Program PO-KO, czyli co wyłania się z kampanii wyborczej M. Kidawy-Błońskiej?
Większość z nas nie jest w stanie wyłowić jakiegoś sensownego programu kandydatki na prezydenta z ramienia PO-KO pani M. Kidawy-Błońskiej. Nie ma jednoznacznego przekazu oraz całościowego programu. Jedno wiemy, że "ma być tak, jak było i aby to powróciło".
A jednak można coś zauważyć a mianowicie ponowne postawienie na część akcentów, które przed wyborami parlamentarnymi zapowiadał G. Schetyna: likwidacja TVP S.A. i Polskiego Radia , zaniechanie opłat abonamentowych za te media, likwidacja CBA i IPN.
Tak więc z tych szczątków urywanych informacji w czasie trwania kampanii wyborczej M. Kidawy-Błońskiej widać, że przewidziany ma być do realizacji programik, który przedstawiam w punktach i w formie pytającej, bowiem często wypowiedzi jej i przedstawicieli jej sztabu wyborczego są sprzeczne i wzajemnie się wykluczające:
1 - likwidacja TVP i przekształcenie jej na inną, niby misyjną?
"Natomiast w tej formie jaka jest (TVP), moim zdaniem (M.Kidawy-Błońskiej), jest już nie do uratowania. Trzeba na nowo usiąść, na nowo nazwać rzeczy po imieniu i stworzyć taką telewizję, która będzie realizowała misję. Taka instytucja w naszym kraju jest potrzebna, żeby Polacy mogli mieć zaufanie, że informacja podana w mediach publicznych jest prawdziwa"[1].
Oczywiście możemy przypuszczać, że istnieje także opcja, która zakładałaby prywatyzację TVP i przekształcenie jej w telewizję komercyjną (takie głosy były przed wyborami parlamentarnymi), na co wskazują też przeszłe plany PO związane np. ze zniesieniem abonamentu. Jednak mogą to być jedynie sprawy, które odnoszą się do obecnej telewizji a w przypadku rządzenia, PO-KO może od nich odstąpić i postępować tak jak postępowali przez osiem lat, gdy TVP była tubą propagandową rządów PO-PSL.
2 - przyjmowanie islamskich uchodźców?
Tutaj już mamy wysyp sprzecznych informacji. M.Kidawa-Błońska mówi coś o uszczelnianiu granic a np. poseł Szczerba gaworzy o tym, że "kraje powinny być zobowiązane do pomocy uchodźcom"[2]. W tej kwestii przedstawiciele PO-KO unikają jednoznacznej odpowiedzi i stąd zapewne ten chaos i wielość sprzecznych ze sobą deklaracji. I należy pamiętać, że E. Kopacz chciała jednak przyjmować uchodźców a winniśmy się kierować nie tym, co PO-KO zamierza, ale tym, co faktycznie robiło przez 8 lat swoich rządów wraz z PSL-em.
3 - wycofanie z programu 500+ i prawdopodobnie innych społecznych reform obecnego rządu?
I w stosunku do tego konkretnego projektu (500+) też mamy sprzeczne informacje. Z jednej strony M.Kidawa-Błońska mówi, iż to PiS jest zagrożeniem dla tego programu (sic!) a już dalej raczy gaworzyć, iż "ludzie, którzy pracują, czują się w jakiś sposób upokorzeni, że ktoś jest wspierany, a nie pracuje” [3]. I również w tej kwestii winniśmy odnosić się do przeszłych rządów PO-PSL, które niemalże nic nie zrobiły dla przeciętnych Polaków.
4 - ponowne podwyższenie wieku emerytalnego?
M.K. Błońska w stosunku do tegoż elementu programowego odniosła się w następujących słowach: "To była dobra i mądra decyzja (rządów PO-PSL)" [4]. Takie wypowiedzi sugerują, że np. program emerytura+ może zostać zlikwidowany albo zmodyfikowany na niekorzyść obywateli, bo przecież w razie ich ponownych rządów powrócą mafie takie jak mafia wyłudzania podatku VAT, co też zagrozi takim programom społecznym obecnych rządów.
5 - przywrócenie wysokości emerytur i rent dla ub-eków lub sb-eków komunistycznych?
To nie wymaga komentarza, bo wielokrotnie całe PO-KO i Lewica ciągle o tym przypominają. Zresztą w tej kwestii wszyscy dawni funkcjonariusze komunistycznych służb oraz w przeważającej liczbie ich rodziny wyrażają jasną deklarację: "nie dla A. Dudy".
6 - zaniechanie budowy mierzei wiślanej?
Kandydatka PO-KO raczyła też odnieść się do planów budowy mierzei wiślanej i w swoim "gafowym" stylu powiedziała: "Gdyby natura chciała, żeby tam był przekop Mierzei, to by był".
To tyle ile udało mi się wyłowić z tego bełkotu informacyjnego kandydatki na prezydenta Polski pani M. Kidawy-Błońskiej i jej sztabu. Nie ma tego za wiele i nie ma to nic wspólnego z jakimś zarysem konkretnego programu dla Polski. Są to tylko jakieś niedbale porozrzucane punkciki na całkowicie pustej już wyspie jałowego platformiarskiego myślenia, że należy robić wszystko, aby powrócić po prostu do władzy.
Jak na razie kandydatka też nie mówi nic o likwidacji IPN czy CBA, ale sądzę, że już wkrótce odniesie się do tych zagadnień, osobiście lub poprzez swoich przedstawicieli w sztabie wyborczym. I jak sądzę będzie taka jak zapowiadał G. Schetyna, czyli będzie optowała za likwidacją tych instytucji.
Ich kandydatka - moim skromnym zdaniem - niestety okazała się osobą infantylną, bez ugruntowanej wiedzy i odpowiedniego - do chęci zajmowania prezydentury Polski - poziomu synergii wynikającej z połączenia dojrzałości intelektualnej, emocjonalnej czy społecznej. Nie ma nic do powiedzenia na temat polityki zagranicznej Polski za wyjątkiem wasalizmu wobec zniemczonej UE, nie wie nic na temat ekonomii i finansów. Klepie z kartki to, co jej napiszą a gdy przychodzi jej "gadać na żywo" to ma trudności z wyartykułowaniem swoich myśli, albo w ogóle tych myśli nie ma i "na lewo i prawo" "strzela" lapsusami językowymi oraz pojęciowymi. Nie mówiąc już o braku przez nią znajomości języków obcych, co dziś już z oczywistych względów jest niezbędne do zajmowania kluczowych stanowisk w naszym państwie a nikt nie jest w stanie powiedzieć jakie to języki obce zna ta pani.
Oczywiście można się ze mną nie zgodzić, ale w takim razie trzeba by było wskazać jej plusy a z tym jak sądzę nawet trochę mądrzejsi po jej stronie mieliby duże kłopoty. Zresztą uważam, że już marszałkowanie w Sejmie było dla niej zbyt ważną funkcją, ale pozwalało ukrywać się choć trochę przed opinią publiczną i spontanicznymi politycznymi wypowiedziami dla mediów. Nie trzeba było spotykać się z Polakami a w zaciszu gabinetu czuła się chyba najlepiej.
Czekam również niecierpliwie na pierwsze debaty kandydatów na prezydenta Polski, czego też - jak się wydaje - pani kandydatka będzie raczej unikała, żeby dostać się do II tury wyborczej a ona rządzi się trochę innymi prawami, bardziej emocjonalnymi niż realistycznymi. I na to wydaje się, iż liczy M. Kidawa-Błońska, mówiąc, że nie chce debaty z W. Kosiniakiem Kamyszem bo rywalem opozycji jako całości powinien być A. Duda i że on jest dla totalnych prawdziwym kontrkandydatem [6].
[1] https://wpolityce.pl/polityka/489903-kidawa-blonska-tvp-w-obecnej-formie-jest-nie-do-uratowania
[2] https://wpolityce.pl/polityka/489857-szczerba-kraje-powinny-byc-zobowiazane-do-pomocy-uchodzcom
[3] htps://www.dorzeczy.pl/kraj/130671/kidawa-blonska-powiedziala-co-mysli-o-500-plus-nagranie-trafilo-do-sieci.html
[4] https://polskieradio24.pl/5/1222/Artykul/2466598,To-byla-dobra-i-madra-decyzja-KidawaBlonska-o-podniesieniu-wieku-emerytalnego-przez-rzad-POPSL
[5] https://www.salon24.pl/newsroom/945272,wpadka-kidawy-blonskiej-gdyby-natura-chciala-zeby-tam-byl-przekop-mierzei-to-by-byl
[6] https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/6452366,kidawa-blonska-debata-kosiniak-kamysz.html
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
- Krzysztofjaw - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz