusk leci na kanonizację. Zwlekał z podaniem tej informacji "ze względów bezpieczeństwa"

    Musiałem być ostrożny, ponieważ żyjemy w czasach, które wymagają ostrożności w planowaniu wyjazdów - oświadczył Donald Tusk.




  • Abp Hoser o nagłym nawróceniu premiera: "Kto ma głowę na karku, dostrzega i domyśla się motywów działania"

    Fot. PAP

    "Taka polityka z pewnością nastawiona jest
    na cele doraźne. Pan premier, o ile pamiętam, deklarował się kiedyś jako
    katolik, organizował rekolekcje dla Platformy Obywatelskiej, później od
    niego odszedł, teraz znowu wraca".

    Arcybiskup Hoser podkreśla, że bardzo ważne jest duchowe przygotowanie się do kanonizacji.

    Żeby być odważnym w wyznawaniu wiary, trzeba być wiernym.
    Temu co człowiek buduje, co jest jego celem duchowym,
    ponadkoniunkturalnym. Nie mamy niezbędnej w chrześcijaństwie
    dalekowzroczności. Jan Paweł II
    dziś prosiłby pewnie Polaków przede wszystkim, by zdobyli się na tę
    dalekowzroczność. On potrafił patrzeć ponad bieżący, ziemski horyzont i
    dlatego był tak wyjątkowym papieżem.

    Pasterz warszawsko-praski podkreśla, że najbardziej aktualnym elementem papieskiego nauczania jest dziś etos chrześcijaństwa.

    Ten etos jest jedną z najcenniejszych rzeczy, jaką odziedziczyliśmy po poprzednich pokoleniach. To Jan Paweł II często podkreślał i na to przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę

    — mówi abp Hoser, wskazując że choć Europa coraz bardziej odchodzi od
    etosu chrześcijaństwa, w Polsce wciąż sytuacja jest stosunkowo dobra.

    Nie znam drugiego takiego kraju, w którym ustawiałyby się tak długie kolejki do konfesjonału.

    Zapytany o ocenę postawy polityków, którzy w ramach kampanii podpinają się pod atmosferę przygotowań do kanonizacji, odpowiada:

    Taka polityka z pewnością nastawiona jest na cele doraźne.
    Pan premier, o ile pamiętam, deklarował się kiedyś jako katolik,
    organizował rekolekcje dla Platformy Obywatelskiej, później od niego
    odszedł, teraz znowu wraca. Nie chcę oceniać, ale kto ma głowę na karku,
    dostrzega i domyśla się motywów działania.

    Zdaniem arcybiskupa Polacy wciąż nie znają wystarczająco nauczania Jana Pawła II.
    Podchodzą do niego jak do lektury tygodników – po nagłówkach. Wskazuje
    jednak, że zwłaszcza teraz należy przypomnieć papieską naukę mądrości.

    Mądrość jest w Polsce towarem deyficytowym, a pierwszym darem
    Ducha Świętego jest właśnie ona. Mamy trochę inteligencji
    salomonowej, ale nie mamy mądrości

    — mówi abp Hoser.

    Podkreśla, że absolutnym priorytetem jest zachowanie małżeństwa i rodziny. Przypominali o tym Paweł VI, Jan Paweł II i wszyscy następni.



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    95. koniec bujania, Merkel nie bawi się z Tuskiem przeciwko Putinowi

    Merkel i Tusk o unii energetycznej: Największe wyzwanie to niezależność

    Merkel i Tusk o unii energetycznej: Największe wyzwanie to niezależność

    - Jednym z największych wyzwań bezpiecznej Europy, oprócz
    stabilności, jest niezależność energetyczna - powiedział w piątek w...
    czytaj dalej »


    Cieszę się na naszą wspólną rozmowę. Niemcy w zasadzie popierają
    wysunięty przez Polskę pomysł utworzenia europejskiej unii
    energetycznej, jednak trzeba wypracować szczegóły takiego rozwiązania -
    powiedziała Merkel.

    - Oczywiście potrzebujemy wspólnego rynku
    energetycznego i wspólnej struktury. Musimy łączyć siły, jeżeli chodzi o
    przedsiębiorstwa prywatne, także na szczeblu międzypaństwowym
    - dodała
    kanclerz Niemiec.

    - Wiemy ze nasz wspólny rynek nie jest tylko
    rynkiem towarowym, ale również obejmuje politykę energetyczną, która
    musi być bardziej zdywersyfikowana niż obecnie -
    podkreśliła Merkel.

    Niemiecka kanclerz na początku swojego oświadczenia podkreśliła, że Europa musi zatrzymać Rosję.

    Jeszcze raz podkreśliłam, że z jednej strony Ukraina podjęła cały szereg działań, by realizować proces genewski, a z drugiej – ze strony rosyjskiej brakuje mi działania ze strony Rosjan. (…) Musimy wspólnie działać w ramach G7…

    — mówiła Merkel.

    Co szczególnie mocno musiało zaboleć Tuska, niemiecka
    kanclerz bez dużego entuzjazmu odniosła się do polskiej propozycji
    stworzenia unii energetycznej.

    Donald Tusk i ja będziemy rozmawiać o tym, jakie są
    propozycje Polski co do unii energetycznej: wspieram je, ale musimy
    omówić jej elementy, musimy zobaczyć, jak możemy popchnąć do przodu
    punkty operacyjne.
    Potrzebny jest wewnętrzny rynek i struktura –
    na przykład to, że możemy odwracać przepływ gazu ze Słowacji na
    Ukrainę. Chodzi o możliwości w prywatnej oraz państwowej sferze

    — mówiła Merkel.

    Tusk z marsową miną zaczął swoje przedstawienie problemów.

    Inaczej oboje sobie wyobrażaliśmy 25-lecie upadku muru berlińskiego i zwycięstwa „Solidarności”.
    Nie sądziliśmy, że ta potrzeba solidarności będzie tak radykalnie
    widoczna na wschód od naszych europejskich granic. To co było takim
    wielkim wyzwaniem dla Polaków i dla Niemców z tej wschodniej części –
    pani kanclerz wie to najlepiej – to powrót do świata wartości,
    gdzie te wartości nie są sloganami, ale porządkują życie narodów i
    poszczególnych ludzi. Mówię tu o wolności, poszanowaniu praw człowieka,
    wyrzeczeniu się przemocy… Sądzimy, że dzisiaj musimy być niezwykle
    konsekwentni w chronieniu tego dziedzictwa i budowaniu kolejnej
    fazy solidarności europejskiej

    — mówił szef polskiego rządu.

    Premier wyraził również uznanie dla tego, co robi kanclerz Merkel, by zapewnić w Europie spokój.

    Ale chcę też powiedzieć, że przez ostatnie lata pani kanclerz
    walczyła o Europę stabilną. Było to związane z kryzysem finansowym,
    gospodarczym i stabilność strefy euro i całej Europy była celem numer
    jeden, tym pierwszym wyzwaniem…

    — stwierdził Tusk, dodając, że udaje się to czynić skutecznie dzięki Merkel

    I dodawał nawiązując do propozycji Polski ws. unii energetycznej:

    Dziś największym wyzwaniem jest Europa bezpieczna. Jednym z elementów gwarantujących bezpieczną Europę jest niezależność energetyczna. Różne państwa mogą mieć różne interesy i punkty widzenia, ale naszym zadaniem jest uzgodnienie tego, co musi być wspólne w polityce energetycznej. Czasami
    diabeł tkwi w szczegółach, a więc musimy opisać, co praktycznie musimy
    zrobić, by zbudować unię energetyczną, by wszyscy czuli
    się w niej komfortowo

    — podkreślił premier.

    Na zakończenie Tusk popisał się znajomością dwóch angielskich zwrotów w ocenie sytuacji w Europie:

    Europa nie może być bezradna wobec takiej polityki jak ta na
    wschodzie – budowaliśmy soft power, czyli wierność wartościom i
    solidarność.
    Skoro dzisiaj nie jesteśmy gotowi do twardej obrony tych wartości poza granicami UE – nikt nie chce konfliktu zbrojnego – to musimy być gotowi do wierności tej soft power, tego, co jest fundamentem UE. Kiedy myślimy o Ukrainie, powinniśmy o tym pamiętać. To, co dzieje się na Ukrainie to kryzys permanentny i wymaga
    nowej polityki wobec wschodu i nowego wymiaru solidarności
    europejskiej. (…) Niektórzy sądzą, że możliwy jest „business as usual”.
    Na pewno musimy wyciągać nowe wnioski z nowej sytuacji…

    — zakończył Tusk.

    Budowa Gazociągu Południowego w Bułgarii i Serbii rozpocznie się latem

    Projekt budowy Gazociągu Południowego
    realizowany jest w ścisłej zgodności z harmonogramem. Podstawowa budowa
    na terytorium Bułgarii i Serbii rozpocznie się latem 2013 roku –
    poinformowano w komunikacie zarządu ds. informacji rosyjskiego
    przedsiębiorstwa energetycznego Gazprom.

    „Dziś
    tylko Gazociąg Południowy może dać Europie realne dodatkowe gwarancje
    bezpieczeństwa energetycznego” – zacytowano w komunikacie słowa szefa
    Gazpromu, Aleksieja Millera.

    Zgodnie z harmonogramem, gaz zacznie być dostarczany przez gazociąg pod koniec 2015 roku.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_04_25/Budowa-Gazociagu-Poludniowego-w-Bulgarii-i-Serbii-rozpocznie-sie-latem-2042/



    Putin z Merkel o Genewie. "Pewne oceny tego dokumentu nie są zbieżne"

    Putin z Merkel o Genewie. "Pewne oceny tego dokumentu nie są zbieżne"
    Rozmowa telefoniczna między przywódcami.
    czytaj dalej »
    Zdaniem rządu w Berlinie kluczową rolę w rozwiązywaniu konfliktu powinna
    odegrać Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). OBWE
    potrzebuje jednak wsparcia - zaznaczył Seibert. Ocenił pozytywnie
    inicjatywę ministra spraw zagranicznych RFN Franka-Waltera Steinmeiera. Steinmeier opowiedział się za zorganizowaniem okrągłych stołów z
    udziałem uczestników konfliktu. Powodzenie tego projektu zależy jego
    zdaniem od udzielenia mu "widocznego politycznego wsparcia" przez
    sygnatariuszy porozumienia z Genewy - USA, UE, Rosję i Ukrainę.
    Niemiecki minister zaproponował, by wysokiej rangi przedstawiciele tych
    czterech stron wspólnie udali się do Kijowa oraz na wschodnią i
    zachodnią Ukrainę.

    ------------------------

    Obama, Hollande, Merkel, Cameron i Renzi do Rosji: przerwać prowokacje

    Przy­wód­cy USA, Fran­cji, Nie­miec, Wiel­kiej Bry­ta­nii i Włoch za­ape­lo­wa­li do władz Rosji w związ­ku z kry­zy­sem ukra­iń­skim, by po­rzu­ci­ły "pro­wo­ka­cyj­ne oświad­cze­nia" i "za­stra­sza­nie" - po­in­for­mo­wa­ła kan­ce­la­ria pre­zy­den­ta Fran­cji.Prezydent USA Barack Obama, Francji Francois Hollande, kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz premierzy: Wielkiej Brytanii David Cameron i Włoch Matteo Renzi przeprowadzili konferencję telefoniczną, podczas której poruszyli temat nowych sankcji wobec Moskwy - powiadomił Pałac Elizejski.
    http://wiadomosci.onet.pl/swiat/obama-hollande-merkel-cameron-i-renzi-do...

    Spotkanie - przesunięte o 45 min., bo Merkel bierze udział w telekonferencji m.in. z Obamą ws. Ukrainy. nie doproszona.



    • Ilustracja do materiału: Donald Tusk w Radomiu: Ćwiczenia służb muszą symulować faktyczne zagrożenia [ZDJĘCIA+VIDEO]

      Donald Tusk w Radomiu: Ćwiczenia służb muszą symulować faktyczne zagrożenia..


    • Przez dwa dni blisko 3 tys. funkcjonariuszy służb podległych MSW oraz
      żołnierzy odbywało wspólne ćwiczenia w centralnej Polsce. W czwartek z
      uczestnikami ćwiczeń spotkał się premier Donald Tusk i szef resortu
      spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz. Sienkiewicz ujawnił, że koszt ćwiczeń to 350 tys. zł z budżetu MSW. Minister podkreślił, że to pierwsze takie ćwiczenia od kilkudziesięciu lat i opowiedział się za ich cyklicznym powtarzaniem

      --------------------------------------------------------------


    •  Rosja a Europa u progu trzeciej wojny gazowej

      Po kilku miesiącach napięć Rosja, USA i UE nareszcie doszły do porozumienia w kwestii kryzysu ukraińskiego. Jednak jeśli prawdopodobne scenariusze uregulowania kryzysu politycznego chociażby w ogólnym zarysie zostały nakreślone, konflikt gazowy dopiero rozszerza skalę.

      Na początku kwietnia „Gazprom” poinformował, że zadłużenie Kijowa za odebrany gaz wynosi 2,2 miliarda dolarów, a przed upływem roku ten dług może zwiększyć się do 9 miliardów. W minionym tygodniu Władimir Putin podał, że jeśli do nadejścia maja dług za rosyjski gaz nie zostanie uregulowany, Moskwa przestawi się na przedpłatę w rozliczeniach z Ukrainą. Biorąc pod uwagę, że negocjacje w sprawie rewersowych dostaw dla Ukrainy poprzez Słowację znalazły się w ślepym zaułku, sytuacja wygląda rozpaczliwie. Po incydentach z lat 2006 i 2009, gdy Rosja wstrzymywała dostawy gazu dla Ukrainy i odpowiednio dla Europy, Unia Europejska jak najbardziej słusznie obawia się wybuchu trzeciej wojny gazowej między Rosją a Ukrainą. Właśnie Europa będzie przegrana w tej wojnie – uważa Charles Sannat, analityk gospodarczy, dyrektor badań gospodarczych portalu AnCoffre.com.

      Ani Rosja, ani USA nie przegrają w tej wojnie. Natomiast Ukraina, znajdująca się pomiędzy tymi dwoma potęgami, naprawdę będzie przegrana. Obecnie dostawy rosyjskie stanowią 27-28% sumarycznych wielkości gazu zużywanego w Europie. Jest oczywiste, że rola Rosji jest olbrzymia i obecnie nie potrafimy obejść się bez rosyjskiego gazu. Ponadto, ze względu na przyczyny natury geograficznej, dostawy gazu rosyjskiego są zapewniane w sposób dość łatwy – chodzi po prostu o gazociągi przebiegające przez terytorium europejskie. Dla zapewnienia dostaw do Europy amerykańskiego gazu łupkowego konieczne jest nie tylko zbudowanie zakładów do przetwarzania gazu, lecz również uruchomienie skomplikowanych sieci logistycznych. Wobec tego, uwalniając się od uzależnienia energetycznego od Rosji, Europa będzie całkowicie uzależniona od Stanów Zjednoczonych. Co dotyczy Rosji, to łatwo znajdzie ona nowe rynki dla swego gazu, a w pierwszej kolejności będą to, rzecz jasna, kraje, mające duże zapotrzebowania na energię, takie jak Chiny i Indie.

      Analityk także wyraził nadzieję na to, że Rosja nie pozwoli na zakłócenia w dostawach gazu do Europy i wykroczenia wobec zobowiązań, jakich podjęła się w ramach zawartych transakcji. Charles Sannat uważa również, że Europa ze swej strony nie zdecyduje się na usztywnienie sankcji gospodarczych przeciwko Rosji:

      W ostatnim czasie zarysowuje się niedwuznaczna tendencja oddzielania od siebie interesów amerykańskich a europejskich. Europa już nie może lekceważyć problemu deflacji, i kryzys w dziedzinie energetycznej jawnie nie jest jej na rękę.
      Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_04_25/Rosja-a-Europa-u-progu-trzeciej-wojny-g...

    • Sikorski: nie możemy udawać, że wiecznie będzie pokój

      Nie
      możemy udawać, że wieczny pokój nadal będzie panować w Europie, gdy
      Rosja podważa jego fundamenty - powiedział Radosław Sikorski w Fińskim
      Radiu YLE. Minister przyznał, że Polska odczuje sankcje. »

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    96. co zrobi Tusk? Porwano polskiego oficera

    Porwanie przedstawicieli OBWE w Słowiańsku


    Uzbrojeni separatyści uprowadzili w Słowiańsku na wschodzie
    Ukrainy autobus z misją Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy (OBWE) -
    poinformowało ukraińskie MSW.

    Zakładnicy zostali
    umieszczeni w miejscowej siedzibie SBU zajętej przez separatystów.
    Rozpoczęto rozmowy co do ich uwolnienia - podawało ministerstwo. Do
    zatrzymania autobusu, którym jechali przedstawiciele OBWE, doszło przed
    południem na drodze wjazdowej do Słowiańska. W autobusie było 13 osób.
    Wśród nich 7 przedstawicieli OBWE, 5 przedstawicieli Sił Zbrojnych
    Ukrainy oraz kierowca pojazdu.

    Prorosyjscy aktywiści
    odmówili zwolnienia zakładników, twierdząc, że ci muszą koniecznie
    spotkać się z kompetentnymi organami Federacji Rosyjskiej. Polska
    Agencja Prasowa podawała, że wśród pojmanych może być Polak. Według
    niemieckiego resortu obrony w skład misji wchodzi trzech wojskowych z
    Niemiec i po jednym z Polski, Czech, Szwecji i Danii. Doniesienia te
    wkrótce potwierdził reporter Radia TOK FM w wojskowych źródłach
    dyplomatycznych.

    Wieczorem informacje potwierdziło też
    ukraińskie MSZ oraz rzecznik polskiego MON Jacek Sońta. Uprowadzony
    Polak jest oficerem.

    Przywódca separatystów w Słowiańsku
    Wiaczesław Ponomariow powiedział później, że sądzi, iż wśród
    zatrzymanych obserwatorów OBWE jest "szpieg Kijowa" - informowała
    agencja Reutera.

    Jak relacjonował Piotr Andrusieczko,
    korespondent "Gazety Wyborczej", separatyści oświadczyli, że "do jutra
    nie będzie żadnych oficjalnych komentarzy z ich strony dotyczących
    przetrzymywania i miejsca przebywania obserwatorów OBWE".

    W serwisie Twitter pojawiło się zdjęcie dokumentów uprowadzonych obserwatorów OBWE:
    View image on Twitter

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    97. Ważą się losy zatrzymanych


    Ważą się losy zatrzymanych inspektorów OBWE w Słowiańsku

    Dziś rano roz­strzy­gnie się los in­spek­to­rów OBWE w
    Sło­wiań­sku. Za­po­wie­dział to sa­mo­zwań­czy mer tego mia­sta,
    Wia­cze­sław Po­no­ma­riew. In­spek­to­rzy bi­la­te­ral­nej misji OBWE
    kie­row­nej przez Niem­cy zo­sta­li za­trzy­ma­ni wczo­raj na
    ro­gat­kach w Sło­wiań­sku, opa­no­wa­ne­go przez pro­ro­syj­skich
    se­pa­ra­ty­stów. Wśród nich jest Polak


    Niemcy: Steinmeier interweniuje u Ławrowa ws. porwanych obserwatorów

    Szef nie­miec­kie­go MSZ Frank-Wal­ter Ste­in­me­ier
    we­zwał Rosję do in­ter­wen­cji na rzecz uwol­nie­nia woj­sko­wych
    ob­ser­wa­to­rów OBWE upro­wa­dzo­nych na wschod­niej Ukra­inie przez
    pro­ro­syj­skich se­pa­ra­ty­stów - podał ty­go­dnik "Der Spie­gel".
    Re­ak­cja Mo­skwy była bły­ska­wicz­na. Ro­syj­ski am­ba­sa­dor przy
    OBWE obie­cał, że po­dej­mie w tym celu dzia­ła­nia. Wcze­śniej re­sort
    obro­ny Nie­miec podał, że nie ma kon­tak­tu z upro­wa­dzo­ny­mi.
    Na­to­miast przy­wód­ca se­pa­ra­ty­stów za­po­wie­dział, że po­rwa­ni
    wkrót­ce mogą zo­stać uwol­nie­ni.




    Rosja podejmie kroki w celu uwolnienia ekspertów wojskowych OBWE

    Stały przedstawiciel Rosji przy OBWE Andriej Kelin
    oświadczył w sobotę, że Rosja opowiada się za jak najszybszym
    uwolnieniem ekspertów wojskowych państw OBWE, których, zgodnie z
    doniesieniami, zatrzymano w Słowiańsku.

    „Uważamy, że
    tych ludzi trzeba jak najszybciej uwolnić. Rosja, będąc członkiem OBWE,
    podejmie w tej sprawie wszelkie możliwe kroki” – powiedział Kelin
    dziennikarzom.

    „Nie znamy okoliczności tego, co się z
    nimi stało, gdzie się oni obecnie znajdują. Jednak, podobnie jak inni
    członkowie OBWE, jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym, co się stało” –

    powiedział Kelin.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_04_26/Rosja-podejmie-kroki-w-celu-uwolnienia-ekspertow-wojskowych-OBWE-3555/



    Ukraińskie media: porwani wojskowi, w tym Polak, są w Słowiańsku

    Ob­ser­wa­to­rzy woj­sko­wi z państw OBWE, po­rwa­ni w
    Sło­wiań­sku na wscho­dzie Ukra­iny przez pro­ro­syj­skich
    se­pa­ra­ty­stów, są prze­trzy­my­wa­ni w za­ję­tej przez nich
    sie­dzi­bie Służ­by Bez­pie­czeń­stwa Ukra­iny w tym mie­ście – po­da­ła
    agen­cja In­ter­fax-Ukra­ina. Przed­sta­wi­cie­le se­pa­ra­ty­stów
    na­zwa­li za­trzy­ma­nych "szpie­ga­mi" i nie­ofi­cjal­nie mówią o
    moż­li­wo­ści ich wy­mia­ny za ludzi za­trzy­ma­nych przez rząd w
    Ki­jo­wie.




    Kaczyński krytykuje bierność rządu ws. porwanego Polaka

    Ja­ro­sław Ka­czyń­ski wydał oświad­cze­nie, w któ­rym
    skry­ty­ko­wał bier­ność pol­skie­go rządu ws. uwol­nie­nia po­rwa­ne­go
    na Ukra­inie Po­la­ka. "Pol­ski rząd do tej pory mil­czy i nic nie robi
    w tej spra­wie" - na­pi­sał Ka­czyń­ski. "Prawo i Spra­wie­dli­wość
    wzywa Do­nal­da Tuska i pol­ski rząd do pod­ję­cia na­tych­mia­sto­wych
    dzia­łań zmie­rza­ją­cych do uwol­nie­nia po­rwa­ne­go pol­skie­go
    oby­wa­te­la" -
    pod­kre­ślił szef PiS.

    Republika Doniecka podporządkowała samoobronie Słowiańska wszystkie siły

    Zwolennicy federalizacji podjęli decyzję o podporządkowaniu wszystkich oddziałów samoobrony w Donbasie siłom samoobrony Słowiańska – poinformował współprzewodniczący rządu tymczasowego samozwańczej Ludowej Republiki Doniecka Denis Puszylin.

    Od marca na wschodzie Ukrainy trwają protesty zwolenników federalizacji. Na początku kwietnia demonstranci w Doniecku ogłosili utworzenie „republiki ludowej” i przeprowadzenie nie później niż do 11 maja referendum.

    Kijowskie władze prowadzą przeciwko protestującym operację specjalną z udziałem wojska, pojawiły się doniesienia o ofiarach śmiertelnych i rannych. Najaktywniej protestuje Słowiańsk.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_04_26/Republika-Doniecka-podporzadkowala...

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    98.  Polak przetrzymywany w


    Prorosyjscy separatyści zamierzają użyć porwanych obserwatorów OBWE
    jako żywych tarcz – podaje rbc.ua, powołując się na informacje Służby
    Bezpieczeństwa Ukrainy. SBU twierdzi także, że zatrzymani eksperci są
    przetrzymywani w Słowiańsku w "nieludzkich warunkach". Wczoraj w
    okolicach miasta uprowadzono 13-osobową misję wojskową krajów OBWE.
    Wśród jej członków jest Polak.

    "Oficjalni przedstawiciele OBWE przetrzymywani
    są w nieludzkich warunkach w pomieszczeniu piwnicznym sztabu
    terrorystów. Wśród zatrzymanych jest człowiek, któremu potrzebna jest
    natychmiastowa pomoc medyczna. Sztab operacji antyterrorystycznej
    (prowadzonej przez władze Ukrainy) gotów jest jej udzielić, jednak
    terroryści na to nie pozwalają" – oświadczyła SBU.

    Służba ustaliła, że akcję porwania wojskowych,
    którzy uczestniczą w misji, zrealizowali ludzie kierowani przez
    obywatela rosyjskiego Iwana Striełkowa. Brali w niej także udział
    "dywersanci" o pseudonimach "Tieriec" i "Abwer".

    Do zatrzymania doszło w pobliżu Słowiańska, na wschodzie Ukrainy.
    Separatyści stwierdzili, że obserwatorzy OBWE są szpiegami i mogą ich
    uwolnić, w zamian za swoich zwolenników, aresztowanych przez kijowskie
    władze. - Rosja podjęła już odpowiednie działania, dla rozwiązania tego
    problemu - stwierdził w rozmowie z telewizją Rossija24 ambasador Rosji
    przy OBWE Andriej Kelin. W jego opinii, zatrzymanie europejskich
    obserwatorów nie sprzyja deeskalacji napięcia na Ukrainie.
    Pod wieczór separatyści zapowiadają konferencję prasową
    samozwańczego mera miasta Wiaczesława Ponomariewa. Na razie odmawiają
    zwolnienia zatrzymanych wczoraj inspektorów OBWE.




    Sankcje będą rozszerzone?

    Ko­lej­ne na­zwi­ska Ro­sjan mają zo­stać
    do­pi­sa­ne do listy osób ob­ję­tych re­stryk­cja­mi wi­zo­wy­mi i
    fi­nan­so­wy­mi. Taki bę­dzie naj­pew­niej wynik po­nie­dział­ko­we­go
    spo­tka­nia unij­nych dy­plo­ma­tów w Bruk­se­li. Jak do­no­si Reu­ters,
    po­wo­łu­jąc się na źró­dła w Ko­mi­sji Eu­ro­pej­skiej, Unia jest
    go­to­wa do do­da­nia no­wych na­zwisk do czar­nej listy.
    Jed­no­cze­śnie wciąż nie ma po­ro­zu­mie­nia w spra­wie sank­cji
    go­spo­dar­czych. Część państw Unii oba­wia się o swoje in­te­re­sy w
    Rosji.

    Za­po­wiedź no­wych sank­cji po­ja­wi­ła się dziś w
    ko­mu­ni­ka­cie po spo­tka­niu li­de­rów Grupy 7 naj­bar­dziej
    uprze­my­sło­wio­nych państw świa­ta w Korei Po­łu­dnio­wej. To
    od­po­wiedź de­mo­kra­tycz­ne­go świa­ta na nie­wy­peł­nia­nie przez
    Rosję po­ro­zu­mie­nia ge­new­skie­go w spra­wie uspo­ko­je­nia
    sy­tu­acji na Ukra­inie.


    UE rozszerzy czarną listę Rosjan. Zaostrzenia sankcji raczej nie będzie »


    Unia Europejska ma wpisać na czarną listę kolejnych Rosjan z zakazem
    wjazdu i zablokowanymi aktywami. Jak informują eurokraci, wstępnie mają
    to uzgodnić unijni ambasadorowie na poniedziałkowym spotkaniu w
    Brukseli. O konieczności rozszerzenia sankcji dyplomatycznych mówili już
    kilka tygodni temu unijni ministrowie spraw zagranicznych na spotkaniu w
    Luksemburgu.W związku z ostatnimi wydarzeniami w południowo-wschodniej Ukrainie, w
    tym między innymi porwaniem grupy obserwatorów OBWE przez prorosyjskich
    separatystów dziś zdecydowano o zwołaniu na poniedziałek w Brukseli
    nadzwyczajnego spotkania unijnych ambasadorów. Na nim zapewne eksperci
    zaprezentują nazwiska kolejnych Rosjan, którzy zostaną objęci sankcjami.
    Obecnie ponad dwudziestu figuruje na czarnej, unijnej liście. Jeśli
    chodzi natomiast o zaostrzenie sankcji, to wciąż nie ma porozumienia we
    Wspólnocie.


    --------------------------------------------------
    Przywódcy Kanady, Francji, Niemiec, Włoch, Japonii, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych oraz przewodniczący Rady Europejskiej oraz Komisji Europejskiej wyrazili we wspólnym oświadczeniu "głęboki niepokój" z powodu "nieprzerwanych wysiłków separatystów popieranych przez Rosję na rzecz destabilizacji wschodniej Ukrainy". Zapewnili jednocześnie o swoim zaangażowaniu na rzecz podjęcia dalszych kroków, by zapewnić "pokojowe i stabilne" warunki dla przeprowadzenia wyborów prezydenckich na Ukrainie 25 maja.

    Przywódcy z zadowoleniem przyjęli kroki podjęte przez Ukrainę w celu wypełnienia zobowiązań wynikających z porozumienia genewskiego z 17 kwietnia. W przeciwieństwie do Kijowa, Moskwa - wskazano w oświadczeniu - nie podjęła żadnych konkretnych działań w tym kierunku. "Nie poparła publicznie porozumienia, nie potępiła działań separatystów dążących do destabilizacji Ukrainy, ani nie wezwała uzbrojonych bojowników do pokojowego opuszczenia budynków rządowych (...) i złożenia broni" - wymienili liderzy.

    Zamiast tego - zaznaczyli - Rosja kontynuuje eskalację napięcia poprzez coraz bardziej niepokojącą retorykę i manewry wojskowe przy granicy Ukrainy.

    "Uzgodniliśmy teraz, że przejdziemy pilnie do nałożenia dodatkowych sankcji na Rosję. Biorąc pod uwagę pilną potrzebę zagwarantowania pomyślnego i pokojowego przeprowadzenia demokratycznego głosowania w przyszłym miesiącu w ukraińskich wyborach prezydenckich, zobowiązaliśmy się działać szybko, by zintensyfikować ukierunkowane sankcje i środki, aby podnieść koszty działań Rosji" - napisano w oświadczeniu. Chodzi o rozszerzenie sankcji na konkretne osoby lub podmioty w związku z destabilizowaniem przez Rosję sytuacji na Ukrainie.

    Liderzy zauważyli, że w czasie gdy trwają przygotowania do przejścia w kierunku "szerszych, skoordynowanych sankcji, włącznie ze środkami sektorowymi" (dotyczącymi całych gałęzi gospodarki), gdy uzasadnią je okoliczności, "drzwi pozostają otwarte dla dyplomatycznego rozwiązania tego kryzysu", na bazie porozumienia genewskiego. Liderzy G7 wezwali Rosję do podążenia tę ścieżką.

    Szef polskiej dyplomacji udzielił wywiadu
    dotyczącego sytuacji w Europie Wschodniej kanadyjskiemu dziennikowi
    "Globe and Mail". Niestety słowa Radosława Sikorskiego nie wskazują na
    żadne optymistyczne scenariusze dotyczące rozwiązania kryzysu na
    Ukrainie. Minister mówił m.in. o tym, że jest coraz mniej
    dyplomatycznych możliwości powstrzymania tego konfliktu.

    Kanadyjska gazeta
    publikuje obszerny artykuł przedstawiający obecną sytuację na Ukrainie w
    kontekście wizyty ministra spraw zagranicznych Kanady w Polsce. Dużą
    jego część zajmuje wywiad z ministrem spraw zagranicznych Radosławem
    Sikorskim.

    Sikorski: Zmiana granic siłą w celu ochrony mniejszości prowadzi do piekła

    Szef polskiej dyplomacji w udzielonym wywiadzie powiedział, że Rosja
    Putina i jej nowa doktryna ochrony rosyjskojęzycznych mniejszości poza
    swoimi granicami jest zagrożeniem nie tylko dla Ukrainy, ale całej
    Europy . Wezwał NATO do "powrotu do podstaw". Dodał również, że uważnie
    słucha słów prezydenta Putina, który wydaje się być szczery w swoich
    zamiarach
    .(...)

    To co mówi, że chce zrobić to coś, czym cała Europa powinna być
    zaniepokojona, ponieważ każdy kraj europejski ma mniejszości narodowe, a
    my nauczyliśmy się w ciągu XX wieku, że zmiana granic siłą w celu
    ochrony mniejszości prowadzi do piekła. Dlatego ten rodzaj ideologii
    jest zagrożeniem dla wszystkich. Przekonywał też, że: - Powinniśmy
    wyznaczyć czerwoną linię, bazującą na zapisach traktatu. Mianowicie, że
    terytorium NATO jest święte.

    Jak poradzić sobie z Putinem? Zabrać mu broń energetyczną


    W ocenie ministra, w celu zmiany zachowanie Putina, konieczne
    będzie zabranie broni energetycznej Kremla, zmniejszając zależność
    Europy od rosyjskich dostaw energii. Polska,
    podobnie jak wiele krajów z Europy Wschodniej, opiera się na dostawach
    gazu ziemnego zza wschodniej granicy. Zaprzeczył również, że NATO
    opuszcza kraje nie-członkowskie, takie jak Ukraina, w celu obrony
    swojego terytorium przed Rosją.

    "Rosjanie nie są zainteresowani budowaniem zaufania z kimkolwiek"


    Wspomniał również nieudane wysiłki Polski w ostatnich latach,
    zmierzające do poprawy relacji z Rosją poprzez rozwiązanie sięgających
    wieków historycznych zaszłości między dwoma krajami. Częścią tego
    wysiłku było utworzenie finansowanego przez państwo Centrum
    Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia.





    OBWE: zatrzymani w Słowiańsku nie należą do misji OBWE

    OBWE: zatrzymani w Słowiańsku nie należą do misji OBWE

    Zatrzymani pod Słowiańskiem działali nie w ramach misji
    OBWE i nie są obserwatorami – powiedział na antenie austriackiej stacji
    telewizyjnej ORF Claus Neukirch, rzecznik Organizacji ds.
    Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.

    „Na razie nie
    kontaktowaliśmy się z zatrzymanymi. Jeśli już o tym mówimy, nie są oni
    konsultantami ds. wojskowych OBWE, a obserwatorami wojskowymi, którzy
    pojechali tam pod pozorem posiadania mandatu OBWE. I rozmowy ze
    Słowiańskiem obecnie prowadzi nie OBWE, a Ministerstwo Obrony i MSZ
    Niemiec, które mają tam trzech żołnierzy i tłumacza. A także rząd
    Ukrainy, który zaprosił tych ekspertów”
    – powiedział Neukirch.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_04_26/OBWE-zatrzymani-w-Slowiansku-nie-naleza-do-misji-OBWE-3741/

    Szefowie MSZ Rosji i Niemiec omówili deeskalację kryzysu na Ukrainie

    Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow omówił ze swoim niemieckim kolegą Frankiem-Walterem Steinmeierem deeskalację kryzysu na Ukrainie – poinformowało biuro prasowe rosyjskiego resortu polityki zagranicznej.

    „Z inicjatywy strony niemieckiej odbyła się rozmowa telefoniczna między ministrami spraw zagranicznych Rosji i Niemiec Siergiejem Ławrowem i Frankiem-Walterem Steinmeierem, podczas której kontynuowano omawianie dalszego rozwoju sytuacji kryzysowej na Ukrainie z akcentem na możliwe kroki zmierzając do deeskalacji sytuacji w tym kraju” – podano w komunikacie.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_04_26/Szefowie-MSZ-Rosji-i-Niemiec-omowi...

    Bezowocne negocjacje

    Polski major w dalszym ciągu jest wśród porwanych w Słowiańsku wojskowych obserwatorów OBWE

    Obecna misja przyjechała na zaproszenie rządu Ukrainy skierowane do
    władz niemieckich. W związku z tym to Niemcy zorganizowali i kierują
    grupą obserwatorów. Dowodzi nimi płk Axel Schneider. Polski
    przedstawiciel jest majorem (na prośbę MON i MSZ nie podajemy jego
    danych). Nie są więc oni wprost obserwatorami OBWE, chociaż misja jest
    częścią międzynarodowej współpracy w ramach tej organizacji.

    Jednocześnie działa na Ukrainie wysłana po uzgodnieniach genewskich
    cywilna misja OBWE kierowana przez Turka Ertogrula Apakana, która
    również pracuje na wschodniej Ukrainie i była m.in. w Słowiańsku. Jej
    przedstawiciele udali się teraz do tego miasta, żeby negocjować
    uwolnienie zatrzymanych wojskowych.

    Niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych powołało sztab kryzysowy,
    rząd federalny oraz resorty obrony i dyplomacji na bieżąco podają
    informacje o sytuacji. Natychmiastowego uwolnienia zatrzymanych
    obserwatorów zażądali też ministrowie spraw zagranicznych Szwecji Carl
    Bildt oraz Czech Lubomír Zaorálek.

    – Wykorzystujemy wszelkie środki, jakie mamy do dyspozycji, by
    wyjaśnić sytuację, w jakiej znaleźli się dzisiaj obserwatorzy OBWE w
    obwodzie donieckim oraz by zagwarantować kontynuowanie ich misji –
    oświadczyła rzecznik MSZ Niemiec. – Ważne jest to, byśmy wykorzystali
    teraz wszystkie kanały dyplomatyczne dla zapewnienia, że zespół ten
    zostanie bezzwłocznie uwolniony – powiedziała niemiecka minister obrony
    Ursula von der Leyen.

    Na tym tle polskie MON i MSZ okazały się niezwykle powściągliwe.
    Podobny komunikat potępiający porwanie, wzywający do uwolnienia
    zatrzymanych i zapewniający o działaniach na rzecz ich zwolnienia wydano
    dopiero w sobotę wieczorem, po tym jak wyjątkową bierność w tej sprawie
    skrytykowała opozycja. – Polski rząd do tej pory milczy i nic nie robi w
    tej sprawie – napisał w oświadczeniu prezes PiS Jarosław Kaczyński.
    Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski tłumaczył, że dyplomacja i inne
    resorty podejmują odpowiednie działania, których dla dobra sprawy nie
    chce nagłaśniać. Minister Radosław Sikorski zarzucił Kaczyńskiemu
    polityczne wykorzystywanie sytuacji. Wiceminister Bogusław Wiland pisze o
    stałych konsultacjach na linii Warszawa – Wiedeń – Berno – Kijów –
    Berlin – Moskwa. Stolica Austrii jest siedzibą OBWE, a Szwajcaria
    sprawuje w nim rotacyjne przewodnictwo. Polska rola jest jednak wyraźnie
    drugoplanowa. – To Niemcy prowadzą negocjacje – przyznaje rzecznik MON
    Jacek Sońta.



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    99. Polski oficer wciąż więziony

    Polski oficer wciąż więziony przez rosyjskich separatystów

    Polskie służby robią wszystko, by jak najszybciej uwolnić Polaka,
    przetrzymywanego na Ukrainie - zapewnia rzeczniczka
    rządu, Małgorzata Kidawa-Błońska. Polak wciąż jest przetrzymywany przez separatystów.

    Szef BBN o porwaniu: zachęcam, abyście państwo nie drążyli specjalnie tego tematu

    - Potrzebne jest przyśpieszenie decyzji zapadających w ramach
    Unii Europejskiej dotyczących bezpieczeństwa - ocenił podczas...
    czytaj dalej »

    Gerhard Schröder pada w ramiona Putinowi na swoich urodzinach. Obchodził je... w Rosji

    Gerhard Schröder i Władmir Putin znowu padli sobie w ramiona. Rosyjski prezydent był najważniejszym gościem na obchodach 70 rocznicy urodzin byłego kanclerza RFN. Schröder obchodził je w Sankt Petersburgu.
    Separatyści ze Słowiańska dalej przetrzymują czterech niemieckich oficerów, którzy zostali wzięci do niewoli..

    Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75477,15874237,Gerhard_Schroder_pada_w_ramiona_Puti...



    Ukraina. Separatyści ostrzelali lotnisko i zajęli kolejny posterunek

    Prorosyjscy separatyści ostrzelali w nocy lotnisko wojskowe w
    Kramatorsku w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy, raniąc dwóch
    żołnierzy, i zajęli posterunek milicji w Kostiantyniwce w tym samym
    regionie.

    Porwani obserwatorzy OBWE. Sienkiewicz: Nie sądzę, by trwało to długo

    Szef MSW zapewnił, że polskie służby są dobrze poinformowane o tym,
    co się dzieje z obserwatorami OBWE zatrzymanymi przez prorosyjskich
    separatystów.



    "Partnerzy z NATO nie dojrzeli do dialogu". Rosja zamknie biuro NATO w Moskwie

    Jak
    odreagować sankcje? NATO zerwało współpracę z Moskwą, więc Moskwa
    zamknie biuro informacyjne NATO. Decyzja zostanie podjęta w najbliższych
    dniach, twierdzi rosyjski dziennik "Kommiersant".



    Oskrżenia Piskorskiego. Nie będzie reakcji rządu ws. KLD

    Dla mnie jest oczywiste, że CDU wspierało finansowo KLD - twierdzi cytowany przez Wprost Piskorski.

    Ta sprawa i ten artykuł tak naprawdę dotyczy promocji
    książki Pawła Piskorskiego Jest teraz czas kampanii wyborczej. Paweł
    Piskorski jest jednym z kandydatów do PE (kandyduje do europarlamentu z
    list Europa Plus Twój Ruch) i ja nie chciałbym prowadzić jego kampanii
    ani w radio, ani w telewizji, ani promować tej książki
    - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska w programie I PR.

    Kidawa-Błońska zaznaczyła, że nie czytała książki, jednak - jak dodała - czas ukazania się artykułu i książki nie jest przypadkowy. Jest w najważniejszym punkcie kampanii. I moim zdaniem, chodzi o to, by zwrócić uwagę i na Pawła Piskorskiego i na książkę - oceniła. To nie są pytania do rządu. To są sprawy dla odległej historii i na pewno rząd nie będzie się tym zajmował - podkreśliła.Kuriozalny pomysł - tak informacje Piskorskiego skomentował sekretarz generalny PO Paweł Graś w TOK FM. Nie wyobrażam sobie funkcjonariuszy partyjnych CDU w reklamówkach przerzucających pieniądze do Polski - powiedział polityk Platformy. Graś przypomniał również, że Piskorski został wyrzucony z PO za szkodzenie wizerunkowi partii.


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    100. Od piątku polski oficer w piwnicy terrorysty

    O rozmowie Sikorskiego z Burkhalterem poinformowało MSZ. Jak czytamy w komunikacie, Didier Burkhalter poinformował Sikorskiego o intensywnych działaniach podejmowanych obecnie przez Szwajcarię oraz OBWE na rzecz uwolnienia siedmiu inspektorów wojskowych OBWE.

    - Działania te polegają na zabiegach dyplomatycznych, w tym także z udziałem profesjonalnych negocjatorów. Prezydent Burkhalter zapewnił, że będzie nadal podejmował intensywne działania na rzecz bezwarunkowego i natychmiastowego uwolnienia inspektorów OBWE w ścisłym kontakcie z państwami, których obywatele są wśród zatrzymanych - czytamy w komunikacie.

    Uprowadzeni w piątek w Słowiańsku na wschodzie Ukrainy obserwatorzy wojskowi z państw OBWE w dalszym ciągu są przetrzymywani przez prorosyjskich separatystów. Grupa składała się z siedmiu wojskowych - trzech Niemców, Polaka, Czecha, Szweda, Duńczyka - niemieckiego tłumacza oraz pięciu ukraińskich oficerów. Szweda uwolniono ze względów zdrowotnych.
    -----------------------------------

    OBWE skrytykowała fakty porwania i napadu na dziennikarzy na Ukrainie

    Przedstawicielka OBWE ds. wolności mediów, Dunja Mijatovic, potępiła akty przemocy wobec dziennikarzy relacjonujących wydarzenia na Ukrainie. Wyraziła ona oburzenie „brakiem reakcji organów ścigania na te przypadki”.

    W ciągu ostatnich dni na Ukrainie doszło do szeregu podobnych incydentów. W Słowiańsku zatrzymano trójkę dziennikarzy z różnych gazet i tylko jedna osoba z nich po 13 godzinach została wypuszczona na wolność. Miejsce pobytu pozostałych nie jest znane. Ponadto w poniedziałek w Kijowie protestujący próbowali dostać się do biur stacji telewizyjnych Inter i ICTV i zażądali wstrzymania nadawania rosyjskich programów.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_04_29/OBWE-skrytykowala-fakty-porwania-i-napa...

    Rosja wzywa do uwolnienia więźniów politycznych kijowskiego reżimu

    Rosja wzywa władze Kijowa do natychmiastowego uwolnienia więźniów politycznych na Ukrainie – poinformowano w MSZ Rosji.

    Moskwa opowiada się między innymi za uwolnieniem „ludowego gubernatora” Doniecka, Pawła Gubariewa, który został zatrzymany przez pracowników Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), oskarżony o organizację masowych zamieszek i próby doprowadzenia do podziału kraju, i został poddany torturom.

    „Doniesienia mediów dają podstawy, by mówić o rozpoczęciu „polowania na czarownice”, masowych prześladowań dysydentów i nękania na tle politycznym oraz represji przeciwko wszystkim, którzy ośmielają się nie zgadzać z władzami Majdanu” – podkreślono w MSZ Rosji.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_04_28/Rosja-wzywa-do-uwolnienia-wiezniow-poli...

    Sikorski: Rosja może to wykorzystać jako pretekst do inwazji

    - Rząd ukra­iń­ski jest pod ol­brzy­mią pre­sją u sie­bie, by re­ago­wać, bro­nić te­ry­to­rium. Rosja może to wy­ko­rzy­stać jako pre­tekst do in­wa­zji. To trud­ne de­cy­zje – po­wie­dział szef pol­skiej dy­plo­ma­cji Ra­do­sław Si­kor­ski w pro­gra­mie "Fakty po Fak­tach" na an­te­nie TVN24.Szef MSZ zabrał głos w sprawie wydarzeń w Odessie, gdzie zginęło kilkadziesiąt osób. - Gdy ginie kilkadziesiąt osób, to każdy z nas jest poruszony. Pamiętajmy o przyczynach tej sytuacji. Separatyzm jest bronią obosieczną. Mam nadzieję, że wszyscy, którzy za tym stoją, opanują się, że te ofiary dadzą im do myślenia. Powinniśmy uważnie reagować na te wydarzenia - pokreślił.

    - Ukraina ma prawo do monopolu użycia siły na swoim terytorium. Takiego prawa nie mają uzbrojeni ludzie, którzy tych rakiet przeciwlotniczych raczej nie kupili w sklepie z militariami (separatyści na wschodzie Ukrainy przy pomocy rakiet zestrzelili dwa ukraińskie śmigłowce - przyp. red.). Ukraina teraz jest słaba i próbuje się bronić. Ta sytuacja jest trudna - ocenił Sikorski.

    Polityk skomentował również uwolnienie obserwatorów OBWE przez separatystów. - Uwolnili ich sponsorowani z zewnątrz terroryści. Ukraina próbuje przywrócić kontrolę nad tym terytorium. Nasz oficer trzymał się dzielnie. Trzeba zaznaczyć, że międzynarodowi obserwatorzy nigdy nie powinni zostać zakładnikami. Trzeba wycofać się z tych działań, które doprowadziły do takiej sytuacji - powiedział Sikorski.

    Sikorski stwierdził też, że kryzys na Ukrainie może się znacznie pogłębić, co będzie wbrew interesom Polski. - Życzymy sobie, by Rosja uznała Ukrainę jako państwo z własnymi interesami - powiedział.

    http://wiadomosci.onet.pl/swiat/sikorski-rosja-moze-to-wykorzystac-jako-...

    Donald Tusk: źródłem zła są akcje rosyjskie na terenie Ukrainy

    Do­nald Tusk w roz­mo­wie z Ja­ro­sła­wem Gu­ga­łą w Pol­sat News mówił, że "nie można po­zwo­lić na to, żeby kto­kol­wiek zlek­ce­wa­żył kon­flikt na Ukra­inie". - Mu­si­my po­wie­dzieć wprost, że coś złego się dzie­je i że źró­dłem tego zła są akcje ro­syj­skie na te­re­nie Ukra­iny - za­zna­czył pre­mier w spe­cjal­nym wy­da­niu pro­gra­mu "Pre­mie­rzy". Wszyscy widzą, że Rosja staje się potencjałem pewnego zagrożenia, to nawet już liderzy NATO mówią, że Rosja staje się powoli przeciwnikiem. Nie mamy do czynienia z wojną w rozumieniu klasycznym. Na razie żadne państwo nie napadło na drugie, nie wypowiedziało wojny - stwierdził premier.

    Tusk ocenił, że aktualnie Polsce niezbędna jest większa obecność wojsk NATO. - Nie o to chodzi, żebyśmy się do wojny przygotowywali, ale będziemy pewniejsi, że wojna nam nie zagrozi, jeśli będziemy dobrze przygotowani. Mam w Polsce opinię polityka ugodowego. Nie szukam konfliktu ani zwady. Szukam bezpiecznych rozwiązań dla Polski. Dziś oznacza to większą obecność NATO. Nie chcemy, żeby świat debatował w sytuacji zagrożenia Polski, co zrobić, tak jak dziś to się dzieje w przypadku Ukrainy - podkreślił.

    Lider PO twardo zaakcentował to, że Ukrainie trzeba pomóc. - Tam giną ludzie, ofiary mają swoje późniejsze konsekwencje polityczne. Wiemy też, że obecność Rosjan na tych terenach ogarniętych niepokojami jest dobrze zorganizowana i zdajmy sobie sprawę, że mamy do czynienia z pewną nowoczesną formą agresji, która powoduje, że trudno nam powiedzieć, co to tak naprawdę jest - czy to jest wojna domowa, czy ruchy autonomiczno-separatystyczne, czy rozpad państwa ukraińskiego - to wszystko po trochu, ale składa się to na obraz, który musi budzić już najwyższy niepokój - podkreślił szef rządu.

    http://wiadomosci.onet.pl/swiat/donald-tusk-zrodlem-zla-sa-akcje-rosyjsk...

    Tusk: Kiedyś żądałem niskich podatków. Dziś Polacy nie usłyszą ode mnie: "tak, będą niższe"
    Donald Tusk w Polsat News
    Mamy w Polsce nie najlepszy rynek usług.
    Narzekamy na służbę zdrowia, emerytury, ale jednocześnie chcielibyśmy
    jak najmniej pieniędzy oddawać na te cele. Polacy nie usłyszą ode mnie
    "tak, będą niższe podatki", ale będziemy dbać, żeby poziom usług coraz
    wyższy - mówił Donald Tusk w dzisiejszych "Faktach po Faktach" w TVN 24.

    Premier mówił w programie o swojej wizji
    rozwoju Polski i planach rządu. Na pierwszy ogień poszła kwestia
    wykorzystania unijnych funduszy.
    - Pieniądze z Unii będą
    iść przede wszystkim na ludzi, nie na infrastrukturę. Chcemy, by Polska
    gospodarka była atrakcyjna z innych powodów niż tania siła robocza -
    deklarował Tusk. Zaznaczył jednak, że niskie koszty pracy w Polsce są
    wciąż są dużym atutem dla inwestorów. - Polscy obywatele są rozsądni.
    Nie obrażamy się, że póki co Niemcy, Francuzi czy Amerykanie są bardziej
    innowacyjni, ale realnie oceniamy nasze możliwości i wyrywamy pazurami
    szanse, które się pojawiają - stwierdził.
    - Kolejne
    siedem lat uczynią nas bardziej konkurencyjnymi dzięki większej
    kreatywności. Zdaję sobie sprawę, że za 10 lat nie będziemy mieli stu
    noblistów, ale chcemy krok po kroku zmieniać istotę polskiej
    konkurencyjności. Jestem przekonany, że się uda - mówił premier."Nie zabronię nikomu zostać socjologiem, chociaż pracy dla nich nie ma"


    Jak rząd chce tego dokonać? Tusk zapowiedział, że rząd
    przeznaczy "nie miliony, lecz miliardy euro" na projekt, który pozwoli
    zamawiać firmom sposoby kształcenia. O szczegółach nie mówił, zastrzegł
    jednak, że nie władze nie zamierzają narzucać uczelniom programu
    nauczania.

    - To nie jest rola państwa, żeby zgwałcić
    wyższe uczelnie i nakazywać uczenia czegoś, co w naszym rozeznaniu
    będzie przydatne na rynku pracy. Jeśli ktoś uparł się, żeby studiować
    psychologię czy socjologię, mimo że na dzisiejszym rynku pracy trudno o
    robotę dla ludzi z takim wykształceniem, to trudno, żebyśmy używali
    machiny państwowej, żeby mu to uniemożliwić - stwierdził Tusk.


    - Ważne, żeby mentalność Polaków, którzy wchodzą na rynek pracy,
    nie była usztywniona. Żeby nie myśleli, że muszą mieć od razu świetnie
    płatną pracę, zawód zgodny ze swoim wykształceniem. Tak nigdzie na
    świecie nie ma - dodał premier.

    Po raz kolejny podkreślił
    konieczność rehabilitacji szkolnictwa zawodowego. - Ślusarz to tak samo
    fajny zawód co socjolog - przekonywał.

    Imigrację
    zarobkową Polaków Tusk uważa za normalny koszt otwarcia granic i różnic
    między poziomem życia w Polsce i na Zachodzie. - My tych różnic nie
    zniesiemy w ciągu życia jednego pokolenia, ale Polska idzie do przodu
    szybciej niż reszta Europy, więc w końcu się uda - zapewniał premier.

    "Zleciliśmy badania. To nie ubóstwo sprawia, że Polacy nie chcą mieć dzieci"


    Padały także pytania o politykę socjalną rządu. Tusk
    zapowiedział, że z praktyką zatrudniania na "umowy śmieciowe" będzie
    walczył "konsekwentnie, ale ostrożnie", gdyż zbyt gwałtowne działania
    skutkowałyby wzrostem bezrobocia. Mówił także o zmianie w swoim
    podejściu do polityki podatkowej:

    - Dziś mogę przepraszać
    za to, że będąc w opozycji, domagałem się niskich podatków. Teraz mam
    już duże doświadczenie jako premier, jesteśmy w UE. Duże grupy społeczne
    oczekują większej opieki państwa, lepszych usług. Przyznaję, że mamy w
    Polsce nie najlepszy poziom usług publicznych. Narzekamy na służbę
    zdrowia, emerytury, ale jednocześnie chcielibyśmy jak najmniej pieniędzy
    oddawać na te cele. Polacy nie usłyszą ode mnie "tak, będą niższe
    podatki", ale będziemy dbać, żeby poziom usług coraz wyższy - tłumaczył.

    Odpierał za to zarzut, że Polacy nie chcą mieć dzieci,
    bo rząd nie troszczy się o rodziny - Mamy najdłuższy w Europie urlop
    rodzicielski, praktyczne darmowe przedszkola. Wolniej, niż bym chciał,
    ale jednak rośnie liczba żłobków - wyliczał.

    - Ludzie nie
    rezygnują z posiadania dzieci z powodu złej sytuacji materialnej.
    Zleciliśmy badania, z których wynika, że im rodzice
    mają więcej pieniędzy i wyższe wykształcenie, tym mniej mają dzieci.
    Musimy przejść przez pewien etap uzasadniony długimi latami postu.
    Polskie pary chcą dobrobytu, wierzą, że bez dzieci mogą żyć bardziej
    komfortowo. Moim zadaniem jest, by sprawić, że posiadanie wielu dzieci
    nie kojarzyło się z ubóstwem - wyjaśnił Tusk.
    "Polskie szpitale to często hotele"


    Premier mówił także o pakiecie kolejkowym, który jest teraz na
    etapie konsultacji. - Opór lekarzy będzie spory. Czeka nas twardy bój,
    bo chcielibyśmy uzyskać od nich gotowość do bardziej intensywnej pracy
    za te same pieniądze - przyznał wprost.

    Tusk krytykował
    polskie szpitale, za to, że niepotrzebnie bywają "hotelami". - Ktoś, kto
    powinien raz na trzy dni przyjechać na chemię, leży non stop w
    szpitalu, a nie ma powodów, żeby tak było. Ale szpitale bronią się przed
    zmianami, bo to jest najłatwiejszy sposób na wyciągnięcie pieniędzy z
    NFZ - mówił.

    "Źródłem zła na Ukrainie jest Rosja. Nie ma co udawać, że jest inaczej"


    Na koniec premier komentował sytuację na Ukrainie. - Wszyscy
    wolelibyśmy zamknąć oczy i nie widzieć strasznych rzeczy, które się tam
    dzieją. Kiedy rozmawiam z zagranicznymi politykami, to mam wrażenie, że
    oni chcieliby słyszeć coś kojącego. Dlatego często używa się takich słów
    jak "separatyści", "manifestanci", a tymczasem ci ludzie mają
    skomplikowane rakiety, którymi zestrzeliwują helikoptery - powiedział.


    - Nie mamy do czynienia w wojną w klasycznym rozumieniu, wydaje
    się, że to problem wewnętrzny Ukrainy. Ale wszyscy wiemy, że to nie jest
    tak. Obecność Rosjan w rejonach ogarniętych konfliktem jest dobrze
    zorganizowana. Trudno nam powiedzieć, co to naprawdę jest - wojna
    domowa, agresja jednego państwa na drugie, rozpad Ukrainy? Czy to ruchy
    separatystyczne czy brutalna akcja służb? - zastanawiał się Tusk. I
    zaraz sam sobie odpowiedział:

    - Moim zdaniem to wszystko po trochu. Ale składa się to na obraz, który budzi najwyższy niepokój - dodał.


    - Po wydarzeniach w Odessie mówiono "winni są trochę jedni,
    trochę drudzy". Wszystko po to, żeby nie powiedzieć, że źródłem tego
    zła, które dzieje się na Ukrainie, są działania Rosji. A tak jest i nie
    ma co udawać, że jest inaczej - podkreślał premier.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

    101. Do Pani Maryli

    Szanowna Pani Marylo,

    Petersburg, Moskwa, Rosjanie żyją balem nad balami na część Niemca Gerharda Fritza Kurta Schrödera z piątą zoną i wianuszkiem dzieci z których część to małe ruski

    Ukłony moje najnizsze

    Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

    avatar użytkownika Maryla

    102. Giertych: gdyby rządził

    Giertych: gdyby rządził Kaczyński, polskie wojsko byłoby na Ukrainie



    – Polacy idąc do głosowania w eurowyborach powinni sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chcieliby,...


    Kto opłaca PO?
    http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/76249,kto-oplaca-po.html

    W ostatnich dniach media w Polsce obiegła kompromitująca Platformę Obywatelską informacja, że pratwór PO, Kongres Liberalno-Demokratyczny był finansowany z pieniędzy niemieckich chadeków. Atmosferę podgrzało dodatkowo to, że spekulacji i doniesień Pawła Piskorskiego zamieszczonych w tygodniku „Wprost” nie chcą komentować najbardziej zainteresowani, a ci, którzy w ramach PO to komentują, cóż, rzucają jeszcze większy cień wątpliwości i podejrzeń na całą sprawę.

    Gdyby KLD rzeczywiście była finansowana przez kapitał niemiecki, wówczas sprawa jest skandaliczna, i to na tyle skandaliczna, że należałoby wyciągnąć z tego jak najdalej idące konsekwencje. Nie tylko polityczne, w postaci dymisji rządu, ale też sądowe, w postaci postawienia przed Trybunałem Stanu najważniejszych polityków PO. Jeżeli bowiem aktualne władze naszego kraju nie są suwerenne wobec obcego mocarstwa, to wszystkie najważniejsze decyzje płyną z poza polskiego centrum zarządzania i mamy do czynienia z Targowicą XXI wieku.

    Paweł Piskorski jest niewątpliwie politykiem skompromitowanym, jego rewelacje mogą być wyssane z palca. Nie oznacza to jednak, że jeśli ktoś kiedyś mijał się z prawdą, to zawsze kłamie. Nie ma takiej zasady, a do niej przekonują teraz broniący się politycy PO, wspierani przez „Wyborczą” i TVN, opisujące szeroko skandale z udziałem tego polityka.

    Dlatego jeżeli istnieją jakieś zasadne przesłanki lub dowody, które byłyby związane ze sprawą zarzutów Piskorskiego, należy podjąć kroki, aby je albo sfalsyfikować, albo potwierdzić. Nie widzę innego rozwiązania. Mamy prawo wiedzieć, czy PO jest faktycznie wasalem Berlina. Gdyby pieniądze niemieckie płynęły do kasy ugrupowania antyklerykalnych liberałów Tuska (którego skarbnikiem był swego czasu właśnie sam Paweł Piskorski), oznaczałoby to zdecydowanie większe szanse dla tej formacji w konkurencji partyjnej w naszym kraju, umożliwiałoby szybsze zdobycie władzy przez zastosowanie technik rodem z Sycylii, a także powodowałoby, że partia Tuska byłaby zawsze usłużna i zobowiązana do wykonywania zadań Berlina.

    Niezależnie od prawdziwości czy fałszywości tej informacji, którą należy sprawdzić i zweryfikować do cna, dla mnie byt o nazwie Platforma Obywatelska jest od zawsze koniem trojańskim „nowoczesnej” Europy w Polsce, bytem sterowanym z zewnątrz, z tylnego siedzenia przez szeroki układ antypolski (w tym niemiecki). Nowoczesne techniki propagandy, schematy zachodniego zdobywania i utrzymywania władzy nie biorą się znikąd. Na to muszą być wydawane duże pieniądze.

    Dla pseudopolitycznego bytu sensem trwania w publicznej przestrzeni jest władza dla samej władzy. Aby to sobie zagwarantować, strategią stosowaną od siedmiu lat przez PO jest bolesne niszczenie polskości, patriotyzmu, walka z Kościołem na wielu szczeblach, podmywanie wartości, deprawacja młodego pokolenia, legalizacja dewiacji, legitymizowanie ekstremistów lewackich i gejowskich, dewastowanie kultury i dziedzictwa narodowego, robienie nowej historii, promocja Niemiec, Rosji, antyklerykalnych mód, słowem libertynizm, ale w wydaniu nowoczesnym, kolorowym, przyjaznym, europejskim, który z polską racją stanu niewiele ma wspólnego. W tym kontekście świętowanie wejścia Polski do Unii Europejskiej przez peowskie elity było groteskowe.

    6-minutowy spot prezydenta Bronisława Komorowskiego, który w swoim orędziu z 1 maja stosował zabawną składnię słów „że nadal”, co brzmiało współmiernie do jego rządów i PO - PSL (czytaj: „żenada”), zakrawa na absurd. Ignorancja i propaganda to jednak nie przestępstwo, dlatego niezależne sądy, jeżeli jeszcze takowe istnieją, powinny zająć się szybko rewelacjami Pawła Piskorskiego, bo potwierdzenie tego skandalu podkopywałoby w znaczący sposób fundament suwerenności i niepodległości naszej Ojczyzny.

    Dr Tomasz M. Korczyński

    Koziej: Zachód Ukrainy jest inny niż wschód, a środek jest jakiś
    Zdaniem szefa BBN, w obliczu wydarzeń z Odessy, można stwierdzić,
    że „Ukraina jest państwem słabym, jak każda struktura polityczna
    po rewolucji”. Dodał, że w obecnej sytuacji ciężko stwierdzić po której
    stronie stroją organy siłowe. Zmieniła się władza, unaoczniły się
    problemy narodowościowe, pojawiły się próby ingerencji ze strony Rosji,
    a to wszystko powoduje, „że rządzący mają ogromne kłopoty z zapanowaniem
    nad sytuacją i z tego wynika słabość Ukrainy”.

    – Rosjanie
    starają się maksymalnie wykorzystać naturalne różnice wśród Ukraińców.
    Nie jest tajemnicą, że zachód jest inny niż wschód, a środek jest jakiś
    szary – kontynuował Koziej. – Rosjanie to podsycają, Krym był takim
    kąskiem stosunkowo łatwym do skonsumowania, ponieważ tam jest duża
    większość prorosyjskiej ludności – dodał.

    Koziej uważa,
    że w sensie militarnym zachód może wesprzeć Ukrainę tylko poprzez
    działania takie jak eksport środków wojskowych. – Przecież tam
    nie pojadą żadne wojska innego kraju, ponieważ Ukraina przez lata
    prowadziła politykę pozablokową, nie nawiązywała żadnych sojuszy,
    nie ma żadnych podpisanych porozumień, traktatów, nie jest częścią
    żadnego sojuszu. Natomiast Amerykanie odblokowują pomoc w postaci
    najprościej mówiąc środków niezabijających. Myślę, że tego typu pomoc
    jest jak najbardziej możliwa i wskazana. Oby tylko armia ukraińska była
    ją w stanie wykorzystać – podsumował szef BBN.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Beta

    103. Z perspektywy dzisiejszych,

    Z perspektywy dzisiejszych, krwawych wydarzeń na Ukrainie bardzo ważny jest wpis nr 26 p.Maryli (w niniejszym wątku-kronice, który się trudno przewija,ale w tym wypadku warto). Nasze media przestały informować o istnieniu Prawego Sektora i Jaceniuk bardzo chciał o nim zapomnieć, jak o Murzynie, który na Majdanie zrobił swoje. Odnoszę wrażenie, że dużo wiadomości dla Polaków jest specjalnie ,,redagowanych" i brzmią do tego stopnia inaczej niż w prasie zagranicznej,że tylko obrazek się zgadza. W TVP Polonia mieszkańcy Odessy wyraźnie mówili, że zamieszek nie wywołali Rosjanie i nie było żadnych przyjezdnych z Donbasu. To nacjonaliści. Kogo zaczęli riezat możemy się domyślić po słowach reportera:
    ,,a przecież Odessa była zawsze wielonarodowa"

    avatar użytkownika Beta

    104. Dla Polski inny standard życia i informacji.

    Raz jeszcze o Odessie, o zmienianiu faktów na użytek Polaków. W necie pisze człowiek o informacjach z BBC (proszę sobie sprawdzić):

    ,,Dlaczego nie napisano wyraźnie, że ukraińska milicja najpierw podpaliła namioty separatystów. Gdy separatyści uciekli do budynku związków zawodowych. Tam się chcieli chronić! .Wtedy ukraiński siły wewnętrzne - wrzucali koktajle mołłtowa, aby zatruć - zabić separatystów. W ten sposób udusiło się 38 osób. A kto wychodził to (prawdopodobnie) został zastrzelony ("zastrzelono 4 osoby").

    Przykro , gdy polskie media nie piszą pełnej prawdy. Kto chce jak było naprawdę - niech wejdzie na BBC. Niech zobaczy kilka filmików. - Wyraźnie widać jak wrzucane są koktajle do budynku z rebeliantami (godz.13:13)''

    avatar użytkownika Maryla

    105. Gdańsk. Kampania społeczna

    Gdańsk. Kampania społeczna Solidarności przed wyborami do europarlamentu...


    "Dotychczas wmawiano nam, że związek zawodowy, Kościół, nie mają prawa mieszać się do polityki. Takie hasło wymyślili sami politycy, którzy boją się kontroli społecznej nad tym, co obiecują, a co później realizują. Chodzi o to, żebyśmy mogli iść do tych wyborów z tą świadomością, że rozliczyliśmy polityków, którzy przez ostatnią kadencję zachowywali się nikczemnie, antypracowniczo i antyobywatelsko" - mówił Duda.

    "Ta kampania ma pokazać hipokryzję i cynizm tych ludzi, którzy za nasze budżetowe pieniądze robią sobie idiotyczne, kretyńskie i głupie spoty, robiąc z nas idiotów. Na to nie pozwolimy, stąd ta kampania" - powiedział.

    W ramach akcji związku w największych miastach w 13 okręgach wyborczych do PE pojawi się ok. 600 różnego rodzaju dużych i małych plakatów m.in. na billboardach, reklamach świetlnych i obwoźnych.

    Znajdą się na nich: Aleksander Grad, Julia Pitera, Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, Barbara Kudrycka, Dariusz Rosati, Jacek Rostowski, Adam Szejnfeld, Krystyna Szumilas, Bogdan Zdrojewski (Platforma Obywatelska); Kazimierz Kutz (Europa Plus-Twój Ruch); John Godson i Jarosław Gowin (Polska Razem) oraz Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL). Oprócz banerów z fotografiami konkretnych kandydatów będą także plakaty ze słowami: "Oszukali wyborców. Teraz chcą uciec do europarlamentu".


    fot. PAP/Adam Warżawa

    -------------------------------

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    106. Sikorski: kryzys na Ukrainie


    Waszczykowski: „popisy megalomaństwa” u Sikorskiego



    Klub PiS opowiedział się za odrzuceniem informacji szefa MSZ Radosława Sikorskiego nt. kierunków...

    – Polski punkt widzenia jest prosty – chcemy obecności NATO-wskiej infrastruktury w naszym kraju tak, aby w razie...

    Polityka zagraniczna Polski

    Czwartek minął pod znakiem polityki zagranicznej. Przed
    południem prezydent Bronisław Komorowski i premier Donald Tusk spotykali
    się z ustępującym szefem NATO Andersem Foghiem Rasmussenem. Następnie w
    Sejmie szef MSZ-tu wygłosił ekspoze
    .

    Anders Fogh Rasmussen zapewniał, że Polska jako członek NATO jest
    bezpieczna, a ktokolwiek chciałby wypróbować solidarność sojuszniczą,
    poniesie klęskę. Radosław Sikorski podczas wystąpienia w Sejmie mówił o
    bezpieczeństwie naszych granic, konflikcie na Ukrainie, polityce
    rosyjskiej i o tym, co Polska, jako członek Unii Europejskiej zamierza
    zrobić w tej sytuacji.

    Komentarze po stronie opozycji krytyczne. Wystąpienie było słabe – ocenia Krzysztof Szczerski z Prawa i Sprawiedliwości.

    - Zaczyna od błędnej diagnozy, bo minister mówi, że byliśmy na
    to przygotowani, że to przewidzieliśmy. To nieprawda, bo od 7 lat
    prowadziliśmy błędna politykę zagraniczną, dziś retorycznie próbujemy
    zmienić jej kurs, ale to jest tylko retoryka –
    mówi Krzysztof Szczerski

    Minister się pogubił – uważa były dyplomata Dariusz Sobków. Brak
    realnego spojrzenia na politykę wschodnią widać było już w poprzednich
    latach.

    Doroczne wystąpienie Sikorskiego zwykle przypadało w marcu, teraz –
    na dwa tyg. przed wyborami do PE – staje się częścią kampanii wyborczej –
    uważa profesor Mieczysław Ryba. Potwierdzają to słowa kończące
    wystąpienie Sikorskiego, które są parafrazą wyborczego hasła PO.

    - Mamy do czynienia z pewna próbą sprawnego opisu zdarzeń, które
    są przedstawiane jako sukces PO, czy to za pośrednictwem Sikorskiego,
    czy Paktu Wschodniego, że on działa przyciąga USA i UE, że w jakiś
    sposób powstrzymuje Rosję –
    ocenia prof. Mieczysław Ryba.

    W rzeczywistości siła polskiego głosu w Unii Europejskiej, także w
    sprawach wschodnich – jest nikła. A budować własne bezpieczeństwo
    powinniśmy przede wszystkim na konsekwentnej polityce i silnej armii a
    nie układach, które jak uczy historia – zbyt często zawodzą.

    Minister Sikorski omawia polską politykę zagraniczną

    W Sejmie minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski
    przedstawił informację na temat głównych kierunków polskiej polityki
    zagranicznej.

    “Fundamentem polskiej polityki wschodniej jest istnienie Ukrainy,
    Białorusi oraz krajów bałtyckich jako państw silnych, niepodległych i
    żyjących w zgodzie z Polską” – powiedział w Sejmie szef MSZ Radosław
    Sikorski. Mówił o transformacji Polski. Ocenił, że przekształciła się
    ona w kraj “suwerenny i demokratyczny, zdolny zapewniać godziwą jakość
    życia coraz większej części swoich obywateli”.

    Minister Sikorski zaznaczył, że Polska pragnie podobnych przemian u
    wschodnich sąsiadów, a reformy są tam możliwe m.in. dzięki programowi
    Partnerstwa Wschodniego, który – jego zdaniem – okazał się sukcesem.
    Szef polskiej dyplomacji podsumował też relacje Polski z Rosją.
    Powiedział, że gdy Rosja współpracuje ze światem i szanuje jego reguły,
    cieszymy się z tego i jesteśmy pierwsi do współpracy; gdy Rosja anektuje
    terytoria sąsiadów, szybko wyciągamy wnioski.

    Odnosząc się do sytuacji na Ukrainie powiedział, że rosyjskie
    działania w tym kraju łamią zasady pokojowego współżycia narodów. Użycie
    sił zbrojnych pod pretekstem ochrony mniejszości narodowej jest prawnie
    niedopuszczalne i politycznie niebezpieczne

    Po wystąpieniu szefa polskiej dyplomacji planowana jest czterogodzinna debata.

    Minister Sikorski mówił wczoraj dziennikarzom, że ważnym elementem
    jego informacji będą konsekwencje tego, co się dzieje na Ukrainie oraz
    konsekwencje polityki rosyjskiej.

    Była szefowa polskiej dyplomacji Poseł Anna Fotyga zwraca uwagę, że
    najważniejsza w polskiej polityce zagranicznej jest kwestia
    bezpieczeństwa.

    - Sprawy bezpieczeństwa ekonomicznego, społecznego, zdrowotnego,
    demograficznego to kwestia polityk wewnątrz Unii Europejskiej, ale i,
    niestety, twardego bezpieczeństwa, czyli zagrożeń, które występują już
    bardzo blisko polskich granic. Przestrzegaliśmy przed nimi już dawno.
    Nieumiejętna identyfikacja zagrożeń wiele lat temu, kiedy można było
    znacznie łatwiej się im przeciwstawiać, niwelować, neutralizować, była i
    jest podstawowym problemem –
    zaznacza Anna Fotyga.

    Założenia polskiej polityki zagranicznej na 2014 r., które będą
    podstawą do wystąpienia ministra w Sejmie, rząd przyjął pod koniec
    lutego; są one niejawne.

     



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    107. HUCPA ZA NASZE PODATKI

    Parada Schumana przeszła pod ukraińską flagą



    Niebiesko i żółto zrobiło się w sobotę w Warszawie. Z flagą
    ukraińską przeszła Parada Schumana. To już piętnasty raz, gdy zwolennicy
    Unii Europejskiej szli ulicami stolicy.


    W pochodzie wzięli udział goście z Polski, Włoch, Estonii, Francji, a
    także studenci programu Erasmus. Uczestnicy, jak co roku nieśli flagi
    unijne, ale też niebiesko-żółte symbolizujące solidarność z naszym
    wschodnim sąsiadem.



    Na początku parady zabrzmiał hymn Unii Europejskiej „Oda do radości”.
    Dla zebranych zagrała też DJ Wika – przebojowa, najstarsza w Polsce
    didżejka.



    Parada wyruszyła w południe sprzed kościoła świętej Anny. Przejdzie
    Krakowskim Przedmieściem, a następne przeszła ulicami: Królewską,
    Moliera, Senatorską i Miodową.



    Powstało Miasteczko Schumana



    Poprowadzili ją w tym roku dwudziestoletni uczestnicy projektów Fundacji
    Schumana i studenci, równolatkowie tegorocznej
    edycji Polskich Spotkań Europejskich. Na lawetach jechali członkowie
    Szkolnych Klubów Europejskich i uczestnicy Wolontariatu Europejskiego;
    były pokazy żonglerskie, wrotkarze z flagami, orkiestry i tancerze
    salsy.



    W tym roku organizatorzy chcieli zwrócić uwagę opinii publicznej na
    debatę na temat wprowadzenie w Polsce wspólnej waluty europejskiej. Stąd
    hasło XIV Parady
    Schumana – „Lepszy złoty w garści, czy euro w kieszeni?”.



    Na Krakowskim Przedmieściu oraz na Skwerze Hoovera od godz. 12 działa
    Miasteczko Europejskie ze stoiskami informacyjnymi instytucji unijnych i
    organizacji pozarządowych. Są tam organizowane konkursy, występy
    artystyczne oraz rozmowy z ekspertami, posłami do PE, w tym m.in.:
    Rafałem
    Trzaskowskim, Pawłem Kowalem, Markiem Siwcem, Leną Kolarską-Bobińską i
    Różą
    Thun.

    Parada Schumana żółto-niebieska. Kilka tysięcy osób przeszło ulicami stolicy

    Parada Schumana żółto-niebieska. Kilka tysięcy osób przeszło ulicami stolicy

    Ulicami Warszawy przeszła XV Parada Schumana. Uczestnicy manifestowali troskę o demokratyczną Ukrainę.
    czytaj dalej »

    Jak oni liczyli? Jak zwykle mnożyli jak króliki


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    108. gdzie te tysiące??????


    Tegoroczna Parada Schumana

    http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,15935210,Przeszla_kolorowa__europejska_Parada_Schumana__ZDJECIA_.html

    Parada Schumana w Warszawie: Ukraińskie flagi i walka o frekwencję w eurowyborach [ZDJĘCIA + VIDEO]

    Parada Schumana w Warszawie: Ukraińskie flagi i walka o frekwencję w eurowyborach [ZDJĘCIA + VIDEO]


    Parada Schumana żółto-niebieska. Kilka tysięcy osób przeszło ulicami stolicy

    KOMENTARZY: 14


    Parada Schumana żółto-niebieska. Kilka tysięcy osób przeszło ulicami stolicy

    Ulicami Warszawy przeszła XV Parada Schumana.
    Uczestnicy manifestowali troskę o demokratyczną Ukrainę. Od 13.00
    organizatorzy zapraszają do miasteczka na... więcej »



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    109. Według sondażu IBRiS Homo

    Według sondażu IBRiS Homo Homini dla „Rzeczpospolitej", RMF FM i Interia.pl, PO i PiS będą miały w europarlamencie tę samą liczbę mandatów.

    Podczas badania ankietowano po ok. 1 tys. respondentów z każdego województwa, i 2 tys. osób z województwa mazowieckiego, bo działają tu dwa okręgi wyborcze.

    Według IBRiS Homo Homini na Platformę Obywatelską zagłosowałoby 31 proc. ankietowanych. To dałoby partii 17 mandatów w PE, czyli o osiem mniej niż w obecnej kadencji. PiS dostałoby 30 proc. głosów, ale liczba mandatów byłaby ta sama, co w przypadku PO. Dla partii oznaczałoby to dwa miejsca więcej niż w poprzednich wyborach.

    Trzecie miejsce w wyścigu o europarlament zająłby Sojusz Lewicy Demokratycznej z poparciem na poziomie 13 proc. i siedmioma posłami w PE. PSL wprowadziłby do Brukseli czterech europosłów (7 proc. poparcia). Koalicja Europa Plus Twój Ruch miałaby poparcie na poziomie 6 proc., a Kongres Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego - 5 proc.

    Według IBRiS progu nie przekroczy Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry (4 proc.), Polska Razem Jarosława Gowina (3 proc.) i Ruch Narodowy (1 proc.).

    W sondażu zapytano też o poparcie dla kandydatów z pierwszych miejsc list wyborczych. Okazuje się, że w wielu przypadkach jest ono niższe niż dla samej partii.

    Fatalnie radzi sobie np. kandydujący w Bydgoszczy były minister finansów Jacek Rostowski. PO ma tam 21,3 proc. poparcia, a jej kandydat zaledwie 12,5 proc.

    Nie lepiej jest w przypadku Michała Kamińskiego, który kandyduje w Lublinie z list PO. Partia ma w tym okręgu 15-proc. poparcie, a jej kandydat niemal o połowę mniejsze. W tym okręgu zajmuje on dopiero piąte miejsce, za przedstawicielami PiS, PSL, SLD i EPTR.

    Jak podaje "Rzeczpospolita", w skali kraju wyniki większości kandydatów PiS są niższe od 1 do 4 pkt proc. od notowań ugrupowania w danym okręgu.

    W przypadku PO, Barbara Kudrycka w Olsztynie ma poparcie niższe o prawie 4 proc. niż jej partia, a Julia Pitera o ponad 2 proc.

    Inaczej jest np. w przypadku PSL. Partia może liczyć na 4 proc. poparcia, ale nazwiska jedynek podobały się 6 proc. badanych. Koalicja EPTR 
też zyskuje dzięki swoim kandydatom.

    Liderzy list o 1 pkt proc. podnoszą też notowania partii Ziobry (z 2 do 3 proc.) i Gowina (z 1 do 2 proc.). Jedynki nie wpływają zaś na poparcie dla narodowców.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    110. Stop promocji banderowców!

    Protest Ruchu Narodowego przeciwko wizycie przedstawicieli Swobody i Prawego Sektora w Warszawie - 11 maja 2014


    Konferencja prasowa Ruchu Narodowego w której udział wzięli Łukasz Walczak z Młodzieży Wszechpolskiej i Piotr Lisiecki z Unii Polityki Realnej. Konferencja przeciwko oswajaniu Polaków z banderyzmem, przeciwko wizycie w Polsce i agitacji ze strony przedstawicieli Swobody i Prawego Sektora.

    -------------------------------------------------------------------

    W tym lokalu Krytyka Polityczna gościła Antifę niemiecką, która zaatakowała Polaków 11 listopada 2011 roku.

    Jak widać, HGW przeznaczyła ten lokal na sztaby byłych hitlerowców i upowców.


    Narodowa Warszawa dodał(a) nowe zdjęcia (5).

    Narodowa
    Warszawa przybyła dziś na debatę organizowaną przez tzw. Euromajdan. W
    debacie mieli wziąć udział przedstawiciele ukraińskiego Prawego Sektora i
    Swobody. W tłumie przed budynkiem zauważyć można było lewaków, zawitał
    nawet gość w koszulce z tryzubem. Gdy z budynku wyszli organizatorzy
    spotkania, zadaliśmy pytanie czy możemy wejść. Odpowiedź była negatywna.
    Okazało się, że spotkanie było zamknięte. Wejść mogli tylko zaproszeni
    dziennikarze i Ukraińcy.
    Taka jest bowiem ich
    otwartość i chęć podjęcia dialogu. Po negocjacjach organizatorzy w
    końcu ustalili, że będziemy mogli wejść po godz. 15. Niestety okazało
    się, że po 15 impreza również jest zamknięta i dalej nie możemy wziąć w
    niej udziału.
    Gdzie tu sens i logika? Czyżby organizatorzy bali się
    naszych pytań dotyczących Stepana Bandery i Rzezi Wołyńskiej, która była
    następstwem jego zbrodniczej ideologii?


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    111. Szef kampanii PO: Putin to

    Szef kampanii PO: Putin to nie gołąbek pokoju, tylko jastrząb wojny

    Tadeusz
    Zwiefka uważa, że Władimir Putin to jastrząb wojny, a nie żaden gołąbek
    pokoju. Zdaniem szefa kampanii PO do europarlamentu, prezydent Rosji
    próbuje "rozwalić Ukrainę".

    Sikorski: Faceci z kałasznikowami muszą złożyć broń przed wyborami

    Polski
    minister spraw zagranicznych oczekuje całkowitego rozbrojenia
    separatystów przed wyborami prezydenckimi na Ukrainie. Do głosowania,
    które zaplanowano na 25 maja, pozostały dwa tygodnie.

    Dywersja i partyzantka w każdym województwie. Nowe pomysły na polskie wojsko i NSR

    Dywersja,
    partyzantka, gotowość do działania. - Mieliby robić to wszystko, co
    nazywa się zadaniami specjalnymi w terenie - mówi o reformie Narodowych
    Sił Rezerwowych gen. Bogusław Pacek.





    Sikorski deklaruje: Unia pomoże Ukrainie w sprawie gazu

    Unia
    Europejska pomoże Ukrainie - mówi polski minister spraw zagranicznych.
    Radosław Sikorski skomentował w ten sposób najnowsze informacje o tym,
    że Gazprom grozi odcięciem dostaw gazu na...

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    112. Co czwarty Polak pójdzie



    Co czwarty Polak pójdzie głosować? Ukraina nie zwiększa gotowości wyborców

    Co czwarty Polak pójdzie głosować? Ukraina nie zwiększa gotowości wyborców

    Według badania przeprowadzonego przez CBOS na zlecenie
    koalicji Masz Głos, Masz Wybór, udział w wyborach do Parlamentu...
    czytaj dalej »

    Kwaśniewski w gazowej spółce ministra Janukowycza.<br />
Tusk: fajnie to nie wygląda

    Kwaśniewski w gazowej spółce ministra Janukowycza.

    Tusk: fajnie to nie wygląda

    - Dobrze to nie wygląda - tak Donald Tusk skomentował
    informację o współpracy Aleksandra Kwaśniewskiego z gazową spółką...
    czytaj dalej »

    O komentarz poproszony został w środę premier Donald Tusk. - Dobrze to nie wygląda - ocenił szef rządu.

    Jak
    wyjaśnił, nie ma w zwyczaju wypowiadania się na temat funkcji i
    zarobków osób, które mu nie podlegają. Dodał jednak, że "fajnie to nie
    wygląda i nie da się tego ukryć".

    Zapytany o to, co sądzi o
    słowach Kwaśniewskiego, który nie widzi problemu w swojej współpracy ze
    spółką, Tusk ocenił: - Każdy ma inny próg wrażliwości. Moim zdaniem ta
    sytuacja jest wysoce niezręczna.

    "Nie musi się przede mną tłumaczyć"

    Premier
    dodał, że Aleksander Kwaśniewski nie pełni obecnie służby państwowej i w
    żaden sposób mu nie podlega. - Nie musi się więc przede mną z niczego
    tłumaczyć - zaznaczył.Podkreślił jednak, że w jego odczuciu powstaje pewna dwuznaczność w
    kontekście misji powierzonej Kwaśniewskiemu i Patowi Coxowi przez
    Parlament Europejski: - Ta misja polegała m.in. na tym, żeby badać, na
    ile praworządne są działania Wiktora Janukowycza w procesie Julii
    Tymoszenko. Wszyscy chcielibyśmy, żeby o prezydencie Kwaśniewskim w
    Europie myślano, że jest w stu procentach obiektywny i nie kieruje się
    żadnymi innymi przesłankami. Też chciałbym w to wierzyć - powiedział
    premier.



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    113. Tusk: Gdybym był spokojny, to



    Tusk: Gdybym był spokojny, to byśmy się nie spotykali. 120 mm w 48 godzin

    Tusk: Gdybym był spokojny, to byśmy się nie spotykali. 120 mm w 48 godzin
    Groźba powodzi. Premier w sztabie kryzysowym.
    zobacz więcej »


    PÓŁ PORCJI MAZURKA. Oby tylko spadł deszcz. W końcu kryzysowa kurtka premiera musi się przydać

    Premier osobiście potop powstrzyma, a potem jako neo-Noe pojedzie do papieża Franciszka.




    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    114. Tusk domaga się od NATO

    Tusk domaga się od NATO demonstrancji siły wobec Rosji

    Premier
    przekonuje członków NATO do zorganizowania na terenie naszego kraju
    pokazu siły Sojuszu, który dałby Władimirowi Putinowi do myślenia.

    NATO powinno przerzucić więcej żołnierzy do państw bałtyckich i Europy Środkowo - Wschodniej. Tak przekonywał Donald Tusk podczas forum bezpieczeństwa w Bratysławie. W spotkaniu uczestniczy szef NATO.

    Donald Tusk
    podczas debaty z udziałem premierów Grupy Wyszehradzkiej przekonywał,
    że w tej kwestii trzeba przejść od słów do czynów. Bez gotowości
    sojuszników do rozmieszczenia swoich sił na granicach Paktu, solidarność NATO pozostanie tylko deklaracją. Donald Tusk
    przekonywał, że większa obecność żołnierzy w naszym regionie zmniejsza
    ryzyko konfliktu a nie odwrotnie. W południe premierzy Polski, Czech,
    Słowacji i Węgier będą o tym rozmawiać z szefem NATO Andersem Fogh
    Rasmussenem.

    Bruksela ma poważne zastrzeżenia wobec gazowego planu Tuska

    Bruksela ma poważne zastrzeżenia wobec gazowego planu Tuska

    Premier Tusk odwiedzi w czwartek rodzinę z Zabierzowa Bocheńskiego

    Wizyta odbywa się na prośbę pani Teresy, która chcąc zrobić
    niespodziankę swojej wnuczce Basi, wysłała list z zaproszeniem do
    premiera.
    Wizyta szefa rządu ma związek z przypadającym 15 maja Międzynarodowym Dniem Rodziny.

    Tusk prosto z Bratysławy, gdzie bierze
    udział w szczycie bezpieczeństwa GLOBESEC, uda się do Zabierzowa
    Bocheńskiego k. Niepołomic.

    Jak poinformowało Centrum Informacyjne
    Rządu, premier zje obiad z rodziną pani Teresy, jej dziećmi i wnukami;
    przewidziany jest także briefing prasowy.

    Według CIR, wizyta odbywa się na prośbę pani
    Teresy, która chcąc zrobić niespodziankę swojej wnuczce Basi, wysłała
    list z zaproszeniem do premiera.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    115. Szef IMGW uspokaja: Powodzi

    Szef IMGW uspokaja: Powodzi nie będzie, nie wywołujcie paniki

    Szef
    IMGW uspokaja - jego zdaniem, w Polsce powodzi nie będzie. Owszem, mogą
    występować lokalne podtopienia, ale "kataklizmu" nie będzie. Dlatego
    też apeluje, by nie wywoływać paniki.

    Tusk o Kaczyńskim: Szpieg z Krainy Deszczowców straszy Polaków

    Premier
    zapewnia, że nie będzie powtórki z powodzi z 2010 roku. Donald Tusk
    mówił w Krakowie, że rząd monitoruje sytuację w związku z ulewnymi
    deszczami w Małopolsce i na Podkarpaciu. Wbił...



    Będą przesiedlenia z terenów zalewowych?

    Poprawił się system zarządzania i pomocy powodzianom, ale wciąż zbyt mało dba się o wały i zbiorniki retencyjne.


    W ocenie
    NIK w wielu miejscach w znacznym stopniu uporządkowano tereny między
    wałem a korytem rzeki, poprawił się sposób zarządzania w czasie trwania
    kryzysu, dobrze działają straż pożarna i policja oraz skutecznie
    udzielana jest pomoc powodzianom. NIK zwraca też uwagę, że zbudowano
    system monitoringu i osłony hydrologiczno-meteorologicznej, rozpoczęto
    inwestycje w dorzeczach rzek, głównie Odry, m.in. z wykorzystaniem
    środków z UE oraz Banku Światowego. Prezes NIK ocenił jednak, że wciąż
    zbyt wolno postępuje kluczowa inwestycja w Raciborzu.

    Kwiatkowski wskazał, że na podstawie
    dotychczasowych kontroli NIK należy m.in. jasno określić kompetencje
    poszczególnych instytucji w zakresie zapobiegania powodziom, dalej
    inwestować w odnawianie wałów przeciwpowodziowych, oczyszczanie rzek,
    potoków, strumieni i rowów przydrożnych, poprzez dokonywanie nakazanych
    prawem przeglądów oraz wykonywanie wynikających z przeglądów prac
    remontowych.

    Według NIK konieczne są inwestycje w systemy
    budowli i urządzeń hydrotechnicznych w dorzeczach Odry i Wisły -
    zbiorniki wodne i poldery, czyli tereny kontrolowanego wylewu rzeki.
    Projekt ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu rzeki Odry ma wciąż
    opóźnienia w stosunku do przyjętych założeń. Tylko system złożony ze
    zbiorników wodnych, polderów i wałów jest w stanie skutecznie
    minimalizować skutki powodzi - konkluduje NIK.

    „Rząd odwrócił się plecami do Podkarpacia”

    Rząd Donalda Tuska odwrócił się plecami od ważnego
    problemu, jakim jest zabezpieczenie Podkarpacia przed ewentualną
    powodzią – stwierdził poseł Stanisław Ożóg w audycji Aktualności Dnia na
    antenie Radia Maryja.

    Poseł przypomniał, że w 2008 r. ówczesna minister rozwoju
    regionalnego Elżbieta Bieńkowska wykreśliła 13 projektów dla Podkarpacia
    w obszarze ochrony środowiska. W większości były to wały powodziowe,
    zbiorniki retencyjne. Większość projektów była wtedy przygotowana do
    realizacji.

    Poseł powiedział też, że choć rząd w 2011 r. w czasie trwania
    kampanii wyborczej przyjął program zabezpieczenia przeciwpowodziowego –
    to niewiele z niego zostało.

    - Oto dowiadujemy się, że w tej chwili ten program nie istnieje.
    Pełnomocnik rządu wojewoda małopolski został odwołany. Natomiast od
    2011 roku realizacja tego programu to pozorowanie działalności.
    Niewielkie, symboliczne wręcz sumy w budżetach państwa  w 2012, 2013
    roku. W budżecie 2014 zapisano niewiele ponad 1,5 proc. wartości tego
    przedsięwzięcia. Mówiono, że to wystarczy, że to będzie realizowane i
    dowiedziałem się później po paru tygodniach, że wtedy kłamano, dlatego,
    że KE nie zaakceptowała tego programu
    – powiedział Stanisław Ożóg.

    Rząd Donalda Tuska odpowiednio na to nie zareagował – dodał poseł, podkarpacki kandydat PiSu w wyborach do PE.

    - Rząd Platformy Obywatelskiej i PSL nic nie zrobił, ażeby ten
    program mógł być przyjęty, zaakceptowany przez KE i mógł być realizowany
    przy udziale środków unijnych. Ciągle upominamy się na Podkarpaciu o
    zbiornik Kąty-Myscowa Nie możemy się doprosić konkretów jeśli chodzi o
    działanie. Padają obietnice w każdej kampanii wyborczej – również i w
    tej. Nie ma natomiast faktów, konkretów i realizacji  –
    zauważył Stanisław Ożóg.

    Wypowiedź posła Stanisława Ożoga:[słuchaj]

    Powalone drzewa, woda w piwnicach. Pogotowie przeciwpowodziowe w Nowym Targu

    Powalone drzewa, woda w piwnicach. Pogotowie przeciwpowodziowe w Nowym Targu

    Strażacy z Nowego Sącza i Nowego Targu od rana walczą ze
    skutkami intensywnego deszczu. Starosta nowotarski ogłosił pogotowie...
    czytaj dalej »

    Zaczęła się walka z podtopieniami

    Zaczęła się walka z podtopieniami

    W miejscowości Skopów k. Przemyśla na Podkarpaciu droga
    powiatowa już jest nieprzejezdna z powodu wody, która wylała z...
    czytaj dalej »


    Tusk o Kaczyńskim: Szpieg z krainy deszczowców grasował na wałach

    Tusk o Kaczyńskim: Szpieg z krainy deszczowców grasował na wałach

    - Słyszałem, że szpieg z krainy deszczowców grasował na
    wałach. Szukał powodzi i nie znalazł. Bardzo mi przykro z tego powodu
    -...
    czytaj dalej »

    Rzeki straszą mieszkańców. Zdjęcia z Waszych miejscowości

    Rzeki straszą mieszkańców. Zdjęcia z Waszych miejscowości

    Padający od środy deszcz spowodował przekroczenie stanów
    ostrzegawczych na kilku rzekach na terenie województwa śląskiego....
    czytaj dalej »



    Czy nadejdzie powódź? Będą podtopienia i zniszczenia, ale raczej bez dramatów

    Premier przyznał, że zagrożenie powodziowe jest mniejsze, niż
    przypuszczano. Sytuacja na Podkarpaciu jest opanowana, ale w Małopolsce i
    na Śląsku ciągle mocno pada.

    Nie będzie powodzi jak ta sprzed 4 lat?
    Szef Rządowego Centrum Bezpieczeństwa mówił w radiowej Jedynce, że sytuacja hydrologiczna jest pod kontrolą.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    116. Podczas Global Security

    Podczas Global Security Forum
    2014 w Bratysławie doszło do sprzeczki między premierem Donaldem Tuskiem
    a węgierskim szefem rządu Victorem Orbanem. - W polityce europejskiej
    panuje hipokryzja. Widzimy aneksję Krymu, a niektórzy wciąż mówią tylko o
    referendum. Źródłem kryzysu w tej części świata jest Rosja, ale mówi
    się, że to Ukraina ma problem. Jeśli nie będzie wspólnego stanowiska
    wobec kryzysu, przegramy wielką batalię o przyszłość Europy - powiedział
    Tusk. Słowa premiera spotkały się ze zdecydowaną odpowiedzią Orbana.


    Orban: mamy problem nie tylko rosyjski, ale także ukraiński

    Do słów premiera Polski odniósł się szef rządu
    węgierskiego Victor Orban. – Hipokryzja? Nie mamy pewności, że na
    Ukrainie będzie rząd demokratyczny, trudno o tym mówić przed wyborami
    prezydenckimi. Unia Europejska artykułuje swoje wymagania wobec Rosji,
    ale musi to zrobić także wobec Ukrainy. Tam problemem jest gospodarka.
    Ukraina nie ma wizji jak przetrwać. Jeśli nie przetrwa, to kogo będzie
    to kosztować dużo pieniędzy? Oczywiście, że nas. Uważam, że premier Tusk
    jako przedstawiciel kraju sąsiedniego powinien również wymagać od
    Ukrainy.

    - Kiedy mówiłem o hipokryzji, nie miałem na myśli
    kolegów obok. Grupa Wyszehradzka jest nadzwyczaj szczera. Możemy spierać
    się o Ukrainę, ale hipokryzja nie jest akurat naszym problemem –
    odpowiedział premier Polski.

    - Kondycja państwa ukraińskiego związana jest z
    agresywną polityką Rosji, ale i immanentnymi cechami Ukrainy bez względu
    na to, kto rządzi. Pytanie jest jednak takie: czy priorytetem powinna
    być troska o działania rządu
    ukraińskiego? Czy może jednak największym problemem są działania Rosji
    wobec Ukrainy? – zapytał Donald Tusk, którego retoryka spotkała się z
    uznaniem zgromadzonej na konferencji publiczności.

    http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/spiecie-donalda-tuska-z-premierem-wegier-podczas-global-security-forum-2014/fb1el



    Orban martwi się o Węgrów na Ukrainie. "Uzasadnione powody do obaw"

    Orban martwi się o Węgrów na Ukrainie. "Uzasadnione powody do obaw"

    Premier Węgier Viktor Orban skrytykował w czwartek
    politykę Ukrainy wobec jej mniejszości narodowych i ponownie wystąpił
    z...
    czytaj dalej »

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    117. Światowy Dzień Rodzin.

    Światowy Dzień Rodzin. Premier: krok po kroku polska rodzina może w Polsce czuć się lepiej

    Z okazji przypadającego 15 maja Międzynarodowego Dnia Rodziny, premier odwiedził rodzinę Pani Teresy, która chcąc zrobić niespodziankę swojej wnuczce Basi, wysłała list z zaproszeniem do premiera.

    Premier Donald Tusk przy stole rozmawia z Panią Teresą. Dookoła siedzą pozostali członkowie rodziny Pani Teresy.
    Fot. M. Śmiarowski / KPRM

    W spotkaniu wzięli udział członkowie rodziny Pani Teresy, jej dzieci, wnuki i prawnuk.

    https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/swiatowy-dzien-rodzin-...


    Premier "jadł z ręki" pani Teresie z Zabierzowa Bocheńskiego

    Premier "jadł z ręki" pani Teresie z Zabierzowa Bocheńskiego

    Premier Donald Tusk odwiedził w czwartek rodzinę z
    Zabierzowa Bocheńskiego w woj. małopolskim. Wizyta szefa rządu miała
    związek...
    czytaj dalej »


    Pozytywna i ciepła atmosfera - opowiadał po spotkaniu premier. Jak
    powiedział, Międzynarodowy Dzień Rodziny to dla niego ważne podsumowanie
    tego co udało się zrobić dla polskiej rodziny. - To jest ciągle o wiele
    za mało, żebyśmy się mogli cieszyć, ale już naprawdę dużo: to ochrona
    dziecka, rodziny przed przemocą, kobiet przed przemocą. To z czego
    jestem szczególnie dumny to ten roczny, rodzicielski urlop, z którego
    korzystają w zasadzie wszyscy zainteresowani - mówił Tusk.
    Wspomniał również, że wkrótce będziemy mieć  komplet przepisów dotyczących finansowania przez państwo in vitro.To są przykłady na to, że polska rodzina krok po kroku może czuć się
    lepiej, chociaż wszyscy wiemy, że jeszcze dużo pracy przed nami


    arszawa, dn. 14 maja 2014 r.

    Premier RP Donald Tusk

    List otwarty Forum Kobiet Polskich

    Szanowny Panie Premierze,

    zwracamy się do Pana w imieniu 53 organizacji kobiecych z listem otwartym w sprawie Pana preferencyjnej współpracy ze Stowarzyszeniem Kongres Kobiet oraz popierania postulatów w/w Stowarzyszenia, które są zaprzeczeniem polityki społecznej, sprzyjającej polskim rodzinom.

    Feministyczne Stowarzyszenie Kongres Kobiet uzurpuje sobie prawo do reprezentowania polskich kobiet, gdy w rzeczywistości z jego postulatami nie zgadza się większość z nich.

    Systematycznie spotyka
    się Pan z przedstawicielkami tego Stowarzyszenia, nie dając tego samego
    prawa innym, ubiegającym się o to organizacjom kobiecym czy
    prorodzinnym. To bezzasadne faworyzowanie jednej organizacji
    pozarządowej, a pomijanie innych, nie sprzyja poznawaniu zróżnicowanych
    opinii i wypracowywaniu optymalnych rozwiązań.

    Podczas swojego wystąpienia na VI
    Kongresie Kobiet 10 maja br. podkreślał Pan znaczenie tej organizacji
    jako istotnego lobby wpływającego na zmiany w naszym życiu społecznym.
    Wyrażając uznanie dla działań Stowarzyszenia nie zdystansował się Pan do
    postulatów, jakie ono stawia, także na ostatnim Kongresie, pomimo tego,
    że są one sprzecznie z polityką społeczną na rzecz rodziny, która jest
    deklarowanym celem kierowanego przez Pana Rządu. Postulaty te
    dotyczyły m. in.: uchwalenia ustawy o związkach partnerskich – co jest
    sprzeczne z konstytucyjną zasadą ochrony małżeństwa i rodziny, przywrócenia legalnego dostępu do
    aborcji czy zamiany edukacji prorodzinnej w szkołach, na edukację
    seksualną typu B, abstrahującej od znaczenia małżeństwa i rodziny.

    Z niepokojem konstatujemy nierówne traktowanie organizacji
    pozarządowych oraz uleganie postulatom środowisk feministycznych,
    przeciwstawnych z dobrem małżeństwa i rodziny.

    W imieniu Forum Kobiet Polskich

    Ewa Kowalewska – Prezes FKP

    Anna Lisiewicz – Sekretarz FKP


    Prezydent: szukajcie najlepszych rozwiązań dla rodzin


    - Chciałbym wywołać zdrową konkurencję między
    samorządami o to, co mogą zrobić dla polskich rodzin, żeby szukały jak
    najlepszych...


    Prezydent: Mamy coraz lepszy klimat dla rodziny

    Mamy coraz lepszy klimat dla rodziny podkreślał Prezydent RP
    Bronisław Komorowski na Gali finałowej konkursu dla samorządów „Dobry
    Klimat dla Rodziny”. Ale, jak dodał, im więcej się robi, tym bardziej
    widać, że jeszcze wiele zostało do zrobienia.

    Anna Komorowska na wystawie zdjęć o wielodzietnych rodzinach

    Rodzice z piątką dzieci na wieloosobowym rowerze, pięcioosobowa
    rodzina na tle malowanego drzewa - takie zdjęcia można oglądać na
    wystawie "Mamy więcej". Wystawę przygotowaną przez mamy z Gdyni
    zwiedziła w warszawskich Łazienkach Anna Komorowska.


    Donald Tusk: Moim zadaniem jest niedopuszczenie do zwycięstwa eurosceptyków


    Mam jako szef rządu i Platformy Obywatelskiej zadanie, by nie
    dopuścić w Polsce do zwycięstwa eurosceptyków w wyborach do PE -
    powiedział w czwartek premier Donald Tusk.

    Premier był pytany na briefingu w Zabierzowie
    Bocheńskim, czy obawia się dobrego wyniku eurosceptyków w zbliżających
    się eurowyborach. - Ja mam za zadanie - jako szef rządu
    i Platformy - by eurosceptycy nie wygrali, uważam, że to jest naprawdę
    poważne zagrożenie - odpowiedział Tusk. Według niego to zagrożenie "nie
    polega na tym, że PiS w europarlamencie czy Korwin-Mikke rozbiją nam w
    ciągu kilku miesięcy UE, ale że staną się niebezpiecznym dopełnieniem
    dla innych partii eurosceptycznych".



    Według Tuska, choć w Polsce "na szczęście" 80 proc. obywateli
    ocenia, że dużo lepiej być w Unii Europejskiej, to w innych krajach UE,
    np.Francji czy Wielkiej Brytanii, widać wyraźny wzrost
    w sondażach "tych, którzy mówią otwarcie "nie" Unii Europejskiej". - U
    nas też - zarówno PiS jak i Nowa Prawica, nie ukrywają, że Europa,
    delikatnie mówiąc, im nie odpowiada - powiedział.



    Szef rządu ocenił, że Europa wymaga dziś szczególnej troski. - I
    każdy, kto będzie ją atakował mniej czy bardziej agresywnie, może
    doprowadzić do takiego procesu rozkładu UE - zaznaczył.



    - I dlatego mówię o tym z przekonaniem: jeżeli ktoś będzie klaskał
    tym ugrupowaniom, to daleko od nas na wschodzie, na Kremlu na pewno
    prezydent Putin - podkreślił Tusk. Dodał, że nieprzypadkowo niektórzy
    politycy radykalnej prawicy - także polskiej - "bardzo mocno wspierają
    Putina w jego działaniach na Ukrainie". - Ale równocześnie ci, którzy
    się odżegnują od Putina i polityki rosyjskiej, ale osłabiają UE de facto
    są jego nieświadomymi sojusznikami - powiedział.



    Według szefa rządu "sytuacje krytyczne w UE" - czyli kryzys finansowy i konflikt na Ukrainie
    sprawiają, że część Europejczyków ma poczucie, że niektóre instytucje
    europejskie są "oderwane od ludzi". Zdaniem Tuska wielu obywateli UE nie
    wie, "co się dzieje w tych skomplikowanych procedurach, w tych wielkich
    gmaszyskach w Brukseli". - I to daje niezłą pożywkę dla eurosceptyków i
    tych, którzy mówią wprost, że Unię trzeba rozwalić - ocenił szef rządu.


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    118. Komisarz UE: Sankcje wobec

    Komisarz UE: Sankcje wobec Rosji to osłabienie Europy
    Wprowadzenie
    sankcji trzeciego stopnia wobec Rosji oznaczałoby niższy wzrost
    gospodarczy w Europie - powiedział na antenie TVN24 Biznes i Świat
    Janusz Lewandowski, komisarz Unii Europejskiej ds. budżetu. - To byłoby
    spowolnienie w momencie, kiedy potrzebne jest przyśpieszenie...
    Tusk: Nie przekonałem Orbana, ale on nie przekonał swoich słuchaczy
    Nie chciałbym,
    aby ktokolwiek w Europie chciał wmówić opinii publicznej, że dzisiaj
    pierwszym problemem jest nacjonalizm ukraiński, skoro wiemy,
    że pierwszym problemem jest agresywna polityka Rosi wobec Ukrainy
    - zaczął Donald Tusk.
    Spotkanie Sikorskiego z prezydentem Ukrainy Turczynowem
    Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski spotkał się z p.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandrem Turczynowem.


    Sikorski rozmawia z ukraińskimi
    politykami o sytuacji na wschodzie Ukrainy, wyborach prezydenckich 25
    maja, a także o drodze Kijowa do integracji z Unią Europejską.
    "Rosja powinna być największym zwolennikiem demokratycznych wyborów na Ukrainie"
    Rosja powinna
    być największym zwolennikiem demokratycznych wyborów prezydenckich 25
    maja na Ukrainie - mówił w Kijowie szef polskiej dyplomacji Radosław
    Sikorski po spotkaniu z ukraińskim ministrem spraw zagranicznych
    Andrijem Deszczycą.

    Sikorski zaniepokojony stanem ochrony praw człowieka na wschodzie Ukrainy

    - Chciał­bym wy­ra­zić za­nie­po­ko­je­nie sta­nem ochro­ny czło­wie­ka na te­ry­to­riach oku­po­wa­nych - mówił Ra­do­sław Si­kor­ski po wi­zy­cie w Ki­jo­wie, pod­czas któ­rej spo­tkał się m.​in. z peł­nią­cym obo­wiąz­ki pre­zy­den­ta Ukra­iny Olek­san­drem Tur­czy­no­wem. Jak dodał mi­ni­ster "nie bez po­wo­du jest to przed­mio­tem alar­mi­stycz­ne­go ra­por­tu ONZ".Przekazałem stronie ukraińskiej dwa dokumenty na szczeblu premiera i ministra. Jak to między sąsiadami. Są problemy między rządami i między firmami - podkreślał minister.

    - Zabiegałem, aby strona ukraińska zniosła embargo na eksport polskich produktów mięsnych. Dostałem solenne zapewnienie, że rząd ukraiński zrobi wszystko, żeby znieść to embargo - dodał szef polskiej dyplomacji.

    Radosław Sikorski wspomniał o niespokojnej sytuacji na Ukrainie, jednak, jak zaznaczył szef MSZ, "w samym Kijowie jest atmosfera reformy". Minister wspominał również o procesach, które budzą jego zaniepokojenie.

    - Chciałbym wyrazić zaniepokojenie stanem ochrony praw człowieka na terytoriach okupowanych - mówił Sikorski. Polski minister miał na myśli obwód ługański i doniecki. - Nie bez powodu jest to przedmiotem alarmistycznego raportu ONZ - dodał Sikorski. - Jesteśmy dziś w dniu 70. rocznicy deportacji Tatarów Krymskich. Dzisiaj wprowadzane są zakazy demonstracji dla tych osób.Radosław Sikorski zakomunikował, że Ukraina spodziewa się ok. tysiąca obserwatorów podczas nadchodzących wyborów prezydenckich. - Przygotowania do wyborów idą pełną parą - zaznaczył Sikorski.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    119. „Usłużne media pospiesznie korygują stan wód na rzekach polskic

    „Usłużne media pospiesznie korygują stan wód na rzekach polskich”
    http://wpolityce.pl/polityka/195760-deszcz-pada-pada-pada-donek-gada-gad...

    To co przyjaciele mówili o młodopolskim poecie Lucjanie Rydlu pasuje jak ulał do naszego premiera. Jest tak samo nudny jak Rydel i ostatnio jakiś taki straszliwie gadatliwy. Co chwila staje przed kamerami i wygłasza opinie na każdy temat. To znaczy na temat największego wroga politycznego - Jarosława Kaczyńskiego i jego partii. A usłużne telewizje przekazują myśli premiera szerokiej publiczności.

    Okazją do gadulstwa jest kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego. Więc gada też o Europie ostrzegając, że zwycięstwo eurosceptyków byłoby prawdziwą katastrofą dla wspólnoty. A kto to są eurosceptycy? I co oznacza słowo sceptycyzm? Tego już premier nie wyjaśnia, jego doradcy mu tego nie powiedzieli. Poza tym pada deszcz, pada od paru dni, więc Tusk gada o powodzi, nawet o biblijnej, wprawiając obywateli w nastrój rodem z horroru. Ale będzie się działo - cieszy się naród znudzony gadulstwem Donka. Ale Donek nie zasypia gruszek w popiele i radośnie oznajmia, że dzięki wysiłkowi strażaków ocalał szpital w jakimś miasteczku. Ci strażnicy to oczywiście sukces przedwyborczy Platformy Obywatelskiej. A deszcz pada, pada, pada. Spece od przyboru wód w rzekach i strumieniach prostują premiera i zapewniają, że potopu nie będzie, nie będzie też powodzi, będą jedynie wylewy, podtopienia i zalania. I w najgorszym wypadku przekroczenia stanów alarmowych.

    Usłużne media pospiesznie korygują stan wód na rzekach polskich, pokazując obrazki optymistyczne z życia mieszkańców i ich administratorów oraz wybranych strażaków, którzy patrzą z optymizmem w przyszłość.Woda opada, po kilka centymetrów na godzinę – stwierdza jeden, będzie dobrze - cieszy się jakaś szeroko uśmiechnięta obywatelka i tak w kółko. Nic się nie stało kochani, to tylko deszcz pada, ale przestanie i zaświeci słońce. A poza tym mamy mnóstwo worków z piaskiem i je kładziemy, zbiorowym wysiłkiem. Bo zamiast marudzić, trzeba pomagać, wespół w zespół - zagadał Donald Tusk pod adresem Kaczyńskiego. I zadowcipkował w stylu gry komputerowej dla małolatów:

    Słyszałem, że szpieg z krainy deszczowców grasował na wałach, szukał powodzi i nie znalazł.

    Nie znalazł powodzi na cztery fajerki, takiej jak ta z roku 2010, a to dlatego, że Tusk posiada moc nadprzyrodzoną, wstrzymał ulewy i ruszył z posad straż pożarną, która dla dobra Platformy Obywatelskiej, a zwłaszcza jej kandydatów do Parlamentu Europejskiego dzień i noc napełniała worki z piaskiem. I tak będzie do następnego przekroczenia stanów alarmowych, jeżeli PO nie daj Boże pozostanie dłużej przy władzy. Worki z piaskiem i gadanina Tuska o Kaczyńskim mają zastąpić rządzenie, w tym zapobieganie skutkom powodzi, bo powodzie były i będą. Szkoda, że gadanina Tuska jest pozbawiona treści. Bo gdyby odrzeć ją z propagandy, okazało by się, że nasz rząd ma w nosie losy zalanych domów, zniszczone pola uprawne i cierpienia dotkniętych katastrofą obywateli. Zamiast wyżywać się na premierze Węgier Orbanie, którym ponoć zafascynowany jest prezes PiS, mógłby wziąć z niego przykład, jako troskliwego o naród przywódcy. Przypomnę – dzięki dalekowzroczności Orbana udało się ochronić w zeszłym roku Budapeszt przed wezbranymi wodami Dunaju. Przy pomocy nowoczesnego sprzętu i przy pomocy rozumu. Gadanie naszego przywódcy jest jak ten padający deszcz, ale kiedyś przestanie i rozum zapanuje nad głupotą.

    Krystyna Grzybowska


    Dyskusje trwają, a woda wciąż zagraża

    Stanisław Stachura: Dopiero połączenie zbiorników i wałów daje skuteczną ochronę przeciwpowodziową(..)

    Co z Programem ochrony przed powodzią w dorzeczu Górnej Wisły?

    - Program ten jest powoli wygaszany i
    będzie funkcjonował jeszcze tylko do końca przyszłego roku. W tym
    czasie będą realizowane zaplanowane inwestycje. Natomiast później będzie
    obowiązywał, już od przyszłego roku, tzw. masterplan dla całego
    dorzecza Wisły i całego dorzecza Odry, a więc plan dla całej Polski.

    Ile kosztuje budowa jednego kilometra wałów przeciwpowodziowych?

    - Koszt budowy jednego kilometra wału przeciwpowodziowego waha się w granicach 3-6 milionów złotych.

    A jakimi środkami rocznie dysponuje Podkarpacki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych?

    - Na bieżący rok mamy zaplanowane ok. 100 milionów złotych.

    To w najlepszym układzie pozwoli na budowę ok. 30 kilometrów wałów, w gorszym niewiele ponad połowę z tej liczby…

    - Liczby nie kłamią i rzeczywiście nie brzmi to zbyt imponująco, ale gdyby tak było co roku, to i tak byłoby bardzo dobrze.

    W takim razie powróćmy może do
    wspomnianych przez Pana polderów czy zbiorników wodnych - mam na myśli
    zbiornik Kąty-Myscowa, o którym mówi się od lat, a efektów wciąż nie
    widać…

    - Zbiornik przeciwpowodziowy
    Kąty-Myscowa na Wisłoce w gm. Krempna ma mieć pojemność
    przeciwpowodziową ok. 20 milionów m sześc. wody. To niezwykle ważna
    inwestycja. Powstanie tego zbiornika spowodowałoby ścięcie fali
    powodziowej dla Jasła o blisko półtora metra, dla Dębicy prawie o metr i
    dla Mielca o ok. pół metra. Dopiero połączenie zbiorników i wałów daje
    skuteczną ochronę przeciwpowodziową.

    Skoro to tak ważna inwestycja, to dlaczego od lat jest tylko na etapie planów?

    - Żartobliwie powiem, że mówi się o
    tym dopiero od 30 lat. Na poważnie, inwestycja ta jest dopiero na etapie
    decyzji środowiskowej. W grę wchodzą bowiem Obszar Natura 2000 i
    Magurski Park Narodowy. W związku z powyższym przeskoczenie decyzji
    środowiskowej oznaczałoby już połowę sukcesu.

    Zatem kiedy to może nastąpić?

    - Gdybym podał jakikolwiek termin, to
    skłamałbym. W naszym przypadku, jeśli chodzi o inwestycje
    przeciwpowodziowe, starania o otrzymanie decyzji środowiskowej trwają od
    dwóch do trzech lat. Kiedy zapadną konkretne decyzje w tej właśnie
    sprawie, nie umiem powiedzieć. Ciągle musimy składać jakieś
    uzupełnienia.

    Kwestie ekologiczne są ważniejsze od bezpieczeństwa życia, zdrowia i dobytku ludzi?(..)

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    120. Szefowie europejskich

    Szefowie europejskich koncernów odwiedzą Petersburg

    Szefowie europejskich koncernów odwiedzą Petersburg

    Szefowie największych
    europejskich koncernów nie zamierzają rezygnować z udziału w XVIII Forum
    Ekonomicznym w Petersburgu, które odbędzie się w północnej stolicy
    Rosji w dniach 22-24 maja 2014 roku.

    Wśród nich jest dyrektor generalny koncernu E.ON
    Johannes Teyssen oraz dyrektor sieci handlowej METRO Olaf Koch.
    Szwajcaria poinformowała o udziale swojego sektora bankowego. Credit
    Suisse będzie reprezentowany przez czterech menedżerów, a jego konkurent
    UBS przez ośmiu.

    Tymczasem szefowie największych
    amerykańskich korporacji energetycznych, finansowych i przemysłowych,
    zostali postawieni w niewygodnej sytuacji przez władze własnego kraju.
    Pod naciskami ze strony Białego Domu zdecydowali się na zmianę swoich
    planów. Zostali zmuszeni do odmówienia osobistego udziału i wysłania do
    Petersburga przedstawicieli niższego szczebla.

    Liderzy
    największych amerykańskich firm takich jak Alcoa, Goldman Sachs,
    PepsiCo, Morgan Stanley, ConocoPhilips, prowadzący interesy w Rosji albo
    już odmówili udziału w Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w
    Petersburgu, albo planują zrobić to w najbliższym czasie. Jak
    poinformował The New York Times, decyzję tę podjęto pod wpływem doradców
    Baraka Obamy.

    W szczególnie trudnej sytuacji znalazła
    się firma PepsiCo, dla której Rosja w ubiegłym roku znalazła na 2
    miejscu pod względem wielkości rynku z dochodem 4,9 miliarda dolarów, a
    także producent produktów rolnych Cargill, który zainwestował w Rosji
    ponad miliard dolarów, a liczba jego pracowników w tym kraju wynosi
    ponad 3 tysięcy osób.

    Przedstawiciele dużego biznesu nie
    kryją swojego zaniepokojenia zaistniałą sytuacją. W przypadku zerwania
    kontaktów handlowych z amerykańskimi firmami powstanie nisza, którą mogą
    zająć azjatyckie i europejskie firmy. Jest to bardzo prawdopodobne. Na
    Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu oczekiwani są
    przedstawiciele 68 państw z całego świata, w tym z krajów członkowskich
    BRICS, Unii Europejskiej, WNP, państw z Bliskiego Wschodu, Azji
    Północno-Wschodniej i Australii. Podczas konferencji prasowej,
    dotyczącej organizacji forum, minister rozwoju ekonomicznego Federacji
    Rosyjskiej Aleksiej Uljukajew oświadczył, że organizatorzy oczekują
    oficjalnych delegacji z ponad 20 państw. Wśród nich przedstawicieli z
    Niemiec, Belgii, Austrii, Danii, Węgier, Włoch, Hiszpanii, Łotwy,
    Norwegii, Chili, Meksyku i Azerbejdżanu. Według Uljukajewa, zaostrzenie
    sankcji w stosunku do Rosji może doprowadzić do realnego zagrożenia dla
    biznesu:

    Mamy do
    czynienia z ograniczeniem popytu i inwestycji, dlatego naszą odpowiedzią
    na zaistniałą sytuację powinno być konsekwentne polepszanie klimatu
    inwestycyjnego. Stworzenia bardziej komfortowych i przyjaznych warunków
    dla przedsiębiorców, obniżenie kosztów oraz zwiększanie atrakcyjności
    dla finansowo-ekonomicznych inwestycji w rosyjską gospodarkę.

    W
    swoim oświadczeniu, skierowanym do uczestników petersburskiego forum,
    prezydent Rosji Władimir Putin podkreślił, że w tym roku spotkanie nad
    Newą będzie poświęcone szczególnie ważnemu tematowi: umacnianiu zaufania
    w okresie transformacji. Wybór tematu nie jest przypadkowy. Putin
    podkreślił, że tylko działając wspólnie oraz biorąc pod uwagę wspólne
    interesy i wypracowane doświadczenie, społeczność międzynarodowa może
    się rozwijać.

    W ostatnich dniach przewodniczący Dumy
    Państwowej Sergej Naryszkin wystąpił przed studentami Uniwersytetu
    Plechanowskogo w Moskwie. Podczas spotkania wyraził żal w zawiązku z
    tym, że niektórzy zagraniczni uczestnicy petersburskiego forum tracą
    przez polityczne intrygi swoich państw.

    Jeśli zapomnieć
    na chwilę o negatywnej atmosferze panującej wokół forum, warto
    wspomnieć, że gości forum czeka bogata oferta kulturalna. Minister
    rozwoju ekonomicznego Aleksiej Uljukajew powiedział, że w tym roku
    petersburskie Międzynarodowe Forum Ekonomiczne zrezygnowało z
    tradycyjnego bezpłatnego koncertu na Placu Pałacowym. Zamiast niego
    odbędzie się lodowe show z udziałem mistrzów olimpijskich:

    W
    tym roku przygotowaliśmy inny format. Koncert na Placu Pałacowym
    zastąpi wydarzenie z udziałem 12 tysięcy uczestników, czyli lodowe show,
    w którym wystąpią najwięksi łyżwiarze figurowi, gwiazdy światowego
    formatu i bohaterowie zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi. Między
    innymi Adelina Sotnikowa, Julia Lipnicka, Aleksiej Jagudin, Jekaterina
    Bobrowa, Dmitrij Solowjow, Maksim Marinin i inni mistrzowie łyżwiarstwa
    figurowego.

    Goście północnej stolicy będą mieli
    możliwość obejrzenia arcydzieł światowej klasy. 22 i 23 maja w Teatrze
    Maryjskim zostanie wystawiony balet „Fontanna Bachczysaraju” i opera
    „Rigoletto”, w Teatrze Michaiłowskim - balet „Dziadek do orzechów”. I to
    wszystko podczas białych nocy. W trakcie forum odbędą się również IX
    Międzynarodowe Targi Książki w Petersburgu, które zbiegają się z Dniem
    Miasta. Poza tradycyjną wystawą zaplanowano interaktywny festiwal
    „Petersburg - otwarta księga”. Mamy nadzieję, że i forum ekonomiczne
    stanie się otwartą księgą dla jego uczestników.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_05_16/Szefowie-europejskich-koncernow-odwiedza-Petersburg-5565/


    "Woda osągnie stany podkrytyczne"

    "Woda osągnie stany podkrytyczne"

    Szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz powiedział, że w
    niedzielę rano na Wiśle na wysokości Sandomierza spodziewana jest
    fala...
    czytaj dalej »
    Agresywna
    kampania wyborcza PO0Polska17 maja 2014A+A-EmailDrukujfoto:
    fb.com/PlatformaObywatelskaKampania wyborczaGaPola i Wybiórczej
    dziennikarzy metody. Więcej ... » nabiera rozmachu – już za tydzień
    każdy, kto...
    parezja.pl


    Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,15990637,Tusk_u_papieza_Franciszka__Przedstawil_mu_zone_i_dal.html#ixzz32AVeZLNv


    Watykan: Premier złożył kwiaty na grobie świętego Jana Pawła II

    Donald Tusk przybył do bazyliki watykańskiej prosto z centralnych
    uroczystości odbywających się na polskim cmentarzu wojskowym na Monte Cassino w 70. rocznicę bitwy.



    Premier wraz delegacją przed grobowcem św. Jana Pawła II w bazylice watykańskiej złożył biało-czerwone kwiaty oraz zapalił znicze.



    Szef polskiego rządu w poniedziałek przed południem ma zostać przyjęty na audiencji przez papieża Franciszka.

    Watykan: Premier złożył kwiaty na grobie świętego Jana Pawła II

    Pod Monte Cassino oddano hołd bohaterom w 70. rocznicę zakończenia bitwy [GALERIA]

    https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/uroczystosci-70-roczni...
    Premier Donald Tusk złożył kwiaty oraz oddał hołd poległym.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    121. Heltmut Schmidt: "Błędem Zachodu jest istnienie narodu ukraiński

    Heltmut Schmidt: "Błędem Zachodu jest istnienie narodu ukraińskiego".
    http://www.bild.de/bild-plus/politik/inland/helmut-schmidt/bild-interview-altkanzler-europa-ukraine-krise-36003626,view=conversionToLogin.bild.html




    Szefowie MSZ Niemiec i FR apelują o powstrzymanie rozlewu krwi na Ukrainie


    Ministrowie spraw zagranicznych Niemiec i
    Rosji, Frank-Walter Steinmeier i Siergiej Ławrow, w rozmowie
    telefonicznej kontynuowali wymianę poglądów na temat sytuacji na
    Ukrainie i możliwości przeniesienia konfliktu na tor politycznego
    uregulowania zgodnie z „mapą drogową” OBWE.

    Ministrowie
    wyrazili zaniepokojenie z powodu toczących się na Ukrainie walk i
    poinformowali o konieczności szybkiej deeskalacji sytuacji.

    Steinmeier
    i Ławrow zaznaczyli, jak ważne są "okrągłe stoły" organizowane przez
    Kijów, podkreślając konieczność zapewnienia, by reprezentowane były na
    nich interesy południowo-wschodnich regionów Ukrainy.


    Ławrow podkreślił znaczenie zaprzestania przez Kijów wykorzystywania sił zbrojnych przeciw zwolennikom federalizacji.
    Czytaj dalej:
    http://polish.ruvr.ru/news/2014_05_18/Szefowie-MSZ-Niemiec-i-FR-apeluja-o-powstrzymanie-rozlewu-krwi-na-Ukrainie-6777/

    "NATO nie byłoby w stanie obronić za pomocą broni konwencjonalnej
    krajów bałtyckich przed atakiem Rosji" - podał niemiecki tygodnik "Der
    Spiegel", powołując się na wewnętrzne dokumenty Sojuszu zawierające
    oceny zdolności bojowej.Autorzy projektu raportu dotyczącego aktualnej sytuacji
    stwierdzają, że zdolność Rosji do podejmowania bez uprzedzenia
    znaczących operacji wojskowych stanowi poważne zagrożenie dla
    bezpieczeństwa i stabilności strefy euroatlantyckiej.

    "Rosja jest zdolna do szybkiego stworzenia w
    dowolnym miejscu zagrożenia militarnego o wymiarze lokalnym lub
    regionalnym" - czytamy w dokumencie, do którego dotarła redakcja
    tygodnika.

    "Sytuacja ta działa destabilizująco i jest
    zagrożeniem dla sojuszników, którzy mają wspólną granicę z Rosją lub
    znajdują się w jej sąsiedztwie" - oceniają natowscy eksperci.

    Jak pisze "Der Spiegel", jeszcze pół roku temu
    oceny o takiej treści byłyby w raporcie NATO nie do pomyślenia. Jednak
    aneksja Krymu oraz wydarzenia we wschodniej Ukrainie sprawiły, że
    dotychczasowa pewność, iż konflikt zbrojny w Europie Środkowej jest
    niemożliwy, stanęła pod znakiem zapytania.

    Rzeczniczka NATO powiedziała przedstawicielowi redakcji, że Sojusz aktualizuje obecnie plany obrony. Na ten temat 3 i 4 czerwca obradować będą ministrowie obrony krajów NATO.

    Jak pisze "Der Spiegel", NATO potrzebowałoby około
    sześciu miesięcy, by odpowiedzieć na atak Rosji. - Nie zdążylibyśmy
    nawet na paradę zwycięstwa Rosjan - cytuje tygodnik anonimowego eksperta
    niemieckiego rządu.

    Rząd w Berlinie z powodów politycznych obawia się
    dyskusji o wojskowych planach Sojuszu. Zarówno kanclerz Angela Merkel,
    jak i szef MSZ Frank-Walter Steinmeier preferują w konflikcie z Rosją
    długoterminowe rozwiązania dyplomatyczne.

    Wszystko, co Rosja mogłaby odebrać jako "prężenie muskułów przez Zachód", prowadzi do katastrofy - uważają źródła w niemieckim rządzie. Wzmacnianie NATO jest ponadto bardzo niepopularne w niemieckim społeczeństwie - pisze "Der Spiegel".

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    122. Tuskowie u papieża. 10 minut


    Tuskowie u papieża. 10 minut w cztery oczy

    Tuskowie u papieża. 10 minut w cztery oczy
    Wizyta w Watykanie.
    zobacz więcej »
    Szefowi rządu towarzyszyli m.in. ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej
    Piotr Nowina-Konopka, ministrowie w kancelarii premiera: Jacek Cichocki,
    Paweł Graś, Igor Ostachowicz i minister ds. europejskich Piotr Serafin.


    Donald i Małgorzata Tuskowie na audiencji u papieża. Serdeczne przywitanie.
    https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/spotkanie-premiera-z-o...

    Fot. PAP / EPA
    --------------------------------------------------------------------------

    PiS zyskuje przewagę nad PO w sondażu parlamentarnym. Wynik przełoży się na eurowybory?

    Wyniki nie są również korzystne dla Nowej Prawicy Korwina-Mikkego, partia może liczyć tylko na 3-procentowe poparcie.

    Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w maju, na PiS głosowałoby 32 proc. wyborców, a na PO - 25 proc.

    • wynika z najnowszego sondażu TNS Polska. Próg wyborczy przekroczyłyby też: SLD - 9 proc. poparcia, PSL - 6 proc. oraz Twój Ruch - 5 proc.


    Sondaż: PiS na czele, PO spada




    Niesiołowski: Wrogiem chrześcijaństwa jest Kaczyński
    Stefan Niesiołowski stwierdził w TVP Info, że nie można łączyć spotkania Donalda Tuska z Ojcem Świętym z kampanią wyborczą.


    Tusk: Gdyby Kaczyński żył w starożytnym Rzymie, zastąpiłby lwyWideoTusk: Gdyby Kaczyński żył w starożytnym Rzymie, zastąpiłby lwy
    W starożytnym
    Rzymie nie trzeba byłoby lwów, wystarczyliby tacy chrześcijanie jak
    Jarosław Kaczyński - powiedział Donald Tusk w reakcji na komentarz
    Jarosława Kaczyńskiego do audiencji udzielonej przez papieża Franciszka
    małżeństwu Tusków.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    123. Nie gwarantuję, że Rosja

    Nie gwarantuję, że Rosja nie zajmie ukraińskich obwodów
    Rosja nie może
    zagwarantować, że nie włączy w swoje granice obwodów donieckiego
    i ługańskiego, które 11 maja głosowały w referendach za ogłoszeniem
    niepodległości od Ukrainy - stwierdził premier Rosji w wywiadzie
    dla "Bloomberga". Dodał, że Rosja...

    Święcicki: Wybory na Ukrainie są chyba ważniejsze od naszych
    Poseł Platformy
    Obywatelskiej Marcin Święcicki mówił na antenie radia TOK FM,
    że głosowanie na Ukrainie "jest chyba ważniejsze" od wyborów
    do Parlamentu Europejskiego. - Bo jak się Ukraina zdestabilizuje,
    to będzie działało na całą UE w sposób bardzo negatywny - podkreślił

    "Wyborcy PiS to sekta, która oczekuje, żeby Kaczyński trwał i był strażnikiem świętego ognia"
    Kandydat
    Platformy Obywatelskiej z listy lubelskiej do Parlamentu Europejskiego
    Michał Kamiński skomentował w rozmowie z „Rzeczpospolitą” sytuacją Prawa
    i Sprawiedliwości oraz możliwość wstąpienia do partii Donalda Tuska.


    W Kaliningradzie odbywa się Forum Parlamentów Regionów Bałtyku Południowego

    Parlamentarzyści z krajów Bałtyku Południowego w składzie delegacji
    krajów związkowych Niemiec, województw Polski i rosyjskiego Kaliningradu
    zebrali się w celu omówienia kwestii współpracy granicznej i
    turystycznej, stanu środowiska i klimatu w regionie Morza Bałtyckiego –
    podaje biuro prasowe Dumy Obwodowej Kaliningradu. Parlamentarzyści
    poruszą także kwestię kooperacji i edukacji zawodowej w sferze
    turystycznej. Wspólnie z ekspertami mają przyjrzeć się możliwościom
    rozwoju różnych rodzajów turystyki, w tym perspektyw obwodu
    kaliningradzkiego jako centrum turystycznego Rosji w regionie Bałtyku
    Południowego. Na zakończenie spotkania zostanie podpisana rezolucja
    forum i odbędzie się przekazanie jego symbolu następnemu organizatorowi –
    parlamentowi wolnego miasta hanzeatyckiego Hamburg.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_05_20/W-Kaliningradzie-odbywa-sie-Forum-Parlamentow-Regionow-Baltyku-Poludniowego-3574/


    PO apeluje o powstrzymanie nacjonalistów. "Musimy powstrzymać szkodników. Oni ośmieszą Polskę w UE"

    Szef sztabu PO Tadeusz Zwiefka przekonywał na wtorkowej konferencji
    prasowej, że jedną z najistotniejszych kwestii w przypadających w
    niedzielę wyborach do Parlamentu Europejskiego jest powstrzymanie sił
    skrajnej prawicy, nacjonalistów, dążących "do rozwalenia UE, powrotu do
    zamkniętych w sobie państw narodowych". "To będzie skutkowało
    zamknięciem granic, zniszczeniem jednolitego europejskiego rynku"
    -
    przestrzegał polityk.


    Tusk: Polska jest energetycznie zabezpieczona na wypadek kryzysu

    Tusk: Polska jest energetycznie zabezpieczona na wypadek kryzysu

    Pre­mier Do­nald Tusk za­pew­nił, że Pol­ska jest
    ener­ge­tycz­nie za­bez­pie­czo­na na wy­pa­dek ewen­tu­al­ne­go
    kry­zy­su ga­zo­we­go. Wy­ra­ził przy tym na­dzie­ję, że za 7-8 lat nasz
    kraj może być sa­mo­wy­star­czal­ny, jeśli cho­dzi o gaz.

    Tusk był pytany we wtorek na spotkaniu ze słuchaczami Uniwersytetów Trzeciego Wieku.


    Premier Donald Tusk przemawia podczas spotkania ze słuchaczami Uniwersytetów Trzeciego Wieku.


    https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/szef-rzadu-u-seniorow....

    Na spotkaniach z Wami zawsze mam poczucie nadzwyczajnej lekcji obywatelskiej, którą ja odbieram, a nie którą ja daję. Jestem zapraszany do wygłoszenia wykładu, ale tak naprawdę to ja się od Was uczę - zaznaczył premier.

    Szef rządu podkreślił, że Uniwersytety Trzeciego Wieku to prawdziwy fenomen. - Rzadko się zdarza w życiu społecznym coś, co jest jednoznacznie dobre i właściwie nie ma słabych punktów - ocenił. Jak dodał, polscy seniorzy są obywatelami w „120-tu procentach”. - Bezinteresowność i nadzwyczajne zaangażowanie w sprawy publiczne jest dużo bardziej charakterystyczne dla starszego pokolenia Polaków - zaznaczył Donald Tusk.

    - Jako premier polskiego rządu martwię się tylko tym, czy wystarczy Wam sił i determinacji, żeby ciągnąć za sobą do spraw publicznych dużo młodszych od Was - powiedział premier. - Sama Wasza obecność i aktywność w Uniwersytetach Trzeciego Wieku jest dowodem, że dla Was równie istotne są kwestie publiczne, jak życie rodzinne czy szczęście osobiste - dodał.


    Hiena wyborczej, taka zwiefka z Czerskiej

  • Kaczyńskiego prawo też obowiązuje

    Jarosław Kaczyński zaciągnął pożyczkę prywatną w
    wysokości 200 tys. zł - tak wynika z oświadczenia majątkowego. "Dziś
    jego zobowiązania wynoszą...

    Dominika Wielowieyska

  • Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    124. zawsze kłamię Tusk na finiszu :))

    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tusk-nie-jestesmy-na-wojnie-z-rosja-madra...

    Tusk: Nie jesteśmy na wojnie z Rosją. Mądra polityka to zapobieganie konfliktom

    - Ja­ro­sła­wo­wi Ka­czyń­skie­mu się wy­da­je, że Po­la­cy o ni­czym nie marzą, tylko żeby pójść na wojnę gdzieś na Wscho­dzie, na Dzi­kich Po­lach. Nie je­ste­śmy na woj­nie z Rosją. Mądra po­li­ty­ka to za­po­bie­ga­nie takim kon­flik­tom. Pol­ska zdzi­wa­cza­ła i agre­syw­na bę­dzie sa­mot­na w re­la­cjach z Rosją. Bę­dzie ozna­cza­ło to same kło­po­ty. Dla­te­go nie życzę ni­ko­mu Pol­ski pro­wa­dzo­nej przez Ja­ro­sła­wa Ka­czyń­skie­go, z dziką szar­żą na Wscho­dzie - po­wie­dział w Radiu ZET Do­nald Tusk.

    Tusk argumentował również, że w relacjach z naszymi sąsiadami Polska powinna bazować na racjonalnych przesłankach, a nie na emocjach. Dodał też, że w ostatnich latach w Europie nikt nie dostał tyle, ile nasz kraj. - Wszędzie mamy przyjaciół, ale to nie jest tak, że inni poświęcają swoje interesy, bo lubi Tuska. I ja jako premier nie poświęcam interesów Polski dlatego, że lubię innego przywódcę. Skuteczność Polski w Europie jest ponadprzeciętna. O tym mówią liczby - tłumaczył.

    - Jeżeli ja jestem mięczak, to kim jest Jarosław Kaczyński, który od siedmiu lat nie potrafi mnie pokonać? - odparł Tusk dopytywany przez Monikę Olejnik na temat opinii jego rywali o polityce obecnego rządu. - Celowo robię taką karykaturę, bo nie lubię atakować moich oponentów. Czasem wolę milczeć. Zajmuję się poważnymi sprawami w Europie i nie mam czasu i ochoty odpowiadać na każdą zaczepkę Jarosława Kaczyńskiego - dodał.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    125. Polityka


    • Polityka

      Wroński: Polska dyplomacja robi wszystko, by w sprawie Ukrainy nie znaleźć się na spalonym

      Usłyszałem w ostatnich dniach kilka
      łagodzących wypowiedzi premiera, że Polska nie jest w awangardzie
      państw, które chcą sankcji wobec Rosji. Nasza dyplomacja robi wszystko,
      by nie znaleźć się na spalonym - ocenił Paweł Wroński w "Poranku Radia
      TOK FM".

      Jeszcze niedawno polscy politycy najczęściej i
      najgłośniej zabierali głos w sprawie kryzysu ukraińsko-rosyjskiego.
      Teraz zwraca uwagę złagodzenie tonu.

      - Timothy Garton Ash
      stwierdził, że z Władimirem Putinem trzeba rozmawiać językiem, który on
      rozumie - czyli po niemiecku. A to znaczy, że kluczową rolę w
      rozwiązaniu sytuacji na wschodzie mają Niemcy - mówił w TOK FM Paweł Wroński.Niedobry kierunek

      Jak zauważył Wroński, ostatnio usłyszeć można było kilka "łagodzących wypowiedzi premiera", który zapewniał, że "Polska
      nie jest w awangardzie państw, które chcą sankcji" wobec Rosji. -
      Polska dyplomacja robi wszystko, by nie zostać na spalonym - podsumował
      dziennikarz "Gazety Wyborczej".

      Łagodzenie jest potrzebne
      m.in. ze względu na "zaognione" przez polityków antyrosyjskie nastroje,
      "które zaczynają oddziaływać na społeczeństwo". - To idzie w niedobrym
      kierunku, bo przecież Rosji nie przesiedlimy. Prędzej czy później
      będziemy musieli z nimi współpracować.

      Jednym z
      przykładów rosnących nastrojów antyrosyjskich jest krytyka, z jaką
      spotkała się informacja o zaproszeniu prezydenta Putina na obchody 70.
      rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz. Choć to Armia Czerwona wyzwoliła
      obóz koncentracyjny. - Nie chciałbym się za kilka lat wstydzić za moje
      państwo. Tego typu postulaty, jak niezapraszanie Putina, uważam za
      bardzo chybione i nieprzyzwoite - stwierdził Paweł Wroński.


      Bardziej dyskusyjne jest zaproszenie prezydenta Rosji na uroczystości
      z okazji 70. rocznicy lądowania aliantów w Normandii, które odbędą się
      już 6 czerwca. Biały Dom, zaraz po ujawnieniu, że Putin nie zamierza
      rezygnować z zaproszenia otrzymanego od prezydenta Francji, ogłosił, że
      Barack Obama nie spotka się z przywódcą rosyjskim.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    126. Tusk: pozyskanie czołgów z

    Tusk: pozyskanie czołgów z Niemiec przyniesie wiele korzyści

    Pozyskanie nowej partii używanych czołgów z niemieckich rezerw
    przyniesie korzyści obronne, społeczne i przemysłowe - ocenił w czwartek
    premier Donald Tusk w Żaganiu (Lubuskie), gdzie kilka dni temu
    przetransportowano pierwsze czołgi Leopard 2 w wersji A5.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

    127. z płotu wyborczego

    fragment poezji zaangazowanej motywujący dlaczego trzeba głosować na PO:

    Bufetowa chociaz jędza
    z pupy jej wytryska tęcza

    Wojciech Kozlowski

    avatar użytkownika Maryla

    128. zwiefka Tuska :))))

    Zwiefka: młodzi ludzie wyjechali z Polski dlatego, że stworzyła się taka możliwość

    Zwiefka: młodzi ludzie wyjechali z Polski dlatego, że stworzyła się taka możliwość

    - Młodzi ludzie wyjechali z Polski dlatego, że stworzyła się
    taka możliwość. Otworzyły się granice - powiedział szef sztabu...
    czytaj dalej »

    Tusk wezwał do pokoju z Rosją

    Warszawa nie powinna realizować polityki konfrontacji w stosunku do Rosji - oświadczył premier Polski Donald Tusk przed wyborami do Europarlamentu, które odbędą się 25 maja.

    Zgodnie z jego słowami polskie władze nie powinny wzywać Europy do konfrontacji z Rosją. W relacjach z sąsiadami „należy prowadzić rozmowy racjonalnie, a nie pod wpływem emocji” - reasumował Tusk.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_05_22/Tusk-wezwal-do-pokoju-z-Rosja-5905/

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    129. Donaldino finiszuje

    Cynizm i obłuda premiera nie znają granic. Kończąc kampanię
    przyrównuje PiS do Kongresu Nowej Prawicy i znów zagrywa smoleńską kartą

    "Chcę się tutaj zwrócić do tych
    niezdecydowanych: czy chcecie na pewno aby w Parlamencie Europejskim, w
    waszym imieniu, występowali ci, którzy zasłynęli w Brukseli głównie z
    organizacji smoleńskich procesji?!"


    Pytano mnie dlaczego kończymy kampanię na Śląsku, w Katowicach. Co to zapytanie? A Gdzie mamy spotkać się my – ludzie Platformy, my Polacy, w przeddzień wyborów do Parlamentu Europejskiego, w przeddzień wielkiej narodowej decyzji? Tylko tu, na Śląsku, w kluczowym regionie dla naszej Ojczyzny!

    rozpoczął premier. Jednak może spotkaliście się na
    Śląsku dlatego, że w ostatnich tygodniach był mocnym elementem
    rozgrywek, głównie z powodu strajku górników i problemów polskich
    kopalń? Czy Donald Tusk myśli, że społeczeństwo – głównie mieszkańcy
    Śląska uwierzą w nagły przypływ miłości Platformy do Śląska?

    Jeśli szukamy dziś bezpieczeństwa energetycznego, miejsc pracy, to
    wiemy, że musimy użyć do tego narzędzi, jakie są w dyspozycji państwa.
    (…) Nie można powiedzieć górnikowi: zwalniamy cię i nie dać mu nic w
    zamian. (…) Nie można odwrócić się plecami do społeczności lokalnej do
    żywych ludzi i powiedzieć im: radźcie sobie sami.

    – prawił premier. Przecież to właśnie Platforma pokazała, że
    można tak zrobić! Że społeczeństwo można pozostawić samym sobie –
    najwygodniej wręcz wysłać ich za granicę, aby tam układali sobie życie i tam „szukali tych miejsc pracy”.

    Szef rządu nie zapomniał także o swoich „biernych,
    miernych, ale wiernych”, czyli tych, których wystawił na listach w
    wyborach do Parlamentu Europejskiego.
    Wyliczył wszystkie
    kluczowe nazwiska, które według niego mają „godnie reprezentować
    Polskę w Europie”: Krystynę Szumilas, Barbarę Kudrycką, Jacka
    Rostowskiego, Dariusza Rosatiego… Nie pominął najgłośniejszego
    transferu tej kampanii, czyli Michała Kamińskiego.

    Michał Kamiński dość heroicznie podejmujący walkę, w trudniej
    sytuacji. Jakbyście widzieli, jak on każdego dnia przekonuje do tego,
    że warto obronić Polskę i reputację Polski w Europie przed PiS-em. Kto
    lepiej wie, że to jest nasz obowiązek i że warto to zrobić!

    grzmiał Tusk, przechodząc do swojej „codziennej” retoryki: straszenia PiS-em.

    Robię ten przegląd wojsk, żeby przypomnieć wszystkim w Polsce, że
    wybory do Parlamentu Europejskiego, to jest sprawa nas wszystkich.
    Mówię o tym, ponieważ wiem – to jest moje przekonanie – że od tych
    wyborów naprawdę bardzo dużo zależy. W każdym polskim mieście i wsi
    odczujemy skutki naszego wyboru. Dziś widzimy wyraźnie, że ten wielki
    spór o przyszłość Polski toczy się między dwiema siłami politycznymi. Na placu boju pozostały, jak zawsze w ostatnich latach: PO i radykalna prawica z PiS-em, obok PiS-u także Korwin-Mikke. To jest dziś realny wybór przed jakim stoi Polska i polscy wyborcy

    – ostrzegał Tusk. Zrównując Prawo i Sprawiedliwość z Januszem
    Korwin-Mikkem – co potem kontynuował w dalszej części swojego
    przemówienie – premier przesadził. Czy strach przed przegraną jest
    aż tak wielki, że trzeba uciekać się do takich sztuczek?
    Cynizm premiera nie zna granic.

    Chcę się tutaj zwrócić do tych niezdecydowanych: czy
    chcecie na pewno aby w Parlamencie Europejskim, w waszym imieniu,
    występowali ci, którzy zasłynęli w Brukseli głównie z
    organizacji smoleńskich procesji?!

    – grzmiał Tusk. Szkoda, że nie dodał dlaczego smoleńskie
    wysłuchania i wystawy (a nie „procesje” - warto pamiętać) odbywały się w
    Parlamencie Europejskim. Gdyby śledztwo nie zostało usłużnie oddane w
    ręce Rosjan, a śmierć 96 osób z prezydentem i najwyższymi urzędnikami na
    czele nie pozostała bez wyjaśnienia, to rodziny nie musiałyby zwracać
    się po pomoc do międzynarodowych instytucji…

    Czy chcecie żeby w waszym imieniu – jeśli nie pójdziecie głosować - występowali ci, którzy mówią, że kobietom należy odebrać prawo wyborcze, bo są za głupie do polityki? Czy chcecie, żeby w waszym imieniu i w imieniu całej Polski w PE
    występowali ludzie, którzy jadą tam oświadczyć, że Polska jest pod
    okupacją, a polska historycznym błędem? Czy naprawdę chcecie przeżyć ten
    wstyd i wielkie ryzyko dla
    Polski? Zwracam się do tych, którzy głosowali na Platformę, ale się
    rozczarowali (…): będę przez najbliższe miesiące, do końca tej kadencji
    starała się być z wami najczęściej, także aby usłyszeć pretensje – wiem,
    że macie swoje racje i powody. Ale to nie jest dobry pomysł, aby poprzez niepójście na wybory, wysłać tam ludzi Kaczyńskiego i Korwin-Mikkego, po to żeby ukarać PO!
    To nie jest dobry pomysł, narazić Polskę i wasze interesy, bo to w
    waszym imieniu i w imieniu polski będą wypowiadali się ludzie, dla
    których Unia jest przeszkodą i kłopotem. Przypomnijcie mi swoje
    pretensje i urazy, ale nie narażajcie własnego i polskiego interesu na
    szwank
    , wysyłając na swoich przedstawicieli ludzi, których się przecież wstydzicie, jak większość Polaków!

    – mówił szef rządu, uciekając się do najbardziej prymitywnych i cynicznych zagrywek.

    Chcę także zwrócić się do tych wyborców, którzy zerkają ciągle na
    partie polskiej lewicy. Szanuję wasze poglądy, kiedyś pomogliście w 2007
    głosując na PO,
    uratować Polskę przed PiS-em. Dziś możecie zrobić to samo! Mówię o tym
    dlatego, ponieważ zdajecie sobie sprawę, że dziś ludzie, którzy
    aspirują z list radykalnej prawicy do PE,
    mają was w głębokiej pogardzie. Jeśli chcecie żyć w kraju, gdzie
    każdy ma prawo do szacunku, respektu – także wy, ludzie o różnych niż
    moje poglądach, to proszę – zróbcie to samo co w 2007 r.

    – głaskał część społeczeństwa o poglądach lewicowych.

    Kiedy byłem na Monte Cassino to przemawiał jeden z polskich
    weteranów. (…) Miał łzy w oczach, śpiewaliśmy „Ojczyznę wolną
    pobłogosław Panie”, a on później mówił, jak bardzo jest dumny, że krew
    jego towarzyszy i jego wysiłek i poświęcenie nie posły na marne, jaki
    jest dumny z tego ze Polska jest niepodległa i demokratyczna, że Polska
    jest dzisiaj diamentem Europy. I mówiąc to miał łzy w oczach. Zwracam
    się dzisiaj do starszego pokolenia, bo ono zasłużyło na szacunek
    szczególnie mocno: poświęciliście w swoim życiu wszystko co
    najcenniejsze, przeżyliście młodość w czasach strasznych. Dzisiaj
    jesteście dumni z tej Polski, bo to jest owoc waszego życia. Nie pozwólcie, żeby w waszym imieniu występowali w Europie ci, którzy uważają, że Polska to kondominium, ze za
    Polskę trzeba się wstydzić i ze dla Polski jej obecność w zjednoczonej
    Europie jest największym problemem. Bo zmarnują ofiarę swojego życia,
    ofiarę waszych towarzyszy, wszędzie tam gdzie Polacy oddawali
    swoje życie i zdrowie.

    Warto przypomnieć, że to przecież dawny minister w rządzie Tuska –
    Mirosław Drzewiecki - (a obecnie wracający do łask kolega – sam
    przyznał, że odwiedza już premiera) mówił, ze „Polska to dziki kraj”.

    Proszę wszystkich tu na Śląsku, w całej Polsce: pójdźcie mądrze
    głosować w niedzielę, bo mamy szansę uczynić z Polski dumę Europy.
    Także od tego będzie zależało, że serce Europy najmocniej będzie
    biło nad Wisłą. Zróbmy to razem!

    — zakończył premier.

    Komorowski:
    „Mam nadzieję, że wybór prezydenta Ukrainy da pełną legitymację władzom
    pochodzącym częściowo z procedur rewolucyjnych”

    „Ukraina jest skrajnym przykładem
    gigantycznej różnicy w umiejętności wykorzystania niepodległości. Chcemy
    i życzymy Ukrainie, żeby poszła polską ścieżką.”


    Fot. TVP

    „Dlaczego udaje pan patriotę, a jest pan zdrajcą Polski?” Premier bezradny wobec odważnej licealistki

    "Dziwny z niego człowiek, nawet nie potrafi się przyznać, że zdradził Polskę w różnych okazjach, że cały czas to robi."



    fot. tvp.info

    Tusk w Wałbrzychu razem ze swoją urażoną dumą: "Jak już przyjeżdżam, to nie róbcie mi pretensji, że wcześniej nie przyjeżdżałem"

    Ja nie jeżdżę w miejsca, gdzie wiem, że
    ludzie potrafią sobie poradzić. Też mam do wykonania pewną robotę, od 7
    lat jestem premierem - pokrętnie tłumaczył się szef rządu.


    Tusk: nie wysyłajcie do europarlamentu tych, których się wstydzicie

    Tusk: nie wysyłajcie do europarlamentu tych, których się wstydzicie

    - To niedobry pomysł, aby nie idąc na wybory wysłać do
    Parlamentu Europejskiego ludzi Jarosława Kaczyńskiego i Janusza...
    czytaj dalej »

    Prezydent: Kampania uwikłana w partyjne spory. Wielu nie przekonała, ale proszę o głosowanie

    Prezydent: Kampania uwikłana w partyjne spory. Wielu nie przekonała, ale proszę o głosowanie

    Prezydent Bronisław Komorowski liczy, że Polacy nie
    zrażą się uwikłaną w partyjny spór kampanią wyborczą i będą potrafili...
    czytaj dalej »

    Zaatakowali posła PiS i zniszczyli mu samochód. "Gdybym nie uciekł, byłaby tragedia"

    Zaatakowali posła PiS i zniszczyli mu samochód. "Gdybym nie uciekł, byłaby tragedia"<br />

    Trzech mężczyzn zniszczyło samochód należący do posła Marka
    Matuszewskiego z PiS - poinformowała policja. - Mężczyźni najpierw...
    czytaj dalej »



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    130. Tak jest Ostatnie godziny


    Stefan Niesiołowski z PO, odnosząc się do aktywności politycznej liderów największych partii podkreślił, że to Jarosław Kaczyński pokazał "gorszą twarz": - Widać było dziś skrzekliwy głos Kaczyńskiego, ten obrzydliwy, skurczony głos.

    -------------------------------------------------------------
    PiS 20 mandatów, PO - 19, SLD - 6, PSL - 3, NP JKM - 3 - taki rozkład polskich mandatów w PE wyłania się z symulacji wyników do Parlamentu Europejskiego. Symulację na podstawie wszystkich sondaży opublikowanych w ostatnim tygodniu kampanii przygotowali dla Gazeta.pl dr hab. Norbert Maliszewski i dr Tomasz Jurkiewicz.
    --------------------------------------------------------------------

    PiS – 31,5 proc. (30,5-32,5 proc.) - 18 mandatów (17-19)

    PO – 31,0 proc (29,5-32 proc.) - 17 mandatów (16-18)

    SLD - 11,0 proc. (10,5-12 proc.) - 6 mandatów (5-7)

    PSL - 7 proc. (6-7,5 proc.) - 4 mandaty (3-4)

    KNP – 5,5 proc. (4,5-6 proc.) - 3 mandaty (2-3)

    EPTR – 5,5 proc. (4,5-5,5 proc.) - 3 mandaty (2-3)

    Polska Razem - 4 proc. (3,5-5 proc.)

    Solidarna Polska - 3,5 proc. (3-4,5 proc. )

    Ruch Narodowy 1,5 - (1-2 proc.)

     

    Frekwencję szacuje się na 24 proc.

    -----------------------------------------------------------------------



    Dżem Kowala i "słitfocia" Olejniczaka w windzie

    Dżem Kowala i "słitfocia" Olejniczaka w windzie

    Ostatnia prosta przed eurowyborami. Goście "Faktów po
    Faktach" na wesoło zakończyli kampanię wyborczą. Paweł Kowal (Polska...
    czytaj dalej »
    Gośćmi drugiej części "Faktów po Faktach" byli Paweł Kowal i Jacek
    Rostowski (PO).
    Kandydat Polski Razem Jarosława Gowina przyniósł do
    studia dżem rabarbarowy własnej roboty z owoców pochodzących z jego
    ogrodu. - Polska jest pełna absurdów i ludzie to widzą. Jesteśmy jedynym
    krajem, gdzie jeżeli ktoś zrobi taki dżem, to nie może go sprzedać -
    przekonywał Kowal.

    Wyjaśnił, że dżem jest symbolem oferty, jaką
    przedstawia reprezentowana przez niego partia. Dodał, że wyborcy
    powinni głosować także na małe partie, co odradzał premier Donald Tusk. -
    Mam pretensje do premiera Tuska, że traktuje te wybory jak ring z
    PiS-em - stwierdził.

    Nie zgodził się z nim Jacek Rostowski, który
    powiedział, że Polska będzie w UE tak silna, jak jej sojusze, dlatego
    Polakom powinno zależeć, żeby wysłać do PE jak najwięcej
    eurodeputowanych zrzeszonych w jednej frakcji. Tak zacząłem dzisiaj dzień - powiedział Olejniczak. Kalisz szybko
    zripostował: - No wspaniale. Znam Dawida doskonale. (...) Ale on mnie
    popiera, ostatnio mi to powiedział. Wojtek, ty nawet nie wiesz, co
    robisz. Wspierasz moich ludzi.

    Kalisz wytknął Olejniczakowi, że
    ten jest "młodym człowiekiem, często się bawi i robi "słitfocie". Dodał,
    że on sam robił dzisiaj poważne rzeczy, spotkał się z Aleksandrem
    Kwaśniewskim. - Ale "słitfoci" nie mieliśmy, bo mieliśmy poważną
    konferencję, merytoryczną - zastrzegł Kalisz.



    Finał rewolucji Majdanu

    Opowiadano mi w Kijowie anegdotę o rozmowie dwóch Żydów w Odessie. -
    Salomonie Izmaiłowiczu, ja już boję się rozmawiać po rosyjsku.
    - Kogo się boisz? Banderowców z Majdanu?
    - Nie, boję się, że Putin przyjdzie do Odessy, żeby mnie bronić.

    Adam Michnik


    Nagroda Giedroycia dla Michnika

    Adam Michnik jest głównym kontynuatorem dzieła Giedroycia, twórcą wolnej
    Europy w naszym regionie. Jak Lech Wałęsa, Jacek Kuroń, Tadeusz
    Mazowiecki. Jego gazeta rozbraja demagogię i głupotę, których nigdy nie
    brakuje - mówił w laudacji litewski poeta i eseista Tomas Venclova.


    Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,16022289,Nagroda_Giedroycia_dla_Michnika.html

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    131. mało im Bartoszewskiegio, jeszcze ta resortowa Holland



    Holland: człowiek nie jest stworzony do wolności

    Holland: człowiek nie jest stworzony do wolności

    - Myślę, że człowiek tak naprawdę nie jest stworzony do
    wolności. Wygodniej jest nam w jakiejś formie niewoli, bo wtedy
    możemy...
    czytaj dalej »

    Reżyserka podsumowując 25-lecie demokratycznych przemian w Polsce podkreśliła, że "nie dość cenimy to, co mamy".
    Reżyserka, która niedawno wróciła z Ukrainy, przyznała w programie
    "Piaskiem po oczach", że patrząc na to, co dzieje się za naszą wschodnią
    granicą, nie sposób jest nie docenić kierunku polskich przemian.

    -
    Z perspektywy Zachodu jesteśmy natomiast normalnym krajem. Między
    innymi dlatego jesteśmy dla nich trochę nudni; dlatego na przykład
    trudniej się przebić polskim filmom niż w czasach komuny, kiedy byliśmy
    egzotyczną enklawą zza żelaznej kurtyny - oceniła Holland.- Myślę, że naprawdę nie dość cenimy to, co mamy - dodała.Holland oceniła, że "wolność jest czymś bardzo trudnym". - Myślę, że
    człowiek tak naprawdę nie jest stworzony do wolności. Wygodniej jest nam
    w jakiejś formie niewoli, bo wtedy możemy pozbyć się odpowiedzialności i
    scedować winę czy zło na kogoś innego. A my wtedy jesteśmy niewinni,
    święci i nikt nie może mieć do nas żadnych pretensji - powiedziała.

    Jak dodała, jedni zrzucają winę na polityków, "inni na Kościół". - Zawsze są jacyś "oni" - powiedziała.

    -
    To jest zresztą słabość polskiej myśli, widoczna również w polskiej
    sztuce, dlatego nie ma u nas wielkiej powieści. Nie przyjmujemy różnych
    punktów widzenia, nie staramy się zrozumieć drugiego człowieka, nie
    szukamy zła sami w sobie, tylko zawsze widzimy je w kimś innym -
    tłumaczyła artystka.

    Tusk: głosujmy 25 maja, UE gwarantem bezpieczeństwa Polski

    Donald Tusk zwrócił się do Polaków o udział w niedzielnych
    wyborach do Parlamentu Europejskiego. Apelował, aby obronić przed
    eurosceptykami Unię Europejską, która jest najbardziej pewnym gwarantem
    bezpieczeństwa Polski.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    132. Exit poll: Poroszenko wygrywa

    Exit poll: Poroszenko wygrywa w pierwszej turze wyborów na Ukrainie

    Miliarder
    Perto Poroszenko wygrywa w pierwszej turze wyborów prezydenckich na
    Ukrainie z 55,9% głosów,
    na drugim miejscu znalazła się była premier
    Julia Tymoszenko – 12,9%, o czym świadczą wstępne dane krajowego exit
    poll.

    Na trzecim miejscu uplasował się Oleg Liaszko z Partii Radykalnej – 8%.

    Według exit poll czterech ukraińskich stacji telewizyjnych, Poroszenko zdobył 57,31% głosów, a Tymoszenko – 12,39%.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_05_25/Exit-poll-Poroszenko-wygrywa-w-pierwszej-turze-wyborow-na-Ukrainie-6212/

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    133. PKW: Frekwencja 16,91

    PKW: Frekwencja 16,91 proc.

    Według informacji Państwowej Komisji Wyborczej frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego na godz. 17.30 wyniosła 16,91 proc. Pięć lat temu na godzinę 18.00 frekwencja w wyborach wyniosła 18,24 procent.

    Liczba uprawnionych do głosowania na obszarze kraju to 30 mln 330 tys. 357 osób; karty do głosowania wydano 5 mln 134 tys. 552 wyborcom – powiedział dziennikarzom zastępca przewodniczącego PKW Andrzej Kisielewicz.

    Pod względem okręgów wyborczych największą frekwencję odnotowano w Warszawie I – 23,11 proc., najniższą w okręgu obejmującym woj. podlaskie i warmińsko-mazurskie – 14,30 procent.

    Niedzielne głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego rozpoczęło się o godz. 7.00 i potrwa do godz. 21.00. Otwartych zostało ponad 27 tys. lokali wyborczych. Polacy wybierają 51 eurodeputowanych. O jeden mandat ubiega się średnio 25 kandydatów.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    134. Tusk świętuje klęskę w TVN24


    Ludzie Palikota zostają w kraju. Poza Brukselą też kandydaci partii Gowina i Ziobry

    Ludzie Palikota zostają w kraju. Poza Brukselą też kandydaci partii Gowina i Ziobry
    Wśród partii, które nie przekroczyły 5-procentowego progu
    wyborczego jest Europa Plus Twój Ruch - wynika z sondażu exit poll IPSOS
    dla TVN24. W Brukseli nie znajdą się też kandydaci, którzy startowali z
    list "Polski Razem" Jarosława Gowina i "Solidarnej Polski" Zbigniewa
    Ziobro.
    zobacz więcej »
    PO i PiS łeb w łeb. W europarlamencie pięć partii, w tym Nowa Prawica Korwin-Mikkego

    PO i PiS łeb w łeb. W europarlamencie pięć partii, w tym Nowa Prawica Korwin-Mikkego

    Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość
    zdobyły najwięcej głosów w eurowyborach a różnica między nimi jest
    niewielka....
    czytaj dalej »


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    135. Tusk: dziękuję wszystkim,

    Tusk: dziękuję wszystkim, którzy poszli na wybory. Dobra robota

    Tusk: dziękuję wszystkim, którzy poszli na wybory. Dobra robota

    Zakończyło się głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
    czytaj dalej »

    Z sondażu exit poll
    IPSOS dla TVN24 wynika, że PO zdobywa 32,8 proc. głosów, a PiS - 31,8
    proc. Do europarlamentu wchodzą jeszcze trzy partie: Sojusz Lewicy
    Demokratycznej-Unia Pracy, Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego oraz
    Polskie Stronnictwo Ludowe. Frekwencja wyniosła 22,7 proc.

    Jak wynika z sondażu IPSOS, PO z 32,8 proc. głosów zdobyła 19 mandatów. PiS, które osiągnęło 31,8 proc., ma również 19 mandatów.

    SLD-UP poparło 9,6 proc. głosujących, dzięki czemu partia dostała 5 mandatów. PSL z 7 proc. głosów ma 4 mandaty.

    Największym
    zaskoczeniem jest przekroczenie pięcioprocentowego progu wyborczego
    przez Nową Prawicę. Partia Janusza Korwin-Mikkego zdobyła 7,2 proc. i 4
    mandaty.

    Nie przekroczyli progu

    Pozostałe ugrupowania nie przekroczyły progu wyborczego.

    Europa Plus Twój Ruch zdobyła 3,7 proc.
    Polska Razem Jarosława Gowina - 2,8 proc.
    Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro - 3,1 proc.
    Ruch Narodowy - 1,5 proc.
    Pozostałe ugrupowania - 0,5 proc.

    Niska frekwencja

    W czasie niedzielnych wyborów frekwencja wyniosła 22,7 procent.
    Wybraliśmy
    51 jeden eurodeputowanych. W Polsce o miejsce w europarlamencie
    ubiegało się 1277 kandydatów - 557 kobiet (44 proc.) i 720 mężczyzn (56
    proc.) z 12 komitetów wyborczych.




    Najwięcej głosów w skali kraju zdobył Jerzy Buzek z Platformy Obywatelskiej - wynika z sondażu exit poll IPSOS dla TVN24.

    Jak wynika z sondażu IPSOS, PO i PiS zdobyły po 19 mandatów.

    SLD-UP dostała pięć mandatów. PSL i Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego mają po 4 mandaty.

    Różnice w wynikach sondażowych pomiędzy niektórymi kandydatami są niewielkie. W przypadku, gdy nie ma 100-proc. pewności, że dany kandydat otrzyma mandat, przy jego nazwisku pdajemy, że "raczej wchodzi".

    1. Jerzy Buzek
    2. Danuta Hübner
    3. Bogdan Zdrojewski
    4. Róża Gräfin von Thun
    5. Janusz Wojciechowski
    6. Bolesław Piecha
    7. Janusz Lewandowski
    8. Tomasz Poręba
    9. Jacek Saryusz-Wolski
    10. Dariusz Rosati
    11. Ryszard Legutko (raczej wchodzi)
    12. Andrzej Duda (raczej wchodzi)
    13. Ryszard Czarnecki
    14. Zdzisław Krasnodębski
    15. Dawid Jackiewicz
    16. Janusz Korwin-Mikke
    17. Adam Szejnfeld (raczej wchodzi)
    18. Barbara Kudrycka
    19. Karol Karski
    20. Mirosław Piotrowski (raczej wchodzi)
    21. Janusz Zemke
    22. Jarosław Wałęsa (raczej wchodzi)
    23. Adam Gierek
    24. Zbigniew Kuźmiuk
    25. Marek Gróbarczyk
    26. Lidia Geringer de Oedenberg
    27. Anna Fotyga
    28. Elżbieta Łukacijewska
    29. Marek Jurek (raczej wchodzi)
    30. Kosma Złotowski
    31. Bogusław Liberadzki
    32. Danuta Jazłowiecka
    33. Kazimierz Ujazdowski (raczej wchodzi)
    34. Julia Pitera
    35. Tadeusz Zwiefka (raczej wchodzi)
    36. Bogdan Wenta (raczej wchodzi)
    37. Stanisław Ożóg (raczej wchodzi)
    38. Jan Olbrycht
    39. Krystyna Łybacka
    40. Beata Gosiewska
    41. Stanisław Żółtek (raczej wchodzi)
    42. Czesław Siekierski
    43. Robert Iwaszkiewicz
    44. Michał Kamiński
    45. Jarosław Kalinowski
    46. Jadwiga Wiśniewska
    47. Michał Boni (raczej wchodzi)
    48. Krzysztof Hetman
    49. Andrzej Grzyb
    50. Michał Marusik (raczej wchodzi)
    51. Marek Plura (raczej wchodzi)
    Autor: nsz / Źródło: tvn24.pl

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    136. Głosowanie za granicą

    Głosowanie za granicą rozpoczęło się w sobotę 24 maja o 12:00 czasu polskiego, a zakończyło się 25 maja o godz. 23:00. Liczba osób, które zadeklarowały oddanie głosu korespondencyjnie, wyniosła 6040. Ośrodki Obwodowych Komisji Wyborczych były zlokalizowane w 86 państwach.
    Największa frekwencja była w Europie Zachodniej i w USA, gdzie 13 OKW zarejestrowało 15 300 osób, tj. 43,1 procent wszystkich głosujących na świecie. Ogólna frekwencja wyborcza to 74.22 procent. Głosujący wybierali kandydatów z listy w obwodzie wyborczym nr 4 (Miasto Stołeczne Warszawa i 8 podwarszawskich gmin).

    Rozkład głosów w skali całego świata ze wszystkich OKW za granicą:

    Platforma Obywatelska RP - 9828 (32,95 procent)
    Prawo i Sprawiedliwość - 8655 (29,02 procent)
    Nowa Prawica - 4476 (15,01 procent)
    Europa Plus Twój Ruch - 2241 (7,51 procent)
    SLD-UP - 1255 (4,21 procent)
    Ruch Narodowy - 1036 (3,47 procent)
    Polska Razem Jarosława Gowina - 920 (3,08 procent)
    Partia Zieloni - 694 (2,33 procent)
    Solidarna Polska - 463 (1,55 procent)
    Polskie Stronnictwo Ludowe - 261 (0,87 procent)

    Łącznie oddano 29829 głosów.

    msz.gov.pl

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    137. ruskie serwery i dziadki z PKW - po raz kolejny zmiana


    Oficjalne wyniki wyborów. PO przed PiS

    Oficjalne wyniki wyborów. PO przed PiS

    Platforma Obywatelska zwyciężyła w niedzielnych wyborach
    do Parlamentu Europejskiego - podała w poniedziałek wieczorem...
    czytaj dalej »

    Platforma Obywatelska zwyciężyła w niedzielnych
    wyborach do Parlamentu Europejskiego - podała w poniedziałek wieczorem
    Państwowa Komisja Wyborcza. Frekwencja wyniosła 23,82 proc.

    PKW ogłosiła wyniki na konferencji
    prasowej w poniedziałek po godzinie 21. Według nich, Lista nr 8 PO
    zdobyła 32,13 proc. głosów. Lista nr 4 PiS - 31,78 proc.

    SLD-UP zdobyła 9,44 proc. głosów, Nowa Prawica - 7, 15 proc., PSL- 6,80 proc.

    Wg danych komisji, PO i PiS zdobyły po 19 mandatów, SLD - 5 mandatów, Nowa Prawica i PSL - po 4 mandaty.

    Wcześniej
    Państwowa Komisja Wyborcza podała wyniki z 91 proc. komisji. Według
    nich wygrało PiS (32,35 proc. głosów), nieznacznie wyprzedzając PO
    (31,29 proc.).


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    138. ministry Tuska wyeksportowane do Brukseli - poza Vincentem

    Nowi europarlamentarzyści wybrani 25 maja 2014:

    Platforma Obywatelska: m.in.: Michał Boni, Jerzy Buzek, Danuta Huebner, Janusz Lewandowski, Dariusz Rosati, Jacek Saryusz-Wolski, Bogdan Zdrojewski i Agnieszka Kozłowska-Rajewicz.

    Prawo i Sprawiedliwość: m.in.: Ryszard Czarnecki, Andrzej Duda, Anna Fotyga, Marek Jurek, Zdzisław Krasnodębski, Zbigniew Kuźmiuk, Bolesław Piecha, Janusz Wojciechowski i Beata Gosiewska.

    SLD-UP: m.in.: Adam Gierek, Krystyna Łybacka i Janusz Zemke.

    Nowa Prawica: m.in.: Janusz Korwin-Mikke i Michał Marusik.

    Polskie Stronnictwo Ludowe: m.in.: Jarosław Kalinowski i Andrzej Grzyb.


    Frekwencja wyniosła 23,82%. Liczba głosów nieważnych to 3,12% ogólnej liczby głosów - 228 tysięcy.
    --------------------------------------------

  • Jednak porażka Michała Kamińskiego. Kozłowska-Rajewicz zdobyła mandat

    Minister Kozłowska-Rajewicz ma bardzo dobry wynik - dostała ponad 66 tys. głosów.



  • Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    139. Stanisław Zabłocki z PKW

    Stanisław Zabłocki z PKW podaje nazwiska europosłanek i posłów:

    SLD-UP:

    1. Lidia Geringer de Oedenberg

    2. Adam Gierek

    3. Bogusław Liberadzki

    4. Krystyna Łybacka

    5. Janusz Zemke.

    PiS:

    1. Ryszard Czarnecki

    2. Andrzej Duda

    3. Anna Fotyga

    4. Beata Gosiewska

    5. Marek Grubarczyk

    6. Dawid Jackiewicz

    7. Marek Jurek

    8. Karol Karski

    9. Zdzisław Krasnodębski

    10. Zbigniew Kuźmiuk

    11. Ryszard Legutko

    12. Stanisław Ożóg

    13. Bolesław Piecha

    14. Mirosław Piotrowski

    15. Tomasz Poręba

    16. Kazimierz Michał Ujazdowski

    17. Jadwiga Wiśniewska

    18. Janusz Wojciechowski

    19. Kosma Tadeusz Złotowski

    Nowa Prawica:

    1. Robert Iwaszkiewicz

    2. Janusz Korwin-Mikke

    3. Michał Marusik

    4. Stanisław Żółtek

    PO:

    1. Michał Boni

    2. Jerzy Buzek

    3. Róża Thun

    4. Danuta Huebner

    5. Danuta Jazłowiecka

    6. Agnieszka Kozłowska-Rajewicz

    7. Barbara Kudrycka

    8. Janusz Lewandowski

    9. Elżbieta Łukacikewska

    10. Jan Olbrycht

    11. Julia Pitera

    12. Marek Plura

    13. Dariusz Rosati

    14. Jacek Saryusz-Wolski

    15. Adam Szejfeld

    16. Jarosław Wałęsa

    17. Bogdan Wenta

    18. Bogdan Zdrojewski

    19. Tadeusz Zwiefka

    PSL:

    1. Andrzej Grzyb

    2. Krzysztof Hetman

    3. Jarosław Kalinowski

    4. Czesław Siekierski

    Gdyby poparcie dla konkretnych partii podzielić na liczbę wszystkich uprawnionych do głosowania, PO otrzymałaby zaledwie 7,41 proc. poparcia, PiS 7,33 proc., SLD 2,18 proc., Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego 1,65 proc., a PSL 1,57 proc. Największą grupą wyborców byli ci, którzy nie poszli do urn lub oddali nieważny głos. Było ich aż 76,18 proc.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    140. Nieformalny szczyt UE o

    Nieformalny szczyt UE o eurowyborach i Ukrainie

    Przywódcy państw UE spotkali się we wtorek wieczorem na nieformalnej
    kolacji w Brukseli, aby podsumować wyniki eurowyborów i przeprowadzić
    pierwsze dyskusje o wyborze nowego szefa Komisji Europejskiej. Tematem
    szczytu jest też sytuacja na Ukrainie. "UE nie może po prostu zignorować tych wyników i postępować, jakby nic
    się nie stało - powiedział premier Wielkiej Brytanii David Cameron przed
    rozpoczęciem nieformalnego szczytu UE. - Potrzebujemy
    zmian". Także prezydent Francji Francois Hollande podkreślił, że sukces
    skrajnej prawicy w jego kraju jest problemem całej UE. "Europa musi
    posłuchać tego, co stało się we Francji" - oświadczył.


    Zwycięstwa Frontu Narodowego Marine Le Pen we Francji, Partii
    Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) w Wielkiej Brytanii,
    Duńskiej Partii Ludowej, a także dobre wyniki skrajnej prawicy i
    lewicy w innych krajach (jak Austria, Grecja czy Finlandia) zapewne
    zmienią i skomplikują pracę UE.


    Zdaniem ekspertów rządy w wielu krajach będą starały się zadowolić
    eurosceptycznych wyborców, co może zahamować integrację w strefie euro,
    osłabić dyscyplinę budżetową czy też wpłynąć na bardziej
    restrykcyjną politykę imigracyjną. "Rządzący będą twierdzić, że nie mogą
    się na coś zgodzić z powodu siły antyunijnych partii w swoich krajach" -
    ocenił na powyborczej konferencji Fabian Zuleeg z
    brukselskiego think-tanku European Policy Centre. Jego zdaniem w wielu
    krajach Unii ludzie mają dość pogłębiania integracji europejskiej, co
    może oznaczać okres politycznej stagnacji w UE.


    Na wtorkowej kolacji przywódców mają zapaść też pierwsze ustalenia
    dotyczące wyboru nowego szefa Komisji Europejskiej, ale jego formalna
    nominacja nastąpi dopiero na szczycie UE pod koniec czerwca.


    We wtorek po południu liderzy grup politycznych w europarlamencie
    uzgodnili, że to kandydat europejskich chadeków na szefa KE, były
    premier Luksemburga Jean-Claude Juncker jako pierwszy podejmie
    próbę sformowania koalicji, która poprze jego wybór. Chadecka Europejska
    Partia Ludowa (EPL), do której należą PO i PSL, wygrała niedzielne
    wybory do Parlamentu Europejskiego.


    Zgodnie z unijnym traktatem to przywódcy nominują kwalifikowaną
    większością głosów nowego szefa Komisji, biorąc pod uwagę wyniki wyborów
    europejskich. Wybiera go jednak Parlament Europejski
    większością głosów wszystkich swoich członków.


    Tusk: potrzebna dalsza presja na Rosję, ale sankcje - na razie nie

    Potrzebna jest dalsza presja na Rosję, by powstrzymać ją od
    eskalacji napięcia na Ukrainie - oświadczył we wtorek w Brukseli premier
    Donald Tusk. Jak dodał, UE na razie nie optuje za dalszymi sankcjami
    wobec Rosji, musi być jednak na nie gotowa, jeśli zajdzie taka potrzeba.


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    141. Obama w Polsce„Proszę

    Obama w Polsce

    „Proszę państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm” – oświadczyła 25 lat temu aktorka Joanna Szczepkowska, komentując w telewizji wynik wyborów parlamentarnych. Określane są one, jako pierwsze, częściowo wolne przeprowadzone w powojennej Polsce.

    Z okazji tego wydarzenia do Warszawy w dniach 3-4 czerwca, na kilkanaście godzin zawita prezydent USA Barack Obama, udający się do Europy na spotkanie szefów państw G7 oraz uroczystości 70-lecia bitwy o Normandię.

    Ćwierć wieku temu, zgodnie z umową zawartą przy tzw. Okrągłym Stole między ówczesną władzą a opozycją z „Solidarności”, w wolnym głosowaniu parlamentarnym opozycja miała do zdobycia 35% miejsc w sejmie i 100% w senacie. Opozycja zdobyła wszystkie przydzielone jej mandaty poselskie i senackie, poza jednym w senacie. Barack Obama będzie głównym gościem uroczystości rocznicowych, obchodzonych pod hasłem „25-lecia Wolności”.

    Historycy w Polsce nie są zgodni co do daty „obalenia komunizmu”, chociaż de facto komunizmu, jako takiego w Polsce nie było, a system sprawowania władzy należy raczej nazywać realnym socjalizmem. Dla jednych taką datą jest powołanie kilka miesięcy później nowego rządu, inni wskazują na datę związaną ze zmianą nazwy państwa z Polska Rzeczpospolita Ludowa (PRL) na III Rzeczpospolita Polska (III RP) i uchwalenie reform zmieniających ustrój państwa. Jeszcze inni wolą początek 1989r. i obrady Okrągłego Stołu. Niemniej jednak wynik wyborów z 4 czerwca 1989r przypieczętował kierunek zmian polityczno-ustrojowych w Polsce.

    Przyjazd prezydenta Obamy do Polski odbywa się w aurze wydarzeń na Ukrainie i ma to odbicie w programie wizyty. Polskie władze wydarzenia na Ukrainie traktują analogicznie, jak wydarzenia sprzed ćwierćwiecza w Polsce. Jeśli patrzeć na nie od strony sponsoringu, to jest wiele podobieństw. Natomiast ich źródła, przebieg czy zachowanie władz wobec opozycji i społeczeństwa jest diametralnie różny.

    Przygotowania do obchodów 25-lecia Wolności zakłóciła śmierć gen. Wojciecha Jaruzelskiego, współtwórcy Okrągłego Stołu i pierwszego prezydenta III RP. Wymusiła na polskim establishmencie politycznym korektę zachowań i ocen państwowej przeszłości. Opinia publiczna, w tym zagraniczna i część polskiej sceny politycznej wskazują na gen. Jaruzelskiego, jako tego, który ochronił w minionych latach kraj i jego mieszkańców przed bratobójczą wojną domową, jaka toczy się obecnie na Ukrainie.
    Program wizyty Obamy w Polsce koryguje, nie tylko coraz bardziej dramatyczna sytuacja na Ukrainie, ale też przewartościowanie światowej sceny politycznej i wzrost globalnego znaczenia kooperacji rosyjsko-chińskiej. Podpisanie, kilka dni przed jego przyjazdem do Europy, kontraktu gazowego Rosji z Chinami i zapowiedź rozliczeń handlowych w walutach narodowych, a nie w USD, jest dużym ciosem dla USA i wymusza zrewidowanie relacji z Rosją.

    Tych wydarzeń organizatorzy 25-lecia Wolności nie przewidzieli.

    Jednym z punktów programu uroczystości z udziałem prezydenta Obamy miał być uroczysty wieczór 3 czerwca na Zamku Królewskim w Warszawie, podczas którego prezydent Komorowski wręczy specjalną Nagrodę Solidarności ufundowaną przez polski MSZ dla Mustafy Dżemilewa, przedstawiciela krymskich Tatarów w ukraińskim parlamencie. Polacy oczekiwali z tej okazji specjalnego przemówienia Baracka Obamy. Wiele wskazuje jednak na to, że wieczór ten Obama spędzi na odpoczynku po podróży w warszawskim hotelu „Mariott”, a nie na zamku. Jeśli pojawi się na Zamku Królewskim, to na okolicznościowej kolacji, ale nie na wręczeniu nagrody. Tatarzy z Krymu są teraz w jurysdykcji Rosji, w przeddzień niedawnej rocznicy ich wysiedleń spotkali się na Kremlu z prezydentem Putinem, który stosownymi dekretami przywraca im utracone przywileje, jakich nie mieli za czasów przynależności Krymu do Ukrainy. Polska swoją nagrodą (z gratyfikacją 1 mln euro), preferującą tatarskiego działacza z Ukrainy, jawnie stara się wzniecać niesnaski etniczne na Krymie.

    Innym pomysłem na wykorzystanie prezydenta Obamy przeciwko Rosji jest inicjatywa prezydenta Komorowskiego, który zaprosił na uroczystości do Warszawy prezydentów Litwy, Łotwy, Estonii, Czech, Słowacji, Węgier, Rumunii, Bułgarii, Słowenii i Chorwacji. Wg informacji ministra Jaromira Sokołowskiego, odpowiedzialnego w kancelarii prezydenta RP za sprawy zagraniczne: „Spotkanie ma odbyć się 3 czerwca w Warszawie (…) Wszystkie te kraje należą do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Spotkanie ma dotyczyć kryzysu ukraińskiego i rosyjskiej agresji wobec Ukrainy, bezpieczeństwa w regionie, w tym bezpieczeństwa energetycznego, a także przygotowań do wrześniowego szczytu NATO w Walii”.

    Problem w tym, że prezydent Obama, po przylocie do Warszawy 3 czerwca woli odpocząć po podróży i iść na kolację do Zamku. W programie pobytu ma, jak na razie, rozmowę z prezydentem Komorowskim. Następnego dnia prezydent Obama będzie uczestniczył w porannych uroczystościach oficjalnych na pl. Piłsudskiego w Warszawie i po półtorej godzinie wsiądzie do swego Air Force One, by odlecieć do Rzymu. Będzie tam uczestniczyć w uroczystościach związanych z wyzwoleniem Rzymu w czasie II wojny światowej przez wojska amerykańskie. Praktycznie na to spotkanie nie ma czasu.

    Polskie władze liczą bardzo, że w swoich publicznych wystąpieniach prezydent USA wesprze ich działania związane z Ukrainą i z budowaniem szerokiego antyrosyjskiego frontu w Unii Europejskiej, zwłaszcza w gronie państw dawnego Bloku Wschodniego. W tej materii obecne władze kontynuują pomysły prezydenta Lecha Kaczyńskiego, również mocno zaangażowanego w budowanie południkowej osi antyrosyjskiej w UE. Niemniej jednak, Polska traci powoli sprzymierzeńców wśród krajów unijnych w tych działaniach, a ze strony Stanów Zjednoczonych, które nie kryją zupełnie instrumentalnego traktowania Polski – płyną deklaracje poparcia.

    Nadzieje mogą okazać się jednak płonne.

    Zofia Bąbczyńska-Jelonek, publicystka polska
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_05_28/Obama-w-Polsce-1335/

    Jaka teka dla Polski w Brukseli?

    Czy Jacek Rostowski, Jan Krzysztof Bielecki i Jerzy Buzek mają szanse na teki unijnych komisarzy? ("Fakty" TVN)
    zobacz więcej »

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    142. Petro Poroszenko, wybrany na

    Petro Poroszenko, wybrany na prezydenta Ukrainy, oraz prezydent USA Barack Obama spotkają się w Warszawie 3 czerwca.

    Wcześniej Obama pogratulował Poroszence zwycięstwa w przedterminowych wyborach prezydenckich i wezwał go do jak najszybszego wprowadzenia reform, które pomogą w stabilizacji sytuacji na Ukrainie.

    26 maja Poroszenko poinformował o zamiarze złożenia pierwszej zagranicznej wizyty na stanowisku prezydenta Ukrainy w Polsce.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_05_29/Poroszenko-spotka-sie-z-Obama-w-Po...

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    143. „Nie jestem kobietą ani


    „Nie jestem kobietą ani socjalistą”. Sikorski sceptycznie o szefostwie w dyplomacji UE




    Objęcie przeze mnie szefostwa w unijnej dyplomacji jest „mało prawdopodobne” – stwierdził Radosław...


    Premier: nie wybieram się do Brukseli

    Nie wybieram się do Brukseli - zadeklarował w piątek premier Donald
    Tusk, pytany o swoją ewentualną kandydaturę na szefa Rady Europejskiej.
    Myślę, że w Polsce będę skuteczniejszy - dodał.


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    144. Sikorski kandydatem na szefa

    Sikorski kandydatem na szefa dyplomacji UE i wiceprzewodniczącego KE


    Premier Donald Tusk zgłosił kandydaturę ministra Radosława
    Sikorskiego na stanowisko szefa unijnej dyplomacji i
    wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej - poinformowały PAP źródła w
    rządzie.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    145. Sikorski oficjalnym

    Sikorski oficjalnym kandydatem na szefa unijnej dyplomacji. Tusk: jest w sam raz

    Sikorski oficjalnym kandydatem na szefa unijnej dyplomacji. Tusk: jest w sam raz

    Donald Tusk zgłosił kandydaturę ministra Radosława Sikorskiego
    na stanowisko szefa unijnej dyplomacji i wiceprzewodniczącego...
    czytaj dalej »



    Oni też jedzą jabłka "na złość Putinowi"

    Oni też jedzą jabłka "na złość Putinowi"

    W odpowiedzi na rosyjskie embargo na polskie owoce i warzywa
    internauci masowo zabrali się za jedzenie jabłek "na złość...
    czytaj dalej »


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    146. Szewczak: Cuda Tuska nie mają


    Szewczak: Cuda Tuska nie mają końca


    „Dzieci poszły 1. września do szkoły, a premier do Brukseli.”



    Po wyborze Donalda Tuska na Przewodniczącego Rady
    Europy, a nie żadnego Prezydenta Europy, jesteśmy tak samo potężnym
    państwem w Europie, jak Luksemburg.

    Co ciekawe premier D. Tusk nie musi znać dobrze, ani
    angielskiego, ani francuskiego, bo zarówno on jak i szef Komisji
    Europejskiej i szef Parlamentu Europejskiego dogadają się przecież z
    kanclerz A. Merkel po niemiecku.

    Nasz premier jest, według A. Merkel „przekonującym” Europejczykiem,
    chyba nie tylko dlatego, że dla Europy porzucił stanowisko premiera Polski, czy w dzieciństwie śpiewał kolędy po niemiecku. Trzeba się zgodzić z wypowiedzią europosła PO A. Szejnfelda w programie „Kawa na ławę” w TVN-24, że „na ołtarzu europejskim nie składamy nic, poza interesem Polski”.

    Będzie więc teraz premier techniczny, tyle że nie z PiS, ale z PO
    - czyli E. Kopacz - zawsze tak niezmiernie oddana premierowi D.
    Tuskowi. Takiej żenady jeszcze Polska nie widziała, szykuje się jeszcze
    większa kompromitacja rządzenia niż dotychczas, co
    najmniej „na metr w głąb”.

    Co prawda prezydencki minister T. Nałęcz już ostrzega, że marszałek
    E. Kopacz to „Samiec Alfa”, to wydaje się jednak, że rządzącą partię
    czeka wyniszczająca walka o schedę po premierze D. Tusku. Pierwszym
    dowodem na to jest to, że tak okrutnie sponiewierany przez premiera były
    marszałek G. Schetyna rozpaczliwie liczy na prezydenta B.
    Komorowskiego, że ten postawi się jednak Donaldowi. Wydaje się w tym
    być, zarówno śmieszny, jak i żałosny zarazem, ale
    knuć na pewno nie przestanie.

    MSZ R. Sikorski,
    robiąc dobrą minę do złej gry, zaciska zęby ze złości, że to nie jemu
    przypadły europejskie zaszczyty i niezła kasa. G. Schetynie, R.
    Sikorskiemu już teraz można powiedzieć „to se ne vrati pane Havranek”.

    Do prawdziwej eskalacji sporów, czy prawdziwej wojny, dojdzie na
    linii premier E. Kopacz - wicepremier E. Bieńkowska, o ile ta nie
    dostanie stanowiska unijnego komisarza, na co się zanosi, a o co bardzo
    zabiega premier D. Tusk.
    Faktycznie premier D. Tusk fantastycznie wyrolował swoich partyjnych
    kolegów, do samego końca wmawiając im, że zostanie z nimi na polskim
    Titanicu, a tym czasem wybrał emigrację zarobkową, jak
    kilka milionów Polaków.

    Pytanie dziś brzmi, dlaczego tak pospiesznie i wbrew
    wielokrotnym i stanowczym zapewnieniom opuścił coraz bardziej dziurawy
    pokład PO-PSL. Czy dlatego, że wie co jeszcze jest na taśmach
    , czy zna
    już prawdziwy stan polskiego państwa, polskiej gospodarki i
    finansów, nie tylko tego teoretycznie istniejącego. Kraju, tak naprawdę
    bezbronnego, totalnie zadłużonego, z całkowicie wyprzedanym majątkiem
    narodowym i bardzo poważnie uzależnionego od Niemiec, z jednocześnie rosnącą biedą, korupcją i biurokracją.

    No cóż, mieli Niemcy J. Buzka, teraz mają D. Tuska, premier
    zostawia w kraju totalny chaos, bałagan, słabnącą gospodarkę i dziurawe
    finanse. PO i rząd czeka więc gruntowna reorganizacja i destabilizacja oraz przegrupowanie szyków.

    Nowa premier techniczna zderzy się więc, już na samym początku z
    prawdziwą górą lodową, a i tak walki buldogów pod dywanem nie zatrzyma.
    Prędzej wkopie nas w jeszcze większe bagno gospodarcze i to na
    przysłowiowy metr w głąb. Same „łubu dubu, niech nam żyje prezes naszego
    klubu” już nie wystarczy.

    Ludzie chcą wiedzieć co mają w portfelu, a nie ile kilometrów autostrady
    otwarto. Jak widać cuda premiera D. Tuska nie mają końca, 1-ego
    września dzieci miały nie pójść do szkoły, a poszły, premier D. Tusk
    miał nie iść do Brukseli, a poszedł, polska gospodarka miała w 2014 r. szybko rosnąć, a wyraźnie hamuje.

    Przedstawicielka PO minister oświaty J. Kluzik - Rostkowska już zapowiada nauczycielom, że jak tylko PO wygra najbliższe wybory samorządowe to zlikwiduje Kartę Nauczyciela. A nauczyciele już przygotowują się do strajku.

    Wydaje się też, że współodpowiedzialny za katastrofę w służbie zdrowia MZ B. Arłukowicz już może pakować manatki, bo z panią premier się nie znoszą.

    Oczywiście premier D. Tusk jako nowy Przewodniczący Rady
    Europy niczego w Brukseli dla Polski nie załatwi, bo i nie może i nie
    takie jego kompetencje.
    Mało realne, żeby załatwił szybciej i
    więcej pieniędzy na odszkodowania dla polskich rolników z powodu
    rosyjskiego embarga, oby tylko nam nie zaszkodził forsując szybsze tempo
    przyjęcia euro w Polsce.

    Tym bardziej nowa, techniczna premier E. Kopacz, nie tylko nie
    rozwiąże gigantycznych problemów i miliardowych strat w polskim
    górnictwie, ani nie zrealizuje obietnic, które szerokim gestem złożył
    górnikom premier D. Tusk jeszcze kilka tygodni temu i setek innych
    obietnic bez pokrycia, które przez 7 lat złożył premier.

    Czołowa frontmenka PO tak
    niestabilna emocjonalnie, bez premiera D. Tuska w kraju będzie
    wyjątkowo bezradna i bezsilna. Z pewnością nie przyspieszy budowy
    gazoportu w Świnoujściu, ani nie powstrzyma młodych Polaków przed
    ucieczką z kraju w poszukiwaniu pracy i chleba.

    Oczywiście nowa pani premier zawsze może sięgnąć po stare wypróbowane kadry, jak np. poseł PO
    M. Drzewiecki, który mógłby nadzorować gry hazardowe czy Zb.
    Chlebowski, który mógłby wziąć w swe spocone dłonie polskie finanse
    publiczne, a i dla byłej posłanki PO B. Sawickiej też jakiś stołeczek by się znalazł.

    Premier D. Tusk ucieka z polskiego Titanica przed problemami
    gospodarczymi i finansowymi, jakie rysują się na horyzoncie, które sam
    stworzył i za które sam odpowiada, podrzucając to kukułcze jajo swej
    wiernej zausznicy marszałek B. Kopacz.

    Czekają nas miesiące chaosu i beznadziei i dalsza realizacja
    wszystkich tych deali, o których słyszeliśmy na taśmach hańby – bo tam
    kryje się prawdziwe exposé polskiego rządu.



    Sikorski: chcemy propozycji Niemiec ws. rozwiązania konfliktu na Ukrainie

    Szef polskiego MSZ powiedział, że nie do końca wierzy, by ewentualne pogłębienie sankcji nałożonych na Rosję było skuteczne.

    Szef polskiego MSZ pytany przez dziennikarzy o tygodniowe ultimatum,
    jakie Rosji dała Rada Europejska na deeskalację konfliktu na Ukrainie,
    oraz o możliwe kolejne sankcje, odparł, że nie do końca wierzy, by
    ewentualne pogłębienie sankcji nałożonych na Rosję było skuteczne.



    "Mówi się o wzmocnieniu już istniejących sankcji, ale mam ograniczoną
    wiarę, że będą skuteczne, bo sankcje wpłyną na Rosję w średnim terminie,
    a Ukraina walczy dzisiaj" - powiedział Sikorski.



    Dlatego - jak oświadczył - "domagamy się, aby ci, którzy wzięli na
    siebie brzemię odpowiedzialności za negocjowanie z Rosją, głównie RFN,
    zaproponowali, jak zamierzają rozwiązać ten konflikt".



    Sikorski dopytywany, czy jego zdaniem przyszła szefowa dyplomacji UE
    Federica Mogherini będzie prowadziła w imieniu Unii realną i stanowczą
    politykę wobec Rosji, odparł, że polityka zagraniczna UE w znacznej
    mierze należy do kompetencji szefów rządów.



    "To ma swoje, jak mawiał klasyk, plusy dodatnie i plusy ujemne, ale
    wśród szefów rządów bardzo wpływową osobą już za chwilę będzie premier
    Tusk" - powiedział Sikorski.



    Obecna na spotkaniu GAERM Mogherini, jeszcze jako minister spraw
    zagranicznych Włoch, pomimo ponawianych pytań od polskich dziennikarzy
    nie chciała powiedzieć, jak ocenia wybór Tuska na przewodniczącego Rady
    Europejskiej oraz jak widzi swą przyszłą współpracę z szefem polskiego
    rządu.

    Dopytywana o przyszłe działania UE wobec Rosji także nie powiedziała,
    czy jej stanowisko, które do tej pory oceniano jako zbyt łagodne wobec
    Moskwy, ulegnie zmianie.



    Pytany o przyszłą szefową unijnej dyplomacji Sikorski odparł: "Po owocach ją poznacie".


    "Łatwy w hodowli". Tusk od miesięcy był kandydatem Berlina na jakąś europejską funkcję

    "Niemiecka kanclerz liczyła na to, że
    wieloletnie inwestycje w nieograniczony rozwój niemieckich mediów w
    Polsce oraz kupiony polski establishment, zaowocują kontrolowaną euforią
    z wyboru Tuska na szefa Rady Europejskiej. Miała rację."




    Tusk wyszedł przez uchylone okno historii. Teraz Putin próbuje je zamknąć [KURSKI]

    Tusk został wybrany na prezydenta Unii. Teraz musi się nim stać. Ma
    ku temu wszelkie osobiste atuty. Charyzmę, świeżość i entuzjazm
    wschodniego Europejczyka - pisze JAROSŁAW KURSKI.

    Dziś jego sukces puentuje symboliczny ciąg dat w tym wyjątkowym roku
    wolności: 1980 - "Solidarność"; 1989 - niepodległość; 2004 - Polska w Unii Europejskiej; 2014 - Tusk jej "prezydentem".


    Przeszedł drogę od gdańskiego bowke (urwisa) z robotniczego
    przystoczniowego podwórka do przywódcy Unii - organizmu o potencjale
    drugiego obok Stanów Zjednoczonych globalnego mocarstwa.


    Polska w tym czasie przeszła drogę od zniewolonego kraju na peryferiach
    Europy do jednego z sześciu najważniejszych państw Unii, którego premier
    właśnie objął jej przywództwo.

    Trudno nie być dumnym z
    kraju, który tak wykorzystał ostatnie 25 lat, wychodząc przez uchylone
    na krótko okno historii, które Putin właśnie próbuje zamknąć przed
    innymi narodami.

    Nie byłem entuzjastą tej nominacji,
    uważając, że absencja Tuska w Polsce utoruje PiS-owi drogę do
    samodzielnego zwycięstwa, a zarządzana dotąd w jedynowładczy sposób
    partia pozbawiona lidera pogrąży się w autodestrukcji i samobójczych
    walkach.

    Nie unieważniam tych obaw, jednak nominacja Tuska wynosi polską politykę wysoko ponad prowincjonalny kontekst.


    Choć kompetencje szefa Rady Europejskiej nie są wielkie, to
    jednak od samego Tuska zależy, czy jego pozycja będzie rzeczywista, czy
    tylko "traktatowa". Polski polityk świetnie się rozumie z najbardziej
    wpływowymi przywódcami państw, a zwłaszcza z Angelą Merkel - "cesarzową"
    Unii.

    Tusk został wybrany na prezydenta Unii. Teraz musi
    się nim stać. Ma ku temu wszelkie osobiste atuty. Charyzmę, świeżość i
    entuzjazm wschodniego Europejczyka. Musi jednak użyć pewnej
    ekwilibrystyki, by nie wywołać zagrożenia dla pozycji przywódców państw
    narodowych.

    Może formułować polityczne priorytety Unii,
    które są naszą racją stanu. I tak: nie powinien dopuścić do powstania
    Unii dwóch prędkości. Prowadząc szczyty krajów strefy euro,
    trzymać będzie nogę w drzwiach, by nie zatrzasnęły się one przed
    Polską, przeciwnie - by nadal stały otwarte i to na jak najlepszych
    warunkach.

    Nikt lepiej niż Tusk nie rozumie konieczności
    budowy efektywnego systemu solidarności energetycznej oraz równoległego
    do NATO europejskiego systemu bezpieczeństwa. Rozumie też, jak ważna
    jest nieugięta i solidarna postawa całej Unii wobec agresywnej polityki
    Putina. Kraje bałtyckie nie postawiły weta wobec miękkiej w stosunku do
    Rosji Frederiki Mogherini, bo zaufały Donaldowi Tuskowi. To dla niego
    wielkie zobowiązanie.

    Tym bardziej powinien patronować
    polskiemu projektowi partnerstwa wschodniego i nie pozwolić, by
    kiedykolwiek zatrzasnęły się drzwi Unii przed Ukrainą, Gruzją czy
    Mołdawią.

    Nominacja dla polskiego premiera to uznanie dla
    aspiracji całej grupy państw wyszehradzkich. I dodatkowy atut. Bo jeśli
    nawet Węgry
    wyłamują się z europejskiej solidarności z Ukrainą, to Tuskowi łatwiej
    będzie się porozumieć z Viktorem Orbánem niż jakiemukolwiek innemu
    politykowi Unii.

    Premier obejmuje stanowisko dopiero w
    grudniu. Trzy miesiące to dość, by nie tylko wypolerować angielski, ale
    bez turbulencji przekazać przywództwo zarówno w rządzie, jak i w partii.


    Następcą Tuska powinien być człowiek o wyrazistej osobowości.
    Niestety, po latach jego niepodzielnych rządów nie będzie o to łatwo.




    Tusk: dar Polski dla Europy i świata


    Polscy komentatorzy okrzyknęli to wielkim sukcesem
    Polski i wszyscy wszystkim zawzięcie gratulują, nawet PiS wycisnął z
    siebie coś na kształt powinszowań. Kiedy jednak opadnie pył wzniecony
    butami elit pędzących do „małego pałacu” z wyrazami uwielbienia –
    nadejdzie czas, żeby zapytać: co to tak naprawdę oznacza? Dla Europy,
    dla Polski i wreszcie – dla Tuska?

    Dla Europy, w mojej
    opinii, niewiele. Ważność wyboru Tuska na szefa Rady Europejskiej jest
    proporcjonalna do ważności szefa Rady Europejskiej, a ta jest, powiedzmy
    sobie szczerze, dość umiarkowana. Zgoda, Donald Tusk, ze swym
    niewątpliwym politycznym talentem i swoistą miękką charyzmą będzie pewną
    odmianą po Hermanie van Rompuy'u, którego lider brytyjskiej
    niekonwencjonalnej prawicy, Nigel Farage, nazwał nieuprzejmie acz
    trafnie człowiekiem „o charyzmie mokrej ścierki i prezencji urzędnika
    bankowego niskiego szczebla”. Jednak dla wspólnoty europejskiej, w
    czasie obecnego ukraińskiego kryzysu, ważniejszą postacią zdaje się
    wysoki przedstawiciel ds. polityki zagranicznej – a to stanowisko objęła
    włoska minister spraw zagranicznych, znana przede wszystkim z odmiennej
    od polskiej koncepcji stosunków z Rosją. Wschodząca gwiazda włoskiej
    lewicy, Federica Mogherini w lipcu wzbudziła sporo emocji w
    antyrosyjskich stolicach Europy, zapraszając Władimira Putina na szczyt
    ekonomiczny w Mediolanie – wtedy, kiedy kraje takie jak Polska krzyczały
    o konieczności zaostrzania sankcji. Europa niewątpliwie jest podzielona
    co do pożądanej linii politycznej w stosunkach z Rosją – i było
    oczywiste, iż w nowym kierownictwie wspólnoty muszą znaleźć się
    przedstawiciele obu opcji. O tym, na czyją stronę przechyla się szala,
    decydowało rozłożenie akcentów. Gdyby ministrem spraw zagranicznych UE
    został znany z ortodoksyjnej antyrosyjskości Radek Sikorski, oznaczałoby
    to, iż większość Europy opowiada się za twardą linią. Powierzenie steru
    europejskiej dyplomacji Federice Mogherini oznacza, że Europa jest
    zdecydowana z Rosją rozmawiać.

    Dla Polski odejście Tuska
    oznacza – najprawdopodobniej – objęcie steru rządu przez Ewę Kopacz. To
    dość dziwaczny pomysł. Mianowanie Kopacz marszałkiem Sejmu miało dla
    Donalda Tuska sens – z punktu widzenia premiera, uległy i
    zdyscyplinowany marszałek jest bardzo praktycznym narzędziem, podczas
    gdy marszałek samodzielny może być dużym kłopotem. Jednak stanowisko
    szefa Rady Ministrów, w polskim porządku konstytucyjnym naznaczone
    samodzierżawiem, rządzi się innymi prawami. Jeśli Ewa Kopacz na
    stanowisku premiera pozostanie – podobnie jak na stanowisku marszałka –
    „lojalna”, czytaj: dyspozycyjna wobec Donald Tuska, to znaczy, że się do
    tego stanowiska nie nadaje. Jeśli się usamodzielni – będzie dla Tuska
    nieużyteczna.

    Dla Donalda Tuska osobiście objęcie
    stanowiska szefa Rady Europejskiej oznacza ucieczkę do przodu. Ucieczkę –
    wbrew wielokrotnym zapewnieniom – z dawna zaplanowaną.

    Na
    przełomie stycznia i lutego premier urządził sobie europejskie tournée.
    Nie trwonił jednak czasu na spotkania z politykami spoza Europejskiej
    Partii Ludowej – w każdym razie, jeśli mógł tego uniknąć. Nie mógł w
    przypadku szefa PE i prezydenta Francji – obaj socjaliści są zbyt dużymi
    figurami w Europie, żeby można ich było tak po prostu ominąć. Ponadto w
    ramach Grupy Wyszehradzkiej musiał otrzeć się o czerwonych premierów
    Czech i Słowacji – ale wyraźnie podkreślono, że w Budapeszcie odbyło się
    „spotkanie z premierem Węgier oraz spotkanie premierów państw Grupy
    Wyszehradzkiej”, żeby było wiadomo co jest ważniejsze. W ramach
    współpracy nadbałtyckiej musiał też tracić czas na premierów Litwy i
    Estonii, choć godna uwagi była jedynie Laimdota Straujuma, premier
    Łotwy. Reszta rozmówców Tuska pochodziła z jego matecznika: Angela
    Merkel, James Cameron, Herman Van Rompuy, Jose Manuel Barroso, Viktor
    Orbán, a także mniej znane polskiej opinii publicznej figury w stylu
    premiera Szwecji Fredrika Reinfeldta, czy też Jyrki Katainena, premiera
    Finlandii, będącego jednocześnie wiceszefem EPL. Tusk nie zapomniał
    nawet o premierze Mołdowy, Iurie Leancă. Mołdowa wprawdzie jeszcze do UE
    nie należy – w tej kwestii Donald Tusk poczynił zresztą daleko idące
    obietnice – ale rządzi w niej Partia Liberalno-Demokratyczna, od 2011
    roku posiadająca status obserwatora europejskiej frakcji chadeckiej.

    Oficjalnie
    Tusk pielgrzymował po Europie w sprawie Ukrainy, ale z komunikatów CIR
    na temat odbytych przez szefa rządu spotkań wynikało jasno, że nic z
    nich nie wynikało. Był to ciąg komunałów z gatunku „powinniśmy zrobić
    tak, żeby było dobrze”. Osobiście obstawiam zatem, że tak naprawdę
    wycieczka Tuska po chadeckich liderach europejskich była kontynentalnym
    odpowiednikiem jego podróży „tuskobusem” po polskiej prowincji:
    bezpośrednią kampanią wyborczą, opartą na przekonaniu, iż osobistemu
    urokowi premiera nikt się nie oprze. Dziś entuzjaści szefa PO mogą sobie
    powiedzieć, że przekonanie to było zasadne.

    Pytanie
    tylko: jak się z tym czują ci wielbiciele Donalda, którzy uwierzyli jego
    zapewnieniom, iż szczęście i rozwój ojczyzny jest dla niego najwyższym
    dobrem – którego nigdy nie wymieni na tytularne stanowisko europejskie z
    pensją wyższą niż prezydent USA?

    Agnieszka Wołk-Łaniewska, publicystka polska, Warszawa
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_09_01/Tusk-dar-Polski-dla-Europy-i-swiata-4190/



    https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/premier-tusk-w-sejmie-plany-rzadu-do-2015-r.html


    27.08.2014

    Premier Tusk w Sejmie: Plany rządu do 2015 r.



    Rozmowy premiera Tuska przed sobotnim szczytem Rady Europejskiej

    Premier Tusk rozmawiał telefonicznie w środę
    popołudniu z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem i
    przewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej Josephem Daulem. Rozmowa
    dotyczyła najbliższego posiedzenia Rady Europejskiej poświęconego
    obsadzie stanowisk w UE.
    Tej samej tematyce poświęcona była wtorkowa rozmowa premiera Tuska z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem.


    05:24

    Bez politycznego zaplecza. Z czarnym PR-em. Czy to koniec politycznej passy Sikorskiego?

    Bez politycznego zaplecza. Z czarnym PR-em. Czy to koniec politycznej passy Sikorskiego?

    Europa postawiał na Donalda Tuska. Dlatego Radosławowi
    Sikorskiemu przepadła kolejna szansa na prestiżową międzynarodową
    posadę...
    czytaj dalej »



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    147. Tusk: Dzwoni do mnie Jaceniuk

    Tusk: Dzwoni do mnie Jaceniuk i pyta, czy nie przysłałbym mu helikopterów


    - Dzwoni do mnie Jaceniuk i pyta, czy nie przysłałbym mu helikopterów,
    a ja nie wiem, czy pyta mnie jako polskiego premiera czy szefa Rady
    Europejskiej.
    Powinienem jak najszybciej przestać być szefem rządu. Bo występuję
    w rolach niepołączalnych – te słowa Donald Tusk wypowiedział podczas
    środowego zarządu PO.

    Szczyt NATO: Wiele obietnic dla nas, mało konkretów dla Ukrainy

    Szczyt NATO przyjął solidny pakiet planów, jak zwiększyć
    gotowość do interwencji we wschodniej flance, ale testem będzie ich
    wdrożenie. Ukraina usłyszała słowa wsparcia, ale Zachód boi się zbroić
    jej armię. Ogłoszony rozejm pomógł odsunąć ten dylemat na bok.



    Porozumienie w Mińsku: lokalne autonomie, wcześniejsze wybory

    Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie opublikowała treść zawartego w Mińsku porozumienia w sprawie Ukrainy.

    Polska wśród 5 krajów, które wyślą broń na Ukrainę
    Polska i cztery
    inne kraje wyślą na Ukrainę doradców wojskowych i dostawy nowoczesnej
    broni - taką informację przekazał Jurij Łucenko, doradca ukraińskiego
    prezydenta Petra Poroszenki. Ma to być efekt ustaleń na szczycie NATO
    w Newport.



    Polska nie dostarczy broni na Ukrainę. MON demetuje słowa doradcy Poroszenki

    fot. PAP/Paweł Supernak

    "Nie ma jakichkolwiek ustaleń ze szczytu NATO co do dostawy nowoczesnej broni z Polski na Ukrainę."



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    148. W Brukseli coraz częściej

    W Brukseli coraz częściej mówi się, że Donald Tusk, nowy szef Rady Europejskiej, jest całkowicie niewidoczny w staraniach dyplomatycznych, by zakończyć konflikt na Ukrainie. Francja i Niemcy przejęły przywództwo dyplomatyczne. Ani Berlin, ani Paryż nie konsultują się z Tuskiem. Nikt nie pomyślał nawet o tym, żeby Tusk, jako szef Rady Europejskiej, towarzyszył Merkel i Hollandowi w rozmowach w Kijowie czy Moskwie.
    http://fakty.interia.pl/raport-zamieszki-na-ukrainie/opinie/news-rmf24-t...

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    149. "I demokraci" od Unii


    "I demokraci" od Unii Wolności do PO-KO. Rok czwarty-wyborczy. POstkomuna .

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    150. Tusk: zasługi Sikorskiego,

    Tusk: zasługi Sikorskiego, jeśli chodzi o organizowanie UE wokół interesów Ukrainy, są nie do przecenienia

    wnp.pl news -
    0 sek temuasługi Radosława Sikorskiego, jeśli chodzi o organizowanie Unii
    Europejskiej wokół interesów Ukrainy, są nie do przecenienia. To on
    ostrzegał Ukraińców, że za chwilę Rosja na nich napadnie - mówił lider
    PO Donald Tusk, który był pytany o dalszą współpracę z europosłem PO.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl