"Stop Cenzurze" w internecie - list - nasza opinia do projektów zmian przepisów
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl Olsztyn, 24 czerwca 2011 r.
ul.Rzędziana 32
11-041 Olsztyn
(Adresat wg rozdzielnika)
Na ostateczną decyzję Rady Unii Europejskiej oraz Parlamentu Europejskiego oczekuje propozycja dyrektywy w sprawie zwalczania niegodziwego traktowania w celach seksualnych i wykorzystywania seksualnego dzieci oraz pornografii dziecięcej, uchylająca decyzję ramową 2004/68/WSiSW. Przedstawiciele polskiego rządu poparli wstępnie projekt tej dyrektywy na posiedzeniu Rady UE 3 grudnia 2010 r.
Artykuł 21 proponowanej dyrektywy stanowi, iż "Państwa członkowskie podejmują środki niezbędne do tego, by doprowadzić do zablokowania użytkownikom Internetu na swoim terytorium dostępu do stron internetowych zawierających lub rozpowszechniających pornografię dziecięcą".
Takie blokowanie nie jest możliwe bez wdrożenia infrastruktury technicznej pozwalającej na zablokowanie dostępu do potencjalnie dowolnej strony internetowej - odpowiednika chińskiego "Projektu Złota Tarcza" - i nakazania dostawcom dostępu do Internetu lub/i operatorom sieci szkieletowych korzystania z tej infrastruktury. Może ona następnie łatwo zostać wykorzystana do blokowania dostępu do kolejnych kategorii treści w Internecie (np. niewygodnych dla aktualnie rządzących polityków) - ponieważ stanie się to wówczas technicznie i finansowo bezproblemowe. Niewykluczone zresztą, że takie są intencje wprowadzenia wymienionej dyrektywy. Zgodnie bowiem z sugestią przedstawioną na posiedzeniu Rady Unii Europejskiej 17 lutego br. otwarcie zasugerowano stworzenie „jednolitej bezpiecznej cyberprzestrzeni europejskiej”, w której dostęp do „nielegalnych treści” będzie blokowany przez providerów korzystających ze wspólnej europejskiej „czarnej listy” – dobrowolnie lub przymusowo.
Na początek lista (uaktualniana zarówno przez instytucje rządowe, jak i organizacje pozarządowe) ma obejmować „strony publikujące treści pedofilskie”, ale „jest to tylko pierwszy krok”.
„W przyszłości – za zgodą Państw Członkowskich – jest możliwe rozszerzenie współpracy procesu blokowania tak, by dotyczyła innych typów przestępstw, na przykład podrabiania leków w Internecie”.
Budowanie ogólnoeuropejskiego odpowiednika chińskiej „złotej tarczy” pozwalającego potencjalnie na zablokowanie dostępu do dowolnej strony internetowej tylko po to, by uniemożliwić garstce pedofilów dostęp do interesujących ich treści jest strzelaniem z armaty do wróbla, jako że strony z rzeczywistą pornografią dziecięcą trafiają się w ogólnodostępnym Internecie (pod publicznie dostępnymi adresami) bardzo rzadko i z reguły są błyskawicznie likwidowane po ich ujawnieniu. Natomiast ma to sens, jeśli ostatecznym celem miałoby być umożliwienie zablokowania ludziom dostępu do wszystkiego, co nie spodoba się władzy.
Rok temu, po masowych protestach polskich użytkowników Internetu, rząd zrezygnował z projektu zmian w prawie telekomunikacyjnym wprowadzających tzw. Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych oraz obowiązek blokowania dostępu do adresów internetowych wpisanych do tego rejestru. Premier obiecał wówczas, że "czy Rejestr wróci, czy będą innego typu instrumenty, będzie zależało od wyników konsultacji społecznych".
Przed poparciem projektu dyrektywy na posiedzeniu Rady UE 3 grudnia 2010 r. nie przeprowadzono jednak żadnych konsultacji społecznych - co więcej, zignorowano apel pięciu organizacji społecznych (Fundacja Kidprotect.pl, Fundacja Panoptykon, Fundacja Nowoczesna Polska, Związek Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska, Fundacja Wolnego i Otwartego Oprogramowania) o sprzeciwienie się pomysłowi blokowania stron internetowych. Przyłączamy się do tego apelu.
Uważamy, że należy przeciwstawiać się próbom wprowadzenia w całej Europie, a zatem i w Polsce takiego mechanizmu cenzury pod jakimkolwiek pretekstem, a intensyfikować inne mechanizmy ochrony dzieci przed naduzyciami pedofilskimi w internecie w celu lepszej ich ochrony przed niegodziwym traktowaniem i wykorzystywaniem seksualnym.
Uważamy, że projekt dyrektywy należy odrzucić.
Z poważaniem
Prezes Zarządu
Elżbieta Szmidt
Lista osób i instytucji:
Ministerstwo Sprawiedliwości
Minister Krzysztof Kwiatkowski
kkwiatkowski@ms.gov.pl
Departament Współpracy Międzynarodowej i Prawa Europejskiego (komórka pracująca nad projektem dyrektywy) dwm@ms.gov.pl
Z-ca Dyrektora Departamentu Współpracy Międzynarodowej i Prawa Europejskiego w Ministerstwie Sprawiedliwości
Tomasz Darkowski tdarkowski@ms.gov.pl
+48 22 239 08 70
Anna Kiersnowska
Wydział Koordynacji Polityki Europejskiej
Departament Współpracy Międzynarodowej i Prawa Europejskiego
Ministerstwo Sprawiedliwości
tel. + 48 22 239 06 55
fax. + 48 22 239 05 47
e-mail: kiersnowska@ms.gov.pl
Alicja Klamczyńska
Departament Współpracy Międzynarodowej i Prawa Europejskiego
Ministerstwo Sprawiedliwości
e-mail: klamczynska@ms.gov.pl
To ze strony StopCenzurze.eu. Dodatkowo proponuję wysłać to do:
- premiera Donalda Tuska
- ministra Michała Boniego
- ministra Jerzego Millera (brał udział w posiedzeniu Rady UE 3 grudnia 2010 r.)
- podsekretarza stanu w MSWiA Igora Dzialuka (jw.)
- wicepremiera Waldemara Pawlaka
- najważniejszych osób w partiach spoza koalicji rządowej (PiS, PJN, SLD) - niech podniosą to w kampanii wyborczej
- posłów i senatorów
- i na koniec do wszystkich mediów (forma listu otwartego).
Materiały z konsultacji przedstawicieli Stowarzyszenia Blogmedia24.pl
"Dialog Środowiska Cyfrowego" - relacja
Ustawa medialna a dyrektywa unijna. Sprawozdanie :(
Więcej naszych działań przeciwko cenzurze tutaj:
W sprawie prawa prasowego
Zbiór tekstów (cenzura)
- Zaloguj się, by odpowiadać
29 komentarzy
1. projekt listu - prosze o uwagi i korekty
list wyslemy jutro wg rozdzielnika
Redakcja Blogmedia24.pl
2. "zasugerowano stworzenie
"zasugerowano stworzenie „jednolitej bezpiecznej cyberprzestrzeni europejskiej”- Cyberprzestrzeń europejska oznacza, że będzie to obszar mocno cenzurowany, bez określonych treści a treści nieprawomyślne będą usuwane, blokowane lub likwidowane. I teraz pojawia się pytanie, czy chodzi tylko o blokadę treści aby ktoś (czytaj: osoba "nieuświadomiona unijnie") nie dopadł tego i nie zaczął myśleć samodzielnie czy jednak chodzi o całkowite wymazanie pewnych obszarów zainteresowań z internetu, właśnie pod płaszczem likwidacji piractwa, pedofilii czy "faszyzmu"... Europa dwóch prędkości już jest, stworzą internet dwóch kategorii?
Sami sobie kręcą bicz. Przecież nic tak nie kręci jak zakazane treści.
Problem z pedofilią w internecie polega na tym, że niektórzy osobnicy, wysoko postawieni są chronieni. Tutaj mamy klasyczne strzelanie z armaty do muchy.
"Budowanie ogólnoeuropejskiego odpowiednika chińskiej „złotej tarczy” pozwalającego potencjalnie na zablokowanie dostępu do dowolnej strony internetowej tylko po to, by uniemożliwić garstce pedofilów dostęp do interesujących ich treści jest strzelaniem z armaty do wróbla, jako że strony z rzeczywistą pornografią dziecięcą trafiają się w ogólnodostępnym Internecie (pod publicznie dostępnymi adresami) bardzo rzadko i z reguły są błyskawicznie likwidowane po ich ujawnieniu. "
No właśnie. Czyżby chodziło o ograniczenie możliwości skrzykiwania się ludzi przez internet?
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
3. ograniczenie możliwości skrzykiwania się ludzi przez internet?
Unicorn - skrzykiwać, to tylko oni mogą i tylko tam, gdzie widza taka potrzebą - np w Tunezji, Egipcie, Libii .
Syria już nie podchodzi, Grecja też nie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. @Marylko
Przeczytałam. Nie mam nic do dodania.:)
@Unicorn - to nie tylko "skrzykiwanie" - raczej ważniejsza jest INFORMACJA !
Zobacz sam - gdybyś dziś nie miał internetu - co "wiedziałbyś" z mainstreamu? :))
Selka
5. Selka
z nami ( jak sądzę z Tobą też )to pół biedy, bo w PRLu nauczyli nas czytać na wspak, ale z młodymi to całkowita klapa.
6. Tak, informacja też. I
Tak, informacja też. I groźniejsza bo każdy wybiera swoją. I utwierdza się w przekonaniach. A przecież najlepiej jak człowiek w ogóle nie ma przekonań, wartości, poglądy są płynne niczym reklamy...Młodzi nie rozróżniają rzeczywistości i nie czytają między wierszami bo...nie czytają. Większość ogląda obrazki.
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
7. nie tylko my pracujemy :)
twoja wiadomość
Do: Kwiatkowski Krzysztof (MS)
Temat: konsultacje społeczne Międzyresortowego Zespołu „Polska Cyfrowa”
Wysłano: 24 czerwca 2011 00:14:36 (UTC+01:00) Sarajewo, Skopie, Warszawa, Zagrzeb
została przeczytana o godzinie 24 czerwca 2011 00:24:45 (UTC+01:00) Sarajewo, Skopie, Warszawa, Zagrzeb.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Twoja wiadomość Do:
Twoja wiadomość
Do: kontakt
Temat: konsultacje społeczne Międzyresortowego Zespołu „Polska Cyfrowa” Pan Premier Donald Tusk
Wysłano: 24 czerwca 2011 01:04:50 (UTC+01:00) Sarajewo, Skopie, Warszawa, Zagrzeb
została przeczytana o godzinie 24 czerwca 2011 12:07:40 (UTC+01:00) Sarajewo, Skopie, Warszawa, Zagrzeb.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. służby kontrratakują
Ponad 400 zgłoszeń miesięcznie dotyczących nielegalnych treści w Internecie odnotowuje zespół Dyżurnet.pl
Jest to zespół działający w NASK (Narodowa i Akademicka Sieć Komputerowa), instytucie badawczym powołanym przy Uniwersytecie Warszawskim, zajmujący się min. bezpieczeństwem teleinformatycznym. Dyżurnet.pl został powołany do zwalczania w sieci materiałów prezentujących między innymi seksualne wykorzystywanie dzieci. - Przyjmujemy od internautów zgłoszenia anonimowe, głównie za pomocą formularza na naszej stronie. Można też do nas zadzwonić albo przesłać e-mail - mówi Anna Rywczyńska z NASK.
Zespół opublikował właśnie raport ze swojej działalności. - Kiedy zaczynaliśmy w 2005 roku, zgłoszeń było w miesiącu dosłownie kilka. Obecnie jest ich coraz więcej - przyznaje Rywczyńska.
Najwięcej alarmujących zgłoszeń dotyczyło materiałów z pornografią dziecięcą (19 proc.), erotyki oraz nudyzmu dziecięcego. Osobna grupa - 28 proc. przypadków -zakwalifikowana została jako „Inne treści". W tej grupie są między innymi witryny, które odsyłają do innych stron prezentujących seksualne wykorzystywanie dzieci oraz forów z linkami i hasłami dostępu do materiałów zawierających nielegalne zdjęcia.
Odnotowano również dużą liczbę zgłoszeń dotyczących agresji.
Zespół zwraca też uwagę na problem prywatności użytkowników sieci, który jest związany z popularnymi ostatnio serwisami społecznościowymi. - Dzieci rejestrują się na Facebooku, podaję swoje dane, a rodzice nic o tym nie wiedzą. Zdarza się też, że dzieci kontaktują się przez ten portal z nieznajomymi - ostrzega Rywczyńska.
Więcej w weekendowym wydaniu "Rzeczpospolitej"
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Blogmedia,
Szanowni Państwo,
Jestem za
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
11. @ Maryla
To dowodzi, że nie jest potrzebne blokowanie - istnieją inne mechanizmy, jak np. społeczne monitorowanie sieci. Podobny formularz do zgłaszania sieciowych pedofilów ma np. Fundacja Kidprotect.
Z tym, że i tu należy podchodzić z ostrożnością, bo można zawsze złożyć na kogoś donos bezpodstawnie i złośliwie.
12. konsultacje społeczne Międzyresortowego Zespołu "Polska Cyfrow
Szanowna Pani,
Dziękuję za maila. Pragnę podkre¶lić, iż projekt dyrektywy zawiera szereg rozwi±zań bardzo istotnych z punktu widzenia zapewnienia efektywnej ochrony dzieci przed seksualnym wykorzystywaniem (w tym m.in. okre¶lenie zachowań, które powinny być kryminalizowane; zapewnienie pomocy i wsparcia dla pokrzywdzonych, ¶rodki skierowane do sprawców przestępstw). Blokowanie stron internetowych jest jednym z wielu elementów przewidzianych w dyrektywie, które miałyby służyć takiej ochronie. Jeden artykuł nie powinien przes±dzać o przyjęciu b±dĽ odrzuceniu tego ważnego instrumentu prawnego.
Ponadto informuję, że 29 czerwca odbyło się posiedzenie COREPER II, na którym zaakceptowano kompromisowy tekst projektu dyrektywy. Art. 21 dotycz±cy blokowania przewiduje fakultatywne blokowanie stron z pornografi± dziecięc±. Formalne przyjęcie tekstu będzie możliwe po przeprowadzeniu plenarnego głosowania w Parlamencie Europejskim. Termin tego głosowania nie jest jeszcze możliwy do okre¶lenia.
Alicja Klamczyńska
gł. specjalista, Departament Współpracy Międzynarodowej
i Prawa Europejskiego, Ministerstwo Sprawiedliwo¶ci
Al. Ujazdowskie 11, 00-950 Warszawa
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. Srututu. Wszystko teraz idzie
Srututu. Wszystko teraz idzie w stronę pedofilów. Jak nie terroryzm, piractwo to pedofile.
"Jeden artykuł nie powinien przes±dzać o przyjęciu b±dĽ odrzuceniu tego ważnego instrumentu prawnego."
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
14. @ Unicorn
Zwłaszcza, że dotychczas obowiązująca dyrektywa przewiduje już wystarczające sankcje za pedofilię i pornografię dziecięcą.
Poza blokowaniem, które na szczęście jak się wydaje nie będzie nakazane, a jedynie fakultatywnie dopuszczone, nowa dyrektywa rozszerza pojęcie "pornografii dziecięcej" (obowiązkowo ściganej przez państwa członkowskie) na pornografię z udziałem osób powyżej 18 lat, które wyglądają (!) na osoby poniżej 18 lat. Czyli Polska będzie musiała to wprowadzić do kodeksu karnego, a potem policjant zawsze będzie mógł zatrzymać delikwenta i jego komputer po znalezieniu choć jednego "zwykłego" zdjęcia porno - bo przecież zawsze może powiedzieć, że panienka na zdjęciu (np. dwudziestoletnia) "wygląda" mu na 17 lat...
15. W komendach w całym kraju od
W komendach w całym kraju od lat funkcjonują specjalne grupy policjantów, którzy monitorują Internet. Chodzi nie tylko o wykrycie przestępstwa i zebranie na to dowodów. – Funkcjonariusze ci zajmują się działalnością prewencyjną, reagując na sygnały o możliwości popełnienia przestępstwa, nie czekając, aż do niego dojdzie. Istotnymi elementami pracy policji są także profilaktyka i edukacja – precyzuje Puchalska.
Efekty tych działań daje się zauważyć. – Choć nadal jest grupa, która czuje się w Internecie bezkarna, to jednak większość ludzi zdaje sobie sprawę, że nie jest w sieci anonimowa – zauważa Puchalska.
Jak przyznaje Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie, procedura ustalania sprawcy przestępstwa internetowego zwykle bywa dużo dłuższa od przestępstw konwencjonalnych. – Ustalenie numeru IP komputera, z którego zostało ono popełnione, to dopiero początek. Następnie trzeba wystąpić do operatora o udostępnienie danych osoby, z którą podpisana jest umowa na usługi internetowe, a dopiero potem szukamy konkretnego sprawcy – wyjaśnia prokurator.
Mimo to śledczy szczycą się ponad 80-proc. wykrywalnością sieciowych przestępstw. Jak wynika z policyjnych statystyk, stosunkowo najłatwiej jest złapać oszustów internetowych. Wykrywalność przestępstw gospodarczych w sieci oscyluje wokół 90 proc.
Według Puchalskiej do części przestępstw by nie doszło, gdyby ofiary zachowały czujność. – Zaślepieni kupnem taniego sprzętu zapominamy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Chęć zysku sprawia, że nie zapala nam się lampka ostrzegawcza – mówi policjantka.
Dużo gorzej wypada statystyka wykrywalności przypadków kryminalnych, z których najczęstsze jest rozpowszechnianie pornografii dziecięcej. Te udaje się wyjaśnić w 57 proc.
– Za tymi najcięższymi przestępstwami stoją często zorganizowane grupy przestępcze, które angażują do tego procederu ogromne pieniądze i górują nad nami specjalistyczną wiedzą informatyczną. Dlatego czasem wielomiesięczna żmudna praca śledczych kończy się fiaskiem – przyznaje doświadczony prokurator z Warszawy.
http://www.rp.pl/artykul/21,684751.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. W piątek poszczególni
W piątek poszczególni komisarze spotykali się z polskimi ministrami. – Ustaliliśmy, że już na lipcowym posiedzeniu zostaną przedstawione gotowe projekty dotyczące ułatwień w handlu internetowym i ochrony ofiar przestępstw – mówi „Rz" Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości.
http://www.rp.pl/artykul/603964,685212.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. Wykrywalność przestępstw gospodarczych w sieci oscyluje wokół 90
Kreatywna statystyka i nic więcej. Wiekszość oszustw internetowych dokonuje się za pomocą proxy. Policja polska nie jest w stanie ustalić zastrzeżonego numeru telefonicznego a więc tym bardziej nie jest zdolna zdobyć danych z anonimowych serwerów n.p. chińskich serwerów anonimowych za pomocą których dokonuje się wielu przestępstw i ataków hackerskich.
18. warto zobaczyć tę prezentację
http://www.slideshare.net/kravietz/filtrowanie-sieci-panoptykon
Jak działa filtrowanie Internetu, w sposób przystępny dla laików - autorstwa Pawła Krawczyka z IPSec.pl - w ramach warsztatów eksperckich Fundacji Panoptykon.
19. Filtrowanie sieci -
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
20. Jutro premier spotyka się
z przedstawicielami "wybranych" organizacji społecznych (m. in. Fundacja Panoptykon) w sprawach takich jak blokowanie internetu, retencja danych i układ ACTA.
http://www.panoptykon.org/wiadomosc/regulacja-internetu-co-dalej-final-d...
"Jutrzejsza rozmowa z Premierem ma być podsumowaniem dotychczasowych prac i wytyczeniem kierunków działań na przyszłość. Zmierzymy się przede wszystkim z „ostrymi” problemami, takimi jak retencja danych, blokowanie sieci i ACTA. Są to kwestie wymagające decyzji na najwyższym politycznym szczeblu. Oczekujemy, że Premier takie decyzje podejmie. Oczekujemy także konkretnych ustaleń co do tego, jak zagwarantować stały dialog środowisk społecznych z rządem i proces otwartych konsultacji społecznych (nie tylko w obszarze regulacji Internetu).
(...)
Mamy nadzieję, że we wszystkich poruszanych kwestiach rząd stanie po stronie wolnego Internetu."
Chyba są zbytnimi optymistami...
21. @sierp
"jak zagwarantować stały dialog środowisk społecznych z rządem i proces otwartych konsultacji społecznych" - wiara w cuda czy rozpaczliwiec?
Na kosunsultacje zaproszono tylko "wyznaczonych" co już jest sygnałem wystarczającym.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. Polski Internet protestuje przeciwko ACTA.
W sieci pojawił się też znak Polski Walczącej nawiązujący do tego sprzed blisko 70 lat.
http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,11019726,Polski_Internet_...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. Dobry Boże wspieraj nas w słusznej sprawie
poczułam się jak za dawnych lat
pozdrowienia
gość z drogi
24. właśnie wilcze oczy nadają
przydałby się śmiałek 'inżynier"
by pokazał się
jak niegdyś TAKI znak na konferencji,chociaż na moment
tego ZAMULANIA...
gość z drogi
25. ooo uciekł mu GŁOS chociaż na moment...
pozdrawiam i oświadczam,nie wierzę "im" nawet na cm
gość z drogi
26. To koniec wolności w
To koniec wolności w internecie!?
Wizja George'a Orwella z „Roku 1984” staje się coraz bardziej
realna. Komisja Europejska finansuje projekt „Czysty Internet”, który
może zniszczyć ostatnie bastiony wolnego słowa i niezależnego przekazu
informacji.
Jak alarmują przedstawiciele fundacji „Panoptykon”, projekt „Czysty
Internet” oficjalnie ma być narzędziem do walki z cyberterroryzmem,
jednak metody jego działania budzą spore zastrzeżenia. Głównym
celem „Czystego Internetu” będzie kontrolowanie tego, co robią
użytkownicy sieci, czyli zapowiadana przez Orwella totalna inwigilacja. Swoje wsparcie dla projektu deklarują operatorzy internetu i dostarczyciele technologii filtrowania treści.
Cała koncepcja promowana przez Komisję Europejską w konsekwencji
umożliwi nie tylko blokowanie treści zakazanych przez prawo i
zagrażających bezpieczeństwu poszczególnych państw, ale także pozwoli na
całkowite zablokowanie treści uznanych za kontrowersyjne lub niechciane
i niepożądane. Możliwości, które daje projekt, zagrażają
wolności internetu i prowadzą do ograniczenia wolności słowa. Rolę
cenzora będą pełnić dostawcy usług internetowych, którzy będą mieli
prawo do inwigilowania treści przeglądanych przez swoich klientów,
filtrowania oraz blokowania poszczególnych serwisów czy informacji. Projekt
sam w sobie jest całkowitym zaprzeczeniem idei wolnego internetu,
gwarantującego swobodę poruszania się i wymiany poglądów.
Poniżej publikujemy zebrane przez fundację „Panoptykon” najważniejsze rozwiązania, które zakłada projekt „Czysty Internet”:
1. Prawo zezwalające policji na kontrolowanie przepływu informacji w sieci, łącznie z (teoretycznie anonimowymi) dyskusjami online.
2. Usunięcie wszelkiego ustawodawstwa, które zabrania
filtrowania treści lub kontrolowania tego, co pracownicy w swoich
godzinach pracy przeglądają w sieci.
3. Organy egzekwujące prawo powinny być w stanie usunąć
daną treść „bez potrzeby stosowania skomplikowanych i sformalizowanych
procedur”, zgodnie z zasadą „zaobserwuj i zareaguj”.
4. „Świadome” udostępnianie linków do „treści
związanych z działalnością terrorystyczną” (co istotne, projekt nie
odnosi się do treści uznanych za nielegalne przez sąd ale do
niezdefiniowanych, ogólnie rozumianych „treści związanych z
działalnością terrorystyczną”) powinno stanowić przestępstwo na takiej
samej zasadzie, jak owa działalność terrorystyczna.
5. Stworzenie podstaw prawnych dla obowiązkowego
systemu identyfikacji on-line (tzw. prawo „potwierdzonej tożsamości”),
aby zapobiec anonimowemu korzystaniu z usług internetowych.
6. Dostawcy usług internetowych powinni być pociągani
do odpowiedzialności za niewykorzystywanie w „rozsądny” sposób
możliwości sprawowania nadzoru elektronicznego w celu identyfikowania
(bliżej niezdefiniowanej) działalności terrorystycznej w Internecie.
7. Firmy udostępniające technologie filtrujące oraz ich
klienci powinni być pociągani do odpowiedzialności w przypadku
niezgłoszenia „nielegalnych” treści rozpoznanych przez programy
filtrujące.
8. Użytkownicy powinni być również pociągani do odpowiedzialności za „świadome” zgłaszanie treści, które nie są nielegalne.
9. Rządy powinny brać pod uwagę stopień zaangażowania
dostawców usług internetowych w filtrowanie (nadzorowanie) treści w
Internecie przy rozstrzyganiu publicznych przetargów na usługi
internetowe.
10. Systemy „ostrzegawcze” oraz blokujące treść powinny stać się integralną częścią serwisów społecznościowych.
11. Anonimowość użytkowników zgłaszających
(potencjalnie) nielegalną treść powinna zostać zachowana... jednak ich
adresy IP powinny być rejestrowane, aby umożliwić ściganie w przypadku
podejrzenia, że świadomie zgłaszają treści, które są legalne lub
umożliwić szybsze analizowanie zgłoszeń od zaufanych informatorów.
12. Firmy powinny wdrożyć systemy monitorujące treści
udostępniane przez ich klientów on-line, tak aby treści raz usunięte lub
treści do nich podobne, nie były przesyłane i udostępniane ponownie.
13. Należy przejść od systemu opartego na literze
prawa, w którym to sąd decyduje o tym, czy dana treść narusza prawo, do
systemu, w którym organy egzekwujące prawo (np. policja) są w stanie
wydawać decyzje quasi-sądowe i żądać od dostawców usług internetowych
usuwania treści z sieci.
http://niezalezna.pl/33189-koniec-wolnosci-w-internecie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. UE Stasi do patrolowania
UE Stasi do patrolowania Internecie Politycznych Wrogów przeciwieństwie do "integracji europejskiej"
http://www.prisonplanet.com/eu-stasi-to-patrol-internet-for-politcal-ene...
Tłum, z googla
Podczas przemówienia w 2006 r., sowiecki dysydent Władimir Bukovksy określone sklasyfikowanych dokumentów będących w posiadaniu Biura Politycznego i Komitetu Centralnego. Dokumenty poufne wypisanym plan, aby włączyć Europę do totalitarnego superpaństwa.
UE Stasi do patrolowania Internecie Politcal Wrogów przeciwieństwie do integracji europejskiej eu nazi flagEU przesuwając przeszukać internet swoich wrogów politycznych.
W 1989 roku, podczas wizyty delegacji Komisji trójstronnej wysłany przekonać Michaiła Gorbaczowa, aby włączyć Rosję do lichwiarzy nad globalistycznych w Banku Światowym i MFW, były prezydent Francji Giscard d'Estaing powiedział Gorbaczow: "Nie mogę powiedzieć dokładnie, kiedy to nastąpi - prawdopodobnie w ciągu 15 lat - ale Europa ma być państwem federalnym "To było kilka lat przed podpisaniem Traktatu z Maastricht o utworzeniu Unii Europejskiej..
"Jak do cholery Giscard d'Estaing wie, co się wydarzy za 15 lat?" Bukovksy zadawane w trakcie przemówienia. "I niespodzianka, niespodzianka, jak on się autor konstytucji europejskiej? Bardzo dobre pytanie. To nie zapach spisku, prawda? "
Sześć lat po objawieniu Bukovksy, jesteśmy świadkami ostatniej fazy "integracji europejskiej", jak bankster wymyślił kryzys ogarnia cały kontynent. W sobotę prezydent Republiki Czeskiej Vaclav Klaus, powiedział The Telegraph, że "dwóch twarzach" politycy torując drogę do UE, super-państwa. "Musimy myśleć o tym, jak przywrócić naszą państwowość i naszej suwerenności. To jest niemożliwe w federacji. UE powinna poruszać się w przeciwnym kierunku, "powiedział.
Zero Hedge pisze dziś:
Niestety, co również jest niemożliwe w Federacji jest dla bankiera kontrolowanej jednostki do zapewnienia pieniędzy z powietrza, czyli dług publiczny, który osłabia "wspólnej waluty" w procesie zachowania iluzji, że kredyt napędzanych wzrostu (tylko rodzaje świat widział od czasu przyjścia Rezerwy Federalnej), nadal mogą na zawsze, podczas gdy w rzeczywistości wszystko, co się dzieje, jest w toku rozcieńczenie suwerenności obok zniszczenia poszczególnych walutach. To właśnie status quo, tj. ww firmą z siedzibą w 200 West [Goldman Sachs] chce.
"A co status quo chce to zawsze dostaje, brak rewolucji," Zero Hedge wyjaśnia.
W celu upewnienia się, rewolucja nie wtrącać śnie bankster totalitarnej dominacji, tajna policja jest wymagane.
W 2006 r., powiedział, że UE Bukovksy jeszcze nie posiada własnego KGB lub gułagach, ale w końcu będzie. "Dzisiejsza ideologia Unii Europejskiej jest socjaldemokratyczna, etatystyczne, a duża część z nich jest również polityczna poprawność. Obserwuję uważnie jak poprawność polityczna rozprzestrzenia i staje się uciążliwy ideologia, "powiedział. Bukovksy przewidział "pełnoprawną Europolu w skład której wchodzą oficerowie byłej Stasi czy Securitate. Wszystko może się zdarzyć. "
Ponieważ rewolucja w 2012 korzysta z Internetu jako narzędzia informacyjne i organizacyjne stało się celem dla aparatczyków UE i ich nowych unijnych tajnej policji Stasi.
"Internet odgrywa kluczową rolę i ma ogromne znaczenie strategiczne dla terrorystów i sieci ekstremistów. Sieci te wiedzą, że propaganda jest ważnym narzędziem do tworzenia finansowania, rekrutów i wsparcie dla ich sprawy w ramach tych wspólnot ", oświadcza Clean IT Project, partnerstwo publiczno-prywatne (stąd faszystowska)" w bezpośredniej współpracy krajów członkowskich i Internet biznes ".
"W ciągu ostatnich dziesięciu lat z ogromnym globalnym rozwojem Internetu, Al Kaida wpływem ekstremistów na przykład dokonały rosnące wykorzystanie tego medium," strona UE wyjaśnia, (uwaga: słowo "al-Kaidy" jest teraz skrót dla każdego, kto sprzeciwia się stan, czyli "biały al-Kaidy"). "Internet i jego szybki i anonimowy sposób może przyczynić się do poszczególnych procesów radykalizacji. Istnieją obawy co do korzystania z Internetu do celów terrorystycznych ... pytanie brzmi, czy możemy zmniejszyć wpływ korzystania z internetu do celów terrorystycznych [organizowanie w opozycji do UE i państwa w ogóle], bez wpływu na nasz online wolność. Dlatego ten projekt oparty jest na publiczno-prywatnym [korporacyjnego lub faszystowski] dialogu. "
Unia Europejska stara się budować we współpracy z jej "publiczno-prywatne" partnerów telekomunikacyjnych rozwalony Stasi-jak Tattle-tale systemowych. UE biurokracja jest "przygotowanie propozycji" częściowo zautomatyzowane wykrywanie systemów i przyciski umożliwiające użytkownikom zgłaszania podejrzanej aktywności na portalach społecznościowych i czatów władzom ", zgodnie z The Telegraph. "Dostawcy skrzynek rozmów, usług poczty elektronicznej, komunikatorów, sieci społecznych, miejsc sprzedaży detalicznej, Voice over Internet Protocol i forach internetowych muszą osłabieniu systemy" raport wyprodukowany przez Clean Projekt Informatyczny stany.
Ponadto, bezpośrednio obecność policji zostanie zintegrowany mediów społecznych. "Obejmuje to profil, łączenie grup użytkowników, wysyłanie i odbieranie wiadomości, na platformie," Państwa dokumentów.
W Stanach Zjednoczonych, rząd pracuje gorączkowo pod osłoną cybernetycznego włączyć internet do łatwego platformy rozrywkowej, gdzie jakikolwiek znaczący dialog polityczny nieobjęte restrykcyjnych parametrów określonych przez państwo - i egzekwowane przez publiczno-faszystowskich ustaleń - będzie niemożliwe .
Po Senat nie zdały tzw prawodawstwa cyberbezpieczeństwa, administracja Obamy oświadczył będzie ponownie narusza konstytucję i wydać nakaz wykonawczy nakładającą prawodawstwa poprzez cesarskiej fiat.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. Nowelizacja ustawy (o świadczeniu usług drogą elektroniczną)
Szef MSZ Radosław Sikorski wytaczał portalom procesy za to, że nie reagowały na antysemickie komentarze na swoich stronach. Ministerstwo Cyfryzacji chce, żeby takie wpisy można było szybko blokować, bez konieczności angażowania sądu.
Donos w formularzu
- Chodzi głównie o ułatwienie dochodzenia roszczeń za naruszenie praw autorskich czy umieszczanie w internecie informacji objętych tajemnicą państwową lub firmową. Musimy wyważyć prawo do wolności w internecie i prawo do obrony osób, których prawa w internecie naruszono - podkreśla Piotr Waglowski, członek rady informatyzacji, która doradza ministrowi cyfryzacji.
Jak to ma działać? Strony internetowe będą musiały zamieszczać stosowne formularze. Osoba, która będzie chciała zgłosić naruszenie, pobierze go i wyśle. We wniosku trzeba będzie podać adres strony, którą chcemy zamknąć, oraz uzasadnić, w jaki sposób narusza on przepisy prawa. Właściciel strony będzie miał trzy dni na odpowiedź. Jeśli zablokuje stronę, poinformuje o tym jej autora, który będzie mógł złożyć sprzeciw. Procedura blokowania, z odwołaniami, zajmie dwa tygodnie. Złożenie wniosku nie wyklucza prawa do skierowania sprawy do sądu.
Rząd chce jednak zdjąć odpowiedzialność z portali za cudze treści. Będą odpowiadać ich autorzy. Portal poniesie odpowiedzialność tylko wtedy, gdy udowodni mu się, że świadomie nic nie zrobił.
Dziś duże portale otrzymują dziennie po kilkadziesiąt wniosków o zablokowanie treści. Nie ma jednak powszechnie uznanych zasad, w praktyce wszystko zależy od dobrej woli portalu.
http://wyborcza.pl/1,75398,13440831,Rzad_znowu_chce_cenzurowac_internet_...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. Czerska decyduje, co nam wolno, kpina
Co wolno/czego nie wolno mówić w internecie?
Dyskusja jest częścią projektu badawczego na temat wolności słowa w dobie internetu - Free Speech Debate, którym profesor Timothy Garton Ash kieruje na Uniwersytecie Oksfordzkim. Wśród prelegentów znajdą się Minister Michał Boni (Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji), Andrzej Grajewski (Gość Niedzielny), Wojciech Orliński (Gazeta Wyborcza).
http://www.gazeta.tv/Wideo/1,130250,13901440,Debata.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl