Ustawa medialna a dyrektywa unijna. Sprawozdanie :(

avatar użytkownika MarkD

Witajcie, 

byłem na spotkaniu konsultacyjnym zorganizowanym przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w związku z implementacją dyrektywy unijnej dotyczącej usług medialnych na żądanie. ( http://tnij.com/LKrqx )

 

Powiem szczerze, że gdyby nie fakt iż zostałem o to poproszony przez Marylę, to nie poświęciłbym czasu na słuchanie i dyskusję z rządowymi przedstawicielami bo im nie ufam (jak się domyślacie) i nie wierzę w ich szczerość. Spotkanie potwierdziło moje obawy. Możecie posłuchać całości ( <a href="http://www.4shared.com/audio/impHPYXG/konsultacje_ustawa_dyrektywa.html">http://www.4shared.com/audio/impHPYXG/konsultacje_ustawa_dyrektywa.html</a> ) albo przeczytać poniższą relację, którą z obowiązku przygotowałem.  Ale nie żałuję.

 

Jakbym miał w kilku zdaniach zrelacjonować, to jest coś takiego jak „wykaz” który wygląda i funkcjonować będzie jak rejestr z którego mimo obietnic ustawodawca się nie wycofa. Ponadto wygląda na to że ograniczają dyskusję w sferę usług „na żądanie” mówiąc jednocześnie o potrzebie regulacji rynku usług medialnych, czego to spotkanie było dowodem. Ponadto nie chcą braci blogerskiej denerwować więc zastrzegają się, mimo definicji ustawowych, że blogerów i działalności niekomercyjnej to nie dotyczy, a ja czuję że jest inaczej. I ostatnie zdanie. Jeśli nie ta ustawa, to będzie lub już jest inna.(O niej dziś Ścios i nie tylko)

 

Poniżej już tylko, dla lubiących czytać relacje :) Przepraszam za formę licząc na zrozumienie. Spotkanie trwało prawie dwie godziny i jeszcze trochę pracy z w miarę  szybkim przygotowaniem relacji (mogą być błedy ortograficzne, a niektóre  nazwiska mogą nie być precyzyjnie podane).

 

<hr/>

 

Stronę ustawodawcy reprezentował dyr.Dominik Skoczek (Min.KiDzN) i mec.Igor Ostrowski.(kanc.premiera) oraz dyr.Małgorzta Pęk (KRRiTV).

 

Spotkanie nie miało wysokiej rangi. Nie było : min.Boniego, przew.KRRiTV Jana Dworaka, (ci niejako mieli zastępstwo) natomiast przew.PKKP Lewiatan Henryka Bochniarz i pan J.Braun prezes Zarządu TVP jak się wydaje nie byli reprezentowani (lub byli po cichu)

 

Otworzył dyr.Skoczek który pracuje nad ustawą i zaapelował by dyskusję ograniczyć jedynie do tematu "usług na żądanie" w związku z planem kolejnych spotkań konsultacyjnych.

 

MarkD (Blogmedia24 i Niepoprawne Radio PL ) - zasygnalizowałem że kierunek w którym podążą ustawodawca nie wydaje się być zgodny z preambułą dyrektywy.

 

Dotyczy to konkretne zastrzeżeń określonych w punkcie 20 i 21 preambuły. Pkt.20 mówi o tym by nie wprowadzać nowych systemów koncesjonowania lub zatwierdzania administracyjnego jakiegokolwiek rodzaju audiowizualnych usług medialnych. Pkt.21 wyklucza z pojęcia usługi audiowizualnej te działania które są "...zasadniczo niekomercyjne i niestanowiące konkurencji dla rozpowszechniania telewizyjnego, takie jak prywatne witryny internetowe oraz usługi polegające na dostarczaniu lub dystrybucji treści audiowizualnej wytworzonej przez prywatnych użytkowników w celu jej udostępnienia lub wymiany w ramach grup zainteresowań."

 

Xawery Konarski - Zw.Pracodawców Branży Internetowej IAB - poruszył zagadnienia "Wpisu do wykazu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji" - problem czy w ogóle go wprowadzać i temat kontrowersyjne ew.sankcji. Drugi obszar który poruszył to sposób w jaki ma być realizowany obowiązek promowania audycji europejskich i trzecia kwestia to zaproponowania projektodawcy rezygnację z pomysłu by rozporządzenie KRRiTV w sprawie oznaczania audycji "wrażliwych" zastąpić rodzajem "koregulacji". Kilka słów uzupełnienia przedstawił dyr. ZPBI IAB. Systemy oznaczania są znane globalnej organizacji IAB, niektóre są znane Parl.Europejskiemu i państwom UE. Wydaje się że te doświadczenia można zaimplementować.

 

Piotr Waglowski serwis VaGla.pl Prawo i Internet - Zapytał jaka jest relacja ustawy (nad którą pracuje ustawodawca) do ustawy z 2002r. o świadczeniu pewnych usług o dostępie warunkowym wobec tego, że te usługi o których mówimy są tam zdefiniowane?

 

Wiesław Podkański - Związek Wydawców Prasy - zauważył że stanowisko przedstawione na piśmie i że ich stanowisko jest podobne do IAB i że są przeciwko rejestrowaniu usług audiowizualnych "na żądanie".

 

Dyr.Podkański sprecyzował że podczas spotkań chcą się skupić na usługach "na żądanie"

 

Mec.Ostrowski w imieniu Boniego zachęca do dyskusji i "będzie notował" by wypracować wspólny projekt. Że waga spotkań jest poważna i że nie będzie "pilnego" trybu prac i będzie możliwa także szeroka dyskusja na temat regulacji całego rynku audiowizualnego. Wskazał termin przyjęcia noweli jako wrzesień. Jeśli chodzi o rejestr, promowanie audycji europejskich i oznaczanie to inne rozwiązania niż projektowane nie są brane pod uwagę, ale są otwarci!

 

Dyr.Skoczek zauważył że problemy są wspólne i dotyczą różnych platform. Mówił o tym że "rynek audiowizualnych usług na żądanie ma być traktowany w sposób nieco odmienny niż tradycjna telewizja niemniej jednak w ramach medialnych usług na żądanie te zasady powinny być wspólne niezależnie od rodzaju platformy"

 

Jakub Woźny radca prawny - Polska Izba Komunikacji Elektronicznej. Mówił o braku zachowania neutralności elektronicznej. Programy rozpowszechniane w sieciach telekomunikacyjnych są objęte koncesją i opłatą natomiast w internecie tak nie jest. Poruszył kwestię rygoryzmu i wymogów by nie istniały różnice w zależności od technologii (internetu vs usług telekomunikacyjnych).

 

Na uwagę jednego z panelistów dyr.Skoczek tłumaczy (ale raczej nie wyjaśnia!) że pojęcie wykaz nie jest rejestrem i różnice między nimi. "O ile mówimy o rozprowadzaniu programu - faktycznie mówimy o rejestrze, natomiast jeśli mówimy o udostępnianiu usług medialnych na żądanie mówimy o wykazie który miał spełniać funkcje identyfikacyjne i czysto informacyjne". Problem ten jednak nie został do końca dyskusji rozstrzygnięty i wielu panelistów wracało do tematu.

 

Odnosząc się do punktu 20 dyr.Skoczek powiedział że proponowany "wykaz" nie prowadzi do zatwierdzania przedniego (czyli zanim podejmie się prowadzenie usługi). Sam zauważył że z wykazu można wykreślić usługodawcę sprawę to komplikuje.

 

Piotr Waglowski serwis VaGla.pl - Pytanie - Czy w jakikolwiek sposób w nowej regulacji będą się odnosić do już istniejących obowiązków zw. z identyfikacją usługodawców (podmiotów działających na rynku)? (Prawo prasowe - obowiązki podawania danych na swój temat, Kodeks Spółek handlowych i tp.) Są także rejestry typu regon itp. Jak nowy wykaz się ma do tych innych - systemowych rozwiązań? Mówimy o "wykazie w rozumieniu ustawy marcowej". Troska by pewnych tematów nie powielać. Jeśli więc już gdzieś jest zarejestrowana działalność "medialna" to czy trzeba robić kolejną ewidencję?

 

Dyr.Skoczek - Każdy z rejestrów ma inną funkcję i inny cel. Odchodząc od pojęcia rejestru - chodzi o system zgłoszeniowy. Jak organ regulacyjny (KRRiTV) miałby badać przestrzeganie regulacji jeśli nie wiedziałby kogo one dotyczą? Chodzi o to by organ regulacyjny, na własne potrzeby kontroli tego rynku mógł mieć stosowne narzędzia.

 

Mec.Ostrowski powiedział że jeśli "przy tym stole" wypracujemy inny sposób ewidencji podmiotów to możemy o tym rozmawiać.

 

Piotr Waglowski serwis VaGla.pl - Jest "niby" zgoda dot.ograniczania obowiązków biurokratycznych. To może państwo nie powinno tworzyć nowych rejestrów a wykorzystać już istniejące? Jeśli państwo usyskało już gdzieś wiedzę o obywatelu, niekoniecznie o przedsiębiorcy jakąś wiedzę to może nie powinno iść w kierunku pozyskiwania jej koleją regulacją?

 

Mec.Ostrowski mówi że trudne to jest w realizacji bo mówimy o usługach "faktycznie wykonywanych"

 

MarkD poprosił o sprecyzowanie czy rozmowa dotyczy także podmiotów niekomercyjnych. (w kontekście ostatnich dwóch wypowiedzi)

 

Mec.Ostrowski stwierdził w imieniu swoim i dyr.Skoczka że nigdy nie mieli na myśli podmiotów niekomercyjnych!

 

Potwierdził to zdanie dyr.Skoczek mówiąc - Nigdy naszą intencją nie było obejmowanie sfery blogów, prywatnych przedsięwzięć internetowych sfery czysto niekomercyjnej tą regulacją.

 

Potwierdził zgodność z punktem 20 preambuły zarówno w stosunku do zapisów dot.usług na żądanie jak i usług audiowizualnych. <span style="text-decoration: underline;">Są otwarci na propozycje doprecyzowujące. </span>

 

UWAGA: I to trzeba zrobić w związku z niejasnościami definicji rozpowszechniania i usługi medialnej wprowadzonej ustawą "marcową" na które wskazywał pan Jacek Sierpiński.

 

Cytat z opinii : <em>W mojej opinii jednak bardzo ważne jest mimo wszystko zwrócenie uwagi na to, że ostatnie zmiany w ustawie (zmiana definicji "audycji", wprowadzenie definicji "usługi medialnej" oraz zmiana definicji "rozpowszechniania" - patrz **) spowodowały, że przekazy wideo "na żywo" przez Internet, również niekomercyjne (np. w ramach serwisu popler.tv czy podobnego lub bezpośrednio z kamery) oraz radia internetowe nadające "na żywo" (!!!!!) są traktowane jednoznacznie jako usługi medialne w postaci programu. Z tego powodu obejmuje je art. 18 (zakaz propagowania działań sprzecznych z "polską racją stanu"[..])</em>

 

Dyr.Skoczek na prośbę jednej z osób doprecyzował że zgłoszeniu podlega działalność a nie konkretna usługa.

 

Xawery Konarski wskazał że świadczenie w ramach działalności gospodarczej różni się od tego co mówi dyrektywa, że podstawowym celem jest dostarczanie "audycji". Można ubocznie dostarczać taką usługę - podał przykład firmy konsultingowej która prezentuje szkoleń umieszcza w internecie. W świetle dyrektywy nie powinno się takie działanie znaleźć w zakresie działania ustawy, a znalazło się w "ustawie marcowej".

 

Dyr.Skoczek - pewnie nieścisłość występuje. Uważali, że problem rozstrzyga fakt że w definicji usługi medialnej że podstawowym celem jest dostarczanie usługi. Nie obowiązuje więc to takiej firmy konsultingowej. Mec.Ostrowski wspomniał już o istniejących propozycjach uściślenia takich przypadków. Są otwarci na propozycje.

 

Dys.Skoczek potwierdził ponownie że nie chodzi o blogi i inny rodzaj działalności. Zauważył że nie dostali od środowisk internetowych propozycji - jeśli nie tak to jak zapisać by nie budziło to wątpliwości. (Patrz uwaga wyżej)

 

Piotr Waglowski serwis VaGla.pl - Jeśli uznamy że przedsiębiorca filmujący wesela nie jest objęty tą ustawą, to jeśli ktoś głównie zajmuje się reklamą przy okazji innych treści to jego też nie powinna ta ustawa obejmować.

 

Dyr.Skoczek - Ustawę i dyrektywę należałoby czytać w całości. Każdy typ usługi (regulator określi jakie) będzie musiał spełnić wszystkie warunki. Nie chce określać dla każdego podmiotu (wymyślonego tutaj) czy się kwalifikuje. Z całą stanowczością jednak- działalność niekomercyjna polegająca na pisaniu blogów czy stron blogów, gazet internetowych - te rzeczy się nie kwalifikują.

 

Piotr Waglowski serwis VaGla.pl - SN powiedział że państwo nie powinno nakładać pułapek na obywateli i chyba nie powinno być tak by regulator decydował swoimi aktami że danego podmiotu coś dotyczy.

 

Mec.Ostrowski - O instrukcjach premiera, że mają implementować dyrektywę w minimalnym stopniu. Tj rozdz.3 i 4 dyrektywy. Powinniśmy dyskutować o kształcie regulacji rynku.

 

Mariusz Mazur, ISOC Polska - uzasadnienie dla KRRiTV o prowadzeniu wykazu jest bezcelowe dla ewidencjonowaniu małej ilości odbiorców.

 

Dyr.Skoczek - nie ma znaczenia ilość osób.

 

Xawery Konarski IAB- nie jest konieczne prowadzenie wykazu by stwierdzić że ktoś łamie ustawę o świadczeniu usług medialnych na żądanie. Kwestionuje więc konieczność istnienia wykazu.

 

Mec.Ostrowski - wykaz ma na celu pracę regulatora. Są punkty dyrektywy 3a-3i które muszą być wypełnione. W większości krajów uznano że te punkty spełnia regulator i drugie jest wykaz który ma pomóc regulatorowi spełniać te wymogi. Najważniejsza jest pewność by nie pozostawiać pola interprecyzacyjnego.

 

dyr.Małgorzta Pęk (KRRiTV). - To nie jest tak że regulator musi te informacje posiadać, tylko tak że kraje członkowskie muszą skutecznie realizować te przepisy wg Komisji Europejskiej. Stworzyli katalog kryteriów które wskażą czy dany podmiot świadczy usługę podlegającą jurysdykcji polskiej.

 

Józef Halbersztadt - Internet Society Polska - Mowa o usługach które wywierają wyraźny wpływ na społeczeństwo. Nie ma mowy o stronach internetowych czy małych przedsiębiorstwach. Granicę należałoby postawić ekonomicznie. „Ta dyrektywa, ogólnie mi się nie podoba”

 

Dyr.Skoczek - Na pocieszenie dyrektywa miała być kontentowa i obejmować wszystko co dot.obrazków ruszających się. Potem ograniczono to do usług na żądanie. Co do progu ekonomicznego - problemy pojawiają się jak wchodzimy w szczegóły.

 

Xawery Konarski IAB – Jeśli ktoś przekroczy przepisy to i tak będzie odpowiadał prawnie. Czyli ten wykaz i tak nie ma znaczenia. Mówimy o maleńkiej branży która miałaby spełniać szereg obowiązków. Mamy wątpliwości.

 

Dyr.Skoczek – Nie przywiązaliśmy się do tego wykazu. Dyrektywa nie zakazuje rejestracji. Inne państwa członkowskie wprowadziły. Jesteśmy otwarci na propozycje – jak inaczej?

 

Piotr Dynowski - Krajowa Izba Gospodarcza – Obawa że takie podejście do wykazu jakie przedstawiła dyr.Pęk przy założeniu że brak wpisu będzie obwarowane sankcją  może spowodować przerzucenie ryzyka braku zakwalifikowaniu siebie jako podmiotu na dostawcę usług medialnych zdejmując to z regulatora. Regulator będzie karał że się nie zgłosiliśmy a my będziemy decydować czy podlegamy ustawie.

 

Dyr.Skoczek – Część obaw będzie wyjaśniona przez KRRiTV. Sądzę, że zasadne byłoby wydanie instruktarza pozwalającego przybliżyć interpretację.

 

Michał Woźniak Fundacja Wolnego i Otwartego Oprogramowania oraz Laboratorium Badań i rozwoju Aplikacji Mobilnych – Mamy obowiązek implementacji dyrektywy. Ale będą podmioty które powinny się wpisać do wykazu ale się nie wpiszą. A więc i tak państwo będzie musiało wyłapywać podmioty które się nie wpisały do wykazu, a więc robić swój wykaz. Po co ten wykaz?

 

Dyr.Skoczek – mam wrażenie że dla przedsiębiorstw jest łatwiej.

 

Piotr Waglowski serwis VaGla.pl – Czy rzeczywiście konieczne jest wprowadzanie odpowiedzialności redakcyjnej czy może powinniśmy przyjąć że system prawa już wie kiedy ktoś odpowiedzialność ponosi (przykład ustawy z 2002r,) o świadczeniu usług drogą elektroniczną? Interpretacji skutecznej implementacji dyr.Pęk jest niepokojący. Kodeks karny penalizuje np. prezentowanie treści pornograficznych małoletnim. Czy nie wystarczyłoby już poprzestanie na tym co nam system prawny oferuje? Czy tylko za pomocą regulatora będziemy mogli skutecznie zapewnić żeby małoletni nie byli narażeni na takie treści? W zw. z tym, przepraszam za ironię, ale może wszyscy obywatele powinni się zgłaszać do KRRiTV, dostawać nr id z jednoczesnym obowiązkiem posługiwania się nim przy korzystaniu z takich usług. To byłoby skuteczne!

 

Dyr.Skoczek – Odnośmy się do przepisów. Jeśłi państwa członkowskie mają zapewnić by usługi medialne na żądanie posiadały pewne zabezpieczenia które uniemożliwią dostęp mogący szkodzić to to jest ściśle sprecyzowane. Nie mówimy o regulacji którą można załatwić przepisami prawnymi. My mówimy o uniemożliwieniu dostępu małoletnim. Nie możemy fundamentalnej odpowiedzialności redakcyjnej innym przepisom prawnym.

 

Piotr Waglowski serwis VaGla.pl – Trzeba pamiętać że system powinien być spójny.

 

Xawery Konarski IAB – do Piotra Waglowskiego – przepisy art.12 do 15 – serwisy typu wrzuta.pl nie będą dostawcami usług medialnych na żądanie. Regulacja dotyczy kontent providerów a nie internet service providerów.

 

Wiesław Podkański - Związek Wydawców Prasy – Moglibyśmy postawić tu dwa wiadra wódki i dalej dyskutować. Czy jednak pan dyrektor (Skoczek) zechciałby zaproponować jakąś formułe procedowania. Może my jako podmioty powinniśmy się odnieść na piśmie, kwestie definicyjne itd.

 

Dyr.Skoczek – dziekuję. Formuła wynika z poprzednich spotkań mec.Ostrowskiego i min.Boniego. Zakładaliśmy swobodną wymianę poglądów zw.z dyrektywą. Chcemy zdiagnozować tematy, które najbardziej bolą a następnie poprosić o propozycje pisemne.

 

Mec.Ostrowski – Jesteśmy po to by słuchać. Chcemy kontynuować spotkania wg.harmonogramu 20 spotkanie w ramach Polski Cyfrowej,  27 duże z min.Bonim, szukamy terminu do spotkania z premierem, które zakończy tę fazę prac. Do września chcemy dopracować projekt ustawy. To co podkreśla premier – konsultacje nie powinny polegać na implementacji wszystkich uwag gdyż b.często są sprzeczne i rząd chciałby mieć coś do powiedzenia. W tej kadencji rządu nie uda się zapewne tych założeń przyjąć, ale chcielibyśmy je przyjąć dla rządu następnej kadencji.

 

Teresa Dybowska IAB Polska– Kto ma szukać podmiotów to nie jest problem operacyjny. Ważne jest jaki jest tego cel i jakie korzyści. Gdyby taki wykaz pokazywał legalnie działające serwisy, to myślę że byłby to dla nas argument by zrozumieć sens wykazu.

 

Piotr Mikołajski – Mowa jest o wykazie 40 podmiotów, ale w zależności od zapisów ich liczba może wzrosnąć do kilkudziesięciu tysięcy. Czy taki wykaz miałby sens. Projekt moim zdaniem dotknie małe blogi, bo jeśli ktoś prowadzi wideoblogi czy podcasty to będzie podlegał tej regulacji. Kwestia oznaczania treści i spełnienia wymogów jest nie do spełnienia przez małe firmy. Takich małych firm jest bardzo dużo. Wykaz jest fikcją. Jeśli jest nieobowiązkowy to wiele się nie zgłosi, jeśli jednak obowiązkowy to będzie rejestrem.

 

Na koniec dyr.Skoczek. - Dwa problemy podstawowe. Zakres przedmiotowy regulacji i sfera kto ma być objęty przepisami tej ustawy. Mimo intencji wątpliwości pozostają. Trzeba zastanowić się jak to doprecyzować by sfera niekomercyjna była pewna że nie jest objęta regulacją. Druga kwestia to kwestia wykazu – tu jesteśmy otwarci na wszelkie pomysły. Oprócz krytyki proponujemy by przedstawić propozycje. Kilka kwestii szczegółowych, małoletnich, treści europejskie i zachęta do wprowadzania samoregulacji.

 

Mec.Ostrowski – Słyszy postulat wprowadzenia wykazu dobrowolnego, wprowadzenie silnej linii demarkacyjnej którzy podlegają regulacji i słyszy postulat by rozmawiać nie tylko o projekcie ustawy ale i rozporządzeń Krajowej Rady.

 

Piotr Waglowski serwis VaGla.pl – przypomniał o spójności z innymi ustawami.

 

Dyr.Skoczek – następne spotkanie na początku lipca z min.Bonim.

 

Mec.Ostrowski  - uwagi do 24 czerwca – byłbym wdzięczny. Żeby 27 je przedstawić na spotkaniu plenarnym.

14 komentarzy

avatar użytkownika MarkD

1. Chciałbym podkreślić jedną sprawę którą w tekście wyróżniłem

Trzeba zgłosić poniższy problem by było jasne że żadamy przedefiniowania:
Cytat z opinii : W mojej opinii jednak bardzo ważne jest mimo wszystko zwrócenie uwagi na to, że ostatnie zmiany w ustawie (zmiana definicji "audycji", wprowadzenie definicji "usługi medialnej" oraz zmiana definicji "rozpowszechniania" - patrz **) spowodowały, że przekazy wideo "na żywo" przez Internet, również niekomercyjne (np. w ramach serwisu popler.tv czy podobnego lub bezpośrednio z kamery) oraz radia internetowe nadające "na żywo" (!!!!!) są traktowane jednoznacznie jako usługi medialne w postaci programu. Z tego powodu obejmuje je art. 18 (zakaz propagowania działań sprzecznych z "polską racją stanu"[..])

I dalej z opinii (którą przygotował Pan Sierpiński na życzenie BM24:
**Definicja "audycji" w starej ustawie:
"audycją jest część programu radiowego lub telewizyjnego, stanowiąca odrębną całość ze względu na treść, formę, przeznaczenie lub autorstwo"
Definicja "rozpowszechniania" w starej ustawie: "rozpowszechnianiem jest:
a) bezprzewodowa emisja programu do równoczesnego, powszechnego odbioru (system
powszechnego odbioru),
b) wprowadzanie programu do sieci kablowej (system zbiorowego odbioru)" (nic o internecie).
Definicja "audycji" w nowej ustawie:
"audycją jest ciąg ruchomych obrazów z dźwiękiem lub bez niego (audycja audiowizualna) albo ciąg dźwięków (audycja radiowa), stanowiący, ze względu na treść, formę, przeznaczenie lub autorstwo, odrębną całość w stworzonym przez dostawcę usługi medialnej programie lub katalogu audycji udostępnianych publicznie, zwanym dalej "katalogiem""
Definicja "rozpowszechniania" w nowej ustawie:
"rozpowszechnianiem jest emisja programu drogą bezprzewodową lub przewodową do odbioru przez odbiorców"
Definicja "usługi medialnej" w nowej ustawie (w starej nie było takowej):
"usługą medialną jest usługa w postaci programu, za którą odpowiedzialność redakcyjną ponosi jej dostawca i której podstawowym zadaniem jest dostarczenie przez sieci telekomunikacyjne ogółowi odbiorców audycji, w celach informacyjnych, rozrywkowych lub edukacyjnych; usługą medialną
jest także przekaz

avatar użytkownika Unicorn

2. Ja widzę tak. Ktoś dostał

Ja widzę tak. Ktoś dostał polecenie przeforsowania cenzury. Jak to będzie się nazywało i czym ktoś to będzie tłumaczył- mantra: dopasowanie do legislacji unijnej to już detale. Konsultacje społeczne to bajka żeby urzędasy mogły sobie premię doliczyć za sprawne działanie. Cały ten system jest do bani. I do rozwałki. Od góry do dołu.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

3. Marku

bardzo dziekuję za udział i obszerną relację z konsultacji.

Z informacji z dotychczasowych spotkań wynikało jasno, że trwało tylko sondowanie "czynników" na ile rząd może sobie pozwolić. Projekt prezydencki o "stanie nadzwyczajnym" w cyberprzestrzeni to tylko potwierdził.

21 czerwca na spotkanie międzyresortowe udaje się @sierp , dostalismy zaproszenie i potwierdzilismy swój udział. Jak widać, warto było sie dobijać o zaproszenie choćby po to, żeby ustalić stan faktyczny i zamiary ustawodawcy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

4. Uwaga:

z analizy, którą zrobiłem później (ta pierwsza opinia była zrobiona dość naprędce) - http://sierp.libertarianizm.pl/?p=633 - wynika, że radia internetowe na szczęście nie są objęte ustawą: zgodnie z art. 2 ustawy nie stosuje się do programów radiowych rozpowszechnianych wyłącznie w systemach teleinformatycznych. Art. 2 (ust. 2 pkt. 4) mówi także o "usługach audialnych na żądanie", a więc jak rozumiem, w zamierzeniu również audycje typu podcast (nagrania bez obrazu - sam dźwięk) nie mają być objęte tą ustawą. Warto dopilnować, by nic przy tym punkcie nie pomajstrowano. Z tym, że w ustawie... nie ma definicji "usługi audialnej na żądanie", więc powinna się pojawić.
Ale problem dotyczy usług audiowizualnych niekomercyjnych. Z tego, jak ja to rozumiem, niekomercyjne telewizje nadające "na żywo" już teraz są objęte ustawą, bo w definicji "usługi medialnej" nie ma niczego, co zawężałoby ją do działalności komercyjnej. Wg mnie można byłoby dodać do definicji "usługi medialnej" sformułowanie "świadczona w ramach działalności gospodarczej" - to by wyjęło spod regulacji ustawy usługi medialne niekomercyjne - tak w postaci programów telewizyjnych, jak i usług audiowizualnych na żądanie.
Z tym, że pozostają wątpliwości, co z podmiotem, który świadczy tę usługę niejako "przy okazji" swojej działalności gospodarczej - na przykład producent maszyn pokazujący te maszyny na filmikach?
Więc może "świadczona w ramach działalności gospodarczej za odpłatnością"?

Ostatnio zmieniony przez sierp o wt., 14/06/2011 - 19:56.
avatar użytkownika Goethe

5. @sierp

Ujął bym to tak : - będąca bezpośrednim żródłem dochodu (pay TV, reklama Video).

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika sierp

6. @Goethe

Tylko że takie sformułowanie grozi podpadnięciem pod ustawę autorom blogów, którzy na nich zarabiają (reklama, sponsorzy), a zamieszczają na nich materiały video. Na przykład kominek.tv - to przypadek skrajny, ale jest wiele blogów, które coś tam zarabiają z reklamy na siebie, a wcale nie są "nastawione na zyski".

avatar użytkownika Goethe

7. Dla tego ...

może użyć formy "główne źródło utrzymania " działalności gospodarczej w systemach teleinformatycznych.
W sumie to chodzi by wyraźnie określić zakres i rodzaj oraz intencje emisji materiału (audycji) kiedy tworzy ona zysk i celem tej emisji jest ZYSK FINANSOWY... wyklucza wtedy samo-finansowanie w różnego rodzajach programach edycji okienek reklamowych jeśli celem jest przekaz informacji nawet odpłatnej.

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika sierp

8. @Goethe

Myślę, że powinniśmy starać się przepchnąć taką definicję, która jak najwięcej treści "wyrywa" spod regulacji ustawy.
Jeśli usługa medialna (w postaci programu lub usługi audiowizualnej na żądanie) musiałaby być "świadczona za odpłatnością, w ramach działalności gospodarczej usługodawcy", to wyrywa się spod regulacji zarówno treści czysto niekomercyjne, jak i treści oferowane ubocznie "przy okazji" głównej działalności gospodarczej (np. jako jej reklama) oraz treści oferowane np. za odpłatnością czy na blogu zarabiającym na Google Ads (albo przez serwis wrzucający do filmów własne reklamy i dzielący się zyskiem z tymi, co te filmy oferują) ale przez amatorów, którzy nie robią tego w ramach działalności gospodarczej.
Poza tym jest jeszcze jedna rzecz - warto domagać się, żeby nawet te usługi audiowizualne na żądanie, które zostaną objęte ustawą nie podpadały pod wszystkie obecne regulacje dotyczące audycji i programów telewizyjnych (np. art. 18 ust. 1, zakazujący propagowania "działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym" - bo takie coś bardzo łatwo wykorzystać jako pretekst do cenzurowania niewygodnych politycznie treści).

avatar użytkownika Maryla

9. Michał Kolanko nie jest tu autorytetem, ale taką napisał opinię

Co to było spotkanie e-G8 i dlaczego jest się czego obawiać, jeśli chodzi o przyszłość internetu

http://www.wpolityce.pl/view/13569/Co_to_bylo_spotkanie_e_G8_i_dlaczego_...

Szczyt G8 rzadko ma przełomowe znaczenie dla jakiejś sprawy na arenie międzynarodowej. Owszem, czasami podejmowane są decyzje które mają później istotne znaczenie, ale zwykle jest to wydarzenie o znaczeniu czysto prestiżowym. Nieco inaczej było tym razem we Francji, a tzw. szczyt eG-8 do dziś wywołuje dużo emocji.

E-G8 to pomysł Nicolasa Sarkozy'ego który postanowił, by równolegle do spotkania przywódców państw odbyła się konferencja liderów w branży technologicznej. Temat: przyszłość internetu. Brzmi niegroźnie? Skoro G8 nie ma znaczenia, to takie spotkanie pewnie i tak nie będzie niczym więcej niż kolejną okazją do zdjęć dla polityków. Niestety, prawda jest zupełnie inna. Oto kluczowe słowa lidera Francji na tym spotkaniu, skierowane do przedstawicieli najważniejszych internetowych korporacji:

Świat, który reprezentujecie, nie jest równoległym wszechświatem, gdzie prawne i moralne zasady, i bardziej generalnie wszystkie zasady podstawowe zarządzające społeczeństwem w demokratycznych krajach, nie mają zastosowania.

Sarkozy mówił też, ze w internecie jest za dużo "demokratycznego chaosu", a państwa muszą ten chaos opanować.

Znany komentator Jeff Jarvis napisał niedawno:

To spotkanie to pierwszy wystrzał w salwie rządów przeciwko internetowi jako czynnikowi gwałtownych zmian.

Stwierdził też, że słuchając słów przywódcy Francji, czuje się jak tubylec który słyszy jak kolonizatorzy wysiadają ze swoich statków i mówią: "Przybywamy w pokoju".

Wszyscy wiemy, jak ta historia się skończyła. Miejmy więc nadzieję, że Jarvis się myli. Inaczej to co teraz nazywamy internetem, może być kiedyś wspomnieniem, a wszystko dokona się rękami korporacji, telekomów, Googla i Facebooka.

Źródło: Dziennik Internautów, Buzzmachine

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MarkD

10. @sierp

Dziękuję za opinię, bardzo pomogła mi zrozumieć o czym mowa :)
Uwaga dot. uściślenia pojęcia usługi medialnej jest ważna. Należałoby ją przesłać do dyr.Skoczka.
Wątpliwości dot.podmiotów świadczących usługę "przy okazji" były kilkukrotnie poruszane. Wydaje się że ustawodawcy nie mają zamiaru włączać ich pod działanie ustawy. Zatem można by to również w formie propozycji zapisu ustawowego zasugerować.

avatar użytkownika Goethe

11. @ sierp

Pełna zgoda. Należałoby w ogóle wyjąć internet i teleinformatykę spod ogólnikowego prawa.
I w to miejsce wstawić konkretne i precyzyjne prawo określające co jest a co nie jest, w jakim zakresie podlega a w jakim nie podlega regulacjom.
- G8. Już pisałem, nie dziwi mnie taki postulat ze strony wojującego komunizmu...
Gdzie nie spojrzeć tam mamy do czynienia z zaciskającą się na gardle niezależności i wolności łapą totalitaryzmu.
wygląda to tak ze Polska jako jeden z ostatnich już krajów jest obezwładniana przed ostateczną rozgrywka globalizmu... i nie da się ukryć. chodzi o podział Świata na dwa max trzy obszary zarządzane przez jedną nadrzędną strukturę...
My to tylko pionek, lecz jeśli go nie zbiją nici z całego Gambitu.

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika Maryla

12. Opracowano porozumienie

Opracowano porozumienie mające walczyć z piractwem w internecie

W ministerstwie kultury zakończono prace nad porozumieniem o
ochronie własności intelektualnej, skierowanego do firm i organizacji
chcących przeciwdziałać piractwu w internecie. Porozumienia nie da się
realizować bez naruszania prawa - ocenia Fundacja Panoptykon.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Polacy masowo ściągają z internetu

Co piąty Polak - co trzeci z wyższym wykształceniem - ściąga pliki muzyczne i filmowe z internetu nie płacąc za nie. W ciągu ostatnich 10 lat polski rynek fonograficzny stracił ok. 150 mln zł z powodu piractwa. Resort kultury próbuje z tym walczyć.

Ze statystyk Związku Producentów Audio Video wynika, że sam tylko rynek fonograficzny w Polsce, z powodu piractwa internetowego, stracił prawie 150 mln zł w ciągu ostatnich 10 lat, w tym 18 mln zł w roku 2010.

W ministerstwie kultury i dziedzictwa narodowego zakończono prace nad porozumieniem o ochronie własności intelektualnej, kierowanym do firm i organizacji chcących przeciwdziałać piractwu w internecie.
"Dążąc do systematycznego ograniczania zjawisk związanych z naruszeniami praw własności intelektualnej sygnatariusze będą przekazywali sobie wzajemnie informacje o ujawnionych faktach naruszeń tych praw" - zapisano m.in. w dokumencie.

Niektóre organizacje np. Panoptykon, zarzucają twórcom porozumienia, że chcą walczyć z piractwem niezgodnie z prawem. Wskazały m.in., że zapis o przekazywaniu informacji o naruszeniach praw autorskich w internecie zobowiązuje dostawców usług internetowych lub dzierżawców łączy do przekazywania chronionych prawnie danych osobowych internautów organizacjom zbiorowego zarządzania prawami autorskimi.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. Rząd przygotowuje się do

Rząd przygotowuje się do przyjęcia przepisów, które wdrożą do polskiego prawa zapisy unijnej dyrektywy audiowizualnej w zakresie usług na żądanie (VOD). Projekt nowej ustawy przyjął w czwartek Komitet Stały Rady Ministrów. Termin wdrożenia unijnych przepisów dot. VOD minął w grudniu 2009 roku, a ubiegłoroczna nowela upadła po proteście internautów.Nowymi regulacjami nie byłyby więc objęte osoby fizyczne, np. publikujące w internecie swoje filmy, ani firmy, które reklamują w ten sposób swoją działalność. Projekt nie przewiduje też obowiązku zgłoszenia świadczenia usług VOD do wykazu w KRRiT, jednak firmy musiałyby składać coroczne sprawozdanie. W ocenie resortu spełni to funkcję zgłoszenia działalności.
Specjalne standardy

Zgodnie z projektem, firmy, które udostępniają VOD, zostaną też objęte wymogami dotyczącymi m.in. zakazu propagowania nienawiści, przekazów handlowych (reklamy, sponsorowania, telesprzedaży, lokowania produktów) i ochrony małoletnich przed potencjalnie szkodliwymi treściami. Świadczenie usług VOD objęte byłoby również obowiązkiem promowania audycji europejskich - musiałyby one stanowić 10 proc. udostępnianych klipów. Nie dotyczyłoby to serwisów wyspecjalizowanych, które w inny sposób będą promować audycje europejskie, np. publikując odpowiednie materiały.

Usługodawca będzie musiał też zabezpieczyć dostęp do audycji zawierających szczególnie drastyczne lub nieodpowiednie sceny - takie, które w żaden sposób nie mogą być publikowane przez telewizję. Nadawcy powinni w tym przypadku zastosować własny standard zabezpieczeń, oparty o przygotowany przez siebie kodeks dobrych praktyk. Jeśli takie zabezpieczenie nie spełni swojej roli, KRRiT będzie mogła wydać w tej sprawie rozporządzenie.

Projekt ustawy został przygotowany w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji i, jak informuje MAC, dotyczy jedynie polskich firm, których celem działalności gospodarczej jest udostępnianie audiowizualnych audycji na żądane w celach zarobkowych.

Poprzedni projekt upadł

Z wprowadzeniem odpowiednich przepisów w zakresie VOD Polska jest spóźniona o ponad dwa i pół roku. Przepisy dotyczące VOD miały być wprowadzone do ustawy medialnej przy okazji poprzedniej jej nowelizacji - w marcu ubieglego roku.

Na końcowym etapie prac w parlamencie zostały jednak wykreślone po tym, gdy kształt noweli skrytykowali internauci. Usunięty został m.in. budzący najwięcej kontrowersji zapis, który nakładał na dostawców VOD obowiązek zgłoszenia ich do wykazu w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji - bez względu na to, czy usługi są udostępniane w internecie, w sieciach kablowych czy na platformach satelitarnych.

http://www.tvn24.pl/biznes-gospodarka,6/rzad-zajmie-sie-vod,270145.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl