Sentyment za przeszłością

avatar użytkownika Anonim
Polska to nadal kraj socjalistyczny, żeby nie powiedzieć komunistyczny. Mówimy o postkomunizmie tylko czy aby na pewno? W umysłach wielu polaków komunizm jest utraconą Nibylandią. Nadal występuje syndrom sierot po dawnym systemie i jakoś nie widać, aby miało się to zmienić. Można jednak podważyć tą powyższą tezę. Do obalenia tej tezy można użyć demokratycznych wyborów czy wolności obywatelską. Demokratyczne wybory to zwykłe poszukiwanie takiej partii, która przybliży jak najbardziej utracone czasy. Fakt przy sterach były partie prawicowe, ale było to raczej akt rozczarowania partiami postkomunistycznymi niż przemyślane działanie. Wolność obywatelska to zjawisko nowe i raczej nie zrozumiałe dla dawnych ludzi komunizmu. Wolność, którą otrzymali okazuje się być kulą u nogi. Duża część polaków walczyła o niepodległość jednak jak dziś się słucha tych wspomnień, że przeszłość była „czymś dobrym” nachodzi mnie pytanie czy mamy do czynienia ze zbiorową sklerozą czy po prostu nie chce się pamiętać tych ciężkich czasów. Jeśli ten sentyment nie zanika to, po co było walczyć przeciw reżimowi? Dlaczego sentyment jest wiecznie żywy? Ma to swoje uzasadnienie w 20 latach wolności naszego kraju. Na ten sentyment nakłada się wiele czynników. Podstawowe to brak całkowitej lustracji, zamazywanie przeszłości i wybielanie jej, robienie z Jaruzelskiego męczennika, brak rozliczenia dawnej PZPR. Czynników można by wymieniać o wiele wiele więcej. Kiedy słyszę, że „za komuny to państwo dbało o obywatela” to od razu ciśnie mi się na usta „pałą i inwigilacją!”. Jednak, kiedy człowiek się zastanowi dojdzie do smutnego wniosku. System komunistycznym, jaki był w Polsce stworzył masę ułomnych ludzi. Ci ludzie byli nauczeni, że to państwo zadba o nich. Da im pracę, opiekę medyczną, rozrywkę itd. Obywatele zostali ubezwłasnowolnieni. Nie można było myśleć inaczej niż tak jak myślała partia i tak jak pisała „Trybuna Ludu”. Każdy, kto myślał inaczej był wywrotowcem i wrogiem Narodu Polskiego. Niestety ta ułomność została do dziś. Głośno mówi się o demokracji, szerokiej wolności a kiedy przychodzi, co, do czego to najlepiej jakby państwo dbało w 100% o obywatela. Nie wszyscy po transformacji są zagubieni jak dziecko we mgle. W nowych czasach odnajdują się ci, którzy walczyli z systemem i ci, którzy ten system tworzyli. Taki szary obywatel, na którego wolność spadła jak grom z jasnego nieba nie do końca jest zadowolony, że odebrano mu taki rozdymany jak balon pakiet socjalny. Niestety przyjdzie nam jeszcze nie raz słyszeć wzdychanie, ochy i achy za poprzednią epoką. Jeszcze nie raz usłyszymy, że „PRL był dobry”. Tak był dobry dla tych, co rządzili. Czy dziś ktoś by chciał stać w kilometrowych kolejkach za meblem lub telewizorem? Na pewno nie. Więc pora się otrząsnąć. P.S. Czy Salon24 państwu działa? Czy to mnie zablokowali :)
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz