Jak to było naprawdę z końcem komunizmu i plany "mędrców świata"...

avatar użytkownika Krzysztofjaw

Był sobie rok 1989 i tzw. polski "okrągły stół"... Wcześniej była sowiecka "głasnost i pierestrojka", których założenia określił M. Gorbaczow w książce pt.: "Przebudowa i nowe myślenie dla naszego kraju i dla całego świata", opublikowanej w 1988. W niej zawarł de facto strategię przekształcenia ZSRR w państwo niekomunistyczne. Jeszcze wcześniej, bo chyba w 1987 roku (1986?) władca sowiecki obiecał H. Kohlowi przyszłe, ale rychłe zjednoczenie Niemiec w jedno państwo... Później było burzenie "Muru Berlińskiego...

Oczywiście żaden polski "okrąglak" nie byłby możliwy bez tej wspomnianej sowiecko-niemieckiej umowy (gentleman's agreement?) o przyszłym zjednoczeniu Niemiec. Sądzę też, że już wtedy (1986-1989) doszło do swoistego porozumienia pomiędzy tymi państwami a może jeszcze z USA i jej ogólnoświatową syjo-finansjerą... Miał upaść ZSRR i RWPG, natomiast w to miejsce miała powstać nowa forma EWG, czyli obecna Unia Europejska, której zadania w konsekwencji skupione zostały na twórczym rozwijaniu syjo-marksistowsko-komunistyczno-globalistycznych idei: bezpaństwowości, ogólnoświatowej jednorodności narodowej i centralnego zarządzania światem... W przyszłości zaś ma też powstać zapewne Unia Euroazjatycka jako element tworzenia jednorodnego Rządu Światowego (Co nas czeka? Jeden rząd światowy?http://krzysztofjaw.blogspot.com/2012/02/co-nas-czeka-jeden-rzad-swiatowy.html).

Zauważmy... Oficjalnie ZSRR przestał istnieć 26.12.1991 roku. Tego samego roku i również w grudniu (11) parafowano tzw. Traktat z Maastricht, który stał się podstawą dzisiejszej Unii Europejskiej... Warto sobie przypomnieć postanowienia tego traktatu (http://pl.wikipedia.org/wiki/Traktat_z_Maastricht) odnosząc je do rozwiązań obowiązujących wcześniej w ZSRR i RWPG:
a) utworzenie obszaru bez granic wewnętrznych – (identycznie jak pomiędzy republikami ZSRR),
b) umocnienie spójności gospodarczej i społecznej (kohezji) – jak w republikach ZSRR i krajach RWPG,
c) utworzenie Unii Gospodarczej i Walutowej – jak w ZSRR i częściowo w republikach ZSRR;
d) wprowadzenie wspólnej waluty euro od 1 stycznia 1999 roku - prawie identycznej jak tzw.: "rubel transferowy" w RWPG,
e) określenie kryteriów konwergencji - to pewne novum, bowiem do ZSRR i RWPG włączano automatycznie i nie wyznaczano żadnych kryteriów oprócz sfałszowania wyborów i pierwotnego wymordowania elit patriotycznych poszczególnych narodów,
f) potwierdzenie tożsamości Unii na arenie międzynarodowej - w innych warunkach zarówno ZSRR, jak i RWPG miało tożsamość międzynarodową,
g) realizacja wspólnej polityki zagranicznej – obecna minister spraw zagranicznych UE,
h) realizacja wspólnej polityki bezpieczeństwa –   niezrealizowany w UE postulat układu Warszawskiego - Bis,
i) ustanowienie obywatelstwa Unii Europejskiej, narodowość: Europejczyk - obywatel ZSRR, ale nawet Sowieci tylko hipotetycznie zakładali, że Polacy, Węgrzy czy Bułgarzy dobrowolnie zgodzą się na nazywanie ich obywatelami radzieckimi...

Pominąłem w tym porównawczym zestawieniu: rozwój współpracy w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości,
rozwój współpracy w dziedzinie spraw wewnętrznych, wzmocnienie ochrony praw, wzmocnienie interesów obywateli państw członkowskich czy utworzenie wspólnego parlamentu oraz prezydenta. Niewątpliwie te kwestie są rozwinięciem marksistowskich idei... do absurdu wskazywanego m.in. przez G. Orwella w książce "1984"...

Dalej nie rozumiem jak rządy i obywatele państw postkomunistycznych mogli się zgodzić na utworzenie innej formy marksistowskiego totalitaryzmu, zwanego teraz globalizmem czy unionizmem... Narody tzw. Europy Zachodnie nie zaznali koszmaru komunizmu, więc trudno było im zrozumieć, jak tragiczna będzie dla nich idea Unii Europejskiej, ale my? Przecież i komuniści i ich kontynuatorzy unio-eurpejscy (unio-amerykańscy, unio-światowi) cel zawsze mieli jeden: stworzenie jednego  bezpaństwowego, zunifikowanego i zhomogenizowanego społeczeństwa zarządzanego "sprawiedliwie" przez jeden ogólny zarząd... Tylko pewne środki i metody dojścia do tegoż celu się onegdaj różniły..

Ale od - umownie - 1990 roku minęło już wiele lat. Twórcy przepoczwarzania się komunizmu w euro-unionizm wtedy mieli po 35-45 lat... Teraz odchodzą powoli na emeryturę a narody Zachodniej Europy zdają się w końcu zauważać, że ta cała UE to ZSRR-Bis, czyli Związek Socjalistycznych Republik Europejskich...

Niestety przez te 25 lat zrealizowano zapewne pierwotne założenia, czyli zbudowano fundamenty pod nowe, jeszcze wyższe od wież WTC (sic - czyżby zburzenie tych wież miało symbolizować upadek starego porządku?), budynki tworzące nową formę światowego zjednoczenia, nowego porządku światowego...

I nie tylko w Europie, ale i w USA czy Rosji i całym świecie... Te wszystkie wojny w Iraku, Kuwejcie, Afganistanie, ten cały terroryzm, bratobójcze mordowanie Semitów przez Semitów w Palestynie, kryzysy ekonomiczne, przygotowania do wojny z Iranem czy Chinami, likwidacja tzw. narodowych przywódców-tyranów, zniszczenie narodów i krajów Europy jako źródła cywilizacji chrześcijańskiej a nawet śmierć polskich elit pod Smoleńskiem... miały i mają chyba doprowadzić do ogólnoświatowego chaosu, likwidacji "starego porządku" i usprawiedliwić potrzebę owego... nowego rozdania, czyli ogólnoświatowego zniewolenia ludzi dla ich - kuriozalnie - dobra...

W Polsce też zauważyć można nowe rozdanie przygotowujące do nowych, podobnych jak przy "okrągłym stole" porozumień na następne lata...

Duchy Marksa, Engelsa a przede wszystkim bezpaństwowi, chorzy "lichwiarze dusz i mamony" śmieją się ludzkości w twarz... Czy na to pozwolimy? Nas-ludzi jest 6 miliardów a ich?

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

napisz pierwszy komentarz