VIII. Zrodla swietnosci Zachodu

avatar użytkownika Tymczasowy

Welu madrych ludzi zabieralo sie za rozgryzanie biegu dziejow. W roznych Heidelbergach i Oxfordach. Nazywaja ich historiozofami. Wychodzilo im roznie. Powiedzmy inaczej, wychodzilo im tak, jak sobie wczesniej wykombinowali. Nawet gorzej, poszli sladem innych. Tak naprawde, to powinni liczyc sie ci,ktorzy wytyczyli szlak. Nie powiem, by nawet oni byli nadmiernie wyrafinowani. Najbardziej prostoduszni porownywali dzieje cywilizacji do zycia organizmu - rodzi sie, rozwija i umiera. Innym pasowalo zataczanie kola. Dosc prosta to figura. Jeszcze inni szukali jakiegos rytmu historii. Triada jest zawsze pod reka, wiadomo: "Boh Trojcu liubit'". Nie sposob wymienic wszystkie kombinacje, tym bardziej, ze nowe ciagle powstaja. Jednak nie sposob pominac tej wersji histriozoficznej, ktora nazwano materializmem historycznym (w skrocie - "histmat" w odroznieniu od "diamatu"). Tam maszyneria byla troche skomplikowana, ale koleczka zgrabnie sie zazebialy jak w szwajcarskim zegarku  i ujawniona zostala prawda o dziejach ludzkosci. Nawet lepiej, mianowicie medrzec ujawnil przyszlosc. Trzeba mu przyznac, ze swietna, wrecz niebianska.

Tymczasem w 2011 r. opublikowana zostala ksiazka, ktora mozna bylo kupic za jedyne 40 dolarow i 50 centow kanadyjskich. Nosila ona tytul: "Civilization. The West and the Rest", a jej autorem byl Niall Ferguson. Dla historiozofow juz tytul jest trefny. Od dluzszego czasu wiadomo, ze Zachod czeka marny los, a tu, to co poza padajacym Zachodem, nazywane jest "Reszta". Nigdy bym nie chcial, by mnie tak nazywano.

Autor zadal proste pytanie, jak to sie stalo ze poczawszy mniej wiecej od roku 1500 niewielkie calosci polityczne polozone na zachodnim koncu kontynentu euroazjatyckiego zdominowaly reszte swiata, a szczegolnie o wiele bardziej wyrafinowane  spoleczenstwa Wschodniej Azji. W 1500 r. dziesiec  krolestw europejskich rozciagalo sie na obszarze jednej dwudziestej swiata i ich ludnosc stanowila tylko 16% populacji globu. Ich osiagniecia gospodarcze tez nie przygniataly - stanowily one okolo 20% calosci.  Tymczasem w 1913 r. te panstewka plus Stany Zjednoczone, kontrolowalky 58% powierzchni swiata i 57% populacji, a ich dochod narodowy osiagnal pioziom 74% produktu globalnego. Dlaczego to wlasnie  kraje z tego kregu zdominowaly reszte swiata? Nazwal to pytaniem Rasselasa: "Dlaczego tak latwo panstwa te mogly odwiedzac, handlowac i podbijac azjatyckie i afrykanskie wybrzeza, zakladac kolonie i nadawac prawa miejscowym ksieciom, a nie odwrotnie?". Na to pytanie Ferguson daje odpowiedz identyfikujac 6 glownych czynnikow potegi Zachodu. Ma on przy tym swiadomosc, ze czyniac to, uzyskuje sie podstawe do przewidywania przyszlosci. Czynniki prezentowane w 6 kolejnych rozdzialach ksiazki sa nastepujace:

1. Wspolzawodnictwo - decentralizacja w zyciu politycznym i gospodarczym. Europa byla podzielona na panstwa i ksiestwa, ktore ze soba wspolzawodniczyly. Takze wewnatrz tych calosci politycznych rozwijalo sie wspolzawodnictwo.

2.Nauka- studiowanie i powiekszajace sie rozumienie swiata, szczegolnie poprzez Rewolucje Naukowa w XVII w. dalo przewage militarna Zachodowi. Takich przelomow w matematyce, astronomii, fizyce, chemii i biologii inne kraje nie doswiadczyly.

3. Prawa wlasnosci- ochrona wlasnosci i rozwiazywanie sporow droga pokojowa stalo sie fundamentem rzadow prawa i rzadow opartych na reprezentatywnosci.

4. Medycyna - dzieki niej podniesiono poziom zdrowia spoleczenstwa i przedluzono dlugosc zycia.

5. Spoleczenstwo konsumpcyjne - Rewolucja Przemyslowa stworzyla mozliwosc zaspokojenia rosnacych potrzeb spoleczenstwa. Wlokiennictwo odegralo tu kluczowa role.

6. Etyka pracy- czyli zasady moralnosci miedzy innymi wypracowane przez Protestantow-Chrzescijan. Zapewnily one spoiwo dla wszystkich wczesniej wymienionych czynnikow. Bardziej ekstensywna i intensywna praca pozwalala na gromadzenie oszczednosci i akumulacje kapitalu. Pewnie, ze temat ten bedzie musial byc rozwiniety w tym serialu. "Etyka protestancka a duch kapitalizmu" Maxa Webera liczy tylko 292 strony. Pomyslec, ze cena za egzemplarz wydania z 1958 r. wynosila wowczas jedyne $2.45. 

Ferguson napomyka, ze zrodlem sily Zachodu byla takze slabosc reszty. Wspomina miedzy innymi o wewnetrznych slabosciach chinskiej dynastii Ming i Cesarstwa Ottomanskiego.

I co my tu mamy? A no proste, klarowne pokazanie jak przez pol tysiaca lat ksztaltowal sie fenomen uksztaltowania swietnej cywilizacji, ktora wycisnela swoja  matryca szablon ciagle jeszcze rozprzestrzeniajacy sie w  reszcie swiata. Widac to w Pekinie, Moskwie, Fidzi, Limie, a nawet konspiracyjnie w Korei Polnocnej. Jak sie do tego ma, na przyklad dialektyczny proces zmagan sil wytworczych ze stosunkami produkcji? Czy niezbedne bylo sledzenie formacji spoleczno-ekonomicznych: feudalizmu, kapitalizmu i komunizmu? Wszystkie zmiescily sie w analizowanym poltysiacleciu. 

Po co komplikowac sobie myslenie?

 

napisz pierwszy komentarz