Żydzi brukselscy odrzucają dziś polską „białą księgę”
Klęska jest pewna, gdy nie umiemy prawidłowo rozpoznać natury konfliktu ani prawdziwego oblicza przeciwnika. (Sun Zi)
Nie należy się zbytnio przejmować dąsami tow. Timmermansa...
Bo trzeba sobie wreszcie jasno dziś powiedzieć - Polska nie jest w żadnym sporze z Komisją Europejską, ale faktycznie doszło do konfrontacji z Zydami w Polsce (występującymi na potrzeby tego sporu jako "nadzwyczajna kasta").
I w obronie swych przywilejów małe krajowe żydki poskarżyły się tym większym, brukselskim...
Bo czyż Polacy by wpadli na pomysł śpiewania hymnu Unii Europejskiej na swoich zjazdach branżowych (jak to robią stowarzyszenia "polskich" sędziów...)?
Kopiowanie sprawdzonych zachodnich rozwiązań w wymiarze sprawiedliwości to droga słuszna, ale będziemy za to jeszcze długo obrywać - bo wkraczamy w ten sposób na ścieżkę niwelującą ich instytucjonalną przewagę nad nami, a to grzech niewybaczalny, ;-).
Bo przecież przyjęto nas do tego "szacownego klubu" wyłącznie w celu dojenia, a nie jako potencjalnego kandydata na pełnoprawnego partnera...?
Zapraszam -"Folwark zwierzecy" Brukseli
- Docent zza morza - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz