Manifestacje

avatar użytkownika elig

   Od wielu tygodni w informacjach z zagranicy pojawia się stale ten sam obraz -  ciężko zbrojni policjanci leją pałami tłumnie zebranych demonstrantów.  Zmieniają się tylko kraje.  Dziś [25.10.2019] w Wiadomościach TVP było to Chile, gdzie od tygodnia trwają zamieszki spowodowane podwyżka cen biletów metra.  Zginęło już 19 osób, w tym polski nauczyciel.  W serwisie PAP znajdujemy informację: "Co najmniej pięciu demonstrantów zginęło w stolicy Iraku" {TUTAJ}.

 

  W Hong Kongu trwają milionowe protesty przeciw ekstradycji tamtejszych mieszkańców do Chin "kontynentalnych".  Wojciech Wybranowski w felietonie "Ta gorsza Europa" ["do Rzeczy" nr 43/2019] pisze:

 

  "kilka krajów Europy znów zapłonęło.  W Barcelonie lojalne wobec rządu oddziały spacyfikowały protest Katalończyków, we Francji policja zaatakowała pałkami i gazem protest strażaków, wreszcie w tej stawianej za wzór demokracji i tolerancji Holandii władze użyły wojska i wojskowego sprzętu, by zablokować protesty rolników.".

 

  To użycie siły przez władze na ogół tylko zaostrza i przedłuża protesty.  We Francji wystąpienia "żółtych kamizelek" trwały jeszcze prawie rok po tym, jak Macron wycofał się z podwyżki podatków.  W Chile rząd odwołał podwyżki cen i obiecał dopłaty do cen energii oraz płacę minimalną.  Zamieszki trwają dalej.  Ciekawe, co będzie w Chinach.  Wczoraj tamtejsze władze wycofały się z pomysłu ekstradycji.  Można odnieść wrażenie, że przez świat przetacza się fala wrogości do władz różnych krajów.  One natomiast nie umieją rozładowywać napięć i potrafią reagować wyłącznie przemocą.  Potem często ustępują - gdy jest już za późno.

 

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz