W Parku Jordana – bez miłosierdzia
W Parku Jordana – bez miłosierdzia
(zdjęcia i tekst – Józef Wieczorek)
Po południu w Niedzielę Miłosierdzia Bożego wybrałem się rowerem do pobliskiego Parku Jordana, gdzie znajduje się m. in. pomnik św. Jana Pawła II, który to święto ustanowił. Zauważyłem pomnik św. Jana Pawła II poplamiony przez ptaki, bez jednego kwiatka wokół, ale za to otoczony lasem namiotów.
Podobnie zresztą wyglądały inne pomniki duchownych zlokalizowanych w tym sektorze Galerii Wielkich Polaków XX wieku niemal całkowicie przesłonięte namiotami.
Przy pomniku bł. ks. Jerzego Popiełuszki zlokalizowano szalety
Okazało się, że jest to impreza edukacyjna promująca parki narodowe
zdaje się zorganizowana przez WFOSiGW, aby dzieci wyrosły na przyjaciół tych parków i ich przyrody.
Idea piękna, ale czego dzieciaki dzięki takiej imprezie mogą się nauczyć ?
Na pewno mogą się nauczyć jak dewastować przyrodnicze i kulturowe otoczenie patriotycznej części Parku Jordana – parku rzeczywiście o dużych walorach rekreacyjnych i edukacyjnych licznie odwiedzanego od czasów Henryka Jordana przez dzieci, jak i dorosłych.
Park zajmuje powierzchnię ponad 20 ha i jest wystarczająco miejsca, polan, aby na nich taką imprezę z lasem namiotów urządzić i uczyć dzieciaków przyjaźni do parków. Usytuowanie imprezy wokół pomników duchownych – Wielkich Polaków XX wieku, przyjazne, jak ilustrują zdjęcia, nie było. Żadnej dbałości o otoczenie nie dało się zauważyć, wręcz przeciwnie. W Święto Miłosierdzia Bożego pomnik Największego z Polaków został niemiłosiernie i całkiem nie po Bożemu potraktowany.
W Parku spotkałem starszych mieszkańców Krakowa, którzy oburzenie tym faktem wyrażały. Niestety nie dostałem zgody aby to oburzenie zarejestrować filmowo.
Obywatele niby wolnego kraju jakoś nie czują się w nim wolni. Trudno się dziwić skoro obywatelska postawa od lat, a nawet wieków, była i nadal jest represjonowana. Rada Dzielnicy V Krakowa, w której znajduje się Park Jordana, po tym jak ją informowałem o problemach tej dzielnicy, m.in. związanych z Parkiem i jego otoczeniem, po prostu mnie ‚zabanowała’. Nie chce mieć kontaktu z aktywnymi, pro-obywatelskimi mieszkańcami dzielnicy, mimo że na kontakt z mieszkańcami ma specjalny budżet z kasy miasta ( z kieszeni podatnika, też mieszkańca V dzielnicy). Rada cierpi zresztą na alergię Parku Jordana, szczególnie przeszkadza jej w zarządzaniu dzielnicą ‚nadmiar’ patriotyzmu unoszący się z Parku nad Dzielnicę V, a nawet nad cały Kraków ( i nie tylko Kraków).
Oduczenie mieszkańców obywatelskości skutkuje tym co widać na każdym kroku, a decydenci niemiłosiernie traktują przestrzeń publiczną i negatywnie wpływają na edukację, nie tylko dzieci.
- Józef Wieczorek - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz