Ukraina: przedwyborczy stan wojenny, a azowskie fale 2
Foxx, sob., 02/02/2019 - 16:22
Stan wojenny się skończył, tymczasem wczoraj nad Dnieprem rozeszła się informacja o wysłaniu na front pułku "Azow" specnazu Gwardii Narodowej MSW w całości w związku taktycznym z 30 Brygadą Zmechanizowaną MON. Rzecz z zaskakującej strony dopełnia informacje z mojej poprzedniej notki. Wszak prezydencka kampania wyborcza zbliża się do finału.
Tymczasem mamy do czynienia z faktem niespotykanym dotąd po stronie ukraińskiej. Opisywany na tym blogu oddział od początku był "na cenzurowanym" u postsowieckiej kijowskiej generalicji, która przez długi czas zabiegała u Poroszenki o rozformowanie jednostki, a wobec braku powodzenia - trzymanie jej z dala od linii oddzielającej siły ukraińskie od rosyjskich. Dzięki zaskakująco silnej pozycji szefa MSW, Awakowa - jedynego ministra aksamitnie obalonego przez Poroszenkę rządu Jaceniuka, który pozostał na stanowisku - "Azow" rekrutował na kontrakty i ćwiczył kolejne grupy ochotników. Poza ciężkim sprzętem i żołdem od MSW, całą resztę od umundurowania i bielizny po snajperską broń m.in. produkcji amerykańskiej i izraelskiej, nokto- i termowizory otrzymują od "prywatnych sponsorów". Latem 2017 okazało się np., że granatniki przeciwpancerne otrzymali od firmy AirtronicUSA.
Dzisiaj cały pułk: batalion piechoty zmotoryzowanej, batalion piechoty zmechanizowanej z bateriami moździerzy kalibru 82 i 120 mm, kompania zmodernizowanych czołgów T-64 BM, dywizjon haubic D-30 i wspomniana Grupa Zwiadu - został wysłany na pierwszą linię. W związku taktycznym z jedną z najbardziej doświadczonych w tej wojnie jednostek MON, walczącą m.in. na wzgórzu Sawur-Mohyła (gdy ukraińska generalicja posłała żołnierzy na jałową wyżynę pod ostrzał rosyjskich rakiet Grad) i pod Debalcewem. Jednych i drugich raczej trudno nazwać "pogranicznikami".
Brak jakichkolwiek szerszych informacji. Scenariuszy może być kilka. Od próby zaognienia sytuacji przez świadomego pewnej porażki Poroszenkę, po jakieś przetasowania wśród ukraińskich siłowników. Dowództwo "Azowa" od chwili wycofania do Mariupola i bliskiego Urzufu latem 2015 postulowało, by zamiast mobilizowanych siłą młodych chłopaków, linii demarkacyjnej strzegły jednostki zaprawione w walkach 2014-2015. W tym przypadku, obok desantników i żołnierzy 93 Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej broniących nowego terminala donieckiego lotniska - zwanych "cyborgami" - mamy do czynienia z dwoma, znacznie rozbudowanymi, jednostkami, które stawiły czoła (pro)rosyjskim siłom.
Ciekawostką samą w sobie jest takiej wielkości związek taktyczny jednostek MSW i MON.
Interesujące... i trochę niepokojące.
Anglojęzyczne źródła:
AZOV REGIMENT REDEPLOYED TO DONBAS
After more than 3 years in bases, Azov Regiment returns to front
Tymczasem mamy do czynienia z faktem niespotykanym dotąd po stronie ukraińskiej. Opisywany na tym blogu oddział od początku był "na cenzurowanym" u postsowieckiej kijowskiej generalicji, która przez długi czas zabiegała u Poroszenki o rozformowanie jednostki, a wobec braku powodzenia - trzymanie jej z dala od linii oddzielającej siły ukraińskie od rosyjskich. Dzięki zaskakująco silnej pozycji szefa MSW, Awakowa - jedynego ministra aksamitnie obalonego przez Poroszenkę rządu Jaceniuka, który pozostał na stanowisku - "Azow" rekrutował na kontrakty i ćwiczył kolejne grupy ochotników. Poza ciężkim sprzętem i żołdem od MSW, całą resztę od umundurowania i bielizny po snajperską broń m.in. produkcji amerykańskiej i izraelskiej, nokto- i termowizory otrzymują od "prywatnych sponsorów". Latem 2017 okazało się np., że granatniki przeciwpancerne otrzymali od firmy AirtronicUSA.
Co jakiś czas pojawiały się plotki o działaniach Grupy Zwiadu jednostki na tyłach "separatystów". Zwiadowców "Azowa" po przeformowaniu w pułk szersza publiczność mogła zobaczyć w opublikowanym 28.11.2018 spocie promującym kontrakty w tym pododdziale najwyraźniej po decyzji o zwiększeniu jego liczebności.
(angielskie napisy)
Brak jakichkolwiek szerszych informacji. Scenariuszy może być kilka. Od próby zaognienia sytuacji przez świadomego pewnej porażki Poroszenkę, po jakieś przetasowania wśród ukraińskich siłowników. Dowództwo "Azowa" od chwili wycofania do Mariupola i bliskiego Urzufu latem 2015 postulowało, by zamiast mobilizowanych siłą młodych chłopaków, linii demarkacyjnej strzegły jednostki zaprawione w walkach 2014-2015. W tym przypadku, obok desantników i żołnierzy 93 Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej broniących nowego terminala donieckiego lotniska - zwanych "cyborgami" - mamy do czynienia z dwoma, znacznie rozbudowanymi, jednostkami, które stawiły czoła (pro)rosyjskim siłom.
Ciekawostką samą w sobie jest takiej wielkości związek taktyczny jednostek MSW i MON.
Interesujące... i trochę niepokojące.
Anglojęzyczne źródła:
AZOV REGIMENT REDEPLOYED TO DONBAS
After more than 3 years in bases, Azov Regiment returns to front
- Foxx - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz