Nie dajmy się wpuścić w maliny - to nie nasza wojna Ukraina-Rosja.
To co dzieje się na Ukrainie nas nie dotyczy- my: możemy tylko pomagać cywilom jak pisze ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Ginąć za nikogo tam nie ma sensu - dostarczać broń czy amunicję również. Chyba że tak jak Francuzi z a pieniadze - bo to normalny interes.
szelagowski.com.pl/to-nie-nasza-wojna-nie-mozna-sie-dac-wrabiac/ - na zachodzie znajdują sie ludzie którzy dostrzegają manipulacje - u nas nie. na stronie bezprzesady.com cały czas piszę i ostrzegam. jesteśmy za mali z a dużo mamy do stracenia.
I bezsilni.
Do tego Ukraińcy nie są święci: isakowicz.pl/index.php - Batalion ochotniczy imienia zbrodniczej OUN - więc może warto się obudzić?
Trochę faktów jest w materiale ze strony: naszeblogi.pl/49205-ruchomy-wektor-nienawisci-ukraina-bez-tabu
Fragment materiału, który uświadamia poziom manipulacji, a także czas: "Możliwy rozpad Ukrainy na pięć części: 1. Galicja Wschodnia, 2. Część centralna – „Republika Kijowska”, 3. Ukraina Wschodnia (Małorosja, „Republika Doniecka”), 4. Krym, 5. Ruś Karpacka.
W lutym 2010 r. Ethan S. Burger z Georgetown University Law Center w głośnym artykule pt. Czy podział może rozwiązać problemy Ukrainy? zastanawiał się nad perspektywa defragmentacji tego państwa./źródło/
Niestety główni gracze zaplanowali dezintegrację Ukrainy na kilka lat przed słynnym majdanem.
Dowcip polega również na tym, że w niektórych częściach wschodniej Ukrainy ludność nie akceptuje nowej kijowskiej władzy i czuje się bardziej związana z Rosją niż z Ukrainą…"
a więc myślmy...i nie działajmy.
(z kim mamy do czynienia widać na filmach: bezprzesady.com/aktualnosci/swoboda-w-parlamencie-ukrainy)
- BezPrzesady - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz