Poprzeczka niziutko, czyli o wyborach i mai

avatar użytkownika dzierzba

 

Powrót do dłuższej przerwie do czegoś, co kiedyś robiliśmy z przyjemnością i w miarę regularnie, a nie było to na przykład jedzenie powiększonych zestawów w McDonalds lub śledzenie emitowanych przez TVN seriali, każdorazowo wymaga spokoju i rozwagi. Rzadko kiedy udaje się wejść do tej samej rzeki i z dawną wprawą, już na starcie, machać żwawo rękami. Zazwyczaj potrzebny jest tak zwany okres przejściowy. Oznacza to, że obniżamy sobie poprzeczkę i skacząc hop-siup, tam i z powrotem, niziutko, liczymy, że już lada dzień będziemy na tyle sprawni, by znów zmagać się z poważniejszymi zadaniami.

Dlatego też teraz, gdy po kilku miesiącach wracam do pisania, nie rzucam się na jakieś tam wojny na bliskim wschodzie lub Ukrainie, tylko skromnie, delikatnie – nieomal pełzając – piszę sobie właśnie o drobniutkim kawałeczku tekstu wielce utytułowanej i w środowiskach zbliżonych do Starego być może nawet szanowanej, blogerce z numerem czternaście – Mai.

Gwiazda ta napisała wczoraj - w temacie rzecz jasna wyborów – iż „członkiem komisji nie może zostać każdy dorosły obywatel Polski, lecz taki, który posiada prawa publiczne oraz prawo wyborcze, a więc… musi to być człowiek uczciwy.” I – jak można wywnioskować z późniejszych komentarzy – mądrość tę wygłosiła serio. Oznacza to, że jej zdaniem, z faktu posiadania prawa publicznego oraz wyborczego, wynika uczciwość. Prawda, że to urocze? Aż dłonie same się składają w sposób, jaki możemy podziwiać na obrazkach z blond aniołkami, buzia układa w ciup i człowiek chcąc nie chcąc wzdycha i duka z przejęciem: „Ojej! Ale to słodkie! Dobrze, że mamy jeszcze takich obywateli!”
No dobra, niekoniecznie. W drugim wariancie zastanawiamy się raczej, czy ona ma nas za skończonych półgłówków albo czy też kompletnie ją już po… i tak dalej, jednak trzymajmy się tej pierwszej wersji i powiedzmy: Maiu Czternaście! Dobrze, że jesteś! Jeszcze Polska nie umarła! Zasłużyłaś na skrzydełko i łapkę Orła z czekolady!
A skoro już przypomniał nam się Orzeł Co Może, a więc jesteśmy przy radiowej Trójce – stacji najlepiej wykształconych obywateli – tam blisko godzinę temu zakończył się serwis z najważniejszymi wiadomościami i były to:

Ulgi dla rodzin wielodzietnych wzrosną – Pan Prezydent Komorowski jest dumny i zachwycony.

Już za 18 lat Polska będzie wolna od azbestu!

Uroczyście otwarto wystawę Trójka w Obrazach Wielkich Mistrzów. Podziwiający ją tłum – gdyby mógł – padłby zemdlony!

I na koniec – Polacy zapożyczają się na potęgę. Obywatelu, pomyśl! Czy dasz radę, by twój kredyt został spłacony?

Jak widać, ani słowa o wyborach. Ten temat zostaje wyciszony. W końcu czemu nie? Parafrazując słowa czternaście Mai „Zwycięzcą wyborów nie może być każdy dorosły obywatel Polski, lecz taki, który został wcześniej do jednej z dwóch najlepszych partii przyjęty i zapisany, a więc… na pewno jest człowiek zasługujący, by był właściwie policzony i wybrany.”


Filed under: polityka

napisz pierwszy komentarz