Wakacje z polski górami - Tatry
Tatry
Najwyższe góry w Polsce, choć tylko około 22% ich powierzchni mieści się w Polsce. Reszta to Słowacja. Są masywem górskim przynależnym do Karpat. Po słowackiej stronie najwyższym szczytem jest Gerlach (2655 n.p.m.) a po stronie polskiej Rysy (2503 n.p.m.).
Dla wielu to najpiękniejsze w Polsce górskie przestrzenie odwiedzane przez wielu turystów w lecie i zimie. Jest tu wszystko: letnie wspaniałe szlaki turystyczne, zimowe trasy narciarskie, wodospady, stawy, wysokogórskie szczyty, wspaniałe przełęcze, widoki zapierające dech w piersiach, dzika roślinność, niedźwiedzie i kozice oraz inne zwierzęta niespotykane gdzie indziej, kolejki linowe i wyciągi krzesełkowe, trasy wspinaczkowe (z uprzężą) i coś dla jaskiniowych grotołazów, przyjazne schroniska, gdzie możemy spocząć lub przenocować. Można też poczuć jak to jest, gdy człowiek znajdzie się nagle ponad chmurami - niczym wolny ptak lecący ku nieskończoności i bezkresowi przestworzy.
Klimat oraz roślinność i zwierzęta w Tatrach
Zakopane jest też początkiem wielu szlaków turystycznych, o ile nie wszystkich. Najlepiej dojechać do Kasprowego Wierchu najstarszą w Polsce kolejką linową a później wybrać sobie szlaki różnego koloru: czerwony łączący się z niebieskim, żółtym i czarnym.
Najtrudniejszym szlakiem jest czerwony, z którego ja najczęściej wybieram dojście na Świnicę i poprzez Zawrat, Orlą Perć na Kozie Wierchy. Stąd do przełęczy Krzyżne i żółtym szlakiem poprzez Dolinę Gąsienicową do schroniska Murowaniec. Jeżeli mamy jeszcze siły to można żółtym i niebieskim szlakiem do trzeć z powrotem do Kuźnic, gdzie wyruszaliśmy kolejką linową. Jest to chyba najbardziej meczący i najbardziej wymagający szlak w polskich Tatrach i dlatego też mogę go polecić tylko doświadczonym turystom. Przed wyprawą dobrze jest sprawdzić czy jakiś fragment danego szlaku nie jest wyłączony z ruchu, co ostatnio się niestety zdarza. I powtarzam jak mantrę: na wyższe partie gór nie może nikt wchodzić, kto ma choć lekki lęk wysokości.
Byłem onegdaj na Zawracie kiedy jedna z Pań utknęła nad przepaścią i nie chciała iść dalej ani się wrócić mimo tego, iż miała do dyspozycji łańcuchy. Z jej partnerem wzięliśmy ją przed siebie i asekurując w końcu doszliśmy do w miarę płaskiej grani. A co by się stało, gdyby i partner miał lęk wysokości? Nawet nie chcę sobie tego wyobrażać.
Wbrew pozorom to też Giewont jest trudny do wejścia i zejścia, szczególnie dla tych, którzy uważają inaczej i wybierają się w góry bez odpowiedniego obuwia i innych akcesoriów niezbędnych do wędrowania górskiego, które wymieniłem w poprzednim wpisie.
Ale też doświadczeni turyści górscy za każdym razem muszą podchodzić z pokorą do gór, bo przyzwyczajenie też może prowadzić do tragedii.
Jak już we wcześniejszym wpisie wspomniałem, że też z uprzężą wspiąłem się na Mnicha. Była to frajda podparta młodzieńczą brawurą. Ileż to razy chciałem to powtórzyć, ale niestety strach stał się rozsądkowy i już więcej nie podjąłem tej próby.
Ale nie tylko Tatry Wysokie są wspaniałe. Z Kasprowego można udać się szlakiem czerwonym Czerwonymi Wierchami na szczyt Ciemniak a później później odpocząć - dochodząc zielonym szlakiem - w schronisku na Hali Ornak. Jeżeli mamy jeszcze dość siły to warto byłoby wyskoczyć na szczyt Starobociański Wierch a później dotrzeć do Doliny Chochowskiej i z powrotem do Kuźnic. Trasa wymaga dwóch dni i zależna jest od szybkości naszego wędrowania.
Stosunkowo bardzo trudne jest zdobycie Kościelca. Wejście na szczyt niemal nie ma żadnych udogodnień (liny, łańcuchy, drabinki, itd) i jak wszędzie w górach najłatwiejsze jest wchodzenie a najtrudniejsze schodzenie ze szczytów i tak jest w przypadku Kościelca.
Na najwyższy w polskich Tarach szczyt Rysy można dotrzeć różnymi szlakami. Najlepszym - wedle mnie - widokowo jest: Kasprowy Wierch - Murowaniec, Murowaniec - Przełęcz Krzyżne, Przełęcz Krzyżne - Skrajny i Zadni Granat a później do schroniska Przy Przednim Stawinie w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Później na Szpiglasowy Wierch do Morskiego Oka, gdzie też jest wspaniałe schronisko, ale niestety mnóstwo ludzi. Z Morskiego Oka kierujemy się do Czarnego Stawu a dalej na Rysy. Wejście na Rysy trwa koło 3 godzin, ale jest monotonne, w żlebie i jest całkiem łatwym do zdobycia szczytem, przy czym należy uważać tylko, żeby na szczycie nie zsunąć się w górską przepaść.
Podczas zejścia z Rysów po raz pierwszy w życiu zobaczyłem trzy kozice. Te to mają dar biegania po Górach. Są płochliwe, więc jeżeli chcemy fotografować to musimy sobie zdawać sprawę, że będą to zdjęcia z daleka. Przy Wodogrzmotach Mickiewicza spotkałem niedźwiedzia. Na szczęście też szybko odszedł i dobrze bo trochę się bałem. Świstaka jeszcze nie widziałem, chociaż wielu turystów zakosztowało tą przyjemność.
Gerlach: najwyższy szczyt w Tarach. Zdobycie go wymaga asekuracji doświadczonych taterników
Tatry mają wiele miejsc do obejrzenia i zwiedzania. Polecam je wszystkie, bo warto zakochać się w Tatrach. Jeżeli poczujemy to wspaniałe uczucie bycia z górską naturą to pozostanie nam to na całe życie i będziemy tam wracać, kiedy tylko będziemy ku temu mieli okazję
Ja bywam w Tatrach - podobnie jak w Karkonoszach - zawsze, gdy decyduję się na wyprawę górską. Moja droga to Karkonosze- Tatry - Bieszczady - Pieniny - Góry Stołowe. A później inne pasma górskie.
Jest coś urzekającego, gdy pieszo pokonujemy najwyższe w Polsce szlaki i szczyty górskie. Tatry bywają w wyższych partiach naprawę cudowne. Kto raz tam pojechał i chodził po szlakach ten wie o czym piszę.
apy-tras-narciarskich,polska-tatry-i-podhale,region,16.html0.
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Post jest chroniony prawem autorskim. Może być kopiowany w całości lub w części jedynie z podaniem źródła tekstu na bloggerze lub innym forum, gdzie autorsko publikuję. Dotyczy to również gazet i czasopism oraz wypowiedzi medialnych, w których konieczne jest podanie moich personaliów: Krzysztof Jaworucki, bloger "krzysztofjaw".
- Krzysztofjaw - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz