Zachód przegrywa cyberwojnę z Chinami i Rosją
elig, pon., 15/06/2015 - 13:07
Mogliśmy się o tym przekonać wczoraj /14.06.2015/. Rano w portalu Wpolityce.pl opublikowano artykuł dr Grzegorza Kostrzewy - Zorbasa "Cybernetyczne Pearl Harbor i 11 września 2001 – teraz. Chiny przejęły tajne dane 14 milionów Amerykanów" / http://wpolityce.pl/swiat/255979-cybernetyczne-pearl-harbor-i-11-wrzesnia-2001-teraz-chiny-przejely-tajne-dane-14-milionow-amerykanow /. Wieczorem zaś dowiedzieliśmy się, że "Rosja i Chiny złamały szyfr Snowdena" / http://www.dw.de/rosja-i-chiny-z%C5%82ama%C5%82y-szyfr-snowdena/a-18516882 /.
Kostrzewa - Zorbas pisze:
" W ostatnich miesiącach Chińczycy przejęli poufne i tajne dane 14 milionów Amerykanów. Wszystkich – z małymi wyjątkami – obecnych i byłych urzędników, pracowników, żołnierzy, funkcjonariuszy i agentów władz federalnych USA, oraz osób starających się o taką pracę lub służbę.Także pracowników przedsiębiorstw dostarczających władzomUSA towary – na przykład broń i sprzęt wojskowy – lub usługi, między innymi badawcze w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego. Zatem obok informacji o Amerykanach, Chiny prawdopodobnie zdobyły informacje o nieznanej liczbie cudzoziemców, głównie z krajów sojuszniczych lub zaprzyjaźnionych, być może włącznie z Polską. Dane obejmują 30 ostatnich lat. Przejęcie wykryto w Waszyngtonie z dużym opóźnieniem. Mogło pozostać niewykryte nigdy. (...) Suma tych wszystkich informacji jest potężnym narzędziem manipulowania ludźmi, werbowania i szantażu. W przypadku oporu – niszczenia ludzi.
Zbieranie różnorodnych szczegółowych danych miało za cel chronić amerykańskie tajemnice i bezpieczeństwo narodowe, a odwróciło się przeciw Ameryce.".
W Deutsche Welle Iwona D. Metzner stwierdza, iż:
"O tym, że Rosja i Chiny złamały szyfr Snowdena doniósł w nocy, z soboty na niedzielę (14.06) brytyjski dziennik „Sunday Times”. Gazeta powołuje się na źródła w siedzibie premiera Wielkiej Brytanii, ministerstwie spraw wewnętrznych i służbach specjalnych. Wygląda na to, że Rosja zdobyła dostęp do ponad miliona tajnych dokumentów ze zbiorów danych Edwarda Snowdena. Wysoki rangą przedstawiciel rządu powiedział w wywiadzie dla BBC, że trzeba było odwołać agentów, ponieważ Rosja i Chiny mogą teraz zapoznawać się z materiałami dotyczącymi działalności wywiadowczej. Na razie nie ma żadnych informacji o tym, by któryś z agentów znalazł się w niebezpieczeństwie, ale Rosja i Chiny „wiedzą teraz jak pracujemy” - BBC przytoczyła wypowiedź przedstawiciela rządu.".
Edward Snowden uciekł dwa lata temu do Rosji, a przedtem wykradł 1,7 mln tajnych dokumentów z amerykańskiej NSA, gdzie pracował. Przekazał je dziennikarzom, a w 2013 r. :
"Dziennikowi „New York Times” powiedział w październiku 2013 roku, że nie zabrał ze sobą do Rosji żadnych tajnych dokumentów; w czerwcu, przed dalszą podróżą do Rosji, przekazał w Hongkongu wszystkie dokumenty dziennikarzom. Dodał, że nie zatrzymał żadnych kopii. „Prawdopodobieństwo, że jakiekolwiek dokumenty dostaną się w ręce Rosjan albo Chińczyków jest równe zeru” – zapewnił Snowden w wywiadzie.".
Jak widać - łgał jak pies.
Gdy popatrzymy na afery WikiLeaks, Snowdena, czy na ostatni wyczyn Chińczyków, to widzimy, że pojęcie tajnych informacji zaczyna tracić sens. Wszystkie one zostają wcześniej czy później ujawnione. Trzeba przestać bawić się w sekrety i stosować metodę księdza Browna - ulubionego bohatera opowiadań Chestertona - "Gdzie można ukryć liść - wśród innych liści.".
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz